Rozstanie z facetem, część XIX

[aramanda]

Napisane przez guleczek

dobrze, napisałam mu "Twoja strata " i że jak zwykle nie umie się zachować tylko walnąć wielką obrazą i że ma dorosnąć.

To takie duże dziecko.
Aż nie umiem się na niego wściekać :P

I dobrze mu napisałaś
Trzeba się odseparować od toksycznych facetów

[Dziewczynazkomina]

Napisane przez elvegirl

No to przecież było do przewidzenia - czego się spodziewałaś, że Ci chłopak podziękuje uprzejmie za próbę zrujnowania mu związku? Skoro zaczęłaś, to trzeba było sprawę dokończyć, a tak to tylko tamta dziewczyna ma większy mętlik w głowie. Bez sensu.

I tak miała bo on ją olewał jak spotykał się ze mną jej się wytłumaczył tym, że dowiedział się że ona jest wobec niego nie w porządku, kłamstwo za kłamstwem. Ja z nią wymieniałam kilkanaście wiadomości i normalnie to był schemat postępowania, nawet te same teksty, tłumaczenia, wszystko połączyło się w całość, myślę że to on ją buntował żeby ona domagała się dowodów a on mnie w tym czasie zastraszył.. Ona dostała wystarczająco informacji, ale skoro woli jego bajeczki to ja nic nie poradzę, szkoda mi jej ale muszę myśleć o sobie, mi wystarczy już tego cyrku co on mi narobił podczas najazdu na mieszkanie...

To żaden związek oni są od siebie oddaleni o jakieś 200 km, tam zauroczona nastolatka a tutaj on robi co chce, parszywy kłamca...

[boangelina]

U mnie sinusoida. Raz mam dobry humor (i czuję sie wartościowa, wtedy myśle: niech wie, co stracil! lepszej nie znajdzie!) a innym razem... dno. Załamka.

Jak myślicie? Jeśli on chce się przyjaźnic, to czy bedzie umial, jesli mu się nadal podobam i go pociągam?
Ja sama mam wątpliwości...

Moj ex to straszny narcyz, mysli że moze miec każda... ale jak to on mówi : "nie powiem ci, kto bedzie moja przyszla dziewczyna, bo bedzie ci przykro a pozatym mozesz zrobic cos glupiego"...

Też macie tak, że boicie sie reakcji jak zobaczycie go z inna? Ja sie boje strasznie, az mi sie plakac chce. Bede sie porownywac i chyba zadręcze sie na smierc... To nieuniknione, bo studiujemy na 1 kierunku.

[justlittlegirl]

zrezygnowałam..

[Yuuka]

Blueone - Tak, przykro mi z tego powodu ale postanowiłam się nie użalać tylko sama gdzieś częściej wychodzić z domu i tyle. Zobaczymy co będzie pózniej, ale kisnąć w domu nie będę.


Kurdę, dziewczyny! Patrzę do klatki z moimi chomikami dżungarskimi które uratowałam przed morderstwem ( gościu likwidował sklep i chomiki najwidoczniej też chciał.. zlikwidować.) a tu coś się wije różowego w trocinach..Młode! A garbaty dziad mówił, że to są samce, bracia! Ehh.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez boangelina

Jak myślicie? Jeśli on chce się przyjaźnic, to czy bedzie umial, jesli mu się nadal podobam i go pociągam?
Ja sama mam wątpliwości...

W to mi się wierzyć nie chce.

Skoro jego pociągasz to wiesz jak z jego perspektywy ta przyjazń ma wyglądać? No może to jeszcze można przełknąć ale jak w grę wchodzą jeszcze uczucia choćby tyci, tyci ( i nie mam na myśli uczucia jak przyjaciel z przyjaciółką) to już tym bardziej w to nie wierzę.

[aramanda]

Napisane przez boangelina

U mnie sinusoida. Raz mam dobry humor (i czuję sie wartościowa, wtedy myśle: niech wie, co stracil! lepszej nie znajdzie!) a innym razem... dno. Załamka.

Jak myślicie? Jeśli on chce się przyjaźnic, to czy bedzie umial, jesli mu się nadal podobam i go pociągam?
Ja sama mam wątpliwości...

Moj ex to straszny narcyz, mysli że moze miec każda... ale jak to on mówi : "nie powiem ci, kto bedzie moja przyszla dziewczyna, bo bedzie ci przykro a pozatym mozesz zrobic cos glupiego"...

Też macie tak, że boicie sie reakcji jak zobaczycie go z inna? Ja sie boje strasznie, az mi sie plakac chce. Bede sie porownywac i chyba zadręcze sie na smierc... To nieuniknione, bo studiujemy na 1 kierunku.

Ja też mam takie huśtawki nastroju... niestety ostatnio coraz częściej, ale to chyba wina pms, bo wtedy mam tendencje do dołowania się

Nie masz się co zamartwiać na zapas Kochana... Nie można się tak porównywać, bo to źle na nas działa. Ja też sie tego boję, ale co zrobić. Tak to już jest, że związki się rozpadają i tworzą się nowe. Może i ta dziewczyna będzie mieć coś, czego nie masz Ty, ale możesz być tez pewna, że nie będzie miała niektórych cech, które lubił w Tobie eks
Nie pogrążaj się i nie myśl tyle o tym, bo zamiast dojść do w miarę stabilnego stanu, Ty ciągle się zadręczasz Musisz się ustabilizować psychicznie do października

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez Yuuka

Kurdę, dziewczyny! Patrzę do klatki z moimi chomikami dżungarskimi które uratowałam przed morderstwem ( gościu likwidował sklep i chomiki najwidoczniej też chciał.. zlikwidować.) a tu coś się wije różowego w trocinach..Młode! A garbaty dziad mówił, że to są samce, bracia! Ehh.

haha to rodzinka Ci się powiększyła a ile tych maluszków?

[Yuuka]

Napisane przez aramanda

haha to rodzinka Ci się powiększyła a ile tych maluszków?

Oj tak Na razie widziałam 5 ale w tych trocinkach może ich być znacznie więcej, muszę oddzielić samca ale kurczę już nawet nie wiem który z nich jest samcem. Jak oddzielę matkę to młode nie będą miały co jeść zauważyłam, że jeden chomiczek bardziej o nie dba i przynosi trocinki i magazynuje więcej jedzeniaa drugi je tuli tylko i liże. I która to samica?

[Dearlie]

Napisane przez Yuuka

Oj tak Na razie widziałam 5 ale w tych trocinkach może ich być znacznie więcej, muszę oddzielić samca ale kurczę już nawet nie wiem który z nich jest samcem. Jak oddzielę matkę to młode nie będą miały co jeść zauważyłam, że jeden chomiczek bardziej o nie dba i przynosi trocinki i magazynuje więcej jedzeniaa drugi je tuli tylko i liże. I która to samica?

Jeżeli chomiki zachowują się analogicznie do ludzi to ta co liże i tuli to samica, a ten co zapewnia jedzenie i wygodny domek to samiec Aczkolwiek moja znajomośc na chomikach jest znikoma, więc oczywiście mogę byc w błędzie.

Ja również gratuluję powiększenia rodziny

[aramanda]

Napisane przez Yuuka

Oj tak Na razie widziałam 5 ale w tych trocinkach może ich być znacznie więcej, muszę oddzielić samca ale kurczę już nawet nie wiem który z nich jest samcem. Jak oddzielę matkę to młode nie będą miały co jeść zauważyłam, że jeden chomiczek bardziej o nie dba i przynosi trocinki i magazynuje więcej jedzeniaa drugi je tuli tylko i liże. I która to samica?

To niezła gromadka! Ten drugi to pewnie matka (co tuli i liże)? Ale ja się nie znam, bo nigdy nie miałam takich zwierzątek

[tuliiipanek]

Napisane przez boangelina

U mnie sinusoida. Raz mam dobry humor (i czuję sie wartościowa, wtedy myśle: niech wie, co stracil! lepszej nie znajdzie!) a innym razem... dno. Załamka.

u mnie to samo i coraz czesciej mam takie mysli, ze chyba zatrzymalam sie w miejscu nie jest coraz lepiej, jest tak samo , ciagle tak samo. Rozmyslam, co on tam robi, co u niego, wkurzam sie na niego, smuce i tak w kolko. Co jest ze mna nie tak do cho.lery?

Napisane przez boangelina

Jak myślicie? Jeśli on chce się przyjaźnic, to czy bedzie umial, jesli mu się nadal podobam i go pociągam?
Ja sama mam wątpliwości...

raczej nie bedzie umial bo przyjaznic mozna sie owszem ale gdy nie ma juz zadnych uczuc, zadnego pociagu etc. Wiec no chyba za wczesnie na przyjazn.

Napisane przez boangelina

Moj ex to straszny narcyz, mysli że moze miec każda... ale jak to on mówi : "nie powiem ci, kto bedzie moja przyszla dziewczyna, bo bedzie ci przykro a pozatym mozesz zrobic cos glupiego"...

ale tekst.

Napisane przez boangelina

Też macie tak, że boicie sie reakcji jak zobaczycie go z inna? Ja sie boje strasznie, az mi sie plakac chce. Bede sie porownywac i chyba zadręcze sie na smierc...

i to jest wlasnie moj najwiekszy problem, caly czas o tym mysle, bardzo sie tego boje, chyba bede plakac calymi dniami.

Napisane przez Yuuka

Kurdę, dziewczyny! Patrzę do klatki z moimi chomikami dżungarskimi które uratowałam przed morderstwem ( gościu likwidował sklep i chomiki najwidoczniej też chciał.. zlikwidować.) a tu coś się wije różowego w trocinach..Młode! A garbaty dziad mówił, że to są samce, bracia! Ehh.

rowniez gratuluje takie malutkie, mlode to musza byc slodkie

[enjoy89]

Napisane przez aramanda

Kochana święte słowa

Napisane przez tuliiipanek

Podoba mi sie to swiete slowa

Ja to sobie powtarzam już prawie 4 miesiące od rozstania i powiem, że czasem pomaga...

Napisane przez guleczek

dobrze, napisałam mu "Twoja strata " i że jak zwykle nie umie się zachować tylko walnąć wielką obrazą i że ma dorosnąć.

To takie duże dziecko.
Aż nie umiem się na niego wściekać :P

Silna babka z Ciebie

Napisane przez Dziewczynazkomina

To ja opiszę może jak u mnie z tym wszystkim wyszło... oczywiście dla wtajemniczonych moja sytuacja z rozstaniowego. Napisałam tej dziewczynie wiadomość na nk, opisałam wszystko jak było... ta dziewczyna odpisała mi, podziękowała bo ona też czuła że on jej kręci i tak dalej, że on ją wykorzystał no i chyba od razu do niego się odezwała... no i u mnie zaczęło się piekło...

ten cham zaczął do mnie wydzwaniać... zwyzywał mnie , wypytywał mnie co ja naopowiadałam dla (używał albo jej imienia albo określenia BLONDYNA, ani razu nie powiedział o niej "moja dziewczyna") najechał do mnie na chatę, wystraszył moją mamę, nikt mu nie otworzył oczywiście, mnie wtedy nie było... dzwonił do mnie chyba z 10 razy ale ja odrzuciłam wszystkie połączenia.... byłam w szoku... nie mogłam uwierzyć, że koleś okazał się takim furiatem.

Dziewczyna na drugi dzień zaczęła mnie prosić o dowody (ja je mam oczywiście) bo ona nie wie już komu wierzyć (musiał jej niezłe bajeczki wciskać, zresztą mi wcześniej też wciskał...) Ale ja już stwierdziłam, że walę to wszystko... nic więcej jej nie wysłałam niech sama się przekona do końca jaki z niego bury ch&j... bo kurczę wystraszyłam się tego debila... niech oni radzą sobie sami. No tyle że szkoda mi tej dziewczyny ona taka młodziutka może to jej początki jeżeli chodzi o związki ale tak jak powiedziałam nic już więcej zrobić nie mogę...

W sumie zgadzam się z Elve, że mogłaś doprowadzić sprawę do końca i dać jej te dowody... coś mi się wydaje, że ta dziewczyna jednak eksowi uwierzy ale rozumiem, że przestraszyłaś się eksa, to jakiś psychol jest

Napisane przez Yuuka

Oj tak Na razie widziałam 5 ale w tych trocinkach może ich być znacznie więcej, muszę oddzielić samca ale kurczę już nawet nie wiem który z nich jest samcem. Jak oddzielę matkę to młode nie będą miały co jeść zauważyłam, że jeden chomiczek bardziej o nie dba i przynosi trocinki i magazynuje więcej jedzeniaa drugi je tuli tylko i liże. I która to samica?

Pewnie ten co tuli i liże to samiec, szykuje się do zjedzenia ich no bo właśnie chomiki się rozdziela jak są małe, żeby samiec ich nie zezarł a tak na serio to nie mam pojęcia, która może być samiczką...
Ja pamiętam, chyba z 10 lat miałam, i miałam parkę, 3 piętrową klatkę, więc jak były młode, to samca oddzieliliśmy od reszty na ostatnim piętrze, a samica miała dla siebie 2. Bidny próbował się przecisnąć na dół i się powiesił (głowa mu przez szparkę nie przeszła)... a samica wyżarła mu dziurę w brzuchu... to był dopiero widok, dla 10letniego dziecka


Jakoś mi dziwnie tak dzisiaj... smutno. Ale ogólnie już jest trochę lepiej, przynajmniej nie płaczę. Chociaż wczoraj znowu pół nocy nie spałam i tylko z całych sił próbowałam nie myśleć o eksie.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez tuliiipanek

rowniez gratuluje takie malutkie, mlode to musza byc slodkie

Zaraz po urodzeniu? Brzydkie to, gołe, ślepe

[tuliiipanek]

Napisane przez aramanda

Nie masz się co zamartwiać na zapas Kochana... Nie można się tak porównywać, bo to źle na nas działa. Ja też sie tego boję, ale co zrobić. Tak to już jest, że związki się rozpadają i tworzą się nowe. Może i ta dziewczyna będzie mieć coś, czego nie masz Ty, ale możesz być tez pewna, że nie będzie miała niektórych cech, które lubił w Tobie eks
Nie pogrążaj się i nie myśl tyle o tym, bo zamiast dojść do w miarę stabilnego stanu, Ty ciągle się zadręczasz

Choc ta odpowiedz nie do mnie to bardzo chcialabym tak myslec jak tutaj piszesz ale nie potrafie. Ciagle rozmyslam o tym, boje sie bardzo.

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Napisane przez enjoy89

Zaraz po urodzeniu? Brzydkie to, gołe, ślepe

chyba, ze tak , nie znam sie bo nigdy nie mialam chomiczkow malych ale jak cos jest male to kojarzy mi sie, ze slodkie

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez enjoy89

Ja pamiętam, chyba z 10 lat miałam, i miałam parkę, 3 piętrową klatkę, więc jak były młode, to samca oddzieliliśmy od reszty na ostatnim piętrze, a samica miała dla siebie 2. Bidny próbował się przecisnąć na dół i się powiesił (głowa mu przez szparkę nie przeszła)... a samica wyżarła mu dziurę w brzuchu... to był dopiero widok, dla 10letniego dziecka

trauma z dziecinstwa

[Yuuka]

Daerlie i Aramando moja znajoma mówiła, że jej chomiczka wzięła się za budowanie i różnego rodzaju spraw męskich.. Ale problem załatwiony Samiec miał chcicę i dobierał sie do samiczki

[aramanda]

Napisane przez enjoy89

Pewnie ten co tuli i liże to samiec, szykuje się do zjedzenia ich no bo właśnie chomiki się rozdziela jak są małe, żeby samiec ich nie zezarł
Jakoś mi dziwnie tak dzisiaj... smutno. Ale ogólnie już jest trochę lepiej, przynajmniej nie płaczę. Chociaż wczoraj znowu pół nocy nie spałam i tylko z całych sił próbowałam nie myśleć o eksie.

haha nie strasz z tym tatuśkiem

Ja też wczoraj nie spałam, ostatnio w ogóle nie mogę spać, bo śni mi sie eks noc w noc Jak przedtem mi sie nigdy nie śnił, tak teraz ciagle... mimo, że staram się o nim nie myslec przed snem.
Czym tu zająć sobie mysli?....

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez tuliiipanek

Choc ta odpowiedz nie do mnie to bardzo chcialabym tak myslec jak tutaj piszesz ale nie potrafie. Ciagle rozmyslam o tym, boje sie bardzo.

Też się boję... ale Kochana nic tym nie zmienimy, jak zobaczymy ich razem. Bo może nie tyle boli to, że on jest z inna, ale to, że jest szczęśliwy, a my cierpimy przez niego. On wyrzadził krzywdę, a to jemu sie układa, a nie nam...

[Yuuka]

Napisane przez enjoy89

Pewnie ten co tuli i liże to samiec, szykuje się do zjedzenia ich no bo właśnie chomiki się rozdziela jak są małe, żeby samiec ich nie zezarł a tak na serio to nie mam pojęcia, która może być samiczką...
Ja pamiętam, chyba z 10 lat miałam, i miałam parkę, 3 piętrową klatkę, więc jak były młode, to samca oddzieliliśmy od reszty na ostatnim piętrze, a samica miała dla siebie 2. Biedny próbował się przecisnąć na dół i się powiesił (głowa mu przez szparkę nie przeszła)... a samica wyżarła mu dziurę w brzuchu... to był dopiero widok, dla 10letniego dziecka

Matko i córko!! Nie strasz mnie!

[tuliiipanek]

Napisane przez aramanda

Też się boję... ale Kochana nic tym nie zmienimy, jak zobaczymy ich razem. Bo może nie tyle boli to, że on jest z inna, ale to, że jest szczęśliwy, a my cierpimy przez niego. On wyrzadził krzywdę, a to jemu sie układa, a nie nam...

Nie zmienimy , wiem to jest niesprawiedliwe, ale czasem tak bywa. Musze czyms sobie poprawic humor, zajac mysli bo przez ta niedziele i to dzisiejsze swieto nic nie robie tylko rozmyslam wlacze sobie chyba kolejne odcinki plotkary i zjem cos dietetycznego a co mi tam

[Malla]

Przelecialam Was pobieznie

Guleczek - co za buc. Szkoda, ze tak dlugo dawalas sie robic w konia, no ale czasu nie cofniesz, nie ma co nad tym sie rozczulac. Nie byl Ciebie wart zupelnie...

Napisane przez sunset girl

Cześć Dziewczyny, czy któraś z was przeżywa rozstanie około roku, czy tylko ja??

Halo sunset

Napisane przez boangelina

Czy dla faceta fakt, ze bylam jego 1 sza dziewczyna jest wystarczajacy, by nie moc sie zwiazac na zawsze?

Jest wystarczajacy, by nie wiedziec, jak zmieniaja sie emocje w czasie i by nie umiec skonczyc przechodzonego zwiazku, gdy sie odwidzial, tylko odwlekac w nieskonczonosc.

[boangelina]

Nie mozna nic zmienic w tym co on robi, ale same mozemy o siebie zadbac. Poniewaz juz sie martwie na zapas, postanawiam:
- zmienic fryzure
- schudnac
- ubierac sie w bardziej sexowne ciuszki
- zapisac sie na psychoterapie...

mysle ze w moim przypadku bez tej ostatniej sie nie obejdzie. ciezko sie przelamac, ale chyba nie mam wyjscia


Na poczatku klasy maturalnej rzucil mnie poprzedni ex (bylam z nim niecale pol roku) byla to 1-sza milosc. Byl okropny, zarowno z charakteru jak i wygladu. A ryczalam za nim... ponad rok! teraz mi kompletnie przeszlo. Przezylam jego slub z nowa laska, jego teksty do mnie, etc.
A teraz jest inaczej. Ten obecny ex jest przystojny, mądry, pewny siebie. Jest tylko lekkim narcyzem i szowinistą... Ale jestem w stanie mu to wybaczyc. I nie pozbieram sie tak latwo, bo wiem, ze wiele stracilam

[aramanda]

Napisane przez tuliiipanek

Nie zmienimy , wiem to jest niesprawiedliwe, ale czasem tak bywa. Musze czyms sobie poprawic humor, zajac mysli bo przez ta niedziele i to dzisiejsze swieto nic nie robie tylko rozmyslam wlacze sobie chyba kolejne odcinki plotkary i zjem cos dietetycznego a co mi tam

Może jakies winko do tego?

[Malla]

Dziewczynazkomina - wyslij jej te dowody, bo teraz sama wychodzisz na niewiarygodna furiatke.

Lily - gdzie bedziesz mieszkac w Krk?

Napisane przez aramanda

Zapytał tę dziewczynę czy się spotkają... a mi pieprzył jak to chce być sam, a ja idiotka mu wierzyłam..

Przeciez pisalysmy Ci, ze gadki "chce byc sam" naleza do typowych rozstaniowych i nijak sie maja do rzeczywistosci.

[aramanda]

Napisane przez boangelina

A teraz jest inaczej. Ten obecny ex jest przystojny, mądry, pewny siebie. Jest tylko lekkim narcyzem i szowinistą... Ale jestem w stanie mu to wybaczyc. I nie pozbieram sie tak latwo, bo wiem, ze wiele stracilam

Źle - to on stracił wiele. Nie Ty. I póki nie zmienisz toku myślenia, to dalej będziesz rozpaczać

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez Malla

Przeciez pisalysmy Ci, ze gadki "chce byc sam" naleza do typowych rozstaniowych i nijak sie maja do rzeczywistosci.

Tak, pisałyście. A ja chyba nadal miałam nadzieję, że on naprawdę jest szczery
Teraz pokornie chylę czoła bo jak zawsze miałyście rację . No cóż, widocznie musiałam się nauczyć na własnych błędach

[enjoy89]

Napisane przez aramanda

Ja też wczoraj nie spałam, ostatnio w ogóle nie mogę spać, bo śni mi sie eks noc w noc Jak przedtem mi sie nigdy nie śnił, tak teraz ciagle... mimo, że staram się o nim nie myslec przed snem.
Czym tu zająć sobie mysli?....

Mi na szczęście nigdy chyba się nie śnił, tzn nie przypominam sobie, ale ja prawie każdy mój sen zapominam kompletnie w chwilę po przebudzeniu, więc nie wiem. Ogólnie chyba za dużo o nim myślę, przez cały dzień, nieraz nie mogę spać, więc może jakaś siła wyższa pozwala mi uwolnić się od niego chociaż kiedy śpię

Napisane przez Yuuka

Matko i córko!! Nie strasz mnie!

Wybacz Oj no, po prostu wsadź go do innej klatki, nie będziesz miała tego problemu co ja miałam

Napisane przez boangelina

Nie mozna nic zmienic w tym co on robi, ale same mozemy o siebie zadbac. Poniewaz juz sie martwie na zapas, postanawiam:
- zmienic fryzure
- schudnac
- ubierac sie w bardziej sexowne ciuszki
- zapisac sie na psychoterapie...

mysle ze w moim przypadku bez tej ostatniej sie nie obejdzie. ciezko sie przelamac, ale chyba nie mam wyjscia

Ja fryzurę zmieniłam (a raczej kolor), jeśli o moje odchudzanie chodzi to mam z tym wieczny problem, bo przeważnie to katuję się 2-3 tygodnie, schudnę, ale zaraz potem to przytyję i tak jest w kółko. Własnie próbuję za dietę się wziąść znowu, no ale właśnie tylko próbuję... i tak muszę się zmusić do tego, bo ostatnio przytyłam, a wiem, że za parę tygodni mogę eksa spotkać, niech zobaczy, że dobrze się trzymam

Ja to chciałabym wybrać się do psychologa, ale jak już tu wspominałam, nie mam takiej możliwości, więc muszę radzić sobie sama.

Malla jak tam urlop, czy ja dobrze pamiętam, czy ty miałaś do Londynu jechać?

[aramanda]

Napisane przez enjoy89

Malla jak tam urlop, czy ja dobrze pamiętam, czy ty miałaś do Londynu jechać?

ja myślałam, że do Francji ale mam słabą pamięć

[enjoy89]

Napisane przez aramanda

ja myślałam, że do Francji ale mam słabą pamięć

a może to ja?

Mój eks był parę dni temu w Londynie, teraz jest we Francji

[tuliiipanek]

Napisane przez aramanda

Może jakies winko do tego?

Wiesz szukalam czegos ale nie mam zadnego winka chyba musze sie pocieszyc goraca herbata a winko kupie i upije sie sama w domu w nastepny weekend tylko przed wylacze tel w razie jakichs moich potrzeb pisania do niewlasciwych osob

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Napisane przez aramanda

ja myślałam, że do Francji ale mam słabą pamięć

nie tylko Ty, mi tez wlasnie Francja sie cos przypomina

[aramanda]

Napisane przez enjoy89

a może to ja?

Mój eks był parę dni temu w Londynie, teraz jest we Francji

co on się tak wozi?

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez tuliiipanek

Wiesz szukalam czegos ale nie mam zadnego winka chyba musze sie pocieszyc goraca herbata a winko kupie i upije sie sama w domu w nastepny weekend tylko przed wylacze tel w razie jakichs moich potrzeb pisania do niewlasciwych osob

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------



nie tylko Ty, mi tez wlasnie Francja sie cos przypomina

to razem sobie popijemy, ja też swoje przygotuję a z tym telefonem to koniecznie i jeszcze go schowaj gdzieś głeboko/wysoko

Dziewczyny macie jakiś sposób na to, jak powstrzymać sie przed sprawdzaniem poczty byłego w celu czytania jego żałosnych flirtów z innymi kobietami? Może jakieś ostre słówka?

[enjoy89]

Napisane przez tuliiipanek

Wiesz szukalam czegos ale nie mam zadnego winka chyba musze sie pocieszyc goraca herbata a winko kupie i upije sie sama w domu w nastepny weekend tylko przed wylacze tel w razie jakichs moich potrzeb pisania do niewlasciwych osob

Ja mam nadzieję, że tak jak planowałam - w następny weekend będę grzecznie siedzieć w domu. Ale ja sobie mogę planować, a nigdy nie wiadomo co mi do głowy strzeli

Napisane przez aramanda

co on się tak wozi?

Urlop ma, kase ma to i się wozi pewnie imprezuje nieźle... a wraca w najbliższy weekend. Ale mnie to tam w sumie nie powinno obchodzić przecież

[tuliiipanek]

Napisane przez aramanda

to razem sobie popijemy, ja też swoje przygotuję a z tym telefonem to koniecznie i jeszcze go schowaj gdzieś głeboko/wysoko

trzymam za słowo schowam gdzieś głęboko jeszcze wtedy gdy będę trzeźwa, potem gdy będę pijana nie będę pamiętała gdzie on jest i po problemie

Napisane przez aramanda

Dziewczyny macie jakiś sposób na to, jak powstrzymać sie przed sprawdzaniem poczty byłego w celu czytania jego żałosnych flirtów z innymi kobietami? Może jakieś ostre słówka?

ja znalazłam sama w sobie sile żeby np nie wchodzić na jego fb po tym gdy kiedyś coś tam przeczytałam i się popłakałam więc to było takie wstrząsowe ale na Ciebie cos takiego nie działa wiec chyba tylko to pozostaje pamiętaj wejdziesz tam jeszcze raz i Cie znajdę

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------

Napisane przez enjoy89

Ja mam nadzieję, że tak jak planowałam - w następny weekend będę grzecznie siedzieć w domu. Ale ja sobie mogę planować, a nigdy nie wiadomo co mi do głowy strzeli

możesz grzecznie siedzieć w domu ale pijąc ze mną i aramandą winko

[aramanda]

Napisane przez tuliiipanek

trzymam za słowo schowam gdzieś głęboko jeszcze wtedy gdy będę trzeźwa, potem gdy będę pijana nie będę pamiętała gdzie on jest i po problemie



ja znalazłam sama w sobie sile żeby np nie wchodzić na jego fb po tym gdy kiedyś coś tam przeczytałam i się popłakałam więc to było takie wstrząsowe ale na Ciebie cos takiego nie działa wiec chyba tylko to pozostaje pamiętaj wejdziesz tam jeszcze raz i Cie znajdę

---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ----------



możesz grzecznie siedzieć w domu ale pijąc ze mną i aramandą winko

No jeszcze jak wypijesz to winko, podburzysz się, bo nie będziesz mogła znaleźć telefonu i tym bardziej będziesz skłonna mnie znaleźć, żeby się wyżyć ok, to idę w zaparte i już nie patrzę na jego pocztę. Obchodzi mnie tylko moje życie
To szykuje nam się ostry melanż

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Napisane przez enjoy89

Urlop ma, kase ma to i się wozi pewnie imprezuje nieźle... a wraca w najbliższy weekend. Ale mnie to tam w sumie nie powinno obchodzić przecież

No właśnie! Nie powinno . Musimy się nawzajem strofować, żeby jakoś dalej ciągnąć aż do całkowitego wyleczenia się z syndromu eks Każda z nas myśli o byłym, analizuje, płacze, a ci mają nas w d..... Życie jest za krótkie, żeby się zadręczać. Lepiej napić się winiacza

[tuliiipanek]

Napisane przez aramanda

No jeszcze jak wypijesz to winko, podburzysz się, bo nie będziesz mogła znaleźć telefonu i tym bardziej będziesz skłonna mnie znaleźć, żeby się wyżyć ok, to idę w zaparte i już nie patrzę na jego pocztę. Obchodzi mnie tylko moje życie
To szykuje nam się ostry melanż

---------- Dopisano o 00:28 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------



No właśnie! Nie powinno . Musimy się nawzajem strofować, żeby jakoś dalej ciągnąć aż do całkowitego wyleczenia się z syndromu eks Każda z nas myśli o byłym, analizuje, płacze, a ci mają nas w d..... Życie jest za krótkie, żeby się zadręczać. Lepiej napić się winiacza

dokładnie, sama sobie ładnie dopisałaś jak to może być w ten weekend więc proszę trzymać się od poczty eksa z daleka hihi ostry, tylko, żebyśmy po kilku lampkach wina nie zaczęły płakać i rozpaczać

To co napisałaś do enjoy89 będę sobie często powtarzać bo to bardzo prawdziwe niestety. Życie jest bardzo krótkie więc musimy się szybko wyleczyć i korzystać z życia. Bo później będziemy żałować. Zaczynamy od weekendu z winkiem, do tego czasu ja daje sobie jeszcze czas na rozpacz