Kącik Ice Coffe, smutki różnej wielkości - Motywacja i sens życia górą...!

[magnolia79]

Napisane przez kapukat

tak kończąc, tu jest 4 facetów i jedna dziewczyna - wiem, że woda w toalecie się zepsóła i nim się napełni to trzeba poczekać, ale wybaczcie za to muszę się z kimś podzielić - tampony zostawia na wieszku w koszu, tak jak je wyjmie, nie używa do tego papieru ani niczego, płatki po zmyciu makijażu walają się niespłukane w toalecie, tak samo jak papier, bo miski jej się nie chce do ręki wziąć.
Oprócz tego że pali jak parowóz i nic nie mówi to już inna sprawa, kuchnia wygląda tak że ja w niej nie chce gotować, nie dość że butelki stoją do połowy podłogi - bo Ci co piją mają to w czterech literach - do tego w tym domu wszystko słychać - muzykę za ściany, oglądane filmy, nie mówiąc o reszcie...

no to ty masz kosmiczne pokłady cierpliwości i wytrwałości

[Mustique]

Napisane przez magnolia79

no to ty masz kosmiczne pokłady cierpliwości i wytrwałości

o właśnie..

mnie to już rusza kubek - JEDEN- w zlewie.. nie wiem ale jestem nauczona innego postępowania..

nire powiem że u mnie zawsze pod błysk, bo jak są dzieci to nie może być czysto zawsze.. ale staram się..

żyć w takiej atmosferze bym nie umiałą.. sfiksowałabym

[kapukat]

no i ja fiksuję, dostaję nerwicy, nim użyję toalety najpier muszę ją spłukać, nie chodze za często do kuchni, bo mi się nóż otwiera w kieszeni i zaczęłabym w nich rzucać tym, ale ponieważ teraz jestem bezrobotna i bez pieniędzy muszę poczekać co się wydarzy teraz. I jakoś dać sobie z tym radę. Ani jednej rzeczy nie zostawiam na dole, więc na górze nie mam juz miejsca...
Macie racje - widocznie wyniosła z domu i tego już nie zmienię, więc nawet nic nie mówię. Ale za to cierpi mój facet bo to jemu się dostaje

[magnolia79]

Kasia, ja wierzę, że niedługo znajdziesz prace i przeprowadzicie się na swoje

[kapukat]

Magnolia - o ile wcześniej nie spakuje najważniejszych rzeczy nie wsiąde w samolot i nie polecę do Polski...bo taką propozycję też dostaję, od moich przyjaciół i rodziny. Jeśli taki stan potrwa dłużej ja tego nie wytrzymam, nauczono mnie porządku i czystości, mogę mieć nieład artystyczny w jednmy pokoju, ale w tym gdzie np szyje, albo prasuje, albo służy do ogólnie pojętego bałaganu. Nie jestem w stanie zrozumieć jak tak można żyć. I ciągle rycze jak on nie widzi, nie schodzą na doł jak nie muszę - ale co to za życie?

[magnolia79]

Napisane przez kapukat

Magnolia - o ile wcześniej nie spakuje najważniejszych rzeczy nie wsiąde w samolot i nie polecę do Polski...bo taką propozycję też dostaję, od moich przyjaciół i rodziny. Jeśli taki stan potrwa dłużej ja tego nie wytrzymam, nauczono mnie porządku i czystości, mogę mieć nieład artystyczny w jednmy pokoju, ale w tym gdzie np szyje, albo prasuje, albo służy do ogólnie pojętego bałaganu. Nie jestem w stanie zrozumieć jak tak można żyć. I ciągle rycze jak on nie widzi, nie schodzą na doł jak nie muszę - ale co to za życie?

a razem z R. nie wrócilibyście do PL - w Polsce może i biednie ale zyc jakos można, kurcze przynajmniej w Polsce jestes na swoich smieciach...
no nie wiem...
to sa takie trudne decyzje...

mi tez się nie przelewa, z kasa to ostatnio tak sie do d... zrobiło, ze aż wierzyc mi sie nie chce, ledwo starcza nam na rachunki, ale glodna nie chodzę i czasami nawet sobie cos kupię, moi przyjaciele mieszkają za granica z kasa ok, ale brak przyjaciół, rodziny... kurczę, zawsze są dwie strony medalu!!!!

[kapukat]

Tylko, że R. nie chce wracać do Polski, nie wyobraża sobie tam życia. Ja mam rodzinę przyjaciół. On stracił rodziców, dalszej rodziny za bardzo nie ma, przyjaciół wszystkich ma tutaj bo to oni go sprowadzili.
Mam naprawdę trudną decyzję. Wiem, że ludzie mają gorzej, ale ja nie potrafię asymilować się z takimi brudasami i niechlujami. To nie jest moje, ja się tu nie czuję jak u siebie, nic mi się nie chce. Już nawet przestałam z R rozmawiać bo mam wrażenie że wszyscy nas słyszą. Oddalam się i niebawem oddalę się na dobre. W życiu bym nie pomyślała, że jakiś cholerny dom potrafi to zrobić....

[magnolia79]

Napisane przez kapukat

Tylko, że R. nie chce wracać do Polski, nie wyobraża sobie tam życia. Ja mam rodzinę przyjaciół. On stracił rodziców, dalszej rodziny za bardzo nie ma, przyjaciół wszystkich ma tutaj bo to oni go sprowadzili.
Mam naprawdę trudną decyzję. Wiem, że ludzie mają gorzej, ale ja nie potrafię asymilować się z takimi brudasami i niechlujami. To nie jest moje, ja się tu nie czuję jak u siebie, nic mi się nie chce. Już nawet przestałam z R rozmawiać bo mam wrażenie że wszyscy nas słyszą. Oddalam się i niebawem oddalę się na dobre. W życiu bym nie pomyślała, że jakiś cholerny dom potrafi to zrobić....

z każdej sytauacji jest jakieś wyjście, jak nie drzwiami to oknem...
ty pracowałaś, nie należy ci sie jakiś zasiłek... a jakieś mieszkanie byle jakie, malutkie - żebyście mogli wynając sami... nie mam pojecia jakie sa realia tam gdzie mieszkasz, więc gdybam... ale musi się znaleźć jakieś rozwiązanie...

[kapukat]

pracowałam ale zwolniłam się sama, jeśli mi przyznznają cokolwiek to będzie za 7 tygodni może za 9. Ja tyle czasu nie przetrwam w tym czymś.
Na razie nie gdybam - zobaczę w poniedziałek - tak czy siak, codziennie bardziej wkurza mnie to miejsce i Ci ludzie.
a jak tam plany na dzisiaj?

[magnolia79]

na razie żadne plany, nagotowałam sie jak wściekła, chyba mnie to uspokaja...
ide wreszcie poukładać pranie, poczytam i chyba samotnie w oczekiwaniu na męża chlapne sobie winko... ale później

leczo z ... kalafiorem wyszło the best!!!!!!

[Mustique]

u nas jeśli przewalą sie te chmury i sie rozjaśni na maksa.. idziemy nad Wisłę!

[kapukat]

a ja leze w łóżku pozbywam się swojego Mężczyzny za każdym razem jak tu wraca i nie mam zamiaru nic robić.
Wino...kurcze jakbym chiała wino - to musiałabym mieć słodycze

[magnolia79]

Napisane przez kapukat

a ja leze w łóżku pozbywam się swojego Mężczyzny za każdym razem jak tu wraca i nie mam zamiaru nic robić.
Wino...kurcze jakbym chiała wino - to musiałabym mieć słodycze

skocz po wino i po południu bedziemy pić razem
ja na razie mineralka, duszno i wietrznie - ciekawe czy bedzie padac?

[kapukat]

wina mam - ale słodyczy niet
a nigdy nie zabieram się do picia bez....czegoś do jedzenia
jakie lubisz najbardziej?
u nas leje...blee

[magnolia79]

Napisane przez kapukat

wina mam - ale słodyczy niet
a nigdy nie zabieram się do picia bez....czegoś do jedzenia
jakie lubisz najbardziej?
u nas leje...blee

czerwone, półsłodkie

myślę czy zrobić jeszcze galaretkę z brzoskwiniami?

[kapukat]

zrób i dodaj na to bitej śmietany a ja się dołącze

[magnolia79]

gotuje makaron do rosołu i normalnie spadam z kuchni...

[kapukat]

tylko się nie potłucz przy tym spadaniu. A ja zrobiłam sobie kawę słucham bębnienia za ściany i patrze na najgłupszy serial w życiu

[magnolia79]

Napisane przez kapukat

tylko się nie potłucz przy tym spadaniu. A ja zrobiłam sobie kawę słucham bębnienia za ściany i patrze na najgłupszy serial w życiu

moda na sukces?

[kapukat]

nie rosnąca nadzieja

[Mustique]

Napisane przez magnolia79

moda na sukces?

też o tym pomyślałąm...

[magnolia79]

Lody zjedzone, Ice Coffe zrobiona - kiedy ja poleżę...?

[kapukat]

matko własnie zamowiłam chińszczyzne...a tak mi się chce słodkiego.....niech ktoś mi coś upiecze

[magnolia79]

Napisane przez kapukat

matko własnie zamowiłam chińszczyzne...a tak mi się chce słodkiego.....niech ktoś mi coś upiecze

a nie mieli w ofercie - czegoś słodkiego jeszcze?

[kapukat]

nie mieli...dlatego muszę wyjść z domu co bolesne jest bo tak dobrze mi się dzisiaj leży, ale zaczyna mnie już boleć głowa od tego nastroju - to chyba lepiej zjeść czekoladę prawda?

[magnolia79]

Napisane przez kapukat

nie mieli...dlatego muszę wyjść z domu co bolesne jest bo tak dobrze mi się dzisiaj leży, ale zaczyna mnie już boleć głowa od tego nastroju - to chyba lepiej zjeść czekoladę prawda?

prawda!!!

[magnolia79]

i co czekolada zjedzona?
mąż przyszedł z pracy to się nażarłam tym swoim leczem i popijam piwem - szok!!!!!!!!!! ja nienawidzę piwa...
dzień zleciał, nudy... jutro mój luby na cały dzień do tyry

[kapukat]

czekolada nie - ale galeretka z bitą śmietaną i m&m's no i od jutra znowu dieta...cholera.
Nudny? mój był nijaki. R jutro też do pracy, ale mam przykaz na rower po tych słodkościach. No cóż, więc będę jeździć
Ja też nie za bardzo, więc wino otworzyliśmy - w formie zmiany nastroju...trochę pomogło ale niewiele

[magnolia79]

Właśnie zastanawiam się czy zamówić sobie balsam do ciała z Avonu za 35 zł
podobno cudo - wąchałam pięknie pachnie
Anew ujędrniająco - regenerujący!

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

rower powiadasz...

[kapukat]

aha ...po tej tonie słodyczy nie wiem czy jeden dzień na rowerze mi wystarczy
Zamawiaj - nie ma to jak małe przyjemności
pamiętasz - pieniądze przychodzą łatwo a przyjemności mnożą przyjemności
idę oglądać bajkę