Na urlopy wybywamy, lecz o sobie pamiętamy :) - PM 2012 cz. VIII

[__Paulinka__]

Napisane przez (kicia)

śliczny

http://www.projekty.ign.com.pl/projekt_domu/emilka/2804 nam się coś takiego podoba

a na razie zostaje mieszkanie TŻ potem pewnie jak już będziemy mieli dziecko zamienimy się z rodzicami bo po co im m5 na ich dwoje... a domek to nasze marzenie które po prostu musimy spełnić


lecę poćwiczyć a potem spać dobranoc

to macie swietna sytuacje na strat! pozazdroscic "Twoj" domek tez fajny

Napisane przez M_ilkaa

A więc:
3/4 kostki masła
10 łyżek cukru
4 jajka
szczypta soli
10 łyżek mąki
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
owoce - wypukła część (np. połówki brzoskwini) ma być leciutko wgnieciona w ciasto.
cukier puder do posypania

Ten podział na łyżki jest w oryginalnym przepisie, nie podają dag
Ja sypie na oko - srednio czubate

SMACZNEGO !!!

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------


super ten "domek"

rozumiem, ze to ciasto sie zagniata ? jeszcze powiedz mi na ile stopni pieczesz i ile czasu na pewno wyprobuje


kindziulindzie biednaś TY na rosnący ząbek chyba nic sie nie poradzi:/ kurde takie to male a boli cholerstwo..

smigam do pracy i blagam nie pisac duzo

paaa

[kilianna]

Napisane przez tenebrosa

Wiesz, to dosyć poważny argument, może pogadaj z nim o tym, jeśli dla niego nie jest problemem jazda w różnych warunkach. Chyba nie chciałby, żeby żonka była permanentnie zestresowana?

mówiłam, mówiłam, i będę truć nadal

Napisane przez M_ilkaa

ja po ślubie wprowadzę się do TŻ i jego rodziców - mają dom. Będziemy chyba urzędować na pierwszym piętrze, w piwnicy mój TŻ ma biuro , kuchnia wspólna. Na razie dogadujemy się bez problemu, co dalej - zobaczymy aaa i najważniejsze mój piesio będzie miał ogródek do zabawy

no i fajnie, grunt to aby było komfortowo. I pies na pewno będzie szczęśliwy

Napisane przez __Paulinka__

l


chcemy cos w tym stylu: http://pprojekt.pl/projekt2957-ariadna_ii.html . + piwnica. Do tego bedziemy dązyc

piękny !

Napisane przez (kicia)

śliczny

http://www.projekty.ign.com.pl/projekt_domu/emilka/2804 nam się coś takiego podoba

a na razie zostaje mieszkanie TŻ potem pewnie jak już będziemy mieli dziecko zamienimy się z rodzicami bo po co im m5 na ich dwoje... a domek to nasze marzenie które po prostu musimy spełnić


lecę poćwiczyć a potem spać dobranoc

Twoj też śliczny, cholercia, mi się chyba każdy domek podoba

Napisane przez M_ilkaa

A więc:
3/4 kostki masła
10 łyżek cukru
4 jajka
szczypta soli
10 łyżek mąki
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
owoce - wypukła część (np. połówki brzoskwini) ma być leciutko wgnieciona w ciasto.
cukier puder do posypania

Ten podział na łyżki jest w oryginalnym przepisie, nie podają dag
Ja sypie na oko - srednio czubate

A w jakiej temp piec i jak długo?

Napisane przez gosza_m

Sorki, ale muszę...

woooow! efekt jest na pewno nikt nie odwróciłby wzroku od PM !!

Napisane przez maruda80

OMG!!! Niczym z "Dynastii".
Ale byłby szok gdybym pokazała się na ślubie w czymś takim
W każdym razie wrażenie niezapomniane...

hehe. faktycznie

Napisane przez kindziulindzia

hejka

ząbek mnie boli rośnie mi 8 i szczęka mnie tak boli że zwijam się z bólu żadne przeciwbólowe nie pomagają noc mam nieprzespaną

uuu bidulko

[MARGIDA]

Napisane przez kindziulindzia

hejka

ząbek mnie boli rośnie mi 8 i szczęka mnie tak boli że zwijam się z bólu żadne przeciwbólowe nie pomagają noc mam nieprzespaną

Wiem, jak to jest. Mi też 8 wyłazi, poboli, a potem się chowa. Jeżeli to jest ząb mądrości, to ja chyba na niego jeszcze nie zasłużyłam
A tak w ogóle to witam w ten piękny dzień
U nas słonko i cieplutko, ale ja w pracy
W dodatku TŻ-et musi jechać do Wrocka ( a jest po nocnej zmianie ), więc popołudnie prześpi.

Aaa.. to jest mój 100 post

[maxwelka]

Napisane przez maly_czlowieczek

wpadłam jeszcze na chwilę, ale już nie jestem w stanie odpisać....heh, zatopiłam się w fioletowym wątku ślubnym....marzenie.....

no i myślę, jak tu spędzić w niedzielę nasze nietypowe święto otóż będziemy obchodzić półmetek 328 dni razem i 328 dni do ślubu lubimy świętować

dobrej nocy!

A my mamy dzisiaj 255 dni do ślubu i 27 do upragnionego urlopu...

Napisane przez vesna84

yhmmm.... poprosze linka do niej, JEST MOJA!!!!!!

No to chyba będziemy się musiały o nią pobić


Aha, no i chciałam powiedzieć, że Liliana wygrała bezapelacyjnie, tylko mam jedną wątpliwość, a mianowicie mam tęgość stopy E wg. Akcesu, który to uwzględnia, czyli chudziny mam nieprzeciętne, niskie podbicie i ogólnie tragedia. tenebrosa, czy Akces 2 też bierze to pod uwagę?...

[95a9f5071e7d0cd6ef7dbab6e353959a34994157_6057de0215c7d]

Napisane przez gosiulka22

My sesje ślubna chcemy miec w ruinach zamku w Czorsztynie myślę że to ciekawe miejsce

piękne miejsce!

Napisane przez malwus20

Ja nie mam możliwości mieć pleneru w górach a szkoda Zazdroszczę tym którzy w góry mają blisko.

Ja też, niby tylko godzin jazdy, ale raczej szuka się czegoś blisko

Napisane przez tenebrosa

Malwus, zawsze jest taka możliwość. W tamtym roku jedna lubelska PMka jeździła na plener w tatry, nawet chyba na miejscu wynajmowali jakiego fotografa, żeby było taniej. To tylko kwestia tego, jak bardzo chcecie spełnić swoje marzenie, bo wszystko jest do zrealizowania! Ja pleneru na Majorce wcale nie wykluczam.

Wiadomo, że jest możliwość, wszystko tylko zawsze ograniczają te pieniądze

Napisane przez __Paulinka__

chcemy cos w tym stylu: http://pprojekt.pl/projekt2957-ariadna_ii.html . + piwnica. Do tego bedziemy dązyc

piękny domek chociaż mi też prawie wszystkie się podobają

[Nattiv]

Napisane przez __Paulinka__

chcemy cos w tym stylu: http://pprojekt.pl/projekt2957-ariadna_ii.html . + piwnica. Do tego bedziemy dązyc

Napisane przez (kicia)

http://www.projekty.ign.com.pl/projekt_domu/emilka/2804 nam się coś takiego podoba

Bardzo ładne domki Ja to mam kilka ulubionych projektów, ale zanim zaczniemy się budować to będzie mnóstwo nowych Obowiązkowo musi być bardzo duży garaż (wymóg Tż), przestronna kuchnia i sypialnia z łazienką i garderobą (ewentualnie z samą garderobą).

[kilianna]

Napisane przez Nattiv

Bardzo ładne domki Ja to mam kilka ulubionych projektów, ale zanim zaczniemy się budować to będzie mnóstwo nowych Obowiązkowo musi być bardzo duży garaż (wymóg Tż), przestronna kuchnia i sypialnia z łazienką i garderobą (ewentualnie z samą garderobą).

oo ja też bym chciała mieć garderobę w sypialni nie wiem jak Wam, ale mi się ciuchy absolutnie nie mieszczą w szafy. Mam chyba za małe te szafki, bo naprawdę, wszystko mi wylatuje na głowę, gdy chcę coś wyciągnąć

[(kicia)]

Dzień dobry

A ja zaczęłam dzień od kłutni z TŻ ten dzień zapowiada się bardzo nieciekawie. I znowu mi się @ spóźnia

[Nattiv]

Napisane przez kilianna

oo ja też bym chciała mieć garderobę w sypialni nie wiem jak Wam, ale mi się ciuchy absolutnie nie mieszczą w szafy. Mam chyba za małe te szafki, bo naprawdę, wszystko mi wylatuje na głowę, gdy chcę coś wyciągnąć

Mi się zawsze marzyła garderoba, więc koniecznie musimy ją mieć w sypialni

[evoonia86]

Napisane przez kilianna

oo ja też bym chciała mieć garderobę w sypialni nie wiem jak Wam, ale mi się ciuchy absolutnie nie mieszczą w szafy. Mam chyba za małe te szafki, bo naprawdę, wszystko mi wylatuje na głowę, gdy chcę coś wyciągnąć

oj ja tez o tym marzę ostatnio rozmawialiśmy na temat umieszczenia pokoi w domu i oboje z Tż-tem stwierdziliśmy, ze musimy mieć wielką szafę-garderobę na ciuchy i buty Tż juz nawet oglądał rózne projekty w sieci i zapisał kilka propozycji

[maxwelka]

Napisane przez (kicia)

Dzień dobry

A ja zaczęłam dzień od kłutni z TŻ ten dzień zapowiada się bardzo nieciekawie. I znowu mi się @ spóźnia

Będzie dobrze kiciu. Ja też zawsze przed @ panikuję, że tym razem nie przyjdzie, a potem się śmieję sama z siebie A kłótnie się zdarzają każdej normalnej parze, docieramy się!

[Nattiv]

Napisane przez (kicia)

Dzień dobry

A ja zaczęłam dzień od kłutni z TŻ ten dzień zapowiada się bardzo nieciekawie. I znowu mi się @ spóźnia

Będzie dobrze Szybciutko się pogodzicie, zobaczysz

[(kicia)]

Wiem że się pogodzimy. Ale ja pierwsza nie przeprosze bo to z jego winy a on nie widzi powodu dla którego się wkurzyłam. A poszło o to że moja mama poprosiła go żeby przyjechał do nas na 9 zawiózł ich do sklepu bo auto mojego taty ma problemy z odpalaniem. I jak się można domyślić nie wstał. Ja miałam spać do 9 obudziłam się o 8.50 dzwonię do niego a on śpi. Myślałam że wyjde z siebie. Jedyne szczęście to to że tata jednak zdecydował się spróbować pojechać naszym autem zanim się okazało że TŻ śpi. Wstał przyszedł niedawno do mnie i co miał na swoją obronę "bo ja miałem budził na 9 nastawiony" a pytałam go wczoraj o której wstaje mówił że 8.30. Wiem wiem głupota ale ja nienawidzę jak ktoś jest tak nie słowny.

[evoonia86]

Napisane przez (kicia)

Wiem że się pogodzimy. Ale ja pierwsza nie przeprosze bo to z jego winy a on nie widzi powodu dla którego się wkurzyłam. A poszło o to że moja mama poprosiła go żeby przyjechał do nas na 9 zawiózł ich do sklepu bo auto mojego taty ma problemy z odpalaniem. I jak się można domyślić nie wstał. Ja miałam spać do 9 obudziłam się o 8.50 dzwonię do niego a on śpi. Myślałam że wyjde z siebie. Jedyne szczęście to to że tata jednak zdecydował się spróbować pojechać naszym autem zanim się okazało że TŻ śpi. Wstał przyszedł niedawno do mnie i co miał na swoją obronę "bo ja miałem budził na 9 nastawiony" a pytałam go wczoraj o której wstaje mówił że 8.30. Wiem wiem głupota ale ja nienawidzę jak ktoś jest tak nie słowny.

akurat bardzo dobrze Cię rozumiem, bo mój poprzedni chłopak też tak często zasypiał w ważnych sytuacjach. a to sobie dłużej na siłowni posiedział i zapomniał nastawić budzika, albo go w ogóle wyłączał itd. początkowo dusiłam to w sobie, bo nie chciałam zaczynać kłótni itd, ale któregoś dnia tak wybuchłam, że głowa mała. dobrze w sumie, że się rozeszlismy, bo znajomi mówią, że takie notoryczne zapominanie i spóźnianie się nadal mu zostało. na szczęście Tż jest bardzo punktualną osobą i jesli się spóźni to raczej przez siłę wyższą. wiele razy było tez tak, że naprawde baaardzo wcześnie wstawał i śmigał ze mną coś ważnego załatwić. kochaniutki jest
mam nadzieję, że szybciutko wszystko u Was wróci do normy

[justyna_g4]

Witajcie dziewczynki

Napisane przez (kicia)

Wiem że się pogodzimy. Ale ja pierwsza nie przeprosze bo to z jego winy a on nie widzi powodu dla którego się wkurzyłam. A poszło o to że moja mama poprosiła go żeby przyjechał do nas na 9 zawiózł ich do sklepu bo auto mojego taty ma problemy z odpalaniem. I jak się można domyślić nie wstał. Ja miałam spać do 9 obudziłam się o 8.50 dzwonię do niego a on śpi. Myślałam że wyjde z siebie. Jedyne szczęście to to że tata jednak zdecydował się spróbować pojechać naszym autem zanim się okazało że TŻ śpi. Wstał przyszedł niedawno do mnie i co miał na swoją obronę "bo ja miałem budził na 9 nastawiony" a pytałam go wczoraj o której wstaje mówił że 8.30. Wiem wiem głupota ale ja nienawidzę jak ktoś jest tak nie słowny.

Nie przejmuj się kuciu z nimi tak już bywa. Też czasem tak mam, że ja się wkurzam, a Tż nie rozumie o co. Powoli się już przyzwyczaiłam. Ja przed @ też jestem nerwowa i cały tydzień tak było. Dzisiaj przyszła @ i niby humor lepszy ale rano nie mogłam się z łóżka ruszyć bo tak mnie brzuch bolał.

[malwus20]

Napisane przez evoonia86

akurat bardzo dobrze Cię rozumiem, bo mój poprzedni chłopak też tak często zasypiał w ważnych sytuacjach. a to sobie dłużej na siłowni posiedział i zapomniał nastawić budzika, albo go w ogóle wyłączał itd. początkowo dusiłam to w sobie, bo nie chciałam zaczynać kłótni itd, ale któregoś dnia tak wybuchłam, że głowa mała. dobrze w sumie, że się rozeszlismy, bo znajomi mówią, że takie notoryczne zapominanie i spóźnianie się nadal mu zostało. na szczęście Tż jest bardzo punktualną osobą i jesli się spóźni to raczej przez siłę wyższą. wiele razy było tez tak, że naprawde baaardzo wcześnie wstawał i śmigał ze mną coś ważnego załatwić. kochaniutki jest
mam nadzieję, że szybciutko wszystko u Was wróci do normy

I ja miałam podobnie z byłym tylko u mnie chodziło o to że jak się umówiliśmy że przyjedzie tego dnia i on dzwonił już że właśnie wyjeżdża do mnie a zajmowało mu to ok 30 minut to do mnie trafiał po jakiś dwóch godzinach bo miał coś po drodze do załatwienia. I tak było wiecznie. Ja siedzę wyszykowana i w ogóle a wać pan jak przyjechał to nawet nie przeprosił że się spóźnił.
Z obecnym Tż tak nie jest, jest punktualny, ale jak wie że będzie później to mnie o tym informuje, nawet gdyby to było 10 minutowe spóźnienie.

Osobiście przez byłego mam uczulenie na punkcie spóźnialstwa

[evoonia86]

dziewczynki chciałam sobie kupić spodenki- materiałowe rurki, takie elegnackie bardziej. widziałyście w jakimś warszawskim sklepie coś ciekawego?

[M_ilkaa]

Napisane przez __Paulinka__

to macie swietna sytuacje na strat! pozazdroscic "Twoj" domek tez fajny



rozumiem, ze to ciasto sie zagniata ? jeszcze powiedz mi na ile stopni pieczesz i ile czasu na pewno wyprobuje


kindziulindzie biednaś TY na rosnący ząbek chyba nic sie nie poradzi:/ kurde takie to male a boli cholerstwo..

smigam do pracy i blagam nie pisac duzo


paaa

wszystko razem zmiksować, piec w 180 stopni przez około 40 minut (do tzw. suchego patyczka - z oryginalnego przepisu )

[evoonia86]

niut0 wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!!!! spełnienia marzeń prywatnych i zawodowych, samych słonecznych dni u boku Tż-ta i wszystkiego co tylko najlepsze

[(kicia)]

ja wyznaję zasadę że wolę być za wcześnie niż się spóźnić. I strasznie nie lubię niepunktualności. Ale jak np umawiam się z TŻ i się spóźni jak np tylko idziemy na spacer to się nie wkurzam bo to mało ważne. Ale z tym budzikiem to już różne historie były a to w ogóle nie nastawił a to wyłączył i poszedł spać dalej

a my dziś jedizemy do mamy TŻ na grób bo dziś by miała urodizny


niutO wszystkiego najlepszego spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze

[kindziulindzia]

niuto wszystkiego najlepszego spełnienia marzeń usmiechu na buźce i pociechy z TŻ

[Madziuniusia]

oj ja też strasznie nie lubię spóźnialstwa... Zaczęło sie od siostry ciotecznej TŻ, kiedy opiekowałam się jej małym synkiem. Pojechała ze swoim facetem na ognisko jakies 30 km od ich domu. Mieli byc o 21. Zadzwoniłam chyba koło 21:30 to powiedziała, że już wyjeżdżają... Ostatecznie wrócili koło 23.... I jeszcze wonty mieli, że TŻ ich spiorunował spojrzeniem... A gdybyśmy mieli z TŻ jakieś plany? Kino czy coś? Zresztą ta osóbka nie rozumiała słowa "punktualność".

niuto wszystkiego najlepszego

[vesna84]

[QUOTE=maxwelka;28800635]


No to chyba będziemy się musiały o nią pobić [QUOTE]

no to już!! wyskakujemy na solóweczke!!



niut0 - HAPPY B-DAY!!!! spełnienia wszystkich marzeń!!

[tenebrosa]

Napisane przez maxwelka

Aha, no i chciałam powiedzieć, że Liliana wygrała bezapelacyjnie, tylko mam jedną wątpliwość, a mianowicie mam tęgość stopy E wg. Akcesu, który to uwzględnia, czyli chudziny mam nieprzeciętne, niskie podbicie i ogólnie tragedia. tenebrosa, czy Akces 2 też bierze to pod uwagę?...

Nie, ja nie podawałam żadnej tęgości, w sumie nie zastanawiałam się nad tym... Tylko trzy miary i tyle. Zobaczymy jak będą dopasowane butki. W sumie wydawało mi się, że tęgość to jest po prostu miara śródstopia, a ją podawałam jako jedną z miar, więc myślę, że nie powinno być z tym problemu.


[1=95a9f5071e7d0cd6ef7dbab 6e353959a34994157_6057de0 215c7d;28800771]
Wiadomo, że jest możliwość, wszystko tylko zawsze ograniczają te pieniądze
[/QUOTE]

Jak wychodzę z założenia, że jak się czegoś bardzo chce to pieniążki zawsze się na to znajdą. Po prostu. Zwłaszcza jak się planuje z wyprzedzeniem, a przecież do naszych ślubów jest jeszcze kilka dobrych miesięcy, więc wydaje mi się, że na taki plener można bez problemu sobie odłożyć, jeśli ktoś bardzo chciałby coś takiego zrealizować.

Napisane przez kilianna

oo ja też bym chciała mieć garderobę w sypialni nie wiem jak Wam, ale mi się ciuchy absolutnie nie mieszczą w szafy. Mam chyba za małe te szafki, bo naprawdę, wszystko mi wylatuje na głowę, gdy chcę coś wyciągnąć

My będziemy mieć na razie w sypialni szafę, która ma 2 metry szerokości, po jednej stronie są półki, po drugiej wieszaki. Śmieję się, że przy przeprowadzce wezmę tylko tyle ubrań, ile mi się tam zmieści, bo na razie nie będzie gdzie ich trzymać :P A w przyszłości planujemy jeszcze wielką szafę wnękową na półpiętrze.

Napisane przez (kicia)

Dzień dobry

A ja zaczęłam dzień od kłutni z TŻ ten dzień zapowiada się bardzo nieciekawie. I znowu mi się @ spóźnia

No to chyba PMS daje się we znaki. Zrób sobie jakieś domowe spa, nastaw muzyczkę, zapal kadzidełko albo cokolwiek innego co Ci poprawi humor To jak się czujemy zależy w głównej mierze od nas samych i zawsze można zmienić swój nastrój robiąc coś miłego dla siebie

Co do punktualności, to ja raczej mam z nią problemy, więc może nie będę się wypowiadać

I również dołączam się do życzeń urodzinowych dla niuto! -Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, i tych dużych i tych małych oraz wiele wspaniałych dni w narzeczeństwie i małżeństwie!

[justyna_g4]

Również dołączam się do życzeń!! Wszystkiego naj niuto.

A co do spóźniania się mój Tż uważa, że nigdy się nie spóźnia bo nigdy się ze mną nie umawia na konkretną godzinę. Zawsze mówi, że będzie około np.16 albo między 16 a 17 na przykład i wtedy nie mam prawa się czepiać. Raz tak na prawdę mnie zdenerwował jak umówił się ze mną do kościoła w wielki piątek, położył się popołudniu spać na chwilę (ja o tym nie wiedziałam) a później nie przyjechał bo zaspał. Później tłumaczył się, że zapomniał nastawić budzik i zaspał itd. Ja byłam wkurzona strasznie a on jeszcze stwierdził, że przecież mogłam zadzwonić do niego i go obudzić. A ja jestem zawzięta i czasem jak się zdenerwuje to ciężko....

[vesna84]

Napisane przez justyna_g4

A co do spóźniania się mój Tż uważa, że nigdy się nie spóźnia bo nigdy się ze mną nie umawia na konkretną godzinę. Zawsze mówi, że będzie około np.16 albo między 16 a 17 na przykład i wtedy nie mam prawa się czepiać. Raz tak na prawdę mnie zdenerwował jak umówił się ze mną do kościoła w wielki piątek, położył się popołudniu spać na chwilę (ja o tym nie wiedziałam) a później nie przyjechał bo zaspał. Później tłumaczył się, że zapomniał nastawić budzik i zaspał itd. Ja byłam wkurzona strasznie a on jeszcze stwierdził, że przecież mogłam zadzwonić do niego i go obudzić. A ja jestem zawzięta i czasem jak się zdenerwuje to ciężko....

moja przyjaciółka jest bardzo podobna, zawsze mówi "Wpadne do Ciebie ok 18", tylko , że dla niej ok.18, to te 18;45
jest straszną spóźnialską, wkurza mnie to bo ja znowu wszedzie przed czasem jestem na szczescie mój Tż też

(Kiciu) uważam, że top on powinien wyciągnąć rękę na zgodę

[gosiulka22]

niuto wszystkiego najlepszego
ja tam jestem bardzo punktualna a wrecz przed czasem zawsze nienawidze spóźnialstwa, to jest okropna cecha.
moj TŻ jest na szczęście bardzo punktualny i tak jak ja zawsze jest u mnie jakies 15minut przed czasem nawet zdazało mu sie byc pół godziny ale to juz nie bylo takie fajne bo zazwyczaj ja nie byłam jeszcze wyszykowana i musiał na mnie czekac
a w ogóle ON uważa że musi zawsze przyjechac wczesnie zeby mnie pospieszyc i doradzic w co mam sie ubrac bo jak kazda kobieta mam z tym problem tzn. zwykle twierdze ze nie mam w co sie ubrac

[justyna_g4]

Napisane przez vesna84

moja przyjaciółka jest bardzo podobna, zawsze mówi "Wpadne do Ciebie ok 18", tylko , że dla niej ok.18, to te 18;45
jest straszną spóźnialską, wkurza mnie to bo ja znowu wszedzie przed czasem jestem na szczescie mój Tż też

(Kiciu) uważam, że top on powinien wyciągnąć rękę na zgodę

On twierdzi, że woli mi tak powiedzieć, bo nigdy nie wie co np mama będzie chciała od niego i czy nie będzie musiał chwile z dziećmi siostry zostać itd. Też mnie to denerwuje ale zawsze sobie powtarzam sobie, że to jeszcze tylko rok. Czasem wkurzam się bo ja jemu poświęcam cały swój czas (wolny i ten, który pewnie powinnam poświecić na coś innego), a czasem mam wrażenie, że on nie. I też mnie to denerwuje. Np. miał ostatnio urlop i myślałam, że będziemy mieli więcej czasu dla siebie. Jak się okazało wcale tak nie było. Przyjeżdżał do mnie o takiej porze jakby pracował i tak samo zmęczony. Bo to siostra chciała, żeby jej karnisze powiesił, a bo chciała, żeby jej antenę podłączył, a to kazała mu dzieci pilnować (ona się właśnie przeprowadza do nowego domu). Nie powiem, że jej mąż też był w domu i mógł to zrobić. Wkurza mnie to wykorzystywanie go ale nic nie mówię... Ale mi się włączyło narzekanie!! Sorki

[(kicia)]

Niby przeprosił ale i tak mnie wkurza że najpierw nabroi a potem udaje że nie wie o co mi chodzi eh ci faceci.

[maxwelka]

Napisane przez (kicia)

Niby przeprosił ale i tak mnie wkurza że najpierw nabroi a potem udaje że nie wie o co mi chodzi eh ci faceci.

Ale i tak ich kochamy A najważniejsze, że przeprosił!