Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

[mmadziaa]

Napisane przez anciaahk

A z praniem - np. kupiłam kurteczkę i jej prać chyba wcale nie będę . Bluzy i inne grubsze rzeczy prałam, ale kurtki chyba nie trzeba, co?

ja kupiłam używaną na all też przyszła taka świeżutka, widać, że prana ale ją przepłukam jeszcze raz bo to było dość dawno...

[madzialena-lublin]

Napisane przez anciaahk

U Was też tak zimno????

U mnie cały dzień było śliczne słoneczko i cieplutko. A teraz trochę się ochłodziło i jakieś chmurzyska nachodzą

[danika]

Napisane przez madzialena-lublin

U mnie cały dzień było śliczne słoneczko i cieplutko. A teraz trochę się ochłodziło i jakieś chmurzyska nachodzą

u nas też ciepło...nawet gorąco ale jutro juz ma byc chłodniej...mam tylko nadzieje, ze nie bedzie lało bo chciałam troche poprac ciuchów małej..

Własnie tesciowa mi przyniosła taki cudny polarowy kombinezonik dla małej jakaś koleżanka z pracy jej przyniosła, że jak chcemy to chętnie nam pożyczy...troche dziwnie bo nawet nie znam babki - ale kombinezonik pewnie założe małej ze 3 razy to szkoda kupować w sumie

[mmadziaa]

Napisane przez anciaahk

U Was też tak zimno????

noo chłodno się zrobiło ale dla mnie super ja siedzę przy otwartym oknie i korzystam

[MalgosiaM8]

Napisane przez anciaahk

MalgosiaM8 boję się czytać Twoje wpisy, oj będzie się działo już niedługo.

Po 36 nie będą już wstrzymywać???
.

właśnie nie, mówią że dostałam już wcześniej sterydy na rozwój płuc także moje dziecko jest nieco do przodu z oddychaniem, więc powinno być ok.

Napisane przez lausanne

aaa i pozdrów położneCh oc mam nadzieję że jednak nie będą mnie musiały oglądać w tym roku (jedna mi to prorokowała a ja się śmiałam ze na pewno tak szybko sie nie zdecyduję na drugie dziecko)

już luknełam że kilka jest naprawdę fajnych ale jest jedna taka nie wydarzona jakaś zakręcona, nie wie co się dzieje czasem
Położne przychodzą do nas opowiadają, dają rady, fajnie tak

Napisane przez stokrotka_

serio...jakby mi ktoś jeszcze dwa /trzy tygodnie temu powiedział,że nie dam rady za tydzień wstać do pracy,będę marudzić, będzie mi niewygodnie stać siadać chodzić itd... to normalnie bym się uśmiechnęła i puknęła w czoło.
dopiero tydzień jutro minie jak skończyłam pracować... aja się czuję jak zupełnie inna osoba od tego czasu :brzyda l:

ogólnie wstać z łóżka i że będę się czuć jak wielka foka, to bym nie uwierzyła
wogóle podchodziłam do ciąży dośc optymistycznie do pewnego momentu teraz jak by nie bolało do samego porodu to bylo by super


co tu robić
spać mi się chce, ale co przysne chyba zaraz , a to ktg a to dziś jedna ma mieć wywoływane, także se pospalam

laska któa ze mną leży z bliźniakami , jaki ma super brzuch mówię wam, taka piękna wypchana kuleczka

[lausanne]

ej no widzę że cytujecie wypowiedzi, które mi się wcale nie wyświetliły:con fused: tak jakby mi połowe ucinało

[lullaby_ml]

Ancia nie chce smęcić jedyne czym sie moge pochwalic to to, ze w koncu odebralam swoj paszport po 3 latach leżakowania w urzedzie nie ma jak to refleks, heh

[anuska_s]

Napisane przez mooonik

si
na dole wersja normalna

też tak stopy ledwo widzicie

az wstałam sprawdzić...i co paluszki troche wystają

Napisane przez katarzynka00

W temacie masażu mam koleżankę która namiętnie się tam masowała w obawie przed nacięciem.Wymasowała się na 5palcy a i tak ja nacięli.Mało tego po dziś dzień się tam nie wstąpiła i pieszczotliwie twierdzi że ma tam wiadro
Teraz w pt urodziła córkę i mówi że ten masaż w 1 ciąży był jej najwiekszym błędem i porażką, ale to tylko zdanie i opinia którą znam tylko od tej 1koleżanki.Osobiście nie planuje.Mogę być nacięta.

no patrz to ja sie tez zastanowie nad tym masazem, bo mój TŻ zboczuch jeden juz był chetny do masowania a niby we wszystkich gazetach tak chwala te masaże krocza, ze takie pomocne

Napisane przez anciaahk

U Was też tak zimno????

u nas jest tak fajnie chłodnawo, w bluzce na dł rekawa akurat a teraz wogole swieci słonce i padea deszczyk

[lullaby_ml]

Ellllooooo bliźniaczko a gdzie fotka K???????

[mooonik]

Napisane przez lullaby_ml

Melduje sie po ciezkim dniu, wybaczcie ale nie mam sily nadrabiac, w sensie cytowac i odpisywac
powiem tylko ogolnie-skurczowe dziewczyny trzymajcie sie tam dzielnie

a Ty jak się trzymasz kolejna skurczowa dziewczynko ??

Napisane przez anciaahk

A z praniem - np. kupiłam kurteczkę i jej prać chyba wcale nie będę . Bluzy i inne grubsze rzeczy prałam, ale kurtki chyba nie trzeba, co?

ja będę prać też kurteczkę- te nowe rzeczy są pokryte jakimiś specyfikami, żeby się w sklepach nie kurzyły za bardzo(gdzieś o tym czytałam) dlatego też ją przepiorę

Napisane przez anciaahk

Dziękuję bardzo. U nas nogi w normie, a głowa starsza o 3 tygodnie . Podobno to niby dobrze, bo jak wyjdzie głowa, to z resztą lżej, ale dziękuję za takie pocieszenie.

haha to odwrotnie niż u mnie. Dasz radę, zobaczysz zresztą nie ma innego wyjścia

Napisane przez anciaahk

Tak właśnie myślę, szkoda tych ciuszków masakrować od początku. Z ciuchów nic nie mam, więc nie wiem jak to jest z praniem. Mam 2 rzeczy używane z allegro to jeszcze się za nie nie zabrałam, ale chyba normalnie upiorę, poza tym przyszły tak pachnące, że na pewno były prane w dzieciowych proszkach.
Jaką paczkę z all zamówiłaś??

te ciuszki pachniały tak se na pewno nie były prane w proszku dla dzieci. Zresztą jakby nawet to i tak bym uprała sama- jakoś tak mam, że muszę mieć po swojemu zrobione
a kliknęłam taką pakę i jestem zadowolona, w b.dobrym stanie te ciuszki- są chyba dwa pajace, których nie użyję bo są zapinane na pleckach - i cenowo wyszło ok, a do tego jeszcze dorzucili parę gratisików nie wymienionych w opisie

[kaileight]

Napisane przez danika

oj biedne jestescie z tymi skurczami... ale za to krócej sie bedziecie męczyć przy porodzie bo szyjka juz bedzie skrócona i troche przynajmniej rozwarta

Mam nadzieję, choć u mnie coraz bardziej prawdopodobne jest cesarskie cięcie- 36 tydz, a dziecko w położeniu podłużnym miednicowym

Napisane przez mooonik

j

To Twój maluszek też aspiruje do bycia przodownikiem na wątku? współczuję skurczy

a o vratizolinie pisałam, że ja pytałam gina i mi pozwolił

A no właśnie nie wiedziałam- sama jak miałam problemy przed ciążą używałam Vratizolinu. Ulga od razu, najlepszy jak dla mnie środek

Taak, moje dziecko, mam wrażenie, chciało by być pierwsze- mam skurcze, opadł brzuch, boli krzyż, wszystkie objawy zbliżającego się porodu

Napisane przez anciaahk

Biedne jesteście z tymi skurczami . Końcówka jest naprawdę męcząca, nawet nie pomyślałabym, że może być ciężko i męcząco. Ale skurcze mnie tak nie męczą.
Przytulam mocno!

Ja już tak wymęczona tą końcówką ciąży jestem, że chętnie bym urodziła Czuje się jak mały wielorybek, po za tym taka nieporadna i wiecznie zmęczona

Napisane przez madzialena-lublin

U mnie cały dzień było śliczne słoneczko i cieplutko. A teraz trochę się ochłodziło i jakieś chmurzyska nachodzą

Było ślicznie cały dzień, a jak postanowiłam pójść sie przewietrzyć to okazło się że kropi i się ochłodziło

[mmadziaa]

Napisane przez anuska_s

az wstałam sprawdzić...i co paluszki troche wystają

Ty ja też wstałam, też wystają

no patrz to ja sie tez zastanowie nad tym masazem, bo mój TŻ zboczuch jeden juz był chetny do masowania a niby we wszystkich gazetach tak chwala te masaże krocza, ze takie pomocne

mój tż też był chętny ale to na samym początku i go pogoniłam a teraz dopiero sobie przypomniałam o tym ale taaaakie haszcze mam trzeba by coś z tym zrobić

u nas jest tak fajnie chłodnawo, w bluzce na dł rekawa akurat a teraz wogole swieci słonce i padea deszczyk

nie no pogoda jest suuuuuper ja wole taką milion razy

[stokrotka_]

Napisane przez anciaahk

Stokrotko to chyba taki czas, że zrobiło się tak jakoś ciężko. To i fizyczne dolegliwości i fizyczne ograniczenia wpływają na ogólny nastrój i samopoczucie. Raczej nie ma nic wspólnego z tym, że nie pracujesz. Musimy to przetrwać.

U Was też tak zimno????

mi chodziło nie o to w sumie,że nie pracuję.. tylko o to,że dwa tyg temu śmigałam po tej pracy tam i z powrotem w pełni sił i werwy. tydzień temu z sił opadłam.. a dziś to jak jakiś waleń ociążały

pewnie ,że damy radę... kto inny jak nie my

Napisane przez anciaahk

Biedne jesteście z tymi skurczami . Końcówka jest naprawdę męcząca, nawet nie pomyślałabym, że może być ciężko i męcząco. Ale skurcze mnie tak nie męczą.
Przytulam mocno!


Mój chyba nawet coś ponad 2h, więc chyba bez sensu tak męczyć te ubrania. Pościel i pieluchy oraz kocyki i rożek prałam normalnie w krótkim bez dodatkowego płukania, Teraz dorzuciłam to dodatkowe płukanie i tyle. Teściowa to wcale nie kazała prać, ale bez przesady.


Stokrotko też tak myślę, nie ma co przesadzać. Moja szwagierka prała, ale nie prasowała i dzieciom nic nie było - ma teraz zdrowiutkie 2-letnie już bliźnięta. Żadnej alergii ani jedno ani drugie nie zaliczyło.
Prasować chce moja mama, ale spróbuję ja sama, może mi się jakoś uda pomalutku coś tam porobić.

A z praniem - np. kupiłam kurteczkę i jej prać chyba wcale nie będę . Bluzy i inne grubsze rzeczy prałam, ale kurtki chyba nie trzeba, co?

dokładnie.. moja koleżanka ma 1,5 rocznego synka..niedawno się pomyliła i zrobiła mu pranie w zwykłym proszku.. ale nic mu zupełnie nie było.

ja na pierwszy raz poprałam i poprasowałam.. ale potem,to wątpię,że z tygodniowym dzieciem i szwami w kroczu będzie mi się chciało przy desce do prasowania stać... chyba,że mąż się za to weźmie

ja poprałam..bo dość długo leżały w szafie.


a kombinezonu na zimę narazie nie piorę. raz że za szybko a dwa,że nie wiem czy będę wogóle...

Napisane przez MalgosiaM8

ogólnie wstać z łóżka i że będę się czuć jak wielka foka, to bym nie uwierzyła
wogóle podchodziłam do ciąży dośc optymistycznie do pewnego momentu teraz jak by nie bolało do samego porodu to bylo by super

to tak jak ja do prawie 8,5 miesiaca...to normalnie rewelacja ... każdej tak życzę.. teraz ta ciąża mnie dobijać zaczęła..
najgorsze albo najlepsze jest to,że nie puchnę,nie chodzę jak kaczka, itd.itp.. i przez to dużo osób mi niedowierza...że tak to ze mną się dzieje nocami szczególnie

[mmadziaa]

Napisane przez mooonik

ja będę prać też kurteczkę- te nowe rzeczy są pokryte jakimiś specyfikami, żeby się w sklepach nie kurzyły za bardzo(gdzieś o tym czytałam) dlatego też ją przepiorę

rzeczywiście też o tym słyszałam i psikają czymś żeby się nie gniotły

te ciuszki pachniały tak se na pewno nie były prane w proszku dla dzieci. Zresztą jakby nawet to i tak bym uprała sama- jakoś tak mam, że muszę mieć po swojemu zrobione
a kliknęłam taką pakę i jestem zadowolona, w b.dobrym stanie te ciuszki- są chyba dwa pajace, których nie użyję bo są zapinane na pleckach - i cenowo wyszło ok, a do tego jeszcze dorzucili parę gratisików nie wymienionych w opisie

prześliczne te ubranka, te wzorki mają takie urocze dziewczynkowate, piękne

Napisane przez kaileight

Mam nadzieję, choć u mnie coraz bardziej prawdopodobne jest cesarskie cięcie- 36 tydz, a dziecko w położeniu podłużnym miednicowym

mój siedział tak do 33 tyg, później się obrócił i podobno ma już tak zostać ale ja od kilku dni czuję, że lezy poprzecznie, tzn nie czułam żeby się obracał ale jakoś tak mi się wydaje... nie wiem czy to mozliwe


Ja już tak wymęczona tą końcówką ciąży jestem, że chętnie bym urodziła Czuje się jak mały wielorybek, po za tym taka nieporadna i wiecznie zmęczona

ja jak wieloryb czuję się gdy chce się przewalić z boku na bok na leżąco - MASAKRA !!!

[danika]

Moonik--> śliczne te ciuszki co nabyłaś mam tego pajaca różowego w białe kropy z zieloną obwódką w ciuchu złowiłam

[lausanne]

Napisane przez lullaby_ml

Ancia nie chce smęcić jedyne czym sie moge pochwalic to to, ze w koncu odebralam swoj paszport po 3 latach leżakowania w urzedzie nie ma jak to refleks, heh

yhy ja jeszcze nie zmienilam nazwiska na prawku i w banku Trzy lata po ślubie. A na dowodzie nie mam aktualnego adresu. Chyba tez czas to zrobić: brzydal:

Napisane przez lullaby_ml

Ellllooooo bliźniaczko a gdzie fotka K???????

yyyy zapomnialam mogę Ci co najwyżej wysłac mmsa, ale w nieco złej jakości

[mmadziaa]

Napisane przez lausanne

yhy ja jeszcze nie zmienilam nazwiska na prawku i w banku Trzy lata po ślubie. A na dowodzie nie mam aktualnego adresu. Chyba tez czas to zrobić: brzydal:

wiesz co ja kiedyś pracowałam przy dowodach i z tego co pamiętam, po trzech miesiącach od zmiany danych jak ktoś nie wymienił DO to z automatu go anulowaliśmy ale to powinnaś dostać coś do domu... i kurde lepiej się dowiedz w swoim urzędzie bo tak to było w moim kilka lat temu

[anciaahk]

Napisane przez mooonik

1. ja będę prać też kurteczkę- te nowe rzeczy są pokryte jakimiś specyfikami, żeby się w sklepach nie kurzyły za bardzo(gdzieś o tym czytałam) dlatego też ją przepiorę

2. te ciuszki pachniały tak se na pewno nie były prane w proszku dla dzieci. Zresztą jakby nawet to i tak bym uprała sama- jakoś tak mam, że muszę mieć po swojemu zrobione

O to nie wiedziałam, też wobec tego upiorę.
2. Też tak mam. Syndrom Zosi Samosi podobno.
A paka fajna, aż zaczęłam oglądać inne aukcje, tylko troszkę drogawe te rzeczy, a Tobie niezła okazja się trafiła.

Napisane przez kaileight

Mam nadzieję, choć u mnie coraz bardziej prawdopodobne jest cesarskie cięcie- 36 tydz, a dziecko w położeniu podłużnym miednicowym

Ja już tak wymęczona tą końcówką ciąży jestem, że chętnie bym urodziła Czuje się jak mały wielorybek, po za tym taka nieporadna i wiecznie zmęczona

Nie może jeszcze się przekręcić? Współczuję samopoczucia, mam dużo energii, ale te fizyczne utrudnienia są męczące.

Napisane przez stokrotka_

mi chodziło nie o to w sumie,że nie pracuję.. tylko o to,że dwa tyg temu śmigałam po tej pracy tam i z powrotem w pełni sił i werwy. tydzień temu z sił opadłam.. a dziś to jak jakiś waleń ociążały

Tzn nie chodzi o pracę, tylko o to, że własnie tak z tygodnia na tydzień jest trudniej, nie pomyślałabym.

Napisane przez stokrotka_

dokładnie.. moja koleżanka ma 1,5 rocznego synka..niedawno się pomyliła i zrobiła mu pranie w zwykłym proszku.. ale nic mu zupełnie nie było.

1,5 rocznemu to już chyba wcale nie trzeba w dzieciowym prać.

Napisane przez stokrotka_

ja na pierwszy raz poprałam i poprasowałam.. ale potem,to wątpię,że z tygodniowym dzieciem i szwami w kroczu będzie mi się chciało przy desce do prasowania stać... chyba,że mąż się za to weźmie

a kombinezonu na zimę narazie nie piorę. raz że za szybko a dwa,że nie wiem czy będę wogóle...

Z prasowaniem na chłopa nawet nie liczę, może mama mi pomoże, albo faktycznie wcale prasować nie będę. Nic ponad siły, bez przesady.
Kombinezon mam po szwagierce, uprany, ale może upiorę przed założeniem, nie wiem, teraz na pewno nie, za wcześnie.
A ta kurteczka to taka lekka, jesienna jest, na taką pogodę wrześniową, na spacerki. Ale upiorę jednak za radą Moooonik.

Napisane przez lullaby_ml

Ancia nie chce smęcić jedyne czym sie moge pochwalic to to, ze w koncu odebralam swoj paszport po 3 latach leżakowania w urzedzie nie ma jak to refleks, heh

Smęć, smęć, po to jesteśmy, by się wspierać .

Napisane przez mmadziaa

ja kupiłam używaną na all też przyszła taka świeżutka, widać, że prana ale ją przepłukam jeszcze raz bo to było dość dawno...

Moje właśnie też kupione w marcu czy kwietniu, przeżyły remont, więc obrosły kurzem, stąd będę prała.

Napisane przez madzialena-lublin

U mnie cały dzień było śliczne słoneczko i cieplutko. A teraz trochę się ochłodziło i jakieś chmurzyska nachodzą

W dzień nie było źle, ale teraz wiatr i takie ochłodzenie, aż mnie jakieś przeziębienie bierze.

Napisane przez mmadziaa

noo chłodno się zrobiło ale dla mnie super ja siedzę przy otwartym oknie i korzystam

Podziwiam, u nas za zimno na to. Jak wieszałam pranie na balkonie to przemarzłam i teraz niezbyt się czuję.

Napisane przez MalgosiaM8

właśnie nie, mówią że dostałam już wcześniej sterydy na rozwój płuc także moje dziecko jest nieco do przodu z oddychaniem, więc powinno być ok.

Małgosiu, czyli ciąża donoszona i nie jest zagrożona. A jak Twoje zakupy i przygotowania?? Jesteś gotowa??

[kaileight]

Spakowałam właśnie 2 torby do szpitala- jedną dla siebie drugą dla malucha. Stoją w przedpokoju i jak patrze na nie to strach mnie ogarnia

[anciaahk]

Napisane przez kaileight

Spakowałam właśnie 2 torby do szpitala- jedną dla siebie drugą dla malucha. Stoją w przedpokoju i jak patrze na nie to strach mnie ogarnia

To spakowanie toreb jest przerażające i odwlekam to jak mogę.

[kaileight]

Napisane przez anciaahk

Nie może jeszcze się przekręcić? Współczuję samopoczucia, mam dużo energii, ale te fizyczne utrudnienia są męczące.

Lekarz mówi że szanse na odwrócenie się są z każdym dniem coraz mniejsze, bo dziecko jest juz duże. Następna wizyta w przyszłym tyg- wtedy się dowiem, i albo dostanę od razu skierowanie na cc, albo okaże się że się przekręcił i czekamy na samoistne rozpoczęcie porodu

[stokrotka_]

Napisane przez kaileight

Spakowałam właśnie 2 torby do szpitala- jedną dla siebie drugą dla malucha. Stoją w przedpokoju i jak patrze na nie to strach mnie ogarnia

Napisane przez anciaahk

To spakowanie toreb jest przerażające i odwlekam to jak mogę.

ja pakowałam..po trochu...powoli... ale ostatnio jak mnie w nocy złapało.. to torba domknięta na ostatni zamek..


ale mi się młoda rozciąga dzisiaj.... tylko patrzę jak brzuch mi się rozciąga,przekształca itd...

[mmadziaa]

Napisane przez kaileight

Spakowałam właśnie 2 torby do szpitala- jedną dla siebie drugą dla malucha. Stoją w przedpokoju i jak patrze na nie to strach mnie ogarnia

ja też mam dwie spakowane jako tako, ciągle coś dokładam albo wyciągam Nie mogę się zebrać po te majtki jednorazowe i podkłady na łóżko. a ile koszul spakowałaś?? Ja dwie na ramiączkach plus do porodu włożyłam taką bluzkę z krótkim rękawkiem bo chyba od pasa w dól to na golasa no nie?? i jakie z kosmetyków dla maluszka ?

[anciaahk]

Napisane przez kaileight

Lekarz mówi że szanse na odwrócenie się są z każdym dniem coraz mniejsze, bo dziecko jest juz duże. Następna wizyta w przyszłym tyg- wtedy się dowiem, i albo dostanę od razu skierowanie na cc, albo okaże się że się przekręcił i czekamy na samoistne rozpoczęcie porodu

Sama nie wiem, co lepsze. Czy wiedzieć kiedy to nastąpi, czy czekać aż się wydarzy w nie wiadomo jakiej chwili. Tak czy inaczej trzymam kciuki - za pomyślne rozwiązanie - dobre dla Ciebie i Dzidzi.

Napisane przez stokrotka_

ja pakowałam..po trochu...powoli... ale ostatnio jak mnie w nocy złapało.. to torba domknięta na ostatni zamek..

ale mi się młoda rozciąga dzisiaj.... tylko patrzę jak brzuch mi się rozciąga,przekształca itd...

Jeszcze torbę muszę zakupić, bo jedną mam, ale chyba za małą.
Mój młody też się rozciąga tak od jakiegoś czasu.

[mmadziaa]

Napisane przez kaileight

Lekarz mówi że szanse na odwrócenie się są z każdym dniem coraz mniejsze, bo dziecko jest juz duże. Następna wizyta w przyszłym tyg- wtedy się dowiem, i albo dostanę od razu skierowanie na cc, albo okaże się że się przekręcił i czekamy na samoistne rozpoczęcie porodu

to w przyszłym tyg prawdopodobnie będziesz znała datę TEGO DNIA mi mój Gin mówił jeszcze jak była opcja na cc, że robi się ją na tydzień przed planowanym terminem ale to chyba zależy od lekarza czy szpitala...

[kaileight]

Napisane przez anciaahk

To spakowanie toreb jest przerażające i odwlekam to jak mogę.

Napisane przez stokrotka_

ja pakowałam..po trochu...powoli... ale ostatnio jak mnie w nocy złapało.. to torba domknięta na ostatni zamek..


ale mi się młoda rozciąga dzisiaj.... tylko patrzę jak brzuch mi się rozciąga,przekształca itd...

Ja tez długo nie mogłam się za to wziąć- wydawało mi się to przerażające i tak jakby unaoczniało, że termin porodu zbliża się nieubłagalnie
Ale już najwyższy czas i zabrałam się za przygotowywanie. Wyszły 2 spore torby

[stokrotka_]

mi wyszła wielka torba podróżna... a spakowałam co trzeba...
kurcze ... same podkłady poporodowe wielkie -2 paczki,podpachy wielkie i ręczniki papierowe to już pół torby..

ja do szpitala nie biorę tych podkładów na łóżko... chyba mają. a jak nie..to tam prześcieradła nie moje


ale nam się te porodu realne robią...

[mmadziaa]

Napisane przez stokrotka_

mi wyszła wielka torba podróżna... a spakowałam co trzeba...
kurcze ... same podkłady poporodowe wielkie -2 paczki,podpachy wielkie i ręczniki papierowe to już pół torby..

ja do szpitala nie biorę tych podkładów na łóżko... chyba mają. a jak nie..to tam prześcieradła nie moje


ale nam się te porodu realne robią...

realne a ja dalej uwierzyć nie mogę, jakby to wszystko nie o mnie było

[aa2]

Napisane przez anciaahk

To spakowanie toreb jest przerażające i odwlekam to jak mogę.

ja tez
żeby byłosmieszniej ni emam zakupionych podkładów poporodowych, tych na łóżko , nie wiem co tam jeszcze trzeba hmmm dla dziecka ni emam pampersów ani kosmetyków zadnych typu krem itd hehe masakra jakas

[aa2]

a miałam wam sie keidys pochwalic jednym rozkiem hehe a wiec załanczam mam jeszcze jeden taki zwykły a ten jest fajny bo taki polarkowy




PS wiem , wiem jestem nienormalna ale mnei mogłam sie powstrzymac