Samotnice ,pod każdym względem . Tu wypłaczcie wszystkie żale

[beforeyou]

Napisane przez Amy4594

a w ogóle jak szkoła, klasa?

LO , profil bio - chem

Napisane przez abraxas2871

O jejku, dziewczyny, przecież faktycznie - wy już miałyście pierwszy dzień w szkole. Biedactwa 3 miesiące wakacji to najlepsza część życia studenckiego. Serio serio.

Moja sis właśnie od października zaczyna studia i mnie denerwuję tym , że ona ma jeszcze wakacje .

; ))

[Christerine]

zazdroszczę aktualnie studentom

[loveyouamy]

Napisane przez beforeyou

Dzisiaj miałam pierwszą lekcję Łaciny ( albo raczej dwie pierwsze ) i nie powiem spodobały mi się te lekcje . Być może przez to , że laska fajnie prowadziła ją

; ))

to masz szczęście. ja miałam z wychowawczynią i tak nas męczyła, że o ja...

Napisane przez abraxas2871

3 miesiące wakacji to najlepsza część życia studenckiego. Serio serio.

a wg mnie własnie nie. wolę rok akademicki, bo spotykam swoich ludzi i w ogóle śmiech non stop, laborki i ogólnie fajnie jest.

Napisane przez beforeyou

LO , profil bio - chem

też byłam na takim tylko że mój się nazywaj biol chem innowacja

[ChocoWhite]

heejkaa

[loveyouamy]

oo w końcu ktoś sie odzywa, bo cisza nastala

[ChocoWhite]

Napisane przez loveyouamy

oo w końcu ktoś sie odzywa, bo cisza nastala

no ! Co taka cisza?! Wake up laseczi!
Co tam u Ciebie słychać?

[loveyouamy]

ano leci jakoś, leci, czas mija coraz szybciej obecnie czytam cosmopolitany, bo mam ponad 30 nrów jutro mnie odwiedza kumpel ze studiów.

[ChocoWhite]

Napisane przez loveyouamy

ano leci jakoś, leci, czas mija coraz szybciej obecnie czytam cosmopolitany, bo mam ponad 30 nrów jutro mnie odwiedza kumpel ze studiów.

Oo. To masz czytania. Heh.

[Christerine]

wątek śpi

nie wierze, ze to juz wrzesien;c

[loveyouamy]

oj tam. wrzesień też zleci

[ChocoWhite]

Napisane przez Christerine

wątek śpi

nie wierze, ze to juz wrzesien;c

ooo, nie!

weez 3 gim. mase nauki mam.

[loveyouamy]

w gimnazjum narzekacie na naukę? a później? ale tak jest zawsze potem się wspomina te lata, co nam się wydawalo, że jest ciężko i tęskni się

[ChocoWhite]

Napisane przez loveyouamy

w gimnazjum narzekacie na naukę? a później? ale tak jest zawsze potem się wspomina te lata, co nam się wydawalo, że jest ciężko i tęskni się

domyślam się co mnie czeka. Bede musiala spiasc poslady i dac rade

[loveyouamy]

wy macie jeszcze te testy z języka obcego

[ChocoWhite]

Napisane przez loveyouamy

wy macie jeszcze te testy z języka obcego

noo;/ ja umiem ang. na poziomie 6-latka a jestem w grupie zaawansowanej. Jakoś daję rade, mam mądre koleżanki

[beforeyou]

Napisane przez loveyouamy

wy macie jeszcze te testy z języka obcego

Ja to miałam ale na szczęście ja miałam tylko 3 egzaminy , a teraz podobno jest więcej . Co roku jest coraz gorzej . Ja na szczęście jeszcze będę zdawać tą normalną maturę ale już rocznik młodszy mam tą nową dziwną

; ))

[ChocoWhite]

Napisane przez beforeyou

Ja to miałam ale na szczęście ja miałam tylko 3 egzaminy , a teraz podobno jest więcej . Co roku jest coraz gorzej . Ja na szczęście jeszcze będę zdawać tą normalną maturę ale już rocznik młodszy mam tą nową dziwną

; ))

A co tam u ciebie? Jak nowa szkoła? znajomi?

[abraxas2871]

Napisane przez loveyouamy

w gimnazjum narzekacie na naukę? a później? ale tak jest zawsze potem się wspomina te lata, co nam się wydawalo, że jest ciężko i tęskni się

eeee tam... Mówiąc szczerze to mi najciężej było właśnie w gimnazjum. Brałam udział w 4 konkursach wojewódzkich (coś jak późniejsze ogólniakowe olimpiady), było multum godzin w szkole, ciągle jakieś sprawdziany, trzeba było się wszystkiego uczyć, nie było takiego olewania jak później zdarzało się z przedmiotów nie rozszerzonych w ogólniaku...

Poza tym - ja właśnie w wieku gimnazjalnym dużo rosłam i ogólnie potrzebowałam dużo snu i dużo ruchu, a ciągle niedosypiałam z powodu nauki i siedziałam przy biurku zamiast biegać po podwórku. Dla mnie gimnazjum było cięższe niż liceum i niż są studia na 2 kierunkach z czego jeden jest międzywydziałowy. Także szczerze Ci współczuję ChocoWhite

I w ogóle, u mnie były tylko 2 testy - humanistyczny i matematyczno-przyrodniczy. Języka nie mieliśmy. Ale miałam to szczęście, że żadnego nie pisałam. Polecam konkursy (a potem olimpiady - starczy być ogólnopolskim finalistą z polskiego żeby nie pisać matury z tego przedmiotu) - fajnie było spać do 12 kiedy wszyscy się denerwowali testami a potem przyjęciem do ogólniaka.

[loveyouamy]

Napisane przez abraxas2871

eeee tam... Mówiąc szczerze to mi najciężej było właśnie w gimnazjum. Brałam udział w 4 konkursach wojewódzkich (coś jak późniejsze ogólniakowe olimpiady), było multum godzin w szkole, ciągle jakieś sprawdziany, trzeba było się wszystkiego uczyć, nie było takiego olewania jak później zdarzało się z przedmiotów nie rozszerzonych w ogólniaku...

też startowałam w konkursach, ale to głównie w 3 klasie, bo u nas z 3 tylko brali. no i jakoś tak mam zdolność do szybkiego uczenia się. przeczytam coś z 2 razy i umiem. wiadomo, bywają dni, kiedy mam gorszą koncentrację, ale to co. własnie gimnazjum oceniałam na poziom bardzo prosty, w liceum było o wiele trudniej, ale co tam. teraz jest spoko

[beforeyou]

Napisane przez ChocoWhite

A co tam u ciebie? Jak nowa szkoła? znajomi?

A nawet dobrze . Ze szkoły jestem w miarę zadowolona , no ale nie ze wszystkich nauczycieli , bo wychodząc z gima byłam zadowolona , że nie będę miała z taką gościarą gegry , a tu patrzę i znowu z nią mam . A z klasy jestem mocno zadowolona , bo wszyscy ze wszystkimi złapaliśmy kontakt . W mojej klasie jest 28 dziewczyn i 4 chłopaków , więc jeśli chodzi o prezent na dzień chłopca to mało się wydamy . A jak tam u ciebie , ze szkołą i znajomymi ?

; ))

[Christerine]

Napisane przez loveyouamy

wy macie jeszcze te testy z języka obcego

no tak.. do 20 wrzesnia mamy wybrac język. ja chyba wybieram niemiecki i przez to, że więcej go miałam w podst muszę go pisać na poziomie rozszerzonym..

[loveyouamy]

ja tam wybieram zawsze angola, bo prostszy

[Christerine]

u mnie angielski leży totalnie. od 4 klasy podst mam boskie nauczycielki

[loveyouamy]

przez całe gimnazjum nie nauczyłam się tyle co w rok prywatnie... ciągle nam babki zmieniali itd. a uczyły tragicznie

[Christerine]

moja koleżanka chodzi na prywatny angielski i z nieuka w 1kl stała się nagle geniuszem z angielskiego w 3kl...

[loveyouamy]

jak się chce to mozna

[ChocoWhite]

Napisane przez beforeyou

A nawet dobrze . Ze szkoły jestem w miarę zadowolona , no ale nie ze wszystkich nauczycieli , bo wychodząc z gima byłam zadowolona , że nie będę miała z taką gościarą gegry , a tu patrzę i znowu z nią mam . A z klasy jestem mocno zadowolona , bo wszyscy ze wszystkimi złapaliśmy kontakt . W mojej klasie jest 28 dziewczyn i 4 chłopaków , więc jeśli chodzi o prezent na dzień chłopca to mało się wydamy . A jak tam u ciebie , ze szkołą i znajomymi ?

; ))

nie narzekam,

[beforeyou]

Napisane przez ChocoWhite

nie narzekam,

Ale się rozpisałaś .


Dla mnie i tak najlepszy jest angielski , bo totalnie niemca nie ogarniam

; ))

[Cassie901]

Napisane przez beforeyou

Ale się rozpisałaś .


Dla mnie i tak najlepszy jest angielski , bo totalnie niemca nie ogarniam

; ))

Ha, ja się uczyłam niemca 3 lata. Jedyne co potrafię powiedzieć to cyfry od 1 do 12. I pierdoły typu jak się nazywam, gdzie mieszkam itp. bo musiałam się tego nauczyć na zaliczenie Ale za to angielski uwielbiam Mogłabym tylko po angielsku rozmawiać

[abraxas2871]

Ja nie znam nikogo kto nauczyłby się angielskiego w szkole... myślę, że sama bym go nie umiała gdyby nie dodatkowe lekcje od 3 klasy podstawówki do końca liceum... Na niemiecki już nie chodziłam dodatkowo i efekt jest taki, że nie umiem dosłownie NIC. Coś tam jeszcze umiałam, ale wyparłam to z pamięci całkowicie. Jeśli chodzi o języki to szkoły leżą i kwiczą. Smutne to trochę, bo dobra znajomość angielskiego jest milion razy ważniejsza niż szczegółowa znajomość rodzajów klifów i pasatów

A co do gimnazjum - to pewnie zależy od szkoły... mam wrażenie, że moje gimnazjum było lepsze niż ogólniak... chociaż teoretycznie to ogólniak brylował w rankingach...

Mnie wkurza, że w szkołach jest mały wybór języków. ja mogłam się uczyć w zasadzie tylko niemieckiego... gdybym wybrała inny profil to jeszcze rosyjskiego lub francuskiego. I tyle - całe 3 języki do wyboru. Teraz na UW mam za to milion języków - bułgarski, rumuński, swahili... lektoratów jest do wyboru do koloru