"Lepszy pierścień w garści niż konkubent na dachu!" cz. 40! :D

[Anuszka89]

Napisane przez Hawwa87

Mi też. I to strasznie................ ...

Ooo widzę że jest więcej nudzących się

[upadly_aniol00]

aleks ciągle ciężko jest... nawet do TŻ do pracy nie ma możliwości się zatrudnić ( teraz tata ruszył swoje znajomości ale wątpie , że to coś da) taki zastój się zrobił, że szkoda gadać nawet się starałam do mc'donalda o pracę ponieważ się buduje u mnie w mieście ...ale się zawalił i jakiś pracownik budowy przy tym ucierpiał i jest prowadzona sprawa więc pewnie szybko nie ruszy .
A kasa wiadomo się przyda tylko muszę bardzo oszczędzać , żeby udało mi się chociaż trochę odłożyć .
A wsumie o pracy dowiedziałam się w tamtym tyg byłam zostawiłam Cv po dwóch dniach zadzwonił szef ,żebym przyszła na rozmowę w piątek byłam na rozmowie i od poniedziałkyu pracuję a ile tam zostane się okazę niestety tam jest przemiał pracowników ( na kuchni troszkę mniej bo ludzie tam pracują już od dłuższego czasu ale się okaże wiadomo lepiej nawet jakbym pracowała miesciąć dwa niż nic)

[Hawwa87]

Napisane przez Anuszka89

Ooo widzę że jest więcej nudzących się

Oj tak

Teraz idę na chwilę do cioci, długo tam pewnie nie wytrzymam, ale muszę coś ze sobą zrobić Niebawem wrócę

[kasia0912]

Anioł grunt,że jakaś praca jest

czuję się słabo heh

[aleksandrettaa]

Ja się nie nudzę Siedzę i wysyłam cv-ki. Umowa mi się kończy za tydzień to trzeba poszukać nowej roboty.

[Hawwa87]

No, to sobie poszłam Ja chcę wychodzić z domu, a tu ciocia i wujek schodzą na dół i gdzieś jadą

W takim układzie idę zmywać gary

[crozee]

Anioł, ciesze sie, ze masz prace Lepszy rydz niz nic!
Aleks, powodzenia, mam nadzieje, ze znajdziesz lepsza prace od obecnej!

[Lady Marmalade]

widzialam sie wczoraj przez przypadek 4 razy z K.

[arrakis]

lady i co?

a ja robie cytrynowe kwadraciki wedlug przepisu carmi

[upadly_aniol00]

A ja się przeziębiłam od 3 dni ledwie co mówię dziś dostałam katar i w ogóle jest masakra , tragicznie się dziś czuję

[peach_passion]

anioł każda praca jest dobra. moja też nie jest ambitna, ale cieszę się jak głupek, bo wiem, że jest ciężko

arrakis, widzę, że odkryłaś w sobie talent do gotowania

[Lady Marmalade]

Napisane przez arrakis

lady i co?

a ja robie cytrynowe kwadraciki wedlug przepisu carmi

za✂✂✂iscie wygladalam jak wiesniak bo na basen jechalismy: wlosy strczace niewyprostowane, krotkie spodenki, grube nogi i plecak

ale najwazniejsze ze za kazdym razem jak go mijalam mialam usmiech od ucha do ucha

bylam umowiona z jego kuzynka i jej chlopakiem, ze na basen pojedziemy wiec ona po mnie wyszla i minelismy sie pierwszy raz z K. jak szedl do baru po piwa bo wujek przyjechal z Niemiec, pozniej jak wracalismy z basenu to jechal autem z bratem akutat z naprzeciwka i skrecalismy na te sama ulice, pozniej jak wyszlam z domu kuzynki do auta po cos to K. akurat szedl do auta brata tez po cos a jak jechala mnie zawiesc do domu to akurat sobie wyszedl z kawa i szedl do babci na krzesla usiasc . oni mieszkaja tam wszyscy kolo siebie: eks - kuzynka - babcia

ja wczoraj wstydu se narobilam jak kuzynka mnie odwozila to otworzylam drzwi z auta i alarm zaczal wyc bo nie wylaczyla i stoje jak ta sierota bo ona buty ubierala a K. wtedy szedl do tej babci i mowi cos, ze alarm wyje a ja juz chcialam powiedziec: 'no co Ty nie powiesz'

[najfajniejsza]

Napisane przez czarna_kawa80

strasznie mi słabo, boli mnie głowa jest mi niedobrze

Napisane przez czarna_kawa80

i dodam że jeszcze chce mi sie spac codziennie wstac z lozka nie moge

Nie wszywaj sobie!!! Spokojnie - piersi Ci się zmieniły, są pełniejsze i obolałe? Poza tym chyba za szybko, by tyle symptomów już było - dopowiadasz sobie moim zdaniem.
Z drugiej strony - plemniki Twojego faceta pokonały raz spiralę, dlatego nie ma co żartować, idź i zrób test, a się uspokoisz

[peach_passion]

Lady, współczuję, że musiałaś go widzieć aż 4 razy

[najfajniejsza]

Kawka, a makijaż rudowłosej mnie zauroczył

Lady, czyli chyba emocjonalnie wychodzisz na prostą

[upadly_aniol00]

peach no jasne ja też się cieszę tylko u mnie weekend również wchodzi w grę więc z racji tego, że TŻ pracuje na 3 zmiany będzie ciężko nam się widywać ale jakoś to przeżyję chyba
peach a jak u Ciebie z tą pracą fajnie czy tak sobie ?
U mnie pracują sami młodzi ludzie więc jest wesoło chociaż jeszcze tam się nie wkupiłam ale wszyscy są bardzo mili

[najfajniejsza]

Aniołku, gratuluję pracy! ważne, że coś robisz
Piczka, własnie - jak u Ciebie w pracy?

[arrakis]

Napisane przez peach_passion

arrakis, widzę, że odkryłaś w sobie talent do gotowania

a ciasta to ja zawsze robilam - jedyne co moge w kuchni robic to ciasta i salatki - zreszta obiecalam rodzince na urodziny zrobic - mialam rano robic ale ze mam ta rozmowe to musze dzisiaj...

Napisane przez Lady Marmalade

za✂✂✂iscie wygladalam jak wiesniak bo na basen jechalismy: wlosy strczace niewyprostowane, krotkie spodenki, grube nogi i plecak

ale najwazniejsze ze za kazdym razem jak go mijalam mialam usmiech od ucha do ucha

bylam umowiona z jego kuzynka i jej chlopakiem, ze na basen pojedziemy wiec ona po mnie wyszla i minelismy sie pierwszy raz z K. jak szedl do baru po piwa bo wujek przyjechal z Niemiec, pozniej jak wracalismy z basenu to jechal autem z bratem akutat z naprzeciwka i skrecalismy na te sama ulice, pozniej jak wyszlam z domu kuzynki do auta po cos to K. akurat szedl do auta brata tez po cos a jak jechala mnie zawiesc do domu to akurat sobie wyszedl z kawa i szedl do babci na krzesla usiasc . oni mieszkaja tam wszyscy kolo siebie: eks - kuzynka - babcia

ja wczoraj wstydu se narobilam jak kuzynka mnie odwozila to otworzylam drzwi z auta i alarm zaczal wyc bo nie wylaczyla i stoje jak ta sierota bo ona buty ubierala a K. wtedy szedl do tej babci i mowi cos, ze alarm wyje a ja juz chcialam powiedziec: 'no co Ty nie powiesz'

i dobrze ze tak reagujesz

[peach_passion]

Napisane przez upadly_aniol00

peach no jasne ja też się cieszę tylko u mnie weekend również wchodzi w grę więc z racji tego, że TŻ pracuje na 3 zmiany będzie ciężko nam się widywać ale jakoś to przeżyję chyba
peach a jak u Ciebie z tą pracą fajnie czy tak sobie ?
U mnie pracują sami młodzi ludzie więc jest wesoło chociaż jeszcze tam się nie wkupiłam ale wszyscy są bardzo mili

no teraz jak pary nie pracują w godzinach 7-15 to ciężko znaleźć czas dla siebie ale dacie radę
ja zaczynam od 1. września dzisiaj odebrałam książeczkę z sanepidu i chyba zadzwonię jutro tam, bo miałam iść jeszcze przed wrześniem na jakieś małe szkolenie, żeby się zorientować jak to tam wygląda i zacząć normalną pracę od 1., a nie się dopiero uczyć

[Lady Marmalade]

Napisane przez peach_passion

Lady, współczuję, że musiałaś go widzieć aż 4 razy

humor mi sie nie pogorszyl przez to

[P-o-n-y]

Mówiłam Wam, że ktoś mi powiedział, że mam sztuczne usta bo sobie je "pompuję"?

[Lady Marmalade]

Napisane przez najfajniejsza

Kawka, a makijaż rudowłosej mnie zauroczył

Lady, czyli chyba emocjonalnie wychodzisz na prostą

tak jest ogolnie dobrze a jak go widze to mam motywacje by bylo jeszcze lepiej i mam ochote by widzial mnie zadowolona, szczesliwa i wiedzial co stracil

[najfajniejsza]

Opowiem Wam anegdotkę z dziś dotyczącą tematu przewodniego tej części naszego żałosnego wątku

Poszłam odprowadzić P. do pracy kawałek, wracając, zaszłam do sklepu, bo miałam ochotę na lody kawowe i zabrakło ogórków konserwowych. I stoję tak przy kasie, a pani do mnie: "Ach, te pierwsze tygodnie". Ja się uśmiecham i nie bardzo wiem, co powiedzieć, bo nie wiem, o co chodzi... A ona: "No ja wiem, jak to jest, jak się lody ogórkiem zagryza. Będzie syn ". Ja speszona mówię, że nie jestem w ciąży, że te zakupy są ze sobą niepowiązane a ona: "Ach, to przepraszam, tyle ciąży ostatnio, a państwo tacy szczęśliwi, jeszcze teraz widziałam, jak szliście na spacer, to myslałam, że dziecko pani dotlenia. Przepraszam, że błędnie założyłam. z drugiej strony, kto wie - może pani zwyczajnie jeszcze nie wie, że jest w ciąży "
I to nie było jakieś wredne, ja z tą panią często rozmawiam i zawsze, jak nie ma kolejki, to coś tam powiemy czy się wymienimy uprzejmościami ("A fryzurę pani zmieniła!", "Ale pani opalona!" itp. )
Rozśmieszyła mnie po prostu ta dedukcja

[Hawwa87]

Anioł, ja też gratuluję Ci pracy

[aleksandrettaa]

Naj żeby się nie okazało, że pani wie więcej niż Ty

[Hawwa87]

Napisane przez najfajniejsza

Opowiem Wam anegdotkę z dziś dotyczącą tematu przewodniego tej części naszego żałosnego wątku

Poszłam odprowadzić P. do pracy kawałek, wracając, zaszłam do sklepu, bo miałam ochotę na lody kawowe i zabrakło ogórków konserwowych. I stoję tak przy kasie, a pani do mnie: "Ach, te pierwsze tygodnie". Ja się uśmiecham i nie bardzo wiem, co powiedzieć, bo nie wiem, o co chodzi... A ona: "No ja wiem, jak to jest, jak się lody ogórkiem zagryza. Będzie syn ". Ja speszona mówię, że nie jestem w ciąży, że te zakupy są ze sobą niepowiązane a ona: "Ach, to przepraszam, tyle ciąży ostatnio, a państwo tacy szczęśliwi, jeszcze teraz widziałam, jak szliście na spacer, to myslałam, że dziecko pani dotlenia. Przepraszam, że błędnie założyłam. z drugiej strony, kto wie - może pani zwyczajnie jeszcze nie wie, że jest w ciąży "
I to nie było jakieś wredne, ja z tą panią często rozmawiam i zawsze, jak nie ma kolejki, to coś tam powiemy czy się wymienimy uprzejmościami ("A fryzurę pani zmieniła!", "Ale pani opalona!" itp. )
Rozśmieszyła mnie po prostu ta dedukcja

Dobre

[kasia0912]

Ciąże są wszechobecne

[Lady Marmalade]

Napisane przez najfajniejsza

Opowiem Wam anegdotkę z dziś dotyczącą tematu przewodniego tej części naszego żałosnego wątku

Poszłam odprowadzić P. do pracy kawałek, wracając, zaszłam do sklepu, bo miałam ochotę na lody kawowe i zabrakło ogórków konserwowych. I stoję tak przy kasie, a pani do mnie: "Ach, te pierwsze tygodnie". Ja się uśmiecham i nie bardzo wiem, co powiedzieć, bo nie wiem, o co chodzi... A ona: "No ja wiem, jak to jest, jak się lody ogórkiem zagryza. Będzie syn ". Ja speszona mówię, że nie jestem w ciąży, że te zakupy są ze sobą niepowiązane a ona: "Ach, to przepraszam, tyle ciąży ostatnio, a państwo tacy szczęśliwi, jeszcze teraz widziałam, jak szliście na spacer, to myslałam, że dziecko pani dotlenia. Przepraszam, że błędnie założyłam. z drugiej strony, kto wie - może pani zwyczajnie jeszcze nie wie, że jest w ciąży "
I to nie było jakieś wredne, ja z tą panią często rozmawiam i zawsze, jak nie ma kolejki, to coś tam powiemy czy się wymienimy uprzejmościami ("A fryzurę pani zmieniła!", "Ale pani opalona!" itp. )

Rozśmieszyła mnie po prostu ta dedukcja

bardzo fajna ta rozmowa przyjemna kobita

aha i odnosnie eksa to chce powiedziec, ze wczoraj pierwszy 'czesc' mi powiedzial

[upadly_aniol00]

Napisane przez peach_passion

no teraz jak pary nie pracują w godzinach 7-15 to ciężko znaleźć czas dla siebie ale dacie radę
ja zaczynam od 1. września dzisiaj odebrałam książeczkę z sanepidu i chyba zadzwonię jutro tam, bo miałam iść jeszcze przed wrześniem na jakieś małe szkolenie, żeby się zorientować jak to tam wygląda i zacząć normalną pracę od 1., a nie się dopiero uczyć

No ciężko TŻ zawsze miał dla mnie cały weekend zarezerwowany a teraz ja pracuję w weekend w piątek od18 w sobotę od 16 i w niedzielę od 18 planowo do 1 ale ludzie tak szybko nie opuszczają lokalu więc jeśli będzie pogoda to mam nadzieję, że chociaż do 3 uda mi się wrócić . TŻ teraz ma nocki więc może i lepiej niech odpocznie sobie wstręciuch jeden .
Wygląda w obecnej chwili tragicznie ( przez rok schudł 10 kg ) .
Mam nadzieję, że będziesz miała spoko ludzi w ekipie ja w sumie jak idę na 16 to przez 2 godziny jestem z kucharkami starymi a o 18 przychodzi do kuchni młoda dziewczyna a kucharki zmywają się do domu .
A kelnerki , kierowcy i pizzermen są młodzi wiek 18-26 lat

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Naj może chcesz nam coś powiedzieć jednak moja mama jak z bratem była w ciąży też wcinała ciągle ogórki kiszone i słodkie

A no i dziękuje za gratulację jeszcze poproszę o kciuki , żeby było spoko w pracy i żebym została tam na dłużej no i wiadomo aby szef po 2 miesiącach mi stawkę podniósł chodz troszkę

[stygmatek]

Bry

Ale dzisiaj akcja była. Pies sobie coś zrobił w łapę (później się okazało, że wlazł w pułapkę na krety ), straszliwie piszczał... jakby go ze skóry obdzierali. Tato był najbliżej- podbiegł do niego, mama za tatą a pomiędzy nimi.... kocica... Tato podszedł do psa, próbował go uspokoić, tamten dalej się wydzierał, a kocica zaatakowała tatę
W życiu bym nie pomyślała, że kot może bronić "swojego" psa.
W sumie psu się nic nie stało tylko spanikował jak mu się łapka zakleszczyła na łapie, ale ciśnienie ładnie wszystkim podniósł.

A poza tym- jadę we wrześniu w Bieszczady tylko muszę się uśmiechnąć do taty, czy by mi dał pieniądze na buty bo widziałam takie piękne treki, ponoć są super, bo nie przemakają, nie czuć w nich gorąca i stopy się nie pocą, ale trochę kosztują... mam nadzieję wyciągnąć 2/3 kasy od taty