co sądzicie o takich naprawdę bardzo chudych dziewczynach ?

[nataliaa16]

też mnie to strasznie wkurza ,.. grubszej o sobie nie mozna zwrócić uwagi ale tym chudym jeżdżą ciągle.. a jeszcze do mnie głupimi tekstami ,że sobie wypycham.. ;/

[dedede]

hehe, ludziom nie dogodzisz - nawet nie próbuj tego robić!

Tobie mówią, że sobie wypychasz - mnie wyśmiewali, że mam z przodu plecy. Olej ludzi i żyj dla siebie, nie dla nich. Wiem, że to głupie gadanie i łatwo tak radzić sprzed monitora komputera. Ale wierz mi, że naprawdę to jest drobny szczegół. Bądź sobą i tylko sobą.
Ja sobie powiększyłam piersi i zniknęły moje kompleksy z tym związane, Ty sobie wyrobisz z czasem fajny tyłek i będziesz sex-bomb, zobaczysz

[nataliaa16]

mam nadzieję

[dedede]

bądź tego pewna

[nataliaa16]

mam nadziję ;] i nogi chce jakos wyrobić bo sa strasznie chude i skrzywiaja się do środka kolana.. ;/

[dedede]

Mój syn tak ma - musisz jeździć na rowerze i unikać rolek (pogłębiają tę wadę). Idź do lekarza ortopedy na konsultację. Zazwyczaj właściwe ćwiczenia rozwiązują problem.
Nie wiem, czy siatkówka nie jest złym sportem przy tej wadzie nóg :/ generalnie, przeciwwskazane są sporty, gdzie się stoi w rozkroku, bo to sprzyja takiemu ustawianiu nóg.
Powinnaś jak najwięcej siadać po turecku! i tańczyć to jest dobre prawie na wszystko ..

[nataliaa16]

dzięki

[Kolor Bzu]

Napisane przez nataliaa16

też mnie to strasznie wkurza ,.. grubszej o sobie nie mozna zwrócić uwagi ale tym chudym jeżdżą ciągle.. a jeszcze do mnie głupimi tekstami ,że sobie wypycham.. ;/

Wiem, że to straszne. Mnie denerwuje grupka dalszych znajomych (facetów), którzy powzięli sobie za honor uratować przed kompleksami krąglejsze koleżanki (inicjatywa super swoją drogą, bo krąglejsze babki są super, o ile nie są mega otyłe), ale robią to w taki sposób, że parę razy miałam ochotę się popłakać. Rzucają komentarze (przy mnie nawet), że chude kobiety są be, że są workiem kości, szkieletami. Na facebooku co dzień wrzucą tekst w stylu mężczyzna nie pies- na kości nie poleci. Krzyczą precz z aseksualną chudością itd. A ja jestem kurczę wrażliwa i mnie to rusza i czasami chce mi się płakać i wpadam w kompleksy bo ja przytyć nie mogę.

[sugarcane]

Napisane przez muszynianka

weź się w mózg puknij bo ta niedowaga ci się rzuca.

Napisane przez muszynianka

Może to że jesteś bezczelna?

Napisane przez muszynianka

Kiedy ty jako 30 latka przechwalasz się swoim cudownym ciałem z silikonowymi piersiami to uwierz, mam ogromną ochotę wstawić swoje naturalne 65g w bikini z płaskim, 20 letnim brzuszkiem i smukłymi nóżkami.
Ważę 55 kg, ty też jesteś szczupła ale to nie daje ci prawa do bycia aż tak bezczelną i nazywania kogoś hipopotamem "czy innym waleniem".

Mnie nie przepraszaj, jest tutaj wiele innych kobiet które mogłaś urazić.
I to nie żadne pocieszanie, to dowartościowywanie się. I tutaj pewnie szok, bo nie jestem jak to określiłaś słoniem, hipopotamem czy innym waleniem. Szczupli ludzie też mają trochę empatii, ty za to masz chyba problem że jeździsz po innych by poczuć się lepiej i jak to nazywasz "pocieszyć" autorkę wątku.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------


Gwoli wyjaśnienia, bo denerwują mnie takie deede - jak można pastwić się nad kimś w ten sposób? Fajnie, masz niedowagę genetyczną i sztuczne cycki, a twoje koleżanki to obwisłe hipopotamy. Naprawdę myślisz że dobrze ją pocieszasz? Wybrałaś najgorszy sposób pt dyskredytuję kogoś by poczuć się lepiej i zaakceptować siebie.

Napisane przez muszynianka

Dorosła kobieta opisuje swoje znajome które są "słoniami hipopotamami i innymi waleniami" - mam powodu by myśleć że jest inaczej?

Napisane przez muszynianka

O matko daję sobie spokój z rozmową z tobą bo każde zdanie odbierasz jako atak i wyśmiewanie, przy okazji obrażasz innych ludzi - naprawdę zastanów się nad sobą, bo dla mnie to nie jest normalne.

Muszy, zakochałam się

[Candy_lips]

Napisane przez Kolor Bzu

Ja mam 159 cm i ważę jakieś 44-45 kg. Nie jestem chora, nie mam anemii, nadczynności tarczycy, anie niczego. Tyć próbowałam parę razy, ale nie jestem w stanie Na szczęście nie wystają mi kości, biust mam i tyłek tez niczego sobie, więc stwierdziłam, że będę się z tego cieszyć póki mogę bo i tak prędzej czy później, jak będę starsza zacznę tyć. No ale u mnie cała rodzina to tacy właśnie chudzielce

Tzn, pewnie dużo nawet jesz , tak, że każdy praktycznie , by przytył i nic ?
No taka genetyka u Ciebie pewnie.

Chociaż wiesz - różnie to bywa, bo znam dziewczyny, które twierdzą, że dużo jedzą i tylko nie mogą przytyć, ale tak naprawdę to bzdura, bo często nie jedzą nawet obiadów, tylko marna sałatka z czymś.
Ale oczywiście są ludzie, którzy jedzą porządne posiłki, z mięchem, wszystko, a tu nic .

[Noa_]

Napisane przez Candy_lips

Chociaż wiesz - różnie to bywa, bo znam dziewczyny, które twierdzą, że dużo jedzą i tylko nie mogą przytyć, ale tak naprawdę to bzdura, bo często nie jedzą nawet obiadów, tylko marna sałatka z czymś.
Ale oczywiście są ludzie, którzy jedzą porządne posiłki, z mięchem, wszystko, a tu nic .

są , są sama kiedyś tak miałam. Jadłam ile wlazło, mówiono nawet , że jem "jak chłop na budowie " a waga ani drgnęła.
Dopiero po jakimś czasie (po okresie dorastania) udało mi się jakimś cudem przytyć do upragnionej wagi (ale jadłam "za 5").

[ladymln]

nie wiem jaka to jest naprawdę szczupła( nie znoszę słowa chuda) dziewczyna, ja mam 164-166cm i ważę 43-45 kg.moja waga nie zmieniła się od ok.6 lat mam tylko wrażenie, że zmieniła mi się trochę budowa ciała.Ale od kiedy pamiętam koleżanki z klasy, nauczycielki, ciotki, mamy koleżanek mówiły: nic nie jesz, zjedz coś, o tu dobrą zupę zrobiłam zjedz na pewno się głodzisz, ale masz chude nogi, kolega nazwał mnie kiedyś anorektyczką, ale odpowiednio mu odpysknęłam Ogólnie to chciałam przytyć tylko przez chwilę, ale zauważyłam, że ludzie, którzy się tak nade mną pastwią są puszyści zatem... ja im nie mówiłam: obżerasz się, po co jesz tego pączka, chcesz wyglądać jak wieloryb, nie sap tak, nie strasz tłuszczem. Także kochaj siebie taką, jaka jesteś. Ja lubię swoje ciało, cieszę się, że mogę bezkarnie się objadać, jeść to na co mam ochotę i nie tyję
Jeśli natomiast źle się czujesz, ale nie z powodu opinii innych ludzi, a swojego subiektywnego odczucia to lekarz, dietetyk

[biedronka91]

Zdziwił mnie ten wątek. W moim otoczeniu nie słyszałam nigdy żadnej uwagi skierowanej do osoby wyjątkowo chudej, co druga w moim towarzystwie to właśnie osoba bardzo szczuplutka. W przypadku osób otyłych jest niestety inaczej. Moim zdaniem żadne ciało nie zasługuje na krytykę, człowiek jest jaki jest, nie ważne czy gruby, czy chudy, to człowiek i trzeba go traktować z szacunkiem.

[Kolor Bzu]

Napisane przez Candy_lips

Tzn, pewnie dużo nawet jesz , tak, że każdy praktycznie , by przytył i nic ?
No taka genetyka u Ciebie pewnie.

Chociaż wiesz - różnie to bywa, bo znam dziewczyny, które twierdzą, że dużo jedzą i tylko nie mogą przytyć, ale tak naprawdę to bzdura, bo często nie jedzą nawet obiadów, tylko marna sałatka z czymś.
Ale oczywiście są ludzie, którzy jedzą porządne posiłki, z mięchem, wszystko, a tu nic .

Jem zawsze co najmniej tyle, ile mój TŻ, a czasami więcej. A ojciec śmiał się zawsze, że łatwiej mnie ubrać niż nakarmić

I nie jem samych sałatek Na śniadanie zazwyczaj jakieś kanapki, potem coś podchrupuje na drugie śniadanie. Potem obiad- zazwyczaj porządny kawał mięcha, ziemniaki i jakaś surówka, potem podwieczorek i jakaś kolacja (nie wiem jajka, parówka, co mi do łba przyjdzie). A na wyjazdach wszystkich np. w harcerstwie zawsze jadłam całą porcję i jeszcze dojadałam resztki po innych

[Liliet666]

No to złapalam doła .. to mi mamuśka mojego EX wciskała tekst ze ja sie odchudzam , anoreksji dostane lub juz mam (sama jest wiecznie na diecie ==) i tym podobne pierdoły, a mam niecale 170 cm i waze 57 kg , mam spory tyłek i duże piersi.. 70E, i naprawde jem tyle ile potrzebuje, wcinam słodycze i czasem zdaza mi sie obzreć jak mała dzika świnka do boleści No i do czego zmierzam, jak mozna mnie z takimi wymiarami oskarzac o anoreksje, jeśli widze ze są dziewczyny znacznie szczuplejsze odemnie i też nie są w żaden sposób chore, albo nie katują się dietami itp. Niech mi ktoś to wyjaśni

[201605021613]

Miałam szczupła koleżankę, bardzo chciała przytyc jadła ful słodyczy i nic, taka przemiana...

Miała bardzo wielkie kompleksy, jak kupiła spodnie, to ciągle pytała, czy widac jej kości i czy znów nie wygląda za chudo

Raz w autobusie jedna kumpela, nasza aspołna walnęła do niej tekstem ,,kościotrupie''

Tą moją szczupłą koleżankę zatkało i nie wiedziała co powiedziec


Mnie bardzo wkurzają takie uwagi i teksty, np. grubasie, czy chudzielcu, jak komuś się cos nie podoba to niech nie patrzy

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

że

Napisane przez Liliet666

No to złapalam doła .. to mi mamuśka mojego EX wciskała tekst ze ja sie odchudzam , anoreksji dostane lub juz mam (sama jest wiecznie na diecie ==) i tym podobne pierdoły, a mam niecale 170 cm i waze 57 kg , mam spory tyłek i duże piersi.. 70E, i naprawde jem tyle ile potrzebuje, wcinam słodycze i czasem zdaza mi sie obzreć jak mała dzika świnka do boleści No i do czego zmierzam, jak mozna mnie z takimi wymiarami oskarzac o anoreksje, jeśli widze ze są dziewczyny znacznie szczuplejsze odemnie i też nie są w żaden sposób chore, albo nie katują się dietami itp. Niech mi ktoś to wyjaśni

Może Ci zazdrości. A ona jak wygląda????


Mo

[Liliet666]

No własnie jakaś gruba nie była, raczej bym powiedziała że szczupła, nosiła moze 38, 40 góra, a to przeciesz nie jest dużo u kobiety po 40, ja rozumiem jakby ona nosiła jakieś 46 rozmiar czy więcej (z czego nei chce tu nikogo urazic noszacego taki rozmiar, chodzi mi tylko że miedzy mną i nią nie było jakieś dużej różnicy w noszonych ubraniach ) ja, jeśli chodZi o spodnie to coś 36/38 nosze, a góra różnie bo zalezy od materiału i jak ten biust w tym wyglada
Dlatego mówie nei rozumiem tego :/ Gadanie tylko by sie czepić czy co?

-----
A zeby nie OT .. co do chudych dziewczyn, jesli nie jest to poparte glodzeniem sie i chorobami typu bulimia i anoreksja to nie widze tu nic złego, ma takie geny i super. Gorsze własnie są dziewczyny które poprostu wylewają się z ubrań i to nei żadna kwestia genów czy choroby, tylko poprostu pochłaniania jedzenia w ogromnych ilościach i to tego najgorszego tłustego, pełnego sztucznizny i wogóle :/ ..
Heh i jestem jakaś dziwna, bo wy marudzicie o tych cienkich nóżkach, a ja własnie chciała bym mieć taki prześwit miedzy udami jak dziewczyny z takimi chudymi nóżkami, no ale za to mam super łydki więc ten mały brak jakoś przeżyje.

[kejtigda]

Mi się mega podobają chude dziewczyny, nie widzę w tym nic złego i irytuje mnie że jest taka nagonka społeczna na to a na osoby z nadwagą nie Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, dobra dieta a nie żadne anoreksje czy bulimie. Jak ktoś ma drobną budowę to trochę wysiłku i może być chudziutki

[Liliet666]

zrozumiałe jest jeszcze czepianie sie tych wychudzonych modelek, bo sama skora i kosci u dziewczyny ktora ma mniej niz 18 lat i wcale to nie jest efekt genów i przemiany materi, ale chorych wymogów projektantów, to cóż , tu przydało by się komuś porzadnie rabnać i naprostować takie chore poglądy na temat jak powinny wygladac kobiety. Złe rozwiązanie to też promowanie tych modelek plus size, bo one wcale nei sa plus tylko znacznie wiecej, czemu dziewczyny nie mogą na wybiegu wyglądać jak te z lat 80-90? Też były chude, ale jakieś to zdrowe kształty miało, a nie jezu jak człowiek z obozu koncentracyjnego :/

[nataliaa16]

no ja by6m chciała przytyć jakieś 8 kilo i byłoby bosko , bo piersi mam spore ale za to nogi ręce i tyłek chudzinka totalna :< nie wiem jak moge to starac sie zatuszować , tym bardziej ,że nosze rurki

[karolynka90]

Napisane przez nataliaa16

no ja by6m chciała przytyć jakieś 8 kilo i byłoby bosko , bo piersi mam spore ale za to nogi ręce i tyłek chudzinka totalna :< nie wiem jak moge to starac sie zatuszować , tym bardziej ,że nosze rurki

To nie noś rurek i idź do dietetyka.

[katiem]

Napisane przez nataliaa16

no ja by6m chciała przytyć jakieś 8 kilo i byłoby bosko , bo piersi mam spore ale za to nogi ręce i tyłek chudzinka totalna :< nie wiem jak moge to starac sie zatuszować , tym bardziej ,że nosze rurki

Sam fakt, że nosisz rurki świadczy o tym, że nie przejmujesz sie swoim szczupłym wyglądem. I bardzo dobrze. Ja na swoją płaską pupe kupiłam w Esotiq majtki korygujące. Lekko uwypuklają i w obcisłych spodniach super to wygląda.
Mi nawet ciąża nie zostawiła kg, a może i nawet schudłam jeszcze bardziej. I też ciągle słysze, że nic nie jem i że mam sie przestac odchudzac. Szlag mnie trafia

[Liliet666]

" I też ciągle słysze, że nic nie jem i że mam sie przestac odchudzac. Szlag mnie trafia "

Oj ile razy to już słyszałam .. a kiedy najczęściej, kiedy oświadczam, że nie jem czegoś czym się Pani domu oraz goście się wręcz zapychają, no bo jak to tak boczku nie jesz? karczku? cebuli nie lubisz? nie wymyślaj i jedz, a nie się odchudzasz ... i tu kolejne pytanie .. co do jasnej ciasnej ma fakt że czegoś nie jem do stwierdzenia że się odchudzam xD bo ta pokrętna logika wielokrotnie już mnie zaskoczyła.

[nataliaa16]

sory dziewczyny ,ze wtrącam się tak tutaj z innym wątkiem , ale mam problem i nie wiem co mam na niego poradzić. otóz sprawa wygląda tak :
jest pewien chłopak który jest rok starszy odemnie bardzo go lubie ,tym bardziej ,że juz kiedys ze soba zaczynaliśmy , tylko za pierwszym razem jakiś rok temu on spotykał sie z inną ,a poł roku potem gdy znowu zaczęliśmy sie spotykać on znowu spotykał sie jeszcze z kimś. teraz od jakiś 3 miesięcy jesteśmy dobrymi kumplami wychodzimy razem na imprezy gadamy na skejpie godzinami . i on dalej starasznie mi się podoba , nie jest juz taki jak kiedyś , chodź takie rzeczy jak np. pocałnuek czy przytulenie nie specjalnie dla neigo coś znaczą. na ostatniej imprezie , u koleżanki spało 7 osób i spałam w nim w jednym łóżku , do nieczego nie doszło chodź on mnie przytulał masował plecy na dole . chciałabym ,żeby coś między nami się wydarzyło ,bo ewidentnie mi się podoba, tylko problem jest taki ze on ma duże pwoodzenie , i ma mnie za koleżanke , podobam się mu ale tylko jako koleżanka , dziewczyny co mi radzicie bo gdy o tym myśle to nie wiem co mam zrobić.. :<

[Saga Simon]

Myślę, że dietetyk to jedyne rozsądne rozwiązanie, warto w niego zainwestować. Najgorsze co możesz zrobić to karmić swoje ciało "śmieciowym jedzeniem" i po prostu je zniszczyć...