|
|||||||
| Notka |
|
| Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#451 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
Cytat:
marchewki, papryka, pomidory(wszystko surowe)-pomogą marchewki i pomidory gotowane-nie pomogą, ale być może nie zaszkodza banany- nie pomogą, raczej utrudnią jabłka-różnie reagują różne osoby, ale być może lepiej odpuścić za to grejpfrut by mógł się znaleźć, morele, owoce jagodowe pieczywo wszelkie-nie pomoże, raczej utrudni, a może i blokować ryż-jeśli biały to nie dość, że utrudni,to jeszcze jest bezwartościowym i wręcz szkodliwym produktem jesli brązowy- może nie zaszkodzi, ale jedzony sam, z oliwą lub czymś podobnym, z sosem i mięsem-raczej moocno utrudni i jest to ciężkostrawne, więc niezbyt zdrowe połączenie wędliny-nic dobrego, lepsze normalne mięso, wędliny to chemia brakuje warzyw, szczególnie zielonych(brokuły, fasolka szparag., cukinia, kapusta, sałata, seler etc.) surówek warzywa zawsze z tłuszczem żadnych wymyślnych lub tym bardziej gotowych "dressingów" wszystko co z maki i nabiału-ryzykowne ZAWSZE czytaj składy wszystkiego, co kupujesz i jesz omijaj cukier, syrop glukoz.-ftruktozowy i wszelkie substancje słodzące, słodziki też omijaj "olej roślinny"(bo nie wiadomo, co to za "olej"), a już w szczególności tłuszcz utwardzany(margaryny, lody, różne) unikaj wypełniaczy(mięso z dodatkiem białek roślinnych, skrobii i innych cudów) unikaj produktów wysoko przetworzonych, w tym białej mąki, a nawet w ogóle mąki, bo produkty "razowe" i tak zwykle opierają sie na białej m., reszta("razowa" ) to zwykle bajka i dodatek smakowy, mały ułamek całości jedz tłuste ryby, zdrowe tłuszcze, pestki, orzechy w niewielkich ilościach jedz pełnowartościowe białko(mięso, ryby, jaja) codziennie, często(kilka razy w ciągu dnia) a w niewielkich ilościach(np.100g mięsa/ryby/.. + warzywa, +tłuszcz) warzywa zawsze z tłuszczem, białko też dobrze się przyswaja w obecności tłuszczu, białka nie łączyć z produktami skrobiowymi(ziemniaki, kasza, ryż etc.) białko z jednego źródła, jak mięso to mięso, jak ryba to ryba, nie ma co mieszać ryb z twarogiem i inne takie fantazje, jedno źródło pełnowartościowego białka w jednym posiłku owoców nie mieszać z innym pożywieniem, jesć jako osobny posiłek, na pusty żołądek, wtedy trawią się najlepiej powodzenia
__________________
######################### |
|
|
|
|
|
#452 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 0
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
Czy możesz to rozwinąć? Zawsze byłam przekonana, że nabiał (naturalny, chudy) jest pomocny w diecie...a tu zonk!
__________________
Shit happens, life goes on... |
|
|
|
|
#453 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Rzeszów->Warszawa->Białystok
Wiadomości: 3 775
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
Bo jest. Wszystko jest dobre, jak się nie je za kilka osób.
|
|
|
|
|
#454 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
Cytat:
to jest dość powszechna opinia, potwierdzona przez wiele osób w praktyce, że wyeliminowanie produktów mlecznych pomogło chodzi między innymi o zawartość laktozy(cukier mleczny), bo obecność każdego cukru może utrudniać, a ten jest trudno przyswajalny (w naturalny sposób dorastając ludzie tracą enzymy potrzebne do rozkładu, bo mleko jest produktem dla niemowląt/cieląt, i osobniki dorosłe nie są naturalnie przystosowane do spożywania go, co utrudnia, objawia się to m.in.tym, że większość z nas ma nietolerancję na nabiał, nawet o tym nie wiedząc) poza tym dziś przetwory mleczne w większości sa produkowane z mleka pasteryzowanego, z dodatkiem tego w proszku, i modyfikowanyh genetycznie bakterii mleko obrobione termicznie jest cięzkostrawne, bo białko zmienia swoją postać, łączy sie bodaj z wapniem w nieprzyswajalne związki a dostępu do tradycyjnych wyrobow z naturalnego, surowego mleka ma niewiele z nas kefir nie jest zły w porównaniu z innymi prod., produkty fermentowane są łatwiej przyswajalne, ale i tak jesli zależy nam na max efektu-lepiej wyeliminować(laktoza) zależy jak restrykcyjna jest dieta, i jak dany człowiek reaguje na dany produkt mleko w niefermentowanej postaci to już na bank wcale nie tłuszcz w nabiale jest głównym problemem, tylko cukier właśnie i to, że mleko w większości jest silnie obrobione termicznie, a więc produkty wysoko przetworzone
__________________
######################### |
|
|
|
|
|
#455 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 126
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
ojej.. dziękuję za odpowiedź jednak jest w niej dużo dziwnych dla mnie rzeczy, np obiad, jem na obiad ryż brązowy i pierś z kurczaka zrobioną na parze? dlaczego to jest złe? :S
i co jeść zamiast chleba? to podstawowe moje pytanie, bo skoro wasa nie, wafle ryżowe nie, pieczywo razowe też nie to w takim razie co? (bardzo długo szukałam pieczywa w 100% razowego, większość to faktycznie mieszanka pszennego, jednak mój dziadek pracuje w piekarni i poradził mi gdzie taki chleb zakupić, sama też często piekę chleb z takiej mąki). więc nie mam zielonego pojęcia czym zastąpić ten chleb? i też nie rozumiem dlaczego nie kefir? przecież potrzebne są żywe kultury bakterii do lepszego trawienia itd.. z tego wynika, że mogę jeść same warzywa i owoce?
|
|
|
|
|
#456 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Rzeszów->Warszawa->Białystok
Wiadomości: 3 775
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
Tutaj dziewczęta nie jedzą węgli, one podobno są złe i w ogóle niepotrzebne.
Natomiast Ty jesz zdrowe rzeczy, na obiad ryż biały zastąpiłaś ciemnym, który jest i cudownie pyszny i zdrowy. Ogranicz chleb, jeżeli kiedyś jadłaś powiedzmy 15 kanapek dziennie (ahaha, ja tak jadłam, i to o 23[*]) to zjedz sobie 3 na śniadanie np. Grunt to zmniejszyć porcję, złe i niezdrowe rzeczy zastąpić tymi zdrowszymi, albo ich lepszymi zamiennikami. Kefir pij, bo to cudo jest. Mleko jeżeli już, to minimum 1,5%, czy 2,0% bo to 0,5 nie ma żadnych właściwości, a to że ma ileś tam kcal mniej ,to żaden plus w tym wypadku. Jeżeli jedząc tak, waga nie spada, to musisz być cierpliwa i dać swojemu organizmowi czas. Lepiej dłużej a skuteczniej, niż szybko a z dodatkowym bagażem ;-) Powodzenia
|
|
|
|
|
#457 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 126
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
Tzn., nie jest tak, że waga nie spada, schudłam już 4 kg, ale chciałam wiedzieć czy to co jem jest dobre i zdrowe i czy przypadkiem nie "blokuje" mi tego odchudzania, nie chcę zrzucić super dużo, jeszcze tak ze 4 kg, nigdy nie miałam problemów z wagą zawsze byłam szczupła, ale teraz gdy się wyprowadziłam z domu strasznie się zapuściłam, jadłam same gotowe rzeczy i stąd tyle kg mi przybyło..
a czytając wizaż, co jest dobre, co niedobre, co warto jeść, co odpuścić dostałam lekko na głowę i sama już nie wiedziałam czy zjeść marchewkę czy nie.. chciałam jakby tylko sobie to uporządkować.. |
|
|
|
|
#458 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
możesz jeść ryż z mięsem, tylko że jest to ciężkie do przetworzenia dla organizmu
bo białko trawi się inaczej, a skrobia inaczej, potrzebne są inne enzymy etc. więc przy takich połączenia pokarm znacznie dłużej zalega, normalne więc nie jest to korzystne, co nie znaczy, że nie można każdy robi jak uważa, jest wiele niekorzystnych dla zdrowia połączeń, które ludzie stosują i żyją wątpię, by zdrowy organizm potrzebował wspomagania w trawieniu, że np.kefir ma mu w tym pomagać wystarczy jeść proste posiłki i organizm sobie normalnie radzi jeśli kefir, to jako osobny posiłek, a nie popitka w celu "wspomagania trawienia", lepiej jeśli sama pieczesz chleb, to dobrze, na pewno lepszy niż kupny jeśli już musi być chleb, to ta opcja jest lepsza niż wszelkie wafle i inne ja widzę małą wartość w jedzeniu mąki, bo to ubogi w wartości produkt, nie widzę jakie to cenne wartości dostarcza, już na pewno jakaś kasza czy brązowy ryż są lepsze, jesli już ale to moje zdanie
__________________
######################### |
|
|
|
|
#459 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 126
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
nie musi być chleb ale nie wiem czym go zastąpić, nie wiem co zjeść na śniadanie zamiast chleba, poza tym uwielbiam kanapki np z pomidorem, sałatą, szczypiorkiem itd..
kefir piję tak jak piszesz, jako osobny posiłek nigdy go z niczym nie łączę, nie bardzo chciałabym z niego rezygnować ponieważ wyraźnie widzę, że brzuch mam jakby bardziej płaski, a co do tego ryżu to już sama nie wiem.. myślałam, że ryż jest ok, wzięłam go zamiast ziemniaków na obiad, to samo makaron pełnoziarnisty choć nie jem go tak często jak ryżu. |
|
|
|
|
#460 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: pogubiłam się w tym odchudzaniu
ja tu nic nie poradzę, że są takie utarte przyzwyczajenia
że na śniadanie to chleb/płatki, a jak nie to czym je zastąpić na obiad ziemniaki/makaron/kasza/ryż z mięsem i surówką, a jak nie to czym to zastąpić ja jem np.mięso/rybę z porcją warzyw i tłuszczu, dla mnie jest to dość kompletny posiłek jak kaszę/ryż, to bez mięsa jadam, bo takie połączenie jest ciężkostrawne ziemniaki w skórkach też bez mięsa, bo-jak wyżej, traktuję je jak warzywo, a nie zamiennik kaszy, jem czasem 2-3 dla smaku, wraz ze skórką nie widzę problemu w dostosowaniu posiłków uznawanych za obiadowe do innej pory dnia ale na śniadanie najchętniej jajka, trochę warzyw, często sok warzywny/pomidorowy może być też kefir na jedno śniadanie, skoro widzisz, że Ci służy, a coś solidniejszego na drugie, lub odwrotnie, lansowana jest przecież teoria, by jeść mało a często, rozpędzać metabolizm ![]() do kefiru, skoro już nabiał, można też dodać twaróg czy coś, i będzie bardziej sycący, bardziej białkowy jeżeli np.omlet z jaj, albo jajecznica z dodatkiem warzyw, to ja nie czuję potrzeby zapychania tego chlebem, bo syci wystarczająco i jest bardzo wartościowe, może też być jakaś sałatka z jajkiem/rybą/mięsem/nabiałem-jeśli służy-czemu nie? chleb to sporo kalorii przy niewielkiej ilości wartościowych substancji, więc jest tylko zapychającym wysokoprzetworzonym dodatkiem jego zamienniki podobnie, albo i gorzej no i na śniadanie można tez zjeść jako dodatek trochę orzechów przecież, albo suszonych owoców, jeśli ktoś chce węgle na śniadanie jest mnóstwo opcji ![]() zależy jaką teorię przyjąć za punkt wyjścia, czy że białko na śniadanie, czy węgle ja preferuję białko, zdrowe tłuszcze, warzywa bo węgle, w szczególności zbożowe, mam wrażenie, że mnie usypiają, że odbierają energię zamiast jej dodawać ale jest wielu zwolenników odwrotnego schematu, którzy uważają, że to węgle dają energię, i że bez nich źle zaczynają dzień sama musisz poeksperymentować, co Ci służy
__________________
######################### |
|
|
|
|
#461 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 33
|
Nie mogę schudnąć... :(
Witam.
Odchudzam się i nic... jem znacznie mniej, unikam wysokokalorycznych jedzeń i nie mogę schudnąć... wspólnie z moim chłopakiem tydzień temu zaczęliśmy się odchudzać. On schudł 1 kg, a ja nic. Dodam, że jest to moje już chyba setne podejście i nic. Ruszam się też, dużo jeżdżę na rowerze (trenuję amatorsko kolarstwo). Przez ostatni rok ponoć schudłam, tzn. znajomi mi to mówią, ale najlepsza jest to, że moja waga cały czas stoi w miejscu, nieznacznie zmieniając się o kilkadziesiąt dag w jedną bądź drugą stronę. Obawiam się, że mój problem wynika z mojej psychiki. Mam jakieś problemy psychiczne, coś na wzór depresji (serotonina itd.), nie byłam nigdy u specjalisty więc nie diagnozuję sama. Czytałam ten artykuł: http://www.insomnia.pl/Serotonina__h...a-t215292.html czy jest w nim zawarta odpowiedź na mój problem? Jak sądzicie? Jeśli coś chcecie dodatkowo wiedzieć to pytajcie i radźcie mi, bo chciałabym pozbyć się nadwagi... ważę 70 kg przy 167 cm wzrostu. |
|
|
|
|
#462 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Nie mogę schudnąć... :(
Zrób sobie badania hormonalne (hormony tarczycy) - sprawdź czy nie masz może niedoczynności tarczycy - wiele kobiet ma z tym problem ale o tym nie wie... Niedoczynność powoduje problemy z przemianą materii i w efekcie możesz jeść jak wróbelek a i tak nie chudniesz...
Sprawdź najpierw to... Pozdrawiam
|
|
|
|
|
#463 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Nie mogę schudnąć... :(
To, że nie chudniesz może być wynikiem tego, że dużo ćwiczysz. Waga się nie zmienia, bo tłuszcz zamienia się na mięśnie. A że znajomi mówią, że schudłaś - pewnie po prostu lepiej wyglądasz. Nawet jak waga się nie zmieni, to człowiek umięśniony wygląda lepiej niż otłuszczony.
|
|
|
|
|
#464 | |
|
Rzabbocop
|
Dot.: Nie mogę schudnąć... :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#465 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Nie mogę schudnąć... :(
Niquis- na początek wpisz swój przykładowy jadłospis
![]() możesz też podać swój wiek
__________________
######################### |
|
|
|
|
#466 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 231
|
Dot.: Nie mogę schudnąć... :(
Ja w co drugim wątku spotykam tę magię. Szkoda, że sama nie potrafię lekkiego tłuszczyku zamienić w idealne mięśnie.
__________________
Kochać i tracić, pragnąć i żałować; |
|
|
|
|
#467 |
|
amor vincit omnia
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 132
|
Dot.: Nie mogę schudnąć... :(
niquis czasem waga nie spda mimo teog, ze ćwiczymy i trzymamy dietę... powodów może być wiele ( w tym takze kwestie zdrowotne) ... warto się mierzyć, aby miec odniesienie czy cm tez stoją...
|
|
|
|
|
#468 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 33
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Witam i dzięki za dotychczasowe odpowiedzi
![]() Tarczyca nie - miałam robione wyniki z krwi, gdyż moja mama chorowała i tak dla pewności zabrała mnie i moją siostrę na badanie. Mój chłopak mi powiedział, że jeżdżąc na rowerze mój organizm jest narażony na długotrwały i duży wysiłek i już się do tego przyzwyczaił i jak coś zjem to magazynuje to, aby wykorzystać podczas tego wysiłku. Może ma rację... jak myślicie? Mam 20 lat. Co jem? No cóż, żadnych diet nie stosuję, bo to masakra, poza tym to raczej niemożliwe bo zawsze mama coś robi na obiad itd. Śniadanie jem, chleb razowy, bez masła, jakaś wędlina, pomidor ogórek, herbata bez cukru. Obiad to jem zwyczajny, jak mama zrobi, w międzyczasie zjem jakiś owoc, jogurt itp. kolacji nie jem, ostatnie co jem to przed 18. Aha. Na rower to zabieram albo napój izotoniczny, ale robię własny: 500 ml wody, 8 łyżeczek soku (100 ml = 28 kcal) i 2 płaskie łyżeczki cukru. Edytowane przez niquis Czas edycji: 2011-08-07 o 11:13 |
|
|
|
|
#469 |
|
amor vincit omnia
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 20 132
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
niquis wrzuć swój przyjładowy jadłopsis , wtedy będziemy mogły coś konkretniej poradzić
|
|
|
|
|
#470 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Wiecie tam dają takie fajne kaftaniki...Nie wiem tylko czemu są wiązane od tyłu...
Wiadomości: 3 161
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
na pierwszy rzut oka widać brak kolacji i mało posiłków zależy co i ile jesz w miedzyczasie pijesz dużo płynów? do każdego posiłku dodajesz białko? herbate czerwoną/zieloną? ile ćwiczysz? właściwe spalanie tłuszczyku zaczyna się po 30 minutach ćwiczeń jak z twoim metabolizmem? może trzeba go podręcić? "zwyczajny obiad" czyli co?
__________________
Jem,piszę,robię zdjęcia http://fiolkowaprzepisownia.blog spot.com http://legalnie-nielegalna.blogspot.com |
|
|
|
|
|
#471 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Nie mogę schudnąć... :(
a czy ten "napój izotoniczny" to pomysł własny, czy skądś zaczerpnięty?
bo nie znam się na izotonikach, ale zastanawia mnie ten jego skład, sok z cukrem.. ![]() raczej nie wspomaga odchudzania, a do tego niezbyt toto wartościowe.. ani zdrowe, ani nic..
__________________
######################### |
|
|
|
|
#472 | |
|
Rzabbocop
|
Dot.: Nie mogę schudnąć... :(
Cytat:
![]() natomiast o zamianie tłuszczu w mięśnie jeszcze nie słyszałam
|
|
|
|
|
|
#473 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 191
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Cytat:
Współczesna dietetyka została zdominowana przez naukowców opłacanych i sponsorowanych m.in. przez producentów przeróżnych suplementów, którzy mówią to, co chcą usłyszeć ludzie, czyli że w krótkim czasie, spożywając np. to, to i to takiej a takiej firmy, schudniesz 5kg w ciągu 10 dni. Ludzie się na to nabierają, nakręcając popyt na tego typu chemiczne substancje, które z naprawdę zdrową żywnością nie mają nic wspólnego. Dlatego też nie ma co się dziwić, że to, co piszę, mimo że są lekarze, którzy naukowo (w teorii i - co najważniejsze - w praktyce!) to potwierdzają, nie jest przyjmowane za dobrą monetę. Spożywanie na noc kolacji białkowej zamęcza nasz organizm. W poprzednich swoich postach pisałem o fazach snu. Spożycie białka na noc i to jeszcze białka pochodzenia zwierzęcego sprawia, że żołądek przez niemal całą noc jest w trybie pracy bez możliwości odpoczynku. Nasz sen jest płytki, mimo że nam się wydaje, że jesteśmy wyspani. Po miesiącach lub latach (jeżeli mamy mocny organizm) wyjdzie to nam np. w postaci nerwicy lub dziwnych stanów depresyjnych, a my dziwić się będziemy skąd u nas depresja, skoro nie ma powodów do tego. Rozmawiam wiele ze starszymi osobami, które zalecają mężczyznom zwłaszcza zimą noszenie kaleson. Jest to bardzo (nie wiedzieć czemu) wstydliwe ubranie dla facetów i wolą oni marznąć przy -15 stopniach, niż mieliby założyć jakieś 'babskie' kalesony. W ten sposób na starość przytrafia się nam np. reumatyzm. Znacie to powiedzenie starszych ludzi, że wszystko na starość wychodzi? To prawda. Dlatego też lepiej będąc młodym stosować zdrową dietę idealnie kompatybilną z biochemią naszego organizmu, niż próbować przestawiać go na swoje widzi-mi-się, co spowoduje prędzej czy później jakiś defekt zdrowotny. "Czym skorupka za młodu na siąknie, tym na starość trąci" - znacie to? Nie da się na dłuższą metę oszukać naszego organizmu. Podsumowując: spożywanie białka na noc jest niewłaściwe w kontekście holistycznego ujęcia dietetyki. W ogóle spożywanie jakiejkolwiek (zwłaszcza) ciężkostrawnej kolacji jest nie na miejscu, o czym też pisałem w poprzednich swoich wypowiedziach na tym forum. Jeżeli chcesz zjechać z wagi, musisz zacząć jeść z głową, wiedząc, czego potrzebuje Twój organizm. W tym celu przeprowadza się skrupulatną analizę (tzw. wywiad dietetyczny), aby dopasować dietę pod konkretnego człowieka z jego indywidualnymi zapotrzebowaniami. Twoje menu jest bardzo ubogie i nad zwyczaj mało precyzyjne, bo co to znaczy "bułka grahamka z czymś tam"? Właśnie to "czymś tam" jest bardzo ważne. O kolacji piszesz, że jesz wafle ryżowe, które nie są wskazane w diecie redukcyjnej. Czytałaś informacje zamieszczone na ich etykiecie o składzie i wartościach odżywczych? Jak myślisz skąd bierze się ich tak wysoka kaloryczność? Z doświadczenia wiem, że wafle ryżowe potęgują po czasie głód, przez co osoby nie mające silnej woli dopychają się kolejnymi waflami, co blokuje wchłanialność jelit na jakiś czas. Nie szukaj rad na forach internetowych, bo możesz sobie naprawdę nieźle zaszkodzić. Pamiętaj, że podstawą do ułożenia konkretnej diety jest przeprowadzony skrupulatny wywiad dietetyczny (trwa to na pewno dłużej, niż pierwsza wizyta u ginekologa). Na forach tego typu możesz znaleźć różne ciekawostki żywieniowe, ale do tego też podchodź ostrożnie, ponieważ wielu jest specjalistów krótkodystansowych, którzy koncentrują się na zewnętrznym wyglądzie, zamiast udzielać rad bardziej 'długodystansowych', służących w pełni Tobie i Twojemu zdrowiu. Co do wywiadu dietetycznego to nie spotkałem się jeszcze w internecie (polskojęzycznym) z dobrze rozpisanym wywiadem (pytaniami). Na ogół są to ogólniki. A najbardziej boli, gdy czytam, że ktoś, będąc u dietetyka, otrzymał jakąś skserowaną rozpiskę dietetyczną z przykładowymi zestawami na śniadanie/obiad/kolację. Jest to po prostu niepoważne. |
|
|
|
|
|
#474 |
|
✌
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Zielone Wzgórze (:
Wiadomości: 6 205
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Nie wiem co robić, załamałam się.
__________________
Edytowane przez paulaa6 Czas edycji: 2011-08-12 o 10:20 |
|
|
|
|
#475 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 191
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
- proszę pana, mam od pół roku nowy samochód, do tej pory działał bez zarzutu, ale dziś nie mogę go odpalić. Kręcę i kręcę kluczykiem w stacyjce, dolałam płyn do spryskiwaczy, sprawdziłam wszystkie lampki, czy świecą. Co robię nie tak? Musisz napisać z jaką wagą wystartowałaś na rozpoczęciu swojej diety. Koniecznie musisz podać swoje codzienne menu z uwzględnieniem napojów oraz godzin, kiedy to wszystko jesz i pijesz. A to wszystko nawet nie ćwierć danych, które są potrzebne do tego, aby należycie odpowiedzieć Tobie na pytanie. |
|
|
|
|
|
#476 |
|
✌
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Zielone Wzgórze (:
Wiadomości: 6 205
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Wystartowałam z wagą właśnie 60+. Ta waga była różna, raz było 63, raz 65 teraz 67. Ale ciągle nie spada w dół. I śniadanie zaczynam o 9. Zazwyczaj jem miskę płatków z błonnikiem lub otręby. II śniadanie jem około 11 i wtedy jest to kanapka z razowym chlebem i szynką z indyka lub serkiem almette. W między czasie pije zieloną herbatę i dużo wody. Do każdego posiłku jest herbata. Na obiad zazwyczaj jem kurczaka, warzywa lub zupy warzywne, obiad jest 0 15. Około 18 jem jakiś owoc (najczęściej jest to arbuz) a 3 h przed snem ostatni posiłek. Przy czym jest to zawsze coś lekkiego. Kanapka z szynką coś w tym stylu.
__________________
|
|
|
|
|
#477 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 191
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Cytat:
Piszesz zbyt ogólnie. Czym zalewasz te płatki? Co to za błonnik (np. suplement z półki sklepowej?)? Czy jest typowa owsianka na gorącym mleku krowim, czy może są to płatki kukurydziane, bo nie sprecyzowałaś? Dosładzasz to, czy nie? Cytat:
Cytat:
Piszesz, że jesz warzywa. Surowe? Gotowane? Smażone? Jakie to są warzywa? Ile ich jest? Jesz mięso z warzywami, czy warzywa z mięsem, bo to jest bardzo istotne? Piszesz, że niekiedy jesz zupy warzywne. Są to te szybkie 'gorące kubki' sklepowe, czy raczej domowa zupa z mięsną wkładką? Warzywa są rozgotowane? Do zupy dodajesz makaron (a jeśli tak, to jaki?) albo ryż (jasny, ciemny?)? Czy najpierw jesz zupę, a po niej kurczaka, czy może albo to, albo to? Cytat:
Niestety, chcąc mieć dobrze sporządzoną dietę, musisz liczyć się z wieloma pytaniami, aby wykluczyć coś, co później może Ci zaszkodzić. |
||||
|
|
|
|
#478 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
ja w tej diecie widzę wszędzie chleb, chleb i niemal tylko chleb,
płatki nie robią wiekszej różnicy, jesli zbozowe, jeśli inne to pewnie jeszcze gorzej mąka to mało wartościowy produkt, a jeśli wyrzucisz ją z diety to co zostanie? herbata do posiłku to kiepski pomysł no ale pytanie-jaka?-jest też dość istotne jedyną herbatą pitą do posiłku lub raczej po, jest herbata czerwona(oolong lub pu-erh), tak piją z Japonii od dawna i to jeden z (wielu)powodów, że są tacy szczupli ale raczej żadna inna.. czarna upośledza wchłanianie żelaza i wapnia i powinna być pita zawsze z dala od jakiegokolwiek posiłku, zielona też na pusty żołądek mam nadzieję, że nie słodzisz herbaty..
__________________
######################### |
|
|
|
|
#479 |
|
✌
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Zielone Wzgórze (:
Wiadomości: 6 205
|
Dot.: Nie mogę schudnąć! - gdzie popełniam błąd? Wątek zbiorczy.
Tak do 9 zazwyczaj śpię. Nie nic nie piję. Piję herbatę do śniadania, nie słodzę. Płatki zalewam mlekiem 1,5 %. Płatki kukurydziane, płatki zbożowe(Britta) z błonnikiem. Nigdy nie dosładzam. Między każdym posiłkiem piję wodę , po prostu jestem spragniona i piję.
Zazwyczaj jest to pierś z kurczaka czasem udko. Zazwyczaj gotuję, czasem grilluję. Są to warzywa gotowane. Brokuły, szparaga, kalafior. Jem też sałatki, z ogórka, pomidorów, sałaty, nigdy niczym nie zabielam, nie solę. Raczej warzywa z mięsem, ogólnie nie jem dużo mięsa. Zupy robię sama, z mięsną wkładką. Jarzynowe, brokułowe, kalafiorowe. Nic nie dodaję do zupy, żadnego makaronu, ani ryżu. Jem tylko zupę. Jak jem zupę to nie mięso, nawet jak w niej jest. Czasem mam zaparcia, tabletki to biorę od kondycji włosów, nie piję, nie palę. Czuję się ciągle zmęczona, brak mi energii. A czasem jest zupełnie odwrotnie. Są regularne myślę, że dzięki temu błonnikowi. Mam 19 lat. Macerata Piję często czerwoną jak i zieloną herbatę. Jak wspomniałam wyżej nie słodzę, nie używam słodzika.
__________________
|
|
|
|
|
#480 | |
|
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 418
|
Dot.: Pytanie do odchudzających się nie pierwszy raz.
Cytat:
O matko! Nie wiedziałam, że wafle ryżowe są tak straszne... Jadłam je na kolację ze względu na małą kaloryczność... Ale chyba zaprzestanę skoro tak negatywnie wpływają na organizm...
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km ![]() |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Dietetyka
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:05.




już się pogubiłam w tym wszystkim, im więcej czytam tym mniej wiem. Nie wiem czy to co robię to robię dobrze
ale zacznę od początku, a więc tak w ubiegłe wakacje, zanim poszłam na studia miałam 163 cm i 45 kg, w te wakacje po pierwszym roku studiów miałam już 55 kg!! przytyły mi głównie uda i brzuch. i teraz chciałabym to zrzucić. zaczęłam więc "odchudzanie". A mianowicie: chodzę spać ok 22 więc o najpóźniej o 18 jem ostatni posiłek, zwykle jem go wcześniej ok 17 30, codziennie piję kefir ale nie taki 0%, taki naturalny, kupuję duży kubek i mam na dwa razy, czyli dwa dni, piję zwykle po śniadaniu. wcześniej jadłam codziennie activię ale czytałam, że na chudnięcie jogurty owocowe to zło












