wymarzony pierścionek część XXI

[ButterBear]

Napisane przez emi_lka

Jakie?

----------------

Zakochałam się wczoraj w reklamówce J'Adore z Charlize Theron.
http://www.youtube.com/watch?v=JlXGz2bFNL4

Pomijam motywację umieszczenia jej w towarzystwie takich kobiet, ale całość wraz z muzyką, dynamiką jest dla mnie zachwycająca.

Robię tartę z porami i boczkiem, ze szpinakiem i łososiem, z serkiem, krewetkami i pomidorami, z żółtym serem, suszonymi pomidorami i rukolą i z grzybkami i kurczakiem.

[hania811]

heloo

A Wy znowu o jedzeniu od rana.
Ja od poniedziałku będę opychać sie grekimi specjałami..szkoda że akurat nie mogę owoców morza i wina i fety...no ale musakę i ryby mogę
W weekend piorę , prasuję i pakuje walizę...mąż będzie w trasie zarabiać eurasy na wyjazd.
Swoją drogą my to zawsze na wariackich papierach- mąż wylatuje w piątek, w niedzielę o 16 ląduje w Wawie, a z niedzieli na poniedziałek o 2 musimy wyjechać na lotnisko- do Wawy.

Emi pyszności masz w planach!! dałabyś przepis na ten schab
Muszę już gromadzić pomysły na moje 30 uro.

Niu gratuluję spadku wagi Rewelacyjnie Ci idzie.

Ja jestem taka że interesuje mnie tylko to co dzieje się u moich najbliższych. To mnie rusza, im oddałabym wszystko- problemy innych mnie nie wzruszają- wiem, wiem jestem straszna

O oddaniu krwi czy szpiku mowy nie ma

Asiuk reakcja lekarza załamująca. No ale chociaż jakieś konkretne badania zlecił. To już coś.

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Robię tartę z porami i boczkiem, ze szpinakiem i łososiem, z serkiem, krewetkami i pomidorami, z żółtym serem, suszonymi pomidorami i rukolą i z grzybkami i kurczakiem.

Dzięki za inspiracje

Napisane przez hania811

heloo

A Wy znowu o jedzeniu od rana.
Ja od poniedziałku będę opychać sie grekimi specjałami..szkoda że akurat nie mogę owoców morza i wina i fety...no ale musakę i ryby mogę
W weekend piorę , prasuję i pakuje walizę...mąż będzie w trasie zarabiać eurasy na wyjazd.
Swoją drogą my to zawsze na wariackich papierach- mąż wylatuje w piątek, w niedzielę o 16 ląduje w Wawie, a z niedzieli na poniedziałek o 2 musimy wyjechać na lotnisko- do Wawy.

Emi pyszności masz w planach!! dałabyś przepis na ten schab
Muszę już gromadzić pomysły na moje 30 uro.

Wakacje tuż tuż... super
W ogóle zauważyłam, że w tym roku Rodos jest bardzo popularny? czy to tylko wrażenie?

Wkleję później przepis w wątku kulinarnym

[ButterBear]

Haniu, ale fajnie, że już wkrótce jedziecie Odpoczniecie
Na jak długo?

[asiuk]

Napisane przez hania811

Ja jestem taka że interesuje mnie tylko to co dzieje się u moich najbliższych. To mnie rusza, im oddałabym wszystko- problemy innych mnie nie wzruszają- wiem, wiem jestem straszna

O oddaniu krwi czy szpiku mowy nie ma

Asiuk reakcja lekarza załamująca. No ale chociaż jakieś konkretne badania zlecił. To już coś.

Czemu od razu straszna?
Banalnie zabrzmi, ale jak nie miałam dziecka, to też nie za bardzo zajmowały mi głowę chore dzieciaki. Wiadomo, szkoda każdego. Ale teraz naprawdę mnie to rusza, zdjęcia takich maleństw z milionami rur i rurek w buzi.

Mój gin tak zawsze On sobie tak żartuje po prostu. Gdy raz byłam i powiedział mi, że najwcześniej to on się chce ze mną zobaczyć w październiku (w sensie na kontroli). Ja do niego: "czyli nie chce mnie pan wcześniej widzieć?", on: "panią to zawsze chcę zobaczyć, tylko nie wiem, co mąż na to" Albo że ja to mogę do niego na dyżur przyjechać obojętnie kiedy, nawet późno w nocy
Dlatego wolę jednak kobiety - faceci są, owszem, delikatniejsi, ale z kobietą się nie wstydzę i nie wywiązują się między nami dwuznaczne (choćby żartobliwe) relacje Ja tak często mam, że z facetem wywiązuje się taki żartobliwy flircik, a to z ginem, a to z szefem...

[miskowa]

Napisane przez asiuk

Czemu od razu straszna?
Banalnie zabrzmi, ale jak nie miałam dziecka, to też nie za bardzo zajmowały mi głowę chore dzieciaki. Wiadomo, szkoda każdego. Ale teraz naprawdę mnie to rusza, zdjęcia takich maleństw z milionami rur i rurek w buzi.

Mój gin tak zawsze On sobie tak żartuje po prostu. Gdy raz byłam i powiedział mi, że najwcześniej to on się chce ze mną zobaczyć w październiku (w sensie na kontroli). Ja do niego: "czyli nie chce mnie pan wcześniej widzieć?", on: "panią to zawsze chcę zobaczyć, tylko nie wiem, co mąż na to" Albo że ja to mogę do niego na dyżur przyjechać obojętnie kiedy, nawet późno w nocy
Dlatego wolę jednak kobiety - faceci są, owszem, delikatniejsi, ale z kobietą się nie wstydzę i nie wywiązują się między nami dwuznaczne (choćby żartobliwe) relacje Ja tak często mam, że z facetem wywiązuje się taki żartobliwy flircik, a to z ginem, a to z szefem...

ja tam nie widzę nic złego w takim flirtowaniu i tego typu tekstach jak ktoś zaczyna, to ja daję się szybko wciągnąć w rozmowę na takim poziomie, mimo że wiem, że to tylko w teorii i w gadce

[asiuk]

Napisane przez miskowa

ja tam nie widzę nic złego w takim flirtowaniu i tego typu tekstach jak ktoś zaczyna, to ja daję się szybko wciągnąć w rozmowę na takim poziomie, mimo że wiem, że to tylko w teorii i w gadce

Ja mam takie samo podejście i też się daję wciągnąć

Nie...
To ja wciągam potencjalną ofiarę Z moim szefem było dość ciepło (tylko w teorii, nie w praktyce), TŻ się o tym dowiedział i było niezbyt przyjemnie (ale mu się nie dziwię, bo było blisko zdrady), teraz jest ok i z TŻ, i z szefem

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

Ja mam takie samo podejście i też się daję wciągnąć

Nie...
To ja wciągam potencjalną ofiarę Z moim szefem było dość ciepło (tylko w teorii, nie w praktyce), TŻ się o tym dowiedział i było niezbyt przyjemnie (ale mu się nie dziwię, bo było blisko zdrady), teraz jest ok i z TŻ, i z szefem

no no no

Jak to zrobiłaś, że jest ok.? Wyobraziłam sobie odwrotną sytuację - TŻta z kimś i chyba by musiał zmienić pracę!!!

[asiuk]

Napisane przez emi_lka

no no no

Jak to zrobiłaś, że jest ok.? Wyobrażam sobie odwrotną sytuację - TŻta z kimś i chyba by musiał zmienić pracę!!!

Sama nie wiem. Z szefem sobie wyjaśniłam wszystko, najpierw było mi dziwnie przychodzić do pracy, ale już dawno nam obojgu przeszło, teraz się fajnie dogadujemy.
Z TŻ było gorzej, ale też jakoś tak drobnymi kroczkami doszliśmy do normy. Potem pił z moim szefem na jednej imprezie

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

Sama nie wiem. Z szefem sobie wyjaśniłam wszystko, najpierw było mi dziwnie przychodzić do pracy, ale już dawno nam obojgu przeszło, teraz się fajnie dogadujemy.
Z TŻ było gorzej, ale też jakoś tak drobnymi kroczkami doszliśmy do normy. Potem pił z moim szefem na jednej imprezie

Niezła wytrzymałość...
Jak TŻ się dowiedział?

[twin--maid]

Cześć

Butter podeślij kurierem trochę tych przysmaków, które masz zamiar zrobić jak zwykle mi ślinka pociekła jak poczytałam jakie pyszności planujesz

Widzę duże podobieństwo naszych mężów

Asiuk dobrze, że coś zaczyna się dziać u Ciebie z badaniami.

Ja też bałam się pobierania krwi, robiło mi się słabo więc o oddawaniu nie było mowy. Powiem Wam jednak, że częste kłucie w ciąży + mój codzienny kontakt z igłą pozbawiły mnie lęku przed igłami Teraz jestem na pewien czas zdyskwalifikowana z oddawaniem krwi. Może za jakiś czas. Z kolei mój TŻ z kolei co jakiś czas oddaje krew od paru lat.
Tak w ogóle przy okazji ciąży okazało się, że mamy taką samą grupę krwi

Mnie zawsze poruszały chore dzieci ale obecnie nie jestem stanie na to patrzeć, bo od razu łzy mi ciekną. Spoty fundacji na rzecz chorych dzieci w tv muszę przełączać.

Niu, gratuluję spadku wagi.

[asiuk]

Napisane przez emi_lka

Niezła wytrzymałość...
Jak TŻ się dowiedział?

Zrobił coś, czego nie powinien - przejrzał mi komórkę. Z tym że, wstyd się przyznać, ale to nie pierwszy taki numer, jak mu wywinęłam, dlatego jest ostrożny. Dziwnie się zachowywałam, dlatego to zrobił.
I powiedział mi o tym, że wie, dopiero po kilku dniach, czym kompletnie wytrącił mnie z równowagi.

Napisane przez twin--maid

Asiuk dobrze, że coś zaczyna się dziać u Ciebie z badaniami.

Ja też bałam się pobierania krwi, robiło mi się słabo więc o oddawaniu nie było mowy. Powiem Wam jednak, że częste kłucie w ciąży + mój codzienny kontakt z igłą pozbawiły mnie lęku przed igłami Teraz jestem na pewien czas zdyskwalifikowana z oddawaniem krwi. Może za jakiś czas. Z kolei mój TŻ z kolei co jakiś czas oddaje krew od paru lat.
Tak w ogóle przy okazji ciąży okazało się, że mamy taką samą grupę krwi

Mnie zawsze poruszały chore dzieci ale obecnie nie jestem stanie na to patrzeć, bo od razu łzy mi ciekną. Spoty fundacji na rzecz chorych dzieci w tv muszę przełączać.

Mam nadzieję, że czegoś się dowiem z tych badań.

Ja tez się bałam i nadal to dla mnie nieprzyjemne, ale nie mam oporów, żeby się teraz badać.

[hania811]

Napisane przez emi_lka

Wakacje tuż tuż... super
W ogóle zauważyłam, że w tym roku Rodos jest bardzo popularny? czy to tylko wrażenie?

Wkleję później przepis w wątku kulinarnym

Jest popularny..bardzo dużo Rodosu sprzedałam. To głównie kwestia tego że dużo biur Rodos ma - jest duży wybór hoteli i jest najtańszy z wysp greckich

Napisane przez ButterBear

Haniu, ale fajnie, że już wkrótce jedziecie Odpoczniecie
Na jak długo?

No zamierzam leżeć i jeść

Na tydzień. Nie dla mnie 2 tyg. wakacje. Szybko tęsknię za domem, nudzę się takim nicnierobieniem..poza tym żal mi urlopu marnować na jedno miejsce. Wolę urlop 4 razy w roku na 1 tydzień niż 2 razy na 2 tygodnie.

Napisane przez asiuk

Czemu od razu straszna?
Banalnie zabrzmi, ale jak nie miałam dziecka, to też nie za bardzo zajmowały mi głowę chore dzieciaki. Wiadomo, szkoda każdego. Ale teraz naprawdę mnie to rusza, zdjęcia takich maleństw z milionami rur i rurek w buzi.

Mój gin tak zawsze On sobie tak żartuje po prostu. Gdy raz byłam i powiedział mi, że najwcześniej to on się chce ze mną zobaczyć w październiku (w sensie na kontroli). Ja do niego: "czyli nie chce mnie pan wcześniej widzieć?", on: "panią to zawsze chcę zobaczyć, tylko nie wiem, co mąż na to" Albo że ja to mogę do niego na dyżur przyjechać obojętnie kiedy, nawet późno w nocy
Dlatego wolę jednak kobiety - faceci są, owszem, delikatniejsi, ale z kobietą się nie wstydzę i nie wywiązują się między nami dwuznaczne (choćby żartobliwe) relacje Ja tak często mam, że z facetem wywiązuje się taki żartobliwy flircik, a to z ginem, a to z szefem...

Mam wrażenie że mój egoizm - zainteresowanie tylko własnymi 4 literami i 4 literami najbliższych sprawia że ludzie myślą o mnie "bezduszna suka"
Lubie flirt - ale takie teksty w pracy, u lekarza, u fryzjera bardzo mnie wyprowadzają z równowagi. Flirtować to ja mogę w knajpie , na wakacjach - nigdzie więcej

[ButterBear]

Napisane przez twin--maid

Cześć

Butter podeślij kurierem trochę tych przysmaków, które masz zamiar zrobić jak zwykle mi ślinka pociekła jak poczytałam jakie pyszności planujesz

Widzę duże podobieństwo naszych mężów

Asiuk dobrze, że coś zaczyna się dziać u Ciebie z badaniami.

Ja też bałam się pobierania krwi, robiło mi się słabo więc o oddawaniu nie było mowy. Powiem Wam jednak, że częste kłucie w ciąży + mój codzienny kontakt z igłą pozbawiły mnie lęku przed igłami Teraz jestem na pewien czas zdyskwalifikowana z oddawaniem krwi. Może za jakiś czas. Z kolei mój TŻ z kolei co jakiś czas oddaje krew od paru lat.
Tak w ogóle przy okazji ciąży okazało się, że mamy taką samą grupę krwi

Mnie zawsze poruszały chore dzieci ale obecnie nie jestem stanie na to patrzeć, bo od razu łzy mi ciekną. Spoty fundacji na rzecz chorych dzieci w tv muszę przełączać.

Niu, gratuluję spadku wagi.

Tak?? A pod jakim względem nasi mężowie są podobni?

Mój TŻ nawet nie wie jaką ma grupę krwi...ale na pewno ma Rh +, a ja Rh - ...

Mnie też zawsze poruszają chorzy ludzie generalnie, a dzieci tym bardziej...z resztą zwierzęta też. Regularnie chlipię na Policji dla zwierząt....

Poza tym ostatnio zauważyłam, że mam tak, że jak widzę chorych ludzi, to mam ochotę nawet na ulicy podejść i pomóc. Nie umiem jakoś przejść obojętnie... zawsze się z TŻ zatrzymujemy, jak ktoś wygląda, jakby coś złego mu się działo...bez względu na to czy pijany, czy nie....

[twin--maid]

Napisane przez ButterBear

Tak?? A pod jakim względem nasi mężowie są podobni?

Teraz nie mogę sobie przypomnieć przykładów ale nie raz jak piszesz coś o swoim mężu to jakbym czytała o swoim ich reakcje i niektóre zachowania

[czarna.noc]

Napisane przez twin--maid

Nocko, ja na gwiazdkę zamawiałam dla taty torbę sportową na treningi i nie doszła na czas. Wydrukowałam więc zdjęcie i wsadziłam w antyramę. Tata najpierw był zszokowany, potem się uśmialiśmy a prezent dostał po świętach.

Fajny pomysl, chyba wykorzystam...

Napisane przez niuniuniau

Aaaaa i co do diety to na minusie 12 kg

Gratulacje!

Napisane przez emi_lka

Wymyśliłam wczoraj menu imprezowe. Ciekawe, czy ze wszystkim zdążę
Na danie główne zostaje to, co już kiedyś wybrałam, czyli schab z wędzonym serem, do tego pieczone ziemniaki w łupinkach ze śmietaną i szczypiorkiem i jakieś warzywo.
Może też ugotuję zupę krem z pieczarek z boczkiem.
Z przekąsek planuję dwie tarty na cieście francuskim ze szpinakiem jedna, z brie i salami druga, makaron z zielonym groszkiem i boczkiem, 2 sałatki, caprese + jakieś dobre mięsiwa, ale to kupię. Chcę zrobić jeszcze tort...

Poza tym stwierdziłam, że jutro koniecznie musi się odbyć "prywatna" impreza we dwoje ale na nią potrzeba najwięcej wina

Ale wyzerka bedzie

Napisane przez emi_lka

Zakochałam się wczoraj w reklamówce J'Adore z Charlize Theron.
http://www.youtube.com/watch?v=JlXGz2bFNL4

Pomijam motywację umieszczenia jej w towarzystwie takich kobiet, ale całość wraz z muzyką, dynamiką jest dla mnie zachwycająca.

Uwielbiam Charlize, a szczegolnie jej styl ubierania sie, jest doskonaly, najchetniej cala szafe bym jej zabrala. Wklejalam kiedys w jakims watku kilka przykladowych jej ubran, wszytkim sie podobalo.
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=4276

[ButterBear]

Nocko, fajnie zdjęcia powklejałaś...
Tutaj wygląda super: https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...4&d=1307258184
Buty szalenie mi się podobają

[hania811]

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1307258184
Jaka torba
Faktycznie ma świetny styl- taki "po mojemu"
..no prócz tych obcasów
-----
Organizm to jest niezły mechanizm- od soboty dokładnie mam fazę na ser żółty i kefiry.
Na słodycze- wstręt.
Poczytałam o aktualnym tygodniu ciąży-okazuje sie że dziecku akurat rozwija się układ kostny- więc mam duże zapotrzebowanie na wapń.

[ButterBear]

Napisane przez hania811

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...8&d=1307258184
Jaka torba
Faktycznie ma świetny styl- taki "po mojemu"
..no prócz tych obcasów
-----
Organizm to jest niezły mechanizm- od soboty dokładnie mam fazę na ser żółty i kefiry.
Na słodycze- wstręt.
Poczytałam o aktualnym tygodniu ciąży-okazuje sie że dziecku akurat rozwija się układ kostny- więc mam duże zapotrzebowanie na wapń.

Ja już od dawna mówię, że organizm sam wie, czego potrzebuje i daje znać o tym i to nie tylko w ciąży...

Widzisz Haniu, a myślałaś, że Ci akcja na słodkie nie przejdzie
Zazdroszczę wczasów - bardzo bym chciała pojechać teraz w jakieś w miarę ciepłe miejsce...
Poza tym mam ostatnio niedosyt męża, bo on bardzo dużo pracuje ostatnio...wakacje by nam dobrze zrobiły

[emi_lka]

Nocko, świetne zdjęcia wkleiłaś...

Haniu, wkleiłam przepis.

Asiuk, niezłe ziółko z Ciebie

[Madzialenka12344321]

Cześć

Asiuk no no

niuniuniau gratulacje spadku wagi.

emi_lka ale pyszności

[hania811]

Napisane przez ButterBear

Ja już od dawna mówię, że organizm sam wie, czego potrzebuje i daje znać o tym i to nie tylko w ciąży...

Widzisz Haniu, a myślałaś, że Ci akcja na słodkie nie przejdzie
Zazdroszczę wczasów - bardzo bym chciała pojechać teraz w jakieś w miarę ciepłe miejsce...
Poza tym mam ostatnio niedosyt męża, bo on bardzo dużo pracuje ostatnio...wakacje by nam dobrze zrobiły

Ewidentnie w ciąży się się wyostrza

Ja też mam niedosyt męża. On pracuje duzo jak zawsze..tyle że zawsze wieczorem szliśmy gdzieś na piwko, spacer itd. Ostatnio ja nie mam siły i chęci na wieczorne eskapady więc wygląda to tak że on jak zwykle cały dzień siedzi przy kompie, a wieczorem wychodzi z kumplami. Widuję go podczas obiadu i czasem wieczorem- jak skuszę go dobrym filmem.

Strasznie się cieszę że mogę lecieć

[miskowa]

dziewczyny ratujcie, mam być chrzestną chłopca - za 3 tygodnie.

Co mam kupić?

odpadają zabawki, ubranka i wszelkie pierdoły. Grubsze rzeczy czy potrzebne sprzęty już mają. jego mama mówiła, że jakieś pamiątki ją interesują, ale ja nie mam pojęcia, co się kupuje

[Madzialenka12344321]

Może jakąś księgę typu pierwszy roczek dziecka itp. Ile on ma m-ce? Ile chcesz na to kasy przeznaczyć?? Może tez być naszyjnik z tabliczką z jego imieniem (wiem, że to jakiś czas temu było takie modne).

[miskowa]

Napisane przez Madzialenka12344321

Może jakąś księgę typu pierwszy roczek dziecka itp. Ile on ma m-ce? Ile chcesz na to kasy przeznaczyć?? Może tez być naszyjnik z tabliczką z jego imieniem (wiem, że to jakiś czas temu było takie modne).

ma prawie 5 m-cy.
Przeznaczę tyle kasy, ile będzie trzeba

[emi_lka]

Kupiłabym, jako składową prezentu, "Poczytaj mi mamo" księga pierwsza Naszej Księgarni.
http://merlin.pl/Poczytaj-mi-mamo-Ks.../1,819073.html

a później sukcesywnie dokupywałabym kolejne.

[Madzialenka12344321]

Emilko tez bardzo fajny pomysł z ta książką.

[niuniuniau]

miskowa a w jakim wieku dziecko? Znaczy chrzczą szybko czy ma już kilka miesięcy? Mi z pamiątek bardzo się podobały książeczki typu album mojego dziecka, gdzie można wklejać rózne zdjęcia, wpisywać ważne daty itp ale sama nie mogłam znaleźc takiego, który naprawdę by mi się spodobał. Jak bym miała więcej czasu to skorzystałabym z usług osoby, która robi to w formie scrapbookingu. Oprócz tego kupują jakieś bransoletki z grawerem, łyżeczki, srebrne smoczki - jak dla mnie koszmarki ale może akurat o tym myśli mama tego chłopczyka.

Aha i my również dokupiliśmy ksiązkę, nie pamiętam dokładnie tytułu ale na pewno był to zbiór baśni.

P.S. Dobra o wieku już doczytałam

[miskowa]

Napisane przez Madzialenka12344321

Może jakąś księgę typu pierwszy roczek dziecka itp. Ile on ma m-ce? Ile chcesz na to kasy przeznaczyć?? Może tez być naszyjnik z tabliczką z jego imieniem (wiem, że to jakiś czas temu było takie modne).

Pierwszy roczek już prawie w połowie zaliczony, chociaż fajne są takie rzeczy, ale bardziej jak kupujesz z okazji urodzenia chyba. Chyba że znajdę jakąś ładną i ciekawą dla chłopca bez wskazywania na wiek.
Takie medaliki, smoczki ze srebra czy łyżeczki to mi się jakoś nie podobają, bo niby po co to? Sama bym nie wiedziała, co z tym zrobić, więc niechętnie bym kogoś tym uszczęśliwiła

Napisane przez niuniuniau

miskowa a w jakim wieku dziecko? Znaczy chrzczą szybko czy ma już kilka miesięcy? Mi z pamiątek bardzo się podobały książeczki typu album mojego dziecka, gdzie można wklejać rózne zdjęcia, wpisywać ważne daty itp ale sama nie mogłam znaleźc takiego, który naprawdę by mi się spodobał. Jak bym miała więcej czasu to skorzystałabym z usług osoby, która robi to w formie scrapbookingu. Oprócz tego kupują jakieś bransoletki z grawerem, łyżeczki, srebrne smoczki - jak dla mnie koszmarki ale może akurat o tym myśli mama tego chłopczyka.

Chrzczą go za 3 tygodnie, a ja w sumie z zaskoczenia trochę tą chrzestną zostałam, bo ktoś odmówił. Mały ma ponad 5 miesięcy. Mi się też takie albumy podobają, zapytam, czy nie ma, to może kupię coś takiego, jak znajdę ładny.
Raczej nie myśli o tych gadżetach właśnie.


Emilko, taka książka to tak. Rozumiem, że to jakaś z polecenia jest, że akurat ta?

Na dzieciach nie znam się kompletnie kurcze

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

Pierwszy roczek już prawie w połowie zaliczony, chociaż fajne są takie rzeczy, ale bardziej jak kupujesz z okazji urodzenia chyba. Chyba że znajdę jakąś ładną i ciekawą dla chłopca bez wskazywania na wiek.


Chrzczą go za 3 tygodnie, a ja w sumie z zaskoczenia trochę tą chrzestną zostałam, bo ktoś odmówił. Mały ma ponad 5 miesięcy. Mi się też takie albumy podobają, zapytam, czy nie ma, to może kupię coś takiego, jak znajdę ładny.

Emilko, taka książka to tak. Rozumiem, że to jakaś z polecenia jest, że akurat ta?

Na dzieciach nie znam się kompletnie kurcze

Ta książka jest cudowna! To zbiór wierszy, które w formie książeczek wydawane były w latach 80. w serii "Poczytaj mi mamo" (pewnie znacie z dzieciństwa). Więc to jest fajny moim zdaniem prezent ze względu na sentyment rodzica z jednej strony, a walory językowe i minifabularne z drugiej strony.
Ja w ogóle kupuję dzieciom w zasadzie tylko (dobre) książki.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

A ja prywatnie mam zamiar sobie kupić ten zbiór, a później kolejne, nie mając w planach jeszcze dziecka.