Avomaniaczki plotkują, TŻów wychowują i coraz więcej kupują - część 4

[mistress88]

Napisane przez Resscue21

prysznic to ponoć nic w porownaniu z odkurzaczem
gorzej tylko jak rurka zabardzo się przysysa ponoc boli nieziemsko uuu

prysznic znamy
odkurzacza chyba bym się bała :|

Napisane przez Sarasfati

podzieli się wrażeniami....zawsze się dzieli....tylko na temat pomadek...a od szminki do odkurzacza niedaleko....podzieli się

Napisane przez Sarasfati

ja mam taki z różnymi kombinacjami Wiedziałam jaką słuchawkę prysznicową wybrac....w końcu jeszcze z byłym mieszkałam jak kupowałam trzeba się było jakoś ratować

ojej ale pojazd

Napisane przez Sarunieczka

a potem mi wyciągnie małą do kolan,dziękuję

Napisane przez Resscue21

ja ostatnio w mc powiedziałam poproszę hamburgiera babka co mnie obsługiwała ledwo powstrzymała się od śmiechu

sarunieczka - z tym wyciąganiem do kolan to nie jest głupi pomysł , bedziesz mogła wtedy sama sobie języczkiem dobrze robić

hamburgier... no podziwiam babkę że zachowała powagę

ty zboczeńcu!! słyszałam o facetach którzy sobie 2 żebra wycinają żeby ssać sobie fajfusa

Napisane przez zalotnica83

Resscue ja nie wierze w przyjaźń damsko-męską...(zawsze jest to podszyte erotyzmem)probowałam kiedyś no i...wiadomo jak sie skonczylo
Musso chyba raczej sama się nie kąpie....

no też tak mam z kolegami chociaż mam jednego takiego który zupełnie mnie nie rusza, razem imprezujemy, często się spotykamy sami itd. i nic, kiedyś tylko się zapytał raz czy między nami by coś mogło być to powiedziałam że nie, no to on że spoko, a później kiedyś mi powiedział że jestem jedną z niewielu lasek której nie ma ochoty zaciągnąć do łózka (ciekawe czy to komplement xD), wiec generalnie jestesmy jak rodzeństwo :P

Napisane przez Oja 84

jestem smutna bo wiecie co się okazało, że moja kuzynka, niegdys niemal jak przyjaciólka okazała się głupią pindą!

heh a mówi się na facetów :/

Napisane przez zalotnica83

Czasem tak jest...mój facet jest w ogóle jakiś taki bardziej romantyczny niż ja...nie tylko w tej sferze...kiedyś na przykład przynosił mi kwiaty...po co komu kwiaty... niech lepiej jakiś fajny tusz do rzęs albo bluzkę kupi...kwiaty zaraz zdechną i trzeba myć wazon...
Sweterek śliczny i pewnie ciepły...

też tak kiedyś mówiłam chłopakowi, że wolę dajmy na to czekoladki czy coś przydatnego, to przestał kupować kwiatki w ogóle, aż mi ich brakowało :/

Napisane przez Sarunieczka

kiedyś,nad morzem 3 lata temu,budzę się w nocy bo słyszę jak tż mówi przez sen że pływa na kajakach ja patrzę,a on wiosłuje normalnie rękami

OSZ KURNA PADŁAM!!! chyba bym tam umarła ze śmiechu

Napisane przez zalotnica83

Niezły Agent...mój jak wypije śpi na podłodze, a konkretnie na dywanie w drugim pokoju...bo oprocz tego że śmierdzi alkoholem to jeszcze fajki...bleee
Ja kiedyś(miałam z 17-18lat)wrociłam z imprezy, pokoj miałam z siostrą i nie zapalałam światla żeby jej nie budzić i...usiadłam jej na glowie...jeszcze się na nią wydarłam, że przecież zawsze spała odwrotnie...

dobra jesteś

nacytowałam się nacytowałam a tu tylko połowa cytatów mi się pokazała
ale jestem padnięta po tym tygodniu

[Sarunieczka]

Się kąpałam od postu do postu 27 min cholery jedne przecie to szybko,a "balsamowanie zwłok" jeszcze było,ścielenie łóżka,karmienie świniaka

Napisane przez mistress88

ty zboczeńcu!! słyszałam o facetach którzy sobie 2 żebra wycinają żeby ssać sobie fajfusa

nacytowałam się nacytowałam a tu tylko połowa cytatów mi się pokazała
ale jestem padnięta po tym tygodniu

fajfusa samemu sobie,no nie mogę

tez zawsze cytuję i nie wszystko wchodzi...
wizaż coś mi zaczyna kiepsko chodzić,powoli mi się otwiera

a ja się objadłam,idę umyć zęby i niedługo wskoczę pod kołdrę jutro się wyyyspię

[musso4]

Napisane przez Sarunieczka

Się kąpałam od postu do postu 27 min cholery jedne przecie to szybko,a "balsamowanie zwłok" jeszcze było,ścielenie łóżka,karmienie świniaka

a ja się objadłam,idę umyć zęby i niedługo wskoczę pod kołdrę jutro się wyyyspię

dobra, dobra już pisałam Oji, że winny sie tłumaczy

to jak już wstaniesz to robisz kawę

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez Sarunieczka

fajfusa samemu sobie,no nie mogę

to coś jak nietoperze w "Lejdis"

[Oja 84]

Napisane przez musso4

pewnie jednak przekombinowała coś z tym prysznicem

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------


winny się tłumaczy

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------


co tam sobie bierzesz

WRÓCIŁAAAAM!
a tym razem malutko bo zamówienie od klientek małe
ten płyn do kąpieli z Planet Spa za 12,50
grzebień ze szpicem
serum na końcowki
naklejki na paznokcie białe
z IOS ten podwojny krem dojrzale piękno
i podwójny krem idealna rownowaga
i mus w kremie czy jakos tak z SSS za 5,90

zrezygnowałam z pianki do włosów, żelu do golenia i Aromadisiaca dla męża i roletki dla mnie oraz 3 żeli pod prysznic za 18zl. Trza się zacząć ograniczać

---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez musso4

dobra, dobra już pisałam Oji, że winny sie tłumaczy

to jak już wstaniesz to robisz kawę

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------


to coś jak nietoperze w "Lejdis"

czy to małpy były?

[mistress88]

Napisane przez musso4

to coś jak nietoperze w "Lejdis"

nietoperz z Bali co się sam blowjobował xD

[musso4]

Napisane przez Oja 84

czy to małpy były?

nietoperze same sobie loda robiły

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez mistress88

nietoperz z Bali co się sam blowjobował xD

no właśnie
a wogóle Lejdis fajny film, oglądałam już kilka razy

[mistress88]

jeszcze chciałam odpisać Sheryl a propos płace z allegro.
kochanie nie musisz mi tłumaczyć bo z racji studiowanych kierunków oraz ogólnego ogarnięcia te kwestie są mi bardzo dobrze znane.
mnie się po prostu nie zdarzyło żebym miała później niż na nastepny dzien, wiec dla mnie tak samo jakby mi ktoś przelał. a widzę od razu że zapłacił i od razu moge wyslac, nie czekac az zaksiegują u mnie na koncie.
na szczęście gotówke na bieżąco mam więc mnie to mega nie mierzi ale wiem że to jest nie za teges przetrzymywanie komuś pieniążków i sobie obracanie nimi ale taki świat

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

Napisane przez musso4

nietoperze same sobie loda robiły

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------


no właśnie
a wogóle Lejdis fajny film, oglądałam już kilka razy

ja kiedyś byłam na tym w kinie w walentynki z chłopakiem byłym takim, wtedy bardzo mi się podobało, ale jak drugi raz oglądałam to stwierdziłam że trochę prostacki humor.
śmieszni byli tylko "bracia" kalecy

[Oja 84]

Napisane przez musso4

nietoperze same sobie loda robiły

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------


no właśnie
a wogóle Lejdis fajny film, oglądałam już kilka razy

no ja też oglądałam kilka razy, nawet można powiedzieć, że to mój chyba ulubiony film polski ale kurcze jakoś mi się kojarzyło, że to małpa była, orangutan jakiś czy coś

[dokia]

Napisane przez musso4

tż też bał się mi powiedzieć, a ja odpowiedziałam, że dorobi się nową na zamówienie i trudno 5 stów po kieszeni ale się znalazła

o szok!! w pracy czytałam Was na 25 stronie a tu +10 to pisze na raty

Napisane przez zalotnica83

Kupiłam dziś Ani jakiś syrop na odporność, bo katarku dostala...pewnie po tym jak wracała wczoraj w mokrych spodniach...

jaki syrop dajesz?? ja teraz zastanawiam się nad tranem... a Panią to bym ochrzaniła za brak informacji telefonicznej

Napisane przez Sarasfati

moja młoda zajada teraz odpornisie i marsjanki z probiotykiem. Na razie odpukać jest ok. Poza tym cały rok łyka tran w kapsułkach i ja razem z nią. Bo straszny chorowitek ze mnie (gardło, krtań, zatoki) i odkąd łykam kwasy Omega 3 jest 1000 razy lepiej!!

ja łykam Omega 3 wraz z całą rodziną też

Napisane przez Sarasfati

a ja 3 piwka Tylko G nie ma. Do lustra piła nie będę....a on z koncertu nie wiem kiedy wróci

ja piję teraz z Wami do "minetora" mam nadzieję że nie zaszkodzi mi tak jak Martini tydzień temu - bo abstynentką być nie chcę

Napisane przez zalotnica83

Ta dziewczyna o której Wam pisałam zwinęła mi poduszkę z wózka jak wychodziła(stał na dole)...bylam u niej ok.tydzień później i szok jest moja poduszka...mówie"Wiesz miałam taką samą poduszeczkę" a ona"Tak...???To super...bo one ladne są"...

małpa, normalnie perfidna małpa

Napisane przez Oja 84

Resscue wszystko możliwe. kiedyś nas okradł sąsiad, mieszka 2 domy dalej i wiadomo, że tu na wsi wszyscy o sobie wszystko wiedzą i my wiedzieliśmy że on niby taki jest ale nie sądziliśmy że tak na bezczela nam wyjmie kasę z portfela zresztą sądziliśmy że może tam kiedyś kradł ale chyba już z tego wyrosł...a jednak nie

my kiedyś pomogliśmy sąsiadowi bo pracy nie miał i potrzebował kasy, pomógł nam w ogrodzie przy obsadzaniu ogrodzenia tujami w ilości 100sztuk.... jak wyjechaliśmy na wczasy to następnej nocy zniknęło nam 45 tujek policja umorzyła śledztwo z braku wykrycia sprawcy....

Napisane przez Sarasfati

Kochana ale tacy ludzie i nie tylko tacy nie mają skrupułów. gdyby milei nie byłoby tylu kradzieży. Ja tez zostałam okradziona przez znajomego. Bardzo niemiło to wspominam....



z pionkami to nie ma żartów. Ja do dziś Ami nie kupiłam gry planszowej. Mojej koleżance tak zmarło dziecko. Synek...miał na imię Paweł i miał 9 lat. Przyszedł po szkole do domu z kolegami i grali w chińczyka. Paweł zasysał sobie pionek na języku (chyba wszystkie dzieci tak robią, ja nawet zatyczki od długopisów zasysałam), zakrztusił się i nie było ratunku


a tak w ogóle to piwo sobie otworzyłam...i jakoś tak wyjątkowo wybornie mi dziś smakuje

Napisane przez Oja 84

o Boże!
ja to mam jakąs obsesję na punkcie igieł, strasznie się boję, że moja mała taką znajdzie...oby nie...
ale słyszałam jak jednej Pani z naszego miasteczka dziecko zmarło w drodze do szpitala bo zadławiło sie gumą do żucia...

o matko... pamiętam podobną historię u sąsiadów mojej ciotki- dziecko zadusiło się gumą do żucia... operator pogotowia kazał przeciąć tchawicę nożem kuchennym 2 palce nad wcięciem mostka- matka nie dała rady tego zrobić- mimo że pogotowie twierdziło ze uratują dziecko jak dojadą... dziecko zmarło... od tamtej pory pory ja pamiętam że tak trzeba ciąć i jakbym musiala to bym to zrobiła.... zresztą ja już reanimowałam moje dziecko... nie miałabym córki teraz gdybym kiedyś tego nie zrobiła ... dostała zapaści po antybiotyku podanym na zlecenie lekarza- miała na niego silną alergię- dostała drgawek i przestała oddychać- serce przestało jej bić- nie dzwoniliśmy na pogotowie.. lecielismy do auta .. tzn mąż krzyczał i ją niósł.. ja za nim .... wrzucił dziecko na tylną kanapę.. ja za nią.. ona za kierownicę i na klaksonie z zawrotną prędkością pędził przez ulice miasta pod prąd i po chodnikach.. ja ją reanimowałam w tym czasie na tylnej kanapie ... nie odzyskała oddechu.. była sina jak wpadlismy na OIOM... tam juz przejmował ją szybko zlatujacy się zespół.. pamiętam krzyki.. ten tępy dźwięk impulsów elektrycznych z elektrod defibrylatora.. dalszy masaż serca i tlen podawany- jak ona złapała w końcu oddech to podobno ja straciłam przytomność

Napisane przez Oja 84

a mi sie właśnie przypomniało co mi się dzisiaj śniło i UWAGA UWAGA porytych snów Oji c.d.:
śniło mi się, że Kuba Wojewódzki był lesbijką () i że się do mnie dobierał a ja ostatkiem sił mu (jej?) się oparłam

Boże to faktycznie drogi był oby się znalazł

szok, Ty to masz sny!! co Ty jesz??

Napisane przez Sarunieczka

Własnie że będzie biedny miesiąc,wzięłam wypłaty 700 zł z tego 500 od razu musze odłożyć (mama,rata za lapka,opłaty) i kupiłam tylko warzywa,napoje,jogurty i mam 130 zł w portfelu na miesiącdobrze że na avon wcześniej odłożyłam ale jak będę w essence kiedyś to na pewno coś chapnę

w zyciu bym nie pracowała za tyle ... podziwiam Cię w sumie, bo musisz być mega gospodarna że Ci to wystarcza

[Sarunieczka]

Napisane przez musso4

to jak już wstaniesz to robisz kawę"

zanim ja się zwlekę to Wam zaschnie w buziach myślę że między 10-11 będę

Napisane przez Oja 84

no ja też oglądałam kilka razy, nawet można powiedzieć, że to mój chyba ulubiony film polski ale kurcze jakoś mi się kojarzyło, że to małpa była, orangutan jakiś czy coś

ja bardzo lubię film "dzień świra",śmieję się z niego za każdym razem

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Napisane przez dokia

w zyciu bym nie pracowała za tyle ... podziwiam Cię w sumie, bo musisz być mega gospodarna że Ci to wystarcza

nie zarabiam tak co miesiąc ale max.1400-co oczywiście jest rzadkością,najczęściej ok,1200,no ale z moim wyksztaceniem nie liczę na kolosalne wypłaty

dziewuszki plecy mi się zginają więc pora zaczołgać się do wyrka
Jutro będę z Wami prawie cały dzień,pomiędzy zabiegami upiększajacymi i sprzątaniem

dobrej nocki i śnijcie o odkurzaczach

[mistress88]

Napisane przez dokia

zresztą ja już reanimowałam moje dziecko... nie miałabym córki teraz gdybym kiedyś tego nie zrobiła ... dostała zapaści po antybiotyku podanym na zlecenie lekarza- miała na niego silną alergię- dostała drgawek i przestała oddychać- serce przestało jej bić- nie dzwoniliśmy na pogotowie.. lecielismy do auta .. tzn mąż krzyczał i ją niósł.. ja za nim .... wrzucił dziecko na tylną kanapę.. ja za nią.. ona za kierownicę i na klaksonie z zawrotną prędkością pędził przez ulice miasta pod prąd i po chodnikach.. ja ją reanimowałam w tym czasie na tylnej kanapie ... nie odzyskała oddechu.. była sina jak wpadlismy na OIOM... tam juz przejmował ją szybko zlatujacy się zespół.. pamiętam krzyki.. ten tępy dźwięk impulsów elektrycznych z elektrod defibrylatora.. dalszy masaż serca i tlen podawany- jak ona złapała w końcu oddech to podobno ja straciłam przytomność

aż mi się smutno zrobiło jak to przeczytałam

[musso4]

jeszcze się pożalę, że muszę iść do dentysty, nie boję się, ale czasu mi brakuje mogę tylko popołudniu, bo wtedy ktoś mi dziecka przypilnuje i mam auto, a wtedy pracuję ale muszę i tak jakoś wygospodarować czas, bo mi się ząb ukruszył jakiś czas temu nie poszłam od razu i od paru dni mnie ćmił, a dzisiaj zaczął boleć na maksa wsadziłam mu goździka i przeszło będę chyba na tych goździkach jechać dopóki się gdzieś nie umówię tylko u nas do prywatnych stomatologów też kolejki

[moniak85]

Napisane przez dokia

o matko... pamiętam podobną historię u sąsiadów mojej ciotki- dziecko zadusiło się gumą do żucia... operator pogotowia kazał przeciąć tchawicę nożem kuchennym 2 palce nad wcięciem mostka- matka nie dała rady tego zrobić- mimo że pogotowie twierdziło ze uratują dziecko jak dojadą... dziecko zmarło... od tamtej pory pory ja pamiętam że tak trzeba ciąć i jakbym musiala to bym to zrobiła.... zresztą ja już reanimowałam moje dziecko... nie miałabym córki teraz gdybym kiedyś tego nie zrobiła ... dostała zapaści po antybiotyku podanym na zlecenie lekarza- miała na niego silną alergię- dostała drgawek i przestała oddychać- serce przestało jej bić- nie dzwoniliśmy na pogotowie.. lecielismy do auta .. tzn mąż krzyczał i ją niósł.. ja za nim .... wrzucił dziecko na tylną kanapę.. ja za nią.. ona za kierownicę i na klaksonie z zawrotną prędkością pędził przez ulice miasta pod prąd i po chodnikach.. ja ją reanimowałam w tym czasie na tylnej kanapie ... nie odzyskała oddechu.. była sina jak wpadlismy na OIOM... tam juz przejmował ją szybko zlatujacy się zespół.. pamiętam krzyki.. ten tępy dźwięk impulsów elektrycznych z elektrod defibrylatora.. dalszy masaż serca i tlen podawany- jak ona złapała w końcu oddech to podobno ja straciłam przytomność

Jezusie! chyba bym nie przeżyła tego!

Witam Was dziewczyny i od razu przysięgam, że będę zaglądać częściej. podczytuję ale nie mam jakos czasu odpisywać.
pędzicie strasznie z tymi postami...

[katniewojt]

Napisane przez Sarasfati

Powiedzcie mi lalki czy wasi faceci mówią wam często, że was kochają?
Ja jestem z G niespełna 3 lata i powiedział mi to 3 razy...

Mój miał uraz po poprzedniej dziewczynie, bo go zdradzała i przez długi czas nie miał do nikogo zaufania. W ogóle musiałam się namęczyć nad mówieniem "kotek", bo jak tak mogę do niego mówić Teraz to już inna bajka Zawsze jak się widzimy, to mówi mi, że mnie kocha. Prawie codziennie wysyła mi sms z wyznaniem Nie jakieś tam tandetne rymowanki z Internetu tylko "kocham Cię" lub nasze "kochać" Jak mieszkamy razem w Ck, to rzadziej padają te słowa, ale padają

Napisane przez Sarunieczka

Mój po piwkach też bardziej wylewny łazi za mną,obejmuje,tuli,a ja tak tego nie lubię,bo śmierdzi i spać się z nim nie da jak jest po piwach bo strasznie się wierci,rzuca,macha łapami i kopie nogami kiedyś,nad morzem 3 lata temu,budzę się w nocy bo słyszę jak tż mówi przez sen że pływa na kajakach ja patrzę,a on wiosłuje normalnie rękami

My mówimy na to "ciawki". B. ma bardzo intensywne. Raz nawet dostałam pięścią w brzuch I wywaliłam go z wyrka

Joluś, cieszę się, że nic Ci nie jest

Dokiu, jak czytałam o Twojej córce, to świeczki mi w oczach stanęły. Dzielna Kobieta jesteś. Podziwiam Cię

Zmęczona jestem. Idę umyć buźkę i palulu Widzimy się rano (czyt. 11)

[musso4]

Napisane przez dokia

o matko... pamiętam podobną historię u sąsiadów mojej ciotki- dziecko zadusiło się gumą do żucia... operator pogotowia kazał przeciąć tchawicę nożem kuchennym 2 palce nad wcięciem mostka- matka nie dała rady tego zrobić- mimo że pogotowie twierdziło ze uratują dziecko jak dojadą... dziecko zmarło... od tamtej pory pory ja pamiętam że tak trzeba ciąć i jakbym musiala to bym to zrobiła.... zresztą ja już reanimowałam moje dziecko... nie miałabym córki teraz gdybym kiedyś tego nie zrobiła ... dostała zapaści po antybiotyku podanym na zlecenie lekarza- miała na niego silną alergię- dostała drgawek i przestała oddychać- serce przestało jej bić- nie dzwoniliśmy na pogotowie.. lecielismy do auta .. tzn mąż krzyczał i ją niósł.. ja za nim .... wrzucił dziecko na tylną kanapę.. ja za nią.. ona za kierownicę i na klaksonie z zawrotną prędkością pędził przez ulice miasta pod prąd i po chodnikach.. ja ją reanimowałam w tym czasie na tylnej kanapie ... nie odzyskała oddechu.. była sina jak wpadlismy na OIOM... tam juz przejmował ją szybko zlatujacy się zespół.. pamiętam krzyki.. ten tępy dźwięk impulsów elektrycznych z elektrod defibrylatora.. dalszy masaż serca i tlen podawany- jak ona złapała w końcu oddech to podobno ja straciłam przytomność

współczuję przerzyć, całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ----------

Napisane przez moniak85

Jezusie! chyba bym nie przeżyła tego!

Witam Was dziewczyny i od razu przysięgam, że będę zaglądać częściej. podczytuję ale nie mam jakos czasu odpisywać.
pędzicie strasznie z tymi postami...

żyjesz

[moniak85]

Napisane przez musso4

wsadziłam mu goździka i przeszło będę chyba na tych goździkach

hehe nie słyszałam o metodzie na goździka!

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------

Napisane przez musso4

współczuję przerzyć, całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło

---------- Dopisano o 23:59 ---------- Poprzedni post napisano o 23:58 ----------


żyjesz

żyję, żyję - z małym dzieckiem urwanie głowy - i czasu

[musso4]

Napisane przez moniak85

hehe nie słyszałam o metodzie na goździka!

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ----------


żyję, żyję - z małym dzieckiem urwanie głowy - i czasu

ja słyszałam, ale nie wierzyłam, dopóki nie spróbowałam

wiem jak to jest, moja trochę starsza, to już się sama zabawi

[Oja 84]

Napisane przez dokia

o matko... pamiętam podobną historię u sąsiadów mojej ciotki- dziecko zadusiło się gumą do żucia... operator pogotowia kazał przeciąć tchawicę nożem kuchennym 2 palce nad wcięciem mostka- matka nie dała rady tego zrobić- mimo że pogotowie twierdziło ze uratują dziecko jak dojadą... dziecko zmarło... od tamtej pory pory ja pamiętam że tak trzeba ciąć i jakbym musiala to bym to zrobiła.... zresztą ja już reanimowałam moje dziecko... nie miałabym córki teraz gdybym kiedyś tego nie zrobiła ... dostała zapaści po antybiotyku podanym na zlecenie lekarza- miała na niego silną alergię- dostała drgawek i przestała oddychać- serce przestało jej bić- nie dzwoniliśmy na pogotowie.. lecielismy do auta .. tzn mąż krzyczał i ją niósł.. ja za nim .... wrzucił dziecko na tylną kanapę.. ja za nią.. ona za kierownicę i na klaksonie z zawrotną prędkością pędził przez ulice miasta pod prąd i po chodnikach.. ja ją reanimowałam w tym czasie na tylnej kanapie ... nie odzyskała oddechu.. była sina jak wpadlismy na OIOM... tam juz przejmował ją szybko zlatujacy się zespół.. pamiętam krzyki.. ten tępy dźwięk impulsów elektrycznych z elektrod defibrylatora.. dalszy masaż serca i tlen podawany- jak ona złapała w końcu oddech to podobno ja straciłam przytomność

Ja pierd....!!! Boże, ja to tracę głowę w stresowych sytuacjach! nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Ale te przecięcie tej tchawicy ja nie wiem jak to zrobić?! nie dałabym rady, jak to niemal przeciąć dziecku gardło...

[musso4]

Napisane przez Oja 84

Ja pierd....!!! Boże, ja to tracę głowę w stresowych sytuacjach! nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Ale te przecięcie tej tchawicy ja nie wiem jak to zrobić?! nie dałabym rady, jak to niemal przeciąć dziecku gardło...

no ja też nie wiem czy dałabym radę ale jakby chodziło o życie to kto wie

[Oja 84]

Boże, tu czytam o tych wypadkach dzieci, tu na onecie o przepowiedniach Ojca Pio nt końca świata http://strefatajemnic.onet.pl/przepo...3,artykul.html i znów zaczynam łapać doła i sie martwić...

[dokia]

Napisane przez Resscue21

NIE UWIERZYCIE !!!

przyszła do mnie ta znajoma z czym w ręce ? zgadujcie

jak w filmie

Napisane przez Resscue21

kobitki czy mała lampeczka winka mi zaszkodzi ?

ja czasem wypiłam czerwonego wina lampkę

Napisane przez jolkag78

Ten pierwszy atak, co był 5 lipca byłam w pl, ale stało się to w pociągu którym zawsze jeździłam do pracy, o tej samej godzinie, czyli byłabym tam na 100%... potem za każdym razem dzwoniłam do mojego ówczesnego chłopaka, do jakiego pociagu wsiadam, który wagon itp... strach mnie poprostu paralizował... Wreszcie pewnego ranka powiedziałam sobie dosyć o to własnie tym skurczybykom chodzi, żebyśmy zyli w strachu... i to byl pierwszy raz jak wsiadłam do metra bez telefonu do chrisa, bo przcież nie mozna tak życ... jedziemy, jedziemy, nagle stajemy w tunelu... stalismy tak z 20 min, gosciu naprzeciwko mnie siedział, zaczał sie pocić, mówi, że przeżył poprzedni atak... tak stalismy i okazało sie, że w tym naszym pociagu gosciu chciał wysadzic bombe, ale okazało sie, że były zwietrzałe... tak wiec mielismy szczęcie... pracowałam wtedy w gapie.. jedna z dziewczyn, która miała zacząć pracę 5 lipca nie miała tyle szczęścia niestety...

wiesz że jesteś Szczęściarą?? pamietaj o tym.. bo nią naprawdę jesteś

Napisane przez Sarunieczka

[

jutro będę odkurzać

ja też.. ale użyje go zgodnie z przeznaczeniem

Napisane przez musso4

mój idzie spać, a ja do kompa

ja tak samo

[musso4]

Napisane przez Oja 84

Boże, tu czytam o tych wypadkach dzieci, tu na onecie o przepowiedniach Ojca Pio nt końca świata http://strefatajemnic.onet.pl/przepo...3,artykul.html i znów zaczynam łapać doła i sie martwić...

nie czytaj takich pierdół już nawet dokia pisała, że to niezłe kocopoły takie strachy na lachy bo ludzie lubią się bać

---------- Dopisano o 00:21 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

dobra, odpalam miotłę nawet nie zauważyłam, że już po północy

[dokia]

Napisane przez moniak85

Jezusie! chyba bym nie przeżyła tego!

..

Napisane przez katniewojt

Dokiu, jak czytałam o Twojej córce, to świeczki mi w oczach stanęły. Dzielna Kobieta jesteś. Podziwiam Cię

Napisane przez musso4

współczuję przerzyć, całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło

Napisane przez Oja 84

Ja pierd....!!! Boże, ja to tracę głowę w stresowych sytuacjach! nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji. Ale te przecięcie tej tchawicy ja nie wiem jak to zrobić?! nie dałabym rady, jak to niemal przeciąć dziecku gardło...

dzięki....
Dziewczyny- Wy nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego ile macie wawnątrz siły... w sytuacji zagrożenia wszystko dzieje się automatycznie .. tak jest zawsze.. dlatego umiemy sobie radzić w podobnych sytuacjach- nikomu ich nie życzę- ale się zdarzają- cokolwiek by się nie działo poradzicie sobie i każda tak szybko podjęta decyzja będzie najlepszą i jedyną

więc co do "tracheotomii" czyli przecięcia tchawicy, ja wiem że bym sobie poradziła z tym kuchennym nożem bo bym musiała- to się ratuje życie- nóż i rurka od napojów= życie lub śmierć. Dla mnie wybór jest prosty- ale ja rzeczywiście doświadczyłam już niemało... wiecie co ja sobie kupiłam parę lat temu?? coś takiego: http://allegro.pl/zest-ambu-w-walize...805422123.html i wożę ten zestaw w bagażniku.. tak mi się zrobiło odkąd 9 lat temu w ciągu kilku minut mogłam stracić córkę

---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Napisane przez Oja 84

Boże, tu czytam o tych wypadkach dzieci, tu na onecie o przepowiedniach Ojca Pio nt końca świata http://strefatajemnic.onet.pl/przepo...3,artykul.html i znów zaczynam łapać doła i sie martwić...

zaraz oberwiesz
bzdety masakryczne

[myszka1706]

boziu drogi - tyle stron od południa. !!
wróciłam chwilę po 23 i dopiero skończyłam nadrabiać i już mi się chce spać- wypiłam cooler'a zjadłam melonika żółtego i brzoskwinkę i padam na twarz...

oj dziewuszki moje zboczone seksik, samozaspokajanie się itp tematy na całego....

Rescue nieźle z tym pierścionkiem - kiedyś kumpela zawinęła mi dwa złote - ale takie nie duże i sprzedała w lombardzie więc domyślam się co czujesz/czułaś. ona przyznała się po kilku miesiącach....

co do"kocham cię " usłyszanego od tża - mój to w każdym esemesie pisze że mnie kocha, w każdej rozmowie przez tel mówi więc czasami aż za dużo.... ale z niego w ogóle słodziak i romantyk - kwiaty - to tylko po minimum 5 dużych róż do takiego wielkiego wazonu, który kiedyś na rocznicę mi kupił i stoi na podłodze



jutro mam wolne ale jedziemy popatrzeć po komisach za autkiem od jutra Winobranie w zielonce - mieliśmy iść ze znajomymi na koncert Lady Pank jutro wieczorem ale jeszcze nie wiem czy to wypali czy nie bo w niedzielę na rano mam do pracy...


Co do kradzieży to jeszcze wam powiem jaka dziś akcja była u nas w sklepie . babka robiła zakupy -miała duży wózek w nim torbę z zakupami . poza tym to co niby do skasowania to było wyłożone na taśmie. kasjerka się zapytała o te zakupy co miała w torbie - to babka powiedziała
że to z innego sklepu i że zgłaszała ochronie przy wejściu że ma swoje rzeczy. Ale kasjerka poprosiła o paragon - baba powiedziała że nie ma. to kasjerka zadzwoniła na monitoring - podszedł ochroniarz a baba stwierdziła że nie pamięta który stał na wejściu i któremu zgłaszała.. co najlepsze miała tylko dwóch do wyboru ale żaden jej nie kojarzył..

wzięli babkę do pomieszczenia od kontroli a koleś z monitoringu szukał nagrania jak wchodziła na sklep czy faktycznie miała torby - powiedziała mniej więcej godzinę o której wchodzila ale nic nie znalazł... baba wymiękła po jakiś 2 godzinach siedzenia w pksie- przyznała się .... spakowała rzeczy w torby i myślała że kasjerka jest tępa i jej się uda... wartość rzeczy które ukradła - blisko 330 zł... hardcor po prostu. ..baba poważna tak po czterdziestce...

[alytjow]

witam w sobotni ranek, wy pewnie spicie, a ja po kawce i mam wasze wczorajsze posty nadrobione, wstałam o 4 bo synuś wrocił z 18-tki i tak jakos zachcialo mi sie kawy powiem jedno, jestescie niesamowite, nie napisze ze okropne czy zboczone, sorki nie chce niokogo urazic, rozumiem ogorek, marchewka, wałek do ciasta, no prysznic, ale odkurzacz , wibrator do masażu stóp??? na to bym nie wpadła.życze miłej soboty, pewnie jeszcze zagladne.

[zalotnica83]

Napisane przez dokia

o szok!! w pracy czytałam Was na 25 stronie a tu +10 to pisze na raty
jaki syrop dajesz?? ja teraz zastanawiam się nad tranem... a Panią to bym ochrzaniła za brak informacji telefonicznej

ja łykam Omega 3 wraz z całą rodziną też

ja piję teraz z Wami do "minetora" mam nadzieję że nie zaszkodzi mi tak jak Martini tydzień temu - bo abstynentką być nie chcę

małpa, normalnie perfidna małpa

my kiedyś pomogliśmy sąsiadowi bo pracy nie miał i potrzebował kasy, pomógł nam w ogrodzie przy obsadzaniu ogrodzenia tujami w ilości 100sztuk.... jak wyjechaliśmy na wczasy to następnej nocy zniknęło nam 45 tujek policja umorzyła śledztwo z braku wykrycia sprawcy....



o matko... pamiętam podobną historię u sąsiadów mojej ciotki- dziecko zadusiło się gumą do żucia... operator pogotowia kazał przeciąć tchawicę nożem kuchennym 2 palce nad wcięciem mostka- matka nie dała rady tego zrobić- mimo że pogotowie twierdziło ze uratują dziecko jak dojadą... dziecko zmarło... od tamtej pory pory ja pamiętam że tak trzeba ciąć i jakbym musiala to bym to zrobiła.... zresztą ja już reanimowałam moje dziecko... nie miałabym córki teraz gdybym kiedyś tego nie zrobiła ... dostała zapaści po antybiotyku podanym na zlecenie lekarza- miała na niego silną alergię- dostała drgawek i przestała oddychać- serce przestało jej bić- nie dzwoniliśmy na pogotowie.. lecielismy do auta .. tzn mąż krzyczał i ją niósł.. ja za nim .... wrzucił dziecko na tylną kanapę.. ja za nią.. ona za kierownicę i na klaksonie z zawrotną prędkością pędził przez ulice miasta pod prąd i po chodnikach.. ja ją reanimowałam w tym czasie na tylnej kanapie ... nie odzyskała oddechu.. była sina jak wpadlismy na OIOM... tam juz przejmował ją szybko zlatujacy się zespół.. pamiętam krzyki.. ten tępy dźwięk impulsów elektrycznych z elektrod defibrylatora.. dalszy masaż serca i tlen podawany- jak ona złapała w końcu oddech to podobno ja straciłam przytomność

szok, Ty to masz sny!! co Ty jesz??


w zyciu bym nie pracowała za tyle ... podziwiam Cię w sumie, bo musisz być mega gospodarna że Ci to wystarcza

Dokia ja też myślę nad tranem...na razie podaję Ani syrop taki z różnych ziół z witaminami....tran ma właśnie omega 3...jakoś się cały czas zastanawiam nad tym tranem, bo my 2 razy w tygodniu rybki jemy i tak myślę...może to wystarczy...
Minetor....dobre, dobre
Masz przeżycia Kochana, ciesze się ze wszystko się dobrze skonczyłoJa chyba tez zachowałabym resztki zimnej krwi, choc jak czasem w szpitalu wkłuwałam się dzieciom w rączki i główki to sie zastanawiałam czy z wlasnymi dałabym radę
Co do zarobków...Sarunieczka nie ma męża, dzieci...moja siostra też pracuje za niewielkie pieniadze i bardziej od nich liczy sie dla niej taki spokoj i atmosfera w pracy...

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Napisane przez alytjow

witam w sobotni ranek, wy pewnie spicie, a ja po kawce i mam wasze wczorajsze posty nadrobione, wstałam o 4 bo synuś wrocił z 18-tki i tak jakos zachcialo mi sie kawy powiem jedno, jestescie niesamowite, nie napisze ze okropne czy zboczone, sorki nie chce niokogo urazic, rozumiem ogorek, marchewka, wałek do ciasta, no prysznic, ale odkurzacz , wibrator do masażu stóp??? na to bym nie wpadła.życze miłej soboty, pewnie jeszcze zagladne.

No no...ja już kawkę o 4 wypiłam...znów mnie dziecię obudziło... Ja też na ten odkurzacz to nawet wyobraźni tyle nie mam

[jamapi]

dobry
kawa już wypita, bo tyle do nadrabiania miałam od wczorajszego wieczoru

Napisane przez musso4

a seks był

nie było
pisałam - tak się narzarł, że od razu zasnął

Napisane przez Sarasfati

Powiedzcie mi lalki czy wasi faceci mówią wam często, że was kochają?
Ja jestem z G niespełna 3 lata i powiedział mi to 3 razy...

mój mówi zazwyczaj po
a ja też czasami, go zapytam "chcesz mi coś powiedzieć?" to odrazu wie, o co chodzi i mówi "kocham cię"
ale sam z siebie to tylko po sexie ja w sumie też wylewna nie jestem czasami po alko mam tylko fazę

Napisane przez Sarunieczka

kiedyś,nad morzem 3 lata temu,budzę się w nocy bo słyszę jak tż mówi przez sen że pływa na kajakach ja patrzę,a on wiosłuje normalnie rękami

Napisane przez dokia

o matko... pamiętam podobną historię u sąsiadów mojej ciotki- dziecko zadusiło się gumą do żucia... operator pogotowia kazał przeciąć tchawicę nożem kuchennym 2 palce nad wcięciem mostka- matka nie dała rady tego zrobić- mimo że pogotowie twierdziło ze uratują dziecko jak dojadą... dziecko zmarło... od tamtej pory pory ja pamiętam że tak trzeba ciąć i jakbym musiala to bym to zrobiła.... zresztą ja już reanimowałam moje dziecko... nie miałabym córki teraz gdybym kiedyś tego nie zrobiła ... dostała zapaści po antybiotyku podanym na zlecenie lekarza- miała na niego silną alergię- dostała drgawek i przestała oddychać- serce przestało jej bić- nie dzwoniliśmy na pogotowie.. lecielismy do auta .. tzn mąż krzyczał i ją niósł.. ja za nim .... wrzucił dziecko na tylną kanapę.. ja za nią.. ona za kierownicę i na klaksonie z zawrotną prędkością pędził przez ulice miasta pod prąd i po chodnikach.. ja ją reanimowałam w tym czasie na tylnej kanapie ... nie odzyskała oddechu.. była sina jak wpadlismy na OIOM... tam juz przejmował ją szybko zlatujacy się zespół.. pamiętam krzyki.. ten tępy dźwięk impulsów elektrycznych z elektrod defibrylatora.. dalszy masaż serca i tlen podawany- jak ona złapała w końcu oddech to podobno ja straciłam przytomność

jak to czytałam to mnie noralnie dreszcze po całym ciele przeszły i łzy naleciały do oczu ...
podziwiam!! bardzi silna z Ciebie kobieta




kurde obudziłam się przed 6stą jak do roboty poleżałam do 7mej i wkońcu wstałam zrobić tą kawę

zaraz idę zrobić drugą komu komu?

[musso4]

Napisane przez alytjow

witam w sobotni ranek...

Napisane przez jamapi

zaraz idę zrobić drugą komu komu?

mi

[Resscue21]

cześć skarby , jak wczoraj padłam tak teraz wstałam . a dzisiaj wieczorem powtórka z rozrywki

mam takie zakwasy w cyckach z siłowni że szok

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez dokia

o matko... pamiętam podobną historię u sąsiadów mojej ciotki- dziecko zadusiło się gumą do żucia... operator pogotowia kazał przeciąć tchawicę nożem kuchennym 2 palce nad wcięciem mostka- matka nie dała rady tego zrobić- mimo że pogotowie twierdziło ze uratują dziecko jak dojadą... dziecko zmarło... od tamtej pory pory ja pamiętam że tak trzeba ciąć i jakbym musiala to bym to zrobiła.... zresztą ja już reanimowałam moje dziecko... nie miałabym córki teraz gdybym kiedyś tego nie zrobiła ... dostała zapaści po antybiotyku podanym na zlecenie lekarza- miała na niego silną alergię- dostała drgawek i przestała oddychać- serce przestało jej bić- nie dzwoniliśmy na pogotowie.. lecielismy do auta .. tzn mąż krzyczał i ją niósł.. ja za nim .... wrzucił dziecko na tylną kanapę.. ja za nią.. ona za kierownicę i na klaksonie z zawrotną prędkością pędził przez ulice miasta pod prąd i po chodnikach.. ja ją reanimowałam w tym czasie na tylnej kanapie ... nie odzyskała oddechu.. była sina jak wpadlismy na OIOM... tam juz przejmował ją szybko zlatujacy się zespół.. pamiętam krzyki.. ten tępy dźwięk impulsów elektrycznych z elektrod defibrylatora.. dalszy masaż serca i tlen podawany- jak ona złapała w końcu oddech to podobno ja straciłam przytomność

teraz to ja zamarłam - poważnie

[jamapi]

Napisane przez musso4

mi

mówisz i masz
już myślałam, że będę musiała sama pić



zaraz wieszam pierwsze pranie i wstawiam drugie, bo okazało się, że moja sukienka na dzisiaj ma jakąś niezidentyfikowaną plamę
ale pogoda dziś piękna, więc na słoneczku wyschnie

w ogóle muszę dziś ze sobą porządek zrobić - golenie itp., pazury, fryzura


no i mojemu mężowi dziś zrobię dobrze ... tzn. zrobię mu na obiad gulasz z kurzych serc ja takich rzeczy nie tykam, ale on uwielbia, więc wykorzystuję brak bąbla i mu zrobię muszę znecie poszukać, jak się takie "specjały" obrabia ... ja się posilę fasolką



no i zdejmowałam pranie ... już chowam rzeczy do szafy, a tam gigantyczny pająk ja pierdziu, jak ja się takiego robactwa boję rzuciłam wszystko na podłogę i pojeciałam po papier, żeby go zneutralizować ... przez głowę mi przegiegła myśl, żeby to tak zostawić i czekać do 15stej na męża, ale stwiwerdziłam że pewnie do tego czasu, gdzieś to cholerstwo już by wyemigrowało, więc wzięłam głeboki oddech i to to złapałam i zgniotłam, ale krzyczałam przy tym z obrzydzenia, jak głupia
aż mnie ciarki przechodzą, jak o tym piszę
no strasznie się boję pająków