Powiedz to tutaj, część 3

[elvegirl]

Napisane przez monilkaa

Boję się, tak bardzo. Ja nie potrafię chyba już "tak" pokochać. Do szaleństwa. Boję się, że nigdy już tak nikogo nie pokocham. Że można tak tylko raz.

Pieprzenie

Ja mam tyle lat ile mam i zakochałam się jak małolata - można. I chu.

Po prostu obecny facet to nie to i tyle...no ale tak to jest, jak się obiecuje pierdyliard razy, że się daje spokój z chłopami, po czym chwilę później ładuje się w kolejny związek

(tak, wiem, czujesz się śledzona )

[201608251020]

odstawiłam je!!! hurrraaaaaaa, first day of the rest of my life no pills, I'm free!

[siala]

Nie mogę się powstrzymać, żeby Ci nie powiedzieć tylu rzeczy.

Tęsknię za Tobą. Jest tyle rzeczy, które chciałabym Ci powiedzieć, pokazać, a wiem, że nie mogę. Wiem, że tęsknisz za mną jak za człowiekiem, ale nic z tym nie robisz, czyli chyba czas pogodzić się, że nas już nigdy nie będzie. Nas już nigdy nie będzie, jak to strasznie brzmi.

Ciągle trafiam na jakieś ślady Ciebie. Idę gdzieś, widzę coś i mam ochotę zadzwonić i Ci tym powiedzieć. Podzielić się nową piosenką, bo wiem, że by Ci się spodobała, wysłać link do fajnej strony, przeczytać cytat z książki, który mnie zafascynował.

Pamiętasz jak obiecywałeś, że nigdy mnie nie zostawisz? Że jak zawsze bałam się, że rodzice pojadą na stałe tam, to będziesz przy mnie?
Dzień po rozstaniu dowiedziałam się, że wreszcie im się uda.. Nie było Cię wtedy.

Nigdy Cię nie było, bo zawsze byłam za kimś w Twoim życiu.

Ale wiesz co? Cokolwiek nie myślisz, dam sobię radę bez Ciebie. Byłeś całym moim życiem i to był mój największy błąd. Już nigdy więcej.
I pierwszy raz zrobię to dla siebie.


Mam nadzieję, że kiedyś przestane Cię równocześnie kochać i nienawidzić.

[201608251020]

Sam nie wiem co się ze mną dzieje... Znowu mam "słabszy sierpień". Kocham Cię i baaaaaardzo chcę z Tobą zamieszkać. A z drugiej strony nieco przeraża mnie takie "poważne zaczynanie życia"... Może mam syndrom końca studiów? boję się tego szukania pracy, codziennych problemów itp. Ale z drugiej strony to jeszcze rok. Po co się martwić na zapas, być może do tego czasu tak dojrzeję że już nie będę się niczego bać.

czy to normalne...?

[Treissi]

Ehh... fatalny dzień ...

Najpierw było dobrze, bo w końcu się zobaczyliśmy i pojawiła się maleńka nadzieja, że będzie dobrze. Rozmawiałeś ze mną - powiedziałeś o swoim problemie. Widziałam Twoje ukradkowe spojrzenia... Jest szansa, że Nasza przyjaźń powróci. A potem pojawiły się obawy czy na pewno tego chcę. Ta Nasza przyjaźń to fikcja. Oboje wiemy, że ciągnie Nas do siebie coś więcej. Ale oboje nie chcemy się przyznać... Może lepiej będzie jak znikniemy sobie z widoku

Później było jeszcze gorzej. Mój pies uciekł z podwórka i ugryzł jakiegoś faceta. Okazało się, że w książeczce nie ma wbitego szczepienia

No i na koniec mój były po pijanemu wylądował autem w rowie. Prosiłam, żeby przyjechał spać do mnie i jechał do domu jak wytrzeźwieje, ale nie chciał. Głupek ma do mnie niecały kilometr, a do domu 10.

[LaBellePerle]

Nie ogarniam ostatnio niczego. A przede wszystkim siebie. Już sama nie wiem, czego chcę. "Brakuje mi miłości" - tak właśnie często myślę, ale to nie do końca prawda. Brakuje mi Jego. Tylko Jego. Kiedyś przejdzie mi to i będę kochać kogoś jeszcze mocniej, wiem to doskonale. Jednak ten czas to jeszcze nie teraz, on jeszcze nie nadszedł.

[aga24zuzia]

Boli mnie ząb.. Boże ile razy można chodzić do dentysty z jednym zębem.. ja już nie wiem co trzeba zrobić żeby trafić na dobrego dentystę.. mam dość

I gdzie jest moja miłość.....? miało być tak pięknie..a tu kicha na całego.. kiedy Cię w końcu znajdę?

[burrito_]

Znowu Ciebie nie ma kiedy chcę pogadać...

[enjoy89]

To jest niemożliwe, wyglądam tragicznie przez następne 2 tygodnie nigdzie nie wychodzę, i muszę się doprowadzić do porządku! Jak ja mogłam do tego dopuścić przecież nie pokażę się nikomu tak... o 5 kg większa, wyglądam jak świnia normalnie

Przynajmniej mam znowu nowy kolorek i fryzurę

Pewnie już o mnie zapomniałeś...

[Dearlie]

Twoje szczęście mnie rani. Wiem, że nie powinno tak byc. Powinnam się cieszyc, że odnalazłeś je, nawet jeżeli dopiero u boku innej. Jednak nie potrafię. Przepraszam, że jeszcze nie potrafię dobrze Wam życzyc.

[Morello]

Już jutro.
Już czas.

[elvegirl]

Napisane przez paollino

czy to normalne...?

Tak

[willbeyourdownfall]

Wróciłam kuuurde! życie lepsze jest bez komputera i internetu zwłaszcza na wakacjach..
szkoda, że to już koniec i znowu co chwila zasiadam przed biurkiem i sprawdzam czy może coś nowego się nie zdarzyło?

[201608251020]

Napisane przez elvegirl

Tak

To dobrze. a mija to? Biorąc pod uwagę że zintensyfikowane jest w tej chwili przez PMS.


Za*ebiście. Moja asertywność leży i kwiczy. Powinnam Ci powiedzieć że absolutnie NIE PODOBA mi się to że kiedy mnie nie ma, sprowadzasz se tu obcych typów na noc! I to dam rękę sobie uciąć, że z czaterii znowu jakiś fagas. Do cholery, ja tu mam pierścionki na wierzchu, kopertę z kasą. Tobie ufam, ufam facetowi K., można zaufać mojemu TŻowi, ale gość jakiś jednorazowy?! Ja pierdzielę, nie ogarniam. I oczywiście jak zwykle nie mam odwagi wyrazić swojego sprzeciwu.

[elvegirl]

Napisane przez paollino

To dobrze. a mija to? Biorąc pod uwagę że zintensyfikowane jest w tej chwili przez PMS.

Będzie przyłaziło falami przez następny rok i jeszcze trochę - wkraczanie w samodzielność bardzo często łączy się z paniką Ale nie Ty pierwsza i nie ostatnia, przeżyjesz

Każdy nowy etap jednocześnie fascynuje i przeraża a potem się w niego wkracza...i się myśli i obawia następnego ;-)

Napisane przez paollino

I oczywiście jak zwykle nie mam odwagi wyrazić swojego sprzeciwu.

Oj ja to kłótliwe babsko jestem

[Black_Eyes]

No to koniec.

[201608251020]

Napisane przez elvegirl

Każdy nowy etap jednocześnie fascynuje i przeraża a potem się w niego wkracza...i się myśli i obawia następnego ;-)

Nie wiem, jednocześnie chcę okropnie a z drugiej strony zostałabym w etapie "chodzenia ze sobą" a znowu jednocześnie mnie to irytuje i już się cieszę że się rozwijamy i tak w kółko


ja też jestem kłótliwa ale to cielę na niedzielę mieszka ze mną w pokoju, nie chciałabym kiepskiej atmosfery stworzyć...

[dolores1986]

Przestań się użalać nad soba dziewczyno!Życie nie kręci się wokół Ciebie i tego że ktoś kogo kochasz Ciebie nie chce.Na miłośc nie ma rady albo jest albo jej nie ma i tyle....Muszę sobie to w końcu przetłumaczyć !!!

[czekooladka]

szkoda że w taki sposób zinterpretowałeś moje zachowanie. ale teraz i to, w jaki sposób się zachowujesz uświadamia mi, ze jesteś jeszcze dzieckiem. dam sobie radę bez Ciebie, wytrzymam i potraktuję jak powietrze przy najbliższej okazji "spotkania się". zależało mi na tym jak nigdy, ale wszystko wskazuje na to, że to koniec tej znajomości. ja będę tu i będę starała się zapomnieć i wymazać to wszystko, NIE NIE NIE nie dam się, standardowy obrót sprawy, nic nowego, przyzwyczaiłam się. Ty wyjedziesz do nowego miasta, do nowej szkoły, zaczniesz powoli spełniać swoje marzenia związane z przyszłością , znjadziesz nową miłość a w dodatku nie będziesz już "na smyczy", więc bez żadnej kontroli i bezkonsekwetnie będziesz mógł sięs pełniać. cieszy mnie to, że będę mogła Cię"widzieć" raz w miesiącu, pomoże mi to pokonać swoje uzależnienie od Ciebie, za każdym razem kiedy będę chciała Ciebie posłuchać, porozmawiać i poradzić Ciebie nie będzie...

[tutaj]

To jest całkiem bez sensu, wiem że trzeba to skończyć, ale nie wiem jak. Z jednej strony chcę się zemścić, a z drugiej mam już po prostu dość, chcę skonczyć z tymi rozmowami i zapomnieć. Mam cichą nadzieję, że to stanie się teraz. Nie chcę się już odgrywać, chcę zapomnieć, bo to BEZ SENSU!

[SweetAboutMe]

Dzwonił wczoraj do mnie. Nie odebrałam. Po 5 godzinach napisałam czy czegoś chciał i nie zdążyłam jeszcze schować telefonu,a On już dzwonił znowu. Pytał czemu nie odbierałam tak długo, mówił,że chciał,żebym przyszła na Jego imprezę, kilka razy powtarzał jak bardzo żałuje,że mnie tam nie ma, nie wierzył jak mówiłam,że ja też żałuję, przekonywał,żebym przyszła na następną sama jeśli G. nie będzie miała ochoty. No i znowu nie wiem co myśleć. Tak bardzo chciałabym Go znowu zobaczyć, ale z drugiej strony On na to najzwyczajniej w świecie nie zasługuje po tym wszystkim.

[Morello]

Koniec z lenistwem! Dzisiaj zaczynam się uczyć do wrześniowej poprawki. Najwyższy czas

[N4TI]

Nic nie musze... Moge jedynie chcieć...!!!!!

[maddee]

Litości
Boże, jak ja nienawidzę tego stanu

Nie olewaj mnie!!!
Wiedziałam, wiedziałam, że jesteś dokładnie taki jak wszyscy. Więc czemu?

[201608251020]

Taaaaaa... jak widzieliśmy się codziennie to mi było za dużo. Nie widziałam Cię jeden dzień i już tęsknię do niedzieli, do niedzieli

[Inspire]

Jutro do dentysty... nie, Nie, NIE!!

[enjoy89]

Nie mogę być teraz chora... nie, nie, nie...

Nie chcę już przez ciebie płakać... chyba właśnie sobie uświadomiłam, że już nic dla ciebie nie znaczę. Powinnam już dawno Czy w ogóle kiedyś znaczyłam? I tak pewnie będę teraz tylko czekać na dzień, w którym cię znowu zobaczę. Nie wiem po co...

[Diesel]

Cały czas myślę o Tobie, wiem że wszystko będzie dobrze! M. da radę!!!
Ale co będzie dalej z nami...?

[moniczekk]

Znów "wracasz", znów robisz nadzieję... a ja? bardzo ale to bardzo ucieszyłam się z tego Twojego ostatniego telefonu... Ale nie wiem, mam mętlik, boję się. Bo jeśli znowu zrobisz mi nadzieję a potem urwiesz wszystko...? Nie zniosę tego! Nie chcę kolejny raz płakać. Nawet nie wiesz jak przykro mi było i jak ciężko...byłam sama z tym wszystkim.

No i jak zawsze kiedy coś się stabilizuje, powoli zapominam - "coś" znów wraca. Tak już jest zawsze... Jak z jednej strony coś się już zaczyna układać to z drugiej pojawiasz się Ty. A ja? znów na bezdrożu. teraz boje się że mogę zranić kogoś kto po części pozwolił mi o Tobie zapomnieć

[Dearlie]

Wróc już, bo tęsknię za naszymi rozmowami. Poza tym w niedzielę masz urodziny, a nie będziemy mogły ich razem świętowac. Mam nadzieję, że jak wrócisz to nadrobimy wszelkie zaległości i spędzimy razem jakiś weekend. Przepraszam, że marudzę... tak naprawdę bardzo, bardzo, bardzo się cieszę, że dobrze się bawisz. Już nie mogę doczekac się opowieści o tym jak było. Mam nadzieję, że już poznałaś jakiegoś przystojniaka, który umila Ci spędzony tam czas.