|
|
#4681 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 726
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Uwierz mi, chciałabym powiedzieć, że go nienawidzę. Pewnie byłoby mi wtedy łatwiej.Cytat:
__________________
Good things come to those who wait!
![]() |
||
|
|
|
#4682 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 159
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Nie kocham go, nie tęsknie, nie myślę o nim więc jest dobrze. Zaczęłam znowu spotykać się z chłopakiem dla którego go zostawiłam i jest pięknie. Wreszcie jestem szczęśliwa.
|
|
|
|
#4683 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
), ale ja jestem dość nieśmiała, więc chyba bym się nie odważyła tam pójść, chociaż z drugiej strony może nabrałabym trochę śmiałości po tylu "randkach "haha koszt to chyba 20 zł.
__________________
zaczynam nowe życie! bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną ![]() Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe. Podróżuję, zwiedzam i bawię się |
|
|
|
|
#4684 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
__________________
And you must remember that : There is "lie" in believe, "over" in lover, "end" in friend, "us" in trust, "ex" in next and "if" in life. |
|
|
|
|
#4685 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
aramanda, Discover dzięki za oświecenie
to ja już lecę się zapisać na spotkanie w Katowicach choć z moją nieśmiałością to może być ciężko ale dam rade może być zabawnie, jakaś jeszcze może się wybiera?
|
|
|
|
#4686 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Ale nie w Katowicach... Nie wiem czy dam radę w tym terminie ;P no ale myślę, że te spotkania robione są stale ![]() P.s daj znać jak było
__________________
And you must remember that : There is "lie" in believe, "over" in lover, "end" in friend, "us" in trust, "ex" in next and "if" in life. |
|
|
|
|
#4687 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław:)
Wiadomości: 4 110
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Nie wiedzialam, ze sie tu znajde. A jednak. Dzis zerwalam. Po prawie 2 latach. Kiedy byl trzezwy - bylo pieknie, kiedy pijany - nie do zniesienia. Dawalam 4 szanse. Wybral alkohol i swoje dziwne zachowania. Dziwnie mi. I smutno. I ta dziwna mysl, ze to jeszcze nie koniec, ze nadal go czuje i kocham.. Traktowal mnie zle, a ja wybaczalam, ale teraz juz nie dalam rady. Wciaz mam nadzieje, ze sie zmieni i wroci lepszy. Nie wiem po co.
__________________
Nigdy nie byłeś i nigdy nie będziesz częścią mojego świata... ... jesteś jego całością. |
|
|
|
#4688 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
haha, rozmyślam, czy się na to nie zapisać w Krakowie.
ale kurcze chyba będzie mi smutno, jak się potem okaże, że żaden z 15 facetów nie zrobi fajeczki obok mojego imienia ---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ---------- Cytat:
U mnie było trochę na odwrót, bo jak się psuło to pijany był dla mnie lepszy niż na trzeźwo. Też dawałam szans mnóstwo... ale zawsze ważniejsi byli koledzy, alkohol i jego druga dziewczyna o której nie miałam pojęcia. Teraz dziwnie zachowuje się w stosunku do mnie... nie wiem, co to znaczy. Wiesz dobrze, że to jeszcze nie koniec. Że będą błagania prośby... Twoje rozmyślania, czy znów spróbować, ''a może jednak?'' ..... a w konsekwencji i tak będzie tak jak zawsze. Przykre to Trzymaj się ;*
Edytowane przez sheneedslove Czas edycji: 2011-08-13 o 16:48 |
|
|
|
|
#4689 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
chociaż z drugiej strony we dwie raźniej
__________________
zaczynam nowe życie! bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną ![]() Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe. Podróżuję, zwiedzam i bawię się |
|
|
|
|
#4690 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 686
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
|
|
|
|
#4691 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław:)
Wiadomości: 4 110
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
__________________
Nigdy nie byłeś i nigdy nie będziesz częścią mojego świata... ... jesteś jego całością. |
|
|
|
|
#4692 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Ale spróbować można - chociażby dla poprawy humoru.
__________________
zaczynam nowe życie! bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną ![]() Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe. Podróżuję, zwiedzam i bawię się |
|
|
|
|
#4693 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Ja się zapisuję na 100% a Ty? nie daj się prosić
|
|
|
|
|
#4694 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 942
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Szkoda że w 3mieście nie ma, myślę że skorzystałabym z takiej okazji. Oczywiście z jakąś koleżanką ;D
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień. |
|
|
|
#4695 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
__________________
And you must remember that : There is "lie" in believe, "over" in lover, "end" in friend, "us" in trust, "ex" in next and "if" in life. |
|
|
|
|
#4696 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 942
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Dzisiaj pierwszy raz od rozstania spotkam się z osobą płci przeciwnej : ) To tylko kolega... ale od czegoś trzeba zacząć : ) Miłego wieczoru ; *
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem, którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień. |
|
|
|
#4697 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Właśnie spojrzałam sobie na datę, 20 sierpnia.
Kurcze, ja się wtedy ubiegam o pracę na weekend jako hostessa i jak jej nie dostanę to bardzo chętnie się pisze na to. Święte Trio, ja, Plu i Ty ![]() Aaaa i uśmiałam się z Twojej lokalizacji ![]() Nigdy nie pomyślałabym, że Kraków jest takim miejscem, ale jak się tak bliżej zastanowić...
|
|
|
|
#4698 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 686
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
haha ja mogę iść
jak pójdziemy razem to będzie nawet zabawniej ![]() ---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ---------- Cytat:
ja wtedy mam wypad pod namioty ze znajomymi :/
|
|
|
|
|
#4699 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
a tak to tam studiuję, więc w roku akademickim byłoby mi wygodniej
__________________
zaczynam nowe życie! bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną ![]() Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe. Podróżuję, zwiedzam i bawię się |
|
|
|
|
#4700 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 219
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Hej dziewczyny dawno tu nie pisałam
![]() Dziś wyjeżdżam na wczasy nad morze,trzymajcie kciuki bym wytrzymała psychicznie bez widzenia eksa...
|
|
|
|
#4701 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 7 076
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Mnie wczoraj eks rano zaszczycił swoją wizytą, moja mina - Płakał mi jaki to on głupi itd. Powiedział, że wie, że nie może liczyć na drugą szanse, ale ma jakąś nadzieję, że kiedyś.. I nie odpuści, a będzie o mnie walczył.. A Wy wierzycie w zmiany ? I w powiedzenie , że docenia się coś dopiero wtedy, kiedy to się straci? Nie rozważam na razie żadnego powrotu
__________________
. |
|
|
|
|
#4702 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Witam Was...
Nie wiem czy to wątek odpowiedni dla mnie, ale postanowiłam spróbować. Kilka miesiecy temu rozstałam sie z narzeczonym. To ja odeszłam... to był wieloletni związek, burzliwy, sama do tej pory nie umiem ocenić czy więcej było dobrych czy złych chwil. Zaczęliśmy być ze sobą jako nastolatkowie, kształtowaliśmy się wzajemnie jednak od jakiegoś czasu czułam, że mamy różne poglądy na życie, czego innego oczekujemy. Po zaręczynach (ktore nastąpiły na kilka m-cy przed rozstaniem) było jeszcze gorzej, ciągłe kłótnie, ja nie miałam juz ochoty spędzać z nim czasu, nie mieliśmy nawet o czym rozmawiać poza 'Jak w pracy? jak minął dzień?' itp. Ja bardzo chciałam zmian, zaręczyn, ślubu, wyprowadzenia się gdzieś daleko, jemu było chyba dobrze tak jak było i niby chciał się zaręczyć, ale miałam wrażenie, że zrobił to pod wpływem moich pytań (choć uwierzcie, nie nagabywałam go na to, długo milczałam, oswiadczył się po wielu latach związku). Czułam, że do wszystkiego muszę go namawiać, do dalszych kroków, do postępu, nie szliśmy razem k.siebie a ja przed nim a on za mną - tak to czułam. Po rozmowach z nim po kilku m-cach doszłam do wniosku, że muszę odejść, bo będzie tylko gorzej. On się starał wtedy jak mógł, był prze kochany a przez to było mi cholernie ciężko podjąć tą decyzję Ryczałam razem z nim jak bóbr jak odchodziłam, nigdy tego nie zapomnę Jest mi do tej pory z tym potwornie źle, że tak go zraniłam, że musiałam tak dobremu człowiekowi przysporzyć cierpienia - bo cierpiał i wiem, że cierpi nadal. Nie wrócimy już do siebie, to pewne. Już kiedyś się rozstawaliśmy, próbowaliśmy na nowo, wkółko nie wychodziło, było wiele zmian i z jego i z mojej strony, chcieliśmy bardzo żeby Nam się w końcu udało. Mnie ciągle czegoś brakowało, czułam że to nie to, ale mówiłam sobie, że to na pewno normalne, że każdy ma wątpliwości... Podjęłam taką a nie inną decyzję i już jej nie cofnę, nie kocham go, wiem, że jeśli doszłoby do ślubu (a był w planach oczywiście), to bylibyśmy nieszczęśliwi... Dziś jednak mam kryzys nie wiem co się ze mną dzieje. Minęło juz tyle czasu zobaczyłam dziś na mieście jego auto, serce mi stanęło bałam się przejść obok (było zaparkowane) nie wiedziałam czy nie siedzi w środku, ale nie było go. Miałam ochotę podejść i je pogłaskać (tak, wiem, że to głupie, ale z tym autem wiąże się tyle wspomnień...). Stanęłam po drugiej str.ulicy czekając na busa, ale tak, żeby widzieć czy nie idzie do auta czasem. Tak bardzo miałam ochotę go zobaczyć!! Od rozstania widziałam go kilka dni po tym tylko raz, i tyle. Dodam, że w jego mieście jestem codziennie, spotykałam jego znajomych przez ten czas a jego nie... chyba ktoś czuwa tam na górze, żebyśmy się nie spotkali, żeby on znów nie cierpiał Stałam na tym przystanku w ciemnych okularach i płakałam, tak bardzo chcialam go ujrzeć... Od jego znajomych niewiele wiem co u niego, nie chcą mówić chyba, ja nie naciskam. Wiem jednak, że jest nienajlepiej. Wspomnienia wróciły do mnie jak bumerang, zaczęłam przeglądać Nasze zdjęcia, słuchać piosenek, które się z Nami wiązały iiiii napisałam do Niego oszalałam, wiem, nie powinnam tego robić. Tym bardziej że to typ, który musi zerwać wszelaki kontakt by dać sobie radę. Póki co nic nie odpisał, może go nie ma a może jest twardy i nie odpisze. Spuchłam juz od tych łez i jak do tej pory bylo w miare ok tak teraz nie daje rady domyślam się, że to tylko tęsknota (bo skoro tyle lat się z kimś było, od jakiegoś czasu mieszkało, to trudno nie tęsknić) i przyzwyczajenie, ale tak bardzo mam ochotę z nim porozmawiać On mnie rozumiał jak nikt, zawsze wspierał, był zawsze obok...taki anioł stróż. Mimo to nie mogliśmy żyć razem, zbyt wiele było na 'nie'... Jakie to życie jest dziwne, że tutaj tak bliscy sobie ludzie nagle stają się dla siebie jak obcy Nie mogę tego pojąć, strasznie trudno mi żyć z tym, że mogłam tak bardzo zranić drugą osobę, tak bliską mi osobę. Ja taka nie jestem. Nie jestem wyrachowaną kobietą, która gardzi uczuciami mężczyzn i skacze z kwiatka na kwiatek. Ciągle sobie zadaję pytanie czemu tak się musiało stać? Dlaczego to on mnie nie zostawił? Dlaczego kochał (kocha?) mnie tak mocno? Starałam się poznać kogoś nowego, nie wychodziło, nie wiem czy istnieją jeszcze normalni faceci... wplątałam się przez to wszystko w związek bez zobowiązań...to straszne. Zrywam z tym właśnie i na samą myśl chce mi się ryczeć jeszcze bardziej. Chodzę na imprezy, nie przesiaduję w domu, wychodzę ze znajomymi. Mimo to nie ma dnia, bym o nim nie myślała 'Ciekawe co teraz robi? Czy próbuje zbudować nowy związek? Czy kocha mnie już trochę mniej?' chciałabym... Naprawde, niczego tak nie pragnę, jak Jego szczęścia. Odtechnęłabym z wielką ulgą wiedząc, że jest zakochany do szaleństwa, że znalazł swoją miłość życia - czułabym, że słusznie zrobiłam odchodząc. Ja może nie będę szczęśliwa, może nikogo nie znajdę dla siebie i tak sobie myślę, że wcale bym się nie zdziwiła, gdyby to była prawda, to byłaby swego rodzaju 'kara' dla mnie za to cierpienie jakiego mu przysporzyłam. Pewnie wiele z Was pokręci głową co ja tu za farmazony wypisuję, może i prawda, może i wcale logicznie nie myślę... Chciałam jednak się wygadać, teraz nie mam komu ![]() Przepraszam za tak obszerną wiadomość, może ktoś podoła i przeczyta. |
|
|
|
#4703 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
__________________
zaczynam nowe życie! bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną ![]() Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe. Podróżuję, zwiedzam i bawię się |
|
|
|
|
#4704 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: zakopane
Wiadomości: 401
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
|
|
|
|
#4705 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Wiem, ze nie powinnam sie oddzywac i dac mu spokoj, jednak latwo sie mowi, wy tez to powinnyscie wiedziec. Jestem kurcze tylko czlowiekiem i tez popelniam bledy na szczescie nie powiedzialam mu ze tesknie, ze chce sie spotkac itd... poprostu zapytaalam co u niego. Strasznie mnie to boli i tez nie moge dac sobie z tym rady
|
|
|
|
|
#4706 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
|
|
|
|
|
#4707 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
niemniej jednak strasznie sie o niego martwie jakby ktos sie mnie zapytal Jakie jest teraz twoje najwieksze marzenie? odpowiedzialabym: Zeby ON był najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi i mial kochajaca zone i dzieci. Zeby powiedzial mi kiedys: Wiesz, bylas wazna kobieta w moim zyciu, ale Ona jest Pania mojego serca i to ja kocham nad zycie. Bylabym wtedy prze szczesliwa. Ja juz chyba taka jestem, czesto czulam ze zyje po to, by uszczesliwiac innych a nie siebie - chyba dlatego tez sie cos we mnie zbuntowalo i odeszlam, czyli jednak gdzies tam w srodku mam potrzebe dbania o swoj 'czu✂✂✂k nosa'. W tym momencie jest mi strasznie ciezko, chlipie juz przed komputerem chyba z 6-tą godzine i nic, pograzam sie tylko zdaje sie. ale jak to wszyscy mowia wesoło 'jutro bedzie lepszy dzien' ... |
|
|
|
|
#4708 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 726
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Ja sobie zaraz zacznę drinkować sama. Siedzę sama w domu i mi się myśli o nim. Nie chcę się znowu doprowadzać do tego stanu, w którym byłam przez ostatnie parę dni, bo już dzisiaj jest lepiej. Więc może po paru drinkach mi się humor jakoś poprawi. Chociaż właśnie ostatnio pisaliśmy z eksem (znowu on
![]() W ogóle to miałam dzisiaj nigdzie nie wychodzić, ale coś mi się wydaje, że jak się upiję, to mnie nogi same z domu wyniosą ![]() No to zdrówko ![]() Wtarapatach może ty jednak coś do niego czujesz, kochasz go? Do mnie tak właśnie eks pisze, jak to mu nie przykro, jak mu źle z tą sytuacją, jak się źle czuje z tym, że mnie zranił. A jak jest pijany to nawet, że tęskni i coś tam czuje do mnie. Tylko, że ja mu za cholerę nie potrafię uwierzyć, zresztą po co mam mu wierzyć... to nie ważne przecież. Mówi tak, bo chce być miły i tyle
__________________
Good things come to those who wait!
![]() |
|
|
|
#4709 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Cytat:
Cały czas myśle o nim
|
|
|
|
|
#4710 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 219
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX
Dziewczyny jak myślicie pobyt na wczasach dobrze mi zrobi? Czy będzie jeszcze gorzej? Nie chce popsuć sobie pobytu na myśleniu o eksie : ( boje się właśnie o to ze nie wytrzymam z tęsknoty...i ze będę siedzieć w pokoju hotelowym i płakać
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:03.




Tam zarobki są adekwatne do życia.. Nie tak jak w Pl, że wiążesz ledwo koniec z końcem i przeliczasz każdy grosz
Uwierz mi, chciałabym powiedzieć, że go nienawidzę. Pewnie byłoby mi wtedy łatwiej.


), ale ja jestem dość nieśmiała, więc chyba bym się nie odważyła tam pójść, chociaż z drugiej strony może nabrałabym trochę śmiałości po tylu "randkach "haha
koszt to chyba 20 zł.






Trzymaj się ;*


ja wtedy mam wypad pod namioty ze znajomymi :/




