Polecamy:

novitzka · 2006-10-13, 16:18

Cytat:

Napisane przez xtalciax

przeczytałam już ten wywiad z GW w necie superancki

Najpierw ojciec potem syn po 20 latach strzela gole tej samej druzynie w waznym meczu. Dopiero w czwartek o tym pomyslałem. Fajnie że tata mnie urodził

- Urodziła mama
- A tata zrobił (śmiech)

ahahaha normalnie wspaniełe to jest

wspanialy to jest on. achhh. <marzyciel>

ide popatrzec na chlopcow z lecha, ale co to za pociecha. nawet nie czujesz, kiedy rymujesz

.

xtalciax · 2006-10-13, 16:24

Cytat:

Napisane przez novitzka

wspanialy to jest on. achhh. <marzyciel>

ide popatrzec na chlopcow z lecha, ale co to za pociecha. nawet nie czujesz, kiedy rymujesz

.

a Lecha to i tak nieźle

ja tam u sibie mam tylko V ligowy MKS

xtalciax · 2006-10-13, 16:33

Portugalska prasa o meczu

"Euzebiusz Smolarek miażdży Portugalię" - pisze na okładce największy portugalski dziennik sportowy "A Bola" i umieszcza na niej wielkie zdjęcie zawodnika Borussii Dortmund."

"O występie Portugalczyków lepiej byłoby zapomnieć. Nie pokazali zbyt wiele w konfrontacji z zaciętością, wolą walki, szybkością oraz ambicją, które zaprezentowali Polacy. Nieoczekiwana klęska minionej nocy skomplikowała nasze szanse na awans na Euro2008." - pisze "A Bola".

Kruchy okręt zamiast tankowca” – tak tytułuje swoją relację ze spotkaniach w Chorzowie "Jornal de Noticias".
„Dwa strzały w tankowiec przekształciły go w kruchy okręt, który zupełnie zniknął pod powierzchnią wody. Polska zagrała mecz taktycznie perfekcyjny, bez skazy, maskując braki techniczne swoich graczy. Smolarek, który strzelił 2 gole, miał status najlepszego.”

„Obrona była bardzo zła, pomoc nie istniała, a atak zadziałał dopiero w końcowej fazie spotkania. Polska była lepsza we wszystkich elementach gry i zasłużyła na zwycięstwo. Gorzej być nie mogło, a właściwie nawet mogło. Końcowy wynik mógłby wyglądać inaczej, gdyby Polacy wykorzystali jeszcze dwie lub trzy szanse, które sobie stworzyli” – dodaje „O Jogo.”

Sportowy dziennik "Record" na pierwszej stronie napisał: "To była noc upokorzeń. Smolarek zadał nam dwa śmiertelne ciosy."

Zdaniem "The Portugal News" w pierwszym kwadransie czwarta drużyna świata jedynie zataczała się po boisku".

xtalciax · 2006-10-13, 16:45

wrzucam ten wywiadzik

Euzebiusz Smolarek: To zwycięstwo nas odmieniłoCzasem coś mi podpowiada: "Leć w pole karne". To intuicja. I w danej chwili jestem tam, gdzie trzeba. Czasem robiłem to wbrew trenerowi, ale na szczęście z pożytkiem dla wszystkich - mówi strzelec dwóch goli w środowym meczu eliminacji Euro 2008 z Portugalią (2:1), Euzebiusz Smolarek.
Robert Błoński: Jak się Pan czuje dzień po takim meczu? Zwycięża radość czy zmęczenie?
Euzebiusz Smolarek: Zmęczony jestem, ale tego, co w czwartek rano przeżyłem na lotnisku, opisać się nie da. To niesamowite! O piątej rano byłem w Pyrzowicach. Podchodzili nieznajomi ludzie, klepali po plecach, gratulowali, chcieli uściskać dłoń. Wzruszyłem się. Wygraliśmy wiele meczów, ale takiej radości kibicom reprezentacja dawno nie dała.
Bo poza wynikiem była świetna gra.
- Podobno ludzie przecierali oczy ze zdumienia. Tak mówili. I pytali, co nam się stało. To był przyjemny mecz do oglądania. W drugiej połowie trochę bardziej się cofaliśmy, ale to normalne przy stanie 2:0. Mimo to mieliśmy okazje, by strzelić kolejne bramki. To było najfajniejsze.
Co odpowiadał Pan na pytanie, co się stało?
- Jeden chłopak do mnie podszedł i spytał: "Ebi, a dlaczego nie graliście tak na mistrzostwach świata?". Powiedziałem, że to były inne czasy. Teraz nie boimy się rywali. To najważniejsze. Możemy zagrać lepiej lub gorzej, popełnić błędy, ale bać się nam nie wolno nikogo. Na mundialu ten strach był. Z Finlandią [w pierwszym meczu eliminacji Euro 2008 pod wodzą Leo Beenhakkera, przegranym 1:3] też był.
Z Finlandią?
- Tak to wyglądało, jak patrzyłem na kolegów, którzy biegali po boisku. Tamten mecz się nie udał. Graliśmy w Polsce, w Bydgoszczy. Ale nie mieliśmy takiego wsparcia jak w środę. Poza tym teraz trener miał więcej czasu, by z nami trenować, poznać nas.
Widać już rękę Leo Beenhakkera.
- Podjął wiele dobrych decyzji...
...wstawił Ebiego Smolarka do pierwszej jedenastki w Ałma Acie.
- O tak... Jak mnie wystawia, to jest dobry trener (śmiech).
Jak minęły wieczór i noc po meczu?
- Radośnie. W szatni sobie śpiewaliśmy. Pojechaliśmy do hotelu na kolację, posiedzieliśmy chwilę przy piwie i poszedłem do pokoju się pakować. O czwartej nad ranem musiałem jechać na lotnisko. Wróciłem do Dortmundu, o 10 miałem rozruch, a całe popołudnie przespałem.
Uczył się Pan futbolu w Holandii. I wie Pan, że w wieku 25 lat, jeśli chce się być wielkim, trzeba strzelać gole w takich meczach jak z Portugalią. Umieć rozstrzygać pojedynki z najlepszymi...
- Chcę być znaczącą postacią w kadrze. Takie mecze jak z Portugalią mogą zaważyć na całej karierze. Gol z Kazachstanem [1:0 na wyjeździe] mnie ucieszył, owszem, ale ja nawet nie wiem, czy tamci piłkarze trenują - jak ja - przynajmniej sześć razy w tygodniu, nie znam klubów, w których grają. A ja występuję w jednej z najlepszych lig świata. I sam od siebie wymagam. Dla mnie mecz z Portugalią był jak Liga Mistrzów. Klasę trzeba pokazać w takich momentach, kiedy zespół mnie potrzebuje. Musiałem sprostać wyzwaniu, bo chcę być wiodącą postacią w reprezentacji.
To najważniejsze bramki w kadrze?
- Za wcześnie, by tak mówić. Fajne bramki, radosne. Najważniejsze, że one i sobotnia w Kazachstanie dały sześć punktów w eliminacjach.
Pana ojciec, były świetny napastnik, powiedział przed meczem, że skończył się czas, w którym Pan był młody, uczył się i trzeba było za wszystko Pana ganić. Teraz więcej chwali, bo dojrzał Pan...
- Tym razem pochwalił nie tylko za zdobyte gole, ale i za dobrą grę dla drużyny. Powiedział, że to tak samo ważne jak gole.
Ma Pan już siedem bramek w kadrze. Ojciec - trzynaście.
- Naprawdę? Nie wiedziałem. A w ilu meczach [w 60]? Trzynaście? Mało, chociaż to inne czasy były. Ale i tak jest lepszy ode mnie. Bo był trzeci na świecie [w 1982 r.].
Jaka jest polska reprezentacja? Gra dobrze z Serbią, znakomicie z Portugalią. Ale jak ogląda się mecz z Finlandią czy Kazachstanem, to zęby bolą.
- Każde spotkanie musimy traktować jak ostatni występ w drużynie narodowej, finał najważniejszej imprezy. Inaczej się nie da. To samo będzie za miesiąc. W środę wyszło rewelacyjnie, ale teraz myślmy już o tym, jak wygrać w Belgii. Celem jest awans do finałów Euro 2008, a tego nie da jedno zwycięstwo z Portugalią. Tak jak Real nie zdobędzie mistrzostwa Hiszpanii wygraną z Barceloną. Najważniejsze są mecze, przed którymi kibice myślą, że mamy trzy punkty, zanim wyjdziemy na boisko. Jak w Kazachstanie.
Co w środę wstąpiło w drużynę?
- Pracowaliśmy wszyscy razem. Nie że ktoś na kogoś krzyknął, ochrzanił. Jak kolega popełnił błąd, natychmiast zasuwałem na jego miejsce. Mówiliśmy: "Głowa do góry, jestem, by ci pomóc".
Na co stać ten zespół? Narodziła się drużyna?
- Chyba tak... Nim wystartowaliśmy w eliminacjach, nie było wiary i przekonania. To zwycięstwo odmieniło nas, odmieniło - mam nadzieję - kibiców. Śpiewali, uśmiechali się. Nie wiem, co się stało, ale wiem co innego: tak trzymać.
W maju jechaliście na mundial i pożegnanie na Stadionie Śląskim w meczu z Kolumbią było fatalne. Teraz - totalna odmiana.
- Pokazaliśmy, że umiemy grać, a kibice, że znakomicie dopingują. Jedno przyszło w parze z drugim. Grało mi się lekko. Nie czułem jakiejkolwiek presji, obciążenia. To była przyjemność.
Co Pan czuł, kiedy ponad 40 tys. ludzi krzyczało "Ebi, Ebi"?
- To było po pierwszym golu... Pomyślałem: "Ale fajne uczucie, zaraz strzelę drugiego" (śmiech).
Łatwo nie było.
- Nigdy nie jest. Czasem kibice nie rozumieją, dlaczego schodzę ze skrzydła do środka. Takie miałem zadania. Na skrzydle fajnie się gra, ale goli się nie strzela.
Będzie Pan - jak Olisadebe przed MŚ 2002 i Frankowski przed MŚ 2006 - "łowcą bramek"?
- Nie wiem. Żurawski zacznie strzelać, zobaczycie. I Rasiak w końcu trafi. Oni grają w ataku, ja na skrzydle. Ale czasem coś mi podpowiada: "Leć w pole karne". To intuicja. I w danej chwili jestem tam, gdzie trzeba. Czasem robiłem to wbrew trenerowi, ale na szczęście z pożytkiem dla wszystkich.
To trener Beenhakker pozwala Panu zbiegać do środka czy nie?
- W Kazachstanie kazał jak najwięcej wchodzić do ataku. Przed Portugalią był ostrożniejszy.
Co mówił po meczu?
- Chwalił i mówił, że nauczyłem się tego w Farkenoord, czyli na boisku treningowym Feyenoordu Rotterdam. Ale to nieprawda. Nauczyłem się tego w Dortmundzie. Beenhakker nie widział mnie od lat. Pamięta mnie jeszcze jako juniora w Holandii. Miałem 18 lat, a teraz 25. Chyba nie wiedział, co mogę dać reprezentacji. Słuchał tylko doradców, którzy mówili, że Ebi jest słaby. Popatrzył na treningach i chyba się przekonał.

Powiem wprost: rok czy dwa lata temu nigdy nie ośmieliłbym się skrytykować fatalnego hotelu w Kazachstanie, organizacji pobytu w Ałma Acie. Byłem za młody, by mówić, że coś jest dobrze albo źle. Teraz dojrzałem. Bąk, Żurawski czy Krzynówek już mają swój autorytet, reputację. Ja na ich status muszę pracować. Takimi meczami jak w środę przekonuję do siebie wszystkich.
Tata zaczął historię naszych gier z Portugalią w 1986 r., strzelając jej gola na MŚ. Może moja wielka historia zaczęła się w środę? Za dziesięć lat zobaczymy, jakie znaczenie będą miały te bramki. A za 20 czy trochę później może mój syn znowu strzeli bramkę Portugalczykom? Dla was, dziennikarzy, to też fajna historia. Najpierw ojciec, a potem, po 20 latach, syn strzela gole tej samej drużynie w ważnym meczu. Dopiero w czwartek sobie o tym pomyślałem. Fajnie, że ojciec mnie urodził.
Urodziła mama.
- A tata zrobił (śmiech).

tricomi · 2006-10-13, 17:05

ebi ma jednego brata prawda? mariusza? bo gdzieś ktoś napisał, że dwóch i się przeraziłam, że o czymś nie wiem

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 18:03

a ja mam już i Wyborczą i Przegląd

i zaraz zabieram się do czytania

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 18:18

Cytat:

Napisane przez tricomi

ebi ma jednego brata prawda? mariusza? bo gdzieś ktoś napisał, że dwóch i się przeraziłam, że o czymś nie wiem

jednego

xtalciax · 2006-10-13, 18:33

Cytat:

Napisane przez tricomi

ebi ma jednego brata prawda? mariusza? bo gdzieś ktoś napisał, że dwóch i się przeraziłam, że o czymś nie wiem

jednego jednego

foczka_89 · 2006-10-13, 18:34

Cytat:

Napisane przez xtalciax

a Lecha to i tak nieźle

ja tam u sibie mam tylko V ligowy MKS

i tak spadnie do 6

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 18:57

Cytat:

Napisane przez foczka_89

i tak spadnie do 6

hehe

nasz Lech się chyba narazie nieźle trzyma

jutro idę sprawdzić jakie plakaty są w Bravo Sport xDD

xtalciax · 2006-10-13, 19:03

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2887948]hehe

nasz Lech się chyba narazie nieźle
trzyma

jutro idę sprawdzić jakie plakaty są w Bravo Sport xDD[/quote]

teraz Ebi na fali to na pewno bedzie w jakiejs gazecie

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 19:07

Cytat:

Napisane przez xtalciax

teraz Ebi na fali to na pewno bedzie w jakiejs gazecie

mam taką nadzieję

tricomi · 2006-10-13, 19:11

Cytat:

Napisane przez xtalciax

teraz Ebi na fali to na pewno bedzie w jakiejs gazecie

ja ciągle licze, że będzie to Cosmo

xtalciax · 2006-10-13, 19:17

Cytat:

Napisane przez tricomi

ja ciągle licze, że będzie to Cosmo

aaa no mogłoby ten sexy kalendarz na 2007

tricomi · 2006-10-13, 19:26

Cytat:

Napisane przez Magdallen

Ha! Zostaję na tym forum już któryś raz pozdrowiona, więc stwierdziłam, że może jednak poproszę o przyjęcie mnie do klubu żon Ebiego. Bo na razie tylko tu zaglądałam, ale się nie wypowiadałam. No, to się ujawniam i witam wszyskie żony Ebiego

witamy nastepną Ebi-maniaczke

Magdallen · 2006-10-13, 19:27

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2887948]jutro idę sprawdzić jakie plakaty są w Bravo Sport xDD[/quote]

w środę sprawdzałam Brovo Sport. Jest plakat Rasiaka. A nowe BS dopiero za dwa tygodnie

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 19:35

Cytat:

Napisane przez Magdallen

w środę sprawdzałam Brovo Sport. Jest plakat Rasiaka. A nowe BS dopiero za dwa tygodnie

szkoda

ale to jest to z naklejkami?

bo widziałam Bravo Sport z jakimiś naklejkami

Magdallen · 2006-10-13, 19:39

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2888232]szkoda

ale to jest to z naklejkami?

bo widziałam Bravo Sport z jakimiś naklejkami

[/quote]

Z naklejkami. Przeglądałam je, ale nic tam o Ebim nie znalazłam. Na naklejkach też go nie ma.

xtalciax · 2006-10-13, 19:45

Cytat:

Napisane przez Magdallen

Z naklejkami. Przeglądałam je, ale nic tam o Ebim nie znalazłam. Na naklejkach też go nie ma.

to za 2 tygodnie na pewno na bank bedzie duzo o meczu, o Ebim i może plakacik

Magdallen · 2006-10-13, 19:48

Cytat:

Napisane przez xtalciax

to za 2 tygodnie na pewno na bank bedzie duzo o meczu, o Ebim i może plakacik

No, mam nadzieję, że przez te dwa tygodnie nie zapomną jeszcze o tym meczu

A jak nie dadzą Ebiego, to mogliby chociaż dać plakat całej reprezentacji, bo Ebi ładnie wyszedł na tej fotce przed meczem.

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 19:51

Cytat:

Napisane przez Magdallen

Z naklejkami. Przeglądałam je, ale nic tam o Ebim nie znalazłam. Na naklejkach też go nie ma.

buu

to szkoda

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 19:58

Cytat:

Napisane przez Magdallen

No, mam nadzieję, że przez te dwa tygodnie nie zapomną jeszcze o tym meczu

A jak nie dadzą Ebiego, to mogliby chociaż dać plakat całej reprezentacji, bo Ebi ładnie wyszedł na tej fotce przed meczem.

nom

Cytat:

Napisane przez xtalciax

to za 2 tygodnie na pewno na bank bedzie duzo o meczu, o Ebim i może plakacik

mam nadzieję

a może wydadzą jakieś wydanie specjalne z okazji wygranej?

xtalciax · 2006-10-13, 20:10

http://www.bvb.de/?%87%9B%5E%1B%E7%F4%9D

mozna ściagnąć wywiad z Ebim po niemiecku z dzisiaj

ja już ściągnęłam i oglądam wszystko działa

Ebi jak się wyciera na poczatku

tricomi · 2006-10-13, 20:13

dawno nas tu tyle nie było

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 20:14

Cytat:

Napisane przez xtalciax

http://www.bvb.de/?%87%9B%5E%1B%E7%F4%9D

mozna ściagnąć wywiad z Ebim po niemiecku z dzisiaj

ja już ściągnęłam i oglądam wszystko działa

Ebi jak się wyciera na poczatku

już ściągam

szkoda tylko, że ja niemieckiego nie umiem

ucze się od roku a i tak bym nic nie zrozumiała

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 20:15

Cytat:

Napisane przez tricomi

dawno nas tu tyle nie było

im więcej tym lepiej, chyba, co?

xtalciax · 2006-10-13, 20:18

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2888524]już ściągam

szkoda tylko, że ja niemieckiego nie umiem

ucze się od roku a i tak bym nic nie zrozumiała

[/quote]

ja w ogóle niemieckiego nie znam ale popatrzyć zawsze można jakies pojedyncze znane słowa to wiem a pozatym mozna się domyslić o reszcie o co biega

ale wole jak mowi po polsku

Ebi i te jego miny są powalające

**af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc** · 2006-10-13, 20:20

boski ten wywiad

zrozumiałam tylko: Polska, Bundesliga i Portugalia

aa i jeszcze: 'To jest dobre'

ale nie wiem do czego to się odnosiło

szkoda, że nie ma po angielsku

xtalciax · 2006-10-13, 20:21

Cytat:

Napisane przez tricomi

dawno nas tu tyle nie było

no ale my wiernie ciagnełysmy ten watek na dobre i na złe zawsze z Ebim

i mowiłysmy wiele razy że jeszcze pokaże na co go stać i się sprawdziło

tricomi · 2006-10-13, 20:22

Cytat:

Napisane przez xtalciax

http://www.bvb.de/?%87%9B%5E%1B%E7%F4%9D

mozna ściagnąć wywiad z Ebim po niemiecku z dzisiaj

ja już ściągnęłam i oglądam wszystko działa

Ebi jak się wyciera na poczatku

ej no talcia ale wyczaiłaś

zauważyłyście, jak on się ciągle wstydzi rozmawiać z polskimi dziennikarzami? zawsze patrzy w ziemie i zdawkowo odpowiada kilkoma słowami, zupełnie inaczej niż w tym wywiadzie, tutaj szprecha, że aż miło posłuchać

może kiedyś sie w końcu przełamie

2006-10-13, 16:33	#2703
xtalciax Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: woj. łódzkie Wiadomości: 8 317	Dot.: Ebi Smolarek Portugalska prasa o meczu "Euzebiusz Smolarek miażdży Portugalię" - pisze na okładce największy portugalski dziennik sportowy "A Bola" i umieszcza na niej wielkie zdjęcie zawodnika Borussii Dortmund." "O występie Portugalczyków lepiej byłoby zapomnieć. Nie pokazali zbyt wiele w konfrontacji z zaciętością, wolą walki, szybkością oraz ambicją, które zaprezentowali Polacy. Nieoczekiwana klęska minionej nocy skomplikowała nasze szanse na awans na Euro2008." - pisze "A Bola". Kruchy okręt zamiast tankowca” – tak tytułuje swoją relację ze spotkaniach w Chorzowie "Jornal de Noticias". „Dwa strzały w tankowiec przekształciły go w kruchy okręt, który zupełnie zniknął pod powierzchnią wody. Polska zagrała mecz taktycznie perfekcyjny, bez skazy, maskując braki techniczne swoich graczy. Smolarek, który strzelił 2 gole, miał status najlepszego.” „Obrona była bardzo zła, pomoc nie istniała, a atak zadziałał dopiero w końcowej fazie spotkania. Polska była lepsza we wszystkich elementach gry i zasłużyła na zwycięstwo. Gorzej być nie mogło, a właściwie nawet mogło. Końcowy wynik mógłby wyglądać inaczej, gdyby Polacy wykorzystali jeszcze dwie lub trzy szanse, które sobie stworzyli” – dodaje „O Jogo.” Sportowy dziennik "Record" na pierwszej stronie napisał: "To była noc upokorzeń. Smolarek zadał nam dwa śmiertelne ciosy." Zdaniem "The Portugal News" w pierwszym kwadransie czwarta drużyna świata jedynie zataczała się po boisku".

2006-10-13, 16:45	#2704
xtalciax Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: woj. łódzkie Wiadomości: 8 317	Dot.: Ebi Smolarek wrzucam ten wywiadzik Euzebiusz Smolarek: To zwycięstwo nas odmieniłoCzasem coś mi podpowiada: "Leć w pole karne". To intuicja. I w danej chwili jestem tam, gdzie trzeba. Czasem robiłem to wbrew trenerowi, ale na szczęście z pożytkiem dla wszystkich - mówi strzelec dwóch goli w środowym meczu eliminacji Euro 2008 z Portugalią (2:1), Euzebiusz Smolarek. Robert Błoński: Jak się Pan czuje dzień po takim meczu? Zwycięża radość czy zmęczenie? Euzebiusz Smolarek: Zmęczony jestem, ale tego, co w czwartek rano przeżyłem na lotnisku, opisać się nie da. To niesamowite! O piątej rano byłem w Pyrzowicach. Podchodzili nieznajomi ludzie, klepali po plecach, gratulowali, chcieli uściskać dłoń. Wzruszyłem się. Wygraliśmy wiele meczów, ale takiej radości kibicom reprezentacja dawno nie dała. Bo poza wynikiem była świetna gra. - Podobno ludzie przecierali oczy ze zdumienia. Tak mówili. I pytali, co nam się stało. To był przyjemny mecz do oglądania. W drugiej połowie trochę bardziej się cofaliśmy, ale to normalne przy stanie 2:0. Mimo to mieliśmy okazje, by strzelić kolejne bramki. To było najfajniejsze. Co odpowiadał Pan na pytanie, co się stało? - Jeden chłopak do mnie podszedł i spytał: "Ebi, a dlaczego nie graliście tak na mistrzostwach świata?". Powiedziałem, że to były inne czasy. Teraz nie boimy się rywali. To najważniejsze. Możemy zagrać lepiej lub gorzej, popełnić błędy, ale bać się nam nie wolno nikogo. Na mundialu ten strach był. Z Finlandią [w pierwszym meczu eliminacji Euro 2008 pod wodzą Leo Beenhakkera, przegranym 1:3] też był. Z Finlandią? - Tak to wyglądało, jak patrzyłem na kolegów, którzy biegali po boisku. Tamten mecz się nie udał. Graliśmy w Polsce, w Bydgoszczy. Ale nie mieliśmy takiego wsparcia jak w środę. Poza tym teraz trener miał więcej czasu, by z nami trenować, poznać nas. Widać już rękę Leo Beenhakkera. - Podjął wiele dobrych decyzji... ...wstawił Ebiego Smolarka do pierwszej jedenastki w Ałma Acie. - O tak... Jak mnie wystawia, to jest dobry trener (śmiech). Jak minęły wieczór i noc po meczu? - Radośnie. W szatni sobie śpiewaliśmy. Pojechaliśmy do hotelu na kolację, posiedzieliśmy chwilę przy piwie i poszedłem do pokoju się pakować. O czwartej nad ranem musiałem jechać na lotnisko. Wróciłem do Dortmundu, o 10 miałem rozruch, a całe popołudnie przespałem. Uczył się Pan futbolu w Holandii. I wie Pan, że w wieku 25 lat, jeśli chce się być wielkim, trzeba strzelać gole w takich meczach jak z Portugalią. Umieć rozstrzygać pojedynki z najlepszymi... - Chcę być znaczącą postacią w kadrze. Takie mecze jak z Portugalią mogą zaważyć na całej karierze. Gol z Kazachstanem [1:0 na wyjeździe] mnie ucieszył, owszem, ale ja nawet nie wiem, czy tamci piłkarze trenują - jak ja - przynajmniej sześć razy w tygodniu, nie znam klubów, w których grają. A ja występuję w jednej z najlepszych lig świata. I sam od siebie wymagam. Dla mnie mecz z Portugalią był jak Liga Mistrzów. Klasę trzeba pokazać w takich momentach, kiedy zespół mnie potrzebuje. Musiałem sprostać wyzwaniu, bo chcę być wiodącą postacią w reprezentacji. To najważniejsze bramki w kadrze? - Za wcześnie, by tak mówić. Fajne bramki, radosne. Najważniejsze, że one i sobotnia w Kazachstanie dały sześć punktów w eliminacjach. Pana ojciec, były świetny napastnik, powiedział przed meczem, że skończył się czas, w którym Pan był młody, uczył się i trzeba było za wszystko Pana ganić. Teraz więcej chwali, bo dojrzał Pan... - Tym razem pochwalił nie tylko za zdobyte gole, ale i za dobrą grę dla drużyny. Powiedział, że to tak samo ważne jak gole. Ma Pan już siedem bramek w kadrze. Ojciec - trzynaście. - Naprawdę? Nie wiedziałem. A w ilu meczach [w 60]? Trzynaście? Mało, chociaż to inne czasy były. Ale i tak jest lepszy ode mnie. Bo był trzeci na świecie [w 1982 r.]. Jaka jest polska reprezentacja? Gra dobrze z Serbią, znakomicie z Portugalią. Ale jak ogląda się mecz z Finlandią czy Kazachstanem, to zęby bolą. - Każde spotkanie musimy traktować jak ostatni występ w drużynie narodowej, finał najważniejszej imprezy. Inaczej się nie da. To samo będzie za miesiąc. W środę wyszło rewelacyjnie, ale teraz myślmy już o tym, jak wygrać w Belgii. Celem jest awans do finałów Euro 2008, a tego nie da jedno zwycięstwo z Portugalią. Tak jak Real nie zdobędzie mistrzostwa Hiszpanii wygraną z Barceloną. Najważniejsze są mecze, przed którymi kibice myślą, że mamy trzy punkty, zanim wyjdziemy na boisko. Jak w Kazachstanie. Co w środę wstąpiło w drużynę? - Pracowaliśmy wszyscy razem. Nie że ktoś na kogoś krzyknął, ochrzanił. Jak kolega popełnił błąd, natychmiast zasuwałem na jego miejsce. Mówiliśmy: "Głowa do góry, jestem, by ci pomóc". Na co stać ten zespół? Narodziła się drużyna? - Chyba tak... Nim wystartowaliśmy w eliminacjach, nie było wiary i przekonania. To zwycięstwo odmieniło nas, odmieniło - mam nadzieję - kibiców. Śpiewali, uśmiechali się. Nie wiem, co się stało, ale wiem co innego: tak trzymać. W maju jechaliście na mundial i pożegnanie na Stadionie Śląskim w meczu z Kolumbią było fatalne. Teraz - totalna odmiana. - Pokazaliśmy, że umiemy grać, a kibice, że znakomicie dopingują. Jedno przyszło w parze z drugim. Grało mi się lekko. Nie czułem jakiejkolwiek presji, obciążenia. To była przyjemność. Co Pan czuł, kiedy ponad 40 tys. ludzi krzyczało "Ebi, Ebi"? - To było po pierwszym golu... Pomyślałem: "Ale fajne uczucie, zaraz strzelę drugiego" (śmiech). Łatwo nie było. - Nigdy nie jest. Czasem kibice nie rozumieją, dlaczego schodzę ze skrzydła do środka. Takie miałem zadania. Na skrzydle fajnie się gra, ale goli się nie strzela. Będzie Pan - jak Olisadebe przed MŚ 2002 i Frankowski przed MŚ 2006 - "łowcą bramek"? - Nie wiem. Żurawski zacznie strzelać, zobaczycie. I Rasiak w końcu trafi. Oni grają w ataku, ja na skrzydle. Ale czasem coś mi podpowiada: "Leć w pole karne". To intuicja. I w danej chwili jestem tam, gdzie trzeba. Czasem robiłem to wbrew trenerowi, ale na szczęście z pożytkiem dla wszystkich. To trener Beenhakker pozwala Panu zbiegać do środka czy nie? - W Kazachstanie kazał jak najwięcej wchodzić do ataku. Przed Portugalią był ostrożniejszy. Co mówił po meczu? - Chwalił i mówił, że nauczyłem się tego w Farkenoord, czyli na boisku treningowym Feyenoordu Rotterdam. Ale to nieprawda. Nauczyłem się tego w Dortmundzie. Beenhakker nie widział mnie od lat. Pamięta mnie jeszcze jako juniora w Holandii. Miałem 18 lat, a teraz 25. Chyba nie wiedział, co mogę dać reprezentacji. Słuchał tylko doradców, którzy mówili, że Ebi jest słaby. Popatrzył na treningach i chyba się przekonał. Powiem wprost: rok czy dwa lata temu nigdy nie ośmieliłbym się skrytykować fatalnego hotelu w Kazachstanie, organizacji pobytu w Ałma Acie. Byłem za młody, by mówić, że coś jest dobrze albo źle. Teraz dojrzałem. Bąk, Żurawski czy Krzynówek już mają swój autorytet, reputację. Ja na ich status muszę pracować. Takimi meczami jak w środę przekonuję do siebie wszystkich. Tata zaczął historię naszych gier z Portugalią w 1986 r., strzelając jej gola na MŚ. Może moja wielka historia zaczęła się w środę? Za dziesięć lat zobaczymy, jakie znaczenie będą miały te bramki. A za 20 czy trochę później może mój syn znowu strzeli bramkę Portugalczykom? Dla was, dziennikarzy, to też fajna historia. Najpierw ojciec, a potem, po 20 latach, syn strzela gole tej samej drużynie w ważnym meczu. Dopiero w czwartek sobie o tym pomyślałem. Fajnie, że ojciec mnie urodził. Urodziła mama. - A tata zrobił (śmiech).

2006-10-13, 17:05	#2705
tricomi Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: Fabryka Czekolady Wiadomości: 5 120	Dot.: Ebi Smolarek ebi ma jednego brata prawda? mariusza? bo gdzieś ktoś napisał, że dwóch i się przeraziłam, że o czymś nie wiem

2006-10-13, 18:03	#2706
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 11 076	Dot.: Ebi Smolarek a ja mam już i Wyborczą i Przegląd i zaraz zabieram się do czytania

2006-10-13, 19:03	#2711
xtalciax Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: woj. łódzkie Wiadomości: 8 317	Dot.: Ebi Smolarek [1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2887948]hehe nasz Lech się chyba narazie nieźle trzyma jutro idę sprawdzić jakie plakaty są w Bravo Sport xDD[/quote] teraz Ebi na fali to na pewno bedzie w jakiejs gazecie

2006-10-13, 19:27	#2716
Magdallen Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: :) Wiadomości: 7 198	Dot.: Ebi Smolarek [1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2887948]jutro idę sprawdzić jakie plakaty są w Bravo Sport xDD[/quote] w środę sprawdzałam Brovo Sport. Jest plakat Rasiaka. A nowe BS dopiero za dwa tygodnie

2006-10-13, 19:39	#2718
Magdallen Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: :) Wiadomości: 7 198	Dot.: Ebi Smolarek [1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2888232]szkoda ale to jest to z naklejkami? bo widziałam Bravo Sport z jakimiś naklejkami [/quote] Z naklejkami. Przeglądałam je, ale nic tam o Ebim nie znalazłam. Na naklejkach też go nie ma.

2006-10-13, 20:10	#2723
xtalciax Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: woj. łódzkie Wiadomości: 8 317	Dot.: Ebi Smolarek http://www.bvb.de/?%87%9B%5E%1B%E7%F4%9D mozna ściagnąć wywiad z Ebim po niemiecku z dzisiaj ja już ściągnęłam i oglądam wszystko działa Ebi jak się wyciera na poczatku

2006-10-13, 20:13	#2724
tricomi Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: Fabryka Czekolady Wiadomości: 5 120	Dot.: Ebi Smolarek dawno nas tu tyle nie było

2006-10-13, 20:18	#2727
xtalciax Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: woj. łódzkie Wiadomości: 8 317	Dot.: Ebi Smolarek [1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;2888524]już ściągam szkoda tylko, że ja niemieckiego nie umiem ucze się od roku a i tak bym nic nie zrozumiała [/quote] ja w ogóle niemieckiego nie znam ale popatrzyć zawsze można jakies pojedyncze znane słowa to wiem a pozatym mozna się domyslić o reszcie o co biega ale wole jak mowi po polsku Ebi i te jego miny są powalające

2006-10-13, 20:20	#2728
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 11 076	Dot.: Ebi Smolarek boski ten wywiad zrozumiałam tylko: Polska, Bundesliga i Portugalia aa i jeszcze: 'To jest dobre' ale nie wiem do czego to się odnosiło szkoda, że nie ma po angielsku

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)