![]() |
#61 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
Piszę tak może przez pryzmat siebie samej bo się 2 dni temu od psychiatry dowiedziałam, że ją mam... a wcześniej myślałam, że to moja praca jest kijowa, mąż wkurzający (nawet jego pierwszego wysłałam do lekarza ale o dziwo wrócił bo lekarka uznała, że jest zdrowy), życie jest fatalne, znajomi nagle się zmienili i myślą tylko o sobie... aż tu się nagle okazało, że świat jest ok- to ja jestem chora. Uwierz mi, że czasem można kogoś kochać ale będąc chorym nie mieć nawet ochoty na niego patrzeć... Cięzko nam samym stwierdzic, czy jemu serio nie zależy czy coś mu jest...ale psycholog czy psychiatra to stwierdzi. Natomiast jego ogólna niechęć do wszystkiego, pesymizm, zamykanie się w komputerze są typowe dla depresji.. tak samo spadek libido... wakacje nie cieszą... a przy tym jakieś oznaki uczucia moim zdaniem widać... bo próbował się zmienić kilka razy... odbijał się od dna... uprawia ten sex-dla ciebie... Zmusza się bo Tobie zależy.. mój ex był bucem i nawet sie zmusic nie chciał... mowil nie lubie i nie! odczep sie... więc jakby mial cie totlnie gdzies to by ci kupil wibrator i powiedzial NIE. Zanim się rozwiedziesz - spróbuj... niech spróbuje terapii... rozwod trwa 15 min bez orzekania o winie...tyle trwał mój... więc zdążysz. A co do twoich uczuc... gdyby zaczał nagle być radosny, uśmiechnięty, miły i cie adorował to byś się zakochała kolejny raz... to co przez ciebie teraz przemawia to żal.. I dodam- jestem po 1 rozwodzie... wiec nie jestem zwolenniczka trzymania małżeństwa na sile ![]()
__________________
Fresh Princess of Wizaz ... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa ![]() 04.07.2015 PM 2015 ![]() Edytowane przez Lianca Czas edycji: 2011-08-20 o 14:55 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
A niektóre fragmenty tej historii niestety wyglądają tak, jakby dla niego małżeństwo to była przykrywka (nie na zasadzie, że jest gejem, tylko człowiekiem, który ustawił się w jakieś sytuacji i póki fasada stoi, to niech tak będzie, bo ma święty spokój, nikt go on nic nie pyta; ma mentalność takiego "starego kawalera" z głębokiej prowincji, ale ślub wziął, bo dzięki temu nikt go nie męczy, nie chce swatać).
Ostatnio w nerwach, ale jednak powiedział, że on sobie postanowił, ze nie będzie rozwodu i tak ma być. Skoro jesteśmy już małżeństwem to to ma trwać mimo wszystko i już!! Też nie wiem czemu się zdecydowałam, ale dopiero teraz to widzę....cale szczęście nie mamy dziecka... wiadomo, że były przyjemne momenty, wyjazdy, jakieś przyjemne weekendy, ale teraz potrafię sobie przypomnieć jak wtedy czułam się jak w "zaciśniętej pięści". On ma mi za złe, że pamiętam tylko te złe chwile...a ja po prostu pamiętam to co mnie krzywdziło i pozbawiło życia... ---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ---------- Cytat:
Ja nie wiem czy potrafię się w nim zakochać drugi raz...mam ochotę to skończyć i zapomnieć....może będę żałowała, a może nie... on twierdzi, ze rozwód to najłatwiejsze rozwiązanie i dziwi się, ze ja takei chce wybrać... a Ty z jakiego powodu się rozwiodłaś ? jeśli można spytać...aha, mój mąż powiedział, że nie zgodzi się na rozwód, na pewno nie beż orzekania o winie... Edytowane przez ktosik1 Czas edycji: 2011-08-20 o 17:02 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
A co powiesz na trop, który podrzuciła Lianca - że to może być depresja? Czy on się zmienił w pewnym momencie, czy w sumie od lat taki jest, taką ma naturę, charakter? Rozmawiałaś o tym kiedyś z kimś ze wspólnych przyjaciół, dobrych znajomych, z kimś z jego rodziny? ---------- Dopisano o 18:13 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ---------- Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Już dałaś odpowiedź (bo właśnie pytałam co sądzisz o poście Lianci). Kurdę, dziewczyno, nie obraź się, ale gdzie Ty miałaś oczy. ![]() Tak chyba uważa, tzn on uważa, że ja napatrzyłam się na duży świat (praca) i, że on mi już nie wystarcza.... Jego pomysły na zmianę, generalnie mówi, że chce się zmienić, zmienić swój charakter i zachowania.... wie, że robił źle, tak przynajmniej mówi....kupił mi ostatnio pierwszy raz prezent na rocznicę ślubu, już czwartą....chce mnie zabierać do knajp coś zjeść...nagle...a ja po prostu nie mam na to ochoty....wkurza mnie wręcz to, że on pyta czy pójdę z nim a obiad....po prostu wkurza na maksa.... on jest w tej chwili jak zbity pies i jest mi go szkoda.... na pewno czuje do niego przywiązanie....bo trudno po 8 latach tego nie czuć, ale moim zdaniem nie ma szansy....może ma racje, że stworzyłam barierę między nami, ale ja po prostu mam go dość i tego co było i nie umiem zapomnieć przeszłości.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
Dałaś się wyciągnąć na jakąś randkę z nim ostatnio (bo z tego, co piszesz jego pomysłem są jak na razie randki, prezenty) - jak było? To normalne, że czujesz do niego przywiązanie, jesteś człowiekiem, a nie manekinem, ale jeżeli na tym się kończy, to stanowczo za mało. Tak szczerze sobie odpowiedź: czy gdybyś nie była z nim, to teraz, na dzień dzisiejszy chciałabyś się z nim spotykać, związać, zaprzyjaźnić? Z takim, jaki jest teraz. Czy go najzwyczajniej na świecie lubisz? Czy jak go nie ma to czujesz ulgę, czy tęsknisz? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
nie dałam się wyciągnąć, ale jak jedziemy razem samochodem np. to widze zbitego psa, który mówi, że ja nie robie nic, żeby ten związek naprawić, a dopóki ja nie zaczne tak się zachowywać to on nie może robić nic więcej, bo ja stawiam opór i odrzucam jego właśnei np. przytulanie...jestem zimna i obojetna.... nie chciałabym się z nim związać to wiem na pewno....bo wiem teraz już jak to wygląda, mieszkanie z nim.... teraz jest taki, że może bym go mogła polubić, ale czy zakochać....gdyby nie było tej sytuacji, gdzie powiedziałam, że jestem nieszczęśliwa to on by się nie zmienił, byłby taki sam... a jak go nie ma to czuje ulgę!!! wyprowadziłam się na tydzień i była ulga, duża ulga...wiadomo, ze jest samemu smutno...ale pewnie bym do tego przywykła...teraz jestem sama cały dzień w domu i jakoś specjalnie nie tęsknie, chciałabym wyjechać bez niego, czuć, że żyję!! ---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ---------- jeszcze on twierdzi, że powinnam pomóc mu się zmienić dla mnie.... Edytowane przez ktosik1 Czas edycji: 2011-08-20 o 17:48 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
A on dopuszcza do siebie myśl, że te uczucia, o które kiedyś walczyłaś, kiedyś miałaś dla niego, dla Was, mogły odejść przez te lata na zawsze, to może się "już nie wrócić" nawet jeżeli on stanie na rzęsach? Jak rozumiem on nie dopuszcza do siebie tej myśli, natomiast Ty czujesz, że tak chyba właśnie jest. Może zamieszkanie osobno na jakiś czas i budowanie związku od postaw by coś dało? Skoro na razie oglądanie go raczej działa Ci na nerwy (a przy okazji sprawia, że czujesz się winna - moim zdaniem niepotrzebne zresztą, bo on kilka lat pracował na taką, a nie inną sytuację - zakładając, że próbowałaś z nim rozmawiać, sygnalizowałaś mu, że jest źle), niż wzbudza pozytywne uczucia?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
Czy dopuszcza do siebie te myśli, raczej nie....niestety uważa, że skoro jest małżeństwo to trzeba za wszelką cenę je ratować i opcja rozwodu jest w ogóle całkowicie z kosmosu. Tak jest właśnie ja się wypaliłam...on teraz chce wszystko zacząć od nowa.nie wyprowadzę się, bo nei mam gdzie, rodzice starają się mnie namówić na pozostanie z nim i staranie się naprawiać. Sygnalizowalam, nie tak dosadnie, ale mówiłam co mi przeszkadza...on ma o to pretensje, że nie mówiłam bardziej stanowczo - to jest moja wina....wolałam przemilczeć lub sie obrazić...a on z tego wniosków nie wyciagał....mówi, że było tak, że uważał, że skoro ma żonę to tak juz będzie i teraz juz wie, że to było złe myślenie....tak oglądanie go jak jest smutny działa mi na nerwy bo mam do siebie pretensje, że do tego doprowadziłam mówiąc o rozwodzie...mam sumienie po prostu.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
no właśnie, tylko teraz kwestia tego, czy mam zacisnąć zęby i dać szansę, czy nie....nie męczyć sie i zacząć żyć od nowa.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Autorko...zrób coś dla mnie...co ci szkodzi... obejrzyj film pod tytułem "Próba ogniowa" http://www.filmweb.pl/film/Pr%C3%B3b...wa-2008-470207 tu masz opis filmu...
![]() Co do pytania... mój 1 mąż mnie zdradzał z moją wieloletnią przyjaciółką i teraz oni są małżeństwem... po rozwodzie się o dziwo podniosłam szybko... poszło szybko, sprawnie i gładko... wyszłam za mąż 2 raz... a 3 lata później czyli teraz wyszła u mnie depresja ![]()
__________________
Fresh Princess of Wizaz ... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa ![]() 04.07.2015 PM 2015 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
Zbieraj dowody na okoliczność, że winę ponosi on: jak się do Ciebie odnosi, złorzeczy, jakie ma wymagania, że podział obowiązków domowych i rodzinnych nie został ustalony, tylko wymuszony na Tobie, etc. Przy tej sytuacji (brak umiejętności i chęci zajmowania się dzieckiem) szczerze wątpię, aby sąd ustalił miejsce zamieszkania dziecka przy mężu, ale istnieje możliwość, że będzie zażarcie walczył o ustalenie jak najczęstszych kontaktów z dzieckiem. Przeprawa może być długa, Twoją szansą jest wykazanie, że winę za rozpad waszego pożycia ponosi mąż, co dodatkowo jest związane z możliwością zasądzenia od niego alimentów także na Ciebie. Powodzenia. ---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- A teraz bardziej życiowo.. Mój TŻ pochodzi z domu, w którym jest patriarchalny podział obowiązków. Ale.. mieszkał 5 lat w akademiku, (podobnie jak ja), więc chcąc nie chcąc czegoś się nauczył. ![]() ![]() Inna sprawa, że ograniczamy nadmiar niepotrzebnej roboty np. kupiliśmy zmywarkę.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 365
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
i chyba łapię doła lekkiego... jaki jest sens w życiu, skoro małżeństwo nie jest takie jak powinno, facet nie taki jak powinien....co tu zrobić....
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
wygląda tak, że ja jestem zimna i obojętna na jego starania, które polegaja na kupowaniu słodyczy....napisał nawet list do mnie, że kocha, że zależy, żeby go nie zostawiać.... a ja jestem naprawde wypalona i nie wiem co zrobic z zyciem...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
To chyba nie ma sensu tego ciągnąć, skoro nic się nie zmienia.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#79 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Powiem tak, mój mąż twierdzi, że on nie może zacząć się starać dopóki ja tego nie odwzajemniam.... szczerze mówiąc trochę się już przyzwyczaiłam do tego, że tak sobie mieszkamy jak kumple, ale wiem, że to złe.
On stara się być miły, całuje mnie przed wyjściem do pracy, kupił kwiaty....i to tak wygląda.... |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Spróbuj z nim poważnie porozmawiać autorko. !
Siądź na spokojnie i powiedz, że Ci przykro, że tak robi itd powiedz co od niego oczekujesz <bez nerwów>... Odczekaj z kilka dni.. jeżeli nic.. siądź znów i powiedz, że jeżeli to się nie zmieni Ty odchodzisz... jeżeli mu zależy ZACZNIE SIĘ STARAĆ ! jeżeli znów nic... UCIEKAJ JAK NAJDALEJ OD NIEGO ;/ nie ma sensu... dziecko tylko będzie cierpiało, zero przykładu dla dziecka ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#81 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Ale to chyba nie do mnie odpowiedź, bo dziecka nie mamy, całe szczęście...
a odnośnie rozmów z mężem, to popieram trzeba porozmawiać, powiedzieć co nam leży na sercu... tylko co zrobić w sytuacji, gdy mąż chce to naprawiać, a żona nie ma ochoty tego robić i najchętniej wyniosłaby się od niego i zaczęła życie od nowa...czy dla faktu małżeństwa warto walczyć, ponad siebie, w sensie, że żona nie chce, ale powinna? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#82 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 118
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Ja czekam na przemyślenia po obejrzeniu zaproponowanego przeze mnie filmu
![]()
__________________
Fresh Princess of Wizaz ... https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=551947 - moja galeria pazurkowa ![]() 04.07.2015 PM 2015 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#83 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
Wydaje mi się, że jemu aż tak bardzo nie zależy, albo... wie, że nic z tym nie zrobisz, że masz chwilowe dąsy, które miną ![]() Cytat:
przede wszystkim to wydaje mi się, że Twój chłop to w ogóle nie wie, w czym problem jest. Kwiatki i słodycze w momencie kiedy małżeństwo wisi na włosku to trochę nie poważne jak dla mnie podejście do sprawy. Tu potrzeba rozmów między Wami do znudzenia (a nawet zerzygania) o tym co Was boli, jak widzicie Wasz związek, czy to się da jeszcze naprawić (jesli tak to może jakaś terapia wspólna?). Tu potrzeba konkretów a nie buziaczków przed wyjściem do pracy. Choć jak dla mnie to Ty już podjęłaś decyzję, ale z jakichś (sobie tylko wiadomych powodów) nie chcesz nic z tym zrobić. Może zadaj sobie najprostsze w świecie pytanie, czy Ty go jeszcze kochasz? Czy ten facet imponuje Ci czymkolwiek? A odpowiadając na Twoje pytanie ostatnie, to uważam, że nie powinno się robić niczego wbrew sobie. Jeśli masz ochotę wyprowadzić się, zacząć nowe życie to działaj bo szkoda życia na nieudane związki. Nie chcesz ratować tego małżeństwa to tego nie rób (bez względu na to jakie będą opinie innych w tym temacie). Proste. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#84 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
Całowanie przed wyjście z pracy i kupienie kwiatów to jest staranie się, wielkie działania w celu odbudowy związku? Padłam. ![]() ---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ---------- Również mi się tak wydaje - odejście i rozpad związku już nastąpiło, tylko że fizycznie nadal jest bycie przy mężu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#85 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Cytat:
Obejrzałam, czasem płakałam ![]() ja też chciałabym dostać taki impuls, który popchnie mnie w którąś ze stron ![]() ---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ---------- Cytat:
Tak właśnie chyba, jest, że on uznał, że to moje dąsy są i że mi przejdzie, on twierdzi, że ja napatrzyłam się na wielki świat w pracy i teraz on mi już nie wystarcza....a czy mi czymś imponuje, NIE, raczej ciągle narzeka na pracę, bo to nie tak, tamto nie tak, a jak pytam ile CV wysłałeś dzisiaj...jakoś żadnego nic ciekawego nie było..... Tak właśnie chyba, jest, że on uznał, że to moje dąsy są i że mi przejdzie, on twierdzi, że ja napatrzyłam się na wielki świat w pracy i teraz on mi już nie wystarcza....a czy mi czymś imponuje, NIE, raczej ciągle narzeka na pracę, bo to nie tak, tamto nie tak, a jak pytam ile CV wysłałeś dzisiaj...jakoś żadnego nic ciekawego nie było..... ---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ---------- Cytat:
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 198
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
Czyli on nie może znaleźć pracy? Pewnie i to go dołuje..
Może spróbowalibyście pojechać w miejsca, gdzie się rodziła wasza miłość.. może przypomnicie sobie co w sobie pokochaliście, a co zostało zawalone pod ciężarami codzienności? Może i on się pogubił i potrzebuje Twojego wsparcia. Rozwieść się można w jednej chwili, może warto zawalczyć o to, co kiedyś pokochałaś w tym człowieku? Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
nie no on pracę ma, ale narzeka a nic z tym nie robi...
wcześniej miał inna i też narzekał i nic nie robił ![]() oglądałam sama, fakt....ja jestem chyba zamknięta na jego impulsy po prostu, albo urażona... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
to pasujecie poniekąd do siebie, bo widzę, że ty też narzekasz ale nic nie robisz z problemem ![]() Jeśli on zawsze taki był (w twoim pierwszym poście nieciekawie się prezentował) to nagle nie zacznie być super szarmanckim dżetelmenem. Ludzie aż tak się nie zmieniają i baaaardzo rzadko sami z siebie. Poza tym kilka razy padła propozycja pójścia na wspólną terapię,ale się nawet do tego nie odniosłaś, więc naprawdę wątpię szczerze, że ty faktycznie chcesz coś z tym zrobić ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
uświadomiłam sobie również, że ten artykuł dotyczy mojego męża w 100 %:
http://kobieta.wp.pl/gid,13248506,im...l?ticai d=1d13f |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Nie mam siły dłużej - rozwód? Pomocy!
no to współczuję...
warto by było wybrać się do psychologa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:45.