CzarnaZuzia wymiata,czyli letnia odsłona wątku.

[Katty_p13]

A ja wróciłam właśnie z futrem nawet jakoś komary przycichły - fajowy wieczór

[Furkadusz]

Dobry wieczór bardzo
Jeste na pysk padnientom Furkom Małgorzatom
Dajom mie une, te wiecie które, do wywatu zawodowo jak gdyby. S tego wywatu musiałach dziś se zjeś dla kurażu paczke ciasteczek sezamowo-ofsiannych i sznikeresem zagryść dla spokojności. I dopiero mie odeszło wkrewienie Tłomaczyłam ja dzisiej jednemu szefu tam, jak ja widze zrobienie pewnej roboty. Zakupu pewnego, znaczy. Jednym słowem należało zrobić operacje: wziąć, motyla noga, i szybciutko, motyla noga!, zanabyć! Bo zaras bendzie drożej i doopa zbita! I mówiem to temu szefu, a un jak ten grecki osioł, albo z matplanety jakiś pszybysz: nie kuma. Myślałach nawet, że to może kfestia tego, isz wymowa ma jakobondź niewyraźna, bo żem się fczoraj w jenzyk ugryzła - ale nie. Szło o tzw. całokształt pojencia 'szypkich zakupów' dla wefirmy. Nie znajom tam tego, nie Zanim mu wyłuszczyłam co szypkość znaczy (że piniondz to szypkość w tem pszypadku) i zanim un pojoł, to żech sie narobiła jak kuń. Pojoł w końcu, ale musi pszemyśleć, rzekł. I jutro jusz po ptokach bendzie, oczywista, jak un upszejmie zdonży się namyślić.
Czasem se myśle ja, wiecie, że nie najszypsze na świecie som te mózgi zachodnie - choć f czaszkach pomieszczone estetycznych to f trybach jakoby tak zastałych, skostniałych jak zmrzlina wieczna
No. To sie poużalałach
I a propos żalóf, to dodam jeszcze zupełnie nie na temat dygresje, co jom zauważyłam dzisiaj oglondajonc sie wew lustrze tyłkiem - otósz schudłam jak gdyby, samotrzeć całkiem chyba przez nadmiar tego zawodowego raju i nagle mie olśniło, isz kiedyś, nie tak całkiem dawno kiedym wage czasem utracała, to wszystko sie robiło fertig z ciałem, jeno mniejsze. A teras robi się niby mniejsze, ale nie fertig - tylko obwisa bardziej (pszepraszam Tigrisu z góry za te nieestetyczne wprost ). I mie sie nie za bardzo to podobywa. Ale godze sie zestym: choć zadzwienie pozostaje
No, to teras mie Dorotka chyba zauważy po weftym wpisie
Ucauchy!

[Katty_p13]

Furko ma - na te przypadłości to ja mam pewną radę - popatrzaj se na pewną panią + urządzenie TUTAJ

[sasia73]

Napisane przez Katty_p13

Z tego wszystkiego zapomniałam Saśce pomachać ... ziuuuu ziuuuu

Ziuuu, Katjusza, ziuuu

Napisane przez Kota

widzę, że Sasina zawitała, choć były korki po drodze...

Koto, wyjechaliśmy z Sopotu o 18, a na wieś swoją dotarliśmy kole 1.30

Winterio - no bez turbanu, bo turban średnio mi do portek dresowych pasował. Leciałam do Was prosto z salsowych wygibańców.

[tharoon]

Kasiu-San kciuki za małża

Sasiu

Napisane przez Dorota-Coco

kupilam sobie okulary
fajne byly
zgubilam dni 3 po zakupie
no
i juz
i wiecie, mam takie przyuwazenie, ze w ostatnim czasie rzeczy sie mnie nie trzymaja
a okulary, to szczegolnie

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Kasia, mezowi Twojemu macham zyczliwie
zeby zdrowie mial, powiedz mu, ze tak napisalam

Doroto - Cię przytulę na to wszystko

Napisane przez shachownica

priviet diewoćki

u mnie zaczęło padać, czyli do kogoś powędrowało moje słońce

Czuję się pominięty


E tam Furko nieestetycznie - twardy jestem, nie takie opisy bywały



Miłego wieczoru

[shachownica]

Napisane przez tharoon

Czuję się pominięty

niestety, tygrysów jeszcze nie przerabiamy

na pociesznie

[tharoon]

Dziś urodziny obchodzi Sasia - Sasiu Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin, samych radonych chwil i dużo dobrych ludzi wokół oraz dużo weny twórczej do pisania bloga

Miłego dnia

[Margot45]

Sasiu wszystkiego naj,naj

[chypre]

Sasiu, Sasiu żyj nam sto lat!!!
Salsuj do późnej starości i bądź pełna radości!

---------- Dopisano o 08:07 ---------- Poprzedni post napisano o 08:01 ----------

No wiecie co! Skropiłam się ja rano Dalim i delektuję się tymi słodkimi goździkami, a mój mąż powiada, że czuje w nim coś, jakby.... kupę...

[czarnazuzia1]

Sasiu wszystkie co najlepsze dobrych ludzi wokół ,spełnienia marzen ,spokoju

[agaa13]

Sasiu, wszystkiego najlepszego .

[Kota]

Sasinko, wszystkiego najlepszego.

Za oknem pięknie się zrobiło, trwam w nastroju lekkiej euforii z tego powodu. Wreszcie jest tak, jak miało być.

[winter76]

Wszystkiego co najlepsze dla Sasi

[sasia73]

Kochani, zwilgotniały mi oczy...

[shachownica]

sasiu, sto salsowych lat i wszystkiego co najlepsze

[Katty_p13]

Saśko mojo kochano płódź co bądź, bouncuj, salsuj i bierz życie za bary



Ahoj drużyno - przeżywam szok pourlopowy

[chypre]

A co Wy dzisiaj takie nieczułe na moją krzywdę?
Ja Wam tu opisuję, jaki mnie afront od własnego męża rano spotkał a tu ani jednego współczującego słowa. No wiecie co!
A może Wy też tak samo myślicie jak mój mąż?

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:45 ----------

Napisane przez Katty_p13

przeżywam szok pourlopowy

A bo to Kasiu nie można się tak od razu na robote rzucać! Ten tydzień przeznacz sobie na aklimatyzację- udawaj że coś robisz .

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Sasia, miałaś mi napisać co to ta kulka na gwoździu.

[kriss_de_valnor]

Sasinkę cmoknę - 100 lat!

[Margot45]

Ja to myślę, zebyś Ty zdobyła próbkę Musc Koublai Khan i Mężowi swemu zapodała - mogę się założyć, ze po takim doznaniu będzie się Dalim zachwycał

[chypre]

Napisane przez Margot45

Ja to myślę, zebyś Ty zdobyła próbkę Musc Koublai Khan i Mężowi swemu zapodała - mogę się założyć, ze po takim doznaniu będzie się Dalim zachwycał

Mówisz?
Nie, no ja rozumiem, że jednemu coś się może podobać, drugiemu zaś nieszczególnie, ale żeby kupa w Dalim ?!

[winter76]

Napisane przez chypre

Mówisz?
(Nie znam. A czego sie można spodziewać?)
Nie, no ja rozumiem, że jednemu coś się może podobać, drugiemu zaś nieszczególnie, ale żeby kupa w Dalim ?!

Testowałam,brudne krowie wymiona

[Margot45]

Napisane przez chypre

Mówisz?
(Nie znam. A czego sie można spodziewać?)
Nie, no ja rozumiem, że jednemu coś się może podobać, drugiemu zaś nieszczególnie, ale żeby kupa w Dalim ?!

No cóż... ja kiedyś nieopatrznie się zapoznałam... i powiem tyle, ze w tym przypadku opinia Twojego Męża byłaby duuuużo bardziej uzasadniona.......

A propos pachnideł to wysączyłam dziś na siebie resztki Rock Crystal ach, jakbym tak chciała ekstrakt nic, tylko muszę jakiego nababa poderwać

[Katty_p13]

Szyperko ja doczytałam i powiem, ze wcale tak nie myślę ja to wiem, że chłopski nos czasem zwodniczy jest i bardzo prosto na właściwy sobie sposób porównujący zapachy mój męski też tak ma, że jak czasem chlapnie to .....

[Kattarina]

Napisane przez Katty_p13

Szyperko ja doczytałam i powiem, ze wcale tak nie myślę ja to wiem, że chłopski nos czasem zwodniczy jest i bardzo prosto na właściwy sobie sposób porównujący zapachy mój męski też tak ma, że jak czasem chlapnie to .....

...to juz lepiej zeby wychlapal na podloge 10ml ukochanych perfum niz tym goopim jezorem? znam ten typ, moj ojciec takim koneserem perfum jest

--------------------------------------------------------------

Sasiuuuu! 100lat w rytmie salsy

[chypre]

Napisane przez winter76

Testowałam,brudne krowie wymiona

O kurczę
A ja kiedyś miałam próbkę jakiegoś niszowca (ale za nic nazwy nie pomnę), że normalnie po aplikacji czułam zapach obory Kropka w kropkę, jak kiedy w dzieciństwie odwiedzałam dziadków na wsi i takie zapachy się roztaczały z PGR-owskich obórek.
Rozumiem oryginalność i inność, ale żeby pachnieć jak wiejski weterynarz?

A mój mąż to zwykle albo czuje kwiatki, albo mydełko albo w ogóle nic nie czuje, więc z tą kupą to mnie zaskoczył

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

A powiem Wam jeszcze jakie miałam niemiłe skojarzenia olfaktoryczne i organoleptyczne z pewną indyjską przyprawą. Moja szwagierka przywiozła kiedyś teściowej różne przyprawy z Indii. Babcia ochoczo eksperymentowała w kuchni. Zrobiła kiedyś pierożki z pieczarkami i cebulką i podzieliła się z nami szczerze.
Odsmażyłam sobie te pierożki w domu, jem i normalnie mnie odrzuca. Myślę co tak wali!!! Czułam się jakbym jadła pierogi z nosem pod czyjąś niezbyt świeżą pachą. Ohyda! Aż mnie w gardle gilgało.
Pokojarzyłam fakt posiadania przez babcię nowych przypraw, zatem nazajutrz zrobiłam małe dochodzenie w jej kuchni i znalazłam śmierdziela! To kumin (czy kmin, czy jakoś tak), fuj! No żywy smrodek potu! Przepraszam wszystkich, którzy lubią tą przyprawę, ale dla mnie jest nie do przejścia. Jakbym lizała kogoś pod pachą Sorry.

[dooo]

ooooo .... przypadkiem zawędrowałam w te strony ... i ...widzę znajome nicki z perfumowego, rzadko tam teraz zaglądam, ale kiedyś zastanawiałam się gdzie wszystkie zniknęłyście ....
pewnie mnie nikt nie pamięta .... ale i tak pozdrawiam

[chypre]

Witaj Dooo!
My to chyba nie miałyśmy przyjemności się spotkać, ale też Cie pozdrawiam.

[mskladaczek]

Napisane przez Katty_p13

Ahoj drużyno - przeżywam szok pourlopowy

Nie gorzej niz ja
Sie zrobilam w bambuko.

Urlopu mialam ponad dwa tygodnie.
Polazlam do pracy wczoraj, w planach konczyc mialam normalnie czyli po 15. I ta godizna 15 mnie pourlopowo przerażała.
Jednak dyzurłać miał sam prof. wiec mnie szefowa poprosila grzecznie czy bym nie zostala do 20, bo sie dziac bede rzeczy straszne i pomoc bedzie konieczna. Zgodzilam sie a jak.
Z 20 zrobiła sie 22. Ide ja na parking, co tam auto w czasie pracy przetzymuje a tam moj kluczyk do bramy nie pasi. Mily pan parkingowy, ktory tam przesiaduje w dzien, mnie o zmianie zamka nie poinformował.
Koczowałam nocą w robocie... zeby jeszcze pospac dali


Macham pourlopowo


---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Saśka- żyj Nam sto lat!

[chypre]

Biedny Składaczku, a to Ci się przydarzyło
Bardzo brutalny powrót do rzeczywistości.

[Katty_p13]

Napisane przez chypre

Biedny Składaczku, a to Ci się przydarzyło
Bardzo brutalny powrót do rzeczywistości.

masz i ode mnie