Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych - zbiorczy cz.2

[_cherry_]

mi się cera pogorszyła pod koniec drugiego miesiąca odstawienia, za drugim razem w 3 miesiącu miałam pogorszenie. Niestety nie przeszło. Ja przed braniem tabsów miałam bardzo ładną cerę mimo że była mieszana a po odstawieniu mam z nią kłopoty jakich nawet w okresie dojrzewania nie miałam :/ Moze tego trądziku nie mam jakoś strasznie dużo ale od niczego nie chce mi zejść, strasznie oporny jakiś się zrobił. Kiedyś jak mi coś wylazło to 2-3 dni i po pryszczu a teraz to i dwa tygodnie mi może schodzić
Ja to się już na izotek zdecydowałam bo tabletki w moim przypadku odpadają, tylko czekam aż będzie mniejsze słońce.

[T'ai]

Napisane przez FilifionkaB

Mam szybkie pytanie - kiedy ( jeżeli w ogóle) po odstawieniu tabletek pojawiły się u was problemy z cerą? Ja gdy zaczynalam brać mialam masakre na twarzy, brałam 11 lat ciaglę i wiadomo - cerę doprowadziłam do normalności. Teraz odstawiłam tabletki i cera nadal bez zarzutu więc nie wiem czy za mało czasu upłynęło i to tylko cisza przed burzą, czy może należę do tych szczęśliwców, którym trądzik przeminął wraz z okresem młodzieńczości

u mnie leci trzeci miesiąc bez anty i na razie (odpukać!!!!) cera ok
ale np mojej koleżance po odstawieniu zaczęła się pogarszać tak po miesiącu, półtora

[roksanula]

U mnie leci 6ms bez hormonów i cera wróciła do "normalności" , czyli do tego stanu w jakim była, kiedy jeszcze nie brałam tabletek. Zaskórniki, nieraz pryszcze. Zupełnie jak 14sto latka

[kometeq]

cześć dziewczyny można dołączyć?

brałam tabletki ponad 2 lata, cyprest i syndi35. Raz zmuszona byłam odstawić, bo wylądowałam w szpitalu.. pamiętam, że niespodziewanie szybko dostałam okres, włosy wypadały mi pół roku i to taaakimi garściami, że płakałam przy każdym myciu głowy.

teraz zaczęłam źle się czuć, nie miałam na nic siły ani ochoty, miałam mdłości przy końcu opakowania, głowa pękała.. Tż nie kazał się truć, odstawiłam.

dziś 5 dni od odstawienia.. czuję się strasznie
boli mnie brzuch, jajniki, sutki, niedobrze mi, syfki wyskakują na twarzy.

przeczytałam cały wątek i wygląda na to, że mam wszystkie skutki odstawienia razem wzięte.

[_cherry_]

Napisane przez kometeq

cześć dziewczyny można dołączyć?

brałam tabletki ponad 2 lata, cyprest i syndi35. Raz zmuszona byłam odstawić, bo wylądowałam w szpitalu.. pamiętam, że niespodziewanie szybko dostałam okres, włosy wypadały mi pół roku i to taaakimi garściami, że płakałam przy każdym myciu głowy.

teraz zaczęłam źle się czuć, nie miałam na nic siły ani ochoty, miałam mdłości przy końcu opakowania, głowa pękała.. Tż nie kazał się truć, odstawiłam.

dziś 5 dni od odstawienia.. czuję się strasznie
boli mnie brzuch, jajniki, sutki, niedobrze mi, syfki wyskakują na twarzy.

przeczytałam cały wątek i wygląda na to, że mam wszystkie skutki odstawienia razem wzięte.

Moze to złe samopoczucie jest związane z tym że masz mieć/ lub masz miesiączkę? Ja nie żałuje że odstawiłam tabsy bo organizm się buntował i miał dość.

[kometeq]

Napisane przez _cherry_

Moze to złe samopoczucie jest związane z tym że masz mieć/ lub masz miesiączkę? Ja nie żałuje że odstawiłam tabsy bo organizm się buntował i miał dość.

właśnie myślałam, że wczoraj skończyło się krwawienie z odstawienia, a tu zonk dziś trwa nadal. 7 dzień.

ja również nie żałuję

[sailormaary]

Napisane przez FilifionkaB

Mam szybkie pytanie - kiedy ( jeżeli w ogóle) po odstawieniu tabletek pojawiły się u was problemy z cerą? Ja gdy zaczynalam brać mialam masakre na twarzy, brałam 11 lat ciaglę i wiadomo - cerę doprowadziłam do normalności. Teraz odstawiłam tabletki i cera nadal bez zarzutu więc nie wiem czy za mało czasu upłynęło i to tylko cisza przed burzą, czy może należę do tych szczęśliwców, którym trądzik przeminął wraz z okresem młodzieńczości

MI po odstawieniu wyszły pryszcze, ale pojawiły się, też one na początku brania, więc myślę, że to po prostu z powodu zmiany w hormonach

[Madzialenka12344321]

Mi poza tym brązowym śluzem nic więcej nie dolega jak na razie.

[wisienka_na_torcie]

Ja swoją ostatnią tabletkę wzięłam 8 lipca i od kilku dni zauważyłam sporo krostek na plecach, twarz i dekolt ok. Mam nadzieję, że jak wrócę do tabletek, bo mam zamiar niedługo, to znikną . Innych skutków ubocznych odstawienia jak na razie nie mam, chociaż to dopiero miesiąc. Okres przyszedł zadziwiająco punktualnie , cykl trwał 27 dni, co prawda było jakieś tam brązowe plamienie, ale nic strasznego

[Chocolate_Rain]

Czesc Dziewczyny. Bardzo przydatny watek

Biore yasminelle od jakichs 5 lat i co roku robie badania (wszystko jest ok.) Do tej pory chyba nic mi specjalnie nie dolegalo ale niedawno pojawil sie problem ktory bardzo przeszkadza w czasie sexu-suchosc. Moja siostra tez miala ten problem po tych tabletkach mniej wiecej po takim czasie. Dlatego zastanawiam sie czy nie odstawic.

Jak przeczytalam watek to dopasowalam do siebie niektore zaobserwowane objawy (min. okropne zawroty glowy, ociezale nogi,zmiany nastroju, mniejsze libido, wspomniana juz suchosc i "nic mi sie nie chce", przytylam tez w ciagu ostatnich 3 lat sporo)i wychodzi mi ze to przez tabletki.

uwazam ze po takim czasie brania dobrze byloby zrobic przerwe ale ten rodzaj antykoncepcji najbardziej mi odpowiada-bierzesz tabletke i hulaj dusza + okres jak w zegarku i ladna cera
Dlatego pomyslalam zeby odstawic tylko na miesiac, max 3 ale nie wiem czy jest sens odstawiania na tak krotki czas bo organizm musi wrocic do siebie a to krociutko bardzo. Nie chce na razie rezygnowac z tabletek na stale bo nie chce jeszcze miec dzieci a inne metody nie bardzo mi pasuja.
Czy odstawialyscie na krotki czas tabletki? mam wrazenie ze jak odstawie na 3 miesiace to sie nie unormuje jeszcze wszystko a jak zaczne znowu brac to juz wtedy wogole bedzie wszystko szalec. Co myslicie?

[Chatul]

Napisane przez Chocolate_Rain

Czy odstawialyscie na krotki czas tabletki? mam wrazenie ze jak odstawie na 3 miesiace to sie nie unormuje jeszcze wszystko a jak zaczne znowu brac to juz wtedy wogole bedzie wszystko szalec. Co myslicie?

Na 3 miesiące to raczej nie ma sensu. Tylko sobie namieszasz w organizmie.

[wontrubka]

no mi lekarz z powodu złych wyników kazał odstawić tylko na 2 miesiące... ale i tak chyba narazie nie spieszy mi się do powrotu do tabsów... sama nie wiem, musze odwiedzić gina w najbliższym czasie.

[Eldo_rado]

przy przerwie zaleca się min. 3 miesiące

[T'ai]

Napisane przez kometeq

cześć dziewczyny można dołączyć?

brałam tabletki ponad 2 lata, cyprest i syndi35. Raz zmuszona byłam odstawić, bo wylądowałam w szpitalu.. pamiętam, że niespodziewanie szybko dostałam okres, włosy wypadały mi pół roku i to taaakimi garściami, że płakałam przy każdym myciu głowy.

teraz zaczęłam źle się czuć, nie miałam na nic siły ani ochoty, miałam mdłości przy końcu opakowania, głowa pękała.. Tż nie kazał się truć, odstawiłam.

dziś 5 dni od odstawienia.. czuję się strasznie
boli mnie brzuch, jajniki, sutki, niedobrze mi, syfki wyskakują na twarzy.

przeczytałam cały wątek i wygląda na to, że mam wszystkie skutki odstawienia razem wzięte.

a przestały ci później wypadać? bo ja się z tym nadal męczę

a takie objawy jak ból brzucha, jajników, sutków to też miałam w pierwszym miesiącu od odstawienia i czułam się dosłownie jak bomba zegarowa
teraz leci trzeci miesiąc i oprócz wypadania włosów jest ok

tylko nie mogę się przyzwyczaić że puchnę przed okresem, że boli kiedy jest owulacja, jednak 6 lat anty mnie "odzwyczaiło" od bycia kobietą

[kometeq]

Napisane przez T'ai

a przestały ci później wypadać? bo ja się z tym nadal męczę

a takie objawy jak ból brzucha, jajników, sutków to też miałam w pierwszym miesiącu od odstawienia i czułam się dosłownie jak bomba zegarowa
teraz leci trzeci miesiąc i oprócz wypadania włosów jest ok

tylko nie mogę się przyzwyczaić że puchnę przed okresem, że boli kiedy jest owulacja, jednak 6 lat anty mnie "odzwyczaiło" od bycia kobietą

przestały.. bo wróciłam do tabletek i wydałam fortunę na szampony, odżywki, ampułki, witaminy itd :P

średnio fajnie jest.

[Hanka20]

Ja skonczylam brac tabletki w maju, zastanawialam się dlugo, czy przestac brac czy tez nie. Powodem było prawie zerowe libido, dlatego uznalam, ze to nie ma sensu - mialam truc sie tabletkami a ochoty na seks i tak nie było, więc po co? ale jest jeszcze druga strona medalu - po tabletkach mialam spokój z cerą od okresu dojrzewania zmagalam się z tradzikiem, a odkąd zaczelam brac hormony wszystko sie ustabilizowalo. Jednak zdecydowałam się i od 3 miesiecy jestem bez!
Nie powiem ze jest calkiem ok, ale libido jest troszke wieksze, wlosy nie wypadają, stracilam piersi(tzn wrócily do rozmiaru sprzed brania tabletek) - jak bralam mialam nie co większe teraz mam luz w staniku
Okres przychodzi regularnie, co mnie bardzo cieszy, lecz niestety jest bardziej bolesny. Ale jedno co mnie dziwi, to to, ze w trakcie brania mialam wiekszy PMS, teraz nie odczuwam tego prawie wcale
Z cerą jest trochę gorzej, jednak nie na tyle na ile było sprzed kilku laty, tzn bardziej się przetłuszcza, pojawiaja sie miejscowo zaskórniki, czego nie było w trakcie zazywania tabletek. Włosy tez sie bardzo szybko tłuszczą, mam nadzieje, ze to się jeszcze wyreguluje.
Nie wiem, czy jeszcze wróce do tabletek, poczatkowo bralam jedynie opcje zrobienia przerwy na kilka miesiecy teraz zastanawiam sie nad tym. Oboje z TŻ nie zabezpieczamy się w tej chwili zadna metodą, jak narazie nic z tego nie wynikło. Zobaczymy co bedzie dalej!

[T'ai]

Napisane przez kometeq

przestały.. bo wróciłam do tabletek i wydałam fortunę na szampony, odżywki, ampułki, witaminy itd :P

średnio fajnie jest.

właśnie ja na razie nie zamierzam do nich wrócić (możliwe że niedługo zaczniemy starać się o dziecko)
a z włosami poszłam pod koniec lipca do dermatologa- wydałam sporo kasy na witaminy i takie tam ale na razie nie pomaga

[kometeq]

T'ai mi dermatolog przepisywała regularnie Biostyminę do nacierania skóry głowy i to dawało efekty, do tego różne 'robione' specyfiki i Vitapil. Wszystko razem poskutkowało po ok. 2 miesiącach.. tyle, że obcięłam włosy na krótko, bo bałam się je czesać, żeby wszystkie nie wypadły.

[T'ai]

Napisane przez kometeq

T'ai mi dermatolog przepisywała regularnie Biostyminę do nacierania skóry głowy i to dawało efekty, do tego różne 'robione' specyfiki i Vitapil. Wszystko razem poskutkowało po ok. 2 miesiącach.. tyle, że obcięłam włosy na krótko, bo bałam się je czesać, żeby wszystkie nie wypadły.

też mam płyn do nacierania i tam między innymi jest biostymina i wit B6
plus witaminy A i E, cynk, miedź i biotebal
powiedziała że na efekty mogę czekać do 4 miesięcy no chyba że bym zaszła w ciążę to muszę wszystko wtedy odstawić.....

[Afaa]

Witam, dołączam się do odstawiających.
W piątek po ok 2 lata brania wzięłam ostatnią pigułkę Novynette.
I raczej nie będę zaczynać nowego opakowania.
Decyzję podjęłam dość spontanicznie, głównie ze względu na zerowe libido. Od jakichś 5 miesięcy właściwie się już nie kochamy...

Z tym, że '0' libido to w sumie największy problem, bo pozatym po tabletkach schudłam z 8 kg, poprawiła mi się cera, okres regularny (wcześniej zawsze miałam co 32 dni, dziwnie dość) dlatego strasznie boję się co będzie po odstawieniu.

Stąd moje pytanie czy są jakieś sposoby, żeby zminimalizować negatywne skutki odstawienia?

Ja mam w planach, już od soboty, kontrolować się z jedzeniem, pić dużo wody, może jakieś soki oczyszczające? a może jakieś witaminy? Bo chyba chodzi o oczyszczenie organizmu. ale nie wiem. tak mi sie wydaje
Jak możecie coś poradzić to piszcie.

[nina1406]

dziewczyny ratujcie! odstawiłam tabletki w maju i zaraz po tym zaczęły mi w ogromnych ilościach wypadać włosy... do tej pory raz na jakiś czas brałam belissę żeby je wzmocnić i było ok ale teraz i ona nie pomaga. macie jakieś rady na wzmocnienie włosów?

[_cherry_]

Napisane przez nina1406

dziewczyny ratujcie! odstawiłam tabletki w maju i zaraz po tym zaczęły mi w ogromnych ilościach wypadać włosy... do tej pory raz na jakiś czas brałam belissę żeby je wzmocnić i było ok ale teraz i ona nie pomaga. macie jakieś rady na wzmocnienie włosów?

Jak dla mnie ten zestaw się sprawdza: szampon dermena, ampułki radical/lub/ seboradin niger w spreju, maseczka z żółtka, nafry, olejku rycynowego 3x tydzień. Ja jestem bardzo zadowolona z tego zestawu, po jakimś czasie zauważyłam sporo małych włosków. Można jeszcze revalid do łykania ale ja bym stawiała na urozmaiconą dietę a nie tabletki tym bardziej że piszesz że łykasz tą belisse. Z witaminami w tabletkach można łatwo przesadzić, nie wiesz przecież jakich witamin i mikroelementów Ci brakuje a z nadmiaru witamin łykanych w tabletkach też mogą być problemy. Ja radzę dużo owoców, warzyw, brązowy ryż, pestki dyni i mięsko (źródło cynku), rzodkiewka i rzeżucha (źródło związków siarki), płatki owsiane, pełnoziarniste pieczywo.

Być moze to taki okres, wypadnie to co ma wypaść i się ustabilizuje jakoś.

[pozytywna-wariatka]

Prawie miesiąc po. Czekam na okres.
Dziwnie jest!
Brzuch boli.
Wahania nastrojów jak stąd w kosmos.
Pryszczy dużo nie ma. ( tfu, tfu. )
Włosy ciut bardziej się przetłuszczają.
Woda zeszła, o niebo lepiej ale jeszcze nie idealnie.

Jest okey!

[Madzialenka12344321]

Tez czekam na @. Miała być we wtorek i dupa

[T'ai]

po odstawieniu miałam ładnie 2 @ po 27 dniach, potem po 29
dziś 32 dzień i

[FilifionkaB]

.

[nina1406]

Napisane przez _cherry_

Jak dla mnie ten zestaw się sprawdza: szampon dermena, ampułki radical/lub/ seboradin niger w spreju, maseczka z żółtka, nafry, olejku rycynowego 3x tydzień. Ja jestem bardzo zadowolona z tego zestawu, po jakimś czasie zauważyłam sporo małych włosków. Można jeszcze revalid do łykania ale ja bym stawiała na urozmaiconą dietę a nie tabletki tym bardziej że piszesz że łykasz tą belisse. Z witaminami w tabletkach można łatwo przesadzić, nie wiesz przecież jakich witamin i mikroelementów Ci brakuje a z nadmiaru witamin łykanych w tabletkach też mogą być problemy. Ja radzę dużo owoców, warzyw, brązowy ryż, pestki dyni i mięsko (źródło cynku), rzodkiewka i rzeżucha (źródło związków siarki), płatki owsiane, pełnoziarniste pieczywo.

Być moze to taki okres, wypadnie to co ma wypaść i się ustabilizuje jakoś.

dzięki za radę kupię te ampułki radical, dalej będę brała belissę. owoców i warzyw jem sporo ale przerzucę się na brązowy ryż i posmakuję rzeżuchy, słyszałam że ten ryż zdrowszy jest a może i z włosami mi pomoże

[MistrzyniWKochamCieMisiu]

Napisane przez MistrzyniWKochamCieMisiu

W lutym odstawiłam Yasminelle, okres miałam pod koniec lutego, na początku kwietnia i w środku maja (czyli co około półtora miesiąca), ale od maja nic. Minęło ponad dwa i pół miesiąca i zaczynam się denerwować. Nie mam kasy na żeby iść prywatnie do gin, a zapisana jestem na najbliższy termin - czyli w październiku. Myślicie, że to normalny objaw przy odstawieniu? Ile Wam się oczyszczał organizm? Bo w sumie minęło dopiero pół roku od odstawienia proszę o poradę jak było z Wami (wiem, że u każdego inaczej, ale czy mogę być spokojna i czekać cierpliwie albo na @ albo na wizytę u gin)?

Byłam prywatnie u ginekologa wczoraj, po tych wszystkich objawach, które mu przedstawiłam od razu wziął mnie na USG i okazało się, że mam zespół policystycznych jajników Jak robiłam poprzednie USG mając 18 lat nic takiego nie wykryto, teraz po 6 latach brania tabletek anty to paskudztwo się pojawiło Ale przynajmniej wiem już co to jest i mogę rozpocząć leczenie...

[T'ai]

Napisane przez MistrzyniWKochamCieMisiu

Byłam prywatnie u ginekologa wczoraj, po tych wszystkich objawach, które mu przedstawiłam od razu wziął mnie na USG i okazało się, że mam zespół policystycznych jajników Jak robiłam poprzednie USG mając 18 lat nic takiego nie wykryto, teraz po 6 latach brania tabletek anty to paskudztwo się pojawiło Ale przynajmniej wiem już co to jest i mogę rozpocząć leczenie...

a jakie miałaś objawy? i ile nie miałaś @?

[_cherry_]

Napisane przez MistrzyniWKochamCieMisiu

Byłam prywatnie u ginekologa wczoraj, po tych wszystkich objawach, które mu przedstawiłam od razu wziął mnie na USG i okazało się, że mam zespół policystycznych jajników Jak robiłam poprzednie USG mając 18 lat nic takiego nie wykryto, teraz po 6 latach brania tabletek anty to paskudztwo się pojawiło Ale przynajmniej wiem już co to jest i mogę rozpocząć leczenie...

Ja też mam PCO i insulinooporność, mimo że obraz jajników nie jest do końca charakterystyczny dla PCO. I też dowiedziałam się jak przestałam brać tabletki. Wiem ze od brania tabletek tak mi się nie porobiło, musiałam mieć wcześniej tylko nie miałam żadnych objawów, miesiączki regularne cera ok, mimo że trochę się przetłuszczała. Ale tabletki anty nasiliły mi insulinooporność która z kolei podniosła testosteron i wszystko się ze tak powiem ujawniło. W ogóle nie powinnam ich brać, chyba że łącznie z metforminą.