Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

[martunia_199]

Troszkę poprasowałam i teraz się biorę za rozpakowanie łóżeczka, jak będzie leżało rozpakowane w salonie to mężuś nie będzie miał wyjścia i będzie musiał je dzisiaj złożyć bo inaczej się będzie o nie potykał

[agnieszka 0605]

Napisane przez danika

każdy a to że jesteście szczęśliwi to widać z twoich postów

nie żałuję tego, ze studiowałam sobie dziennie, nie musiałam pracować bo i stypendium naukowe miałam (wtedy jeszcze to było sporo kasy) i rodziców było stać zeby mi pomóc. mieszkałam i w akademiku i w studenckim mieszkaniu i przy okazji imprez sporo odbyłam, ale dyskotek tez nie lubie. Zawsze wolałam akademikówko/domówki
Za to troche żałuje, ze nie zaczęlismy sie wczesniej starać o malucha - ale jakbym przewidziałą, ze takie beda problemy to myślałabym inaczej

a długo staraliście się o maluszka????
Ważne, że się udało

a co do studiów - ja zaraz po maturze poszłam do pracy, żeby zarobić na studia, bo rodziców nie byłoby stać na sfinansowanie mi ich. O wyjeździe na studia do innego miasta nie było mowy, bo raz, że kasa, a dwa to wtedy jeszcze żyła mama i musiałam się nią opiekować. Ale naprawdę nie żałuje, że u mnie było tak a nie inaczej....

[stokrotka_]

Napisane przez danika

każdy ma swój czas w życiu na szaleństwa i na ustatkowanie się - fajnie, ze tak dobrze się pod tym względem dobraliście a to że jesteście szczęśliwi to widać z twoich postów

nie żałuję tego, ze studiowałam sobie dziennie, nie musiałam pracować bo i stypendium naukowe miałam (wtedy jeszcze to było sporo kasy) i rodziców było stać zeby mi pomóc. mieszkałam i w akademiku i w studenckim mieszkaniu i przy okazji imprez sporo odbyłam, ale dyskotek tez nie lubie. Zawsze wolałam akademikówko/domówki
Za to troche żałuje, ze nie zaczęlismy sie wczesniej starać o malucha - ale jakbym przewidziałą, ze takie beda problemy to myślałabym inaczej

ojjj to prawda...na każdego przyjdzie czas na wszystko. najważniejsze by to co się robi...robić zgodnie z sobą i swoimi przekonaniami.. a nie "bo to,czy tamto... "

a co do dzidziusia... to może to też ten czas w tej kwestii akurat wiek często nie gra roli. mi w wieku 18 lat lekarka powiedziała,że prawdopodobnie nie będę mogła mieć dzieci..no ale leczenie pomogło. czas uspokoił nerwy.. itd..
a teraz niedługo będę mamą

Napisane przez aa2

kochana a ja mysle ze załozymy moja kolezanka powiedziałą ze dobrze ze mam duzo i ze przynajmniej 5 razy dziennie pralki nie bede musiała puszczac tylko az sie uzbiera i powiedziałą ze powinnam dac rade zuzyc te rzeczy
ja tam w sumei mało co kupiłam wiec akurat jak nawet czegos nie załoze to jakos specjalnie martwic sie nei bede

Małgoś super ze jednak samolot-zawsze to predzej w domu

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:47 ----------

a we ogle co tu tak cicho? jak mam czas zeby z wami poklepac to was nie ma hehe , ale jutro jak gołebie bede robic to pewnie 100 stron napiszecie

zgadzam się.. bynajmniej nie będzie trzeba prac codzień


gołębie... matko!! chce ci się?? ja uwielbiam..ale sama nie robię...
za to ślinotok..to już dostałam


Małgosia... super,że poleci. szybciej ,bezpieczniej i wygodniej


a ja powiesiłam pranie... zrobiłam zupę.. i znów klapłam na tyłku


nie wiem,która się pytała...ale nie dam rady,bo wszystko teraz się wyprane suszy porobię zdjęcia jak będzie pokój gotowy

[agnyska81]

Hej mamcie!
Ja oczywiście w dwupaku, nic nieprzewidzianego mnie nie spotkało, po prostu brak weny, ale starałam się być z listą na bieżąco. Jeszcze nadrobię te parę steon i będę wszystko wiedzieć

Cotka, AgnesD - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, bezproblemowych porodów, zdrowych, uśmiechniętych dzieci i dużo miłości

Miss hot - wszystkiego najlepszego dla Was z okazji rocznicy

Napisane przez indygo79

no właśnie i dzastaw zniknęła

A Dzasta to miała mieć ślub 13 sierpnia (zapamiętałam tę datę, bo też miałam, tylko 6 lat temu)

Co do paciorkowca, to tak jak HIV nie jest obowiązkowy, ale zalecany. Jakby był obowiązkowy, to przecież wszystkie miałybyśmy te badania zlecone, a tak nie było.

Madzialena, Acelinka, to przecież nieważne, kto kiedy urodzi, ważne, że jesteście wszystkie "nasze" od początku i chyba nie zamierzacie nas opuszczać
Madzialeno, masz za to osobne, wyróżnione miejsce na naszej liście

A te 5, 6 pralek prania, co niektóre pisały, to macie tylko samych ciuszków, czy jeszcze innych akcesoriów (kocyki, pieluszki, pościel itp.) i ile rozmiarów? Bo ja tak sobie dumam i chyba miałam tylko 3 pralki, wliczając już te materiałowe akcesoria i dwa rozmiary ubranek. To teraz może ja mam mało

[agnieszka 0605]

Napisane przez stokrotka_

gołębie... matko!! chce ci się?? ja uwielbiam..ale sama nie robię...
za to ślinotok..to już dostałam

eee nie ma dużo roboty przy gołąbkach, a są pycha
muszę zrobić jeszcze przed porodem koniecznie

a ja dziś robiłam placki ziemniaczane i znów z użyciem prezentu od tesciów. Tarcie zajęło mi 3 minuty i obiad zrobiony, cudo normalnie!

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Który bujak fajniejszy:

nr 1
nr 2

????

[danika]

Napisane przez agnieszka 0605

a długo staraliście się o maluszka????
Ważne, że się udało

a co do studiów - ja zaraz po maturze poszłam do pracy, żeby zarobić na studia, bo rodziców nie byłoby stać na sfinansowanie mi ich. O wyjeździe na studia do innego miasta nie było mowy, bo raz, że kasa, a dwa to wtedy jeszcze żyła mama i musiałam się nią opiekować. Ale naprawdę nie żałuje, że u mnie było tak a nie inaczej....

staraliśmy sie 3 lata, a juz tak z badaniami, lekami, monitoringami itd dwa lata. Dla mnie to było strasznie długo ale racja, grunt, ze sie udało

a co do reszty - to myśle, ze pomimo całkiem innej sytuacji ułożyło się nam obu najlepiej jak mogło i trzeba sie z tego cieszyć

Napisane przez agnieszka 0605

eee nie ma dużo roboty przy gołąbkach, a są pycha
muszę zrobić jeszcze przed porodem koniecznie

a ja dziś robiłam placki ziemniaczane i znów z użyciem prezentu od tesciów. Tarcie zajęło mi 3 minuty i obiad zrobiony, cudo normalnie!

mnie sie nie chce robić gołąbków bo ja sie ozawijam jak ten świstak a mój kochany mąż gołąbki uwielbia, ale najpierw musi zdjąć kapustę a juz takie samo nadzienie do gołąbków uduszone jest be

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Napisane przez agnieszka 0605

[/COLOR]Który bujak fajniejszy:

nr 1
nr 2

????

nr 1 wydaje mi sie fajniejszy, bo ma możliwość ustawienia w różnych pozycjach: i na leżąco i tak pół siedząco i całkiem jak krzesełko. Kuzynka go ma i mały teraz juz siedzi sobie w pozycji krzesełka (ma 1,5 roku). Tez go chyba kupie

[madzialena-lublin]

Napisane przez agnieszka 0605

właśnie wczoraj o tym z mężem rozmawialiśmy, że albo my jesteśmy "do przodu" za bardzo, albo nasi rowieśnicy " do tyłu" . Jesteśmy razem 7 lat, ślub planowany, dziecko też.... A znajomi hulaj dusza po dyskotekach, a nas to już naprawdę od dawna nie kręciło.... Woleliśmy iść np. na jakiś bal niż na dyskotekę. wogóle zachowujemy się jak takie stare dobre małżeństwo - może dlatego, że naprawdę dużo ze sobą przeszliśmy, wspieraliśmy i pomagaliśmy sobie. Ostatnio nawet mąż powiedział, że zawsze chciałby byc taki szczęśliwy jak jesteśmy/byliśmy, żeby nic się nie zmieniło. Sobie też tego życzę

Normalnie łezka mi pociekła jak przeczytałam co napisałaś Super, że tak się kochacie i wspieracie, oby tak dalej

Napisane przez aa2

kochana a ja mysle ze załozymy moja kolezanka powiedziałą ze dobrze ze mam duzo i ze przynajmniej 5 razy dziennie pralki nie bede musiała puszczac tylko az sie uzbiera i powiedziałą ze powinnam dac rade zuzyc te rzeczy
ja tam w sumei mało co kupiłam wiec akurat jak nawet czegos nie załoze to jakos specjalnie martwic sie nei bede

Z jednej strony też mi się tak wydaje. A z drugiej, to koleżanka mówiła, że właśnie dużej części ubranek Młodemu jednak nawet nie założyła (oczywiście tż nic o tym nie wie )
Także chyba "w praniu" nam wyjdzie

Napisane przez agnyska81

Madzialena, Acelinka, to przecież nieważne, kto kiedy urodzi, ważne, że jesteście wszystkie "nasze" od początku i chyba nie zamierzacie nas opuszczać
Madzialeno, masz za to osobne, wyróżnione miejsce na naszej liście

Nawet nie zauważyłam, że rzeczywiście dostałam specjalne "podium" Aż się wzruszyłam
Ja nigdzie nie idę jakby co

Aga
Wg mnie zdecydowanie nr 1

[agnieszka 0605]

Napisane przez danika

staraliśmy sie 3 lata, a juz tak z badaniami, lekami, monitoringami itd dwa lata. Dla mnie to było strasznie długo ale racja, grunt, ze sie udało

dokładnie tak
zapewne dużo przeszliście razem z M.


a co do reszty - to myśle, ze pomimo całkiem innej sytuacji ułożyło się nam obu najlepiej jak mogło i trzeba sie z tego cieszyć

dla każdego coś miłego i każda z nas się cieszy

mnie sie nie chce robić gołąbków bo ja sie ozawijam jak ten świstak a mój kochany mąż gołąbki uwielbia, ale najpierw musi zdjąć kapustę a juz takie samo nadzienie do gołąbków uduszone jest be

ja też jem najpierw kapuchę, a potem nadzienie. Wszystko jest mega pyszne, aż mi się ślinotok załączył

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------



nr 1 wydaje mi sie fajniejszy, bo ma możliwość ustawienia w różnych pozycjach: i na leżąco i tak pół siedząco i całkiem jak krzesełko. Kuzynka go ma i mały teraz juz siedzi sobie w pozycji krzesełka (ma 1,5 roku). Tez go chyba kupie

kaczucha ma 3 stopnie regulacji pozycji, ale tak na całkiem siedząco właśnie nie. Za to ma melodyjki i nie wiem co wybrać

[spray]

Napisane przez agnieszka 0605
[/COLOR]Który bujak fajniejszy:

nr 1
nr 2

????

Ja bym wzięła Bright Starts, bo ma funkcję kołysania i wibracji a FP tylko wibracje.

Jestem jakaś niedorozwinięta ruchowo. Wczoraj wylałam sobie na łapę wrzątek, a dzisiaj zrobiłam to samo i na tę samą rękę.

[BordAna]

ja tylko napiszę w skrócie co u mnie wczoraj było i wracam do nadrabiania
przed 20tą pojechaliśmy z tż na IP tam odrazu zmierzyli akcję serca Leosia i była ok...
moje cisnienie 140/90 więc nie było najgorzej tym razem w szpitalu ...
godiznę czekałam aż lekarz zejdzie z oddziału...
zbadał mnie barrdzo szczegółowo, nic nie wskazuje na poród przedwczesny, szyjka się skróciła o kolejne 0,5 cm...
mały się ruszał i lekarz się dziwił że nie czuję jego ruchów, jak mnie angle 4 razy w podbrzusze kopnął to odrazu poczułam lekarz też nie mógł zmierzyc przepływów z pępowiny tak bardzo mały zaczął "tańcowac"...
co do mojego ucisku to kręgosłup to kazał odpoczywać i wykazywać si e aktywnościa jedynie domową... dał mi receptę na 10 tabl "Zaldiar" (paracetamol+tramol) i mam łykać 3x1 tabl... jak narazie wzięłam wczoraj odrazu jak wesżłam do domu i dzisiaj ok 13tej...
czuję sie o niebo lepiej, mogę chodzić, czasami zarwie ale ból jest do zmiesienia teraz...
zobaczę czy dalej będzie mocno bolało bo kurcze.. nie chcę za bardzo narkotyzować dziecka...
Lek na IP powiedział że jeśli po 3 dniach ból nie przejdzie bede musiała udac się na konsultację neurologiczną bo mozliwe że będzie konieczne założenie mi blokerów... ehh... no nic.. pczekamy , zobaczymy.. poki co da sie przezyc

[agnieszka 0605]

Napisane przez madzialena-lublin

Normalnie łezka mi pociekła jak przeczytałam co napisałaś Super, że tak się kochacie i wspieracie, oby tak dalej

eee bez płaczu
kurcze moja wypowiedź zabrzmiała jak takiej babci 80-letniej ale co zrobie jak naprawdę tak "czuje" z tym moim M. Naprawdę się kochamy i oby tak pozostało. Mam nadzieję, że się nic nie zmieni po porodzie, bo jak czytam na lipcówka to masakra



Aga
Wg mnie zdecydowanie nr 1

a ta kaczucha taaaaka słodka

[danika]

Napisane przez spray

Ja bym wzięła Bright Starts, bo ma funkcję kołysania i wibracji a FP tylko wibracje.

Jestem jakaś niedorozwinięta ruchowo. Wczoraj wylałam sobie na łapę wrzątek, a dzisiaj zrobiłam to samo i na tę samą rękę.

te bright stars mi sie też podobają, ale nie widziałam ich "na żywo", u nas nie ma w żadnym sklepie zeby pomacać.

biedaku
ja też wylewam wszystko...na szczęście na siebie jeszcze mi sie nie udało i wogóle sie strasznie brudze przy jedzeniu, co ubiore rano czystą koszulkę to zaraz sie przy sniadaniu ufajdam - jak małe dziecko

BordAno no to ciesze się, ze ci lepiej...oby przeszło za te 3 dni i obyło sie bez dodatkowych atrakcji w postaci neurologa

[BordAna]

ooo.. widze że dzisiaj mowa o starankach
no to my zaliczamy się do tych starajacych się od 2-3 lat... wcześniej miałam dwa poronienia i wiele błednych sygnałów...
a jak w styczniu nie mogłam się nadziwić ile godzin potrafię spac i mówiłam do tż że chyba jestem w ciązy to ten do mnie z tekstem "chyba w urojonej" ale jakże był szczęśliwy i głupio mu az było jak pare dni póxniej pokazałam mu dwie kreseczki

[agnieszka 0605]

Napisane przez spray

Jestem jakaś niedorozwinięta ruchowo. Wczoraj wylałam sobie na łapę wrzątek, a dzisiaj zrobiłam to samo i na tę samą rękę.

uuuu uważaj na siebie i daleko od wrzątku od dziś

[spray]

Napisane przez BordAna

ja tylko napiszę w skrócie co u mnie wczoraj było i wracam do nadrabiania
przed 20tą pojechaliśmy z tż na IP tam odrazu zmierzyli akcję serca Leosia i była ok...
moje cisnienie 140/90 więc nie było najgorzej tym razem w szpitalu ...
godiznę czekałam aż lekarz zejdzie z oddziału...
zbadał mnie barrdzo szczegółowo, nic nie wskazuje na poród przedwczesny, szyjka się skróciła o kolejne 0,5 cm...
mały się ruszał i lekarz się dziwił że nie czuję jego ruchów, jak mnie angle 4 razy w podbrzusze kopnął to odrazu poczułam lekarz też nie mógł zmierzyc przepływów z pępowiny tak bardzo mały zaczął "tańcowac"...
co do mojego ucisku to kręgosłup to kazał odpoczywać i wykazywać si e aktywnościa jedynie domową... dał mi receptę na 10 tabl "Zaldiar" (paracetamol+tramol) i mam łykać 3x1 tabl... jak narazie wzięłam wczoraj odrazu jak wesżłam do domu i dzisiaj ok 13tej...
czuję sie o niebo lepiej, mogę chodzić, czasami zarwie ale ból jest do zmiesienia teraz...
zobaczę czy dalej będzie mocno bolało bo kurcze.. nie chcę za bardzo narkotyzować dziecka...
Lek na IP powiedział że jeśli po 3 dniach ból nie przejdzie bede musiała udac się na konsultację neurologiczną bo mozliwe że będzie konieczne założenie mi blokerów... ehh... no nic.. pczekamy , zobaczymy.. poki co da sie przezyc

O rany, bardzo Ci współczuję. Odpoczywaj, kochana.

[madzialena-lublin]

Napisane przez agnieszka 0605

eee bez płaczu
kurcze moja wypowiedź zabrzmiała jak takiej babci 80-letniej ale co zrobie jak naprawdę tak "czuje" z tym moim M. Naprawdę się kochamy i oby tak pozostało. Mam nadzieję, że się nic nie zmieni po porodzie, bo jak czytam na lipcówka to masakra
a ta kaczucha taaaaka słodka

Eeee tam babcia od razu. To ja tu jestem starsza
Właśnie fajnie, że takie dojrzałe i odpowiedzialne podejście macie a nie jakieś fiu bździu i inne "odloty".

BordAna
Dobrze, że pojechałaś. Wiesz, że z Leosiem wszystko dobrze, super, że Tobie też tabletki pomagają. I myślę że szprycowaniem Małego nie masz co się martwić, gdyby było takie niebezpieczeństwo, lekarz by Ci powiedział żebyś brała tylko w razie potrzeby. Przynajmniej taki mi się wydaje.


A co do wylewania różnych rzeczy to ja ostatnio szklankę wody wylałam jak ją stawiałam na czysty, PUSTY blat I niech mnie nikt nie pyta jak to zrobiłam

[mmadziaa]

Napisane przez Malgosia1983

Czy mogłybyście mi polecić jakiegoś sprzedawcę przewijakow zakładanych na łóżeczko? Jest tego tyle, że nie wiem już sama czym się poszczególne od siebie różnią...HELP

ja kupiłam taki przewijak u miriada_pl ale w końcu za podpowiedziami teściowej zdecydowaliśmy się na taki osobny stolik, najzwyklejszy z ikei udało mi się kupić używany na all za połowę ceny w super stanie i tam wmontowaliśmy ten z łóżeczka tylko wyjęliśmy sztywne dno a na dole mam miejsce na wanienkę i cieszę się bo mamy nieduże mieszkanie więc nie muszę się z nią bujać. zdj na dole.

Napisane przez Malgosia1983

10 glębszych oddechów, uśmiechnij się do siebie i i na spokojnie - wiem nie zawsze wychodzi

A ja mam dobre wieści: Tż nie jedzie autem do tej Francji tylko leci samolotem..co prawda dopiero w przyszłym tygodeniu, a nie pod koniec tego, ale się ucieszyłam bo szybciej wróci i jakoś tak bezpieczniej

dzięki Gosiu juz mi lepiej, porobiłam co chciałam
super z mężem, nie będziesz się tak martwić, chociaż ja osobiście nienawidzę latac

Napisane przez anetika

U mnie było podobnie, tylko jak TŻ zobaczył te wszystkie ciuszki powiedział: "Sebek jeszcze się nie urodził, a już ma więcej ciuchów niż ja przez całe życie" a no i oczywiście "Pewnie połowy tego mu nie założysz" Po czym też zmył się po pracy

jakbym mojego tż słyszała

Napisane przez agnieszka 0605

eee nie ma dużo roboty przy gołąbkach, a są pycha
muszę zrobić jeszcze przed porodem koniecznie



a ja dziś robiłam placki ziemniaczane i znów z użyciem prezentu od tesciów. Tarcie zajęło mi 3 minuty i obiad zrobiony, cudo normalnie!

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Który bujak fajniejszy:

nr 1
nr 2

????

czytałam w "języku niemowląt" że spoko sposób to przygotować sobie przed porodem takie dania które można pomrozić a później jak Dzidzia jest juz w domu, nie przejmujesz się jedzeniem, obiadami tylko rozmrażasz np bigos, zupe itd itp

Napisane przez danika

staraliśmy sie 3 lata, a juz tak z badaniami, lekami, monitoringami itd dwa lata. Dla mnie to było strasznie długo ale racja, grunt, ze sie udało




nr 1 wydaje mi sie fajniejszy, bo ma możliwość ustawienia w różnych pozycjach: i na leżąco i tak pół siedząco i całkiem jak krzesełko. Kuzynka go ma i mały teraz juz siedzi sobie w pozycji krzesełka (ma 1,5 roku). Tez go chyba kupie

mi tez bardziej podoba się nr 1 z tych powodów co danice. gdzieś obiło mi się jednak o uszy, że te bujaczki z wibracjami nie są wcale dla dziecka takie super, osobiście to nei wiem na jakiej zasadzie to wibruje ale że niby takie wibrowanie wcale nie jest przyjemne, że lepsze są jak już samobujające leżaczki ale one są chyba sporo droższe. ciekawe jak i jak długo się buja ten jak się go rozbuja ręcznie

BordAna dobrze że z Leosiem wszystko ok, dobrze, że byłaś na IP, uspokoiłaś się napewno i mam nadzieję że pomoże, mnie też bolą plecy cały dzień ale podejrzewam, że nie ma co porównywać, trzymaj się dzielnie i odpoczywaj

[agnyska81]

BordAna, żeby leki pomogły i przestało całkiem boleć

[agnieszka 0605]

madzia ale zakupy
u mnie mimo, że pzewijak duży to nie mieszczę w niego wanienki, bo ma 100 cm, a Twoja mniejsza czy masz taki duuży przewijak??

[spray]

My kupiliśmy kołyskę FP http://allegro.pl/nowosc-fisher-pric...765664720.html

[agnieszka 0605]

Napisane przez spray

My kupiliśmy kołyskę FP http://allegro.pl/nowosc-fisher-pric...765664720.html

super!! naprawdę śliczna, cudo
Ale ja nie chcę wydawać tyle kasy na coś, co posłuży mi tylko chwilę, bo ona jest do 12 kg. Zresztą jeszcze tyle wydatków, że głowa mała

[pestka78]

Wróciła Z pełnymi torbami i pustym portfelem... I tak wszystkiego nie kupiłam....:P( Oczywiscie majtek i podpasek nie kupiłam:P):brzyd al:

[mmadziaa]

Napisane przez agnieszka 0605

madzia ale zakupy
u mnie mimo, że pzewijak duży to nie mieszczę w niego wanienki, bo ma 100 cm, a Twoja mniejsza czy masz taki duuży przewijak??

a to zakupy juz nie takiej pierwszej świeżości ten przewijak na długość ma coś około 70 cm, wanienka lekko na ukos wchodzi no ale raczej nie jest z tych duzych jak Twoja. no i nie mam pod nią stojaka ale nie wiem czy nie pokombinujemy tak, że będziemy ją w razie potrzeby przekładać na górę zamiast tego przewijaka. ale naprawdę zadowolona jestem że wanienka stoi sobie tam i w zasadzie nie zajmuje dodatkowo miejsca

[agnieszka 0605]

Napisane przez mmadziaa

czytałam w "języku niemowląt" że spoko sposób to przygotować sobie przed porodem takie dania które można pomrozić a później jak Dzidzia jest juz w domu, nie przejmujesz się jedzeniem, obiadami tylko rozmrażasz np bigos, zupe itd itp

też o tym słyszałam, ale zup nie będe mrozić. Myślę, że tak malo czasu uda mi się wygospodarować ale gołąbki można by zamrozić

[madzialena-lublin]

Napisane przez pestka78

Wróciła Z pełnymi torbami i pustym portfelem... I tak wszystkiego nie kupiłam....:P( Oczywiscie majtek i podpasek nie kupiłam:P):brzyd al:

No patrz, a jednak poszła na zakupy
Brawo Coś fajnego wyhaczyłaś?

[mmadziaa]

Napisane przez spray

My kupiliśmy kołyskę FP http://allegro.pl/nowosc-fisher-pric...765664720.html

ooo właśnie coś takiego automatycznego mi po głowie chodzi... swietna ta kołyska, troche kosztuje, znając mnie to coś używanego bym chętnie zapodała za mniejszą kasę

Napisane przez pestka78

Wróciła Z pełnymi torbami i pustym portfelem... I tak wszystkiego nie kupiłam....:P( Oczywiscie majtek i podpasek nie kupiłam:P):brzyd al:

brawo za zakupy, ja też nie mam majtek

[indygo79]

Napisane przez agnieszka 0605

a ta kaczucha taaaaka słodka

wiesz co ja zerknęłam na lipcówki, ale mam wrażenie, że to co się tam posypało raczej było juz wcześniej nadwątlone, tak z opisów wynika

Napisane przez agnieszka 0605

też o tym słyszałam, ale zup nie będe mrozić. Myślę, że tak malo czasu uda mi się wygospodarować ale gołąbki można by zamrozić

ja nie mam GDZIE mrozic, mały zamarażalnik, ale mam teściową co pyyyyyyyyyyyyysznie gotuje

Napisane przez spray

My kupiliśmy kołyskę FP http://allegro.pl/nowosc-fisher-pric...765664720.html

cudna, ale ja omija szerokim łukiem wszystko co buja moja bliska siostra cioteczna jak zaczęła w tych cuda, wózku, kołysce itp bujać po powrocie ze szpitala, tak zakończyła w pod koniec 3 roku życia małej

[martunia_199]

Napisane przez agnieszka 0605

eee nie ma dużo roboty przy gołąbkach, a są pycha
muszę zrobić jeszcze przed porodem koniecznie

a ja dziś robiłam placki ziemniaczane i znów z użyciem prezentu od tesciów. Tarcie zajęło mi 3 minuty i obiad zrobiony, cudo normalnie!

---------- Dopisano o 18:14 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Który bujak fajniejszy:

nr 1
nr 2

????

Jak dla mnie wizualnie 2 o wiele lepsza, nie podobają mi się te z lwami i czymś tam jeszcze a wszyscy je kupują ale pewnie dla dzidzi lepsze

[mmadziaa]

Napisane przez indygo79

cudna, ale ja omija szerokim łukiem wszystko co buja moja bliska siostra cioteczna jak zaczęła w tych cuda, wózku, kołysce itp bujać po powrocie ze szpitala, tak zakończyła w pod koniec 3 roku życia małej

[indygo79]

Napisane przez mmadziaa

no serio kiedyś jak byłam u niej, a mała miała z 1,5 roku to kuzynka mówi do mnie choć ją uśpimy. no i mała położyła się na kocyk, a my za dwa końce i jak w hamaku ją bujałyśmy. a oni tak codziennie mieli z mężem...