wymarzony pierścionek część XXI

[carmelova]

Napisane przez Madzialenka12344321

carmelova, to skoro teraz i tak się nie da. To sobie odpocznij ten rok i może w następnym startuj. Jeśli ci się to w życiu przyda to wiesz Mój maż teraz zaczął studia (ma 27 lat) 3,5 roku + 2 lata mgr więc kupa czasu ( o ile pierwszy semestr przebrnie)

No tak, nigdy nie jest za późno, ale nie wiem czy to jest TO.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez carmelova

No tak, nigdy nie jest za późno, ale nie wiem czy to jest TO.

Jakby nie było masz rok na podjęcie decyzji

[hania811]

dzizas.. ja nie wiem jak niektórzy ludzie odnajdują się w dzisiejszym świecie W niedzielę młode małżeństwo leciało na Majorkę. Pojechali na lotnisko- przy odprawie okazało się że dziewczyna ma nieważny dowód osobisty- a paszport w domu.
Chłopak w podóż poślubną poleciał sam. Ona kupiła dziś (i to fartem że był) bilet na samolot LOTu na Majorkę przez Barcelonę.
Laska jest tak spanikowana ta przesiadką i samotnym lotem że dzwoni co 30 min z nadzieją że nie wiem co..powiem jej że polecę z nią i będę ją trzymać za rękę. Połowę dnia byłam miła i ją uspokajałam, ale teraz mam jej już serdecznie dość.
Dzizas jak można nie sprawdzić dokumentów przed wylotem na wakacje

[carmelova]

haniu ja nigdy tego nie zrozumiem. Ludzie czasem sa tak niezorganizowani, tak niesamodzielni, że potem mnie nie dziwi jak mają pretensję o byle co do rezydentów/biur podróży. Podczas spotkań organizacyjnych na wczasach padały pytania typu ile kanałów jest w tv w pokoju i na którym jest np. TVN albo ile stopni ma woda w basenie

[emi_lka]

Napisane przez hania811

dzizas.. ja nie wiem jak niektórzy ludzie odnajdują się w dzisiejszym świecie W niedzielę młode małżeństwo leciało na Majorkę. Pojechali na lotnisko- przy odprawie okazało się że dziewczyna ma nieważny dowód osobisty- a paszport w domu.
Chłopak w podóż poślubną poleciał sam. Ona kupiła dziś (i to fartem że był) bilet na samolot LOTu na Majorkę przez Barcelonę.
Laska jest tak spanikowana ta przesiadką i samotnym lotem że dzwoni co 30 min z nadzieją że nie wiem co..powiem jej że polecę z nią i będę ją trzymać za rękę. Połowę dnia byłam miła i ją uspokajałam, ale teraz mam jej już serdecznie dość.
Dzizas jak można nie sprawdzić dokumentów przed wylotem na wakacje

Co za historia!!! Szok

Choć i ja przeżyłam niezły stres kiedyś, nie wiem czy o tym pisałam...
miałam paszport ważny 7 dni od daty wyjazdu, a przy podróżowaniu do Turcji musi być ważny min. 30 dni od daty wyjazdu...
W konsulacie orzekli... że wszystko zależy od celnika na miejscu. Więc leciałam z mega stresem, przygotowana, że może będę musiała wracaćNa szczęście turystów traktują mniej restrykcyjnie, bez problemu kupiłam wizę i przepuścili mnie.

[Madzialenka12344321]

Emilko to ja do Turcji leciałam z dowodem na nowe nazwisko a paszportem na stare bo nie zdążyłam wyrobić. (do wyrobu potrzebny był dowód , który dostałam 3 tyg po ślubie a do Turcji lecieliśmy 4 tyg po ślubie).

[xzora]

Napisane przez miskowa

Jestem już w domu, więc szybko dziś poszło, ale wyniki dopiero za 8 tygodni. (ostatnio jak robiłam to badanie w zeszłym roku prywatnie, to płytę odbierałam w ten sam dzień). Także generalnie nadal nic nie wiadomo.

współczuję czekania i 3mam kciuki za wyniki!

Napisane przez carmelova

Średnio aplikacja trwa 3 lata, ale w tym roku nie mam szans się dostać, więc najwsześniej skończyłabym ją za 4 lata mając 31 lat

31lat to jeszcze młody wiek ja na studiach miałam jedną koleżankę, która była już babcią. Poza tym studiując wydłużasz sobie młodość. Ja to ostatnio boję się zaglądać na NK czy fejsca, w moim roczniku jest wysyp dzieci i jak patrzę na moje rówieśniczki, które są już mamami, to czuję się staro.

Napisane przez carmelova

Ooo, to może ja tez się przekonam kiedyś do cebuli

i ja, bardzo bym chciała, bo niemożność zjedzenia cebuli bardzo utrudnia stołowanie się na mieście/w gościach, w polskiej kuchni praktycznie do każdej potrawy dodaje się cebulę

Napisane przez Madzialenka12344321

Emilko to ja do Turcji leciałam z dowodem na nowe nazwisko a paszportem na stare bo nie zdążyłam wyrobić. (do wyrobu potrzebny był dowód , który dostałam 3 tyg po ślubie a do Turcji lecieliśmy 4 tyg po ślubie).

a po co brałaś dowód? w sumie normalka, że w podróż poślubną leci się ze starym nazwiskiem, innej możliwości nie ma
ja też byłam na stare nazwisko, do tego jeszcze od hotelu dostaliśmy szampana z piękną kartką z gratulacjami dla Państwa ... i tu moje nazwisko

[Madzialenka12344321]

xzora pokazałam tylko stary paszport, ale że leciałam wtedy pierwszy raz gdzieś za granicę na wakacje to wiesz... cykałam się czy nikt nie będzie chciał dowodu

[carmelova]

Napisane przez xzora

współczuję czekania i 3mam kciuki za wyniki!


31lat to jeszcze młody wiek ja na studiach miałam jedną koleżankę, która była już babcią. Poza tym studiując wydłużasz sobie młodość. Ja to ostatnio boję się zaglądać na NK czy fejsca, w moim roczniku jest wysyp dzieci i jak patrzę na moje rówieśniczki, które są już mamami, to czuję się staro.


i ja, bardzo bym chciała, bo niemożność zjedzenia cebuli bardzo utrudnia stołowanie się na mieście/w gościach, w polskiej kuchni praktycznie do każdej potrawy dodaje się cebulę


a po co brałaś dowód? w sumie normalka, że w podróż poślubną leci się ze starym nazwiskiem, innej możliwości nie ma
ja też byłam na stare nazwisko, do tego jeszcze od hotelu dostaliśmy szampana z piękną kartką z gratulacjami dla Państwa ... i tu moje nazwisko

No tak, 31 to młody wiek, ale wtedy tak naprawdę dopiero zaczęłabym poważną pracę prawnika...za minimalną stawkę. poza tym 5 lat studiowania dziennie prawa na UJ i jednocześnie pracowanie na pełen etat pokazało mi, że moje życie towarzyskie doprowadziłam do stanu agonalnego, bo prawie zawsze musiałam poświęcić weekend na naukę. Nie sprzyja to "przedłużaniu młodości"
Co do cebuli mam dokładnie takie same doświadczenia. Ciężko czasem wytłumaczyć komuś, że nie jem cebuli. W końcu zaczęłam mówić, że jestem uczulona

Zaczęłam w końcu oglądać suknie ślubne, ale zupełnie nie wiem w czym mi będzie dobrze.

[Madzialenka12344321]

carmelova a kiedy ty bierzesz ślub??

[carmelova]

Napisane przez Madzialenka12344321

carmelova a kiedy ty bierzesz ślub??

21 lipca 2012, w rocznicę hani

[ButterBear]

Misku, to może uderz do przełożonych. Przecież pracujesz w tej firmie już długo. Czy są w ogóle takie praktyki, że firma sponsoruje studia, kursy?

Napisane przez xzora

współczuję czekania i 3mam kciuki za wyniki!


31lat to jeszcze młody wiek ja na studiach miałam jedną koleżankę, która była już babcią. Poza tym studiując wydłużasz sobie młodość. Ja to ostatnio boję się zaglądać na NK czy fejsca, w moim roczniku jest wysyp dzieci i jak patrzę na moje rówieśniczki, które są już mamami, to czuję się staro.


i ja, bardzo bym chciała, bo niemożność zjedzenia cebuli bardzo utrudnia stołowanie się na mieście/w gościach, w polskiej kuchni praktycznie do każdej potrawy dodaje się cebulę

xzora, ja mam to samo. Koleżanki ze szkoły, studiów spełniają się w roli mam, a ja nic... ale ja się nie czuję staro...tylko jak szczyl w porównaniu z koleżankami

carmelova, ja będę mieć 31 lat, jak skończę studia (o ile mi się nigdzie, po drodze noga nie powinie, np po pierwszym semestrze...) i też będę 'zaczynać karierę', jako świeżak... ale jak mam wybór robić, to co chcę, a pracować cały czas i sie wkurzać na pracę, to wybieram kolejne studia i powtórne rozpoczynanie pracy ... zależy na czym Ci zależy najbardziej

Masz jakieś typy sukienkowe?

[carmelova]

Właśnie Butter, Ty jesteś pewna, że tego chcesz, a ja wręcz przeciwnie. Mam kilka typów sukienek. Najbardziej chciałabym na jedno ramię, ale jeszcze nie widziałam idealnej. Mogę wrzucić co mi się mniej więcej podoba, o ile któraś z Was chce to oglądać

[ButterBear]

Napisane przez carmelova

Właśnie Butter, Ty jesteś pewna, że tego chcesz, a ja wręcz przeciwnie. Mam kilka typów sukienek. Najbardziej chciałabym na jedno ramię, ale jeszcze nie widziałam idealnej. Mogę wrzucić co mi się mniej więcej podoba, o ile któraś z Was chce to oglądać

Ja chcę Mimo stanu poślubnego (w niedzielę minie rok ) dalej lubię oglądać suknie ślubne

carmelova, ja na razie to mi się głównie wydaje, że wiem, że chcę to robić. Studia, życie, etc. zweryfikują co dalej. Mam nadzieję, że zostanę przy swoihc postanowieniach

Teraz np. uważam, że chciałabym pracować tylko z dorosłymi, a ostatnio usłyszałam opinię, że zdecydowanie powinnam pomyśleć głównie o pracy z dziećmi, bo mam super podejście - czas to zweryfikuje...

A Ty jakie masz plany? Gdzie się widzisz za kilka lat?

[goosia207]

Cześć,

Napisane przez ButterBear

Cześć

Też tak myślę...jestem tym wręcz zbulwersowana a tym, że dziś poniedziałek - jeszcze bardziej...

dobrze, że już po jakoś zleciał

Napisane przez emi_lka

Była śmieszna sytuacja - facet przy stoliku obok zamówił jakieś danie (nie wiem jakie) i zażyczył sobie, żeby było bardzo ostre. Jak mu to podali - na jakiejś skwierczącej patelni/blaszce, to nagle cała knajpa zaczęła kichać i kasłać - wszyscy na raz i trwało to jakiś czas... jakaś ostra papryczka przysmażyła się na tej blaszce/patelni, było trochę "dymu" - czy raczej uwolnionych olejków, które sparaliżowały na chwilę wszystkich (obsługa szybko zaczęła podawać wszystkim wodę i serwetki, otwierać okna)... przy czym facet w najlepsze spożywał, w ogóle nie odczuwając skutków

ja nie mogę jeść ostrych potraw, robię się po nich bordowa i brakuje mi tchu

Napisane przez miskowa

na przykład kiedyś nie tknęłabym niczego, gdzie jest cebula lub papryka, a teraz surowej cebuli nie zjem, ale jak gdzieś jest dodana, to mi nie przeszkadza. Lecza z papryki nadal nie lubię, ale nie wybieram już papryki, jeśli się na nią natknę. Kiedyś nie lubiłam czosnku, a teraz go lubię. A co najbardziej się zmieniło, to nie lubiłam kiedyś kopru a teraz potrafię zjeść pół pęczka tak luzem bez niczego

a ja tam bym chętnie sobie zrobiła jakieś studia, jestem generalnie rządna wiedzy

żartujesz

Napisane przez hania811

dzizas.. ja nie wiem jak niektórzy ludzie odnajdują się w dzisiejszym świecie W niedzielę młode małżeństwo leciało na Majorkę. Pojechali na lotnisko- przy odprawie okazało się że dziewczyna ma nieważny dowód osobisty- a paszport w domu.
Chłopak w podóż poślubną poleciał sam. Ona kupiła dziś (i to fartem że był) bilet na samolot LOTu na Majorkę przez Barcelonę.
Laska jest tak spanikowana ta przesiadką i samotnym lotem że dzwoni co 30 min z nadzieją że nie wiem co..powiem jej że polecę z nią i będę ją trzymać za rękę. Połowę dnia byłam miła i ją uspokajałam, ale teraz mam jej już serdecznie dość.
Dzizas jak można nie sprawdzić dokumentów przed wylotem na wakacje

Masakra.Ja bym Tżta zabiła za taki numer
Jak tacy ludzie żyją

Napisane przez emi_lka

Co za historia!!! Szok

Choć i ja przeżyłam niezły stres kiedyś, nie wiem czy o tym pisałam...
miałam paszport ważny 7 dni od daty wyjazdu, a przy podróżowaniu do Turcji musi być ważny min. 30 dni od daty wyjazdu...
W konsulacie orzekli... że wszystko zależy od celnika na miejscu. Więc leciałam z mega stresem, przygotowana, że może będę musiała wracaćNa szczęście turystów traktują mniej restrykcyjnie, bez problemu kupiłam wizę i przepuścili mnie.

Mam nadzieję, ze do Egiptu tak nie ma (przynajmniej nie znalazłam żadnej informacji).Mój paszport jest już do odebrania, ale chyba w 30 dniach przed wyjazdem się nie zmieszczę.Myślę, ze ok.27-28dni zobaczę datę jak go odbiorę w tym tyg.

Napisane przez carmelova

21 lipca 2012, w rocznicę hani

i 9 dni przed naszą rocznicą

[carmelova]

Butter szef powiedział, że po obronie widziałby mnie w dziale sprzedaży na rynki zagraniczne. Ale to ciężka branża i nie do końca zgodna z moimi zainteresowaniami (IT - oprogramowanie dla banków i firm ubezpieczeniowych). Myślę, że mogłabym pracować w sprzedaży lub marketingu, ale niekoniecznie w tej firmie (korporacja znana z wyzysku studentów i niskich płac ). Wolałabym coś bardziej kobiecego.

Ty miałaś piękną suknię w stylu greckim Ja niestety muszę szukać czegoś innego, bo w lejących lub dopasowanych kieckach wyglądam po prostu niekorzystnie. Wstępnie myślałam o czymś takim jak poniżej - chodzi mi o taki "przestrzenny" i nieszablonowy dół. Z tym, że wolałabym suknię na ramiączkach lub na jedno ramię.

[Madzialenka12344321]

Carmelova ty wiesz, że ja uwielbiam takie suknie

[ButterBear]

Carmelova, ładne, nawet bardzo

Dla szczupłej kobiety idealne
Ta ostatnia bardzo mi się podoba

[goosia207]

Carmelova bardzo ciekawe suknie nie dla mnie, bo nie mam figury do takiej, ale na kimś bardzo mi się podobają

mierzyłaś już jakieś?

[carmelova]

gosiu nie, jeszcze żadnej nie mierzyłam.

Wiecie co się dzieje z dorinką? Ostatnio prawie wcale jej tu nie ma.

[goosia207]

Napisane przez carmelova

gosiu nie, jeszcze żadnej nie mierzyłam.

Wiecie co się dzieje z dorinką? Ostatnio prawie wcale jej tu nie ma.

A to ci się jeszcze może zmienić , choć nie jest powiedziane, mi się zmieniło

Dori robi karierę i nie ma już czasu na wizaz czasem wpada

[carmelova]

Napisane przez goosia207

A to ci się jeszcze może zmienić , choć nie jest powiedziane, mi się zmieniło

Dori robi karierę i nie ma już czasu na wizaz czasem wpada

Na pewno mi się jeszcze 10 razy zmieni, ale chciałabym coś kupić do Nowego Roku, bo potem będę miała milion innych spraw na głowie. Tak to jest jak się organizuje wesele na odległość.

Szkoda, że Dori już tu nie pisze. Brakuje mi jej.

[miskowa]

cześć

Napisane przez ButterBear

Misku, to może uderz do przełożonych. Przecież pracujesz w tej firmie już długo. Czy są w ogóle takie praktyki, że firma sponsoruje studia, kursy?

trzeba najpierw samemu wyłożyć i jak skończysz, to ci połowę dadzą, ale ja na razie nie mam. Ten rok jeszcze na pewno przeczekam a za rok zobaczymy

[emi_lka]

Cześć!

Carmelova, ja nie gustuję w takich sukniach - na zdjęciach - ale ostatnio na żywo się przekonałam, że mogą wyglądać ślicznie, na ostatnim ślubie, na którym byłam panna młoda miała suknię w tym stylu.

Napisane przez miskowa

cześć


trzeba najpierw samemu wyłożyć i jak skończysz, to ci połowę dadzą, ale ja na razie nie mam. Ten rok jeszcze na pewno przeczekam a za rok zobaczymy

co chciałabyś studiować?

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Cześć!

Carmelova, ja nie gustuję w takich sukniach - na zdjęciach - ale ostatnio na żywo się przekonałam, że mogą wyglądać ślicznie, na ostatnim ślubie, na którym byłam panna młoda miała suknię w tym stylu.



co chciałabyś studiować?

nie wiem, sporo rzeczy by mi się mogło przydać, ale raczej chodziłoby o poszerzenie wiedzy, tak zwyczajnie, hobbystycznie.

[asiuk]

Cześć!

Włożyłam dziś szpilki Czuję się cudownie, ale trochę źle mi się chodzi

Odnośnie moich zakupów, posiadam te spodnie: http://www.zara.com/webapp/wcs/store...PED%2BTROUSERS O dziwo są dobre na długość Mają fajny kolor, taki miodowy. I cena fajna.

Bluzeczkę kupiłam na wyprzedaży w Zarze, biała, asymetryczna, luźniejsza - do marynarek i swetrów (z 80 zł na 19,90 zł )

Biustonosz mam od Ewy Michalak (Effuniak). Nie ma go na stronie, więc nie pokażę. Jest panterkowy, wykończony koronką
Chciałabym kupić sobie jeszcze jedne spodnie, czarne lub inne bardzo ciemne i kuszą mnie czółenka na słupku

Carmelova, śliczne suknie

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Emilko, a Ty jaką miałaś suknię? I czy w ogóle wklejałaś jakieś swoje fotki?

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Włożyłam dziś szpilki Czuję się cudownie, ale trochę źle mi się chodzi

Odnośnie moich zakupów, posiadam te spodnie: http://www.zara.com/webapp/wcs/store...PED%2BTROUSERS O dziwo są dobre na długość Mają fajny kolor, taki miodowy. I cena fajna.

Bluzeczkę kupiłam na wyprzedaży w Zarze, biała, asymetryczna, luźniejsza - do marynarek i swetrów (z 80 zł na 19,90 zł )

Biustonosz mam od Ewy Michalak (Effuniak). Nie ma go na stronie, więc nie pokażę. Jest panterkowy, wykończony koronką
Chciałabym kupić sobie jeszcze jedne spodnie, czarne lub inne bardzo ciemne i kuszą mnie czółenka na słupku

Carmelova, śliczne suknie

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Emilko, a Ty jaką miałaś suknię? I czy w ogóle wklejałaś jakieś swoje fotki?

Fajne spodnie też muszę jakieś zakupić...
Czółenka na słupku to dla mnie hicior, bo są takie stabilne..., szczególnie jeśli odrobinę podwyższone jest śródstopie... właśnie ostatnio mierzyłam fajne, ale za duże.

Nie wklejałam fotek ślubnych, bo zaczęłam się udzielać w wątku mniej więcej w rok poślubie wcześniej podczytywałam tylko.

Miałam prostą koronkową sukienkę w kształcie litery A, z dekoltem w serce i koronkowym "grubszymi" ramiączkami.

[asiuk]

Napisane przez emi_lka

Fajne spodnie też muszę jakieś zakupić...
Czółenka na słupku to dla mnie hicior, bo są takie stabilne..., szczególnie jeśli odrobinę podwyższone jest śródstopie... właśnie ostatnio mierzyłam fajne, ale za duże.

Nie wklejałam fotek ślubnych, bo zaczęłam się udzielać w wątku mniej więcej w rok poślubie wcześniej podczytywałam tylko.

Miałam prostą koronkową sukienkę w kształcie litery A, z dekoltem w serce i koronkowym "grubszymi" ramiączkami.

A gdzie takie czółenka mierzyłaś?
Spodnie są fajne, bo mają podwyższony stan, przez co fajnie wyglądają np. z bluzką wpuszczoną do środka. Jest jednak minus - nie mają szlufki z tyłu na samym środku pleców, przez co ten pasek się podsuwa do góry i trzeba poprawiać

A jakiekolwiek swoje, nie-ślubne, wklejałaś?
Z opisu sukienka mi się podoba

[ButterBear]

Cześć...

Misku, to faktycznie nie fajnie z tymi studiami, że musiałabyś sama wyłożyć ... to może faktycznie w przyszłym roku...

Asiuk, czyżbyś w końcu wprowadzała w życie zasadę odnośnie ubierania się bardziej kobieco? Super

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

A gdzie takie czółenka mierzyłaś?
Spodnie są fajne, bo mają podwyższony stan, przez co fajnie wyglądają np. z bluzką wpuszczoną do środka. Jest jednak minus - nie mają szlufki z tyłu na samym środku pleców, przez co ten pasek się podsuwa do góry i trzeba poprawiać

A jakiekolwiek swoje, nie-ślubne, wklejałaś?
Z opisu sukienka mi się podoba

Nie pamiętam nazwy sklepu, ale miał różne marki butów, te, które mierzyłam są But-sa, nie znalazłam jednak tego modelu na ich stronie. Fajne mierzyłam też w Ryłko.

Trochę się zawsze bałam podwyższonych stanów, bo wydaje mi się, że mam w nich duży tyłek
Może taką dodatkową szlufkę warto wszyć, żeby nie musieć się poprawiać?

Nie
wkleję, wkleję