Snujemy sobie coraz śmielsze plany, bo swoje śluby za 2 lata mamy:) - PM2013 cz.4 :)

[malinka9191]

Napisane przez malinka_070190

powolutku wszystko sie ulozy zobaczysz.

oby, oby

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:38 ----------

Napisane przez aga512152

Dobry wieczór
Dastin udanej zabawy i miłego weekendu
Melleczka strasznie głupia ta sytuacja jedynm słowem życzyć żeby Wam wypalilo wszystko a im nie koniecznie;p
albo w późniejszym terminie...
A ja coś znów odczuwam ból nerek wpadłam Was nadrobić i uciekma spać
jutro wracam do Was na dobre
Dobranoc

dobranoc i zdrowia życzę

[malinka_070190]

Napisane przez sayuri_69

Lin - współczuje sytuacji w pracy TŻ, znając mnie, dawno bym tym pier*dolnęła każdy ma chyba prawo do życia prywatnego? masakra generalnie...
Malinko cieszę się, że z TŻ już ok i że pomógł
melleczka - kijowa sytuacja z tym, ze w sumie co możecie zrobić? zakazać im przecież nie możecie my będziemy mieć podobną sytuację prawdopodobnie, ale z siostrą TŻ najlepiej jakbyś spróbowała się dogadać z tą siostrą cioteczną, w sumie ja innego wyjścia nie widzę

Uciekam Dziewczynki, bo złapała mnie taka załamka, że szok... Generalnie jak się ma pecha to tak jest
Dobranoc

dobranoc kochana nie zalamuj sie...

[melleczka]

jestem zakochana w ich portfolio:
http://www.pospieszni.pl/#/portfolio

bajka normalnie
ale za daleko - wroclaw
dzis nam kuzynka tż pokazywala wlasnie jak zrobili jej znajomej plener to cudnie wprost

[malinka_070190]

Napisane przez dastin

Dobry wieczór dziewczyny Jestem dzisiaj strasznie zabiegana, wpadłam do Was dosłownie na chwilkę, żeby się pokazać i życzyć Wam udanego weekendu. Ja cały czas się pakuje i jakoś mi to nie wychodzi
Wielu rzeczy nie zdąrzyłam zrobić a miałam przygotować zadania dla panny młodejPo prostu nie miałam kiedy. Po pracy poszłam od razu do Tz-ta potem szybko do domu, jeśc, kąpać się i pakować
Jestem już padnięta...
No ale mam nadzieję, że zabawa będzie udana
Dobranoc i do napisania w niedzielę lub poniedziałek

kochana udanej zabawy zycze hihi

[malinka9191]

Napisane przez melleczka

jestem zakochana w ich portfolio:
http://www.pospieszni.pl/#/portfolio

bajka normalnie
ale za daleko - wroclaw
dzis nam kuzynka tż pokazywala wlasnie jak zrobili jej znajomej plener to cudnie wprost

zdjęcia ładne
ale pewnie i cena też


laski uciekam do łóżka, bo oczy same mi się zamykają
dobranoc

[malinka_070190]

Napisane przez melleczka

mnie tam nie bylo bo my bylismy muzyke zamawiac ale moja mama specjalnie sie zebrala i pojechala zeby ich przegadac jakos. no ale znowu my od nich sale zgapilismy bo oni p[ierwsi nam byli i pokazali nam zdjecia. gdyby nie oni to mi by do glowy nie przyszlo ze tam taka ladna sala jest nie wiem jak to bedzie:/ 80% moich gosci to rodzina mamy...
wiesz... jesli oni chca na koniec czerwca to maja nas gdzies bo ich wesele bedzie pierwsze. i to na ich weselu bedzie zachwyt.

naprawde nie zazdroszcze sytuacji...

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Napisane przez aga512152

Dobry wieczór
Dastin udanej zabawy i miłego weekendu
Melleczka strasznie głupia ta sytuacja jedynm słowem życzyć żeby Wam wypalilo wszystko a im nie koniecznie;p
albo w późniejszym terminie...
A ja coś znów odczuwam ból nerek wpadłam Was nadrobić i uciekma spać
jutro wracam do Was na dobre
Dobranoc

dobranoc kochana

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez malinka9191

zdjęcia ładne
ale pewnie i cena też


laski uciekam do łóżka, bo oczy same mi się zamykają
dobranoc

dobranoc kochana

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

hmm... Chyba zostalam sama

[dahna1990]

Wróciłam
Okresu jednak nie dostałam
Było super i strasznie szkoda było wyjeżdżać

[malinka_070190]

Napisane przez dahna1990

Wróciłam
Okresu jednak nie dostałam
Było super i strasznie szkoda było wyjeżdżać

super, ze wyjazd sie udal no i ze okres nie przeszkodzil hihi

[dahna1990]

Napisane przez malinka_070190

super, ze wyjazd sie udal no i ze okres nie przeszkodzil hihi

Teraz mam depresje poprzyjazdową, taka szara rzeczywistość mnie dopadła

[malinka_070190]

Napisane przez dahna1990

Teraz mam depresje poprzyjazdową, taka szara rzeczywistość mnie dopadła

heh no niestety po cudownie spedzonym czasie trzeba wrocic do normalnego zycia.

[dudusiu]

Napisane przez melleczka

a ja wrocilam i jestem zla... tzn z zespolem wszystko ok. podpisalismy umowe. 3000zl juz z dojazdem sobie licza i cena pozostaje niezmienna. w razie rezygnacji ich strony placa nam 30% calej kwoty.

ale co innego mnie martwi... mowilam wam ze moja siostra cioteczna tez planuje na 2013 slub? jak sie spotkalismy to my mowilismy ze chcemy koniec czerwca, poczatek lipca a ona mowila ze jej sie wrzesien podoba. a wesele chca w tym samym lokalu. dzisiaj sie dowiaduje ze wrzesien to by im sie podobal ale jakby brali slub za rok. a tak to oni chca ostatnia sobote czerwca a wiecie... moja mama i jej tata to rodzenstwo. wiec ta sama rodzina. u nas wiekszosc gosci bedzie zes trony mamy wlasnie. no wiec jezeli ich wesele bedzie pierwsze, w dodatku tydzien przed to oczywiste ze czesc gosci juz do mnie nie przyjdzie dlatego ze to jest spory wydatek. poza tym u mnie to juz bedzie taka powtorka z rozrywki. bo lokal ten sam wiec juz bedzie malo ciekawie. nosz kurde jak tak to wrzesien a teraz tydzien przed nami to ciotka mowi ze ja wszystkich zaskoczylam bo przeciez dopiero zareczyny byly a tu juz slub. to moja mama jej mowi ze slub jest za 2 lata a nie za 2 tygodnie. a zgrala nam sie sala z muzyka to szybko zarezerwowalismy wszystko. u nich wogole zareczyn nie bylo tylko tak sobie zaczeli planowac.

wiem, co czujesz, mam tak samo. dowiedzialam sie wczoraj rano, że moja kuzynka bierze ślub za dwa lata. w lipcu a jej ojciec jest moim ojcem chrzestnym. eh.

Napisane przez melleczka

jestem zakochana w ich portfolio:
http://www.pospieszni.pl/#/portfolio

bajka normalnie
ale za daleko - wroclaw
dzis nam kuzynka tż pokazywala wlasnie jak zrobili jej znajomej plener to cudnie wprost

fajne zdjęcia tylko muzyka mnie denerwuje, bo tylko z House'm mi się kojarzy

[201609062115]

Napisane przez dastin

Dobry wieczór dziewczyny Jestem dzisiaj strasznie zabiegana, wpadłam do Was dosłownie na chwilkę, żeby się pokazać i życzyć Wam udanego weekendu. Ja cały czas się pakuje i jakoś mi to nie wychodzi
Wielu rzeczy nie zdąrzyłam zrobić a miałam przygotować zadania dla panny młodejPo prostu nie miałam kiedy. Po pracy poszłam od razu do Tz-ta potem szybko do domu, jeśc, kąpać się i pakować
Jestem już padnięta...
No ale mam nadzieję, że zabawa będzie udana
Dobranoc i do napisania w niedzielę lub poniedziałek

Baw się dobrze

Napisane przez dudusiu

wiem, co czujesz, mam tak samo. dowiedzialam sie wczoraj rano, że moja kuzynka bierze ślub za dwa lata. w lipcu a jej ojciec jest moim ojcem chrzestnym. eh.

Paranoja to jest wiem, że nie da się nie przejmować, ale jak już wszystko postanowione to co możecie? będziecie przekładać ślub, bo ktoś inny też ma? ja jestem zdania, że kto ze mną być ten będzie nawet, jeśli nie stać go na prezent - przyjdzie bez i tyle, ślubu i wesela nie robimy dla gości i prezentów tylko dlatego, ze chcemy dzielić ten jedyny w swoim rodzaju dzień z bliskimi... TŻ doskonale mi to uświadomił, bo to głównie o jego rodzinę póki co chodzi, że jeśli nie będą chcieli przyjść to nie, on się prosił nie będzie, a jeśli komuś na nim zależy to przyjdą bez znaczenia czy było tydzień wcześniej jakieś wesele czy nie i ja staram się tak o tym myśleć

Dzień dobry
Zaraz jade powtarzać badania
Na szczęście jutro już jadę do TŻ i zostaję na dłużej bez znaczenia na nic, bo nie chce już tu dłużej być 24h a nie mogę się doczekać

[melleczka]

Napisane przez dudusiu

wiem, co czujesz, mam tak samo. dowiedzialam sie wczoraj rano, że moja kuzynka bierze ślub za dwa lata. w lipcu a jej ojciec jest moim ojcem chrzestnym. eh.



fajne zdjęcia tylko muzyka mnie denerwuje, bo tylko z House'm mi się kojarzy

u mnie to samo... bo mojej mamy brat jest moim chrzestnym no i to jego corka wlasnie...

Napisane przez sayuri_69

Baw się dobrze



Paranoja to jest wiem, że nie da się nie przejmować, ale jak już wszystko postanowione to co możecie? będziecie przekładać ślub, bo ktoś inny też ma? ja jestem zdania, że kto ze mną być ten będzie nawet, jeśli nie stać go na prezent - przyjdzie bez i tyle, ślubu i wesela nie robimy dla gości i prezentów tylko dlatego, ze chcemy dzielić ten jedyny w swoim rodzaju dzień z bliskimi... TŻ doskonale mi to uświadomił, bo to głównie o jego rodzinę póki co chodzi, że jeśli nie będą chcieli przyjść to nie, on się prosił nie będzie, a jeśli komuś na nim zależy to przyjdą bez znaczenia czy było tydzień wcześniej jakieś wesele czy nie i ja staram się tak o tym myśleć

Dzień dobry
Zaraz jade powtarzać badania
Na szczęście jutro już jadę do TŻ i zostaję na dłużej bez znaczenia na nic, bo nie chce już tu dłużej być 24h a nie mogę się doczekać

ja tez sie staram tak do tego podchodzic bo by zglupial czlowiek... mamy juz wszystko ustalone: daty mamy fajna i nie mam zamiaru nic zmieniac. poza tym ja zawsze chcialam brac slub w lipcu

[malinka_070190]

Napisane przez sayuri_69

Baw się dobrze



Paranoja to jest wiem, że nie da się nie przejmować, ale jak już wszystko postanowione to co możecie? będziecie przekładać ślub, bo ktoś inny też ma? ja jestem zdania, że kto ze mną być ten będzie nawet, jeśli nie stać go na prezent - przyjdzie bez i tyle, ślubu i wesela nie robimy dla gości i prezentów tylko dlatego, ze chcemy dzielić ten jedyny w swoim rodzaju dzień z bliskimi... TŻ doskonale mi to uświadomił, bo to głównie o jego rodzinę póki co chodzi, że jeśli nie będą chcieli przyjść to nie, on się prosił nie będzie, a jeśli komuś na nim zależy to przyjdą bez znaczenia czy było tydzień wcześniej jakieś wesele czy nie i ja staram się tak o tym myśleć

Dzień dobry
Zaraz jade powtarzać badania
Na szczęście jutro już jadę do TŻ i zostaję na dłużej bez znaczenia na nic, bo nie chce już tu dłużej być 24h a nie mogę się doczekać

3mam kciuki za badania!
ach jak ja bym chciala chociaz przez godz zobaczyc tza...

---------- Dopisano o 07:36 ---------- Poprzedni post napisano o 07:33 ----------

dzien dobry ach ta pogoda to jest taka beznadziejna wczoraj upal jak cholera, a dzis juz zimno:/ buuu...

[melleczka]

malinka a wy sie nie widujecie

wybaczcie pytania ale nie jestem na czasie


macie namiar na dobrego fotografa i kamerzyste z okolic Krakow/Kielce/Miechow/Jedrzejow/Tarnow?

[mu_minka1988]

Witam. Wczoraj z TŻ byliśmy nad wodą. Trochę się opaliłam, nawet TŻ to zauważył. Co prawda znowu z przyśpieszaczem, choć po tamtym jak miałam to poparzenie słoneczne to się wyrzekałam, że nigdy już tego nei urzyję ale nie byłam tak długo na wodzie jak wtedy

Wieczorem się pokłóciłam z TŻ. W końcu poszedł spać do 2 pokoju, ale po pół godzinie przyszedł do mnie się przytulić. My nawet porządnie pokłócić się nie umiemy

Za tydzień umówiłam się z koleżankami z roku, że się spotkamy. Tak więc mamy wyjazd do jednej z nas w piątek/sobotę. za tydzień

Napisane przez mia8544

hmm może
no właśnie dostaję od niego możę 3 smsy dziennie dopiero za tydzień będę mogła mu podesłać laptopa to będzimy mogli pogadać na skype czy chocby wysyłać maile. A poki co taka cisza z jego strony mnie dobija.
W mogóle to on obiecywał różne rzeczy min że nas ten jego wyjazd wzmocni a ja nie czuje żeby tak było Czasem mam fazy złości na niego że mnie zostawił... Nie bardzo sobie radzę z tą całą sytuacją. Nie myślałam że mi będzie aż tak cięzko... Niestety ja nie widzę żadnych plusów jego wyjazdu

Będzie dobrze. Początki zawsze są ciężkie. Zobaczysz, że jak wróci, to was jeszcze bardziej umocni, na razie to jest przytłaczające. Tydzień zleciał, jeszcze trzy i będziecie znowu razem.

Napisane przez Linaewen

Oj, taaak...
Wczoraj jak szłam z TŻtem do sklepu ni przeszliśmy sobie naszą wieś i Kot co i rusz się "zakochiwał" w kolejnych domach i mówił, jakby chciał mieć swój, ze swoim ogródkiem...

Ja to bardzo często słyszę od swojego TŻ. Mu się tak marzy własny domek. Ja nawet nie śmiem marzyć o tym. Kurcze na budowę własnego domku, to trzeba mieć naprawdę sporo kasy, a my jeśli chodzi o kredyt, to się go boimy jak ognia.



melleczka i dudusiu nieciekawa sytuacja, ale kto ma przyjść, to przyjdzie. Tutaj się obecność liczy, a nie to ile kto da w kopertę, wesele jest dla was, aby uczcić wasz dzień. Możecie to zaznaczyć dając zaproszenia swoim gościom.



Ja wcale nei liczę na to, że wesele mi się zwróci. Dla mnie ważna jest obecność tych osób na moim ślubie, które zaprosiłam. Ważne jest to, aby byli ze mną w tak ważnym dla mnie dniu. Od pewnych osób nawet nie chcę prezentu, bo wiem, że sam przyjazd będzie dla nich kosztowny, a nie przelewa im się.

[melleczka]

Napisane przez mu_minka1988

Ja to bardzo często słyszę od swojego TŻ. Mu się tak marzy własny domek. Ja nawet nie śmiem marzyć o tym. Kurcze na budowę własnego domku, to trzeba mieć naprawdę sporo kasy, a my jeśli chodzi o kredyt, to się go boimy jak ognia.



melleczka i dudusiu nieciekawa sytuacja, ale kto ma przyjść, to przyjdzie. Tutaj się obecność liczy, a nie to ile kto da w kopertę, wesele jest dla was, aby uczcić wasz dzień. Możecie to zaznaczyć dając zaproszenia swoim gościom.



Ja wcale nei liczę na to, że wesele mi się zwróci. Dla mnie ważna jest obecność tych osób na moim ślubie, które zaprosiłam. Ważne jest to, aby byli ze mną w tak ważnym dla mnie dniu. Od pewnych osób nawet nie chcę prezentu, bo wiem, że sam przyjazd będzie dla nich kosztowny, a nie przelewa im się.

my po slubie bedziemy u mnie mieszkac z moimi rodzicami. jestem jedynaczka a od 5 lat mieszkamy w domu. dosyc duzym. bedziemy mieli cale poddasze do wlasnej dyspozycji - 3 duze pokoje, lazienka i garderoba. dzisiaj na budowe domu nie ma sie co porywac majac mniej niz 400 000zl. ja widze od tych 5 lat ze dom to jest studnia bez dna. praktycznie bez przerwy sie cos robi i konca nie widac. a to jeszcze kostka kolo domu, a to balustrady, a to malowac trzeba a gdzie tam zeby wszystko umeblowac. chociaz i tak zostaly juz tylko takie kosmetyczne rzeczy.

ja tez nie licze ze wesele nam sie zwroci. dzisiaj sie eraczej nie zwraca. niby kazdy jak idzie to tak sie mowi ze sie placi za siebie i zeby cos zostalo jeszcze. ale prawda jest taka ze koszty przyjecia weselnego w lokalu to dopiero polowa kosztow calego wesela. a gdzie reszta...

[wiecznie_pod_wiatr]

Dzień dobry . U mnie dziś znów ładna pogoda, ale weekend ma być podobno do , a tak chciałam nad jezioro jechać

Napisane przez malinka_070190

heh kochana ja tez nie wiem czy u nas 2013 wypali... Z kazdym dniem mam coraz wieksze watpliwosci czy damy rade...

a dlaczego masz wątpliwości, czy się uda w 2013??

Napisane przez melleczka

ale co innego mnie martwi... mowilam wam ze moja siostra cioteczna tez planuje na 2013 slub? jak sie spotkalismy to my mowilismy ze chcemy koniec czerwca, poczatek lipca a ona mowila ze jej sie wrzesien podoba. a wesele chca w tym samym lokalu. dzisiaj sie dowiaduje ze wrzesien to by im sie podobal ale jakby brali slub za rok. a tak to oni chca ostatnia sobote czerwca a wiecie... moja mama i jej tata to rodzenstwo. wiec ta sama rodzina. u nas wiekszosc gosci bedzie zes trony mamy wlasnie. no wiec jezeli ich wesele bedzie pierwsze, w dodatku tydzien przed to oczywiste ze czesc gosci juz do mnie nie przyjdzie dlatego ze to jest spory wydatek. poza tym u mnie to juz bedzie taka powtorka z rozrywki. bo lokal ten sam wiec juz bedzie malo ciekawie. nosz kurde jak tak to wrzesien a teraz tydzien przed nami to ciotka mowi ze ja wszystkich zaskoczylam bo przeciez dopiero zareczyny byly a tu juz slub. to moja mama jej mowi ze slub jest za 2 lata a nie za 2 tygodnie. a zgrala nam sie sala z muzyka to szybko zarezerwowalismy wszystko. u nich wogole zareczyn nie bylo tylko tak sobie zaczeli planowac.

ostatnio spotykam takie zachowanie u osób dosyć często. Dla mnie to nieco dziwne, że ktoś wiedząc, że w rodzinie jest już wesele w danym miesiącu, robi swoje też w tym samym. Zrozumiałabym, jeśli by nie wiedzieli.. I niestety, jest tak, że wtedy wiele rodzin odmawia przyjścia (zwykle na drugie) wesele, mimo że mówi się że nie liczą się pieniądze, a ich obecność. Ale jednak wielu ludzi, wie jakim wydatkiem jest wesele i nie chce przychodzić z gębą na pączki.

Napisane przez melleczka

ja tez sie staram tak do tego podchodzic bo by zglupial czlowiek... mamy juz wszystko ustalone: daty mamy fajna i nie mam zamiaru nic zmieniac. poza tym ja zawsze chcialam brac slub w lipcu

i tego się trzymaj. A tą kuzynkę bym sobie olała .

[melleczka]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Dzień dobry . U mnie dziś znów ładna pogoda, ale weekend ma być podobno do , a tak chciałam nad jezioro jechać


a dlaczego masz wątpliwości, czy się uda w 2013??


ostatnio spotykam takie zachowanie u osób dosyć często. Dla mnie to nieco dziwne, że ktoś wiedząc, że w rodzinie jest już wesele w danym miesiącu, robi swoje też w tym samym. Zrozumiałabym, jeśli by nie wiedzieli.. I niestety, jest tak, że wtedy wiele rodzin odmawia przyjścia (zwykle na drugie) wesele, mimo że mówi się że nie liczą się pieniądze, a ich obecność. Ale jednak wielu ludzi, wie jakim wydatkiem jest wesele i nie chce przychodzić z gębą na pączki.


i tego się trzymaj. A tą kuzynkę bym sobie olała .

no mowi sie ze kasa sie nie liczy ale szczerze mowiac gdyby mnie nie bylo stac wlozyc do koperty to tez bym chyba nie poszla. u mojej mamy przyjaciolki teraz bylo tak wlasnei... 9 lipca bylo wesele brata na ktorym bylismy a 30 lipca bylo wesele siostry ciotecznej. i na to drugie przyszlo mniej osob z rodziny. wiesz... oni teraz maja to gdzies bo to ich bedzie pierwsze. wujek na poczatku chcial zebysmy my w czerwcu a oni w sierpniu albo odwrotnie. ale wpadl na ten pomysl jak my juz mielismy date wybrana. muzyke i lokal zaklepany. no i w tym samym lokalu... czaicie? ciotce sie sala do tanca nie podoba ale moja kuzynka nie chce miec nigdzie indziej. mam nadzieje ze chociaz ciotka ja przekona do zmiany lokalu... chociaz prawda jest taka ze to oni pierwsi wyczaili ten lokal. ale mogli dzialac szybko. my zaraz umowe podpisalismy. ale jakby oni mieli pierwsi to bysmy podpatrzyli co i jak i by mozna pewne rzeczy zmienic jeszcze.

[mu_minka1988]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Dzień dobry . U mnie dziś znów ładna pogoda, ale weekend ma być podobno do , a tak chciałam nad jezioro jechać

ostatnio spotykam takie zachowanie u osób dosyć często. Dla mnie to nieco dziwne, że ktoś wiedząc, że w rodzinie jest już wesele w danym miesiącu, robi swoje też w tym samym. Zrozumiałabym, jeśli by nie wiedzieli.. I niestety, jest tak, że wtedy wiele rodzin odmawia przyjścia (zwykle na drugie) wesele, mimo że mówi się że nie liczą się pieniądze, a ich obecność. Ale jednak wielu ludzi, wie jakim wydatkiem jest wesele i nie chce przychodzić z gębą na pączki.

Pogoda też mnie dobija. Też miałam zamiar w weekend nad wodę jechać, ale jak będzie taka pogoda to Przynajmniej wczoraj byliśmy, ale powiem, że woda to zimna była


Ja szczerze mówiąc nie spotkałam się z czymś takim w mojej rodzinie, ani u znajomych.
Mi na szczęście takie coś nie grozi, bo rodzeństwo cioteczne ma już dawno pozakładane rodziny, no i w sumie jest spora różnic wiekowa między nami.

[malinka_070190]

Napisane przez melleczka

malinka a wy sie nie widujecie

wybaczcie pytania ale nie jestem na czasie


macie namiar na dobrego fotografa i kamerzyste z okolic Krakow/Kielce/Miechow/Jedrzejow/Tarnow?

niestety z namiarami Ci nie pomoge
ach ja wrocilam do polski, a tz jest w niemczech i zobaczymy sie dopiero w grudniu...

[wiecznie_pod_wiatr]

melleczka, teraz już nic nie zrobicie. Macie już wiele rzeczy pozałatwianych. Mogłabyś porozmawiać z kuzynką, ale można by powiedzieć: po co? Skoro ona nie miała skrupułów zgarnąć termin tydzień przed Wami, to i nie ma sensu rozmawiać, bo i tak nic się nie zdziała. A powiedz, jesteście w dobrych stosunkach ze sobą? Bo ciągle o tym że jej się wrzesień podoba a tu taki zwrot akcji. Jedyną rzeczą jaką usprawiedliwia jej zachowanie to brak innego terminu. Ale czy tak było..

[malinka_070190]

Napisane przez mu_minka1988

Witam. Wczoraj z TŻ byliśmy nad wodą. Trochę się opaliłam, nawet TŻ to zauważył. Co prawda znowu z przyśpieszaczem, choć po tamtym jak miałam to poparzenie słoneczne to się wyrzekałam, że nigdy już tego nei urzyję ale nie byłam tak długo na wodzie jak wtedy

Wieczorem się pokłóciłam z TŻ. W końcu poszedł spać do 2 pokoju, ale po pół godzinie przyszedł do mnie się przytulić. My nawet porządnie pokłócić się nie umiemy

Za tydzień umówiłam się z koleżankami z roku, że się spotkamy. Tak więc mamy wyjazd do jednej z nas w piątek/sobotę. za tydzień






Będzie dobrze. Początki zawsze są ciężkie. Zobaczysz, że jak wróci, to was jeszcze bardziej umocni, na razie to jest przytłaczające. Tydzień zleciał, jeszcze trzy i będziecie znowu razem.





Ja to bardzo często słyszę od swojego TŻ. Mu się tak marzy własny domek. Ja nawet nie śmiem marzyć o tym. Kurcze na budowę własnego domku, to trzeba mieć naprawdę sporo kasy, a my jeśli chodzi o kredyt, to się go boimy jak ognia.



melleczka i dudusiu nieciekawa sytuacja, ale kto ma przyjść, to przyjdzie. Tutaj się obecność liczy, a nie to ile kto da w kopertę, wesele jest dla was, aby uczcić wasz dzień. Możecie to zaznaczyć dając zaproszenia swoim gościom.



Ja wcale nei liczę na to, że wesele mi się zwróci. Dla mnie ważna jest obecność tych osób na moim ślubie, które zaprosiłam. Ważne jest to, aby byli ze mną w tak ważnym dla mnie dniu. Od pewnych osób nawet nie chcę prezentu, bo wiem, że sam przyjazd będzie dla nich kosztowny, a nie przelewa im się.

fajnie, ze śie opalilas ja chcialam dzis sie opalac, ale pogoda do dupy...
Ojj tam ja tez sie nie umiem klocic z tz:p

[201609062115]

Napisane przez malinka_070190

3mam kciuki za badania!
ach jak ja bym chciala chociaz przez godz zobaczyc tza...

dzien dobry ach ta pogoda to jest taka beznadziejna wczoraj upal jak cholera, a dzis juz zimno:/ buuu...

A u mnie dziś upał, a wczoraj było w miarę fajnie

Napisane przez melleczka

macie namiar na dobrego fotografa i kamerzyste z okolic Krakow/Kielce/Miechow/Jedrzejow/Tarnow?

Moje okolice, ale jeszcze się nie orientowałam i szczerze mówiąc, nie wiem nawet jak się za to zabrać

Napisane przez malinka_070190

fajnie, ze śie opalilas ja chcialam dzis sie opalac, ale pogoda do dupy...
Ojj tam ja tez sie nie umiem klocic z tz:p

Zamień się pogodą, bo ta totalnie nie pasuje do mojego nastroju i wkurza mnie jeszcze bardziej

Wróciłam przytaszczyłam jeszcze 6 kg ziemniaków jestem dziś sama w domu, więc trochę spokoju i można przynajmniej w samych majtkach biegać, bo tak to się wstydzę
Pielęgniarka mnie pocieszyła jeszcze, że z takim wynikiem to powinnam 100 kg ważyć i się mnie pytała czy mam zamiar mieć dzieci, bo dopóki tego nie unormuje to lepiej, żebym nie próbowała..

[malinka_070190]

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Dzień dobry . U mnie dziś znów ładna pogoda, ale weekend ma być podobno do , a tak chciałam nad jezioro jechać


a dlaczego masz wątpliwości, czy się uda w 2013??


ostatnio spotykam takie zachowanie u osób dosyć często. Dla mnie to nieco dziwne, że ktoś wiedząc, że w rodzinie jest już wesele w danym miesiącu, robi swoje też w tym samym. Zrozumiałabym, jeśli by nie wiedzieli.. I niestety, jest tak, że wtedy wiele rodzin odmawia przyjścia (zwykle na drugie) wesele, mimo że mówi się że nie liczą się pieniądze, a ich obecność. Ale jednak wielu ludzi, wie jakim wydatkiem jest wesele i nie chce przychodzić z gębą na pączki.


i tego się trzymaj. A tą kuzynkę bym sobie olała .

ach bo wszystko sie ostatnio pieprzy za przeproszeniem...
Ja teraz nie mam pracy, tz w grudniu wraca i chce do tego wojska sie starac, nie wiem czy z kasa damy rade. A kredytu brac na start nie chcemy, a na rodzicow liczyc nie mozemy, bo im sie nie przelewa...

[melleczka]

Napisane przez malinka_070190

niestety z namiarami Ci nie pomoge
ach ja wrocilam do polski, a tz jest w niemczech i zobaczymy sie dopiero w grudniu...

jejku ja jak tż 3 dni nie widze to juz swiruje

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

melleczka, teraz już nic nie zrobicie. Macie już wiele rzeczy pozałatwianych. Mogłabyś porozmawiać z kuzynką, ale można by powiedzieć: po co? Skoro ona nie miała skrupułów zgarnąć termin tydzień przed Wami, to i nie ma sensu rozmawiać, bo i tak nic się nie zdziała. A powiedz, jesteście w dobrych stosunkach ze sobą? Bo ciągle o tym że jej się wrzesień podoba a tu taki zwrot akcji. Jedyną rzeczą jaką usprawiedliwia jej zachowanie to brak innego terminu. Ale czy tak było..

wiesz... my jestesmy w dobrych stosunkach. nigdy nei bylo jakichs problemow miedzy nami. jak oni zaczeli sobie to planowac to wujek z ciotka byli we wloszech na wczasach i jak wrocili to mysle ze ciotka ja przegadala ze ladneij latem. terminy sa bo na ten sali my bylismy pierwsi ktorzy umowe na 2013 podpisali. nie ma opcji zebysmy teraz zmieniali. umowy juz mamy podpisane a poza tym ten termin faktycznie jest dla nas super bo takich duzo rzeczy sie na niego zlozylo no trudno... kto bedzie mial przyjsc to przyjdzie... chociaz moja mam mowi ze jej kuzynki i tak i tak nie przyjada.

[_kamea_]

Hej hej!

Załapałam wczoraj doła - babcia jest w szpitalu i dobrze z nią nie jest : w dodatku zbliża mi się @ i boli mnie brzuch

[malinka_070190]

Napisane przez sayuri_69

A u mnie dziś upał, a wczoraj było w miarę fajnie



Moje okolice, ale jeszcze się nie orientowałam i szczerze mówiąc, nie wiem nawet jak się za to zabrać



Zamień się pogodą, bo ta totalnie nie pasuje do mojego nastroju i wkurza mnie jeszcze bardziej

Wróciłam przytaszczyłam jeszcze 6 kg ziemniaków jestem dziś sama w domu, więc trochę spokoju i można przynajmniej w samych majtkach biegać, bo tak to się wstydzę
Pielęgniarka mnie pocieszyła jeszcze, że z takim wynikiem to powinnam 100 kg ważyć i się mnie pytała czy mam zamiar mieć dzieci, bo dopóki tego nie unormuje to lepiej, żebym nie próbowała..

no to zamien sie pogoda
wszystko sie unormuje kochana!

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:49 ----------

Napisane przez _kamea_

Hej hej!

Załapałam wczoraj doła - babcia jest w szpitalu i dobrze z nią nie jest : w dodatku zbliża mi się @ i boli mnie brzuch

3mam kciuki za babcie kochana. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez sayuri_69

Pielęgniarka mnie pocieszyła jeszcze, że z takim wynikiem to powinnam 100 kg ważyć i się mnie pytała czy mam zamiar mieć dzieci, bo dopóki tego nie unormuje to lepiej, żebym nie próbowała..

dzieci jeszcze nie planujecie na "już", więc dobrze że teraz Ci to powiedziała, bo będziesz miała czas zacząć to wszystko normować

Napisane przez malinka_070190

ach bo wszystko sie ostatnio pieprzy za przeproszeniem...
Ja teraz nie mam pracy, tz w grudniu wraca i chce do tego wojska sie starac, nie wiem czy z kasa damy rade. A kredytu brac na start nie chcemy, a na rodzicow liczyc nie mozemy, bo im sie nie przelewa...

czyli zaczęłaś należeć do PM-ek niepewnych co do 2103 . Ale wszystko może się zdarzyć i może się Wam udać

Napisane przez _kamea_

Hej hej!

Załapałam wczoraj doła - babcia jest w szpitalu i dobrze z nią nie jest : w dodatku zbliża mi się @ i boli mnie brzuch

[201609062115]

Napisane przez _kamea_

Hej hej!

Załapałam wczoraj doła - babcia jest w szpitalu i dobrze z nią nie jest : w dodatku zbliża mi się @ i boli mnie brzuch

O kurcze przykro mi oby było wszystko ok

Napisane przez malinka_070190

no to zamien sie pogoda
wszystko sie unormuje kochana!

To już przeganiam słońce do Ciebie