Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY

[sweet_sofia]

po moich głodówkach to dla mnie i tak mega duże jedzenie. Boję się tego wieczornego posiłku, muszę to sobie w głowie poprzestawiać Jem jw od dwóch tygodni i jest 80 dkg minus, 20-30 dkg plus, a ja chcę się wreszcie pozbyć nadmiaru. A co z tymi węglowodanami? macerata pisze, że ryż, wafle i chleb niespecjalnie. Co radzicie? Co najlepiej wrzucić na ten ostatni posiłek?

[Dotka90]

Ostatni posiłek: białko. Pisałam o tym wyżej.

[sweet_sofia]

do tych wcześniejszych posiłków wrzucać te wafle ryżowe lub razowiec czy zastąpić innymi węglowodanami? I czy taki jadłospis jw z tym dodatkowym wieczornym białkowym posiłkiem pomoże spalić tkankę? W połączeniu oczywiście z ćwiczeniami? Zastanawiam się czy nie wrzucić też treningu siłowego. Co z owocami? Można jeść czy mają za dużo cukru? I czy można pić mleko?

[Bezpowrotna]

Witam dziewczyny, mam problem. Dietkuję od niedawna, wyrzuciłam z mojej diety pieczywo, ale wiem że to był błąd. Zwykłą Wasą się nie najadam. Chciałabym kupić jakiś zdrowy chleb. W sklepach jest masę paczkowanych ( co są już pokrojone na kanapki ) jaki wybrać, graham żytni czy wieloziarnisty? Nie zamierzam jeść go często więc mam pytanie gdzie go trzymać i ile taki chleb pakowany jest zdatny do spożycia?

[macerata]

Napisane przez ewelina151

Hej! A wiecie jak można schudnąć 2-3 kg w tydzień?

zależy, jak silną masz wolę i jak wyglądała Twoja dieta do tej pory,
jaki jest stosunek wagi do wzrostu

jesli zajadałaś pieczywo/inne zboża i nabiał(jogurty, serki i in.) to jest spora możliwość,
że po wyeliminowaniu (całkowitym) tych produktów zejdzie z Ciebie sporo wody(produkty te sprzyjają magazynowaniu wody) i tym sposobem możesz uzyskać takowe "schudnięcie"
ile będzie to w przeliczeniu na gramy-zależy od tego, z jakiego stanu startujesz

na kilku posiłkach skomponowanych z małych porcji chudego mięsa/ryby/jaja
+ odrobiny zdrowego tłuszczu w kontrolowanej ilości
+ starannie dobranych warzyw o niskim IG, dobrze jeśli w części surowych, tymi warzywami dopełniając posiłek

bez żadnych słodzików, cukrów, napoje-najlepiej sama woda, niegazowana, może być ze świeżym sokiem z cytryny
w połowie tygodnia kryzys węglowodanowego głodu niemal gwarantowany(ból glowy, złe samopoczucie i takie tam)
może potrwać kilka dni, jesli go przetrwasz to masz szansę na sukces

to wszystko o ile masz jakieś realne nadprogramowe kilogramy,
wtedy takie coś może dać efekt, pierwszy w postaci spływu zmagazynowanej wody(bo czego mozna oczekiwać w ciągu tygodnia? ) a dalej-to już zalezy od Ciebie, co dalej

jesli jesteś szczupła a odchudzanie jest Twoim widzimisię, to raczej nie ma szans na osiągnięcie tak szybkiego efektu

łatwiej o spektakularne efekty gdy jest z czego schudnąć, to chyba jasne

jeśli nie jesteś w stanie obyć się bez węgli, lub będziesz oszukiwać,
słodzikować, kofeinować-to również-raczej nie ma szans

[Mgiełka91]

Napisane przez Bezpowrotna

Witam dziewczyny, mam problem. Dietkuję od niedawna, wyrzuciłam z mojej diety pieczywo, ale wiem że to był błąd. Zwykłą Wasą się nie najadam. Chciałabym kupić jakiś zdrowy chleb. W sklepach jest masę paczkowanych ( co są już pokrojone na kanapki ) jaki wybrać, graham żytni czy wieloziarnisty? Nie zamierzam jeść go często więc mam pytanie gdzie go trzymać i ile taki chleb pakowany jest zdatny do spożycia?

Jaki wybrać to Ci nie powiem, ale myślę, że im więcej posiada mąki razowej, różnych ziarenek, tym lepiej A co do przechowywania chleba, to ja po kupieniu pokrojony już na kromki wkładam do zamrażalnika. Taki bochen mi wystarcza na tydzień jeśli biorę 2 kromki dziennie do drugiego śniadania. Z godzinkę przed posiłkiem można wyjąć tyle kromek ile się potrzebuje, a chleb jest cały czas świeżutki Nawet jak wieczór wcześniej to zrobić to myślę, że nadal taki będzie. A jak się zapomni, to można odmrozić w mikrofalówce. Ja i tak go zawsze lekko podgrzewam, bo wtedy staje się taki fajny chrupiący

[macerata]

istnieje coś takiego jak chleb esseński, w sklepach lub stoiskach ze zdrową żywnością
ale jest drogi, 400g 14-20zł
robiony z kiełkowanego ziarna, nie z mąki, wypiekany długo w niższej temperaturze, pełen enzymów i wszelakich wartości
chyba najlepsza z dostępnych form pieczywa

[yudi]

dziewczyny, już kiedyś pytałam o to w innym wątku, ale mój post gdzieś zaginął w przestrzeni Czy możecie mniej-więcej ocenić, ile zjadam kalorii jednego dnia?

1) 2 duże kromki ciemnego chleba z masłem, 2 plasterki żółtego sera, pomidor, almette śmietankowe, kawa z duuużą ilością mleka 3,2% (około pól szklanki)
2) bułka grahamka posmarowana serkiem topionym z gruba warstwą pasty warzywnej, kawa z mlekiem (dużo mleka)
3) banan
4)talerz makaronu razowego z sosem z dwóch dużych pomidorów, 3 łyżkami pesto, polową paczki tartego parmezanu, kawa
5) szklanka soku grejfrutowego

*w ciągu dnia wypijam w sumie ze dwie pełne szklanki mleka, tak mniej - więcej wychodzi z tymi kawami, bo lubię bardzo mleczne

Będę bardzo wdzięczna za jakaś wskazówkę, ile to mieć kcal

[macerata]

większe znaczenie niż ilość kalorii ma na przykład stosunek białka, weglowodanów, tłuszczów,
do tego jakość źródeł tych B,W,T,
no i zawartość innych istotnych wartości w produktach, jak witaminy, minerały, enzymy
do tego stopień ich przetworzenia
raczej pod kątem tych spraw warto rozpatrywać swoją dietę

no a specjalistki od liczenia kalorii to chyba na tym wątku:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=296258

[yudi]

aaa dziękuję za odpowiedź, przeoczyłam tamten temat Masz rację, tym tez się zajmuję Tylko kcal tez jestem ciekawa.

[ewelina151]

Jak schudnąć 6-8 kg w miesiąc? Macie jakieś sprawdzone diety?

[zielona_zabcia]

macerata mam do Ciebie pytanie.
Widzę że się oriętujesz w tym temacie.
Napisz jaka jest Twoim zadaniem najlepsza dieta.
nisko ww, nisko tłuszczowa?
3 czy 5 posiłków?
jeść owoce czy nie?
ostatni posiłek białkowy 1h przed snem, czy o 18?
pić czerwoną zieloną herbatę oraz kawę czy tylko woda?
liczyć kcale?
co ćwiczyć?
nabiał wywalić, czy może być?

jakie rady?
ja się odchudzałam najpierw wg. panujących zasad na wizażu, troche schudłam. ale baaaardzo wolno i mało efektownie.
Potem był dukan, ale się opamiętałam, straciłam 4kg (i nie wróciły nie wiem czemu)
potem byłam na nisko ww, potem wywaliłam całkiem ww, (i zaczłęam dużo chudnąć) potem dodałam do tego sporo tłuszczu i też mi waga i odwody fajnie leciały.
teraz mam problem trochę zjedzeniem i waga mi leci jak szalona ale muszę się wziąść za normalne jedzenie bo jo-jo mie czeka kosmiczne wiem o tym..

proszę Cię, doradź mi coś.
schudłam bardzo szybko już prawie 8kg , ale to nie było zbyt mądre i chciałabym wiedzieć jakie masz zdanie.
pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.

[domciatko]

Napisane przez Konsultant Dietetyczny

Warto się zastanowić nad tym, czy marchew z jabłkiem lub burak z jabłkiem to najlepsze kompozycje. Marchew oraz burak to warzywa bardzo alkaliczne (dające zasadowy odczyn [pH]), natomiast jabłko ma odczyn kwaśny. Sok z marchwi lub buraka jest stosowany przeciwko np. wrzodom żołądka.

Osobiście nie łączę owoców zasadowych z kwaśnymi. Wiem, że ich smak jest bardzo dobry, ale nie powinniśmy się kierować jedynie walorami smakowymi w przypadku, kiedy idzie o nasze zdrowie.

Konsultancie jakie więc połączenie proponujesz?
interesują mnie szczególnie zielone soki, połączenia z jarmużem czy szpinakiem? Mógłbyś doradzić jakie mieszanki są dobre?

[sweet_sofia]

ponawiam swoje pytanie dotyczące węglowodanów. Czy chcą spalić tkankę tłuszczową i ćwicząc codziennie aeroby jeść węgle? Jeśli tak to jakie? Wyżej pisałam że instruktor z siłowni polecił do pierwszych trzech posiłków wrzucać do wyboru razowiec/wafle ryżowe/ryż. macerata stwierdziła, ze to nic nie pomoże. Czy w związku z tym w ogóle odstawić węglowodany czy jeść coś innego i w których posiłkach? Co sądzicie na temat treningu siłowego i odżywek białkowych?

[konfitura_]

Czy na redukcji, mogłabym przyrządzić sobie omlet z warzywami, w którym dałabym o połowę zmniejszoną liczbę żółtek?

[macerata]

Napisane przez zielona_zabcia

macerata mam do Ciebie pytanie.
Widzę że się oriętujesz w tym temacie.
Napisz jaka jest Twoim zadaniem najlepsza dieta.
nisko ww, nisko tłuszczowa?

nie ma czegoś takiego jak najlepsza dieta, bo to trochę zależy od danej osoby, przyzwyczajeń,
to jakie wyrzeczenia łatwiej znosi a jakie gorzej,
na ile jest aktywna,czy coś ćwiczy i co,
jaki ma stosunek wyjściowy wagi do wzrostu,
płeć też ma znaczenie,
wszystko.
nie bez powodu nawet są wersje diet dla grup krwi czy genotypów i też wiele osób uważa, że coś w tym jest.

ja mogę wiedzieć mniej więcej, co mi służy,
ale to nie znaczy, że to samo będzie służyło każdemu
często trzeba poeksperymentować na sobie by poznać własne ciało

3 czy 5 posiłków?

przede wszystkim-sama sobie odpowiedz na pytanie, z dala od wszelkich teorii, jaka wersja Tobie lepiej odpowiada,
przy której z tych opcji się tak naprawdę czujesz lepiej, bardziej komfortowo, zarówno fizycznie jak psychicznie

wiele osób sobie chwali 5 posiłków,
dla wielu innych takie posiłkowanie się często z zegarkiem w ręku jest męczące i nie sprawdza się na dłuższą metę
dieta redukcyjna powinna prawdopodobnie być jak najbardziej zbliżona do tej, którą chcemy stosować potem w normalnym życiu
więc czy w normalnym życiu będzie Ci lepiej odpowiadało jeść tych posiłków około 3, czy raczej około 5?

jeść owoce czy nie?

ja nie widzę problemu z owocami, jedzonymi w całości, nie rozdrobnionymi, dobrze jeśli są to owoce sezonowe, w miarę możliwości ze skórką
ale jeśli ktoś chce bardziej spektakularych efektów, to wtedy ograniczając ich ilość do minimum i tych o najniższym IG łatwiej takie efekty osiągnie(w redukcji), wiadomo

ostatni posiłek białkowy 1h przed snem, czy o 18?

moim zdaniem-jeśli ktoś trenuje intensywnie i bardzo boi się katabolizmu czy spowolnienia metabolizmu w nocy-niech sobie ten posiłek białkowy zajada
nawet twaróg, ciężkostrawny, choć jak dla mnie mniejszym złem było by białko lekkostrawne, np.kawałek ryby z łyżką oleju lnianego
ale tu teorii jest mnóstwo

są osoby, które źle sypiają po posiłku białkowym, tych osób jest nawet sporo
co na dłuższą metę(brak optymalnego wypoczynku) może prowadzić do róznych stanów nerwowych, przemęczenia, rozdrażnienia, irytacji
i takie osoby sobie chwalą weglowodany na wieczór, też lepiej lekkostrawne

umowna godzina 18 jest wyrwana z kontekstu, bo każdy ma inne godziny snu
ale możesz też spróbować przez 2-3dni pójść spać lekko głodna i zobaczyć, jakie będzie następnego dnia samopoczucie
jeśli będziesz czuła się świetnie, to możesz to praktykować, dlaczego nie?
organizm odciążony w nocy od konieczności trawienia będzie się ładnie regenerował i odpoczywał, a i do nowego rytmu raczej szybko się przyzwyczai

tak jak są "skowronki" i "sowy", tak też są osoby z naturalną tendencją do omijania śniadania, czy też z naturalną łatwością do omijania kolacji(czasem można sobie spojrzeć wstecz pamięcią jak to się jako dziecko kombinowało, których posiłków unikało)
są też różne teorie, które to "uzasadniają", genotypowe itp.,
ja póki co nie wnikałam w te sprawy, więc się nie znam, ale nie ma co negować ani wmawiać wszystkim, że dla każdego jest odpowiedni taki sam rytm dnia i sposób odżywiania, bo tak nie jest

można też pić siemię lniane jako ostatni posiłek przed snem
-świeżo zmielone i rozmieszane z letnim płynem, albo wcześniej namoczone w całości w zimnej wodzie,
potem można zmiksować taką galaretkę
siemię to błonnik, świetny skład tłuszczów(optymalny sosunek omega 3:6),
zapewnia uczucie sytości, do tego świetnie działa na żoładek/układ pokarmowy(kojąco na śluzówkę)
i ponoć ma wpływ na regulację gospodarki hormonalnej
olej z lnu(zawarty w siemieniu) usprawnia pracę watroby, przeciwdziała zaparciom, a do tego podobno jest jednym z niewielu rodzajów tłuszczu którego organizm nie magazynuje w postaci właśnej tkanki tłuszczowej
siemię nie może być prażone i lepiej żeby nie było odtłuszczone, ani gotowe mielone
nie może mieć styczności z wysoką temperaturą, nawet z gorącą wodą

pić czerwoną zieloną herbatę oraz kawę czy tylko woda?

zależy co chcesz osiągnąć, do czego dążysz
można też pić wodę z cytryną, albo z sokiem z kiszonej kapusty, polecam
zależy czy chodzi Ci bardziej o zdrowie/oczyszczenie z toksyn/odciążenia organizmu/wątroby
czy o odchudzane i wspomaganie odchudzania?
choć jedno drugiego nie wyklucza, wręcz przeciwnie

każda z herbat ma swoje specyficzne właściwości, jak zalecenia co do parzenia, temperatury, sposobu picia,
zwykle pije się je na czczo, więc w wersji 5 posiłków dziennie raczej nie ma kiedy
nie ma sensu pić herbat bezmyślnie w niewłaściwy sposób, bo wtedy ciężko stwierdzić, czy przyniosą więcej szkody, czy pożytku

kawa to według mnie marny napój w porównaniu z wszechstronnością i różnorodnością herbat,
tak czy inaczej-we wszystkim wskazany jest umiar
no i nie każdemu służy, czy to kawa, czy dany rodzaj herbaty

liczyć kcale?

jak uważasz, jak się dochodzi do zdrowych nawyków to nie ma to najmniejszego sensu

co ćwiczyć?

najlepiej coś, co lubisz,
wtedy jest szansa na kontynuwanie tego przez dłuższy okres czasu,
a systematyczność to jeden z warunków sukcesu

nabiał wywalić, czy może być?

zależy czy Ci służy, czy czujesz, że jest ciężkostrawny?
sklepowe mleko, czy to pasteryzowane czy UHT,
jak i wszystkie wyroby w kolorowych pudełeczkach od których uginają się półki w supermarkecie-jak dla mnie to śmieci,
ale też nie będę nikomu niczego narzucać
za to pomiędzy wieloma odmianami sera albo uważnie dobraną maślanką czy kefirem(naturalne) można coś sobie dobrać ciekawego
jeśli priorytetem jest redukcja, to wtedy odstawienie da prawdopodobnie lepsze efekty

jakie rady?
ja się odchudzałam najpierw wg. panujących zasad na wizażu, troche schudłam. ale baaaardzo wolno i mało efektownie.
Potem był dukan, ale się opamiętałam, straciłam 4kg (i nie wróciły nie wiem czemu)
potem byłam na nisko ww, potem wywaliłam całkiem ww, (i zaczłęam dużo chudnąć) potem dodałam do tego sporo tłuszczu i też mi waga i odwody fajnie leciały.
teraz mam problem trochę zjedzeniem i waga mi leci jak szalona ale muszę się wziąść za normalne jedzenie bo jo-jo mie czeka kosmiczne wiem o tym..

proszę Cię, doradź mi coś.
schudłam bardzo szybko już prawie 8kg , ale to nie było zbyt mądre i chciałabym wiedzieć jakie masz zdanie.
pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.

ile masz wzrostu, jaka waga, z jakiej startowałaś, do jakiej dążysz?
w jakim jesteś wieku?
na jakiej podstawie obawiasz sie efektu jojo?
jaką dietę teraz stosujesz?
jakie są Twoje największe słabości jeśli chodzi o jedzenie?
jakie diety najlepiej Ci odpowiadają?

z tego co piszesz dobrze znosisz niskie weglowodany i nie boisz sie tłuszczów,
a to już dobrze rokuje i można z tego coś mądrego wykombinować
najgorzej sobie mieszają (i stąd te niby-jojo) osoby z uzależnieniem węglowodanowym, słabością do słodkiego, wyrobów mącznych
a za tym idzie cały żywieniowy śmietnik w chwilach słabości
a jojo, bo po chwili wyrzeczeń rzucają się na "zakazane" produkty

dlatego właśnie najlepiej by dieta była jak najbardziej podobna do tej, którą jesteśmy w stanie kontynuować w nieco mniej restrykcyjnej wersji przez całe życie
żeby się nie szamotać

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez konfitura_

Czy na redukcji, mogłabym przyrządzić sobie omlet z warzywami, w którym dałabym o połowę zmniejszoną liczbę żółtek?

tak, a nawet normalnie z żółtkami tym bardziej, to bardzo dobre źródło tłuszczu, jak i białka
(białko z żółtka jest cenniejsze od tego z białka i nie ma się czego bać)
za to warzywa-tylko "lekkie",
i bez pieczywa
omlet z samych jaj, mleko itp.można sobie darować
w omlecie tylko jajka i warzywa o niskim IG, najlepiej

[sweet_sofia]

czy ktoś mógłby mi poradzić w mojej kwestii???
ponawiam swoje pytanie dotyczące węglowodanów. Czy chcąc spalić tkankę tłuszczową i ćwicząc codziennie aeroby jeść węgle? Jeśli tak to jakie? Wyżej pisałam że instruktor z siłowni polecił do pierwszych trzech posiłków wrzucać do wyboru razowiec/wafle ryżowe/ryż. macerata stwierdziła, ze to nic nie pomoże. Czy w związku z tym w ogóle odstawić węglowodany czy jeść coś innego i w których posiłkach? Co sądzicie na temat treningu siłowego i odżywek białkowych?

[macerata]

ja po prostu uważam, że jak jeść węgle, to takie, które są wartościowe
a wartościowe to dla mnie takie, które mają znaczny zasób istotnych dla organizmu substancji w stosunku do wartości energetycznej

a mąka-jakie niby istotne wartości ma???
wafle ryżowe???
biały ryż??? (tu być może chodziło o brązowy, co trochę zmienia postać rzeczy)

tylko tyle

a jak mąka lub wysokoprzetworzone produkty zbożowe mają wspomóc spalanie tłuszczu?
nie wiem
dla mnie to są bezwartościowe zapychacze, ale to moje osobiste zdanie

mi by to nic dobrego nie przysporzyło,
ale każdy organizm jest inny

[Konsultant Dietetyczny]

Napisane przez domciatko

Konsultancie jakie więc połączenie proponujesz?
interesują mnie szczególnie zielone soki, połączenia z jarmużem czy szpinakiem? Mógłbyś doradzić jakie mieszanki są dobre?

Generalnie zasada jest taka, by nie łączyć niezielonych warzyw z owocami. Wówczas odpada połączenie marchwi (niezielone warzywo) z jabłkiem oraz połączenie buraka (niezielone warzywo) z gruszką. W internecie jest cała masa przeróżnych przepisów. Widziałem kiedyś nawet na youtube polskojęzyczne filmiki o tym, jak i z czym zrobić shake'a.

A tak nawiasem mówiąc, bardzo lubię połączenie warzyw z orzechami. Polecam zrobienie pasty z łososia:

- 150 gramów migdałów moczymy na całą noc w miseczce
- rano wodę odlewamy i blendujemy na bardzo wysokich obrotach (powyżej 700W) z pokrojoną w plastry (lub kostkę - zależy od mocy blendera) surową marchwią.

Taka pasta jest wyśmienita do jedzenia łyżeczką przez cały dzień lub jako pasta (zamiast masła) na chleb. Zdrowo i smacznie.

[macerata]

Napisane przez sweet_sofia

oto co aktualnie staram się jeść, jest to podpowiedź instruktora z siłowni, który zajmuje się również dietetyka, to z jego porad skorzystałam:
I śniadanie - mała Activia z 3 łyżkami otrębów żytnich pomieszanych z płatkami żytnimi, czasem dodatkowo puszka tuńczyka w sosie własnym
potem trening aerobowy 1-1,5h

Activia-bez sensu, co to za posiłek? po co te wszystkie dodatki?(aromatyzowany jogurt z ponadprogramowym dodatkiem modyfikowanych genetycznie bakterii, dobrze rozreklamowany,
zdrowemu człowiekowi takie wynalazki są do niczego nie potrzebne(a choremu pewnie tym bardziej)
dajmy sobie a luz, spójrzmy realnie i wybierajmy produkty w miarę naturalne, a wyjdzie to na zdrowie i przysporzy urody
co jest naturalnego w Activii ?????


otręby-może jeszcze pszenne? po co?
sa znacznie lepsze i zdrowsze źródła błonnika (warzywa, siemię lniane)
otręby to takie trociny, które trochę przepchną masę a przy okazji podrażniają
chyba że otręby owsiane, one mają pewne wartości, nawet sporo,
ale i sporą wartość energetyczną

zbożowe produkty wiele osób źle toleruje, często o tym nie wiedząc,
co skutkuje zatrzymywaniem wody w organizmie
radzę siebie obserwować
jeśli nic się nie dzieje, to ok,
sama musisz zauważyć, czy czujesz się lepiej (i zgrabniej) z nimi, czy bez


II śniadanie - 2 wafle ryżowe/2 kromki razowca/ok 50 g ryżu +pomidor/ogórek, kilka plastrów wędliny drobiowej + sok z marchewki jednodniowy

wafle ryżowe-paranoja, co mają wspólnego z naturą wafle ryżowe???
po co w diecie takie produkty???
co takiego istotnego dostarczają???
zupełnie bezwartościowy zapychacz

razowiec/ryż(brązowy lub basmanti)-jak kto uważa
w sumie razowiec to lipa, to tylko mąka
co dostarcza??? mhm...
nawet jak razowa, to jest bez znaczenia, jakiekolwiek wartości w mące utrzymują się tylko przez krótki okres czasu od zmielenia, do tego obróbka termiczna..
jakich wartości można oczekiwać

ryż pełnoziarnisty lub inna kasza, jesli ktoś lubi, może być

zamiast pomidora czy ogórka-może jakieś bardziej wartościowe warzywa???
jakie wartości ma surowy pomidor lub ogórek???
woda????
choćby cukinia ma podobną wartość energetyczną do ogórka, czyli niemal żadną,
za to multum witamin i minerałów(ja jem surową młodą cukinię)

a pomidor to jedno z niewielu warzyw( a tak naprawdę owoc) który jest wartościowszy po obróbce termicznej niż surowy,
surowy ma wartość głównie dekoracyjną, no i dostarcza trochę wody, ot co..

wędlina drobiowa???
czyli wyrób mięsopodobny, pełen wypełniaczy i chemii
nie lepiej normalny kawałek mięsa, albo ryby?
co jest godnego polecenia w gotowych nowoczesnych wędlinach?
a już tych drobiowych to w ogóle..

III posiłek - pomidor/ogórek/papryka + ok. 10dkg wędliny drobiowej/pieczonej piersi indyka/ryby wędzonej/chudy twaróg+2 wafle ryżowe/2 kromki razowca/
IV posiłek - ok. 10dkg wędliny drobiowej/pieczonej piersi indyka/ryby wędzonej/chudy twaróg

nie rozumiem dlaczego ryba wędzona?
może być, ale na co dzień chyba lepsza samemu przygotowana(choćby ze względu na zawartość soli, a w dzisiejszych czasach ciężko stwierdzić, czego jeszcze )
ale może być, ta ryba, ryby warto zajadać znacznie częściej

wędlina drobiowa, pomidor, ogórek, wafle-jak wyżej

twaróg(nabiał)jednym służy, innym nie, można sobie darować, albo i pozostawić

pierś z indyka-popieram, indyk jest znacznie lepiej karmiony niż kurczak, jest lepszym rozwiązaniem
(po prostu nie da się indyka tak byle czym nafaszerować,
jak to można u świni czy kurczaka,
bo indyk zdycha
jest delikatniejszym zwierzęciem, dzięki czemu mieśo jest może trudniejsze w przygotowaniu niż kruchy delikatny kurczak, ale zdrowsze)

papryka, jeśli dobrze znosisz-jest ok, b.dużo wit.C
(jeden strąk to dzienna dawka, czerwonej lub żółtej,
zielona jest toksyczna i do spożycia tylko po obróbce cieplej powinna być, a więc nici z witamin)

Posiłki jem mniej więc co 2-3 godz., niestety nie mam czasu gotować, bo wychodzę przed 9.00 i wracam do domu po 21.00, przynajmniej przez najbliższe 3 m-ce. Ostatni posiłek jem 17-17.30. Późnij się boję. Codziennie biegam na aeroby, w weekend jeżdżę na rowerze. Piję hektolitry wody, oprócz jednego soczku marchwiowego nic innego nie piję. Waga stoi, a właściwie skacze, tak jak pisałam. Chcę zrzucić ok 2 - 2,5kg. Jak mam to zmodyfikować? Proszę o pomoc.

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

aha, ostatnio jeszcze zaczęłam brać Lineę Fitness

linea fitnes- zbędna, cokolwiek to jest

zamiast soku marchwiowego (który jest zdrowy, jak najbardziej) możesz zjeść miseczkę tartej marchewki z oliwą/innym wartościowym olejem
to i dawka błonnika będzie, znacznie lepszego niż ten z otrąb,
a sok marchwiowy będzie w środku

ciekawe, że w tej diecie tyle tego zboża, "wedliny", żadnych wartościowych warzyw, ryba to wędzona, activia
a na przykład jajka kurzego, brokuła, sałaty to nie uświadczysz

jak dla mnie to jest jakaś abstrakcja, ta "dieta"..


mam nadzieję, że teraz wyraziłam jaśniej moje zdanie na jej temat
ale to tylko moje zdanie


używasz jakiegoś tłuszczu?
musi być tłuszcz, dobry tłuszcz, w mądrych ilościach (2-3łyżki dziennie wystarczą)
wprowadź warzywa, surowe, na parze
sałata, gdzie jest sałata?
wywal wszystkie wysoko przetworzone produkty (activie, wafle, "wędlina")

tuńczyk to mam nadzieję w jakiejś sałatce, a nie w jednym posiłku z otrębami i activią???

otręby polecam wywalić daleko daleko,
takie dodatki w dobrej diecie są do niczego nie potrzebne
trzeba tak jeść, by pokarm sam się przesuwał,
a nie by trzeba go było na siłę trocinami przepychać

pomidory i surowe ogórki możesz sobie spokojnie darować
a jedz coś, co Ci dostarczy WITAMIN, ENZYMÓW i MINERAŁÓW
bo w tej "diecie" jest tego kompletny brak..

---------- Dopisano o 21:59 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

Konsultancie- super pomysł na tą marchewkę z migdałami, dzięki
czy warto dodać jakies przyprawy/zioła, czy lepie nic?
na przykład pieprz cayenne(co o nim sądzisz? bo czasem się poleca, a czasem nie)

jak masz jakieś ciekawe inne przepisy lub linki do takowych, to jestem zainteresowana

na selera na przykład

[sweet_sofia]

bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź Widzę, że mam dużo do zmiany...

[zielona_zabcia]

[QUOTE=macerata;28985976] ile masz wzrostu, jaka waga, z jakiej startowałaś, do jakiej dążysz? mam 174, było 72, jest62 lub 61 chciałabym z 55-58 bardziej mi chodzi o wygląd i wymiary
w jakim jesteś wieku? 17lat skończę niedługo
na jakiej podstawie obawiasz sie efektu jojo? bo jadłam długo 500-800kcal, a od 3dni nic nie jadłam(wiem,wiem...).
jaką dietę teraz stosujesz? jw.
jakie są Twoje największe słabości jeśli chodzi o jedzenie? chleb!!!!!!!
jakie diety najlepiej Ci odpowiadają? eh...skuteczne... dostosuję się do wszystkiego.

z tego co piszesz dobrze znosisz niskie weglowodany i nie boisz sie tłuszczów,
a to już dobrze rokuje i można z tego coś mądrego wykombinować
najgorzej sobie mieszają (i stąd te niby-jojo) osoby z uzależnieniem węglowodanowym, słabością do słodkiego, wyrobów mącznych
a za tym idzie cały żywieniowy śmietnik w chwilach słabości
a jojo, bo po chwili wyrzeczeń rzucają się na "zakazane" produkty

dlatego właśnie najlepiej by dieta była jak najbardziej podobna do tej, którą jesteśmy w stanie kontynuować w nieco mniej restrykcyjnej wersji przez całe życie
żeby się nie szamotać

[macerata]

heh, Żabcia, przy Twoich parametrach za pomoc w odchudzaniu to pewnie szybko dostałabym bana, to wszystko

masz niezdrowe podejście, to pewnie wiesz
dążysz do czegoś, przeciw czemu Twoja natura sie broni,
i chyba jest oczywiste, że ma swoje powody

nie będę się rozpisywać, bo po co mam klepać farmazony

przy takich "odchudzaniu" wiedza o zdrowym odżywianiu sie nie przyda,
bo Tobie nie o zdrowie chodzi

ja tam psychiatrą nie jestem i nikogo na siłę do zdrowego rozsądku też namawiać nie będę

jak na moje oko, to trochę tak pokontynuujesz, sporo zdrowia sobie zniszczysz,
a za parę lat mam nadzieję, że z tego wyrośniesz,
może jak będziesz miała większe problemy (w sensie-ważniejsze sprawy) w życiu niz te wyimaginowane

nie odbieraj mojej wypowiedzi źle, ale ja patrzę z innej perspektywy
wiem, że jak jest się nastolatką to różne rzeczy się widzi w krzywym zwierciadle
ale ja nastolatką dawno przestałam być, a matką też jeszcze nie jestem
więc nie mam doświadczenia w przemawianiu do zdrowego rozsądku, ani takowej cierpliwości

jak dla mnie każdy życie ma swoje, jedno,
co sobie z nim zrobi to jego sprawa
zazwyczaj do refleksji sie dochodzi dobrych kilka lat później,
a do tego czasu wiele osób potrafi sobie sporo spaprać,
czasem ze skutkami na całe życie

to tak gwoli refleksji, choć wątpię by miało większy sens..

[Winky]

Napisane przez macerata

może jak będziesz miała większe problemy (w sensie-ważniejsze sprawy) w życiu niz te wyimaginowane

Nie przesadzasz czasem?
Widzę, że masz ogromną wiedzę na temat żywienia, ale o ED nie wiesz NIC.

[kasica123]

Napisane przez Winky

Nie przesadzasz czasem?
Widzę, że masz ogromną wiedzę na temat żywienia, ale o ED nie wiesz NIC.

A kto tu pisał o ED
Chyba że mnie coś ominęło, to przepraszam

[Winky]

Napisane przez kasica123

A kto tu pisał o ED
Chyba że mnie coś ominęło, to przepraszam

Żabcia ma ED, więc pisanie do niej o "wyimaginowanych" problemach nie jest chyba dobrym pomysłem.

[macerata]

Napisane przez Winky

Nie przesadzasz czasem?
Widzę, że masz ogromną wiedzę na temat żywienia, ale o ED nie wiesz NIC.

rozumiem, że wiedza na temat odżywiania musi być obowiązkowo powiązana z rozszerzoną wiedzą na temat zaburzeń psychicznych?

jak i z posiadaniem magicznych umiejętności wyczytywania na odległość z pojedynczego postu, kto jakie zaburzania ma?

sorry, ale nie jestem ani psychologiem, ani dietetykiem,
czego nigdzie nie pisałam,
swoją wiedzę rozszerzam we własnym zakresie, według własnych zainteresowań,
z naciskiem na tematy, które w jakiś sposób mnie dotyczą
więc wybacz mi, że nie mam rozszerzonej wiedzy na temat ED,
a i jakoś nie ciągnie mnie by temat zgłębiać,
bo są sprawy, które interesują mnie w znacznie większym stopniu

mam nadzieję, że można jeszcze egzystować na wizażu bez przebytego kursu na temat ED?

czy to forum jest już na tyle tym przesiąknięte, że nie ma tu miejsca dla zwykłych ludzi?

może w takim razie należy wkleić do regulaminu lub wątków podwieszonych samouczek minimum dotyczący ED obowiązkowy dla każdego użytkownika???



masakra jakaś

[exoexo]

Macerata a moglabys napisac jak to siemie lniane pic?
W sklepie sa to takie jakby pestki brazowe..
Ile lyzeczek tego nalezy uzyc? Ile wody? Cieplej/ zimnej? Na czczo? Ile czasu moczyc w wodzie?
Moze byc w formie jaka kupie w sklepie czy cos trzeba z tym robic?

Bardzo prosze o odpowiedz

[kasica123]

Napisane przez Winky

Żabcia ma ED, więc pisanie do niej o "wyimaginowanych" problemach nie jest chyba dobrym pomysłem.

A czy to jest wątek o ED Bez sensu,poprosiła o radę to ją dostała i powinna być wdzięczna
A z takimi problemami to się do specjalisty chodzi a nie na forum

Napisane przez macerata

rozumiem, że wiedza na temat odżywiania musi być obowiązkowo powiązana z rozszerzoną wiedzą na temat zaburzeń psychicznych?

jak i z posiadaniem magicznych umiejętności wyczytywania na odległość z pojedynczego postu, kto jakie zaburzania ma?

sorry, ale nie jestem ani psychologiem, ani dietetykiem,
czego nigdzie nie pisałam,
swoją wiedzę rozszerzam we własnym zakresie, według własnych zainteresowań,
z naciskiem na tematy, które w jakiś sposób mnie dotyczą
więc wybacz mi, że nie mam rozszerzonej wiedzy na temat ED,
a i jakoś nie ciągnie mnie by temat zgłębiać,
bo są sprawy, które interesują mnie w znacznie większym stopniu

mam nadzieję, że można jeszcze egzystować na wizażu bez przebytego kursu na temat ED?

czy to forum jest już na tyle tym przesiąknięte, że nie ma tu miejsca dla zwykłych ludzi?

może w takim razie należy wkleić do regulaminu lub wątków podwieszonych samouczek minimum dotyczący ED obowiązkowy dla każdego użytkownika???



masakra jakaś

To mnie rozczarowałaś teraz a już myśłam,że mam nowe GURU a Ty o ED nic nie wiesz

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez exoexo

Macerata a moglabys napisac jak to siemie lniane pic?
W sklepie sa to takie jakby pestki brazowe..
Ile lyzeczek tego nalezy uzyc? Ile wody? Cieplej/ zimnej? Na czczo? Ile czasu moczyc w wodzie?
Moze byc w formie jaka kupie w sklepie czy cos trzeba z tym robic?

Bardzo prosze o odpowiedz

Ja siemię sypię do wszystkiego co się da np do wieśniaka, jog nat,do sałatek, bo chyba takie "świeże" jest lepsze
Ale niech się specjaliści wypowiedzą

[zielona_zabcia]

@macerata
dziękuję.