Snujemy sobie coraz śmielsze plany, bo swoje śluby za 2 lata mamy:) - PM2013 cz.4 :)

[201609062115]

Napisane przez _kamea_

Moja kadrowa raczej by nie wybaczyła
Masz rację, nie daj się chorobie

Mnie podoba się ta suknia: to znaczy nie rzuca mnie na kolana, ale podoba się

A to :dupa:
Suknia ładna, ale nie w moim stylu

Napisane przez malinka_070190

kochana My odrazu ustalilismy, ze kontrakt podpisze, bo inaczej nie mialby pracy. Ale ma takiego szefa, ze jak dobrze sie z nim pogada to bedzie mogl bez problemu zrezygnowac. Tak chce sie starac to juz jest postanowione. Ale zastanawiamy sie nad tym czy na koniec roku ma sie zwolnic czy wziac urlop i probowac do wojska. Jakby sie nie dostal to mialby gdzie wrocic... Mam taki mentlik w glowie, ze szok.,

A ja myślałam, że ma ten kontrakt tylko do końca roku i stąd moje pytania Może faktycznie lepiej by było, gdyby wziął urlop i się starał do tej wojska, potem zawsze ma dokąd wracać jakby co...

Napisane przez malinka_070190

nie nie studiuje...
Musimy z Tz powaznie i szczerze pogadac.

Dobra piekne ja zmykam, musze sie przygotowac na pogrzeb i kwiaty jeszcze kupic...

Napisane przez mu_minka1988

TŻ opowiadał, że jego kolega został niespodziewanie wysłany na poligon. Jest świeżo po ślubie i dzień wcześniej pokłócił się z żoną. Jak pojechał do domu domu się spakować to tylko w domu zostawił kartkę "Jadę do (nazwa miejscowości). Wracam za 2 tygodnie".
Ja bym mojego zabiła za takie coś.

Jakby mój tak zrobił to za 2 tygodnie by zastał podobną kartkę

[mu_minka1988]

Mam pytanie do osób, które w przyszłym roku kończą studia, a są na utrzymaniu rodziców, albo już skończyły.
Cały czas mnie nurtuje jak to będzie po skończeniu studiów. Póki co studiuję zaocznie, bo rodziców nie było stać aby na dzienne mnie posłać. Cały czas pracuję, jednak nie jestem do końca na swoim utrzymaniu. Zawsze sobie wyobrażałam, że kończę studia i idę na swoje utrzymanie. Jednak skończę studia za rok, a za dwa ślub. Teraz mieszkam u rodziców, którzy mnie żywią. Ja sama opłacam sobie rachunki typu telefon, internet, telewizja, kosmetyki, zakupy typu chemicznego też robię sama. Bardzo często tez sama kupuję jakieś jedzenie, no i rzeczy typu owoce i słodycze też sama kupuję. Zastanawiam się jak to rozegrać po skończeniu nauki, ale chyba głupio by mi było wtedy być na utrzymaniu rodziców.

[wiecznie_pod_wiatr]

Dzień dobry dziewczynki

Mam pytanie: Czy któraś była z badaniami sanepidowskimi u lekarza medycyny pracy? Bo nie wiem czy mam tylko z książeczką i tymi badaniami z sanepidu iść do niego czy dodatkowo znów mnie zarzucą badaniami dodatkowymi?

[Molise]

Witam się poranną kawą
Muszę za chwilę zabrać się za pietruszkę. Później kilka spraw na mieście. A wieczorem może uda się spotkać z Tż

[dahna1990]

Napisane przez malinka9191

wstawiam obiecany efekt koncowy mojego malowania
ale tylko na chwilę, bo nie chce żeby ktoś mnie rozpoznał przez to

no i ten braz jest troszke ciemniejszy i na żywo lepiej wyglada
i jedno zdj jest nie w ta str wiec wybaczcie
i za jakość też, ale zapomniałam przeczyścić aparat po paluchach dzieciaków

A ja nie widziałam

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez mu_minka1988

Mam pytanie do osób, które w przyszłym roku kończą studia, a są na utrzymaniu rodziców, albo już skończyły.
Cały czas mnie nurtuje jak to będzie po skończeniu studiów. Póki co studiuję zaocznie, bo rodziców nie było stać aby na dzienne mnie posłać. Cały czas pracuję, jednak nie jestem do końca na swoim utrzymaniu. Zawsze sobie wyobrażałam, że kończę studia i idę na swoje utrzymanie. Jednak skończę studia za rok, a za dwa ślub. Teraz mieszkam u rodziców, którzy mnie żywią. Ja sama opłacam sobie rachunki typu telefon, internet, telewizja, kosmetyki, zakupy typu chemicznego też robię sama. Bardzo często tez sama kupuję jakieś jedzenie, no i rzeczy typu owoce i słodycze też sama kupuję. Zastanawiam się jak to rozegrać po skończeniu nauki, ale chyba głupio by mi było wtedy być na utrzymaniu rodziców.

jeśli nie zamierzasz sie wyprowadzić zaraz po skończeniu studiów, a dalej ten rok do ślubu z nimi mieszkać, to wg mnie mogłabyś się dorzucać poprostu do rachunków domowych.

[dahna1990]

Napisane przez malinka_070190

Właśnie się zakochałam

cudowna

[mu_minka1988]

Mój TŻ to mały dzieciak. Ustawił mi na pulpicie tapetę z napisem KOCHAM CIĘ KOCHANIE MOJE z podpisem i narysowany chłopiec i dziewczynka.

[dahna1990]

Dzień dobry
Wczoraj o 22 już spałam

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez mu_minka1988

Mój TŻ to mały dzieciak. Ustawił mi na pulpicie tapetę z napisem KOCHAM CIĘ KOCHANIE MOJE z podpisem i narysowany chłopiec i dziewczynka.

Słodki jest a nie dzieciak

[melleczka]

Napisane przez mu_minka1988

Mam pytanie do osób, które w przyszłym roku kończą studia, a są na utrzymaniu rodziców, albo już skończyły.
Cały czas mnie nurtuje jak to będzie po skończeniu studiów. Póki co studiuję zaocznie, bo rodziców nie było stać aby na dzienne mnie posłać. Cały czas pracuję, jednak nie jestem do końca na swoim utrzymaniu. Zawsze sobie wyobrażałam, że kończę studia i idę na swoje utrzymanie. Jednak skończę studia za rok, a za dwa ślub. Teraz mieszkam u rodziców, którzy mnie żywią. Ja sama opłacam sobie rachunki typu telefon, internet, telewizja, kosmetyki, zakupy typu chemicznego też robię sama. Bardzo często tez sama kupuję jakieś jedzenie, no i rzeczy typu owoce i słodycze też sama kupuję. Zastanawiam się jak to rozegrać po skończeniu nauki, ale chyba głupio by mi było wtedy być na utrzymaniu rodziców.

wydaje mi sie ze to zalezy od tego jakie masz uklady z rodzicami... jesli wszystko jest ok to tak jak dziewczyny mowia po prostu mozesz sie dorzucac do rachunkow jesli nie chcesz ich obciazac.

[201609062115]

Napisane przez mu_minka1988

Mam pytanie do osób, które w przyszłym roku kończą studia, a są na utrzymaniu rodziców, albo już skończyły.
Cały czas mnie nurtuje jak to będzie po skończeniu studiów. Póki co studiuję zaocznie, bo rodziców nie było stać aby na dzienne mnie posłać. Cały czas pracuję, jednak nie jestem do końca na swoim utrzymaniu. Zawsze sobie wyobrażałam, że kończę studia i idę na swoje utrzymanie. Jednak skończę studia za rok, a za dwa ślub. Teraz mieszkam u rodziców, którzy mnie żywią. Ja sama opłacam sobie rachunki typu telefon, internet, telewizja, kosmetyki, zakupy typu chemicznego też robię sama. Bardzo często tez sama kupuję jakieś jedzenie, no i rzeczy typu owoce i słodycze też sama kupuję. Zastanawiam się jak to rozegrać po skończeniu nauki, ale chyba głupio by mi było wtedy być na utrzymaniu rodziców.

No ja mam troszkę inną sytuację, bo rodzice utrzymują mnie tylko, dopóki nie skończę studiów noi z nimi nie mieszkam ale pewnie będzie tak, że będę szukać pracy i przejdę na swoje po prostu, a jeśli nie znajdę pracy lub stażu lub czegoś takiego to wrócę do rodziców na jak najkrótszy czas na jaki się da i będę w zamian robić wszystko w domu i z oszczędności dokładać się do rachunków

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Dzień dobry dziewczynki

Mam pytanie: Czy któraś była z badaniami sanepidowskimi u lekarza medycyny pracy? Bo nie wiem czy mam tylko z książeczką i tymi badaniami z sanepidu iść do niego czy dodatkowo znów mnie zarzucą badaniami dodatkowymi?

Jeśli masz pracowniczą książeczkę zdrowia to weź na wszelki wypadek, ale generalnie dostaniesz tylko takie zaświadczenie o wynikach badań epidemiologiczno-sanepidowskich czy jakoś tak i tyle tylko, że za taką przyjemność też się płaci

Napisane przez Molise

Witam się poranną kawą
Muszę za chwilę zabrać się za pietruszkę. Później kilka spraw na mieście. A wieczorem może uda się spotkać z Tż

Zależy od pogody?
Ja się wzięłam za porządki, ale taka słaba jestem, że chyba się zdrzemnę

[mu_minka1988]

a ja w końcu się wyspałam dzisiaj

[201609062115]

Zazdroszczę ostatnio mam straszne problemy ze snem
Swoją drogą, mama mi odebrała powtórne wyniki TSH i są jeszcze gorsze skoro pogarsza się z tygodnia na tydzień, to ciekawe do jakiego poziomu dojdzie, zanim dostanę się do endokrynologa

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez sayuri_69

Jeśli masz pracowniczą książeczkę zdrowia to weź na wszelki wypadek, ale generalnie dostaniesz tylko takie zaświadczenie o wynikach badań epidemiologiczno-sanepidowskich czy jakoś tak i tyle tylko, że za taką przyjemność też się płaci

nie mam takiej książeczki zdrowia. Ale ja i tak nie płacę za to tylko firma (o tyle dobrze ).
Czyli badań nie będę żadnych dodatkowo miała.. Uff.. Więc muszę się powoli zbierać, może uda mi się dziś to załatwić




Zostawiłam wiadomość w klubie

[mu_minka1988]

Co do utrzymania zobaczę jak wyjdzie czy będę tutaj mieszkała, czy nie. Na pewno się będę dokładać, zresztą teraz też się dokładam, ale nie tak w 100%. Zobaczymy co to za rok będzie

[Calipso88]

Hej dziewczęta!
Miałam wczoraj jeszcze tutaj popisać, ale jakoś nie było kiedy. Najpierw bawiłam moją chrześnicę (skończyła 3 latka w niedzielę, a jako że ciotki nie było wtedy, teraz musiałam solidnie nadrabiać), a po południu, kiedy już miałam zamiar spokojnie usiąść do kompa, nagle zjawiły się moje przyjaciółki..no i "impreza"
Tak więc dzisiaj wstałam "skoro świt" i już próbuję nadrabiać zaległości, których jest MEGA DUŻO!!
Za chwilę jeszcze planuję się wybrać do fryzjera- masakra- miesiąc temu ścięłam włosy tak b króciutko (tzn jakieś...3-4cm!;D) i teraz odrastając są takie wredne! Nie sposób je ułożyć. Męczę się z nimi i męczę a one i tak tu leżą tam stoją- niech mi fryzjerka coś doradzi jak zapuścić teraz te włosy!? (mój przyszły Teść jak mnie zobaczył stwierdził, że ładnie, ale jego głównym problemem było: "a jak ty teraz do nich welon upniesz??" ) Generalnie właśnie ścięłam je teraz, żeby mieć jeszcze czas sobie pozapuszczać do ślubu - 2 lata to tak akurat będę miała przyzwoitą długość tym bardziej, że mi włosy szybko rosną, tylko były cieniutkie i poniszczone, a teraz się regenerują

Co do tematu piwa- jako "fachowiec" wypowiem się, że tygodniowo dozwolonych jest 11 jednostek piwa przy czym jedna jednostka to 250ml czyli szklanka = wypijając 2puszki piwa= 4 jednostki. Spożycie piwa przekraczające te 11j prowadzi do marskości wątroby...
...z drugiej strony - jest lato! Piwo zimą tak nie smakuje wiec statystycznie rzecz biorąc nie pijąc zimą... ilość jednostek rocznie się wyrównuje

Idę do fryzjera!

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

Dzień dobry dziewczynki

Mam pytanie: Czy któraś była z badaniami sanepidowskimi u lekarza medycyny pracy? Bo nie wiem czy mam tylko z książeczką i tymi badaniami z sanepidu iść do niego czy dodatkowo znów mnie zarzucą badaniami dodatkowymi?

To zależy od lekarza. Generalnie powinien Ci wpisać wyniki do książeczki i porobić kilka badań, ale z reguły wygląda to tak, że przychodzić kładziesz kopertę ( ) on wpisuje zdolność do wykonywania pracy albo co tam chcesz.... Polska!!

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez mu_minka1988

Mój TŻ to mały dzieciak. Ustawił mi na pulpicie tapetę z napisem KOCHAM CIĘ KOCHANIE MOJE z podpisem i narysowany chłopiec i dziewczynka.

....eee tam mały dzieciak - słodziak poza tym - w każdym facecie tkwi mały chłopczyk!

[wiecznie_pod_wiatr]

Napisane przez Calipso88

To zależy od lekarza. Generalnie powinien Ci wpisać wyniki do książeczki i porobić kilka badań, ale z reguły wygląda to tak, że przychodzić kładziesz kopertę ( ) on wpisuje zdolność do wykonywania pracy albo co tam chcesz.... Polska!!

no właśnie jadę się przejechać do przychodni i dowiedzieć co i jak.
Także do zobaczenia później. Nie piszcie zbyt dużo

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez sayuri_69

Zazdroszczę ostatnio mam straszne problemy ze snem
Swoją drogą, mama mi odebrała powtórne wyniki TSH i są jeszcze gorsze skoro pogarsza się z tygodnia na tydzień, to ciekawe do jakiego poziomu dojdzie, zanim dostanę się do endokrynologa

kurde, no to nieciekawie. I ten NFZ i te kolejki

[Molise]

Napisane przez sayuri_69

Zależy od pogody?
Ja się wzięłam za porządki, ale taka słaba jestem, że chyba się zdrzemnę

Niby tylko trochę Bo u nas lało w poniedziałek, więc narazie mają przerwę. Ale dopóki nie powie mi, że żniwa skończone - nie nastawiam się na spotkanie

[_kamea_]

Napisane przez mu_minka1988

a ja w końcu się wyspałam dzisiaj

Zazdroszczę

[malinka9191]

Napisane przez mu_minka1988

Wiecie co ja to chyba jakaś dziwna jestem. Wy ciągle wklejacie zdjęcia sukien, jakieś filmiki ślubne itp. rzeczy, a mnie szukanie takich rzeczy jakoś nie ciągnie. Ja chce zwyczajne wesele, tradycyjne, bez udziwnień, zwykły samochód. Kurcze ja to chyba jakaś dziwna jestem. Zresztą zawsze taka byłam. Chce taką samą kucharkę jak u siostry, orkiestrę też, kamerzysta raczej też ten sam.

no to chyba jesteśmy 2 dziwne ja też nie oglądam nic, kiedyś ogladałam troszkę ale to tydz był albo dwa tylkoD
a terz? teraz mnie do tego nie ciagnie w ogóle.. chcę tradycyjne wesele tkie jak u mnie są.. jedyny wyjatek od tradycji to kolorowe buty

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Napisane przez mu_minka1988

Mój TŻ to mały dzieciak. Ustawił mi na pulpicie tapetę z napisem KOCHAM CIĘ KOCHANIE MOJE z podpisem i narysowany chłopiec i dziewczynka.

oj tam od razu dzieciak, kochany ten Twój TŻ a nie

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez sayuri_69

Zazdroszczę ostatnio mam straszne problemy ze snem
Swoją drogą, mama mi odebrała powtórne wyniki TSH i są jeszcze gorsze skoro pogarsza się z tygodnia na tydzień, to ciekawe do jakiego poziomu dojdzie, zanim dostanę się do endokrynologa

długo musisz czekać jeszcze?

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

wróciłam przed chwilą z przymiarki jutro albo w pt kolejna ostatnia już ale szczerze? sukienka lepiej wyglada juz sobie wyobrażałam i spodobała mi się, a to jest plus

a tak poza tym to znów dziś malowanie, bo mi wyszły smugi na jednej ścianie

[Linaewen]

Romantico

My ostatnio byliśmy na wycieczce w Kościółku Pokoju i przewodnik opowiadał gdzie jest sala ślubów [z taśmy leci tekst], a ten mnie tam zaciągnął i miłość wyznawał

[malinka9191]

Napisane przez Linaewen

Romantico

My ostatnio byliśmy na wycieczce w Kościółku Pokoju i przewodnik opowiadał gdzie jest sala ślubów [z taśmy leci tekst], a ten mnie tam zaciągnął i miłość wyznawał

[melleczka]

Napisane przez malinka9191

wróciłam przed chwilą z przymiarki jutro albo w pt kolejna ostatnia już ale szczerze? sukienka lepiej wyglada juz sobie wyobrażałam i spodobała mi się, a to jest plus

a tak poza tym to znów dziś malowanie, bo mi wyszły smugi na jednej ścianie

a jaka masz sukienke? bo ty swiadkowa jestes?

[wiecznie_pod_wiatr]

i już wróciłam od lekarza . Udało mi się załatwić to szybko i bezproblemowo

[dahna1990]

Napisane przez Linaewen

Romantico

My ostatnio byliśmy na wycieczce w Kościółku Pokoju i przewodnik opowiadał gdzie jest sala ślubów [z taśmy leci tekst], a ten mnie tam zaciągnął i miłość wyznawał

Romantyczny TŻ Zazdroszczę bo mój to całkowite przeciwieństwo romantyka

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

i już wróciłam od lekarza . Udało mi się załatwić to szybko i bezproblemowo

super

[Linaewen]

Napisane przez malinka9191

A potem pojechaliśmy do Książa, to najpierw ślub tam rozważał w sali Maksymiliana, a potem żartował jak to kupi zamek i co gdzie zrobimy, i bedziemy się przechadzać naszymi ogrodami jak Książę Pan z Księżną Małżonką, i nazywał mnie swoją księżniczką... A na sam koniec mnie wciągnął pod skałkę życzeń, przytulił i wypowiadał na gło życzenia o wspólnym życiu, szczęściu i dzieciach Jakiś taki romantyczny dzień się Mojemu Kocięciu trafił

[dahna1990]

Napisane przez Linaewen

A potem pojechaliśmy do Książa, to najpierw ślub tam rozważał w sali Maksymiliana, a potem żartował jak to kupi zamek i co gdzie zrobimy, i bedziemy się przechadzać naszymi ogrodami jak Książę Pan z Księżną Małżonką, i nazywał mnie swoją księżniczką... A na sam koniec mnie wciągnął pod skałkę życzeń, przytulił i wypowiadał na gło życzenia o wspólnym życiu, szczęściu i dzieciach Jakiś taki romantyczny dzień się Mojemu Kocięciu trafił

ale super

[melleczka]

Napisane przez Linaewen

A potem pojechaliśmy do Książa, to najpierw ślub tam rozważał w sali Maksymiliana, a potem żartował jak to kupi zamek i co gdzie zrobimy, i bedziemy się przechadzać naszymi ogrodami jak Książę Pan z Księżną Małżonką, i nazywał mnie swoją księżniczką... A na sam koniec mnie wciągnął pod skałkę życzeń, przytulił i wypowiadał na gło życzenia o wspólnym życiu, szczęściu i dzieciach Jakiś taki romantyczny dzień się Mojemu Kocięciu trafił

[201609062115]

Napisane przez Molise

Niby tylko trochę Bo u nas lało w poniedziałek, więc narazie mają przerwę. Ale dopóki nie powie mi, że żniwa skończone - nie nastawiam się na spotkanie

Oby się udało

Napisane przez malinka9191

długo musisz czekać jeszcze?

wróciłam przed chwilą z przymiarki jutro albo w pt kolejna ostatnia już ale szczerze? sukienka lepiej wyglada juz sobie wyobrażałam i spodobała mi się, a to jest plus

a tak poza tym to znów dziś malowanie, bo mi wyszły smugi na jednej ścianie

U rodziców do końca roku nie ma miejsc, ale ja wolałabym się tu zapisać, ale na pewno z terminami jest podobnie... Nie chcę tyle czekać, więc pewnie pójdę prywatnie tylko najgorsze jest to, że za wszystkie badania też będę musiała płacić

Cieszę się, że sukienka Ci się podoba

Napisane przez Linaewen

My ostatnio byliśmy na wycieczce w Kościółku Pokoju i przewodnik opowiadał gdzie jest sala ślubów [z taśmy leci tekst], a ten mnie tam zaciągnął i miłość wyznawał

Jaki kochany

Napisane przez wiecznie_pod_wiatr

i już wróciłam od lekarza . Udało mi się załatwić to szybko i bezproblemowo

Miałam Ci życzyć powodzenia, ale skoro załatwiłaś już to super

Wiecie co jest najgorsze w tej głupiej pracy? To, że mam mnóstwo popołudniowych zmian i się mijam z TŻ z reguły jak wracam to jest godzina 21-22, a TŻ tak zasypia, bo wstaje po 5, a ja nie lepsza jestem, bo ledwie się położę to jak tylko ból kręgosłupa zelży to zasypiam

[dastin]

Napisane przez _kamea_

Dzień dobry! spóźniłam się do pracy 15 minut i jutro będę musiała przyjść na 7:15

O Ty śpiochu

Napisane przez malinka_070190

heh kochana ja też mam takie myśli... Jeszcze wczoraj tż podpisał kontrakt na 2 lata... Szef powiedział, że jest z niego dumny i że jest bardzo dobrym pracownikiem... Bardzo się ciesze, ale...
I właśnie się popłakałam na samą myśl, że możemy jeszcze 2 lata być osobno...
Fakt, że wtedy na 100% wesele byśmy mieli w 2013, ale jakim to kosztem...??
Teraz jesteśmyw rozsypce, bo mieliśmy ustalone, że tz do grudnia zostanie i próbuje do wojska isc. A co jesli się nie dostanie?? A tam ma prace pewną na 2 lata minimum...

---------- Dopisano o 08:35 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------




Kurcze ja wiem, że można się pomylić, ale żeby przekręcić imiona w najbiższej rodzinie...??
Kochana mam nadzieję, że wyzdrowiejesz

Moglibyście się jeszcze niewidzieć 2 lata? Czy po prostu by przyjeżdżał co jakiś czas? Chyba najlepszym wyjściem byłoby pojechać do niego i tam znaleźć pracę..

Napisane przez malinka_070190

ja mam w planach dzis pogrzeb i stype...

Czesc piekne!;*
pogoda dzis piekna, ale Moj humor do niej zupelnie nie pasuje...
ryczec mi sie chce. Ja chce do TZ! ! !

Napisane przez _kamea_

Jak zawsze słodko co do planów - praca, odpoczynek i sprzątanie akwarium



Moja kadrowa raczej by nie wybaczyła
Masz rację, nie daj się chorobie

Mnie podoba się ta suknia: to znaczy nie rzuca mnie na kolana, ale podoba się

nie w moim stylu

Napisane przez malinka_070190

kochana My odrazu ustalilismy, ze kontrakt podpisze, bo inaczej nie mialby pracy. Ale ma takiego szefa, ze jak dobrze sie z nim pogada to bedzie mogl bez problemu zrezygnowac. Tak chce sie starac to juz jest postanowione. Ale zastanawiamy sie nad tym czy na koniec roku ma sie zwolnic czy wziac urlop i probowac do wojska. Jakby sie nie dostal to mialby gdzie wrocic... Mam taki mentlik w glowie, ze szok.,

Chyba lepiej by było gdyby wziął ten urlop. Z niczego by nie rezygnował

Napisane przez mu_minka1988

Mam pytanie do osób, które w przyszłym roku kończą studia, a są na utrzymaniu rodziców, albo już skończyły.
Cały czas mnie nurtuje jak to będzie po skończeniu studiów. Póki co studiuję zaocznie, bo rodziców nie było stać aby na dzienne mnie posłać. Cały czas pracuję, jednak nie jestem do końca na swoim utrzymaniu. Zawsze sobie wyobrażałam, że kończę studia i idę na swoje utrzymanie. Jednak skończę studia za rok, a za dwa ślub. Teraz mieszkam u rodziców, którzy mnie żywią. Ja sama opłacam sobie rachunki typu telefon, internet, telewizja, kosmetyki, zakupy typu chemicznego też robię sama. Bardzo często tez sama kupuję jakieś jedzenie, no i rzeczy typu owoce i słodycze też sama kupuję. Zastanawiam się jak to rozegrać po skończeniu nauki, ale chyba głupio by mi było wtedy być na utrzymaniu rodziców.

ja kończe w przyszłym roku i szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad tym ale pewnie będę się dokładać do rachunkór jeśli nie wyniosę się z domu


Dzień dobry dziewczynki
Oczywiście spać mi się chce W końcu się ciepło zrobiło