![]() |
#4201 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Myślę, że to jest jak z kimś na diecie - dieta niemal zawsze oznacza abstynencję od cukru, ziemniaków, czy białego chleba.
Wystarczy raz zgrzeszyć, nawet po długim okresie czasu, i dalej już leci samo, niestety. Wiem po sobie, bo lubię słodycze, a od dwóch lat z lepszym lub gorszym skutkiem staram się je ograniczać. Na pewno istnieje większe ryzyko powrotu do starych przyzwyczajeń.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
![]() ![]() |
![]() |
#4202 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
|
Dot.: Dda
To jego wracanie do picia było jakoś rozciągnięte w czasie (np. najpierw raz na jakiś czas jedno piwo, potem stopniowy wzrost ciągu do alkoholu), czy działo się raczej szybko?
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light |
![]() ![]() |
![]() |
#4203 |
Zadomowienie
|
Dot.: Dda
Różnie. Czasem od razu wpadał w ciąg, że przez kilka tygodni w ogóle nie widziałam go w domu, czasem po prostu coraz częściej zaczynał wracać podpity.
|
![]() ![]() |
![]() |
#4204 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 406
|
Dot.: Dda
Mam niezbyt miły zaszczyt tutaj się wpisać... Na tę chwilę nie chcę na ten temat rozmawiać... ale dobrze wiedzieć, że nie jest się samą z takim problemem.
Poczytam trochę Wasze rozmowy... mam nadzieję, że będę miała odwagę aktywnie się w to włączyć... bo jak na razie jedyną osobą, z którą rozmawiałam o alkoholizmie mojego nieżyjącego już ojca jest mój Narzeczony. Pozdrawiam Was! ![]() ![]() ![]()
__________________
"Bezapelacyjnie... do samego końca- mojego lub jej..." http://s7.suwaczek.com/20120609290113.png |
![]() ![]() |
![]() |
#4205 | |
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Dda
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4206 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
u mnie w domu nie bylo przerw.
z kolei kiedy mieszkalam ze wspollokatorem tez alkoholikiem wygladalo to tak ze chlopak nie pil dobrych kilka miesiecy, pracowal ale przez czas abstynencji gromadzil zapasy ![]() ![]() ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4207 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Mojemu ojcu raz o mało nie udało się wysadzić mieszkania w powietrze, bo zapomniał, że postawił coś na gazie w kuchni - z tym że współlokatora zmienić łatwiej niż wyrzucić ojca - dlaczego nadal z nim mieszkaliście?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
![]() ![]() |
![]() |
#4208 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
ulicznico chyba ze wzgledu na solidarnosc, bo polacy powinni sobie pomagac kiedy sa za granica a mieszkalismy wtedy w uk. ja np nie umialam go wyrzucic bo bylo mi go szkoda. jak juz kolega go umyl po kilku tygodniach to nawet go ogolilam i staralam sie nie zaciac
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4209 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Gdyby udało mu się spalić wynajmowane przez Was mieszkanie, solidarność narodowa też chyba by poszła z dymem
![]()
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
![]() ![]() |
![]() |
#4210 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
mysle ze tak
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4211 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Dlatego się dziwię (patrz Twój podpis
![]() No i zero zaufania, bo nigdy nie wiadomo, czy następnym razem nie spuści peta prosto na podłogę i nie podpali mieszkania. Jeszcze jedna rzecz do listy pt. "za co go nienawidzę".
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
![]() ![]() |
![]() |
#4212 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
tak u nas tez zawsze byl ktos w domu wiec potencjalne zagrozenia byly szybko opanowywane ale nie powiem ze strach byl. w czasie jak razem mieszkalismy Rafal mial dwa ciagi i w trakcie drugiego akurat sie wyprowadzilam.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#4213 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 41
|
Dot.: Dda
Cytat:
Mój ojciec też często zostawia włączony gaz. Zostawia klucze w skrzynce na listy, otwarte na oścież drzwi. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4214 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Rozerwałabym go.
![]()
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
![]() ![]() |
![]() |
#4215 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 41
|
Dot.: Dda
|
![]() ![]() |
![]() |
#4216 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Dda
Uczucie wstydu mija z czasem. Staje się smutną normalnością, której nikomu już nie chce się ukrywać.
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#4217 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Wstyd mija, jeśli same przepracowujemy ten temat i nie jest on tematem, który dominuje całe nasze życie, kiedy uświadamiamy sobie, że tak naprawdę są (przynajmniej w PL) tysiące ludzi w takiej samej sytuacji.
I że nie jesteśmy same, tak jak tu, na Wizażu. ![]() Kiedy nadal żyjemy tematem, trudno przestać się wstydzić. Bliżsi znajomi wiedzą, natomiast kiedyś, na początku studiów zrobiłam błąd i powiedziałam współstudentom z kierunku - szybko zaczęli mieć mnie za jakąś outsiderkę i wariatkę, bo miałam takiego ojca. Trzeba selekcjonować komu się chce powiedzieć, bo jak widać dla niektórych stanowi to jakieś piętno, i dostajesz etykietkę osoby, która może mieć problemy psychiczne, więc lepiej od niej z daleka.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
![]() ![]() |
![]() |
#4218 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dda
Też jestem Dda
![]() A wy dziewczyny macie żal do swojej mamy? Bo ja mam ogromny. Jak już wybrała sobie życie z takim alkoholikiem to po co ma dzieci. Cholerna egoistka. Ojciec siedzi w domu, a matka zarabia na życie. Podaje mu jedzenie pod nos, załatwia papieroski. Ja nie rozumiem jak można być tak głupim ??? Dwa razy byłam świadkiem jak podniósł na nią rękę i zwyzywał. Pewnie też kiedyś uderzył, ale tego nie wiem na 100%. Zdradzał ją. Raz nawet jak ja byłam w domu to przyprowadził jakąś babę. A ostatnio dowiedziałam się kolejnej rewelacji o nim - próbował kogoś zgwałcić, ale tej osobie udało się uciec... Patologia. Do mamy mam ogromny żal. Ona mi zawsze mówiła, że nic nie może zrobić, że nie może go wyrzucić z domu. A taka prawda, że nie chciała. Ona całe dnie spędzała w pracy, a ja siedziałam w tej melinie. Bo oczywiście tatuś zapraszał kolegów do domu. Kilka razy było tak, że zostawił coś na gazie i poszedł spać. Albo raz był tak pijany, że nie mógł wyjąć klucza z drzwi. Wtedy włóczyłam się chyba przez godzinę po mieście, bo nie miałam jak dostać się do domu. Ale dla mamusi najwyraźniej najważniejszy jest on. Nic dziwnego, że siada mi psychika jak mieszkam w takim domu. Ale mam nadzieje, że kiedyś uda mi się stąd wyprowadzić. Fajnie, że chociaż tutaj na forum można się wyżalić... Zawsze trochę lżej, że jest ktoś kto rozumie, ma podobną sytuację w domu itp. |
![]() ![]() |
![]() |
#4219 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() ![]() Twoja mama (czy w ogóle nasze mamy), tak jak i my, są współuzależnione - każda na inny sposób, ale łączy je taka dziwna usłużność i machanie ręką na wybryki tatuśka, jakie by one nie były, czego by nie zrobił. Moja matka piła razem z ojcem - początkowo mówiła, że to po to, żeby był spokojniejszy i nie wyżywał się na mnie (uważała się za moją tarczę, czy co?), potem już nic ich nie obchodziłam i mogłabym spokojnie ze sobą skończyć - i dowiedzieliby się dopiero, gdyby wytrzeźwieli - tak byli zajęci sobą. Moja matka zawsze groziła ojcu policją, i zawsze odkładała w ostatniej chwili słuchawkę. Kocham ją, ojca nienawidzę, ale nigdy jej tego nie zapomnę, zwłaszcza wiedząc teraz, po latach, jaki marny był koniec życia mojego ojca, kiedy mógł liczyć tylko na jej litość - i nikogo więcej.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4220 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Dda
kurcze Dziewczyny, już się zebrałam w sobie, podjęłam decyzję o tym, że wypowiem mieszkanie moim współlokatorom.
Mało tego zaczęłam mówić co chcę i w mieszkaniu z moją współlokatorką zrobiły mi się ciche dni tzn. ona już nic do mnie nie mówi dla odmiany. Wszystko cudownie i pięknie i nagle bach... jak o tym pomyślę to się cała trzęsę ! Wczoraj nie spałam do 4 rano ! do tego kurcze zaczęły mi się bóle karku i brzucha ![]() Nigdy tak naprawdę z nikim nie zakończyłam kontaktu ! I mi się całe ciało buntuje i boję się strasznie ! Miała któraś z was podobnie ? A do tego wszystkiego dostałam się na cudowny, wspaniały staż za granicą i nie umiem się nawet ucieszyć ! Boję się, że sobie nie poradzę a z nerwów się bardzo powoli uczę ! Boję się, że mnie depresja dopadła ![]()
__________________
Skoro ma być lepiej, najpierw musi być inaczej ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4221 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Ja też, bardzo często towarzyszy mi poczucie winy, i bardzo często przepraszam za drobiazgi, które nawet nie zależą ode mnie, przeżywam różne rzeczy bardziej niż inni. Przykład z brzegu: kolega, z którym miałam organizować imprezę w jednym z klubów. Miałam, bo kiedy się okazało, że kolega mi za to nie zapłaci, i napisał mi to w mailu - na dodatek w taki, że jeszcze bym się zgodziła, wolałam nie odpisywać w ogóle -najpierw przesunęłam odpisanie na później, a później było już za późno, bo wolałam w ogóle nie pisać mu, że nie zrobię tego za darmo, uznałam że będzie mu osobiście bardzo przykro, czy co???
![]() Albo bardzo ciężko albo dla odmiany bardzo lekko -machinalnie wręcz i bez głębszego pomyślunku przychodzi mi podejmowanie takich decyzji.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." Edytowane przez ulicznica Czas edycji: 2011-08-07 o 10:04 |
![]() ![]() |
![]() |
#4222 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dda
Cytat:
Na pewno pogrzebie i przeczytam ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4223 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 737
|
Dot.: Dda
Cytat:
Bardzo długo i dość poważnie chorowałam jako nastolatka i długo uczyłam się mówić o emocjach jakie przeżywałam w szpitalu - usłyszałam, że mam zapomnieć i nie wspominać o tym nigdy. Do dziś moja choroba (a przecież ciągle mam badania, biorę leki) jest tematem tabu. Ja poważnie nie rozumiem takiego wyparcia tematu z głowy.. Mallutka musisz cały czas myśleć, że robisz to dla siebie. Ja też się boję takich nowości w swoim życiu, i żołądek robi sobie rewolucje ale staram się jak mogę nie zapominać, że to co robię przemyślałam i wniosek jest taki, że tak będzie dla mnie lepiej, że w końcu chcę coś zmienić i nie mogę stchórzyć choćby nie wiem co.. Trzymam kciuki ![]()
__________________
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#4224 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Dda
Cytat:
Jak dla mnie moja mama też nic nie robiła, bo po jakimś czasie zrozumiałam, że nigdy nie zadzwoni na policję - nawet kiedy ją pobił i złamał jej nos. Zmusiło mnie to do bycia silną i już wtedy powiedziałam sobie, że będę żyć inaczej - zrozumiałam że nie ma innego wyjścia niż tylko przeczekać aż sam się wykończy, tym bardziej że miałam wtedy jakieś 13 lat i nie za bardzo dokąd miałam pójść i pogadać. Moje życie polegało na izolacji od nich - nawet dosłownej. Mieszkałam w swoim pokoju zupełnie tak, jakby ich nie było za ścianą. Brałam jedzenie z kuchni i szłam do siebie, do nikogo nic nie mówiąc, bo o czym sobie pogadasz z kimś kto jest codziennie pijany. Mój oczywiście też się darł, że mam wyp****, że jestem z mamą pasożytami, bo tylko on zarabia w tym domu na życie - a matka też wtedy pracowała, więc nie wiem o co mu chodziło. Byłam w nim non stop w permamentnym konflikcie. Aha, i na trzeźwo pamiętał na ogół o tym że jesteśmy w stanie wojny. Raz tylko zdarzyło mi się obrazić i nie odzywać do niego demonstracyjnie, wtedy spytał matki co mi jest, a ona przypomniała mu, że wczoraj wyzwał mnie od kur** - 13-letnią dziewczynkę. No i to był w sumie początek końca kontaktów z moim ojcem. Na palcach jednej ręki mogę policzyć sytuacje, w których normalnie ze sobą rozmawialiśmy, przez całe 19 lat. Też chciałam znaleźć się w domu dziecka, i wykrzyczałam im to wprost. W odpowiedzi dostałam bezradne wzruszenie ramionami.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4225 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 116
|
Dot.: Dda
Cytat:
ulicznica przeczytałam twoją historię. Życzę powodzenia w gubieniu tej przeszłości ![]() ![]() U mnie w święta nie było prezentów. Mama twierdziła, że nie ma na to pieniędzy. Zawsze jak koleżanki się pytały co dostałam pod choinkę to coś wymyślałam... A na urodziny od mamy zawsze dostaje kasę. Ojciec to mi nawet nigdy nie złożył życzeń. Pewnie nawet nie pamięta kiedy mam urodziny. W Wigilię też potrafił się upić. Chociaż czasem zdarzały się wyjątki, że był w święta trzeźwy. Ale najgorszy dzień w moim życiu to moja komunia. Jej to chyba nigdy nie zapomnę ![]() Doskonale cię rozumiem z tą izolacją. Ja cały czas siedzę w swoim pokoju. Do pokoju rodziców nawet nie wchodzę, no chyba, że go nie ma w domu. Tylko, że ja od jakiegoś roku w ogóle nigdzie nie wychodzę ![]() ![]() ![]() Ojciec doskonale wie, że nim gardzę. Nieraz po pijaku do mnie gada, że wielka paniusia ze mnie, że się do niego nawet nie odezwę. A ja wole z nim w ogóle nie rozmawiać, po co mam się tylko bardziej denerwować. Heh, nawet jak moja mama była kiedyś u wróżki to ta jej powiedziała, że jestem właśnie bardzo nerwowa w stosunku do ojca. To chyba coś w tym jest. To jest strasznie niesprawiedliwe, że inni mają normalną rodzinę... A nam dda trafiło się takie coś. Moim marzeniem jest, żeby uciec od tego domu jak najdalej. Może wyjechać za granicę albo studia w innym mieście. No ale muszę wytrzymać jeszcze te kilka lat. Najbardziej się boję, że nie dam rady. Tak samo miałam szanse, żeby pójść do szkoły z internatem. I co stchórzyłam? Bo ja nie potrafię dogadywać się z innymi i bałam się tego internatu. Ja nie chce żyć tak jak moja siostra. Ma prawie 30 lat, mieszka ze mną w pokoju. Nie ma TŻ. Kiedyś miała i on też miał problem z alkoholem... Teraz cieszę się, że chociaż w domu będę mieć miesiąc spokoju ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#4226 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Dda
Melduje się kolejna DDA ...
|
![]() ![]() |
![]() |
#4227 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Dda
Witaj
![]() ![]() Mam dzisiaj jakiś gorszy dzień. Pewnie dlatego, że ciągle jestem zapracowana i robię się przez to jakaś przewrażliwiona... Miałam dzisiaj małą sprzeczkę z ojcem. W sumie to ostatnio ciągle się kłócimy i nie mogę znieść jego obecności i jego sposobu życia. Ja rozumiem, że jest po urazie mózgu i przez to jest trochę inny, ale nie mogę już znieść jak mówi że wszyscy wokół są do niczego i mają mnóstwo wad, a on jest oczywiście wspaniały, a wszystkie swoje ewentualne wady zwala na chorobę, czyli to nie jego wina. Ostatnio już tak ze mnie szydził, że zaczęłam go unikać. Przygotowuję mu tylko posiłki, bo wiem że sam obie nie zrobi. I jedyne o co potrafi mnie zapytać to moja praca. Nie studia, nie tż, nie przyjaciele, tylko praca! W sumie on całe życie uciekał albo w pracę albo w alkohol jak coś było nie tak i chyba nie potrafi zrozumieć, że praca nie jest dla mnie całym życiem, choć spędzam w niej mnóstwo czasu. Nie chciałam tak myśleć, ale w końcu do mnie dotarło, że go nienawidzę i zajmuje sie nim tylko z poczucia obowiązku. I samej siebie za to nienawidzę, bo wiem że jest chory i przez to się tak zachowuje. Chociaż wypadek miał przez to że był pijany, ale o tym oczywiście też nigdy nie pamięta, tylko się przechwala jak szybko powrócił do formy i że jest taki wspaniały. W ogóle jak o tym wszystkim myślę to jestem jakaś przerażona. Rodzice mojego tż nawet nie wiedzą z jakiej rodziny pochodzę. Wspominaliśmy im tylko, że rodzice mają problemy finansowe, dlatego muszę pracować, żeby mieć pieniądze na utrzymanie na rok akademicki. Boję się że nie będą mnie akceptować jak się kiedyś dowiedzą, że jestem DDA, że mój ojciec jest chory psychicznie, że matka ledwie wiąże koniec z końcem, a siostra jest panną z dzieckiem bez matury. Tż mówił, że nie powinnam się tym tak przejmować, bo najważniejsze jest to jaka ja jestem a nie moja rodzina i to w sumie jego problem a nie jego rodziców. No ale wiecie jak to jest... W ogóle nachodzą mnie jakieś czarne myśli, że kiedyś mamie się cos stanie a moja siostra sama nie zatroszczy się o ojca wystarczająco dobrze i ten obowiązek spadnie na mnie i będę znów musiała wywrócić swoje życie do góry nogami, żeby zaopiekować się człowiekiem, którego nienawidzę. I co ja sobie myślałam myśląc, że mając taką rodzinę będę kiedykolwiek mogła żyć normalnie i mój tż też w końcu takiej huśtawki nie wytrzyma i się rozejdziemy. Naprawdę myślałam, że już to wszystko ogarniam, radzę sobie i takie jazdy mam już dawno za sobą. Cóż - głupi ludzie czasem się mylą Naprawdę chciałabym żeby kiedyś moje życie przestało być wiecznym cyrkiem... Sorki za długi post, ale musiałam się wypłakać. Widac związek na odległośc mi nie służy, zwłaszcza że chwilowo mieszkam z rodzicami. Właśnie - myślałam że związek na odległość też już ogarniam. Jakaś taka pokraka życiowa ze mnie ![]() ![]()
__________________
10.05.2011 ![]() 26.11.2014 ![]() 18.09.2015 ![]() 21.06.2018 - nasza córeczka już z nami ![]() 2.05.2017 - 5tc[*]
![]() 26.04.2019 - 9tc[*] ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#4228 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Dda
zawiechaczarny chciałabym cię teraz przytulić..
![]() ![]() Edytowane przez Diana777MJ Czas edycji: 2011-08-15 o 13:19 |
![]() ![]() |
![]() |
#4229 | |||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Dda
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Ja wiem, że z automatu przychodzi myśl pt. bo to mój ojciec. Tylko tyle, że on jakoś nie kochał cię i szanował, bo ty jesteś jego córką. Ja nie wierzę w przymus szanowania rodziców, bo są rodzicami. Szacunek za szacunek, miłość za miłość. Aaaa, i wiem jakie to wszystko pomieszane i trudne jest. ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Baaa, ostatnio sobie pomyślałam, że ja czuję bardzo zero- jedynkowo. Albo lubię, kocham, szanuję albo nienawidzę, nie kocham, unikam. A przecież ludzie są różni i wywołują pełen pakiet emocji, naraz.
__________________
Skoro ma być lepiej, najpierw musi być inaczej ![]() |
|||||||
![]() ![]() |
![]() |
#4230 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 508
|
Dot.: Dda
Widziałam się ostatnio z moją siostrą (mieszka nadal z rodzicami i niekoniecznie zanosi się na to, by ten stan się zmienił). Praktycznie przez całe spotkanie gadałyśmy o naszych rodzicach i naszym dzieciństwie. Co do jednego byłyśmy zgodne: nigdy nie powinni byli się pobrać. Albo przynajmniej matka powinna się rozwieść z ojcem. Poza tym nasze wspomnienia i próby ogarnięcia tego, co było, tłumaczenia zachowania rodziców, były dość zróżnicowane. Siostra nienawidzi ojca za alkoholizm, oraz za to, jaki jest (teraz prawie się nie upija, sporadycznie mu się zdarzy, ale lubi pozrzędzić i głupio się przy czymś upierać). Ja mam względem ojca uczucia mocno ambiwalentne, miałam od zawsze z nim lepszy kontakt (co nie znaczy, że zdrowszy, po prostu inny), natomiast mam duży żal do mamy o wiele spraw, o to, że się z nim nie rozeszła, o różne błędy wychowawcze, o to, że nie chce i nigdy nie chciała dać sobie samej pomóc.
Czuję, że powinnam się odezwać do rodziców, spotkać się z nimi, ale jakoś nie mogę się na to zdobyć.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
![](/forum/clear.gif)
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:27.