Coraz bliżej do jesieni, która wiele w życiu zmieni. Mamy IX/X 2011.

[cotynato]

Napisane przez lullaby_ml

Cotka ja Ci mowie, Ty to taka niepozorna ciążowo jestes a wyprzedzisz nas wszystkie

weź
ty już schowaj tę swoją czrodziejską kulę
Pierwsza nie chce Poza tym to by było nie fair w stosunku do Małgosi czy Anci

http://allegro.pl/hm-jedyny-taki-saf...771553137.html
może ktoś na safari jedzie?

Kurde z nudów znowu oglądam ciuszki

ojaa jak patrzę na takie cuda to mam ochote płodzić zaraz jagodę
http://allegro.pl/disney-sliczna-blu...780208159.html
http://allegro.pl/cieplutki-z-polark...779170124.html

[19natka88]

Co tu taka cisza? Wróciłam ze spacerku i chyba sobie kostkę przekręciłam Gadałam ze znajomą, która ma termin na wtorek i narzekała, że nic się nie dzieje

Napisane przez agnieszka 0605

u mnie dziś w nocy też MEGA SKURCZE .... ale łydek
Choć nie powiem, bo zaczyna mnie boleć czasami jak na @, brzuszek mi chyba opadł no i mała grzebie w brzoskwince.

Ancia kochana oby u Ciebie też poród trwał 10 minut, szybko, łatwo i przyjemnie A pomoc sis nieoceniona, masz rację. Mąż się też cieszy z kolorku, bo jestem spokojna już

Lulka widzę, że prorokujesz porody i nawet Cotka się znalazła w rankingu

Hehe to tak jak ja po sprzątaniu łazienki po kolanach Dobrze, że u Ciebie tylko takie skurcze
Ciekawe co się dowiem jutro na wizycie

[agnyska81]

Hej!
Wiedziałam, że jeszcze o czymś wczoraj zapomniałam Sonda! Dodałam przed chwilą i lecę nadrabiać

[MoniaZ82]

Witam poznym popoludniem....:roz a:

Wczoraj mialam jakis taki senny dzien...A dzisiaj rano zaczal mnie brzuch bolec.......no ale jakos przeszlo.....Bylam na zakupach i kupilam sobie takie maty chroniace materac....no bo nie wiadomo kiedy wody odejda....moze w nocy. Kupilam tez w razie czego takie ochronki na sutki...i zastanawialam sie nad mlekiem bo preciez nie wiem czy bede mogla karmic mala a muse cos miec w domu.....

agnyska81 ja juz glosik oddalam....

19natka88 ja tez mam jutro wizyte...trzymam kciuki za Twoja

anciaahk zapytaj jej o ten ekpresowy porod bo ja tez ciekawa jestem....

---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

Napisane przez cotynato

weź
ty już schowaj tę swoją czrodziejską kulę
Pierwsza nie chce Poza tym to by było nie fair w stosunku do Małgosi czy Anci

http://allegro.pl/hm-jedyny-taki-saf...771553137.html
może ktoś na safari jedzie?

Kurde z nudów znowu oglądam ciuszki


ojaa jak patrzę na takie cuda to mam ochote płodzić zaraz jagodę
http://allegro.pl/disney-sliczna-blu...780208159.html
http://allegro.pl/cieplutki-z-polark...779170124.html

Ale sliczne te ciuszki....

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez 19natka88

Co tu taka cisza? Wróciłam ze spacerku i chyba sobie kostkę przekręciłam

Jak to przekrecilas kostke...????

[anciaahk]

Melduję, że jeszcze nie urodzilam i mogę się założyć, że nie będę pierwsza. Znając moje szczęście, to trochę mnie pomęczą zanim zaczna wywoływać i nie będzie to takie proste.
Zrobili dzisiaj dodatkowe badania, do tego zwiększyli dawki leków a ciśnienie dalej wysokie.

Napisane przez madzialena-lublin

Nie wiem jak starsze modele, teraz jest kilkanaście kolorów i fajnie niektóre wyglądają. W sklepie oglądałam np taki błękitny:

Nowa kolorystyka dużo ciekawsza.

Napisane przez cotynato

Fajny, fajny, ale zajmuje dużo miejsca i ostatnio dumam gdzie go będę ustawiać Ogólnie nie wiem, chyba z porodówki tż pojedzie kupować i powiem, żeby brał jakikolwiek.
A wy już zakupiliście Ema...wiesz ?

Ja to ciśnienia nie mierze, mam nadzieję, że jest ok. Boję się bo jakiś durny ciśnieniomierz mamy na nadgarstek i w zalezności jak się usiądzie to inny wynik.

Mój małż przerażony jak zabrali mnie do szpitala, to w czwartek zamówił emmaljungę . I tyle go widzieli. Mi pozwolił jedynie wybrać kolor.
A wozek będziesz trzymać w domu??

Napisane przez MalgosiaM8

u nas to zakładają cewnik czytaj foley albo potocznie balonik na to przysłowiowe rozwarcie, a potem kroplówka jak nie podziała sam cewnik
Jedne dziewczyny mówiły że bolało zakładanie, inne że wcale nie bolało
Ancia to ja Ci życzę aby wszsytko poszło gładko , szybko i żebyś już jutro miała dzieciątko przy sobie , no ewentualnie we wtorek bo to nasz zbiorowy termin

To jest normalny cewnik czy jakis inny? Bo mnie zakładanie cewnika nie boli. A mialam zakładany ze 2 razy.
Jutro pewnie jeszcze nie, liczę, że może do środy się uwiną, zobaczymy.

Napisane przez spray

anciaahk urodzisz w poniedziałek?
Jezu, zaczęło się!!!!!!

chociaż bym chciała.

Napisane przez martunia_199

Witam się niedzielnie, już po usg, wszystko wyszło ok tylko mała jest mała i gigantem nie będzie. Waży 2500g a to już 38 tydzień się zaczął. Niby wymiary wszystkie różnią się o jakieś 3 tygodnie. Ginka kazała mi dużo odpoczywać - co ja cały czas robię i jeść dużo białka, ale jak tu jeść dużo skoro dieta cukrzycowa No i we wtorek do szpitala idę jednak na te badania i potrzymają mnie tam 3 dni - oby nie więcej

Kciuki za badania, by wszystkie wyszły dobrze!!

Napisane przez Malgosia1983

Ancia
Myślałam wczoraj o Tobie, jak tam w tym szpitalu sobie radzicie...
Wciąż trzymamy ze Stefkiem za Was kciuki...
Pewnie masz juz tam wszystkiego dosyć, ale Kochana jesteście z Franiem już prawie na mecie także już za moment już za chwilkę

radzimy sobie nieźle, myśl o szybkim porodzie mnie jakoś dzisiaj trzyma, choć ogólnie mam gorszy dzień.

Napisane przez stokrotka_

kurcze Ancia..nieciekawie z tym ciśnieniem. dobrze,że jesteś pod opieką

jeszcze pierwsza urodzić kobietko

Już nie pierwsza, nie pierwsza.

Napisane przez stokrotka_

1. mam nadzieję,że mnie nie pogonicie.. ale w tych wózkach wogóle jakoś nie podobają mi się te spacerówki... jakieś takie mało zgrabne są.. i mi się kojarzą z takimi starymi wózkami... ale to tylko moje zdanie..

2. Ancia.. w sumie nie wiadomo.mojej koleżance zaczeli podawać kroplówkę..tak jakby w pt. i nic,potem w sobotę nic.. w niedzielę wieczorem urodziła

1. Mi też się spacerówki niezbyt podobają, jakieś toporne, tylko gondolka fajna. Potem będziemy wszystkie zmieniać .
2.Więc dlatego mówię, że pierwsza pewnie nie urodzę, a jeszcze do tego ciśnienie. Pobujam się pewnie kilka dni.

Napisane przez kaileight

o rany... zaczyna się dziać

u mnie to też może być ostatni "spokojny" weekend bo we wtorek zapadnie decyzja o tym kiedy robimy cc. Aktualnie 38 tydz

Nadrabiam wątek, ale ciężko mi odpisywać bo ja już głównie leżąca.

Udanego weekendu- wracam do leżakowania

Kailelight chyba cc robi się tydzień przed terminem? Więc jeszcze możesz i Ty mnie uprzedzić.

Nadrabiam dalej.

[kapka]

Napisane przez lullaby_ml

Kochane wybaczcie ale mysle ze do piatku urodzi Natuś, Stokrotka, Malgosia i teraz mi doszla Cotka nie wiem dlaczego, przeczucie

Edit. jeszcze Ancia

a ja ? dotrwam do terminu ??
Od 3 dni bardziej na siebie uważam staram się w ciągu dnia leżakować 1-2 h i skurczy jest mniej

Napisane przez lullaby_ml

A nie nie, wszystko z umiarem, żadnego dwudniowego melanżu, no way, ale spotkac sie w jeden wieczor z kumplami i opic-jasne; wiadomo ze facet musi odreagowac, poza tym wiesz, jednak przez te 9 mc znosili tez nasze rozne przerozne zachowania i tez przezywali ciaze, wiec jedna noc moze byc

Też jestem tego zdania, żę ten jeden wieczór im wystarczy, chociaż mój coś mówił o 3 dniach z rzędu!Ha-pomarzyć może
Ale faktycznie, irytujące jest,że to oni przyjmują gratulacje

Napisane przez rabarbar83

udało mi się skopiować to wklejam dla zainteresowanych

fajowski

Napisane przez rabarbar83

ponoć jeśli dużo przed terminem meczą skurcze to potem poród szybszy bo szyjka szybko zanika i rozwarcie leci, ale ile w tym prawdy to nie wiem, info. z sr

COŚ w tym jest.Moją psiapsiółke męczyły skurcze od7-8 miesiąca i urodziła w 2 godziny, ja skurczy wogóle nie miałam(dopiero porodowe-wywoływane) i rodziłam o 20 h dłużej.Oczywiście to są moje spostrzeżenia, a każda ciąża jest inna.

Napisane przez madzialena-lublin

Martusiaaa
Wszystkiego najlepszego z okazji Waszej rocznicy

..i ja się dołącze


Ancia-jak samopoczucie ??..
.. ruszyłabyś tą lawine, bo dziewczyny jakoś się wstydzą czy cuś


zaglądnełam, coś nadrobiłam i uciekam ide posiedzieć i nacieszyć się pogodą


edit: mój tż wparował i powiedział,ze może się załozyć o 15 flaszek ze siedze na forum ciekawe skąd takie przypuszczenia

[cotynato]

Ancia, aaaale to musi być podniecające że wiesz że to już tak na wyciągnięcie ręki.Bo u nas to możemy sobie gadać i gadać a urodzić dopiero za 2-3 tygodnie

W domu, nie mamy za bardzo innych opcji. Tzn mądrych opcji. Bo jest jeszcze możliwość zostawiania wózka u rodziców w pracy na drugiej stronie ulicy, ale jednak to durne w zimie chodzić tam z opatulątkiem- wsadzać tam w wózek i dopiero na spacer. Na klatce pod drzwiami za mało miejsca, na dole też nie ma, w piwnicy ciasno, suszarnie pewnie zapchane No nic, coś się będzie kombinowało

[BordAna]

Napisane przez anciaahk

Melduję, że jeszcze nie urodzilam i mogę się założyć, że nie będę pierwsza. Znając moje szczęście, to trochę mnie pomęczą zanim zaczna wywoływać i nie będzie to takie proste.
Zrobili dzisiaj dodatkowe badania, do tego zwiększyli dawki leków a ciśnienie dalej wysokie.

ja bardzo chciałabym urodzić - choćby na dniach... ale znając siebie i moje szczęście to jeszcze się przeterminuję i będą mi wywoływać poród
ciekawe jak mój lekarz jutro zareaguje gdy usłyszy że chciałabym urodzić szybciej



a my wczoraj zakupki zrobiliśmy ale i tak nie mamy jeszcze wszystkiego... brakuje jakiegoś kremu/maści na odparzenia, gazików i czegoś do pępka? no i oczywiście dla mnie koszuli i stanika do karmienia..
nie mogłam wczoraj zapanować z tż a jemu coś się stało i za wszelką cenę musiał ubrać łóżeczko... no i włożył materac, zamontował baldachim i ubrał go... wprawdzie to niepełne "ubranko" ale zawsze coś...

dzisiaj moi rodzice przyjechali na kawusię...
fajnie (z jednej strony) miałam z kim pogadać ale z moim tatąs nie da się rozmawiać... nie mam z nim za wielu tematów do rozmów.. i nie lubię jak dotyka mojego brzuszka i pyta się czy Pawełek kopie? a potem przez 3godz wołał i gonił moje koty a one biedne zestresowane...

na szczęście z mamą sobie porozmawiałam...
a za niecałą godiznkę tż wróci z pracy

[anciaahk]

Napisane przez archinta

oj- to jednak organizm źle znosi same operacje, a nie te znieczul



Oksytocyna działa tylko na skurcze, rozwarcia nie powoduje, wręcz podanie jej przy braku rozwarcia jest błędem w sztuce.
MałgosiaM8 właśnie opisała sposoby na rozwarcie.

Widocznie tak, może mam słaby próg bólu - ale po laparoskopii było już ok. Wiedziałam, że najważniejsze to sprobować wstać. Tylko trochę to też będzie inaczej, bo maiałam znieczulenie całkowite a nie w kręgosłup.

A to o rozwarciu to nie wiedziałam. Ja go nie mam, więc pewnie zaczną od balonika.

Napisane przez lullaby_ml

Kochane wybaczcie ale mysle ze do piatku urodzi Natuś, Stokrotka, Malgosia i teraz mi doszla Cotka nie wiem dlaczego, przeczucie

Edit. jeszcze Ancia

Taaa, w takiej kolejności pewnie. Mnie trochę pomęczą, nie ma lekko.

Napisane przez cotynato

Tak, oczywiście. Miejsce taty jest za głową, ale co z tego jak położona zawoła że widać główkę, czy chce się dotknąć (tak przecież bywa) i zrobi mu trochę miejsca jednocześnie pokazując to, co miało nie być pokazywane? Poza tym wiadomo, że tż nie będzie przy lewatywie. Mówię o tym, że podczas porodu zdarza się, mimo chęci, środków zapobiegawczych itp, jednak jakaś odrobinka, lub większa ilość która się zaplącze i może zostać wypchnięta głową malucha. Nie każda położna zareaguje na czas.

Cotka, nie martw się tym na zapas, będzie dobrze, zobaczysz. Jak zobaczy główkę, to będzie opatrzył na główkę, a nie na cokolwiek innego. I będzie przeżywał dziecko, a nie twoje krocze itp. Przynajmniej normalny facet i ojciec tak będzie czuł.
No zresztą wypowiadam się, jakbym 5 razy rodziła - to nie moje zdanie, tylko facetow co brali udział w porodzie rodzinnym, głównie mego szwagra.

Napisane przez cotynato

Ancia ty nam tu dawaj znak co chwilę bo teraz jesteś ty przodująca

Nieee, ja tylko zagrozona.

Napisane przez agnieszka 0605

Ancia kochana oby u Ciebie też poród trwał 10 minut, szybko, łatwo i przyjemnie A pomoc sis nieoceniona, masz rację. Mąż się też cieszy z kolorku, bo jestem spokojna już

Też bym tak bardzo chciała.
A w temacie sióst, ciągle zapominam ci napisać, że tu na dole w sklepiku jest pełno galaretek Mella, co na nie spojrzę, to myślę o Tobie .

Napisane przez cotynato

Pierwsza nie chce Poza tym to by było nie fair w stosunku do Małgosi czy Anci

Zanim się za mnie wezma, to któraś PYK PYK raz dwa i będzie tu na czerwono .

Napisane przez kapka

Ancia-jak samopoczucie ??..
.. ruszyłabyś tą lawine, bo dziewczyny jakoś się wstydzą czy cuś

Kapko trzymam się, zero skurczy, rozwarcia i takie tam. Skubany Franek nie chce wyjść. Oddaj mi trochę tych swoich skurczy i dotrzymaj się do 5-go, co ??


Archi - w temacie imprezy - nie jestem szczególnym zwolennikiem, ale co ja mam do gadania. Pewnie opije i tyle będzie.

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

Napisane przez cotynato

Ancia, aaaale to musi być podniecające że wiesz że to już tak na wyciągnięcie ręki.Bo u nas to możemy sobie gadać i gadać a urodzić dopiero za 2-3 tygodnie

W domu, nie mamy za bardzo innych opcji. Tzn mądrych opcji. Bo jest jeszcze możliwość zostawiania wózka u rodziców w pracy na drugiej stronie ulicy, ale jednak to durne w zimie chodzić tam z opatulątkiem- wsadzać tam w wózek i dopiero na spacer. Na klatce pod drzwiami za mało miejsca, na dole też nie ma, w piwnicy ciasno, suszarnie pewnie zapchane No nic, coś się będzie kombinowało

Ja to się zaczynam bać, a nie podniecać. Bo to zaczęło być realne .
A wózek u rodziców ? Czemu nie. jak ludzie w garażach trzymają i też schodzą z zawiniątkiem. Chociaż może łatwiej, jakbyś schodziła z kimś lub ktoś by Ci wózek przyprowadzał pod klatkę.
Coś wymyślisz na pewno, zimą faktycznie najgorzej, ale tak, to nie jest głupi pomysł.

Napisane przez BordAna

ja bardzo chciałabym urodzić - choćby na dniach... ale znając siebie i moje szczęście to jeszcze się przeterminuję i będą mi wywoływać poród

Oj, może nie będzie tak źle, ja też się w sumie tego boję.
A czemu tata mowi na Leosia Pawełek? z kotami współczuję, mój teść goni mego kota, hehe.

[indygo79]

Napisane przez agnyska81

Hej!
Wiedziałam, że jeszcze o czymś wczoraj zapomniałam Sonda! Dodałam przed chwilą i lecę nadrabiać

no wiesz i tytułu z opadającymi cyckami nie ma

[agnyska81]

Napisane przez indygo79

no wiesz i tytułu z opadającymi cyckami nie ma

Ups

[cotynato]

Jakaś nerwowa się zrobiłam. Czytam i irytuje mnie zdrabnianie słów

Idę czatować przy moim śpiworku. Jak ktoś mi podkradnie to ubiję

[indygo79]

Napisane przez cotynato

Jakaś nerwowa się zrobiłam. Czytam i irytuje mnie zdrabnianie słów

Idę czatować przy moim śpiworku. Jak ktoś mi podkradnie to ubiję

chyba przy śpiworze

[anciaahk]

Napisane przez indygo79

chyba przy śpiworze

To samo pomyślałam. Przy śpiworze Cotka.

[cotynato]

Napisane przez indygo79

chyba przy śpiworze

Hahah ale mnie złapała, ale akurat ja się czepiam zdrabniania które nie dotyczy małego cżłowieka i jego akcesoriów i ubrań:

[anciaahk]

Natka jak tam kostka??

Jak ja wam tych skurczy i czopów zazdroszczę, pojęcia nie macie.

A w temacie porodu 10 minutowego nie chcę tego pisać na forum, bo ja nie wiem, kto to czyta. Ale podobno wystarczy rozłożyć nogi.To tej kobitki jak dobrze zrozumiałam 4 poród.

[indygo79]

Napisane przez cotynato

Hahah ale mnie złapała, ale akurat ja się czepiam zdrabniania które nie dotyczy małego cżłowieka i jego akcesoriów i ubrań:

aaaaaaaaaaaaa na all licytujesz

a ja zdrabnianie przeżyje, ale wkurzają mnie te młode dziuńki, które mówią tak się pieszcząc same ze sobą. jak np dziś Ada Szulc w dd tvn. śpiewa oki, ale gadka to porażka wzięlabym je na lekcje wymowy - otwieranie paszczy do samogłosek i używanie całego aparatu gębowego do mówienia.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

Napisane przez anciaahk

Natka jak tam kostka??

Jak ja wam tych skurczy i czopów zazdroszczę, pojęcia nie macie.

A w temacie porodu 10 minutowego nie chcę tego pisać na forum, bo ja nie wiem, kto to czyta. Ale podobno wystarczy rozłożyć nogi.To tej kobitki jak dobrze zrozumiałam 4 poród.

hmmmm a że w sensie już w trakcie, czy wcześniej żeby to 4 było

[cotynato]

No, śpiworek dla Filipka licytuję.
I akurat nie mam nic do zdrobnień używanych w stosunku do dzieci i ich rzeczy- ponieważ dziwnie brzmi mówienie śpiwór- na coś co ma raptem niecałe 60cm
Chodzi mi raczej o pisanie " ale mnie boli rączka, bo drapałam nią cały dzień brzusio, i udko a w ogóle popijałam herbateńkę i patrzyłam moimi oczkami na komputerek " , wiem, wiem czepiam się

W ogóle z tych nudów ciągle jem. Siedzę i wymyślam.
I powiem wam, że wspomniałam o tej oranżadce w proszku wczoraj i do dzisiaj chodzi mi po głowie. Ile ja bym za taką dała

[agnyska81]

Napisane przez indygo79

a ja zdrabnianie przeżyje, ale wkurzają mnie te młode dziuńki, które mówią tak się pieszcząc same ze sobą. jak np dziś Ada Szulc w dd tvn. śpiewa oki, ale gadka to porażka wzięlabym je na lekcje wymowy - otwieranie paszczy do samogłosek i używanie całego aparatu gębowego do mówienia.

Jakieś zboczenie zawodowe tu widzę

Wyobraźcie sobie, znowu grilla mamy Na razie jeszcze nie dotarli goście, bo usypiają dzieci

Mąż się mnie dziś wypytywał jak to jest z tym porodem, ile trwa, jak wygląda, takie tam (ale nie, że nic nie wie,bo pytania konkretne zadawał). No to mu na wszystkie pytania poodpowiadałam i mówi mi, że się zdenerwował i mu serce wali, bo jakoś tak przyszłościowo to traktował, a to już niedługo. Się zestresował chłopina

[indygo79]

Napisane przez cotynato

No, śpiworek dla Filipka licytuję.
I akurat nie mam nic do zdrobnień używanych w stosunku do dzieci i ich rzeczy- ponieważ dziwnie brzmi mówienie śpiwór- na coś co ma raptem niecałe 60cm
Chodzi mi raczej o pisanie " ale mnie boli rączka, bo drapałam nią cały dzień brzusio, i udko a w ogóle popijałam herbateńkę i patrzyłam moimi oczkami na komputerek " , wiem, wiem czepiam się

W ogóle z tych nudów ciągle jem. Siedzę i wymyślam.
I powiem wam, że wspomniałam o tej oranżadce w proszku wczoraj i do dzisiaj chodzi mi po głowie. Ile ja bym za taką dała

moja znajoma w pracy dzwoni do syna ok 18letniego i mówi tak:

wejdź do pokoiku podejdź do biureczka, tam w szufladce ma puszeczkę i w niej są pieniążki na jedzonka dla pieska i ona tak zawsze


a ja z brzuniem i piesiuniem na łóżeniu się wyleguję masakra, co?

[cotynato]

Napisane przez agnyska81

Jakieś zboczenie zawodowe tu widzę

Wyobraźcie sobie, znowu grilla mamy Na razie jeszcze nie dotarli goście, bo usypiają dzieci

Kurde wy ciągle grillujecie a ja tylko na 2 małych grillach u rodziny tż byłam od początku sezonu i już się nie zapowiada. A w końcu kaszanki nie jadłam- a tak sobie obiecywałam, że nie odpuszczę po tych naszych rozmowach początkowych, kiedy to nawet smażoną na patelni chciałyśmy jeść

[indygo79]

Napisane przez agnyska81

Jakieś zboczenie zawodowe tu widzę

Wyobraźcie sobie, znowu grilla mamy Na razie jeszcze nie dotarli goście, bo usypiają dzieci

a to po poprzedniej pracy mi zostało

[cotynato]

O matko i córko
No tak tak teraz jeszcze na siebie ściągnę sama takie pisanie

[agnyska81]

Napisane przez cotynato

Kurde wy ciągle grillujecie a ja tylko na 2 małych grillach u rodziny tż byłam od początku sezonu i już się nie zapowiada. A w końcu kaszanki nie jadłam- a tak sobie obiecywałam, że nie odpuszczę po tych naszych rozmowach początkowych, kiedy to nawet smażoną na patelni chciałyśmy jeść

Wszystko fajnie, ale te grille ciągle u nas A ja to bym też sobie gdzieś poszła, pojadła i miała resztę w nosie.
Kaszanka obowiązkowa Nawet wczoraj na śniadanie jadłam taką usmażoną na chlebku
Mąż się ze mnie śmieje, bo w ciąży mi zasmakowała kaszanka i jeszcze do tego musztarda (wcześniej tego nie jadłam)

Indygo, pewnie po tym radiu

Tak czytam o tych Waszych wędkarzach, kibicach... Hehe, mój to chyba z innej planety - piłki nożnej nie ogląda wcale (inne sporty też go nie interesują), wędkarstwa nigdy nie próbował, w gry nie grywa. Właściwie jedyne jego hobby jest związane z jego pracą, bo interesuje go tematyka kolejowa (ale też nie na tyle, żeby się rujnowac na jakieś gadżety), no może jeszcze ma od jakiegoś czasu jazdę na uprawę ogrodu. Teraz na tapecie budowa szklarenki na następny sezon (żeby hodować arbuzy i melony) I owieczka mu się marzy

Tak nadrabiam i mi włosy dęba stanęły, jak Stokrotka pisała, jak jej siostra zaczęła rodzić w 6 miesiącu. I jak się to skończyło? Mam nadzieję, że dobrze.

[cotynato]

Normalnie aż kupię sobie jutro i na patyku przed blokiem usmażę taką zrobiłam sobie sama i teraz ty mi ochotę . ( nie no ale napisałam to zdanie jak ktoś zrozumie ocb to podziwiam )

[MalgosiaM8]

Napisane przez cotynato

Pierwsza nie chce Poza tym to by było nie fair w stosunku do Małgosi czy Anci

ja wam miejsca ustąpie w każdej chwili

Napisane przez anciaahk

To jest normalny cewnik czy jakis inny? Bo mnie zakładanie cewnika nie boli. A mialam zakładany ze 2 razy.
Jutro pewnie jeszcze nie, liczę, że może do środy się uwiną, zobaczymy..

ten cewnik wprowadza się w szyjkę macicy, a potem napełnia bodajże solą fizjologiczną , która ma za zadanie naturalne rozwarcie zrobić.
Odrazu mówie wiedziałam kilka przypadków dziewczyn i każda inaczej zareagowała na cewnik , jedna po 2 godzinach , druga po 12, jedna wcale .. dopiero potem jeśli akcja się nie rozwinęła po samym cewniku dodawali kroplówkę

Napisane przez cotynato

Kurde wy ciągle grillujecie a ja tylko na 2 małych grillach u rodziny tż byłam od początku sezonu i już się nie zapowiada. A w końcu kaszanki nie jadłam- a tak sobie obiecywałam, że nie odpuszczę po tych naszych rozmowach początkowych, kiedy to nawet smażoną na patelni chciałyśmy jeść

mnie mąż dziś namówił , bo jak stwierdził potem nie wiadomo kiedy zjem karkówke z grilla

[cotynato]

Tż wrócił chyba zaraz go zmolestuję ze składaniem łóżeczka dla Filipa

[lullaby_ml]

Wrocilismy z godzinnego spacerku i padam na pysk, po drodze odwiedzilismy nasz osiedlowy plac zabaw i chcialam sie pochustac na hustawce z opony na lancuchu, mowie do Ł ze ide sie pobujac a on ze przeciez to jest dla dzieci i pelen dezaprobaty mina, wiec mowie mu ze przeciez w polowie jestem jakby dzieckiem, a on do mnie" kochanie, ale przeciez Ty teraz wazysz ponad 60 kg a to jest przeznaczone dla dzieci"..:cojest :

[indygo79]

Napisane przez agnyska81

Jakieś zboczenie zawodowe tu widzę

Wyobraźcie sobie, znowu grilla mamy Na razie jeszcze nie dotarli goście, bo usypiają dzieci

Mąż się mnie dziś wypytywał jak to jest z tym porodem, ile trwa, jak wygląda, takie tam (ale nie, że nic nie wie,bo pytania konkretne zadawał). No to mu na wszystkie pytania poodpowiadałam i mówi mi, że się zdenerwował i mu serce wali, bo jakoś tak przyszłościowo to traktował, a to już niedługo. Się zestresował chłopina

meliski mu zaparz

Napisane przez agnyska81

Wszystko fajnie, ale te grille ciągle u nas A ja to bym też sobie gdzieś poszła, pojadła i miała resztę w nosie.

Indygo, pewnie po tym radiu

no ja może niegościnna jestem teraz, ale nie zapraszam ludzi - sama czasem gdzies pójde, nie mam siły na przyjęcia

taaaa, to po radiu

[irmith]

Cześć mamuśki

Przyznam się odrazu że jak pasożyt szukam kogoś kto mnie przytuli normalnie bo sama wyjdę z siebie i stanę obok. walczymy z mężulem namiętnie z remontem, pokoik wymalowany, przyjechał facet z zabudową, postawił ją i się okazało że nie dość że nie jest taka jak chcieliśmy (zamiast planowanych przez nas półek w jednym segmencie od góry do dołu na wysokości 2 metrów zrobił nam wieszak na ubrania a ja malutkie 165cm wzrostu mam ), odstępy między szufladami są różne, fuszerka jednym słowem. Do tego przy montażu pobrudził ściany mąż chciał zamalować plamy i teraz się odznacza że było domalowywane niby nie widać jak się nie wie gdzie patrzeć ale ja widzę

Żeby nie było za wesoło zalewała nas sąsiadka z góry do tego stopnia że grzyb był, mąż poprzedni weekend poswięcił żeby grzyba usunąć, wycekolował, pomalował... ledwo farba wyschła wczoraj wchodze wieczorem do łazienki a sufit mokry ja pierdziele normalnie zabiję mendę a siedzieć pójdę za człowieka

Przepraszam że wpadam się tak żalić tylko ale już nie wiem co zrobić z tą "panią " z góry i w ogóle.

Na stopach zrobiło mi się strasznie swędzące uczulenie, poszłam do lekarza (nie zauważył że jestem w ciąży idiota musiałam go uświadomić) coś tam mi dał do smarowania i tydzień później swędzi dalej a do tego przeniosło się na dłonie. Jutro ide do innego lekarza mam nadzieję że mnie uratuje bo zacznę się drapać metalową szczotą

Kurna w sumie zawracam wam głowę, przepraszam.


Jeju dziewczyny wy już rodzicie ja ciągle nie wierzę że to się dzieje. Czekam na fotki waszych-naszych maluszków