Koty część II - Strona 121 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-09-09, 20:27   #3601
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Koty część II

czy zdrowe koty powinny mieć co roku robione badania krwi? byłam dzisiaj u weta na szczepieniu i dowiedziałam się, że nie ma takiej potrzeby, wystarczy raz na 2-3 lata i to może w przypadku starszych kotów. więc jak to jest???
__________________
Mój blog o dbaniu o urodę w Japonii i Korei: www.kiyora.pl
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-09, 21:10   #3602
ediit93
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 2
Dot.: Koty część II

Cześć Dziewczyny mam 2letnią kotkę, Gabi. Ale ostatnio coś się z nią dzieje, zrobiła kupke za szafe drugi raz już, wcześniej nic takiego nie robiła. Poza tym w nocy przeraźliwie miałczy, nie wiem co robić
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie006.jpg (207,6 KB, 7 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie0136.jpg (114,3 KB, 7 załadowań)
ediit93 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 05:35   #3603
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez blekitka Pokaż wiadomość
To moja jest podobna do Twojego Skutera. Jak otworzę szafkę to wrzeszczy żebym chyba nie zapomniała wyjąc karmy i dać jej.

Rozczula mnie jak przychodzi do mnie do kuchni i prowdzi do szafki z miną "ja też bym coś zjadła"
Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Dokladnie, Cyc siedzi na srodku podlogi w kuchni i patrzy na niego jak na wariata a ten miauczy na cale miajty
Mój Cham jak chce jeść to siada na szafce przy miskach. Jak tylko ktoś na niego spojrzy wstaje, podnosi ogon i ' Mrauuuu!' - najpierw tak normalnie, ale im dłużej musi czekać, tym bardziej jest to zawodzące i i zrozpaczone 'Mrauuu! . Nie myślcie sobie, że głodzę kota czy coś, ale on tak ma, jak np. jedzenie mu nie smakuje ( nie je nic z rybą )

Wiecie, nie mogę wyjść z podziwu, jak koty potrafią zmieniać tonację... Najbardziej jest to zauważalne właśnie przed jedzeniem

Mój perski nie robi cyrku Nie ma jedzenia, biegnie do mnie, miauknie i leci do misek


Na marginesie: jeden z moich psów jak jest głodny to tarabani miską po panelach dopóki ktoś nie zwróci na niego uwagi

---------- Dopisano o 06:26 ---------- Poprzedni post napisano o 06:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Kasiaczek_ Pokaż wiadomość
Witam Kochane

Skoro zaczelyscie rozmowe na temat karm,
to moze ja tez Was troche popytam

Moja kicia je karmy firmy Royal Canin.

Na iinnym forum przeczytalam ,ze Royal sa zle itd
i polecono mi karme Zwiwpeak,
która jak wiadomo do najtanszych nienalezy prawie 40zl za 500g.

W kazdym razie moja kicia nie chce jesc Ziwipeak...
Jeszcze zmieszany z Royalem zje-samego nie chce ruszac.

Nie wspomne juz o mokrym jedzeniu,którego wcale nie chce ruszac


Powiedzcie mi,
jak to jest w koncu z tym Royal Canin?
Zawsze karmilam psy karma Royala,
anagle dowiaduje sie ,ze jest zla...
Juz sama sie pogubilam...


Podzielcie sie ze mna doswiadczeniem,prosze.

Mój pers wymiotuje po niektórych karmach, Cham za to jest wybredny...

Jak zalogowałam się na Wizażu, RC był bardzo popularny... Niemalże wszyscy go zachwalali...
Kupiłam kiedyś moim kotom i ... nie tknęły

Spróbuj z Sanabelle firmy Bosch.
http://www.zwierzakowo.pl/sklep/karm...dla-kotow.html

Kupiłam moim kotom kiedyś trochę na wagę.
Pers nie wymiotuje, a Chamowi smakuje.
U mnie dostępna jest w sklepach zoologicznych.


---------- Dopisano o 06:35 ---------- Poprzedni post napisano o 06:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość

kurcze zapomnialam ze mieszkasz w UK wiec mozesz nawet znalezc ten zwirek, kupujemy go w sklepie PETMANIA (mysle ze jest w UK tez), nazywa sie Wood Cat
Rybiorku... Mam takie pytanko: mieszkasz w Dublinie, w jakim języku rozmawiasz z kotami ?

Zawsze mnie zastanawiało, czy zwierzęta reagują/ bądź nie na inne języki... Niemieccy znajomi mieszkający w PL mają psa, do którego mówią po niemiecku... Jak wołałam tego psa, on nie przychodził. Później właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy aby on nie rozumie tylko po niemiecku...
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 07:05   #3604
vivinn
Zakorzenienie
 
Avatar vivinn
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 281
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Rybiorku... Mam takie pytanko: mieszkasz w Dublinie, w jakim języku rozmawiasz z kotami ?

Zawsze mnie zastanawiało, czy zwierzęta reagują/ bądź nie na inne języki... Niemieccy znajomi mieszkający w PL mają psa, do którego mówią po niemiecku... Jak wołałam tego psa, on nie przychodził. Później właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy aby on nie rozumie tylko po niemiecku...
Mnie też to zawsze ciekawiło I wydaje mi się, że rzeczywiście zwierzaki reagują (czy rozróżniają) na pojedyncze słowa Jednak chyba przede wszystkim chodzi o ton głosu - kiedy mówię "chodź do mnie" natężenie głosu i barwa są zupełnie inne niż w przypadku "idź stąd!"

Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
czy zdrowe koty powinny mieć co roku robione badania krwi? byłam dzisiaj u weta na szczepieniu i dowiedziałam się, że nie ma takiej potrzeby, wystarczy raz na 2-3 lata i to może w przypadku starszych kotów. więc jak to jest???
Podstawowa kwestia: jeżeli nie zrobisz kotu badań, nie wiesz czy jest zdrowy Profilaktycznie badania powinno robić się raz do roku (pełne badania krwi i moczu).
__________________
vivinn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 09:10   #3605
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
czy zdrowe koty powinny mieć co roku robione badania krwi? byłam dzisiaj u weta na szczepieniu i dowiedziałam się, że nie ma takiej potrzeby, wystarczy raz na 2-3 lata i to może w przypadku starszych kotów. więc jak to jest???
Mój wet (lepszego w okolicy nie mam) też twierdzi, że nie ma potrzeby robić kotce badań często - a raz w roku to już przesada !! I tak zrobię niedługo pełne badania, ale on uważa, że nie ma potrzeby .
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 09:16   #3606
vivinn
Zakorzenienie
 
Avatar vivinn
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 281
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Mój wet (lepszego w okolicy nie mam) też twierdzi, że nie ma potrzeby robić kotce badań często - a raz w roku to już przesada !! I tak zrobię niedługo pełne badania, ale on uważa, że nie ma potrzeby .
Raz w roku to przesada? No to rzeczywiście szkoda, że w okolicy nie ma lepszego...
Chyba lepiej w tym roku wychwycić pogarszające się parametry, na przykład, nerkowe i zastosować wspomaganie lub (jeżeli to konieczne) leczenie, niż za kilkanaście miesięcy lecieć do weta z ledwo żywym kotem z ostrą niewydolnością nerek. Prawda?
__________________
vivinn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 09:19   #3607
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość

Zawsze mnie zastanawiało, czy zwierzęta reagują/ bądź nie na inne języki... Niemieccy znajomi mieszkający w PL mają psa, do którego mówią po niemiecku... Jak wołałam tego psa, on nie przychodził. Później właśnie zaczęłam się zastanawiać, czy aby on nie rozumie tylko po niemiecku...
Mój kot - zawsze jak się uczyłam na głos po angielsku - mruczał bardzo głośno . Myślał chyba, że do niego coś ciekawego mówię . Ale już jak mówiłam po niemiecku to takiej reakcji kota nie było
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-10, 09:20   #3608
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Mój wet (lepszego w okolicy nie mam) też twierdzi, że nie ma potrzeby robić kotce badań często - a raz w roku to już przesada !! I tak zrobię niedługo pełne badania, ale on uważa, że nie ma potrzeby .
no właśnie swoim wszystkim zrobiłam pełną morfologię i biochemię po tym jak jeden mój kot zmarł na mocznicę (miał niewydolne nerki), więc potem włączył mi sie tryb 'panika' i wszystkie miały robione co roku. jeden z nich - jak się okazało - miał tez problem z nerkami, więc szybko wdrożono leczenie, przeszedł na specjalna karmę niskobiałkową i teraz wszystko jest ok. a reszta ma wszystkie parametry w porządku.
ale skoro nie ma potrzeby robić tak często i stan ich zdrowia nie skłania ku temu to chyba jednak bedę robic co 2-3 lata, jak radzi wetka
__________________
Mój blog o dbaniu o urodę w Japonii i Korei: www.kiyora.pl
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 09:20   #3609
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez vivinn Pokaż wiadomość
Raz w roku to przesada? No to rzeczywiście szkoda, że w okolicy nie ma lepszego...
Chyba lepiej w tym roku wychwycić pogarszające się parametry, na przykład, nerkowe i zastosować wspomaganie lub (jeżeli to konieczne) leczenie, niż za kilkanaście miesięcy lecieć do weta z ledwo żywym kotem z ostrą niewydolnością nerek. Prawda?
przecież nie powiedziałam, że mu ślepo wierzę i nie zrobię badań
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 09:22   #3610
loss_lauri
Zakorzenienie
 
Avatar loss_lauri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tsukuba
Wiadomości: 3 605
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez vivinn Pokaż wiadomość

Podstawowa kwestia: jeżeli nie zrobisz kotu badań, nie wiesz czy jest zdrowy Profilaktycznie badania powinno robić się raz do roku (pełne badania krwi i moczu).
rozumiem i tak robilam do tej pory, dlaczego więc weterynarze twierdzą inaczej (pytalam też o to swojego znajomego weta)?
__________________
Mój blog o dbaniu o urodę w Japonii i Korei: www.kiyora.pl
loss_lauri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 09:26   #3611
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
potem włączył mi sie tryb 'panika' i wszystkie miały robione co roku
dokładnie, też tak mam, lepiej chuchać na zimne

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
dlaczego więc weterynarze twierdzą inaczej (pytalam też o to swojego znajomego weta)?
Też mnie to ciekawi, dlaczego nie zachęcają do częstego robienia badań?
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 10:20   #3612
vivinn
Zakorzenienie
 
Avatar vivinn
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 281
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
przecież nie powiedziałam, że mu ślepo wierzę i nie zrobię badań


Cytat:
Napisane przez loss_lauri Pokaż wiadomość
rozumiem i tak robilam do tej pory, dlaczego więc weterynarze twierdzą inaczej (pytalam też o to swojego znajomego weta)?
O to też trzeba zapytać weta Szczerze wątpię, że sensownie odpowie. Bo przecież nie podeprze się tym, że przez dwa, trzy lata na pewno nic kotu nie będzie, że jego wyniki się nie pogorszą, że nie zacznie się niewydolność jakiegoś narządu. To nierealne To znaczy: oczywiście, że kot może mieć świetne wyniki trzy lata z rzędu - mi chodzi o pewność. Bez badań tej pewności nie ma.
__________________
vivinn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 10:38   #3613
Kasiaczek_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 340
Dot.: Koty część II

No to ja kontynuuje moja historie

ZiwiPeak


Hm...
Nie chwali sie dnia przed zachodem slonca-
Bianka sie obrazila na ZiwiPeak
Cieszylam sie jak dziecko,
gdy zobaczylam jak mala z mieszanki Royala i Ziwi
wyjadala Ziwi.
Niestety okazalo sie,ze samo Ziwi jeszcze nie przekonalo mojego kociaka.
Bez Royala nie ruszy
Dodatkowo mamy problem z mokrym jedzeniem,
którego moje kocie nawet nie próbuje.
Nie wiem za bradzo jak dzialac-zabrac suche i zostawic mokre az zje?

SMIPY RAZEM


A teraz troszke o tym jakie szczescie spotkalo naszego okruszka
a przede wszystkim nas
Przelamalismy sie-drzwi od sypialni sa otawrte dla Bianki.
Oczywiscie mamy cale pokryzione palce u nóg i pdrapane lydki,
ale...mruczenie o 5 rano do ucha i ocieranie sie glówka o mój policzek rekompensuje wszystko
Spimy razem i jestesmy przeszczesliwi.

BIANKA SAMA W DOMU


Mam powazny problem w zwiazku z zostawieniem Bianki samej w domu.

Aktualnie Bianka chodzi za nami krok w krok,
z pokoju do pokoju.
Krzyczy niesamowicie kiedy przenosimy sie z salonu do sypialni nie biorac jej ze soba.
Normalnie na nas krzyczy!
Przykladowa sytuacja:
jestem z Bianka w salonie,
ja gotuje(salon z kuchnia) kotek spi.
W momecie kiedy ide do toalety Bianka zaczyna krzyczec,
zrywa sie na równe nogi i przychodzi do lazienki...

Nie wiem czy to jest normalne,czy po prostu rozpiescilismy kociaka...

Mam równiez dylemat,poniewaz aktualnie mialam przerwe w pracy,
w zwiazku z tym jestem caly czas w domu,
Bianka ma mnie caly czas na oku.
Ale wkrótce wracam do pracy i mala bedzie zmuszona zostac sama.

Jak powinnam sie zabrac do przygotowania kociaka,do tego,
ze bedzie zostawal sam w domu.

Bede wdzieczna za rady...

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg trawka 1.jpg (121,2 KB, 27 załadowań)
__________________
"Bo niebo nie przychodzi znikąd.
Coś z nieba mamy w sobie.
Coś z niego przekazujemy innym(...)".
Ks. Józef Tischner
Kasiaczek_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 11:43   #3614
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Kasiaczek_ Pokaż wiadomość

ZiwiPeak

Nie chwali sie dnia przed zachodem slonca-
Niestety okazalo sie,ze samo Ziwi jeszcze nie przekonalo mojego kociaka.
Bez Royala nie ruszy
Dodatkowo mamy problem z mokrym jedzeniem,
którego moje kocie nawet nie próbuje.

Mieszaj jej dalej Royala z Ziwi - najpierw 75%RC-25%Ziwi, później 50-50%, może stopniowo się przyzwyczai ?
Ja z mokrym jedzeniem mam też problem - je tylko RC - i nic nie ruszy innego (chyba, że to Whiskas ) - dużo pysznej i drogiej karmy zjadły koty znajomych... dla mojej karma z 100% mięsa jest niejadalna ale jeszcze się nie poddaję . Niedługo kolejna próba .

Cytat:
Napisane przez Kasiaczek_ Pokaż wiadomość

SMIPY RAZEM

Spimy razem i jestesmy przeszczesliwi.


Cytat:
Napisane przez Kasiaczek_ Pokaż wiadomość
BIANKA SAMA W DOMU
Mam powazny problem w zwiazku z zostawieniem Bianki samej w domu.
Krzyczy niesamowicie kiedy przenosimy sie z salonu do sypialni nie biorac jej ze soba.
Normalnie na nas krzyczy!
Nie wiem czy to jest normalne,czy po prostu rozpiescilismy kociaka
Rozpieszczony kociak . Ja obecnie pracuję w domu. Jak wyjeżdżałam na dwa-trzy dni to kotka bardzo tęskniła i nie jadła nic . Teraz już jest lepiej, ale na początku było nieciekawie ... Ja zresztą też za nią tęskniłam i tęsknię
Ma jakieś zabawki ulubione, którymi może się zająć pod Twoją nieobecność? Kot przez większość czasu śpi i z czasem przyzwyczai się do Twojej nieobecności.

Jejku jaka ona jest śliczna To Ragdoll ?

A to moja ślicznotka jak była mała i obecnie:
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 1.jpg (83,6 KB, 31 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Zdjęcie-0015.jpg (70,3 KB, 24 załadowań)
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2011-09-10 o 11:44
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 12:17   #3615
vivinn
Zakorzenienie
 
Avatar vivinn
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 281
Dot.: Koty część II

Ooo mamo, jaki macie śliczności

Cytat:
Napisane przez Kasiaczek_ Pokaż wiadomość
Dodatkowo mamy problem z mokrym jedzeniem,
którego moje kocie nawet nie próbuje.
Nie wiem za bradzo jak dzialac-zabrac suche i zostawic mokre az zje?
Też przez to przechodziłam, co prawda już spory kawałek czasu temu.
Przede wszystkim musisz być nieugięta W domu to ja rządzę, a nie futrzaki (przynajmniej tak sądzę). Jeżeli daję jedzenie, to ma być zjedzone, jeżeli nie, to - sory memory - pójdziesz spać bez kolacji z własnego wyboru. Nie ma przecież szans na to, że kot mający dostęp do jedzenia zagłodzi się, bo mu ono nie smakuje Koty nie są tak niemądre

Cytat:
Napisane przez Kasiaczek_ Pokaż wiadomość
Jak powinnam sie zabrac do przygotowania kociaka,do tego,
ze bedzie zostawal sam w domu.

Bede wdzieczna za rady...
To co rozwiąże wszystkie Wasze problemy z tej dziedziny to... drugi kot. Wiem, że łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, ale nikt ani ani nie zastąpi kotu towarzystwa ze swojego gatunku. Ode mnie tyle, bo więcej sensownego w tej materii nie wymyślę
__________________
vivinn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 12:47   #3616
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez vivinn Pokaż wiadomość
Ooo mamo, jaki macie śliczności
dziękuję

Cytat:
Napisane przez vivinn Pokaż wiadomość
W domu to ja rządzę, a nie futrzaki (przynajmniej tak sądzę).
o słodka naiwności !

Cytat:
Napisane przez vivinn Pokaż wiadomość
Nie ma przecież szans na to, że kot mający dostęp do jedzenia zagłodzi się, bo mu ono nie smakuje Koty nie są tak niemądre
Moja zrobiła dwudniowy strajk głodowy mimo, że w misce było świeżutkie, pachnące mięsko

Cytat:
Napisane przez vivinn Pokaż wiadomość
To co rozwiąże wszystkie Wasze problemy z tej dziedziny to... drugi kot. Wiem, że łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, ale nikt ani ani nie zastąpi kotu towarzystwa ze swojego gatunku. Ode mnie tyle, bo więcej sensownego w tej materii nie wymyślę
U mnie gdy kotka jest sama (czyt. bez pańci) - a zdarza się to rzadko - kilka dni w miesiącu - ma swoje zabawki, drapak, tunel, myszki, piłeczki - musi sobie poradzić beze mnie (nie będę przecież całego życia do niej dostosowywać ). Są inni domownicy, zawsze ktoś ją nakarmi o stałych porach, zmieni wodę, pobawi się, ponosi, poprzytula... .

Na drugiego kota za bardzo warunków nie mam ...
To znaczy miejsca może i by wystarczyło dla dwóch kotków, jedzenia poszłoby trochę więcej tylko, wszystko by było dobrze, dopóki by było dobrze - gdyby nowy domownik był "chorowity" (a moja Sonia niestety wymaga wycieczki do weta czasami nawet 5 razy w miesiącu - jak nie przepuklina to wrzód eozynofilowy, zaparcia, albo wymioty, albo dziwny strupek na grzbiecie) to byłoby już bardzo ciężko.
Może kiedyś...
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-10, 23:07   #3617
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Kasiaczek_ Pokaż wiadomość

BIANKA SAMA W DOMU


Mam powazny problem w zwiazku z zostawieniem Bianki samej w domu.

Aktualnie Bianka chodzi za nami krok w krok,
z pokoju do pokoju.
Krzyczy niesamowicie kiedy przenosimy sie z salonu do sypialni nie biorac jej ze soba.
Normalnie na nas krzyczy!
Przykladowa sytuacja:
jestem z Bianka w salonie,
ja gotuje(salon z kuchnia) kotek spi.
W momecie kiedy ide do toalety Bianka zaczyna krzyczec,
zrywa sie na równe nogi i przychodzi do lazienki...

Nie wiem czy to jest normalne,czy po prostu rozpiescilismy kociaka...

Mam równiez dylemat,poniewaz aktualnie mialam przerwe w pracy,
w zwiazku z tym jestem caly czas w domu,
Bianka ma mnie caly czas na oku.
Ale wkrótce wracam do pracy i mala bedzie zmuszona zostac sama.

Jak powinnam sie zabrac do przygotowania kociaka,do tego,
ze bedzie zostawal sam w domu.

Bede wdzieczna za rady...

Pozdrawiamy wszystkich serdecznie
Cycek wlasnie tak sie zachowywal jak byl sam, gdy wracalismy do domu nie odstepowal nas nas krok, jednak jak byl sam to poprostu spal, tylko raz sie pogniewal - jak ktoregos weekendu pojechalismy o 12 w poludnie w sobote i wrocilismy nastepnego dnia ok 15, to bylo jakies 3 miesiace temu, pierwszy raz zostal sam na noc i widac bardzo mu sie to nie podobalo.

Cytat:
Napisane przez vivinn Pokaż wiadomość
To co rozwiąże wszystkie Wasze problemy z tej dziedziny to... drugi kot. Wiem, że łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić, ale nikt ani ani nie zastąpi kotu towarzystwa ze swojego gatunku. Ode mnie tyle, bo więcej sensownego w tej materii nie wymyślę
Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość

Na drugiego kota za bardzo warunków nie mam ...
To znaczy miejsca może i by wystarczyło dla dwóch kotków, jedzenia poszłoby trochę więcej tylko, wszystko by było dobrze, dopóki by było dobrze - gdyby nowy domownik był "chorowity" (a moja Sonia niestety wymaga wycieczki do weta czasami nawet 5 razy w miesiącu - jak nie przepuklina to wrzód eozynofilowy, zaparcia, albo wymioty, albo dziwny strupek na grzbiecie) to byłoby już bardzo ciężko.
Może kiedyś...
wlasnie aby Cycek nie czul sie samotny wzielismy drugiego kota, maz nie chcial sie zgodzic i naprawde kilka miesiecy prosilam bo tak naprawde maz obawial sie kosztow, Cycek jak do nas trafil byl bardzo chory i troche wydalismy na niego, spadlo to na nas niespodziewanie i w zasadzie nie bylo czasu na myslenie, jednego dnia mamy kota a drugiego dnia slyszymy ze umiera. Jak juz maz sie zgodzil to pod warunkiem ze kot nie bedzie jak Cycek z ulicy (choc wiadomo ze to ruletka jakie zdrowie bedzie mial kot), no i zrobilismy wszelkie mozliwe (na ten moment) badania aby wiedziec czy Skuter jest zdrowy zanim go zaszczeplismy, na szczescie na razie jest ok chociaz Skuter ma wykryte ze jedna zastawka w sercu jest nie domknieta dlatego przy kazdej wizycie kolntrolnie ma to sprawdzane. Mam nadzieje ze nie bedzie to nigdy problemem....

No ale fakt ze koszty rosna, teraz lecimy na 3 dni do Polski i hotel dla dwoch kotow to juz nie jest mala kwota, sporo wiecej tez wydajemy na zwirek, czasami musimy wymienic go juz po 5 dniach w obu kuwetach, jak Cycek byl sam to wymienialismy co 7 dni.

Podziwiam osoby tutaj ktore maja po 4-5 kotow. Chwilowo nie moge sobie tego wyobrazic. Maz czasami to ma dosc naszych dwoch urwisow, akurat sie chlopaki zaprzyjaznili co oznacza ze bawia sie razem, a kocie zabawy to zapasy i gonitwy, codziennie teraz trzeba odkurzac, sprzatac, poprawiac dywaniki itp, ksiazki i zeszyty na moim biurku sa systematycznie zrzucane, 4 koty ganiajace sie to maz chyba by sie wyprowadzil
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-11, 00:03   #3618
Kasiaczek_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 340
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
Cycek wlasnie tak sie zachowywal jak byl sam, gdy wracalismy do domu nie odstepowal nas nas krok, jednak jak byl sam to poprostu spal, tylko raz sie pogniewal - jak ktoregos weekendu pojechalismy o 12 w poludnie w sobote i wrocilismy nastepnego dnia ok 15, to bylo jakies 3 miesiace temu, pierwszy raz zostal sam na noc i widac bardzo mu sie to nie podobalo.





wlasnie aby Cycek nie czul sie samotny wzielismy drugiego kota, maz nie chcial sie zgodzic i naprawde kilka miesiecy prosilam bo tak naprawde maz obawial sie kosztow, Cycek jak do nas trafil byl bardzo chory i troche wydalismy na niego, spadlo to na nas niespodziewanie i w zasadzie nie bylo czasu na myslenie, jednego dnia mamy kota a drugiego dnia slyszymy ze umiera. Jak juz maz sie zgodzil to pod warunkiem ze kot nie bedzie jak Cycek z ulicy (choc wiadomo ze to ruletka jakie zdrowie bedzie mial kot), no i zrobilismy wszelkie mozliwe (na ten moment) badania aby wiedziec czy Skuter jest zdrowy zanim go zaszczeplismy, na szczescie na razie jest ok chociaz Skuter ma wykryte ze jedna zastawka w sercu jest nie domknieta dlatego przy kazdej wizycie kolntrolnie ma to sprawdzane. Mam nadzieje ze nie bedzie to nigdy problemem....

No ale fakt ze koszty rosna, teraz lecimy na 3 dni do Polski i hotel dla dwoch kotow to juz nie jest mala kwota, sporo wiecej tez wydajemy na zwirek, czasami musimy wymienic go juz po 5 dniach w obu kuwetach, jak Cycek byl sam to wymienialismy co 7 dni.

Podziwiam osoby tutaj ktore maja po 4-5 kotow. Chwilowo nie moge sobie tego wyobrazic. Maz czasami to ma dosc naszych dwoch urwisow, akurat sie chlopaki zaprzyjaznili co oznacza ze bawia sie razem, a kocie zabawy to zapasy i gonitwy, codziennie teraz trzeba odkurzac, sprzatac, poprawiac dywaniki itp, ksiazki i zeszyty na moim biurku sa systematycznie zrzucane, 4 koty ganiajace sie to maz chyba by sie wyprowadzil


Rybiorku,
ja mam jak zwykle do Ciebie serie pytan

Po pierwsze chcialam zapytac jakie badania robilas Skuterowi
i jakie to byly koszta?

Bianka juz czternasty tydzien i nadal nie zaszczepiona,
az strach sie bac...

Przy najblizszej wizycie u weterynarza,
równiez zastanawiam sie nad wykonaniem jakis badan...
Caly czas drze przed kocim katarem

Kolejne pytanie dotyczy hotelu dla zwierzat.
Czy pierwszy raz zostawiasz kotki w hotelu?
Czy moze Cycek zostawal juz gdzies podczas Waszej nieobecnosci?
I oczywiscie interesuje mnie cena

Sama jestem na etapie poszukiwania dobrego hotelu,
w którym mogla bym zostawic ewentualnie moja kicie

Co do drugiego kotka,myslimy nad tym intensywnie
Choc przyznam szczerze,ze oczywiscie mamy watpliwosci
dotyczace kosztow utrzymania
oraz przede wszystkim kosztów weta...
__________________
"Bo niebo nie przychodzi znikąd.
Coś z nieba mamy w sobie.
Coś z niego przekazujemy innym(...)".
Ks. Józef Tischner
Kasiaczek_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-11, 14:24   #3619
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Kasiaczek_ Pokaż wiadomość


Rybiorku,
ja mam jak zwykle do Ciebie serie pytan

Po pierwsze chcialam zapytac jakie badania robilas Skuterowi
i jakie to byly koszta?
FELV test i FIV test (kocia leukemia i koci aids), Cycel mial to robione aby znalezc przyczyne choroby (pisalam juz ze on poprostu umieral nam na oczach) i pobierali mu z szyji, Skuterowi zrobilam tak w razie czego, z nim bylo gorzej, ogolili mu szyje ale nie pozwolil sobie wziac probki z tego miejsca, musieli braz z lapki

flev test - 31 euro
fiv test - 36 euro

po tescie (to zajmuje ok 10 min, daja krew na cos co przypomina w wygladzie test ciazowy) zostal zaszczepiony

szczepionki uzyte:
- tricat trio (przeciw feline panleucopaenia / infectious enteritis, feline herpesvirus and feline calicivirus (dwie ostatnie moga wywolac koci katar)
- leucogen (przeciw Feline Leukaemia Virus (FeLV)

oczywiscie szczepienie do byla osobna pozycja, nie wiem czy nasza klinika jest droga czy nie bo nie sprawdzalam pod tym katem, ja sprawdzalam opinie ludzi, opinie potwierdzily sie rowniez w praktyce bo zawsze jak tam jestesmy jest mnostwo osob z roznymi zwierzetami, klinika ma rowniez swoj wlasny system kredytowy i jak ktos nie moze zaplacic calego rachunku rozbijaja mu to na raty (bez odsetek), jak rachunki sa duze to pytaja czy jest ubezpieczenie a jak nie ma to pytaja czy bedzie zaplata cala czy czesc, mnie to na razie nie dotyczylo bo jak przyszlo do placenia za Cycka to zrezygnowalam z zakupu plaszcza przez 2 miesiace i poprostu zaplacilam wszystko, ale napewno fajnie ze cos takiego jest.

Cytat:
Bianka juz czternasty tydzien i nadal nie zaszczepiona,
az strach sie bac...
jak nie wychodzi to nie jest az tak groznie (choc Wy mozecie cos przyniesc), jednak jak Cycek wyzdrowial i przyszlismy na kontrole i szczepienie to vet zapytal czy kot wychodzil w tym czasie (ok 2 tygodnie to bylo), jak powiedzielismy ze nie to nie powtarzal badania krwi
Cytat:
Przy najblizszej wizycie u weterynarza,
równiez zastanawiam sie nad wykonaniem jakis badan...
Caly czas drze przed kocim katarem
jak wyzej, od siedzenia w domu go nie dostanie (chyba ze juz ma), Wy owszem mozecie cos przyniesc ale nie jestem pewna czy akurat koci katar mozna przyniesc na butach (napewno na butach mozna przyniesc panleucopaenia)

Cytat:
Kolejne pytanie dotyczy hotelu dla zwierzat.
Czy pierwszy raz zostawiasz kotki w hotelu?
Czy moze Cycek zostawal juz gdzies podczas Waszej nieobecnosci?
I oczywiscie interesuje mnie cena
Cycek byl juz zostawiony 2 razy, raz to bylo w kwietniu 2011, tydzien, 12 euro za dobe, nie wiedzialam wtedy na co zwracac uwage przy szukaniu hotelu, pojechalismy owszem obejrzec wczesniej i wizualnie bylo ok ale.... po odebraniu Cycek byl jak nie nasz, nie reagowal na nasz glos, byl jakby na haju, chodzil po domu od momentu przywiezienia (ok 18) do polnocy i nie usiadl ani na moment, i nie chodzi ze wachal wszystko aby sobie przypomniec, poprostu chodzil z niewidzacym wzrokiem niczego nie dotykajac, do tego byl utuczony (tylko tydzien tam byl!), jak przyjechalismy go odebrac to jego miska byla pelna (i mokre i suche), dopiero w domu mi sie to przypomnialo bo jak go odbieralismy to sie cieszylam bo sie za nim stesknilam. Dopiero po polnocy Cycek zrobil cos co zawsze robil, jak poszlismy do sypialni wskoczyl na lozko i wepchal sie pod koldre, nastepnego dnia mialam kota z powrotem, wystarczylo zawolac jego imie i lecial do nas. Bardzo mi sie to nie podobalo, doszlam do wniosku ze pani z hotelu zastosowala jakies ziola czy cos zeby uciszyc koty plus pchala i zarcie na zasadzie najedzony kot - spiacy kot. Prosilam ja aby nie przekramiala Cycka gdyz po kastracji ma tendencje do tycia, podkreslalam to kilka razy.

Za drugim razem nie patrzylam na cene, chcialam dobre miejsce (bo nie mam nikogo kto przyjdzie na chwile w ciagu dnia do kota), no i znalazlam, nie najtansze (18 euro na dobe za jednego kota), ale opinie byly super, zadzwonilam i porozmawialam z wlascicielem i rozmowa tez mi sie spodobala, nawet nie pojechalismy sprawdzic miejsca wczesniej, widzialam fotki i mi wystarczylo. Na miejscu okazalo sie ze wlasciciel jest tak mily jak przez telefon, jego koty sa urocze (wszystkie szczuple, kot od wlascicelki poprzedniego hotelu byl bardzo gruby, to takie skojarzenia ktore mi sie nasuwaly), jak drukowal nam potwierdzenie to jedna kotka wskoczyla na blat i ocierala sie o mnie, wyszlam cala w czarnym futrze, w kazdym razie tutaj zostalo zapisane dokladnie jak chce zeby Cycek byl karmiony, dostalam kartke z tym co sie stanie gdyby Cycek sie rozchorowal (blisko mieszka vetka z wlasnym vanem gdzie ma podreczny szpital dla zwierzat, w poprzednim hotelu musiala zostawic dane mojego veta). Cycek byl tam 6 dni i owszem jak go odebralismy to w aucie troche poskarzyl sie ze go zostawilismy ale byl soba, w domu jak go wpuscilismy to zachowywal sie jakby go nigdy nie opuszczal, do tego nie byl przejedzony. Zadnej roznicy.

Wazne bylo tez jak nas przywital, poprzednio nawet sie nie ruszyl, tutaj zauwazyl nas juz przez szybe i zamiauczal, ma taki zwyczaj ze jak wracamy z pracy to siedzi na oknie i jak nas zauwazy to miauczy na przywitanie, to byl pierwszy dobry znak. Potem jak poszlismy do jego wybiegu to kot byl normalny, ozywiony i nieprzejedzony dlatego od razu zarezerwowalam 3 dni we wrzesniu, zapytalam czy w razie czego wezmie 2 koty bo akurat maz sie juz wtedy zgodzil na drugiego i to byla kwestia czasu zanim drugi kot z nami zamieszka. No a po powrocie do domu zachowanie Cycka potwierdzilo ze tym razem znalazlam dobre miejsce.

Cytat:
Sama jestem na etapie poszukiwania dobrego hotelu,
w którym mogla bym zostawic ewentualnie moja kicie
z tego co napisalam moze Ci cos pomoze znalezc dobry hotel, bardzo wazne jest znalezc opinie innych, nie te ktore sa na stronie hotelu, postaraj sie znalezc jakies forum gdzie ludzie polecaja sobie kocie hotele
Cytat:
Co do drugiego kotka,myslimy nad tym intensywnie
Choc przyznam szczerze,ze oczywiscie mamy watpliwosci
dotyczace kosztow utrzymania
oraz przede wszystkim kosztów weta...
nie wiem jak inne dziewczyny mialy, ale na podstawie tego co ja mialam to lepiej byloby wziac drugiego od razu, jednak mysmy nie planowali kota nigdy i Cycek pojawil sie ktorego dnia i to on chcial z nami zostac, potem zaraz byla choroba... moze nie mialam trudnego dokocenia ale sa jednak minusy, Cycek zawsze mial problem z okazywaniem uczuc a teraz to juz czasami przechodzi samego siebie i choc zaakceptowal malego to jednak jest o niego zazdrosny, czesto obraza sie teraz na nas, traktujemy oba koty tak samo ale Cycek tego nie rozumie. Teraz z tej wiedzy juz nie wykorzystam bo jak dobrze pojdzie koty beda ze mna 15-20 lat ale gdybym miala jeszcze raz to zrobic to od razu 2 koty.

Koszty oczywiscie sa, jesli chodzi o veta to to juz ruletka, moze byc wszystko ok lub nie. Jak wszystko ok to vet bedzie tylko rocznie (szczepienie), 2-4 razy w roku trzeba podjechac kupic ten preparat przeciw robakom ale to sie daje na grzbiet samemu wiec placi sie tylko za preparat, nie trzeba zabierac zwierzaka ze soba. Jak jest problem ze zdrowiem to generalnie jest tak jak z czlowiekiem, tego nie da sie przewidziec....
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-11, 16:16   #3620
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Kasiaczek_ Pokaż wiadomość
Nie wiem za bradzo jak dzialac-zabrac suche i zostawic mokre az zje?
Nie radziłabym Taka karma szybko się psuje, po drugie : może siąść mucha i złożyć jaja...

W okresie letnim daję kotu tyle mokrego, żeby zjadł na raz, a jak nie to chowam do lodówki.

Jeżeli kot nie chce jeść mokrego- nie zmuszaj go. Jak napisała któraś Wizażanka: lepiej wyjdziesz na tym i Ty, i kot.
Po prostu kupuj kotu suchą karmę odpowiednio mięsną. A jak wygląda u Ciebie sprawa ze sparzonym filetem, wątróbką itp ?
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-12, 12:33   #3621
martynkaa_m
Raczkowanie
 
Avatar martynkaa_m
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 304
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez vivinn Pokaż wiadomość
A jeszcze zapytam (zupełnie niezłośliwie, chcę wiedzieć tylko):
nie przeraża Cię cena? Popatrzyłam na cenę w krakvecie i mnie lekko zamurowało, a oto co znalazłam: 2kg za 79zł. Dla mnie próg nie do przeskoczenia zupełnie (miałabym 4kg lepszej jakościowo Porty)
Chyba, że kupujesz w niższych cenach?
No mam troche taniej niz w krakvecie. 200 za 7,5 kg. I absolutnie nie przeraza mnie ta cena, bo karma jest bardzo wydajna. Nie trzeba nią zapychac kota, zeby sie najadl. Jest syta. I warta swojej ceny. Takie jest moje zdanie a promocje tez bywaja, na fejsie, dla fanow, wiec sledze i czasem cos sie trafi milego
martynkaa_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-12, 13:20   #3622
seidhee
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 230
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez Rybiorek Pokaż wiadomość
A jest tutaj ktos kogo kot lubi Acane? Moj zaden nie chce jej jesc (wzielam z kazdego rodzaju male opakownie).
Moje grzecznie jedzą Acanę. Ale nie zawsze tak było, najpierw trzeba było je nauczyć, że jedzenie nie stoi zawsze w misce, tylko jest podawane w określonych porach, a kto nie zje, będzie głodny I teraz jedzą bez wybrzydzania Orijen, Acanę i Bozitę. (choć jak poczują zapach próbki Royal Canin, to dostają małpiego rozumu ).

Aha, i co do wysokiej ceny: 7kg Orijena kosztuje około 160zł. Nie jest to mało, ale za to jest to bardzo wydajna karma - dawkowanie dla dorosłych kotów to, o ile dobrze pamiętam, tylko 7 dkg dziennie.
seidhee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-12, 14:27   #3623
kluska0
Zadomowienie
 
Avatar kluska0
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 109
Dot.: Koty część II

Hej jestem właścicielką sześcioletniego kocura kastrata. Dziś byłam świadkiem dziwnej sytuacji... kot mój siedział na parapecie po zewnętrznej stronie okna, i nagle zaczął się tak jakby tarzać, jakby coś silnie pachnącego było tam i on tak niuchał i tarzał się w tym głową. Najpierw myślałam, że ugryzla go może osa, albo poparzył się pokrzwami, potem przyszła mi do głowy wredna sąsiadka obok (do której kot, choć go pilnuję, czasem przełazi do ogrodu), że może go czymś podtruła czy co... no on wyglądał jakby padake miał, tarzał się i wił po tym parapecie, no i tak ze 3 minuty i przestał, całkiem mu przeszło. Umyłam parapet bo pomyślałam, że może jakiś obcy kot tam przylazł i zostawił swój zapach i dlatego mój dostał takie zajoba, ale no nie wiem...
kluska0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-12, 15:26   #3624
JustTheOne
Zadomowienie
 
Avatar JustTheOne
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 389
Dot.: Koty część II

Jestem przerażona. Mojej trzymiesięcznej kotce zaczęły wypadać ząbki! Przedwczoraj wypadły jej 2 te dolne malutkie, a dzisiaj jeden z góry. To jest normalne czy mam zacząć się martwić?
JustTheOne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-12, 16:49   #3625
vivinn
Zakorzenienie
 
Avatar vivinn
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 281
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez JustTheOne Pokaż wiadomość
Jestem przerażona. Mojej trzymiesięcznej kotce zaczęły wypadać ząbki! Przedwczoraj wypadły jej 2 te dolne malutkie, a dzisiaj jeden z góry. To jest normalne czy mam zacząć się martwić?
Jasne, że normalne Kociaki tak samo, jak dzieci tracą w określonym czasie mleczne zęby.
__________________
vivinn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-12, 17:54   #3626
martynkaa_m
Raczkowanie
 
Avatar martynkaa_m
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 304
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez seidhee Pokaż wiadomość
Moje grzecznie jedzą Acanę. Ale nie zawsze tak było, najpierw trzeba było je nauczyć, że jedzenie nie stoi zawsze w misce, tylko jest podawane w określonych porach, a kto nie zje, będzie głodny I teraz jedzą bez wybrzydzania Orijen, Acanę i Bozitę. (choć jak poczują zapach próbki Royal Canin, to dostają małpiego rozumu ).

Aha, i co do wysokiej ceny: 7kg Orijena kosztuje około 160zł. Nie jest to mało, ale za to jest to bardzo wydajna karma - dawkowanie dla dorosłych kotów to, o ile dobrze pamiętam, tylko 7 dkg dziennie.
A mozesz powiedziec, o ktorej karmie dokladnie mowisz? Bo maja rozne ceny
martynkaa_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-13, 20:40   #3627
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Witajcie
Mam kolejny dylemat z Sonią.

Na początku września (piątek) kotka zwymiotowała po jedzeniu. Myślałam, że za szybko jadła, nie pogryzła, nie martwiłam się. W sobotę nad ranem, jak codziennie od jakiegoś roku, załatwiła się. Po jedzeniu zwymiotowała kilka razy, później nawet taką żółcią. Pojechałyśmy od razu do weta. Dostała zastrzyki, kazał przyjechać w niedziele wieczorem na kolejne i zrobić w sobotę głodówkę.

Po tym kotka załatwiła się dopiero w środę. Myślałam, że to normalne - troszeczkę ją wymęczyło, głodówka, później mało jadła a dużo piła, cały weekend przespała - ale po środzie załatwiła się po trzech dniach, później na następny dzień i później po dwóch dniach, czyli dziś - do tej pory było to codziennie.

Nie zmieniałam jej karmy, co drugi dzień dostaje bezo-pet, pije dużo wody, bawi się, jest wesoła, od tych zastrzyków już nie wymiotuje. Możliwe, że tak po prostu zmieniła się "częstotliwość" jej odwiedzić w kuwetce?

Przepraszam, że tak chaotycznie opisałam to i proszę, powiedzcie, że przesadzam z tym ciągłym monitorowaniem kuwety i nie mam się czym martwić. Sama się już nakręcam, i wydaje mi się - ale tylko wydaje mi się, że ma troszkę twardy brzuszek, poczytałam o niedrożności jelit u kota i się przeraziłam. Mam lecieć jutro do weta znowu?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
__________________


Edytowane przez monika_sonia
Czas edycji: 2011-09-13 o 20:43
monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-14, 08:26   #3628
seidhee
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 230
Dot.: Koty część II

Ja bym się troszkę zaniepokoiła. Co prawda nie monitoruję tak skrupulatnie wypróżnień moich kotów ale to dlatego, że mam ich w tej chwili pięć i nie jestem w stanie przypisać kupy do autora
U kotów zdarza się, że jelita przytkają się np. kłakami albo kamieniami kałowymi. Odkłaczasz kotkę regularnie? Może jak przez jeszcze parę dni nic się nie zmieni, to przejdź się z nią do weta.
seidhee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-14, 10:09   #3629
martynkaa_m
Raczkowanie
 
Avatar martynkaa_m
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 304
Dot.: Koty część II

Myślę, że powinnaś iść do weta i powiedzieć o swoich obserwacjach. Moje koty wypróżniają się codziennie i to niejednokrotnie. Wydaje mi się, że jak kot załatwia się co 2-3 dni to nie oznacza niczego dobrego. Ale też nie zamartwiaj się na wyrost. I nie męcz się siedząc w domu i zastanawiając się co to może być. Idź do weterynarza i rozwiej wątpliwości. Będzie dobrze
martynkaa_m jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-14, 10:59   #3630
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część II

Cytat:
Napisane przez seidhee Pokaż wiadomość
Ja bym się troszkę zaniepokoiła. Co prawda nie monitoruję tak skrupulatnie wypróżnień moich kotów ale to dlatego, że mam ich w tej chwili pięć i nie jestem w stanie przypisać kupy do autora
U kotów zdarza się, że jelita przytkają się np. kłakami albo kamieniami kałowymi. Odkłaczasz kotkę regularnie? Może jak przez jeszcze parę dni nic się nie zmieni, to przejdź się z nią do weta.
Dziękuję za odpowiedź.
Odkłaczam

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Cytat:
Napisane przez martynkaa_m Pokaż wiadomość
Myślę, że powinnaś iść do weta i powiedzieć o swoich obserwacjach. Moje koty wypróżniają się codziennie i to niejednokrotnie. Wydaje mi się, że jak kot załatwia się co 2-3 dni to nie oznacza niczego dobrego. Ale też nie zamartwiaj się na wyrost. I nie męcz się siedząc w domu i zastanawiając się co to może być. Idź do weterynarza i rozwiej wątpliwości. Będzie dobrze
Dziękuję za odpowiedź.
Dzwoniłam do weta, powiedział, żeby obserwować jeszcze parę dni.
Wczoraj i dziś miałam co sprzątać w kuwetce więc może źle nie jest. Zobaczę co będzie jutro.
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.