Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[natalkaa7522]

Robię brzuski i a6w.

A chyba że tak no, ale milka jest pyszna!

Jutro może zrobię ryż z kurczakiem na obiad. Bo warzyw na patelnie nie mam a kocham je.

[Bottega]

Hej Kobietki Jestem właśnie u mojego TŻ, który obecnie szoruje naczynia, więc mam chwilę żeby do Was napisać.
Wczorajsze menu:
I śniadanie(9.00): 1 jajko,1 kromka chrupkiego chleba, 1 plasterek serka naturalnego, 5 rzodkiewek, 2 małe ogórki
II śniadanie (13.10): jogurt pitny 0% Maćkowy- 83 kcal
16.30: jogurt pitny 0% Maćkowy-83 kcal
Obiad: zupa kalafiorowa, kawałek arbuza
Kolacja: jajecznica z 2 jajek (klasa M niby, ale jak dla mnie to było S) z 1 plastrem szynki i kromką chrupkiego pieczywa, kromka chrupkiego pieczywa z „Delikatnym, kromka chrupkiego z dżemem (12 g- 30 kcal)
Ok. 800kcal
Ruchu mało, kto czytał wcześniej, ten zna przyczynę. Dałam radę tylko 110 skoczyć obunóż na skakance, 140 powtórzeń ćw na nogi i tyłek, hula-hop i A6W (ale nie robiłam tak dobrze, jak zawsze).
Dziś:
6.20: 2kromki chrupkiego pieczywa (jedna z "Delikatnym, druga z serkiem naturalnym), 1 ogórek
10.15: małe jabłko
13.20: 2 nektarynki
16.10: 1 nektarynka, 2 kromki chrupkiego (jedna z żywiecką, druga z 12g dżemu jagodowego-30kcal), 1 ogórek
19.20: 120g piersi z kurczaka bez panierki, 2 ogórki
21.00: szklanka mleka 2%(TŻ nie miał innego) z płatkami Fitella
Razem około 900 kcal.
Chyba pobiłam dziś mój rekord zjedzonych nektarynek... Ale nie miałam wyboru- przez cały czas byłam na mieście z bagażami i nie było jak zjeść coś innego (chciałam kupić jogurt 0%, ale nie mieli). Tak czy inaczej- w 1000kcal się zmieściłam.

Ogólnie jestem potwornie zmęczona- pół dnia biegałam z ciężkimi bagażami po mieście, nie dość, że upał był, to jeszcze musiałam iść wszędzie na piechotę z tym obciążeniem, bo autobus nie jeździ tam podczas wakacji ;/ Przynajmniej spaliłam sporo kcal. Dziś rano trochę poćwiczyłam na hula-hop, resztę odpuszczam, nie mam siły, jestem potwornie zmęczona. A6W musiałam dziś odpuścić- rozmawiałam z lekarzem i powiedział, że mam spróbować jutro (zrobić ten sam dzień co miał być dziś), bo w mojej sytuacji nie powinnam ćwiczyć, kiedy organizm mówi "dość".

[medzia104]

Bottega i tak jesteś dzielna! Fakt - gdyby nie te Twoje schorzenia to wszystko byłoby piękne, ale najważniejsze, że wiesz o tym, że nie możesz się poddać, siąść na tyłku i stwierdzić: "jest mi źle, gdzie czekolada?"... Wydaje mi się, że jak na troszkę wyjedziesz to organizm się poczuje lepiej... Nie mówiąc o wyjeździe za granicę, który też planujesz Teraz - regeneracja sił jest najważniejsza. A obie dobrze wiemy, że to tylko chwilowy zastój, gdy organizm krzyczy: ZWOLNIJ BĘDZIE DOBRZE

[Bottega]

medzia, dziękuję Kochana za wsparcie Mam nadzieję, że tak będzie. Postaram się dużo spacerować, jutro chcemy też iść na rower wodny, więc nogi popracują i trochę kcal zleci. Widziałam, że leżą tu paletki do badmintona, a lubię w to grać, więc pewnie jutro namówię TŻ. Dodatkowo to sporo skłonów, przysiadów, podskoków
Martwię się, bo w pn kolejna dawka sterydów

[Eldo_rado]

Bottega dostarczasz organizmowi za mało kcal

[thenerdqueen]

Pozwólcie, że się podepnę.
20 lat/176cm/87kg, także 20kg też przede mną do zrzucenia.

Po krótce: w liceum zaczęłam chorować, ale już się leczę, więc nie tyję tak radykalnie jak kiedyś, zrzuciłam ok 10kg na Meridii, ale koniec końców kilka wróciło. Miesiąc temu skombinowałam rower stacjonarny, przez 2 tyg dzień w dzień śmigałam na nim po 60-75min ze średnią prędkością 26km/h. No ale ... przerwałam i z każdym dniem coraz bardziej nienawidzę siebie, także muszę wrócić. Za jakieś 10kg pomyślę o basenie

Mogłabym liczyć na wsparcie i ewentualną pomoc..?

[medzia104]

Napisane przez Eldo_rado

Bottega dostarczasz organizmowi za mało kcal

Nie sądzę. 1000 kcal było ustalane z lekarzem, nawet biorąc pod uwagę ćwiczenia... Poza tym w przypadku dostarczania zbyt małej ilości objawy są inne. Gdyby jadła same warzywa albo samo białko można byłoby się przyczepić, że organizm źle reaguje na brak niektórych witamin i mikroelemntów, a jej posiłki sa pełnowartościowe. Tutaj dużo robią leki ...

Bottega, bądźmy w dobrej myśli! Długo jeszcze będziesz przyjmowała sterydy?

[Bottega]

Napisane przez Eldo_rado

Bottega dostarczasz organizmowi za mało kcal

a czytałaś wszystkie moje posty z tego tygodnia? Jest wyjaśniony powód i w tej chwili tego nie zmienię, a nie zamierzam się zmuszać. Nie będę się napychać wieczorem, kiedy w dzień nie wyrobię odpowiedniej ilości kcal, tylko po to aby było 1000. Dziś zjadłam wyjątkowo dużo kcal jak na ostatni czas, może powoli będę dochodzić do siebie. Widocznie chwilowo mój organizm potrzebuje mniej kcal, nie ograniczam mu nic specjalnie. Nie czuję głodu po zjedzeniu takiej ilości kcal. Jestem pod opieką lekarza, zna sytuację doskonale, więc nie masz się czym przejmować. Moja sytuacja nie jest łatwa i nie sądzę byś miała odpowiednią wiedzę by ją analizować.

medzia, dokładnie, dziękuję za zrozumienie Co do sterydów- nie wiadomo dokładnie, przynajmniej parę miesięcy. Po tym czasie ponowne badania i od tego zależy co dalej. Poprzednim razem brałam je ponad rok Teraz wyniki wyszły gorsze, więc może być ciężko, ale liczę na to,że jak schudnę, to jakoś pozytywnie to wpłynie na cały organizm.

Udało mi się poćwiczyć na skakance- 350 podskoków obunóż, jestem cała mokra, nie dam rady więcej dopóki mi organizm nie upora się z lekami, ale cieszę się, że dziś cokolwiek mogłam zrobić. + zrobiłam 140 powtórzeń ćw na nogi i tyłek. W ogóle to czuję, że bolą mnie mięśnie brzucha.

[medzia104]

Napisane przez thenerdqueen

Mogłabym liczyć na wsparcie i ewentualną pomoc..?

Witaj oczywiście, że możesz pisz z nami śmiało jakoś łatwiej jest przebrnąć przez dietkę, jak jest się w gronie samych odchudzających

[Bottega]

thenerdqueen, jasne, że tak! Odzywaj się regularnie, melduj posiłki, ruch, sukcesy, grzeszki (oby jak najmniej!). Będziemy wspierać się nawzajem

[YennaSnape]

Hej, hej. Dziś czuje, że za dużo zjadłam, ale ogólnie to ilościowo wygląda normalnie. Za to nie byłam na kijkach, bo nie miałam czasu. Ale jutro idziemy z moim TŻ z rana, przed śniadaniem.

Co dziś zjadłam:
Śniadanie:
Płatki Just Fit z mlekiem (2%)

II Śniadanie:
Małe jabłko

Obiad:
50 g ryżu z warzywami i małym plasterkiem kurczaka, na łyżeczce oliwy.

Podwieczorek:
Jabłko.

Kolacja:
1/3 serka wiejskiego lekkiego z ćwiartką pomidora.

Jestem w miarę zadowolona, ale dziwnie się czuje jak tyle dni nie mogłam zjeść kolacji.
Co raz rzadziej odczuwam głód! Czyli żołądek się kurczy.

[thenerdqueen]

Dzięki za miłe przygarnięcie.

Nigdy nie byłam dobra w liczeniu kalorii, ale staram się zachowywać podstawowe zasady w stylu 5 posiłków, mniejsze porcje, picie sporo wody.

śniadanie: kawa, 2 parówki, kromka ciemnego słonecznikowego chleba
IIśniadanie: mały jogurt
obiad: 2 krokiety i surówka
podwieczorku w sumie nie było, chyba, że policzymy duużą kawę z mlekiem
kolacja: 3 kromki słonecznikowego z szynką i pomidorem + zielona herbata.

Nie mam tylko pojęcia ile znaczy to, ile czasu i z jaką prędkością jeżdżę. Chciałabym też zacząć robić jakieś kilkuminutówki na brzuch, bo to mój największy problem. Mogłybyście mi coś na ten temat powiedzieć?

[YennaSnape]

Napisane przez thenerdqueen

Chciałabym też zacząć robić jakieś kilkuminutówki na brzuch, bo to mój największy problem. Mogłybyście mi coś na ten temat powiedzieć?

Na brzuch to możesz zacząć od aerobicznej 6 weidera


Dziś wstałam o 10 przed śniadaniem poszłam na kijki z TŻ.
Myślałam, że go nie dogonię (a sama chodzę bardzo szybko)! Jego jeden krok to jak moje 3 ale fajnie było 8 km za mną.

Dziś śniadanie późno, bo o 12:00, będę miała przez to dzień rozbity.

Co zjadłam i mam zamiar zjeść:

Śniadanie:
Dwie kromeczki ciemnego chleba własnej roboty z ziarnami. z twarogiem, pomidorem i białą szynką. (zjadłam)

II Śniadanie:
Jabłko, albo nic (bo miałam pożywne śniadanie)

Obiad:
50 g ryżu z warzywami i małym plasterkiem kurczaka, na łyżeczce oliwy.

Podwieczorek:
Jabłko.

Kolacja:
pewnie nic bo nie dam rady.

[akasha83]

Hej dziewczyny
ja wczoraj tylko 80 min na orbitreku, przez ten wyjazd na wodę.. Tak jak pisałam niewiele zjadłam - poza śniadaniem jeszcze na obiad nad wodę zabrałam sobie sałatkę a'la gyros - pół piersi z kurczaka z przyprawą i pomidor z ogórkiem. Niestety później mieliśmy imprezę i zjadłam kilka garści chipsów

Dzisiaj wstałam dopiero o 12 więc jestem ledwo po śniadaniu (szklanka kefiru i kromka chleba słonecznikowego) i w ogóle nie jestem głodna, więc pewnie za karę za wczoraj zjem bardzo mało.
Póki co 80 min orbitreka już zrobiłam i 60 brzuszków

thenerdqueen witaj w grupie łatwiej - bo musisz się spowiadać RAZEM DAMY RADĘ

Bottega współczuję komplikacji.. mi się dzisiaj nie chciało nic jak wstałam, bo poszłam spać dopiero o 4... ale jak pomyślałam że Ty dajesz radę to poćwiczyłam trochę. Trzymaj się kochana bo dajesz motywację większości z nas

[BrillanteAstro5]

Wybaczcie dziewczyny, że się nie udzielam, ale cholera, mój eks miał wczoraj wypadek. I po prostu z nerwów nie mam ani czasu ani ochoty na cokolwiek. Nie mam pojęcia co z nim, nikt nic nie wie, a ja ze strachu odchodzę od zmysłów! O jedzeniu to w ogl nie ma mowy, od wczoraj nic nie zjadłam. Siedzę w domu i czekam na jakikolwiek telefon!



Witam gorąco wszystkie nowe dziewczyny!

[Bottega]

Napisane przez thenerdqueen

Dzięki za miłe przygarnięcie.

śniadanie: kawa, 2 parówki, kromka ciemnego słonecznikowego chleba
IIśniadanie: mały jogurt
obiad: 2 krokiety i surówka
podwieczorku w sumie nie było, chyba, że policzymy duużą kawę z mlekiem
kolacja: 3 kromki słonecznikowego z szynką i pomidorem + zielona herbata.

przede wszystkim niepotrzebnie jesz krokiety- są bardzo kaloryczne przez bułkę tartą, a sam naleśnik też ma sporo kcal. Nie napisałaś z czym te krokiety? Kawa z cukrem czy bez? Mleko ile %?Sprawdź ile kcal mają Twoje parówki- niektóre mają bardzo dużo, np. 1 berlinka ma 126 kcal. To samo z jogurtem- sprawdź. Jesz białe pieczywo?

YennaSnape, dostarczasz swojemu organizmowi zdecydowanie zbyt małą ilość kcal. Efekty będą szybkie, ale krótkotrwałe, a kg wrócą z nawiązką. W Twojej diecie jest też za mało białka. Nie bój się piersi z kurczaka- gotowana na parze lub smażona na kropelce oliwy ma niewiele kalorii!

Wczoraj udało mi się poskakać trochę na skakance- zrobiłam 350 podskoków obunóż + 140 powtórzeń ćw na nogi i tyłek.
U mnie dziś dieta OK, ruchu trochę mało, ponieważ dostałam mocnego krwawienia (a @ mi się skończyła) i boli mnie podbrzusze, więc przez pół dnia łóżko. Zapewne "odzywają się" moje problemy ginekologiczne. Ale za godzinę idziemy na długi spacer, zagramy też w badmintona, wypożyczalnia rowerów wodnych niestety dziś nieczynna Postaram się wieczorem jeszcze poćwiczyć.

BrillanteAstro5, współczuje Kochana! Jesteśmy z Tobą! Dawaj znać co i jak. Jedz, bo nie będziesz miała siły!

akasha83, dziękuję za miłe słowa Bardzo dobrze, że zrobiłaś sobie sałatkę nad wodę, to był świetny pomysł.

[natalkaa7522]

Ja dzisiaj zjadłam kanapkę (ciemne pieczywo) z serem, pomidorem i cebulą. Do tego dodałabym jakieś 100 śliwek nie no, bez przesady. Ale coś koło 50 albo nawet więcej będzie. Ale to owoce i w dodatku takie pyszne, to chyba bardzo nie zgrzeszyłam? No i na obiad zjadłam 4 ziemniaki + jakies mięso + surówka. Wiem, wiem, że ziemniaki to grzech, ale zapomniałam ugotowac ryż..

ps. mam swoje zdjęcie z boku to możecie zobaczyć jak wyglądam. (jak chcecie).

[medzia104]

Witajcie dziewczyny

U mnie dzisiaj:
śniadanie:
- miseczka płatków fitella o smaku truskawkowym z 0,5 % mlekiem

II śniadanie:
nic, bo śniadanie było późno

obiad:
- potrawka ze smażonej na łyżce oliwy z oliwek piersi kurczaka, świeżej papryki, pomidora z sosem jogurtowo-czosnkowym

podwieczorek
winogrona

kolacja
- miseczka płatków fitella o smaku truskawkowym z 0,5 % mlekiem
- jogurt pitny truskawkowy 0% (250ml)

Ruch: 15 km rowerkiem, a za godzinę - standardowe 5 km biegu


natalkaa7522, jak masz to wrzucaj
BrillanteAstro5, jak będziesz już coś wiedziała to koniecznie napisz!

[Bottega]

Napisane przez natalkaa7522

Ja dzisiaj zjadłam kanapkę (ciemne pieczywo) z serem, pomidorem i cebulą. Do tego dodałabym jakieś 100 śliwek nie no, bez przesady. Ale coś koło 50 albo nawet więcej będzie. Ale to owoce i w dodatku takie pyszne, to chyba bardzo nie zgrzeszyłam? No i na obiad zjadłam 4 ziemniaki + jakies mięso + surówka. Wiem, wiem, że ziemniaki to grzech, ale zapomniałam ugotowac ryż..

ps. mam swoje zdjęcie z boku to możecie zobaczyć jak wyglądam. (jak chcecie).

dawaj zdjęcie ałć... aż 4 ziemniaki?
u mnie dziś dietka zaczęła się dobrze, ale później poszliśmy z TŻ grać w badmintona i nie zauważyliśmy jak 40 min minęło, przez co musieliśmy szybko zbierać (szliśmy oglądać mieszkanie) i nie zdążyłam zjeść obiadu. Ogólnie dziś zaliczyliśmy ok. 4h spaceru w dość szybkim tempie + 40 min badmintona.
I śniadanie: jajecznica z 2 jajek, 1 kromka chrupkiego pieczywa, 1 kromka chrupkiego z 12g dżemu Łowicz (16kcal)
+ 5 tic-taców (10 kcal)
II śniadanie: nektarynka, 1 kromka chrupkiego z 2 małymi plasterkami żywieckiej, 1chromka chrupkiego z 12g dżemu Łowicz, 1 mały ogórek
Później:
- 374kcal (duży krusher pinacolada)- zjadłam go, bo spadł mi cukier i zaczęłam się źle czuć (20.10)
-jabłko
Kolacja: 1 mały ogórek, pół nektarynki, 150g marchewki z groszkiem, 1 kromka chrupkiego z „Delikatnym”
Łącznie: 950 kcal


Niestety... krushera zjadłam, ale zapewne bym tego nie zrobiła, gdyby nie to, że zaczęło mi się kręcić w głowie- insulina spadła mi bardzo w dół, a nigdzie nie było czynnego sklepu. Dopiero później doszliśmy do Tesco i tam zjadłam jabłko. Na szczęście w 1000kcal się zmieściłam, choć żałuję, że bez obiadu cóż, są i takie dni. Zrobiłam nieco zakupów, więc jutro normalne jedzenie.

TŻ pochwalił- mówi, że bardzo widać moją utratę wagi i mięśnie nóg mi się zwiększyły (noga się wyrzeźbiła). Cieszę się, czuję się "mniejsza"

[akasha83]

medzia104 - podziwiam Twoją determinację w posiłkach.. ja niestety nie pilnuję aż tak 5 posiłków najczęściej jem śniadanie i obiad, kolację od jakiegoś czasu zaczęłam sobie darować,bo wypadałaby po 18. a nie chcę po tej godzinie już jeść. Między posiłkami jem zazwyczaj jakieś 2 owoce lub pomidora.
Jak liczę kalorie wychodzi koło 700-900 w zależności od tego co jem na obiad
natalkaa7522 - oj z tymi ziemniakami to nie dobrze, ale każdemu się zdarza - uważaj
Bottega - Fajnie że masz wsparcie w TŻ - mój mąż widzi że się katuje na orbitreku ale jakoś specjalnie się nie przejmuje .. Wcina pizzę z piwem koło mnie, na szczęście już mnie to nie kusi i ćwiczę obok niego Może dzięki temu będę miała więcej samozaparcie żeby nie łamać diety.

Póki co dzisiaj na śniadanie kefir + jabłko + czarna kawa bz cukru.
II śniadanie - mam nektarynkę.
Nie wiem co na obiad.
Zrobiłam rano dzisiaj tylko 15 km ale pokazuje 300 kcal do tyłu
Spróbuję się zważyć.. może drgnęła ta durna waga - trzymajcie kciuki

[medzia104]

Napisane przez akasha83

medzia104 - podziwiam Twoją determinację w posiłkach.. ja niestety nie pilnuję aż tak 5 posiłków najczęściej jem śniadanie i obiad, kolację od jakiegoś czasu zaczęłam sobie darować,bo wypadałaby po 18. a nie chcę po tej godzinie już jeść. Między posiłkami jem zazwyczaj jakieś 2 owoce lub pomidora.
Jak liczę kalorie wychodzi koło 700-900 w zależności od tego co jem na obiad
Spróbuję się zważyć.. może drgnęła ta durna waga - trzymajcie kciuki

Dziękuję Staram się zawsze ułożyć wszystko, jak najlepiej jeśli chodzi o jadłospis, ale najgorzej, jak cały dzień nie ma mnie w domu i muszę kombinować w mieście co zjeść, żeby dobrze na tym wypaść
Z kolacją mam dokładnie to samo, co Ty... Jem o 18, czasem 19, bo jakoś źle się czuję, kiedy napycham się na noc... Choć o 20 zazwyczaj idę biegać, wracam, a kładę się spać dopiero przed północą i od czasu do czasu czuję głód... Któraś z dziewczyn pisała tutaj, żeby jeść później kolację i sama nie wiem

Koniecznie wejdź na wagę! Musiała drgnąć A wiesz, że każdy malutki spadek motywuje

[Ala002]

Hej, przepraszam, że nie pisze, ale nie bardzo mam dostęp do kompa, a przez wifi w telefonie nie da się pisać... Czy któraś z Was mogła by mi może podpowiedzieć jakie powinnam mieć produkty w domu takie jakby na każdy dzień?

[medzia104]

Napisane przez Ala002

Hej, przepraszam, że nie pisze, ale nie bardzo mam dostęp do kompa, a przez wifi w telefonie nie da się pisać... Czy któraś z Was mogła by mi może podpowiedzieć jakie powinnam mieć produkty w domu takie jakby na każdy dzień?

To może napiszę Ci co ja mam zawsze pod ręką:
płatki owsiane, płatki fitella o smaku truskawkowym, mleko 0,5 %, pierś z kurczaka (jak kupię więcej to sobie mrożę), pieczywo chrupkie typu wasa, serek almette, pomidory, ogórek zielony, papryka, marchewka, nektarynki, jabłka, tuńczyk w sosie własnym, jogurty naturalne, serki homogenizowane, jogurty do picia 0% tłuszczu, bezcukrowe, ser biały chudy, szczypiorek, czosnek, woda mineralna niegazowana, zielona herbata...
To jest moja baza. Jak się coś kończy to kupuję Oczywiście dużo zależy od tego, co Ty lubisz jeść

[Ala002]

Ooo.. dzięki wielkie, bo ja własnie zaczynam tak na serio więc nie znam się mocno... Ufff super to teraz jak najszybciej na zakupy i gotowe... Jestem załamana wczoraj byliśmy na mieście z rodziną no i było wejście do MD na lody.. ja wzięłam owocojogurt, ale chyba tez bardzo źle nie??? Powiedzcie mi, co robicie jak chcecie coś słodkiego zjeść bo ja nie wiem co wtedy....

[BrillanteAstro5]

Czeeść dziewczyny! Od wczoraj niewiele się dowiedziałam, tylko tyle, że ma najprawdopodbniej wstrząs mózgu. Bardzo się boję, nie wiem co jeszcze. Bardzo bym chciała Go odwiedzić w tym szpitalu, ale kuuurde, nie mogę.


Zjadłam dzisiaj śniadanie, ale rano obudziłam się z katarem, bolącym gardłem i gorączką. Ojjj, strasznie źle się czuję.

[thenerdqueen]

@YennaSnape: A6W nie jest chyba zbyt dobra dla początkującego wieloryba, bo chyba nie spala tłuszczu, a kształtuje mięśnie? Tak mi się obiło gdzieś o uszy, dlatego pozwoliłam sobie zakwestionować Twoją propozycję.. Ale dzięki za pomysł

@Bottega: Tobie również dziękuje za zwrócenie uwagi na to, co jadłam i rzeczowe pytania. Wiem, krokiety zaliczyły się do "grzeszków", ale akurat jeszcze były w studenckiej lodówce, więc należało to zjeść ;-) z kapustą były. Kawa z łyżeczką cukru (którą stopniowo redukuję, zeszłam już z 2), herbat nie słodzę, pieczywo jem ciemne. Mogę się jedynie pochwalić silną wolą do odmawiania sobie słodyczy.

Dziś dzień zaczęłam od połówki jogurtu naturalnego z musli Crunchy, 2 śniadaniem była kawucha i pomidor, reszta jeszcze stoi pod znakiem zapytania.
Zebrałam się chyba już w sobie od nowa i zamierzam przejechać 60 min na stacjonarnym ze średnią prędkością, która nie spadnie poniżej 23km/h (takie moje złote założenie na każdą jazdę, które do tej pory spełniałam za każdym razem).

Znacie może jakąś aplikację na telefon (mogę polecić Noom na Androida, ale niestety sama nie mam jak z niego korzystać ) / komputer lub stronę w Internecie, która podałaby mi chociaż przybliżone wartości kalorii, które spaliłam?

[Bottega]

Napisane przez Ala002

Hej, przepraszam, że nie pisze, ale nie bardzo mam dostęp do kompa, a przez wifi w telefonie nie da się pisać... Czy któraś z Was mogła by mi może podpowiedzieć jakie powinnam mieć produkty w domu takie jakby na każdy dzień?

u mnie to samo co napisała medzia + jajka, rzodkiewki. Warto też robić sobie zupy, np. jarzynowa, kalafiorowa- one mają bardzo mało kcal (tylko rób bez ziemniaków), a jak dla mnie są sycące. Jak masz ochotę na słodkie, to polecam zjedzenie nektarynki lub kromki chrupkiego chleba z małą ilością dżemu (Łowicz truskawkowy w 12g ma ok. 16 kcal, więc to mało).

medzia, ja ostatni posiłek jem 3h przed snem- tak, jak kiedyś zalecił mi dietetyk. Ale myślę, że to sprawa indywidualna- jeśli się źle czujesz jedząc późno, to nie jedz. Jeśli jest ok i czujesz głód- ja bym zjadła.

BrillanteAstro5, nie martw się Przechodziłam 2 razy wstrząśnienie mózgu (nie ma czegoś takiego jak wstrząs), nie jest to zbyt przyjemne, ale da się przetrwać. Pilnuj (albo przekaż żeby pilnowali, również po wyjściu ze szpitala), żeby duuużo leżał w łożku, wstawał tylko do toalety, nie przemęczał się. Będzie go bardzo boleć głowa, może mieć nudności i wymioty, nagłe utraty przytomności. Ważne żeby to WYLEŻAŁ, inaczej głowa będzie go boleć parę miesięcy po tym. Dowiedz się czy zrobili TK głowy i RTG głowy (na pewno tak) i jaki wynik- czy jest krwiak czy nie, czy całą czaszka. Będzie dobrze

thenerdqueen, ja zaglądam na te dwie strony:
http://www.female.pl/tabela.php3
http://www.tabele-kalorii.pl/

[medzia104]

Napisane przez Ala002

Ooo.. dzięki wielkie, bo ja własnie zaczynam tak na serio więc nie znam się mocno... Ufff super to teraz jak najszybciej na zakupy i gotowe... Jestem załamana wczoraj byliśmy na mieście z rodziną no i było wejście do MD na lody.. ja wzięłam owocojogurt, ale chyba tez bardzo źle nie??? Powiedzcie mi, co robicie jak chcecie coś słodkiego zjeść bo ja nie wiem co wtedy....

Taki owocogurt w McDonald's ma ok 190 kcal, ale i 25 g węglowodanów. Faktycznie, jeśli idziesz z rodzinką i głupio Ci nie zjeść czegoś razem z nimi to możesz taki jogurt zjeść, ale to znowu - nie za często, bo ani się nim nie najesz, ani nie jest super dietetyczny.
Nauczyłam się, że jeżeli chce mi się czegoś słodkiego biorę jogurt owocowy albo jakiś serek. Dzisiaj np. zjadłam coś, co wypatrzyłam u Bottegi - kromkę pieczywa chrupkiego z łyżeczką dżemu owocowego. Czytałam też, że dziewczyny dodają do sera białego zwykłe kakao i słodzą to słodzikiem, ale nie próbowałam, więc nie mogę zdać relacji, jak smakuje. Dla mnie numerem jeden z dietetycznych słodkości jest jogurt lub owoc. I szybko się nauczysz, że zjedzenie takiego czegoś na diecie jest naprawdę nagrodą

[Bottega]

medzia, widzę, że u Ciebie waga ostro spadła w dół Super! Ja być może jednak jutro wrócę do domu, bo pojawiły się pewne komplikację, więc wówczas zważyłabym się pojutrze. Mam nadzieję, że mimo problemów z ćwiczeniem waga poszła w dół... Marze już o tych 80kg...
Mam dziś zakwasy w łydkach i pośladkach to chyba po wczorajszym 4h spacerze. Dziś póki co pompki i skakanka.

[akasha83]

U mnie drgnęło.. -0,2 kg ale miałam nadzieję że więcej poleci..
Zobaczymy co będzie do piątku. Chciałabym żeby moja waga leciała tak jak u Was dziewczyny. Zaczynam się zastanawiać czy ten mój orbitrek źle pokazuje spalone kalorie.. czy też z wagą jest coś nie tak..
Podejdę przy okazji do jakiejś apteki sprawdzić moją teorie