Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem??? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-08-23, 10:08   #31
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Śniegowa Pokaż wiadomość

To nie jest moda, tylko lepsza wiedza dotycząca zdrowego żywienia.
A tak maleńkie dziecko nie trawi jeszcze cukrów złożonych. Nawet do laktozy się przyzwyczaja. To fizjologia.
Lepsza wiedza? Lepsza od czego, od natury?

Laktoza (dwucukier!) jest w mleku kobiecym. Od czasów Adama i Ewy.


---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Śniegowa Pokaż wiadomość
w XXI wieku mamy na tyle dobrą wiedzę dotyczącą zdrowia, że powinnyśmy z niej korzystać. To, że kiedyś karmiono niemowlęta cukrem i mąką nie oznacza, że jest to dla nich dobre. Tak samo jak cukier ze spirytusem czy wódką.

Sama też widzę jak w ciągu tych kilkunastu lat świadomość znacznie się zwiękrzyła. Nie mając tak pełnej wiedzy jaka jest teraz dostępna popełniałam też błędy. Efekty niektórych widzę niestety do dziś.
A oczywiście, że powinniśmy korzystać.

Tyle że często przesadzamy. Mamy psychozę na punkcie cukru, alergii (miodu, truskawek itd.) diety kobiety karmiącej, pieluch wielorazowych, potraw smażonych, produktów naturalnych (serów dojrzewających np.).

W wielu tematach zaczynamy popadać w paranoję.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:17   #32
MoniaK
Zakorzenienie
 
Avatar MoniaK
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
A oczywiście, że powinniśmy korzystać.

Tyle że często przesadzamy. Mamy psychozę na punkcie cukru, alergii (miodu, truskawek itd.) diety kobiety karmiącej, pieluch wielorazowych, potraw smażonych, produktów naturalnych (serów dojrzewających np.).

W wielu tematach zaczynamy popadać w paranoję.
zgadzam się czasami za głowę się łapię jak czytam co powinnam jeść/nie jeść, czym karmić/nie karmić swoje dziecko itd.
MoniaK jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:20   #33
Śniegowa
Oby do wiosny
 
Avatar Śniegowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17 102
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Lepsza wiedza? Lepsza od czego, od natury?

Laktoza (dwucukier!) jest w mleku kobiecym. Od czasów Adama i Ewy.


---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------



A oczywiście, że powinniśmy korzystać.

Tyle że często przesadzamy. Mamy psychozę na punkcie cukru, alergii (miodu, truskawek itd.) diety kobiety karmiącej, pieluch wielorazowych, potraw smażonych, produktów naturalnych (serów dojrzewających np.).

W wielu tematach zaczynamy popadać w paranoję.
Wiem że laktoza jest w mleku... dlatego napisałam, że nawet do niej dzieci się przyzwyczajają. Jeżeli karmisz piersią to jest natura, a jeżeli dopajasz je granulowanym słodzonym napojem, to na pewno naturą nazwać nie można

I nie uważam że psychozą jest czerpanie z wiedzy, iż np spożywając niepasteryzowane mleko, surowe mięso można nabawić się toksoplazmozy, a jedząc dojrzewający ser możemy (nie musimy oczywiście) zarazić się listeriozą, która może powodować poronienia, a nawet śmierć noworodka.
Śniegowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:23   #34
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Lepsza wiedza? Lepsza od czego, od natury?

Laktoza (dwucukier!) jest w mleku kobiecym. Od czasów Adama i Ewy.


---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------



A oczywiście, że powinniśmy korzystać.

Tyle że często przesadzamy. Mamy psychozę na punkcie cukru, alergii (miodu, truskawek itd.) diety kobiety karmiącej, pieluch wielorazowych, potraw smażonych, produktów naturalnych (serów dojrzewających np.).

W wielu tematach zaczynamy popadać w paranoję.
Ja zaczynam popadac w paranoje dopiero jak osoby trzecie zaczynaja sie wtracac.
Karmilam mala piersia przez miesiac i jadlam wszystko- nic jej nie bylo. Dopiero jak zaczelam ja dokarmiac MM bo brakowalo mi mleka to zaczely sie cyrki z kolkami i zaparciami. Zmienilam mleko i teraz jest dobrze. Oczywiscie dobre duszyczki wmawialy mi, ze to nie wina MM tylko mojego mleka bo "nie potrafie sobie odmowic dla dobra dziecka".
To samo bylo z czapka. Mala urodzila sie w lato, na poczatku jak wychodzilam z nia na zewnatrz to zakladalam. Jak mala miala juz kolo miesiaca to przestalam zakladac bo w gondoli i tak miala cieplo. Ale oburzenie bylo wsrod znajomych, ze jak to tak bez czapki i w dodatku miesieczne dziecko na krotkim rekawie- akurat bly upal. Wszystkie zgodnie stwierdzily, ze za kilka dni bede leciala z dzieckiem do lekarza albo i do szpitala. Mala do dzis dnia nawet kataru nie dostala.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:25   #35
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Śnieżynko, owszem - ale kobiety zaczynają popadać w paranoję i leci: wątróbki nie, fety nie (nieważne, że mało która jadła prawdziwą fetę, a dostępny na ogół ser kanapkowy można z powodzeniem jeść), jak ryb wędzonych nie to i ogólnie ryb, herbaty takiej śmakiej owakiej nie, owoców nie (bo cukier!) i tak dalej Dla świętego spokoju wyrzucają z domu kota (bo NA PEWNO m,a toxo!!!), psa wyganiają do budy (bo NA PEWNO dziecko zagryzie!!!), wieszają czerwone wstążki, korali nie noszą... Pusty śmiech ogarnia - zdajesz sobie sprawę, jakie IDIOTYZMY można na wizażu wyczytać?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:34   #36
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Śniegowa Pokaż wiadomość
Wiem że laktoza jest w mleku... dlatego napisałam, że nawet do niej dzieci się przyzwyczajają. Jeżeli karmisz piersią to jest natura, a jeżeli dopajasz je granulowanym słodzonym napojem, to na pewno naturą nazwać nie można
Mówimy o tym, że ta wiedza mądrzejsza.
Dlatego pytam od czego mądrzejsza, skoro dwucukry są w kobiecym mleku?
Jeśli taka mądra ta wiedza, to może zaprzestać karmienia piersią?

Nie rozumiem po prostu Twojego argumentu.

Cytat:
Napisane przez Śniegowa Pokaż wiadomość
I nie uważam że psychozą jest czerpanie z wiedzy, iż np spożywając niepasteryzowane mleko, surowe mięso można nabawić się toksoplazmozy, a jedząc dojrzewający ser możemy (nie musimy oczywiście) zarazić się listeriozą, która może powodować poronienia, a nawet śmierć noworodka.
Tylko że z tej wiedzy o mleku wzięło się UHT. Nie wiem które gorsze. Albo raczej wiem. I dlatego mojemu dziecku mleka UHT nie chcę podać.

O tokso nie będę pisać, bo to temat rzeka i zwykle obija się o koty, co mnie do pasji doprowadza.

A co do listeriozy... Tu jest taki wątek nawet. Wiedzy z tego tyle, że do serów dojrzewających wpadły wszystkie inne, topione, feta, cała serowa batalia trucicieli.

Wiedza to bardzo niebezpieczna rzecz, bo ludzie nie umieją jej właściwie wykorzystać. A potem wali im na dekiel i na forum czytam nagonkę na dziewczynkę, bo w ciąży pije sok (syrop w zasadzie) malinowy (o smaku malinowym), a przecież maliny powodują poronienie. I już nikt nie pamięta, że to liście mają wpływ na skurcze macicy, w dodatku napar w dużym stężeniu być musi... Każdemu coś dzwoni, ale każdy wie lepiej. I biedną kobietę tak wystraszyli, że mało ze stresu nie poroniła.

Jest paranoja. I to duża.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Ja zaczynam popadac w paranoje dopiero jak osoby trzecie zaczynaja sie wtracac.
Karmilam mala piersia przez miesiac i jadlam wszystko- nic jej nie bylo. Dopiero jak zaczelam ja dokarmiac MM bo brakowalo mi mleka to zaczely sie cyrki z kolkami i zaparciami. Zmienilam mleko i teraz jest dobrze. Oczywiscie dobre duszyczki wmawialy mi, ze to nie wina MM tylko mojego mleka bo "nie potrafie sobie odmowic dla dobra dziecka".
To samo bylo z czapka. Mala urodzila sie w lato, na poczatku jak wychodzilam z nia na zewnatrz to zakladalam. Jak mala miala juz kolo miesiaca to przestalam zakladac bo w gondoli i tak miala cieplo. Ale oburzenie bylo wsrod znajomych, ze jak to tak bez czapki i w dodatku miesieczne dziecko na krotkim rekawie- akurat bly upal. Wszystkie zgodnie stwierdzily, ze za kilka dni bede leciala z dzieckiem do lekarza albo i do szpitala. Mala do dzis dnia nawet kataru nie dostala.
Skąd ja to znam...

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28926375]Śnieżynko, owszem - ale kobiety zaczynają popadać w paranoję i leci: wątróbki nie, fety nie (nieważne, że mało która jadła prawdziwą fetę, a dostępny na ogół ser kanapkowy można z powodzeniem jeść), jak ryb wędzonych nie to i ogólnie ryb, herbaty takiej śmakiej owakiej nie, owoców nie (bo cukier!) i tak dalej Dla świętego spokoju wyrzucają z domu kota (bo NA PEWNO m,a toxo!!!), psa wyganiają do budy (bo NA PEWNO dziecko zagryzie!!!), wieszają czerwone wstążki, korali nie noszą... Pusty śmiech ogarnia - zdajesz sobie sprawę, jakie IDIOTYZMY można na wizażu wyczytać?[/QUOTE]
A potem kupują pangę, bo zdrowa, bo biała. I wciągają wietnamski syf. Albo tuńczyka z puszki, bo z puszki to bezpieczny, a tam kilogramy metali ciężkich, bo ryba żyje wieki...

Błędne koło. I dom wariatów.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:35   #37
Śniegowa
Oby do wiosny
 
Avatar Śniegowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17 102
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28926375]Śnieżynko, owszem - ale kobiety zaczynają popadać w paranoję i leci: wątróbki nie, fety nie (nieważne, że mało która jadła prawdziwą fetę, a dostępny na ogół ser kanapkowy można z powodzeniem jeść), jak ryb wędzonych nie to i ogólnie ryb, herbaty takiej śmakiej owakiej nie, owoców nie (bo cukier!) i tak dalej Dla świętego spokoju wyrzucają z domu kota (bo NA PEWNO m,a toxo!!!), psa wyganiają do budy (bo NA PEWNO dziecko zagryzie!!!), wieszają czerwone wstążki, korali nie noszą... Pusty śmiech ogarnia - zdajesz sobie sprawę, jakie IDIOTYZMY można na wizażu wyczytać?[/QUOTE]

Oczywiście, że zdaję sobie sprawę .

Karmiąc piersią nie myłam i nie odkażałam ich za każdym razem. Wiadomo, że do wszelkich rewalacji powinniśmy podchodzić z przymrużonym okiem. Ale dosładzanie wody, dwutygodniowemu noworodkowi, to sama przyznasz, że jest nierozsądne. Lemoorka sama uznała, że to nie jest dobre dla maleństwa. Kota to na pewno bym nie wyrzuciła- łatwiej o toksoplazmozę z mięsa niż od kota

Tak jak napisałam wcześniej jestem już "starą" mamą- córa jak miała 8 miesięcy, dotała uczulenia. Wysłano mnie do dermatologa, który to polecił wprowadzić dietę, wykluczającą niemal wszystko.... To był okres gdy dziecko najchętniej po nowości sięgało. Ubogi jadłospis pozostał do tej pory- młoda nie lubi nic próbować. Ale młodziutka mama posłuchała madrego lekarza. Ech

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Mówimy o tym, że ta wiedza mądrzejsza.
Dlatego pytam od czego mądrzejsza, skoro dwucukry są w kobiecym mleku?
Jeśli taka mądra ta wiedza, to może zaprzestać karmienia piersią?

Nie rozumiem po prostu Twojego argumentu.

Tylko że z tej wiedzy o mleku wzięło się UHT. Nie wiem które gorsze. Albo raczej wiem. I dlatego mojemu dziecku mleka UHT nie chcę podać.

O tokso nie będę pisać, bo to temat rzeka i zwykle obija się o koty, co mnie do pasji doprowadza.

A co do listeriozy... Tu jest taki wątek nawet. Wiedzy z tego tyle, że do serów dojrzewających wpadły wszystkie inne, topione, feta, cała serowa batalia trucicieli.

Wiedza to bardzo niebezpieczna rzecz, bo ludzie nie umieją jej właściwie wykorzystać. A potem wali im na dekiel i na forum czytam nagonkę na dziewczynkę, bo w ciąży pije sok (syrop w zasadzie) malinowy (o smaku malinowym), a przecież maliny powodują poronienie. I już nikt nie pamięta, że to liście mają wpływ na skurcze macicy, w dodatku napar w dużym stężeniu być musi... Każdemu coś dzwoni, ale każdy wie lepiej. I biedną kobietę tak wystraszyli, że mało ze stresu nie poroniła.

Jest paranoja. I to duża.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------


Skąd ja to znam...

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------


A potem kupują pangę, bo zdrowa, bo biała. I wciągają wietnamski syf. Albo tuńczyka z puszki, bo z puszki to bezpieczny, a tam kilogramy metali ciężkich, bo ryba żyje wieki...

Błędne koło. I dom wariatów.
panga brrrrr paskudztwo...

Masz tę wiedzę i z niej korzystasz. I właśnie o to mi chodzi.
Jak rozumiem, to masz dostęp do prawdziwych naturalnych produktówjak mleko od krowy. Ja jestem niestety miastowa i mimo że lubię takie mleko, to nie mam możliwości go pić. Muszę kupić w kartonie. Ale wiedząc, że pijąc surowe mleko możesz narazić się na listeriozę, sądzę, że przegotowałabyś je najpierw?

Edytowane przez Śniegowa
Czas edycji: 2011-08-23 o 10:45
Śniegowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:40   #38
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Ja też nie namawiam do wody z cukrem.

Mówię tylko, że są dzieci, które wody nie piją, nie chcą. A są i takie, które piją tylko wodę. Jak mój brat np. Woda do obiadu nawet. Co dla mnie jest nie do pojęcia.

Mój syn pije wodę z bidona, z niekapka i w nocy.

W dzień, gdy chce się napić przynosi mi butlę. Albo mu tam wsypię miarkę ( nie na 100ml wg przepisu, tylko na 260ml) herbaty i wypije, albo nie wypije nic i będzie buczał z pragnienia.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:46   #39
Asisianka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 367
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Śniegowa Pokaż wiadomość
Tak jak napisałam wcześniej jestem już "starą" mamą- córa jak miała 8 miesięcy, dotała uczulenia. Wysłano mnie do dermatologa, który to polecił wprowadzić dietę, wykluczającą niemal wszystko.... To był okres gdy dziecko najchętniej po nowości sięgało. Ubogi jadłospis pozostał do tej pory- młoda nie lubi nic próbować. Ale młodziutka mama posłuchała madrego lekarza. Ech
Ano widzisz ale to różnie bywa. Czasem jednak tak trzeba. Moje obie córki alergiczki. Starsza miała potworną skazę białkową. Krew na pościeli po nocy była bo skóra jej pękała. I tu ograniczenie diety (nabiału, mleka) nie wystarczyła. CAŁKOWITA eliminacja była potrzebna. Jadłospis się drastycznie skórczył. Dziecko mi wyzdrowiało dopiero po 4 latach. Ale je i jadła ładnie. Nie wybrzydza, nie marudzi. Ale nie wyzrowiałaby bez diety.
Z młodszą byłam mądrzejsza i na diecie byla szybciej, więc i skaza jej szybciej minęła, już po roku (choć ma inne ograniczenie w diecie ale tro nie ten temat)
Asisianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:47   #40
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Co do tokso- tez byly jaja.
Sasiadka nagadala TZtowi, ze kota nie powinnismy miec bo mnie tokso zarazi albo dziecko jak sie urodzi (to bylo zaraz przed moim porodem, kota mialam przez cala ciaze i sie nie zarazilam oczywiscie). On tak sie przerazil ze byl juz gotow kota do schroniska wywiezc. Na szczescie go oswiecilam, ze latwiej sie zarazic od zjedzenia surowego miesa albo nieumytych warzyw niz od kota.

Ale jak ktos nieswiadomy tak jak moj TZ, to kota do schroniska odda po takim kazaniu albo po prostu wyrzuci.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 10:54   #41
Śniegowa
Oby do wiosny
 
Avatar Śniegowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17 102
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Ja też nie namawiam do wody z cukrem.

Mówię tylko, że są dzieci, które wody nie piją, nie chcą. A są i takie, które piją tylko wodę. Jak mój brat np. Woda do obiadu nawet. Co dla mnie jest nie do pojęcia.

Mój syn pije wodę z bidona, z niekapka i w nocy.

W dzień, gdy chce się napić przynosi mi butlę. Albo mu tam wsypię miarkę ( nie na 100ml wg przepisu, tylko na 260ml) herbaty i wypije, albo nie wypije nic i będzie buczał z pragnienia.
Są i takie co maja 15 lat i cały czas ziółka żłopią

Cytat:
Napisane przez Asisianka Pokaż wiadomość
Ano widzisz ale to różnie bywa. Czasem jednak tak trzeba. Moje obie córki alergiczki. Starsza miała potworną skazę białkową. Krew na pościeli po nocy była bo skóra jej pękała. I tu ograniczenie diety (nabiału, mleka) nie wystarczyła. CAŁKOWITA eliminacja była potrzebna. Jadłospis się drastycznie skórczył. Dziecko mi wyzdrowiało dopiero po 4 latach. Ale je i jadła ładnie. Nie wybrzydza, nie marudzi. Ale nie wyzrowiałaby bez diety.
Z młodszą byłam mądrzejsza i na diecie byla szybciej, więc i skaza jej szybciej minęła, już po roku (choć ma inne ograniczenie w diecie ale tro nie ten temat)
Mądry Polak.... Dokładnie najśmieszniejsze w moim przypadku było to, że jak poszłam do lekarza, to powiedziałam, co wg mnie spowodowało wysypkę- dziecko od dobrej babci dostało "kangusy".
Śniegowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-23, 11:00   #42
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Asisianka Pokaż wiadomość
Ano widzisz ale to różnie bywa. Czasem jednak tak trzeba. Moje obie córki alergiczki. Starsza miała potworną skazę białkową. Krew na pościeli po nocy była bo skóra jej pękała. I tu ograniczenie diety (nabiału, mleka) nie wystarczyła. CAŁKOWITA eliminacja była potrzebna. Jadłospis się drastycznie skórczył. Dziecko mi wyzdrowiało dopiero po 4 latach. Ale je i jadła ładnie. Nie wybrzydza, nie marudzi. Ale nie wyzrowiałaby bez diety.
Z młodszą byłam mądrzejsza i na diecie byla szybciej, więc i skaza jej szybciej minęła, już po roku (choć ma inne ograniczenie w diecie ale tro nie ten temat)
Ale u ciebie problem byl powazny. Zdarzaja sie przypadki, kiedy nie ma wyjscia, ale czy jest sens jesc zaledwie 5 produktow tak na wszelki wypadek nawet gdy nic sie nie dzieje?
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 11:08   #43
Asisianka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 367
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez martynka89 Pokaż wiadomość
Ale u ciebie problem byl powazny. Zdarzaja sie przypadki, kiedy nie ma wyjscia, ale czy jest sens jesc zaledwie 5 produktow tak na wszelki wypadek nawet gdy nic sie nie dzieje?
Oczywiście że nie.
Co gorsze, teraz panuje jakaś moda na ograniczenia w diecie matki karmiącej lub małych dzieci "bo może powodować alergię" nawet jeśli w rodzinie nie było żadnej alergii u żadnego z rodziców ani dziecko nie ma objawów. To kompletny bezsens.

W mojej rodzinie jest obciążenie genetyczne (alergią i astmą) po obu stronach więc to inna bajka.
Asisianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 11:17   #44
Śniegowa
Oby do wiosny
 
Avatar Śniegowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17 102
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Asisianka Pokaż wiadomość
Oczywiście że nie.
Co gorsze, teraz panuje jakaś moda na ograniczenia w diecie matki karmiącej lub małych dzieci "bo może powodować alergię" nawet jeśli w rodzinie nie było żadnej alergii u żadnego z rodziców ani dziecko nie ma objawów. To kompletny bezsens.

W mojej rodzinie jest obciążenie genetyczne (alergią i astmą) po obu stronach więc to inna bajka.
Ma to jednak trochę sensu. Alergia jest coraz powszechniejsza, a dzieci są często mniej odporne. Zaznaczam że ma to TROCHĘ sensu. Moja córka pokarmową reakcję alergiczną miała w wieku kilku miesięcy, a potem z powodzeniem rzeczone kangusy wcinała.
Śniegowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 11:34   #45
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Śniegowa Pokaż wiadomość
Oczywiście, że zdaję sobie sprawę .

Karmiąc piersią nie myłam i nie odkażałam ich za każdym razem. Wiadomo, że do wszelkich rewalacji powinniśmy podchodzić z przymrużonym okiem. Ale dosładzanie wody, dwutygodniowemu noworodkowi, to sama przyznasz, że jest nierozsądne. Lemoorka sama uznała, że to nie jest dobre dla maleństwa. Kota to na pewno bym nie wyrzuciła- łatwiej o toksoplazmozę z mięsa niż od kota

Tak jak napisałam wcześniej jestem już "starą" mamą- córa jak miała 8 miesięcy, dotała uczulenia. Wysłano mnie do dermatologa, który to polecił wprowadzić dietę, wykluczającą niemal wszystko.... To był okres gdy dziecko najchętniej po nowości sięgało. Ubogi jadłospis pozostał do tej pory- młoda nie lubi nic próbować. Ale młodziutka mama posłuchała madrego lekarza. Ech


panga brrrrr paskudztwo...

Masz tę wiedzę i z niej korzystasz. I właśnie o to mi chodzi.
Jak rozumiem, to masz dostęp do prawdziwych naturalnych produktówjak mleko od krowy. Ja jestem niestety miastowa i mimo że lubię takie mleko, to nie mam możliwości go pić. Muszę kupić w kartonie. Ale wiedząc, że pijąc surowe mleko możesz narazić się na listeriozę, sądzę, że przegotowałabyś je najpierw?
Tak, zresztą to przyznałam w pierwszej tutaj mojej wypowiedzi

I przepraszam, zmieniłam Twój nick na Śnieżynkę

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Ja też nie namawiam do wody z cukrem.

Mówię tylko, że są dzieci, które wody nie piją, nie chcą. A są i takie, które piją tylko wodę. Jak mój brat np. Woda do obiadu nawet. Co dla mnie jest nie do pojęcia.
A są i takie dzieci, które nie piły niczego i zmartwiona mama (ja ) chwytała się i kompociku teściowej, i wody gotowanej, i niegotowanej mineralnej różnej, i herbatki granulowanej dla dziecka, i czarnej słabiuteńkiej. Minęło, teraz córa coś tam pije, głównie wodę, moooocno rozcieńczony sok jabłko antonówka i zwykłą torebkową herbatę malinową bez cukru (i to chyba najchętniej).
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 11:46   #46
Śniegowa
Oby do wiosny
 
Avatar Śniegowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17 102
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;28928187]Tak, zresztą to przyznałam w pierwszej tutaj mojej wypowiedzi

I przepraszam, zmieniłam Twój nick na Śnieżynkę



A są i takie dzieci, które nie piły niczego i zmartwiona mama (ja ) chwytała się i kompociku teściowej, i wody gotowanej, i niegotowanej mineralnej różnej, i herbatki granulowanej dla dziecka, i czarnej słabiuteńkiej. Minęło, teraz córa coś tam pije, głównie wodę, moooocno rozcieńczony sok jabłko antonówka i zwykłą torebkową herbatę malinową bez cukru (i to chyba najchętniej).[/QUOTE]

Mojej też było w sumie ciężko cokolwiek podać do picia. Stąd pomysł z gąbką

PS. nie ma sprawy. Pomyśłałam, że to tak z premedytacją- zdrobnienie czy jakoś tak.
Śniegowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 12:39   #47
Funieczka
Zakorzenienie
 
Avatar Funieczka
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 6 286
GG do Funieczka
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Moze powinnyśmy założyć sobie watek o cudownych pomysłach babć?
Bo to co tutaj czytam przyprawia mnie o nerwowe tiki
__________________
wymiana
Funieczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 13:18   #48
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Funieczka Pokaż wiadomość
Moze powinnyśmy założyć sobie watek o cudownych pomysłach babć?
Bo to co tutaj czytam przyprawia mnie o nerwowe tiki
Dobry pomysl- przynajmniej w jednym watku by sie zebralo. Ale mozna by ogolem zebrac durne rady od rodziny, bo ciotki tez czasami maja super pomysly.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 19:19   #49
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez lemoorka Pokaż wiadomość
Witam

Moj drugi watek dzisiaj z serii,co tesciowa wymyslila

Karmie dziecko piersią, czasmai jak mi zabraknie, srednio raz dziennie jest butla. Moj młody głodomor lubi sobie zjeść.

Moja tesciowa wymyslila teorie,ze powinnam dawac dziecku wode z glukoza lub gotowac wode z cukrem, zeby dopoic i zeby szybko rosło Moja chwila nieuwagi, a Młody juz by miał wode z cukrem przyrzadzana, bo glukozy niestety nie było w domu...

Czy tylko ja jestem tak zacofana,ze dopoiłam raz sama woda 10 ml jak zwymiotował i płakał, bo mi tak połozna kazała. A tak mam dopajac jak beda upały (czyli teraz) sama woda przegotowana.

Jakie macie z tym doświadczenie?
wiesz co nasze babcie najwidoczniej tak były uczone, bo już słyszałam o tej wodzie z cukrem. moja babcia zresztą uważa, że cukier jest dobry na wszystko. niestety ma cukrzycę, a ja miałam cukrzycę ciążową, bo albo takie geny albo takie przyzwyczajenia rodzinne. dużo cukru równa się nadwaga równa się cukrzyca 2 stopnia. także ja jestem przeciwnikiem cukru.

dzieci należy dopajać wodą albo stosować herbatki ziołowe. ja coprawda daję herbatki granulowane, ale może to też nie najlepszy pomysł. jest teza, że na ile dziecku rozrosną się komórki tłuszczowe do 2 lat, tak będzie tyło w późniejszym wieku. wiadomo, że te komórki nigdy nie znikają, tylko maleją lub rosną i wtedy tyjemy. więc najlepiej, zeby ich było jak najmniej. dlatego lepiej dawać cukru jak najmniej. ja nie kupuję słodzonych deserów. sama robię duszone jabłka. wszystkie soki i bobofruty mają cukier.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-23, 19:26   #50
Kasia.234
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
wszystkie soki i bobofruty mają cukier.
Nie.
Kasia.234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 22:18   #51
jasmine82
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 26
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

W takie upały sierpniowe myślę, że dziecku ulży nieco, jak dopoimy go wodą z odrobiną glukozy. Otrzymałam taka poradę od swojej położnej, a mojej małej to bardzo smakowało
jasmine82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-23, 22:26   #52
madalena83
Zadomowienie
 
Avatar madalena83
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 1 065
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez jasmine82 Pokaż wiadomość
W takie upały sierpniowe myślę, że dziecku ulży nieco, jak dopoimy go wodą z odrobiną glukozy. Otrzymałam taka poradę od swojej położnej, a mojej małej to bardzo smakowało
Ulży nieco, jeżeli dopoimy samą wodą. Po co woda z cukrem Po pierwsze zdrowe to nie jest, po drugie woda z cukrem gasi pragnienie iluzorycznie, bo po chwili znowu chce się pić, po trzecie po co przyzwyczajać dziecko do słodkiego??

Jeżeli dziecko z chęcią pije samą wodę, nie widzę potrzeby jej dosładzania.
__________________


"Nie da się żyć byle jak ani nawet tak sobie. Trzeba żyć perfekcyjnie"

Jan Lubiński
madalena83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-24, 01:41   #53
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Kasia.234 Pokaż wiadomość
Nie.
oczywiscie ze tak. wkoncu to naturalne bo owoce maja cukeir
__________________

Haters Gonna Hate

Edytowane przez OYE
Czas edycji: 2011-08-24 o 01:48
OYE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-24, 08:01   #54
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

A ja nie widzę nic nie rozsądnego w podawaniu wody z glukozą dziecku
Tak jak pisałam wcześniej nawet w szpitalu podwali mojej córce glukozę.
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-24, 08:39   #55
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

A ja jestem przeciwko - chyba że dziecko np. na MM nie chce wogóle pić samej wody i trzeba je dopoić, tutaj pewnie z bólem serca chwyciłabym sie tej glukozy, ale to ostateczność.
Sama dopajam tylko wodą, ewentualnie mocno rozcieńczonym sokiem.
Kiedyś na spacerku ( było dosyć gorąco) mądra matka wzięła za mało wody, kupiliśmy soczek z Bobovity bodajże i podałam jej bez rozcieńczania. Po 15 min płakała bo znów chciało jej sie pić, po samej wodzie to się nie zdarza. Bieglismy do domu.
I jeszcze jedno - ja sama w ciąży po obciążeniu trzykrotnym glukozą żygałam dalej niz widziałam i nie, nie zamierzam podobnego gówna serwować dziecku. Dla mojego organizmu bylo to niesamowite obciążenie, nawet nie chcę się zastanawiać dłużej jak działa glukoza na malenki organizm
Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Mówimy
Wiedza to bardzo niebezpieczna rzecz, bo ludzie nie umieją jej właściwie wykorzystać. A potem wali im na dekiel i na forum czytam nagonkę na dziewczynkę, bo w ciąży pije sok (syrop w zasadzie) malinowy (o smaku malinowym), a przecież maliny powodują poronienie. I już nikt nie pamięta, że to liście mają wpływ na skurcze macicy, w dodatku napar w dużym stężeniu być musi... Każdemu coś dzwoni, ale każdy wie lepiej. I biedną kobietę tak wystraszyli, że mało ze stresu nie poroniła.

Jest paranoja. I to duża.
No, ja piłam herbatę z liści malin na "łatwiejszy poród" - błędnie sie uważa że liście powodują poronienie podczas kiedy pomagają kobiecie przy skurczach macicy, i szczerze to miałam lekki poród.
Coś się komuś poprzestawiało i rozsiał panikę po necie

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
wiesz co nasze babcie najwidoczniej tak były uczone, bo już słyszałam o tej wodzie z cukrem. moja babcia zresztą uważa, że cukier jest dobry na wszystko. niestety ma cukrzycę, a ja miałam cukrzycę ciążową, bo albo takie geny albo takie przyzwyczajenia rodzinne. dużo cukru równa się nadwaga równa się cukrzyca 2 stopnia. także ja jestem przeciwnikiem cukru.

dzieci należy dopajać wodą albo stosować herbatki ziołowe. ja coprawda daję herbatki granulowane, ale może to też nie najlepszy pomysł. jest teza, że na ile dziecku rozrosną się komórki tłuszczowe do 2 lat, tak będzie tyło w późniejszym wieku. wiadomo, że te komórki nigdy nie znikają, tylko maleją lub rosną i wtedy tyjemy. więc najlepiej, zeby ich było jak najmniej. dlatego lepiej dawać cukru jak najmniej. ja nie kupuję słodzonych deserów. sama robię duszone jabłka. wszystkie soki i bobofruty mają cukier.
Zgadzam się, warto by stworzyć wątek na temat mitów nt. karmienia.
Dlatego karmiąc MM ( i nie uważam ze to popadanie w paranoję) mimo wszystko wolę unikać zbędnego cukru.

Cytat:
Napisane przez jasmine82 Pokaż wiadomość
W takie upały sierpniowe myślę, że dziecku ulży nieco, jak dopoimy go wodą z odrobiną glukozy. Otrzymałam taka poradę od swojej położnej, a mojej małej to bardzo smakowało
Dla mojego dziecka ulgę w upały stanowi woda, ewentualnie soczek
z Hippa w rozcieńczeniu. Nie wiem czemu np. Nestle pcha wszędzie cukier.
Co do herbatek - nie daje granulowanej ( zjedlibyście coś takiego sami?) jak była mniejsza to dawałam odrobinę rumiankowej z torebki, po koperkowej były sensacje. Chyba trzeba zobaczyć co dziecku bardziej podchodzi.
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-24, 09:02   #56
Kasia.234
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez OYE Pokaż wiadomość
oczywiscie ze tak. wkoncu to naturalne bo owoce maja cukeir
Za duży skrót zastosowałam Wiadomo, że jest cukier z owoców. Ale sama w swoim czasie stałam długi czas przed półką z sokami i szukałam takich bez dodatku cukru, nie było to łatwe.
Kasia.234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-24, 09:38   #57
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
I jeszcze jedno - ja sama w ciąży po obciążeniu trzykrotnym glukozą żygałam dalej niz widziałam i nie, nie zamierzam podobnego gówna serwować dziecku. Dla mojego organizmu bylo to niesamowite obciążenie, nawet nie chcę się zastanawiać dłużej jak działa glukoza na malenki organizm


No, ja piłam herbatę z liści malin na "łatwiejszy poród" - błędnie sie uważa że liście powodują poronienie podczas kiedy pomagają kobiecie przy skurczach macicy, i szczerze to miałam lekki poród.
Coś się komuś poprzestawiało i rozsiał panikę po necie
ja nie maiłam żadnych problemów z wypiciem glukozy, nawet jakoś przesadnie słodkie to dla mnie nie było,
pomimo, że nie słodzę kawy czy herbaty

też piłam liście malin, i chyba poród poszedł całkiem sprawnie
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-24, 10:16   #58
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

tak piszemy o tej glukozie i w sumie po co.. podejrzewam, że żadna z nas /ew. 95 proc. z nas/ nie daje nic takiego. glukozę to podawałam mojemu szczeniakowi, jak się odwodnił. glukoza natychmiast podnosi stężenie cukru i organizm robi się ożywiony. a po co sztucznie ożywiać dziecko? dziecko musi mieć stały poziom cukru we krwi, podobnie jak my. im bardziej stały poziom, tym mniejsze skłonności do podjadania i tycia. jakie wyrobimy skłonności w dzieciach dzisiaj, takie im zostaną na zawsze.
ja np. nie jem w ogóle wieprzowiny, bo nie jadło się jej u mnie w domu. ale za to było dużo słodyczy i dlatego jestem ciastkoholikiem.
jak nauczymy dziecko sportu, to też sobie będzie z przyjemnością ćwiczyć.

nie wiem, czy oglądałyście taki program na tvn style, czy coś, że w usa jest plaga otyłości i cukrzycy 2 st. i ja będę orędownikiem warzyw i owoców w diecie dziecka zamiast dokarmiania czekoladą i tego typu. jestem dużym przeciwnikiem dzieci grubasów.

a co do bobofrutów, to zgadza się wiele z nich ma cukier.
nie można powiedzieć wszystkie, żadne, nigdy, albo zawsze. jak to mój mądry mąż psycholog twierdzi, jest to zbiór pusty. niestety ja lubię tego nadużywać.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-24, 10:45   #59
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
tak piszemy o tej glukozie i w sumie po co.. podejrzewam, że żadna z nas /ew. 95 proc. z nas/ nie daje nic takiego.

ja daję, mała pije herbatki granulowane

i nie wierzę, że przez to będzie otyła
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-08-24, 11:21   #60
Kasia.234
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 921
Dot.: Dopajanie dziecka wodą z glukozą lub cukrem???

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
ja daję, mała pije herbatki granulowane

i nie wierzę, że przez to będzie otyła
to nie tak działa. Jak dasz dziecku do picia herbatkę z glukozą to nie znaczy, że będzie otyłe. Jak będziesz karmić piersią to nie znaczy jeszcze, że będzie odporne na choroby (to wzmacnia odporność, na którą składają sie jeszcze inne czynniki).

Nawyki żywieniowe, jakich uczymy dziecko od początku będą skutkować w przyszłości, czy to za 5, 20 czy 40 lat.
Kasia.234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.