Współlokatorka

[caroliciouss]

Witam! Nie wiem, czy to dobry krok i, czy uda mi się osiągnąć zamierzony efekt... W tym roku szkolnym mam maturę, a po wakacjach chcę wyprowadzić się do Warszawy i zacząć tam studia. Mieszkam pod Krakowem, więc chce wynając mieszkanie w Warszawie. Czy ktoś tutaj jest w podobnej sytuacji? Nie chce wynajmowac mieszkania sama, bo za drogo mnie to wyjdzie, więc poszukuje kogoś, kto chciałby równiez od przyszłego roku, ok września wynajmowac mieszkanie w Warszawie. POMÓŻCIE DROGIE WIZAŻANKI!

[Gruffi]

Napisane przez caroliciouss

Witam! Nie wiem, czy to dobry krok i, czy uda mi się osiągnąć zamierzony efekt... W tym roku szkolnym mam maturę, a po wakacjach chcę wyprowadzić się do Warszawy i zacząć tam studia. Mieszkam pod Krakowem, więc chce wynając mieszkanie w Krakowie. Czy ktoś tutaj jest w podobnej sytuacji? Nie chce wynajmowac mieszkania sama, bo za drogo mnie to wyjdzie, więc poszukuje kogoś, kto chciałby równiez od przyszłego roku, ok września wynajmowac mieszkanie w Warszawie. POMÓŻCIE DROGIE WIZAŻANKI!

..w Warszawie, napisałaś Kraków

W takiej sytuacji jak Ty będę dopiero w przyszłym roku... z racji technikum jeszcze 2 lata do matury.. Jeśli teraz bym już kończyła to byłabym pewnie zainteresowana tą propozycją.
No nic, może akurat znajdziesz współlokatorkę na wizazu
Powodzenia

[chocolatte25]

Spokojnie, masz jeszcze rok, na pewno kogoś znajdziesz, jak nie ze szkoły/osiedla to 'znajomego znajomego' Są wątki na których wizażanki szukają współlokatorek, trafiłam też kiedyś na stronę gdzie ludzie szukają kogoś do mieszkania.

[caroliciouss]

No tak, właściwie mam jeszcze rok, ale szybko to zleci, a ja takie rzeczy wolę mieć zaplanowane już dużo wcześniej. Nikt z moich znajomych nie wybiera się aż do Warszawy, więc w tym jest problem.

[Narrhien]

Autorko, masz jeszcze rok czasu. Weź pod uwagę, że matura może ci nie pójść i możesz zwyczajnie nie dostać się na studia w Warszawie. Albo np. warunki finansowe w twojej rodzinie w jakiś sposób się pogorszą tudzież cokolwiek innego, kłopoty ze zdrowiem, problemy rodzinne, nawet zakochanie w chłopaku z innego miasta/twojego miasta rodzinnego czy nagle odnalezienie idealnego kierunku dla ciebie, którego w Warszawie nie ma.

Mieszkanie powinnaś planować dopiero po zdaniu matury, a najlepiej po rekrutacji na studia, gdy masz pewność, że faktycznie się dostałaś. Po pierwsze - to logiczna kolejność, po drugie - wyobraź sobie, że przez ten rok poznajesz na Wizażu wymarzoną współlokatorkę, zaprzyjaźniacie się, organizujecie wspólne mieszkanie, po czym nie daj Boże tobie coś wypada i ze wspólnego mieszkania nici, zostawiasz dziewczę na lodzie...

No i ważna rzecz - po dostaniu się na studia możesz np. na forach odpowiednich kierunków znaleźc osoby, które tak samo jak ty rozpoczną studia na tym kierunku i wraz z nimi się zorganizować i wynająć mieszkanie.


Na razie skup się na maturze. Naprawdę, będziesz miała jeszcze mnóstwo czasu na to, by znaleźć współlokatorkę. To przecież cały rok - niejednej twojej koleżance mogą się jeszcze zmienić plany

[caroliciouss]

Napisane przez Narrhien

Autorko, masz jeszcze rok czasu. Weź pod uwagę, że matura może ci nie pójść i możesz zwyczajnie nie dostać się na studia w Warszawie. Albo np. warunki finansowe w twojej rodzinie w jakiś sposób się pogorszą tudzież cokolwiek innego, kłopoty ze zdrowiem, problemy rodzinne, nawet zakochanie w chłopaku z innego miasta/twojego miasta rodzinnego czy nagle odnalezienie idealnego kierunku dla ciebie, którego w Warszawie nie ma.

Mieszkanie powinnaś planować dopiero po zdaniu matury, a najlepiej po rekrutacji na studia, gdy masz pewność, że faktycznie się dostałaś. Po pierwsze - to logiczna kolejność

Warszawa - to już postanowione, nie ma mowy, żeby jakiś chłopak pozmieniał mi moje plany. ;d a do szkoły dostanę sie na pewno, ponieważ to prywatna szkoła MSKPU

[skazana_na_bluesa]

nadgorliwosc gorsza od faszyzmu.
poczekaj chociaz do matur i po nich zacznij szukac mieszkania/wspollokatorow.

[Natalia4005]

Za wcześnie na szukanie mieszkania i współlokatorki Zdasz maturę, to będziesz szukać, to będzie najlepszy czas. A teraz wyluzuj

[Narrhien]

Napisane przez caroliciouss

Warszawa - to już postanowione, nie ma mowy, żeby jakiś chłopak pozmieniał mi moje plany. ;d a do szkoły dostanę sie na pewno, ponieważ to prywatna szkoła MSKPU

Rok to mnóstwo czasu Wiem, że teraz jesteś w 100% pewna, że ci się uda, ale w życiu zdarza się naprawdę wiele rzeczy i po prostu nie wszystko, niestety, idzie wg z góry ustalonych planów.

Daj sobie czas Nawet jeśli ty w tym momencie jesteś w 100% zdecydowana na miasto i uczelnię to większość maturzystów pewnie nie (a w każdym razie nie mają stuprocentowej pewności, ze się dostaną tam, gdzie chcą), więc szukanie współlokatorki teraz tak czy inaczej nie ma sensu

[caroliciouss]

spokojnie... chciałam się tylko zorientować...

[Semia]

Napisane przez caroliciouss

spokojnie... chciałam się tylko zorientować...

Ło matko, dokładnie. Nie wiem skąd nagle taki najazd. Przecież dziewczyna nie chce jutro podpisywać umowy!

[Lunitka]

hehe dokladnie spokojnie, chce dziewczyna kogos znalexc to czemu wy odrazu tak niemilo.

[Narrhien]

Gdzie wy tutaj widzicie najazd i niemiło...? No wybaczcie, ale to chyba już przewrażliwienie, żeby w zwykłym poście ze zwykłą radą doszukiwać się najazdów.

[leo6267]

A niech sobie dziewczyna szuka, zastanawia się, planuje...po co od razu brac pod uwage najgorsze warianty, że się nie uda, że matura nie pójdzie, że coś się stanie? Autorko wątku, myśl pozytywnie, mieszkanie na pewno znajdziesz, teraz skup się na przygotowaniach do matury i...super wybór MSKPU

[Narrhien]

Napisane przez leo6267

A niech sobie dziewczyna szuka, zastanawia się, planuje...po co od razu brac pod uwage najgorsze warianty, że się nie uda, że matura nie pójdzie, że coś się stanie? Autorko wątku, myśl pozytywnie, mieszkanie na pewno znajdziesz, teraz skup się na przygotowaniach do matury i...super wybór MSKPU

Bo na tym polega dorosłe życie, że trzeba brać pod uwagę również te złe opcje, nie tylko dobre Lepiej, żeby teraz sprawę przemyślała i zobaczyła, co radzą jej osoby starsze, które już przecież przerabiały taką samą sytuację, niż żeby potem nagle obudziła się z ręką w nocniku, bo nie przewidziała, że coś przecież może pójsć nie tak.
Przewidując złe wydarzenia może wcześniej przygotować ewentualny plan B i mieć wyjście z trudniejszej sytuacji Widać,że dziewczyna jest zaradna, więc uważam, że i takie rady jej się przydadzą.

A piszę to, bo sama kilka lat temu byłam maturzystką, która robiła wielkie plany, a jednak coś się wydarzyło i nagle została sama, całkowicie zagubiona i z zerowym pojęciem, co teraz zrobić, bo już od kilku lat obserwuję kolejne pokolenia maturzystów i widzę, że często zdarza się, iż z góry założone plany wezmą w łeb, a wtedy najlepiej jest mieć przygotowane wyjście awaryjne, bo nie ukrywajmy - matura, wybór studiów, szukanie mieszkania to ogromny stres i wtedy ciężko tak od razu wymyślić nagle jakieś rozwiązanie. Lepiej mieć gotowe

[caroliciouss]

moje wyjście awaryjne jest takie, że jak nie MSKPU, to studium fotografii, również w Warszawie