|
|
#2581 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Dzień dobry przy kawusi
...) ) ...( ( ("'"'"'")o """""""' Wreszcie waga z tendencją spadkową. Dzisiaj wróciła w exelu na wykres Planuję protośrodę. Wieczorem się okaże, czy mi się udało. Pogoda ładna, więc zaliczę plażę na 2 godzinki. Miłego dnia
__________________
|
|
|
|
#2582 | |
|
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 841
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Cytat:
|
|
|
|
|
#2583 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Nio
![]() Jestem Gdańszczanką, ale obecnie zamieszkuję nie tyle w trójmieście co siedmiogrodzie a konkretnie w Rumi. Ale nad morze mam 15 minut autkiem w różnych kierunkach, tylko wybierać plaże ;-) Dzisiaj zaliczyłam 2,5 godzinki słońca. Morze już cieplutkie, nóg nie wykręcało ![]() Trwam w białku, dobrze idzie
__________________
|
|
|
|
#2584 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam
Ja na urlopie właściwie żywieniowo luzzz na maxxxa .Aż sie boję,ważenia po urlopie.... ).....Ale dzisiaj odwiedziłam z rodzinką lotnisko,chłopaki koniecznie stadion Lecha chcieli zobaczyć (chociaż uprzedzałam,że tam głównie rozgrzebane drogi w remoncie ),no i rynek poznański zdeptalismy na miękkich już nogach.Oczywiście,do sklepów z siostrzenicą i siostrą trochę zaglądnęłyśmy (wow ,a tu pomału kolekcje jesienne na topie sklepowego wystroju ).Jedna kurteczka wpadła mi w oko,ale tylko przymierzyłam na razie... ![]() No nic pomału czas urlopu dobiega końca,to trzeba wracać do dobrych nawyków żywieniowych i spasować nieco.... Ale chociaż ruchu mam sporo,to już coś.....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
Edytowane przez barbra66 Czas edycji: 2011-08-03 o 21:51 |
|
|
|
#2585 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 872
|
Dot.: IV Faza diety dukana
witam i ja....ja juz tez przestalam stosowac proteinowe czwartki.....
ale waga jest stabilna wiec tragedii nie ma mozna teraz powiedziec ze prawie kazdej z nas wrocily jakies kilogramy ;P
__________________
20.IV.2010 rozpoczecie I FAZY -2kg 25.IV.2010 rozpoczęcie 2 fazy - 4 kg 12.VI.2010 Rozpoczęcie III FAZY 52!!!! I cel I cel osiagniety II cel 50 kg Moj kulinarny blog: http://pomaranczowakuchnia.blogspot.com |
|
|
|
#2586 | |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam
U mnie pulchne kilo nadwyżki,ale dzisiaj max proto robię,to mam nadzieję wyjść na zerowy bilans pourlopowy ( ).Ale na to co sobie przez urlop pozwoliłam ( W każdym bądź razie,jak się wie,co zrobić,by nadbagaż zbić,to nie ma paniki. Dla mnie jak mobilizacja przyjdzie,to nie ma problemu dwa dni białkowe zrobić. Zresztą słodkości z mojego domku wraz z dzieciakami znikną na pożegnanie... ![]() Tymczasem dzisiaj od rana: kawusia z mlekiem pół litra wody mineralnej owsianka cynamonowa ....oby tak dalej ... Do miłego.... ![]() Cytat:
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
Edytowane przez barbra66 Czas edycji: 2011-08-04 o 09:06 |
|
|
|
|
#2587 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Chora jestem...Nici z protoczwartku dzisiaj
Zresztą po protośrodzie spadło ładnie i już znowu waga poniżej 57kg. Wracam do łóżka. Miłego dnia. korzystajcie z ładnej pogody.
__________________
|
|
|
|
#2588 | |
|
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 841
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Cytat:
![]() Zdrowiej. |
|
|
|
|
#2589 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Ja dzisiaj robię czekoladę dukanową,bo kupiłam dzieciakom blok gotowy,a one,że cioci lepsza czakolada,no to robimy prawie z całej paczki mleka proszkowanego...
![]() Zawinęłam w złotko i jutro będzie gotowa... ![]() Ostatnio łączę kakao z kawką rozpuszczalną,dla odmiany smaku. Oczywiście resztki "wylizane"na bieżąco. No i jakie wsparcie dla zdrowych nawyków .Dzisiaj sporo wody mineralnej wlałam w siebie,lekkie jedzonko,to i zaraz samopoczucie lepsze. Małe opalanko też było,coby z urlopu w bladości nie wracać. Tymczasem dni urlopowe mijają szybko,i ostatnio słonecznie...do miłego.. p.s.Lyra kuruj się
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
|
|
|
|
#2590 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Cytat:
![]() Świadczyć o tym może fakt, że dzisiaj zaczęłam na nowo szaleć w swojej kuchni. Wymodziłam tort warzywny i ucierane ciasto z rabarbarem. To pierwsze idealne dla odchudzających się aktualnie na Dukanie, to drugie dla łasuchów, ale na bazie mąki razowej, brązowego cukru i słodzika. Waga poniżej 57 kg
__________________
|
|
|
|
|
#2591 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Dzień dobry
Waga trochę mi się nie podoba, ale bez tragizmu, jestem tuż przez @...A tak poza tym zdrowo, smacznie i kolorowo u mnie w kuchni. Dzisiaj na śniadanko pajdka pomidorowa z żółtym serem i wielkim kawałkiem pomidorka z działeczki mojej mamy. Ach te pomidory działkowe.... i do tego porcja twarożku mojej roboty. Na bank baaardzo tłusty, bo od krówki, ale jaki pyszniutki no i ekologiczny.Na obiad planuję porcję kurczaka z rożna a do niego jakąś mizerię na bazie ogórków, bo też ich cała lodówka. I tej porze roku, gdy obficie plonuje wszystko na działce mojej mamy, korzystam z dobrodziejstw darów ziemi, ile się da. Będę miała zapas witamin i mikroelementów na zimę. Tak więc nie żałuję sobie.... Miłego dnia.
__________________
Edytowane przez LyraBea Czas edycji: 2011-08-07 o 12:25 |
|
|
|
#2592 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Widzę, że zostałam tu sama
Dzień dobry przy kawie. ...) ) ...( ( ("'"'"'")o """""""' Waga bez zmian czyli OK. Dzisiaj w planach jedzenie typu uczta, ponieważ na pierwsze co prawda skromnie, bo chudy rosołek z makaronem, ale na drugie za to porcja pizzy (na cieście pełnoziarnistym )Potem utrę ciasto z rabarbarem i różą, więc na spadki jutro nie mam co liczyć ![]() Miłego dnia.
__________________
|
|
|
|
#2593 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam
U mnie bez większych zmian wagowych . Po urlopie powrót do stabilnej codzienności. Póki co zapas warzyw z ogródka i umiarkowanie.... ![]() Do miłego....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
|
|
|
|
#2594 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam i ja.
U mnie tak samo. Lodówka pełna warzyw. Na dzisiaj siłą rzeczy planuję na obiad leczo z cukinii. Mąż mnie zabije za to, a teściową swoją zaczyna nienawidzić uczuciem silnym, bo co ogarnę jedną porcję cukinii to mama dowala 2 x tyle. A ja uwielbiam dania z cukinii Wagowo nie najciekawiej jak spojrzeć na skalę, chociaż fajna dupcia i cyce mi się zrobiły. Nadal bezproblemowo wchodzę z spodnie i inne ciuchy, więc nie robię na razie z tym nic. Ponoć się apetyczna zrobiłam Miłego dnia, bo ładnej pogody to nawet nie ma cio życzyć, bo szans na nią brak.
__________________
|
|
|
|
#2595 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
A ja dostałam dzisiaj kilka par dżinsów 38 nowiuteńkich od koleżanki,bo się w nie nie może zmieścić...
![]() Próbowała dukanowania,ale nie służyła jej ta dieta,i zrobiła czystkę w szafie póki co. No ja spokojnie ten rozmiar spodni jeszcze ponoszę... Bo kurcze,nie wiem jak to jest,ale nawet jak 10 kg schudłam,to biust nic się nie zmienił (a silikonów nie wstawiałam przecież ).Tymczasem dzisiaj przewaga warzywno-białkowa. Trochę stresu ostatnio mam ,to i wagowo wyrównanie...do miłego...
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
|
|
|
|
#2596 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Dzień dobry,
...) ) ...( ( ("'"'"'')o """""""' Waga powyżej moich standardów. Na wykresie skali zabrakło już 2 dzień, ale w górę dalej nie idzie, czekam na @@@ i za kilka dni się okaże czy to woda, czy kilka białkowych dni przede mną pod rząd. Raczej stawiam na wodę, bo gdy analizuję moje menu, to minimum w nim tłuszczu, duuuużo warzyw i jedynym grzechem jest nieumiarkowanie w ilości. Za dużo sobie nakładam ostatnio. I chociaż to na przykład tylko szparagowa fasolka, to jednak sobie bęben rozpycham. A potem się dziwię, że dziewczynom 220 gramów makaronu nie chce wejść a mi wchodzi ![]() Dzisiaj bez szaleństw w kuchni, na śniadanie placuszki otrębowe z tatarem z łososia, na obiad leczo z wczoraj a wyszło mi obłędnie dobre. Może będę miała na tyle silnej woli, że zjem je bez makaronu i wyjdą mi czyste warzywka. ![]() W spodnie wchodzę spokojnie w rozmiar 36 albo 27-28/32 w rozmarówce jeansów, ale uda wypełniają całą nogawkę a wcześniej mi na dupie wisiały. Chyba teraz lepiej.... bo chociaż sama się z tyłu nie oglądałam, to ponoć dupska już w ogóle nie miałam Miłego dnia. U mnie słonecznie, ale ziiiimno jak diabli.
__________________
Edytowane przez LyraBea Czas edycji: 2011-08-10 o 10:40 |
|
|
|
#2597 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Ha!!
Witam Was ![]() U mnie po 3 tygodniach (!) waga bez zmian, cm bez zmian. Jadłam to co było ( a było i "francuskie" śniadanie - tosty i drożdżówki ) i to lubiłam, orzechów i masła orzechowego tyyyyle ale bez przejadania się i bez napychania do dna. Do tego biegałam codziennie 10 km, sporo piłam i to nie tylko wody i przeżyłam. Jestem miło zaskoczona swoim metabolizmem, bo patrząc na oko to czasem i chyba z 4000 kcal mi wpadło. A dziś już po dwóch kanapkach z pasztetem sojowym, wieśniaku light i ... snickersie z masłem orzechowym, musiałam. Chciałam iść na rower ale pogoda... dramat. Miłego dnia życzę
__________________
http://www.alezdrowe.eu/ https://www.facebook.com/alezdrowe.eu?fref=ts zapraszam ; ) |
|
|
|
#2598 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
A u mnie dzisiaj proto,bezproblemowe,bo się wczoraj zakupowo przygotowałam...
![]() Jakoś równowaga mi wtedy bardziej sprzyja,jak je praktykuję. Presidenty wyszły kolejne delikatne,wczoraj dla spróbowania nabyłam (to akurat na deserek będzie). Tymczasem filet indyczy w ziołach wcinam na raty,bo bez warzywek szybko się nim zapycham... ![]() W menu dzisiaj głównie serowo-mięsnie będzie,woda,herbata i cola zerowa. Tymczasem dni w codzienności mijają nieubłagalnie....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
|
|
|
|
#2599 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Dobry wieczór
U mnie śliczne proto. Na śniadanie twarożek i jajko na II śniadanie twarożek na obiad cielęcinka uduszona na patelni teflonowej poprawiłam jajkiem A zaraz zrobię sobie owsiankę...Wiem, ze nie najmądrzej było sobie zostawić owsiankę na wieczór, ale tak mi jakoś wyszło.Wieczór planuję z dużym dzbankiem czerwonej herbaty. Za mną 3 litry wody, 2 szklanki coli zero i litr herbaty zielonej.Kawa się nie liczy
__________________
|
|
|
|
#2600 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
No Lyra
Wprawdzie dzisiaj tak szybko się białkiem zapychałam,że aż kolega w pracy sie zdziwił,że na tak długo jeden produkt mi wystarcza (bo powszechnie wiadomo,że głodówka mi przypisana być nie może.. Po powrocie do domku zrobiłam deserek kakaowy i zjadłam kawałeczek czekolady ( dukanowej oczywiście). Na noc jeszcze popijam kawusię (no chyba już niezbyt wskazana),ale jutro nie mam potrzeby rannego wstawania,to dzisiaj posiedzę jeszcze,może małe prasowanko zrobię. Do miłego zatem....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
|
|
|
|
#2601 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam
Dzisiaj póki co po owsiance jestem i k.literka płynów. Mam spotkanie z długim spacerkiem....zatem do miłego....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
|
|
|
|
#2602 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Cześć Dziewczyny!
Po wczorajszym dniu ze słodyczami dziś nie mogę na nie patrzeć - i dobrze! Udało mi się dziś wpasować swój bieg między deszczami, więc jestem baaardzo zadowolona. ![]() Poczytałam i... YettaV, dokładnie się z Tobą zgadzam. Ja dietkowałam niedługo wrzesień - listopad i to było najlepszy czas jaki mogłam wybrać. Zero owoców, zero warzyw. Wszystko zwiędłe. Słońca nie ma, więc czas spędzałam na siłowni i basenie. Albo przy książkach. Jak już miałam totalną deprechę z powodu braku cukru ( od dziecka mam niski i muszę jeść często, inaczej od razu mi spada i normalnie się osuwam - nie wiem jak przetrwałam te dwa miesiące, serio! ) to robiłam sobie kakao, gorzkie, bo jednak cukier zawsze będzie dla mnie lepszy od słodzika. Po dukanie stwierdziłam, że ja po prostu nienawidzę się ograniczać, ale wtedy bardzo chciała stracić te kg, a moja silna wola jest ogromna. Teraz uprawiam masę sportu - w pewnym sensie dlatego też, że kocham słodycze, nie chcę już ich sobie odmawiać a gdybym je sobie jadła tak o - pewnie szybko bym przytyła. Staram się nie przesadzać. Ale normalnie jem całkiem sporo i wszystko - choć po 3 tygodniach po za domem też już wiem, że mój organizm średnio lubi białe pieczywo i inne takie wygibusy i jestem mega szczęśliwa. I też po prostu staram się jeść normalnie jak człowiek, bo po dukanie zostało mi zbyt dużo myślenia o jedzeniu, a niestety, mam skłonności do popadania w dziwne schizy. Ale już jest o wiele lepiej. ![]() Zakaputrzona, jak Twoje zdrowie? Bardziej pytam o psychiczne. Gdzie jesteś, umówiłaś się do psychologa? Powiem Ci jeszcze, że ja na Twoim miejscu bym poszłam. Wiem, co przeżywasz, bo też miałam taki etap i to naprawdę nie jest fajne. Dużo osób mi też radziło, żebym wybrała się do lekarza ale okazało się, że moja depresja była spowodowana branymi hormonami. Po odstawieniu znacznie się polepszyło. Co nie znaczy, że całkowicie. Ale staram się już nie zamęczać innych i jak czuję, że spada na mnie czarna chmura to biegam, pływam albo robię coś piekę. Tak jakoś się utrzymuję. Emilia25, jak można Cię nie pamiętać? Nieszczególnie udzielałam się na dukanowym forum ale nawet kiedyś miałam zamiar przewertować je całe, żeby przejrzeć Twoją historię z Rodzynkiem ale odpadłam w którejś części na którejś stronie. PIĘĘĘKNE ZĘBY. Poważne, ja swoje prostowałam od 6 roku życia, były idealne a potem ósemki się rozepchały i nawet po wyrwaniu dolny łuk nie chce wrócić do normy. A niech to! Twój uśmiech jak z reklamy. Basia, u Ciebie widzę spokojnie, wakacyjne i stabilnie, czyli tylko pozazdrościć. Sernik z ziemniakami, do którego nigdy nie mogłam się przekonać nie mogłam ale wygląda u Ciebie całkiem smacznie. U mnie biust nawet jak schudnę 3-4 kg to spada. Za to uda i tyłek to po prostu nie do ruszenia, szczypię i szczypię a tu nic. Taka moja uroda, wąska talia, płaski brzuch a tyłek i uda większe, a łydki to już w ogóle. Zawsze miałam spore i chociaż trochę je zgubiłam to i tak uważam je za ogromne. Chociaż mama każe mi nie narzekać bo twierdzi, że lepiej tak, niż mieć szczupłe nogi i sporą górę - no nie wiem. A presidenty pycha! Uwielbiam je, choć mam dziwne wrażenie, że do tanich nie należą. Mylę się ? ![]() Lyra, strasznie Ci zazdroszczę Twojego podejścia do wagi. Widać, że jest naprawdę luźne i normalne, jak czytam Twoje posty. Teraz miałam taka sytuację, że zmieniałam tabletki i woda mi się zatrzymała na wyjeździe ale tak już naprawdę mocno - wielkie piersi, brzuch, dla mnie, która akurat w brzuchu zawsze miała mniej - szok. Myślałam, że przytyłam od jedzenia, chociaż rozum mi podpowiadał, że to niemożliwie. Ale rozum to rozum, a uczucia uczuciami. Przepłakałam jak bóbr chyba z trzy noce, zanim sobie wytłumaczyłam, że nawet JEŚLI to nic się nie stało. Jestem trochę przewrażliwiona na tym punkcie, niestety. I że ważysz się codziennie - ja bym sobie chyba włosy wszystkie wyrwała. ![]() Cieszę się, że założyłaś bloga, chyba jeszcze Ci nie gratulowałam! I te pajdeczki pomidorowe... jak na nie patrzę od razu jestem głodna. To tyle, wiem, że się rozpisałam. Ale ja po prostu kocham gadać. Serio. Trzymajcie się, Dziewczyny.
__________________
http://www.alezdrowe.eu/ https://www.facebook.com/alezdrowe.eu?fref=ts zapraszam ; ) |
|
|
|
#2603 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Witam miło
Po wczorajszym wzorowym czwartku przy proto, waga dzisiaj....nie drgnęła ![]() Ale okres właśnie do się rozhulał i wszystko jasne. Dzisiaj menu do tej pory wzorowe, ale przede mną wieczór na grillu, przy piwku a do tego upiekłam jagodzianki, więc grzechów zaprzyszłych wolę nie pamiętać ![]() A co u mnie na talerzu? rano pół pajdeczki z wędlinką mojego wędzenia i warzywkami przed obiadem 2 kawałeczki cielęcinki z wczoraj na obiad góra świeżych warzyw a na to panierowany filet z dorsza (panierka z otrąb a smażony na teflonie bez tłuszczu). Jedyna wada tego dania taka, że rozpycham sobie żołądek, bo nie potrafię nałożyć sobie mniej :/ i na razie tyle...... ---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ---------- Cytat:
Dziękuję, że zajrzałaś na mojego bloga. Miło mi. Uwielbiam się ważyć codziennie do tego stopnia, że ważę się jeszcze na śpiąco, chociaż wiem, że to nie miarodajne. Po powrocie ze spacerku z psem, zrzucam ciuchy i ponownie się ważę i ten wynik uznaję za obligujący Wynik wpisuję nadal do tabelki i nadal prowadzę wykresik, z tym, że od kilku dni skala mi się skończyła Dążę do odzyskania mojej linii na wykresie pozytywna-wariatko, nigdy, ale to przenigdy nie przejmuj się wagą tuż przed okresem! A tak w ogóle zazdroszczę Ci tej chęci ruchu i to, że konsekwentnie i regularnie uprawiasz sport. Ja miałam tak w tamtym roku. 5 dni w tygodniu nawet po 2 godziny. Niestety, minęło mi i powrót na aerobik półtora miesiąca zakończył się zaprzestaniem. To samo z moimi ćwiczeniami przed Kinect Your Shape:FE. Miałam ćwiczyć codziennie tak do spalenia 250 kcal a wyszło jak zwykle....Od tygodnia nie odpaliłam programu ![]() A już miałam idealnie płaściutki brzuszek, co w moim wieku bywa rzadkością...Teraz się wyraźne zarysował, bo brzuszki też porzuciłam. Dobrze, że chociaż nawyków żywieniowych nie zmieniłam i nie zanosi się na to, by miało się coś w tym temacie zmienić... Poruszaj się za mnie cio../ ![]() Pozdrawiam.
__________________
|
|
|
|
|
#2604 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Ha, Lyra, powiem Ci jak to jest z tym ruchem.
Ostatnio też miałam jakieś 4 dni przerwy, bo nie miałam warunków, żeby cokolwiek robić. Dnia piątego, czyli wczoraj, miałam już tak zły nastrój, którego z niczym nie łączyłam a na który nie pomogła nawet czekolada, że pozostało mi tylko ruszyć tyłek. Ale też mam problem, jak wypadnę z tego swojego "maratonu". Ciężko mi się potem zebrać, oj ciężko, ale wystarczy, że znowu zacznę i dobry humor mi wraca od razu. A waga na wykres wróci Ci lada dzień, bo znam Twoje przyzwyczajenia i nawyki i po prostu nie ma siły. Ja czasem w dni jedzenia od razu się boję, że następnego dnia obudzę się i znów zobaczę 74 kg, jak przed laty. To działa na mnie jak kubeł zimnej wody ale nie zaprzeczę... też kocham jeść. Teraz szukam przepisu na krem migdałowy do czekoladowej tarty ale żaden mi jakoś nie może podpasować.
__________________
http://www.alezdrowe.eu/ https://www.facebook.com/alezdrowe.eu?fref=ts zapraszam ; ) |
|
|
|
#2605 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
U mnie dzisiaj właściwie też białkowo wyszło,bo rano owsianka,potem omlecisko duże z activią owsianą,kawałek czekolady dukanowej,twarożek i president.
Trochę zabiegany dzień to tak wyszło,ale w weekend mam dwie rocznice małżeńskie 50-lecie i 20-lecie,to będzie bardziej uroczyste menu (chociaż za tortami nie przepadam),ale siostra na pewno dobry obiadek zrobi. A poza tym w gościnie u rodzinki wiejskie przysmaki... ![]() Co do presidentów,to owszem może drożej wychodzą,ale mi się nie nudzą,zatem póki mogę to korzystam.... Te twarożki homo maja przystępną cenę,gorzej z pleśniowymi....(ale ja w końcu macham na 1,5 etatu),no to mogę czasem na nie sobie pozwolić. Trzymajcie się dzielnie,właśnie gdzie dziewczyny się podziały....
__________________
Narzekanie nie spali kalorii...ćwiczenia i dieta tak
Edytowane przez barbra66 Czas edycji: 2011-08-12 o 21:30 |
|
|
|
#2606 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Cytat:
Ja nawet jak miałam swoje dni doła totalnego, to widać było....bo napisałam pa i chciałam spadać na drzewo i tym wyczynem nie popisałam się tu na forum...ale chyba najgorsze jest znikanie bez słowa..... A ja nie pozbyłam się traumy z mojego netżycia.... bo kilka osób bardzo ukochanych przeze mnie w netświecie zniknęło....A potem okazało się, że albo zawał, albo wypadek....albo w inny sposób zniknęli... Smutno, gdy ludzie odchodzą bez słowa pożegnania, gdy tak możliwość mają.... U mnie dzisiaj masakra ,jutro będę dalej szukać linii na wykresie... ![]() Ale pomartwię się jutro......
__________________
Edytowane przez LyraBea Czas edycji: 2011-08-13 o 10:42 |
|
|
|
|
#2607 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Dzień dobry
...) ) ...( ( ("'"'"'")o """""""' Waga masakryczna, ale w tym tygodniu już większych imprez nie planuję, więc będę zbijać normalnym, zdrowym menu, bo tak po prawdzie głównie wieczorne piwkowanie mnie dobija.... Będę meldować oczywiście jak ze mną, bo może to mnie szybciej ustawi do pionu ![]() Tak więc jak na spowiedzi dzisiaj u mnie 58,7kg, @@@ w pełni więc wynik może być skrzywiony, na co po cichu baaardzo liczę. Miłego dnia. ---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ---------- Cytat:
I tak to ze mną jest....
__________________
|
|
|
|
|
#2608 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 1 872
|
Dot.: IV Faza diety dukana
jestem jestem ,
nie opuscilam was, ale wstyd przyznac zapuscilam sie ostatnio, przez to ze pracuje, jakos nie umiem po pracy zmusic sie do gotowania, dzis sie zwazylam, i to byl chyba impuls, bo zobaczylam 53,5 , fakt ze po poludniu, ze pewnie niedlugo bede miala okres, ale zmartwilo mnie to, pomyslec ze rok temu wazyłm 50,5 kilo ;/ sama sobie ejstem winna, niby mieszcze sie we wszystkie rzeczy, ale sam fakt wiekszej liczby na wadze juz mnie doluje;/ wiec pora zrobic w koncu protoczwartek albo nawet i piatek to moze cos zleci, bo co jak co ale protoczwartku to juz chyba z miesiac nie robilam i wszystko bylo ok w miare waga stabilna az tu nagle bum.....juz takie bum jendo przezylam w styczniu keidy to nagle w ciagu paru dni wskoczylo 2 kilo , ktore trzymalo sie przez pol roku;/
__________________
20.IV.2010 rozpoczecie I FAZY -2kg 25.IV.2010 rozpoczęcie 2 fazy - 4 kg 12.VI.2010 Rozpoczęcie III FAZY 52!!!! I cel I cel osiagniety II cel 50 kg Moj kulinarny blog: http://pomaranczowakuchnia.blogspot.com |
|
|
|
#2609 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 120
|
Dot.: IV Faza diety dukana
[QUOTE=LyraBea;28728373]no właśnie?....Gdzie się podziały?
Ja nawet jak miałam swoje dni doła totalnego, to widać było....bo napisałam pa i chciałam spadać na drzewo i tym wyczynem nie popisałam się tu na forum...ale chyba najgorsze jest znikanie bez słowa.../QUOTE] Podziały się w urlopach i w codzienności, ale nadrabiają zaległości Oj, ale mi się niechcący zrymowało Dziewczyny, miałam ostatnio doła dietowego - rok temu w okresie letnim byłam na III fazie - mimo wyjazdów urlopowych, a co za tym idzie, naginania zasad do wykupionych jadłospisów, chudłam na niej... Aż byłam za chuda, nawet dla mnie samej (dotarło to do mnie, gdy się zobaczyłam na zdjęciach, bo wcześniej tego nie widziałam, mimo że ciuchy, do których chudłam, wisiały na mnie – ale cieszyło mnie to)... Jesienią postanowiłam przytyć, żeby lepiej wyglądać (do mojej założonej wagi 55 kg, bo miałam wagę wyliczoną przez test Dukana – 52,8 kg, której nie chciałam osiągnąć, a nawet niższą - samo się tak stało). Czułam się źle z tą chudością, brakiem ud, tyłka, piersi... z zapadniętymi policzkami... Wcześniej, przed dietą, nigdy bym nie pomyślała, że będzie brakowało mi tych elementów sylwetki, których zawsze nie lubiłam (uda, tyłek), a jednak tak było... Przez zimę "dorobiłam" się ciężką pracą (naprawdę ciężką, bo zachowałam proteinowe czwartki i otręby oraz zdrowe nawyki, którym chołduję do dziś) tych 2-3 kg i od kilku miesięcy ważyłam 55, zaokrągliły się biodra i piersi, twarz nie była taka „zapadnięta”. Cieszyłam się i wyglądałam lepiej, choć powoli zaczynałam się czuć niekomfortowo z tą wagą... A przecież to była moja planowana w chwili rozpoczęcia diety waga 55 kg! Ale, jak się okazało, tak się przyzwyczaiłam (po 5 latach bycia grubasem!!!) do podietowej chudości, że nie umiem siebie zaakceptować z tymi 55 kgL Ba, ostatnio, po lipcowym urlopie, gdzie zachowałam otręby, ale proteinowych dni już się nie udało, było nawet 57 z malym kawałkiem(przed @, ale było!) – wyobraźcie sobie, jak się czułam z tym! Mało tego – krótkie spodenki (bardzo krótkie!!! – przez całe moje życie nigdy takich nie miałam, szczególnie, że były w rozmiarze 34!!!), które kupiłam na zeszłorocznych wyprzedażach, i paradowałam w nich na jesiennym urlopie w ciepłych krajach, są dziś opięte. No, niby tłumaczę sobie, że to normalne (zawsze miałam tak, że góra 36, a dół 38), więc to, że dziś dół 36, to jest ok., to jednak wspomnienie zeszłorocznego 34 chodzi za mną. Ostatnie dwa tygodnie w odżywianiu przeżyłam niemal trzeciofazowo i dziś mam 55,5 kg i bardzo mnie ucieszyło poranne ważenieJ Eh, zapętliłam się w tym odchudzaniu i dukaniu. Psychicznie chyba nadal jestem 20 kg większa, mimo że mija 22 miesiąc z Dukanem… a od ponad roku w szczupłym ciele… No, to się wygadałam, sorki za taką dłuuugą spowiedź i chyba nieco chaotyczną, ale jeśli nie Wam to powiem, to komu? Kto mnie lepiej zrozumie? Pozdrawiam i utrzymania wagi życzę
__________________
Start: 15.11. 2009 - 75 kg I faza 6 dni (test) - mniej o 5 kg II faza: 21.11.2009 - start z 70 kg III faza: 1.05.2010 - 55, 3 kg Mój cel - 55 kg - osiągnięty Test Dukana - 52,8 kg - dla mnie "za chudo"! Jest (03.09.2010) III faza - 52,5 kg - Dukan górą ...ale to jest zmienne Edytowane przez YettaV Czas edycji: 2011-08-14 o 03:39 |
|
|
|
#2610 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 024
|
Dot.: IV Faza diety dukana
Hej Dziewczyny
Yetta, mam podobnie. Nie tyle na dukanie, ale przez całe życie schudłam dosyć sporo a wewnętrznie nadal mi się wydaje, że jestem za gruba Jak przeczytałam u Ciebie o tych wahnięciach w górę i w dół to powiem Ci, że te miałam podobnie, na początku tych wakacji waga mi leciała w dół - ot sama z siebie. Potem z powodów zdrowotnych pozmieniałam parę rzeczy i te kg na chwilę wróciły... Szczerze, miałam jedną wielką deprechę. Mimo, że wcześniej wyglądałam tak samo! Niesamowite, jak ludzi umysł potrafi się przyzwyczaić. Niby wyglądałam tak samo ale o! Waga pokazuje mniej. Teraz jestem jakby w środku i jest w porządku. Ale też, ciągle mi się wydaje, że jestem taka gruba Po za tym u mnie stabilnie, dziś wreszcie wyszło słońce! Jadę na rower z Tż a potem pieczemy placek ze śliwkami i kruszonką Ja już po śniadanku - dwa jajka z majonezem i groszkiem, dwie kromki żytniego z mozzarellą i pomidorami oraz parę kawałeczków sera pleśniowego. Pyyycha. Trzymajcie się!
__________________
http://www.alezdrowe.eu/ https://www.facebook.com/alezdrowe.eu?fref=ts zapraszam ; ) |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:00.







).














