Na urlopy wybywamy, lecz o sobie pamiętamy :) - PM 2012 cz. VIII

[maxwelka]

Napisane przez madzia2306

no właśnie miałam to samo pytanie teraz zadac.. ciekawi mnie reakcja księdza na wieśc że współrzyjemy razem ale ze sobą nie mieszkamy

Mi już kilka razy księża dali rozgrzeszenie, więc widocznie jest to jakoś wybaczalne

Napisane przez czuelina

a szczerze uważacie, że jestem ZA MŁODA? Mieszkamy razem już rok, 2.5 jesteśmy razem, w planowanym terminie ślubu będziemy ponad 3.5 razem, mamy gdzie mieszkać i z czego się utrzymać więc myślimy sobie: po co czekać?

Szczerze? Uważam, że jesteś o wiele za młoda. Sama po sobie widzę jak bardzo się zmieniłam przez ostatnie siedem lat, jak zmieniło się moje podejście do życia, wymagania co do siebie i innych. Jak bardzo mój światopogląd zmieniły studia. Gdybym spotkała mojego dzisiejszego TŻta 7 lat temu, to ani on by mi się nie podobał, ani ja jemu, musieliśmy do siebie dojrzeć i spotkaliśmy się w idealnym momencie - każde było po związku, który go czegoś nauczył i wykształcił w nim inne reakcje i wymagania.

[Jamee]

Napisane przez czuelina

a szczerze uważacie, że jestem ZA MŁODA? Mieszkamy razem już rok, 2.5 jesteśmy razem, w planowanym terminie ślubu będziemy ponad 3.5 razem, mamy gdzie mieszkać i z czego się utrzymać więc myślimy sobie: po co czekać?

Uważam, że nie jesteś. Tym bardziej, że macie gdzie mieszkać i za co się utrzymywać. Nie ma czegoś takiego jak odpowiedni wiek do małżeństwa. Można być dojrzałym emocjonalnie w wieku 19 lat a dziecinnym w wieku 40. To nie wiek ma tu znaczenie. Przynajmniej ja mam takie zdanie w tym temacie

[jagata]

Napisane przez madzia2306

no właśnie miałam to samo pytanie teraz zadac.. ciekawi mnie reakcja księdza na wieśc że współrzyjemy razem ale ze sobą nie mieszkamy

Wg mnie (ale spowiednikiem nie jestem) dostaniecie rozgrzeszenie - jeśli będzie przesłanka do mocnego postanowienia poprawy
Miałam taką sytuację, że spowiednik zapytał się czy mieszkamy razem (wtedy nie mieszkaliśmy) i chyba od tego uzależniał udzielenie rozgrzeszenia (takie miałam wrażenie).

[sztuczka_magiczka]

Napisane przez gosza_m

Jamee dzisiaj jedziemy się z TŻtem zapisać na kurs tańca towarzyskie

Uuu no to superek! Bawcie i uczcie się dobrze

Napisane przez nena1984

są już pierwsze zdjęcia ze slubu Kim (chyba jestem jakąś fanatyczką, strasznie jestem ciekawa całego jej looku tego dnia) http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=32248
prawdziwa z niej....hm....szeherezada

Hehe ciekawa ta stylizacja, nie powiem Ale fryz i makijaż naprawdę fajny

Napisane przez kooocur

SZTUCZKO WZYWAM CIĘ!

Jak Ci się podoba? http://allegro.pl/podziekowania-cudn...761775618.html

Hihihi Kochaniutka Dziękuję Ci bardzo za troskę - niedawno któraś z dziewczątek mówiła o tych motylkach Fajowe są, ale TŻ nie pozwoli mi wydać jakieś 130zł na takie pudełusia... Szkoda, no ale i tak na wiele rzeczy już się zgodził

Dziewczynki! O 18 mam rozmowę w sprawie pracy, umówiłam się przed chwilką tak spontanicznie, także trzymajcie proszę kciuksy

Do napisania pewnie późnym wieczorem

[maxwelka]

Napisane przez jagata

Moja kuzynka twierdziła, ze mieszkała ze swoim mężem przed ślubem i nie współżyli ze sobą. Też mieli tylko jedną spowiedź, gdyż sam fakt mieszkania może doprowadzić do zgorszenia wśród innych wierzących. Tłumaczyła mi to dokładniej, ale nie pamiętam i wiem, że to co powiedziała miało sens i było logiczne. Znając dziewczynę, to mało prawdopodobne było to, że mnie oszukuje.

Średniowiecze

Napisane przez Jamee

Dziewczyny mamy z TŻtem dylemat odnośnie jego pracy. Obecnie pracuje fizycznie, na czarno i ma z tego sporo kasy. Dostał propozycję pracy w zawodzie ale mniejsze zarobki. Obawia się, że nie zdoła uzbierać odpowiedniej sumy na wykończenie mieszkania i wesele. Ale ja mu mówię, że równie ważne jest zdobycie doświadczenia. Tym bardziej, że w tej obecnej pracy w miesiącach zimowych jest przestój. Co doradzacie? Aha dodam, że oferta pracy to zastępstwo do marca (przynajmniej). Kobieta, którą miałby zastępować jest w zagrożonej ciąży a potem idzie na macierzyńskie.

Niech idzie, jak najbardziej. Liczy się doświadczenie, a o ile będzie dostawał za to jakieś pieniądze, to na pewno sobie poradzicie A legalna praca zawsze jest o wiele lepsza od takiej na czarno.

[maruda80]

Napisane przez jagata

Wg mnie (ale spowiednikiem nie jestem) dostaniecie rozgrzeszenie - jeśli będzie przesłanka do mocnego postanowienia poprawy
Miałam taką sytuację, że spowiednik zapytał się czy mieszkamy razem (wtedy nie mieszkaliśmy) i chyba od tego uzależniał udzielenie rozgrzeszenia (takie miałam wrażenie).

Mi to ktoś tłumaczył i było to logiczne.
Mniej więcej chodzi o mocne postanowienie poprawy i unikanie okazji do grzechu.

A mieszkając razem z tym jest problem bo codzienne sytuacje stwarzają większą okazję do grzechu (pokusy) współżycia niż nie mieszkanie razem.

[madzia2306]

Napisane przez kindziulindzia

o matko i córko toć to woła o pomstę do nieba nie no masakra az brak mi słów z tej głupoty

też jej sie dziwię.. mieli już wyznaczoną datę ślubu na sierpień chyba i zaobaczę czy zaniego wyszła.. jak wyszła to będzie chyba jej najgorsza pomyłka oczywiście moim zdaniem... ale ich życie ich związek.. jak ja kolejny raz zdradzi to ona będzie płakac

[__Paulinka__]

Napisane przez maxwelka

A co jak się razem nie mieszka, ale się współżyje?



A to nie jest tak, że jak Ty już masz nauki, to Twój TŻ może iść sam zaliczyć nauki, a potem tylko razem poradnię?...

jak sie razem nie mieszka ale sie wspolzyje, to nic takiego i idziesz na dwie spowiedzi,a jak mieszkasz (i nawet jakbys nie wspolzyla) to i tak idziesz tylko na jedną spowiedz w piątek czy w sobote, bo z gory jest zalozone, ze skoro sie razem mieszka to jest pokusa dla partnera takie to bez sensu, ale co zrobic:/

a co drugiego, to owszem, teoretycznie Moj TZ moglby chodzic sam na te nauki, ale bede chodzic z Nim, bo przeciez razem chcemy wziąc slub i chce Mu w tym towarzyszyc a po drugie to ja z tych nauk na religi nic nie wynioslam, bo w czasach licealnych nie w glowie mi byl zaden slub

[maxwelka]

Napisane przez sztuczka_magiczka

Dziewczynki! O 18 mam rozmowę w sprawie pracy, umówiłam się przed chwilką tak spontanicznie, także trzymajcie proszę kciuksy

Do napisania pewnie późnym wieczorem

Trzymam!!!

Daj potem znać jak było!

[Jamee]

Napisane przez maxwelka

Niech idzie, jak najbardziej. Liczy się doświadczenie, a o ile będzie dostawał za to jakieś pieniądze, to na pewno sobie poradzicie A legalna praca zawsze jest o wiele lepsza od takiej na czarno.

Też mu to mówię. Tym bardziej, że ostatnio rodzice TŻta zaproponowali, że zapłacą za swoich gości weselnych. My mamy uzbierać na stroje, obrączki, zespół itd. i na wykończenie piętra. Ja już suknię mam, zaliczki są zapłacone więc niewiele zostało do dopłaty a na początek wystarczy jak zrobimy sobie kuchnie łazienkę i jeden pokój.

Sztuczko

[kilianna]

Napisane przez maruda80

Mieszkanie ze sobą jest już wielką okazją do grzechu i złem moralnym (gorszenie bliźnich). więc nam ksiądz mówił że w tym przypadku należy poprosić tylko o jedną kartkę do spowiedzi aby nie robić "szopki" ze spowiedzi i potraktować siebie i innych z szacunkiem. Nie mówiąc o Bogu.
I takie podejście rozumiem...

W protokole przedślubnym ksiądz przeprowadza wywiad i są pytania o wspólne mieszkanie i współżycie.. moje siostry były o to pytanie.

o nie... nie wyobrażam sobie rozmawiać o tym z moim proboszczem. Mam takiego dziwnego.. jestem z małej miejscowości i on tutaj wszystkich zna. Kiedyś podpytywał mnie o współzycie, mialam wrażenie, że bardzo go to ...ekh... fascynuje

Napisane przez madzia2306

to tak w temacie zdrad...
znam chłopaka który swoją dziewczynę a właściwie narzeczoną zdradził chyba z 5 razy z czego raz pierniczył się z jakąś starszą bogatą panią a ta dziewczyna dalej chce za niego wyjśc
ja nie wiem co się będzie działo jak ona dajmy na to zajdzie w ciążę i pod koniec ciąży już nie będą mogli współżyc

NO nie wiem naprawdę, co dziewczyny skłania, by mimo wszystko być z takimi głąbami. To oczywiste, że nie zmieni już jego charakteru.

Napisane przez czuelina

a szczerze uważacie, że jestem ZA MŁODA? Mieszkamy razem już rok, 2.5 jesteśmy razem, w planowanym terminie ślubu będziemy ponad 3.5 razem, mamy gdzie mieszkać i z czego się utrzymać więc myślimy sobie: po co czekać?

to jest Wasza indywidualna sprawa. Jeśli czujecie, że naprawdę jesteście sobie pisani i jesteście oboje przekonani, że chcecie razem spędzić zycie, na dobre i zle, to ślub jest kolejnym etapem związku, taki przypieczętowaniem. Nie masz chyba jakichkolwiek wątpliwości?

[kindziulindzia]

Napisane przez madzia2306

też jej sie dziwię.. mieli już wyznaczoną datę ślubu na sierpień chyba i zaobaczę czy zaniego wyszła.. jak wyszła to będzie chyba jej najgorsza pomyłka oczywiście moim zdaniem... ale ich życie ich związek.. jak ja kolejny raz zdradzi to ona będzie płakac

żal mi jej ale tak jak piszesz ich życie a ten facet to pała inaczej tego nazwać nie potrafię - szkoda dziewczyny

[maxwelka]

Napisane przez __Paulinka__

jak sie razem nie mieszka ale sie wspolzyje, to nic takiego i idziesz na dwie spowiedzi,a jak mieszkasz (i nawet jakbys nie wspolzyla) to i tak idziesz tylko na jedną spowiedz w piątek czy w sobote, bo z gory jest zalozone, ze skoro sie razem mieszka to jest pokusa dla partnera takie to bez sensu, ale co zrobic:/

a co drugiego, to owszem, teoretycznie Moj TZ moglby chodzic sam na te nauki, ale bede chodzic z Nim, bo przeciez razem chcemy wziąc slub i chce Mu w tym towarzyszyc a po drugie to ja z tych nauk na religi nic nie wynioslam, bo w czasach licealnych nie w glowie mi byl zaden slub

To sama pokusa jest grzechem nie do odpuszczenia? Padaka.

No skoro wolicie razem, to inna sprawa

[Seagirl]

Napisane przez niut0

Też tak słyszałam, że gdy młodzi mieszkają razem to mają tylko jedna spowiedź, tę zaraz przed ślubem

Pierwsze słyszę, u mnie trzeba odbyć dwie spowiedzi i już.

[jagata]

Napisane przez Seagirl

Pierwsze słyszę, u mnie trzeba odbyć dwie spowiedzi i już.

Nawet jak młodzi mieszkają przed ślubem razem?

[maruda80]

[QUOTE=kilianna;28908693] o nie... nie wyobrażam sobie rozmawiać o tym z moim proboszczem. Mam takiego dziwnego.. jestem z małej miejscowości i on tutaj wszystkich zna. Kiedyś podpytywał mnie o współzycie, mialam wrażenie, że bardzo go to ...ekh... fascynuje





Nigdy mojej siostry nie widziałam tak czerwonej i oburzonej jak po tym spisywaniu protokołu. Byłam z nimi bo potrzebowałam zaświadczenia.
Trochę zszokowana była że o takie rzeczy pytają ( rozmowy się odbywają osobno: osobno narzeczony i osobno narzeczona)

[__Paulinka__]

[1=95a9f5071e7d0cd6ef7dbab 6e353959a34994157_6057de0 215c7d;28908451]ja robiłam wg tego przepisu:
http://www.mojeprzepisy.pl/Przepis/l...sem_bolonskim/
tylko trochę roboty jest



[/QUOTE]
dziekuje

Napisane przez maxwelka

Szczerze? Uważam, że jesteś o wiele za młoda. Sama po sobie widzę jak bardzo się zmieniłam przez ostatnie siedem lat, jak zmieniło się moje podejście do życia, wymagania co do siebie i innych. Jak bardzo mój światopogląd zmieniły studia. Gdybym spotkała mojego dzisiejszego TŻta 7 lat temu, to ani on by mi się nie podobał, ani ja jemu, musieliśmy do siebie dojrzeć i spotkaliśmy się w idealnym momencie - każde było po związku, który go czegoś nauczył i wykształcił w nim inne reakcje i wymagania.

tez tak uwazam... i mam takie same doswiadczenia.. to niby bylo 4-5 lat temu, ale ile sie zmienilo w mojej glowie.. zupelnie inne priorytey byly kiedys a inne teraz..

Napisane przez sztuczka_magiczka

Dziewczynki! O 18 mam rozmowę w sprawie pracy, umówiłam się przed chwilką tak spontanicznie, także trzymajcie proszę kciuksy

oj trzymamy mocno kciuki!!! uda sie!

[maxwelka]

Napisane przez Jamee

Też mu to mówię. Tym bardziej, że ostatnio rodzice TŻta zaproponowali, że zapłacą za swoich gości weselnych. My mamy uzbierać na stroje, obrączki, zespół itd. i na wykończenie piętra. Ja już suknię mam, zaliczki są zapłacone więc niewiele zostało do dopłaty a na początek wystarczy jak zrobimy sobie kuchnie łazienkę i jeden pokój.

No to super, tym bardziej niech idzie do tej pracy!

[kindziulindzia]

Napisane przez Seagirl

Pierwsze słyszę, u mnie trzeba odbyć dwie spowiedzi i już.

Napisane przez jagata

Nawet jak młodzi mieszkają przed ślubem razem?

jak widać co kraj to obyczaj

sztuczko

[madzia2306]

Napisane przez kindziulindzia

żal mi jej ale tak jak piszesz ich życie a ten facet to pała inaczej tego nazwać nie potrafię - szkoda dziewczyny

czasem tak siedze i myślę.. co skłania ją do tego żeby dalej z nim byc... z przyzwyczajenia? bo fakt długo są ze sobą chyba ok 10 lat... a zaczęło się od tego że kiedyś poszedł do burdelu.. i tak poleciało dalej.. zaliczał koleżanki ze swojej mieścinki pracował przy dociepleniach więc i tam miał przelotne romansiki.. eh szkoda słów...

[Jamee]

Napisane przez maxwelka

No to super, tym bardziej niech idzie do tej pracy!

Tylko on jakoś nie za bardzo chce. Ja mu przedstawiłam swój punkt widzenia. Teraz już musi sam postanowić.

[madzia2306]

[QUOTE=maruda80;28908768]

Napisane przez kilianna

o nie... nie wyobrażam sobie rozmawiać o tym z moim proboszczem. Mam takiego dziwnego.. jestem z małej miejscowości i on tutaj wszystkich zna. Kiedyś podpytywał mnie o współzycie, mialam wrażenie, że bardzo go to ...ekh... fascynuje





Nigdy mojej siostry nie widziałam tak czerwonej i oburzonej jak po tym spisywaniu protokołu. Byłam z nimi bo potrzebowałam zaświadczenia.
Trochę zszokowana była że o takie rzeczy pytają ( rozmowy się odbywają osobno: osobno narzeczony i osobno narzeczona)

a np jakie pytania były?

[maxwelka]

Napisane przez maruda80

Nigdy mojej siostry nie widziałam tak czerwonej i oburzonej jak po tym spisywaniu protokołu. Byłam z nimi bo potrzebowałam zaświadczenia.
Trochę zszokowana była że o takie rzeczy pytają ( rozmowy się odbywają osobno: osobno narzeczony i osobno narzeczona)

No wcale się nie dziwię, to jak pranie brudów przed obcymi ludźmi - co ich to w mordę obchodzi?

Napisane przez __Paulinka__

tez tak uwazam... i mam takie same doswiadczenia.. to niby bylo 4-5 lat temu, ale ile sie zmienilo w mojej glowie.. zupelnie inne priorytey byly kiedys a inne teraz..

O właśnie, priorytety, ważne słowo, a mi go zabrakło.

[Jamee]

Napisane przez madzia2306

czasem tak siedze i myślę.. co skłania ją do tego żeby dalej z nim byc... z przyzwyczajenia? bo fakt długo są ze sobą chyba ok 10 lat... a zaczęło się od tego że kiedyś poszedł do burdelu.. i tak poleciało dalej.. zaliczał koleżanki ze swojej mieścinki pracował przy dociepleniach więc i tam miał przelotne romansiki.. eh szkoda słów...

Też się zastanawiam co takimi dziewczynami kieruje. Dla mnie to istny masochizm

[kindziulindzia]

Napisane przez madzia2306

czasem tak siedze i myślę.. co skłania ją do tego żeby dalej z nim byc... z przyzwyczajenia? bo fakt długo są ze sobą chyba ok 10 lat... a zaczęło się od tego że kiedyś poszedł do burdelu.. i tak poleciało dalej.. zaliczał koleżanki ze swojej mieścinki pracował przy dociepleniach więc i tam miał przelotne romansiki.. eh szkoda słów...

teraz do mnie zamurowałaś to świadczy tylko o nim jaką łajzą jest!! oby ta dziewczyna otworzyła wreszcie oczy !!!!!

[maxwelka]

Napisane przez Jamee

Tylko on jakoś nie za bardzo chce. Ja mu przedstawiłam swój punkt widzenia. Teraz już musi sam postanowić.

Niech się nie unosi jakąś dziwną dumą, że on ma zarabiać nie wiadomo ile, bo w życiu są ważniejsze rzeczy niż pieniądze, a takie okazje jak ta nie pojawiają się nie wiadomo jak często i trzeba z nich korzystać, bo są cenniejsze niż kasa zarobiona na czarno. Przekaż mu to ode mnie

[madzia2306]

Napisane przez kindziulindzia

teraz do mnie zamurowałaś to świadczy tylko o nim jaką łajzą jest!! oby ta dziewczyna otworzyła wreszcie oczy !!!!!

gdyby tż w jakikolwiek sposób mnie zdradził to niestety.. ale nie byłoby powrotu mam twarde zasady.. kocham go miłością bezgraniczną ale ból po zdradzie jest nie do opisania...

[magdziaS]

Sztuczko - za udaną rozmowę.
Ja dopiero zbieram się do domu z pracy. Masakryczny dzień.
Do później

[madzia2306]

Napisane przez maxwelka

Niech się nie unosi jakąś dziwną dumą, że on ma zarabiać nie wiadomo ile, bo w życiu są ważniejsze rzeczy niż pieniądze, a takie okazje jak ta nie pojawiają się nie wiadomo jak często i trzeba z nich korzystać, bo są cenniejsze niż kasa zarobiona na czarno. Przekaż mu to ode mnie

wiadomo na czarno zarobi więcej ale dzięki umowię ma ubezpieczenie, oplacany ZUS i ma co wpisac do CV jakby nie było bo ma udokumentowane doświadczenie

[maruda80]

Wzór protokołu przedmałżeńskiego :

http://www.ekspertweselny.pl/protoko...nia-t1354.html

O, i nawet wizaż:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=211600