Snujemy sobie coraz śmielsze plany, bo swoje śluby za 2 lata mamy:) - PM2013 cz.4 :)

[dastin]

Napisane przez dahna1990

o 12:34 ----------

Ta kuzynka TŻta co miała mieć swój ślub w przyszłym roku, robi w 2013, chyba na 2-3 miesiące przed nami Dosyć będzie krucho z pieniędzmi to jeszcze będziemy musieli się ubrać i dać w kopertę

o kurcze...Ja też bym była złaA kiedy oni dokładnie będą mieć?

[melleczka]

Napisane przez dahna1990

hehe mam tak samo

oostatnio bylismy na weselu teraz w lipcu i 2 lata temu a tak to nic wiec jak patrzylam na kolezanki ktore mialy po 4 wesela w roku to az mi smutno bylo to teraz ja bede miec wysyp... i troche mnie to przeraza bo po zastanowiebniu dochodze do wniosku ze cale moje kuzynostwo jest juz wlasnie w takim wieku "slubnym".

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez dastin

o kurcze...Ja też bym była złaA kiedy oni dokładnie będą mieć?

u mnie byla odwrotna sytuacja bo moja siostra cioteczne miala miec tez w 2013 tydzien przed nami i w tym samym lokalu. to dopiero bylam zla ale na szczescie maja za rok

[dastin]

Napisane przez melleczka

oostatnio bylismy na weselu teraz w lipcu i 2 lata temu a tak to nic wiec jak patrzylam na kolezanki ktore mialy po 4 wesela w roku to az mi smutno bylo to teraz ja bede miec wysyp... i troche mnie to przeraza bo po zastanowiebniu dochodze do wniosku ze cale moje kuzynostwo jest juz wlasnie w takim wieku "slubnym".

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------


u mnie byla odwrotna sytuacja bo moja siostra cioteczne miala miec tez w 2013 tydzien przed nami i w tym samym lokalu. to dopiero bylam zla ale na szczescie maja za rok

to już chyba złośliwość

[dahna1990]

Napisane przez dastin

o kurcze...Ja też bym była złaA kiedy oni dokładnie będą mieć?

TŻ mi mówił że chcą na wiosnę, ale czy tak zrobią to nie wiadomo więc my stwierdziliśmy że zarezerwujemy sale na wrzesień żeby chociaż jakiś odstęp był miedzy ślubami bo myślimy o rodzinie która będzie musiała przyjść do nas i do nich, żeby z kasą wyrobili
Njlepsze że parę miesiecy temu jak ta kuzynka jeszcze nie była zaręczona spotkałam się z nia na mieście i mówiłam jej że my będziemy ślub brać w 2013 roku, więc się bezczelnie wpakowała przed nas

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez melleczka

oostatnio bylismy na weselu teraz w lipcu i 2 lata temu a tak to nic wiec jak patrzylam na kolezanki ktore mialy po 4 wesela w roku to az mi smutno bylo to teraz ja bede miec wysyp... i troche mnie to przeraza bo po zastanowiebniu dochodze do wniosku ze cale moje kuzynostwo jest juz wlasnie w takim wieku "slubnym".

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------


u mnie byla odwrotna sytuacja bo moja siostra cioteczne miala miec tez w 2013 tydzien przed nami i w tym samym lokalu. to dopiero bylam zla ale na szczescie maja za rok

masakra
Ja też się boje żeby oni nie zrobili sobie wesela na tej sali co my, bo TŻ mówił że to możliwe

[dastin]

Napisane przez dahna1990

TŻ mi mówił że chcą na wiosnę, ale czy tak zrobią to nie wiadomo więc my stwierdziliśmy że zarezerwujemy sale na wrzesień żeby chociaż jakiś odstęp był miedzy ślubami bo myślimy o rodzinie która będzie musiała przyjść do nas i do nich, żeby z kasą wyrobili
Njlepsze że parę miesiecy temu jak ta kuzynka jeszcze nie była zaręczona spotkałam się z nia na mieście i mówiłam jej że my będziemy ślub brać w 2013 roku, więc się bezczelnie wpakowała przed nas

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------


masakra
Ja też się boje żeby oni nie zrobili sobie wesela na tej sali co my, bo TŻ mówił że to możliwe

Ale zazdrość z nich kipiCoraz częściej słysze o takich przypadkachBoję się, że kuzynka Tż-ta też będzie chciała brać ślub w 2013

[melleczka]

Napisane przez dastin

to już chyba złośliwość

nie wiem ale byly przeboje z tym...
u nas byly zareczyny 15 lipca a jak wrocilismy 29lipca z wakacji to wtedy sie zaczelo planowanie juz i 30 lipca do nas oni przyjechali oblewac nasze zareczyny i wlasnie mowia ze oni tez chca za 2 lata (u nich zareczyn wcale nie bylo). pokazali nam zdjecia sali bo juz byli ogladac. moja kuzynka mowi ze ona chce koniecznie tam. spodobala nam sie tez wiec mowie ze tez musimy tam jechac zobaczyc. to byla sobota. w poniedzialek sie umowilam na ogladanie, pojechalismy obejrzec i juz nigdzie indziej nie chcielismy wesela. w srode podpisalismy umowe juz na 6 lipca a oni dalej sie zastanawiali. w czwartek wujek do mojej mamy dzwonil zeby jedno wesele bylo w czerwcu a drugie w sierpniu bo to jest ta sama rodzina, ci sami goscie i na to drugie wesele juz nie przyjda wszyscy bo za duzy koszt. no ale juz bylo po ptokach bo juz umowe mielismy poza tym mi zalezalo na tej dacie. wiec tamci wymyslili ze chca 29 czerwca. to ja juz panika oczywiscie... chociaz ciocia z wkloch np. powiedziala ze jak beda tydzien po sobie to przyjedzie wtedy na dwa, tzn za jednym zamachem no ale potem stwierdzili ze wyrobia z kasa za rok no i zarezerwowali ostatni wolny termin za rok my im tak troche ta sale zgapilismy no ale trudno

[dahna1990]

Napisane przez dastin

Ale zazdrość z nich kipiCoraz częściej słysze o takich przypadkachBoję się, że kuzynka Tż-ta też będzie chciała brać ślub w 2013

Ja chciałam w kwietniu w ogóle ten ślub zrobić, a teraz nie mogę mimo że my byliśmy pierwsi

[melleczka]

ale dziewczyny z drugiej strony gdyby tak caly czas patrzec to bysmy nigdy nie wziely slubu bo co roku by sie moglo jakies wesele trafic a to ma byc NASZ dzien i nie trzeba patrzec na innych ze chca wtedy czy w3tedy, na tej czy na tamtej sali.

[malinka_070190]

Dziękuje Wam dziewczyny
W podjęciu decyzji pomogła mi mama...
Napisałam do TŻ, ale jeszcze nie odpisał, bo jeszcze nie ma przerwy w pracy...
Mam nadzieje, ze się ucieszy...

dahna kurcze co za ludzie wogóle. Mogli w ogłoszeniu odrazu napisać, kogo potrzebują... Boże co za selekcja;/

[dahna1990]

Napisane przez melleczka

nie wiem ale byly przeboje z tym...
u nas byly zareczyny 15 lipca a jak wrocilismy 29lipca z wakacji to wtedy sie zaczelo planowanie juz i 30 lipca do nas oni przyjechali oblewac nasze zareczyny i wlasnie mowia ze oni tez chca za 2 lata (u nich zareczyn wcale nie bylo). pokazali nam zdjecia sali bo juz byli ogladac. moja kuzynka mowi ze ona chce koniecznie tam. spodobala nam sie tez wiec mowie ze tez musimy tam jechac zobaczyc. to byla sobota. w poniedzialek sie umowilam na ogladanie, pojechalismy obejrzec i juz nigdzie indziej nie chcielismy wesela. w srode podpisalismy umowe juz na 6 lipca a oni dalej sie zastanawiali. w czwartek wujek do mojej mamy dzwonil zeby jedno wesele bylo w czerwcu a drugie w sierpniu bo to jest ta sama rodzina, ci sami goscie i na to drugie wesele juz nie przyjda wszyscy bo za duzy koszt. no ale juz bylo po ptokach bo juz umowe mielismy poza tym mi zalezalo na tej dacie. wiec tamci wymyslili ze chca 29 czerwca. to ja juz panika oczywiscie... chociaz ciocia z wkloch np. powiedziala ze jak beda tydzien po sobie to przyjedzie wtedy na dwa, tzn za jednym zamachem no ale potem stwierdzili ze wyrobia z kasa za rok no i zarezerwowali ostatni wolny termin za rok my im tak troche ta sale zgapilismy no ale trudno

tak to jest jak kuzynostwo jest w podobnym wieku i się później śluby zbierają na jeden rok

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez malinka_070190

Dziękuje Wam dziewczyny
W podjęciu decyzji pomogła mi mama...
Napisałam do TŻ, ale jeszcze nie odpisał, bo jeszcze nie ma przerwy w pracy...
Mam nadzieje, ze się ucieszy...

dahna kurcze co za ludzie wogóle. Mogli w ogłoszeniu odrazu napisać, kogo potrzebują... Boże co za selekcja;/

Na pewno się ucieszy, nie ma innej opcji

[melleczka]

wlasnie sobie uswiadomilam ze my z tż tak w realu sie poznalismy 7 lipca kolejny argument przemawiajacy za wlasnie ta data slubu bo wczesniej byl kontakt smsowy

[dahna1990]

Napisane przez melleczka

ale dziewczyny z drugiej strony gdyby tak caly czas patrzec to bysmy nigdy nie wziely slubu bo co roku by sie moglo jakies wesele trafic a to ma byc NASZ dzien i nie trzeba patrzec na innych ze chca wtedy czy w3tedy, na tej czy na tamtej sali.

No fakt, ale ja jestem taka że myslę i martwię się o gości żeby z kasą wyrobili

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Ile tak mniej więcej kosztują spinki do mankietów?

[malinka_070190]

A wiecie co sobie teraz uświadomiłam?? Że jesli do Niego pojade to uda Nam się zrobić wesele wtedy kiedy zaplanowalismy...

Odrazu mi lżej na serduszku jak podjęłam juz decyzję...

[dahna1990]

Napisane przez malinka_070190

A wiecie co sobie teraz uświadomiłam?? Że jesli do Niego pojade to uda Nam się zrobić wesele wtedy kiedy zaplanowalismy...

Odrazu mi lżej na serduszku jak podjęłam juz decyzję...

super

[dastin]

Napisane przez dahna1990

No fakt, ale ja jestem taka że myslę i martwię się o gości żeby z kasą wyrobili

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Ile tak mniej więcej kosztują spinki do mankietów?

hm... to zalezy... można kupić za 300 zł a można za 70zl

Napisane przez malinka_070190

A wiecie co sobie teraz uświadomiłam?? Że jesli do Niego pojade to uda Nam się zrobić wesele wtedy kiedy zaplanowalismy...

Odrazu mi lżej na serduszku jak podjęłam juz decyzję...

ta decyzja powinna zostać podjęta już dawnoA gdzie będziecie mieszkać?

[dudusiu]

Napisane przez malinka9191

6. Nowy wątek zaczynamy,
dni do ślubów odliczamy

tak sobie właśnie myślałam, że ten mógłby być przy rozpoczęciu wątku, w którym zaczną się relacje z naszych ślubów

Napisane przez dahna1990

A właśnie dudusiu sukienka śliczna

Ta kuzynka TŻta co miała mieć swój ślub w przyszłym roku, robi w 2013, chyba na 2-3 miesiące przed nami Dosyć będzie krucho z pieniędzmi to jeszcze będziemy musieli się ubrać i dać w kopertę

dziękuję
wy i tak jesteście w lepszej sytuacji, moja bliska kuzynka będzie mieć wesele w tym samym miesiącu, co ja

Napisane przez malinka_070190

Dziękuje Wam dziewczyny
W podjęciu decyzji pomogła mi mama...
Napisałam do TŻ, ale jeszcze nie odpisał, bo jeszcze nie ma przerwy w pracy...
Mam nadzieje, ze się ucieszy...

na pewno się ucieszy

[malinka_070190]

Napisane przez dastin

hm... to zalezy... można kupić za 300 zł a można za 70zl

ta decyzja powinna zostać podjęta już dawnoA gdzie będziecie mieszkać?

Kochana narazie będziemy mieszkać z jego bratem i jego żoną...
Przezyje to! Wazniejszy dla mnie jest TŻ!

[dastin]

Napisane przez malinka_070190

Kochana narazie będziemy mieszkać z jego bratem i jego żoną...
Przezyje to! Wazniejszy dla mnie jest TŻ!

pewnie! A później może jak znajdziesz pracę to sobie coś znajdziecieTutaj tylko się męczyłaś

[malinka_070190]

Napisane przez dudusiu

tak sobie właśnie myślałam, że ten mógłby być przy rozpoczęciu wątku, w którym zaczną się relacje z naszych ślubów



dziękuję
wy i tak jesteście w lepszej sytuacji, moja bliska kuzynka będzie mieć wesele w tym samym miesiącu, co ja



na pewno się ucieszy

sumie to masz racje z tym tytyłem

[melleczka]

Napisane przez dahna1990

No fakt, ale ja jestem taka że myslę i martwię się o gości żeby z kasą wyrobili

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Ile tak mniej więcej kosztują spinki do mankietów?

ja kupowalam jako prezent dla tż srebrne za ok. 130zl. ale to bylo 2 lata temu. ale jak chcesz niesrebrne to taniej kupisz i nawet nieraz sa ladniejsze te zwykle

[mu_minka1988]

Napisane przez melleczka

do lekarza marsz!
a z tym dentysta to masakra takie niby nic a tyle kasy... no ale zrobic trzeba:/

Do lekarza 2 albo 3 września mam. Mam nadzieję, że dzisiaj nie będzie mnie bolało.
Jeszcze dzisiaj wizyta u ortopedy. Boję się co powie.

Napisane przez Linaewen

U mnie w nocy była burza taka, że myślałam, że mi pies padnie ze strachu... Dobrze, że Kociątko w nocy przyszło mnie przytulić
A teraz ładnie jest. Mamy mięsko, kiełbaski i trochę kurczaka i będziemy sobie grillować

Ja spałam jak zabita. Nic nie słyszałam. TŻ ok 1 przyszedł z 2 pokoju się położyć obok mnie i do mnie żebym się posunęła, a ja zaraz się przesunęłam, później jak sie położył, powiedział żebym się przytuliła, to ja od razu do niego, potem mu sie gorąco zrobiło i zasnąć nie mógł i mówi, że on się przytuli, a ja na plecy się poodbno położyłam, tak, żeby on się mógł przytulić i jeszcze coś tam rozmawiałam z nim. Najlepsze, że ja nic z tego nie pamiętam

Napisane przez malinka_070190

Dziewczyny podjełąm decyzję! Jade do tż! Nie możemy być osobno!!

Bardzo dobra decyzja. Gratulacje. To kiedy masz zamiar do niego jechać?

Napisane przez dudusiu

Ty masz kanał do leczenia i odbudowę zęba? wydaje mi się, że drogo, bo ja za kanał zapłaciłam 250zł i jak w czasie leczenia wykruszyła mi się połowa zęba, to odbudowa wyniosła mnie 50 zł i wszystko jest w porządku do tej pory.

A to zdjątko sukienki:

Sukienka

Kanał + wypełnienie + korona.
Nie jest to wcale tak drogo z tego co wiem. Zresztą Lin mówiła, że u niej dałabym za to 2 razy tyle.

Napisane przez mia8544

ta JennyAniolek która pare razy pisała u nas napisała relacje ze swojego ślubu, min:
Na weselu razem z nami i obsługą było 56 osób.
Alkohol:
70 butelek wódki - zostało jakieś 40 szt.
120 butelek piwa - zostało ok 40 szt.

hm na 56 osób 30 butelek wódki poszło. bede sie musiała kiedys dobrze zastanowic ile kupic, bo nie chce zeby mi ponad polowa została bo kasy szkoda a i na co mi 40 butelek wódki?

U mnie piwa nie będzie, a wódki mama mówiła, że się liczy o,5 l na osobę dorosłą (u mnie dużo dzieciaków będzie) i to na poprawiny podobno starczy. Jeszcze muszę się braci i szwagra spytać ile kupowali, ale to jeszcze czas.

Napisane przez dahna1990

Hej
Ale się wkurzyłam bo było ogłoszenie o pracę do sortowania odzieży w lumpeksie, no to poszłam zanieść CV. Ludzi było bardzo dużo więc facet zaczął robić wstępną selekcję. Najpierw podziękował osobom które są spoza miasta wiec ja jak na razie zostałam, a później podziękował osobom które są młode bo one mają pieniądze bo są na utrzymaniu rodziców więc zatrudni osoby które mają rodzinę na utrzymaniu. No kur.... to my młodzi mamy może do końca życia na utrzymaniu rodziców być

---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------


super na pewno od razu lżej ci się zrobiło jak w końcu podjęłaś decyzję

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

U mnie wesel w bliskiej rodzinie nie będzie, z mojego pokolenia jestem ostatnią osobą i wszycy na moje wesele czekają z utęsknieniem.

Za rok za to mam się bawić u koleżanki z którą od przedszkola do końca gimnazjum chodziłyśmy do jednej klasy. W sumie się cieszę, bo na ostatnim weselu byłam 3 lata temu, no i może za rok albo 2 przyjaciółka, ale jeszcze nie wiadomo.

Za to zaczyna się sezon komunii. Za dwa lata tydzień przed Bożym Ciałem (bo tak zawsze jest u mnie komunia) będzie komunia mojego chrześniaka, a zarazem syna mojej siostry.


Jeśli chodzi o to, że na przykład ktoś z rodziny miałby wesele w tym samym lokalu, czy ta sama orkiestra itp. to dla mnie bez różnicy. Ja będę miała najprawdopodobniej tą samą kucharkę, orkiestrę i kamerzystę co moja siostra i jakoś mi to nie przeszkadza, ani mojej siostrze. Wiem za to, że jedzenie będzie dobre, przy muzyce wszyscy będą się dobrze bawić itd.

[mia8544]

Napisane przez melleczka

oostatnio bylismy na weselu teraz w lipcu i 2 lata temu a tak to nic wiec jak patrzylam na kolezanki ktore mialy po 4 wesela w roku to az mi smutno bylo to teraz ja bede miec wysyp... i troche mnie to przeraza bo po zastanowiebniu dochodze do wniosku ze cale moje kuzynostwo jest juz wlasnie w takim wieku "slubnym".

ja byłam na ostatnim weselu jakos 3 lata temu chyba, a w przyszłym roku mam własnie wesele kuzynki (choc licze na to że nie nie zaproszą, bo ja nie miałam w planie zapraszqać ich a tak to mi chyba głupio będzie. Ale z drugiej strony cos mi sie kojarzy ze mój tata jest chrzestnym? )
a siostrzeniec ma komunię, wiec tez troche kasy pojdzie

ja w sumie jestem z tych młodszych w rodzinie wiec jakos nie spodziewam sie wielu wesel w tym czasie gdy ja bede miała

Napisane przez mu_minka1988

U mnie piwa nie będzie, a wódki mama mówiła, że się liczy o,5 l na osobę dorosłą (u mnie dużo dzieciaków będzie) i to na poprawiny podobno starczy. Jeszcze muszę się braci i szwagra spytać ile kupowali, ale to jeszcze czas.

Jeśli chodzi o to, że na przykład ktoś z rodziny miałby wesele w tym samym lokalu, czy ta sama orkiestra itp. to dla mnie bez różnicy. Ja będę miała najprawdopodobniej tą samą kucharkę, orkiestrę i kamerzystę co moja siostra i jakoś mi to nie przeszkadza, ani mojej siostrze. Wiem za to, że jedzenie będzie dobre, przy muzyce wszyscy będą się dobrze bawić itd.

no własnie ja nie wiem jak to liczyc bo u mnie nie bedzie poprawin nie chce zeby było mało, wiec 0,5 na pare to chyba mało. ale tez nie chce zeby było za duzo wiec 0,5 na osobe to mysle ze bedzie za dużo :P

gdyby ktos chciał wesele robic tam gdzie ja czy tą samą orkiestre to w sumie by mi nie przeszkadzało. O ile to by było PO moim weselu
Kuzynka mi np zaproponowała namiar na jej orkiestre, ale nie chcelismy dlatego ze nam sie spodobała inna, ale nie miałabym problemu wziac ta sama

[melleczka]

no ale wiesz... nikt nie wie jakiego masz fotografa czy kamerzyste. liczy sie efekt koncowy a kazde zdjecia sa inne. to samo z kucharka. jedzenie ma byc dobre i juz. a na weselach raczej wszedzie sa podobne potrawy. a lokal.. goscie wchodza na sale i od razu jest ocena - ladnie czy brzydko. i balam sie zeby u mnie nie bylo takiej powtorki z rozrywki. bo u niej bylby zachwyt a u mnie to juz nic nowego bo lokal ten sam. tym bardziej ze u nas bedzie wiekszosc osob wlasnie z rodziny mamy.

z ta wodka to jest tak ze nawet jak policzycie 0,5l na osobe dorosla to i tak zostanie... bo przeciez jest wiele kierowcoc na weselu i nie kazdy pije tak ze sie opije. a zazwyczaj facet jak wypije 0,5l to jest gotowy. chociaz przez cala noc to mozna wiecej wypic. dochodza tance... ale np. ludzie starsi czy kobietki tyle nie wypija my bedziemy pewnie kupowac tyle ile osob na weselu. dzieci bedzie malo wiec je tez policze i nie wiem ile tego wina... ale to jeszcze duzo czasu
i nie wiem jaka ta wodka...
wujek za rok bedzie bral chyba Helsinki. chyba z austrii... ona jest bardzo tania bo 0,7l wychodzi chyba 20-22zl. ale to dlatego ze jest bez banderoli. ale jest bardzo dobra podobno. tylko ze beda na raty przewozic jak cos bo w razie kontroli to by mieli problemy ze takie ilosci i bez banderoli.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez mia8544

ja byłam na ostatnim weselu jakos 3 lata temu chyba, a w przyszłym roku mam własnie wesele kuzynki (choc licze na to że nie nie zaproszą, bo ja nie miałam w planie zapraszqać ich a tak to mi chyba głupio będzie. Ale z drugiej strony cos mi sie kojarzy ze mój tata jest chrzestnym? )
a siostrzeniec ma komunię, wiec tez troche kasy pojdzie

ja w sumie jestem z tych młodszych w rodzinie wiec jakos nie spodziewam sie wielu wesel w tym czasie gdy ja bede miała

no własnie ja nie wiem jak to liczyc bo u mnie nie bedzie poprawin nie chce zeby było mało, wiec 0,5 na pare to chyba mało. ale tez nie chce zeby było za duzo wiec 0,5 na osobe to mysle ze bedzie za dużo :P

gdyby ktos chciał wesele robic tam gdzie ja czy tą samą orkiestre to w sumie by mi nie przeszkadzało. O ile to by było PO moim weselu
Kuzynka mi np zaproponowała namiar na jej orkiestre, ale nie chcelismy dlatego ze nam sie spodobała inna, ale nie miałabym problemu wziac ta sama

0,5l na pare to bna pewno bedzie malo...
najlepsze rozwiazanie - znajdzcie hurtownie gdzie mozna zwrocic alkohol po weselu, to co zostanie z tego co wiem to wiele hurtowni daje taka mozliwosc teraz
bo 0,5l na osobe to za duzo jesli nei bedziecie miec poprawin.
a dokladnie to sie nie da tego wyliczyc nie jestes w stanie przewidziec jaki ktos bedzie mial dzien akurat wtedy
no wlasnie... PO moim weselu to nie ma sprawy

u mnie i tak bedzie ze zgapilismy sale od kuzynki no troche w tym prawdy jest chociaz my ja pierwsi zarezerwowalismy

[mia8544]

Napisane przez melleczka

i nie wiem jaka ta wodka...
wujek za rok bedzie bral chyba Helsinki. chyba z austrii... ona jest bardzo tania bo 0,7l wychodzi chyba 20-22zl. ale to dlatego ze jest bez banderoli. ale jest bardzo dobra podobno. tylko ze beda na raty przewozic jak cos bo w razie kontroli to by mieli problemy ze takie ilosci i bez banderoli.

ja kiedys tu gdzies na forum czytałam że najlepiej kupowac 0,5 a nie 0,7, bo sie butelka no i wódka ogrzewa no bo dłużej stoi na stole
argumentów bylo wiecej ale ten pamiętam

a co do ilosci to ja mniej-wiecej wiem kto będzie pił wódke z mojej rodziny, wiec moze to jakos ogarne, tylko nie wiem jak z rodziną TŻ

Lin znalazłam to i pomyslałam o Tobie
http://www.bialeinspiracje.pl/wp-con...b_lawenda1.jpg

[dudusiu]

Napisane przez melleczka

0,5l na pare to bna pewno bedzie malo...
najlepsze rozwiazanie - znajdzcie hurtownie gdzie mozna zwrocic alkohol po weselu, to co zostanie z tego co wiem to wiele hurtowni daje taka mozliwosc teraz
bo 0,5l na osobe to za duzo jesli nei bedziecie miec poprawin.
a dokladnie to sie nie da tego wyliczyc nie jestes w stanie przewidziec jaki ktos bedzie mial dzien akurat wtedy
no wlasnie... PO moim weselu to nie ma sprawy

u mnie i tak bedzie ze zgapilismy sale od kuzynki no troche w tym prawdy jest chociaz my ja pierwsi zarezerwowalismy

0,7 na parę chyba wystarczy, zwłaszcza że biorąc pod uwagę wiecej takich osóbek jak ja, które wódki nie piją, to i tak dużo z resztą wódka to nie mój problem, a tżta ja nie piję, więc mi to ryba, co będzie

a co do sali, to nie macie się czym przejmować. my mamy w tej samej, co siostra w zeszłym roku, ale ona miała przed remontem jeszcze, więc już jest inaczej

Napisane przez mia8544

ja kiedys tu gdzies na forum czytałam że najlepiej kupowac 0,5 a nie 0,7, bo sie butelka no i wódka ogrzewa no bo dłużej stoi na stole
argumentów bylo wiecej ale ten pamiętam

a co do ilosci to ja mniej-wiecej wiem kto będzie pił wódke z mojej rodziny, wiec moze to jakos ogarne, tylko nie wiem jak z rodziną TŻ

ja też wiem i mam nadzieję, że moja przyszła teściowa da sobie na wstrzymanie, bo ona lubi się schlać, wieś zrobić i się nie przejmuje, bo na drugi dzień i tak nic nie pamięta

[malinka9191]

laski mam problem z tym weselem i sukienką
jaka ona jest, to wiecie, ale teraz tak:
po pierwsze nie wiem jakie buty, czy pasujące idealnie, ale nie wybawię się w nich, bo mi z nóg spadną przy szybszych ruchach, czy inne, w których się wybawię, ale pasują średnio biorę jeszcze inne na zmianę-płaskie, ale dopiero na tak około północy a 2 par na zmianę nie chcę brać
dalej nie wiem co zrobić z szelkami od stanika jak wezmę silikonowe to będzie ich siłą rzeczy widać, a jak nie wezmę, to boję się, że przy moich wisienkach mi spadnie stanik i będę go co chwilę poproawiać a to nie ładnie wygląda przy sukience też mam szelki, ale te nie wiem czy będę dopinać od razu czy nie co w sumie też jest problemem no i ostatnia ważna rzecz-kościół. Mnie wychowano, że z gołymi ramionami to jest źle, a już na pewno bez szelek. I teraz tak, czy wziąć do kościoła tylko szelki dopiąć czy co? Nie mamy żadnych bolerek ani nic z tego co wiem to reszta nie bierze nic, ale nawet jakby zimno było to co? Mam szal, ale nie mam pojęcia jak go ulokować, czy brać czy co.. na potem mam bolerko swoje jak zimno będzie w nocy, ale ono do kościoła nie pasuje no i właśnie tak sie sprawy mają, że nie wiem co tu zrobić


P.S wiem, wiem ja to mam problemy

[melleczka]

Napisane przez mia8544

ja kiedys tu gdzies na forum czytałam że najlepiej kupowac 0,5 a nie 0,7, bo sie butelka no i wódka ogrzewa no bo dłużej stoi na stole
argumentów bylo wiecej ale ten pamiętam

no iwadomo dlatego my bedziemy miec 0,5 chyba ze tata przywiezie tego Arapova to wtedy 0,7l bo nie spotkalam sie tam z butelka 0,5l.
ciekawa jestem ile kosztuje w hurtowniach naszych... pan tadek na przyklad. wydaje mi sie ze optymalny wybor my kupujemy tez krupnik albo zoladkowa ale wlasnie dzieki temu ze kupujemy to niektorzy maja wstret do tych konkretnych juz wiec eraczej odpada mimo ze krupnik jest dobry i tanszy od pana tadka.
u kuzynki tż byla jeszcze wodka OZONE. slyszalyscie? nie wiem czy ona nie byla z niemiec tez...

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez malinka9191

laski mam problem z tym weselem i sukienką
jaka ona jest, to wiecie, ale teraz tak:
po pierwsze nie wiem jakie buty, czy pasujące idealnie, ale nie wybawię się w nich, bo mi z nóg spadną przy szybszych ruchach, czy inne, w których się wybawię, ale pasują średnio biorę jeszcze inne na zmianę-płaskie, ale dopiero na tak około północy a 2 par na zmianę nie chcę brać
dalej nie wiem co zrobić z szelkami od stanika jak wezmę silikonowe to będzie ich siłą rzeczy widać, a jak nie wezmę, to boję się, że przy moich wisienkach mi spadnie stanik i będę go co chwilę poproawiać a to nie ładnie wygląda przy sukience też mam szelki, ale te nie wiem czy będę dopinać od razu czy nie co w sumie też jest problemem no i ostatnia ważna rzecz-kościół. Mnie wychowano, że z gołymi ramionami to jest źle, a już na pewno bez szelek. I teraz tak, czy wziąć do kościoła tylko szelki dopiąć czy co? Nie mamy żadnych bolerek ani nic z tego co wiem to reszta nie bierze nic, ale nawet jakby zimno było to co? Mam szal, ale nie mam pojęcia jak go ulokować, czy brać czy co.. na potem mam bolerko swoje jak zimno będzie w nocy, ale ono do kościoła nie pasuje no i właśnie tak sie sprawy mają, że nie wiem co tu zrobić


P.S wiem, wiem ja to mam problemy

ja bym zrobila tak:
-buty - do kosciola i na poczatek imprezy te idealnie pasujace. potem te w ktorych sie wybawisz a po polnocy baleriny (na ostatnim weselu mialam 5 par na zmiane wiec u mnie to norma)
-szelki - do kosciola bym poszla bez, stanik calkiem bez ramiaczek. potem do tanca mozesz dopiac i do stanika i do sukienki ramiaczka. a jak sie zle czujesz to wez do kosciola szal a na potem zakiet lub bolerko.

[malinka_070190]

Napisane przez dastin

pewnie! A później może jak znajdziesz pracę to sobie coś znajdziecieTutaj tylko się męczyłaś

No meczyłam się...
Nie chce zapeszyć, ale chyba juz na mnie praca czeka...

[mu_minka1988]

Napisane przez malinka9191

laski mam problem z tym weselem i sukienką
jaka ona jest, to wiecie, ale teraz tak:
po pierwsze nie wiem jakie buty, czy pasujące idealnie, ale nie wybawię się w nich, bo mi z nóg spadną przy szybszych ruchach, czy inne, w których się wybawię, ale pasują średnio biorę jeszcze inne na zmianę-płaskie, ale dopiero na tak około północy a 2 par na zmianę nie chcę brać
dalej nie wiem co zrobić z szelkami od stanika jak wezmę silikonowe to będzie ich siłą rzeczy widać, a jak nie wezmę, to boję się, że przy moich wisienkach mi spadnie stanik i będę go co chwilę poproawiać a to nie ładnie wygląda przy sukience też mam szelki, ale te nie wiem czy będę dopinać od razu czy nie co w sumie też jest problemem no i ostatnia ważna rzecz-kościół. Mnie wychowano, że z gołymi ramionami to jest źle, a już na pewno bez szelek. I teraz tak, czy wziąć do kościoła tylko szelki dopiąć czy co? Nie mamy żadnych bolerek ani nic z tego co wiem to reszta nie bierze nic, ale nawet jakby zimno było to co? Mam szal, ale nie mam pojęcia jak go ulokować, czy brać czy co.. na potem mam bolerko swoje jak zimno będzie w nocy, ale ono do kościoła nie pasuje no i właśnie tak sie sprawy mają, że nie wiem co tu zrobić


P.S wiem, wiem ja to mam problemy

Wcale się nie dziwię, że masz takie problemy, bo sukienka to Ja bym na Twoim miejscu założyła ramiączka do sukienki i wtedy silikonowe do stanika i jeszcze do tego szal jak masz


A szal, np. tak

PS. wiem, że suknia, którą wkleiłam nie powala, ale mi o sam szal chodzi

[malinka9191]

Napisane przez melleczka

ja bym zrobila tak:
-buty - do kosciola i na poczatek imprezy te idealnie pasujace. potem te w ktorych sie wybawisz a po polnocy baleriny (na ostatnim weselu mialam 5 par na zmiane wiec u mnie to norma)
-szelki - do kosciola bym poszla bez, stanik calkiem bez ramiaczek. potem do tanca mozesz dopiac i do stanika i do sukienki ramiaczka. a jak sie zle czujesz to wez do kosciola szal a na potem zakiet lub bolerko.

tylko, że właśnie ja nie chcę tylu par butów brać, bo nie będziemy z TŻtem autem jechać, więc muszę to u kogoś ulokować, a nie chce też kogoś obciążać