Coraz większe nasze brzuszki, w nich chłopczyki i dziewuszki -mamusie 01-02.2012

[agawoo]

Napisane przez Haniula

Lucy dziekuje napewno wypróbuje Twoj sposob Przed chwilą myłam okna, a ja zawsze do tego używam jedynie wody z octem i faktycznie lgnęły te małe stworzenia do tego zapachu
agawoo dawaj ja tam lubie prasowac

Dzięki, tylko jeszcze musiałabym w coś to spakować, żeby Ci wysłać

Napisane przez neska22

włąsnie zjedlismy obiadek
nuggetsy z kurczaka i fryty

Widzę, że nie tylko ja i Uska miałyśmy frytkowy obiad dzisiaj

Napisane przez neska22

dziewczynki, pytałam wczoraj ale jakos przeleciało moje pytania chyba więc ponawiam:
smoczki sylikonowe czy latekstowe i dlaczego?

Nie mam pojęcia

Napisane przez pearpearl

Aga, dalam na klubowym link do forum,na ktorym uzytkowniczki bardzo go sobie chwala. Chyba od dzisiaj jest moim faworytem W sumie poradze sobie bez tej przekladanej raczki. W koncu sa tez glosy, ze dziecko moze sobie zrobic krzywde wsadzajac reke w mechnizm, chociaz nie wiem, czy to troche nie przesadzona opinia
Wlasnie patrzylam na te inne i tez wygladaj dobrze, z tym ze Jedo i tak mi sie najbardziej podoba. Bralabym wersje freeline, bo ma wieksza gondolke. No i super jest to,ze mozna tam zamontowac maxi cosi, a my mamy obiecany od znajomych, wiec jeden koszt odpada

no, przeciez pisalam, ze zapraszam z ciuchami na Mazury

Oj, wiem, ale daleko troche mam Nawet jak mi wyprasujesz, to zanim je dowiozę z powrotem przez całą Polskę to się pogniotą

Jedo u mnie odpada ze względu na cenę

[agawoo]

Napisane przez *Agatek*

Przez pierwsze 4 lata zaje...fajnie, ale od roku masakra... a odkąd jestem w ciąży i nie mam pracy to jest katorga ta baba mi działa na nerwy... widzę jej wady, ale tak jak A. mówi: "jesteśmy u nich, a przyzwyczajeń nie zmienisz" pali w kuchni, jak jest jeszcze ciepło, żeby wyjść na dwór... Mówię, że jak to wdycham to dzieciak się wolniej rozwija i jest mały, ale ona widać ma to gdzieś teraz mi robi na złość... w niedzielę mówię, że chce kuchenne rewolucje obejrzeć- nic innego ciekawego nie ma (mamy 5 programów) a ona, że nie ma ochoty... przychodzę do pokoju i przełączam na szpilki na giewoncie (wcześniej oglądała i lubiła) a ona co ogląda u siebie? kuchenne mówię, że jest dziwna, mówi, że nie chce, a teraz ogląda, to ona: "kobieta zmienną jest" ehe.. a potem pyta się co było w szpilkach mówię, że trzeba było oglądać, było fajne i tyle, nagle zainteresowała się... od kilku dni ze mną nie rozmawia, tylko cześć, oglądamy coś razem, jemy itp, ja coś jej mówię, zdaje relacje a ona od siebie nic ma mnie dość, że ciągle ją krytykuję, a mam prawo, bo się ociąga w domu ja więcej robię, a mówię, że teraz nie będę, bo mnie bolą plecy po każdym sprzątaniu i się męczę 2 dni... noo i nie ma komu odkurzyć, schować ogórków kiszonych zrobionych tak ch...o, że rzygać mi się chce jak na słoiki patrzę- całe we włosach kota, obślizgłe, leci z nich... no ale ona nie ma czasu. Weekendy wolne, urlop 2 tyg miała, no ale nie ma czasu i wiecznie zmęczona... a ja nie będę skakać po krzesełkach, wolę nie kusić losu.

Cieszę się, że jadę do A. odpocznę od niej... ona jest strasznie marudna: pada, wieje, marudzi, jest upał, marudzi, burza to marudzi... oglądamy dlaczego ja, trudne sprawy, to komentuje i jest głośniejsza przez tv, mówię, czy musi tak komentować zawsze i brać do serca? przecież połowa jest NACIĄGANE. "bo ja przeżywam" rozmawiam z A. przez tel, żartujemy między sobą, że czekam na 'tego drugiego', a on se znalazł na bank inną (standard ) to ona przysłuchując się wtrąca swoje 5 groszy jak mówię, że jest 'świnia' bo beknął przez telefon to ta mówi, jak ja się odzywam i traktuje go "dlaczego tak mówisz???" poważna mina i och ah

Ja chcę wyjechać do A. chcę mieć swoje 4 kąty mam dość tej kobiety o a w kuchni to co robię do jedzenia to lubi się wtrącać :/ jak ona robi ... ja dbam o wygląd obiadu, ona nie, bo miała 5 dzieci i wszystko robiła byle jak, teraz też jak zrobi ziemniaki czasem to jak psu z gardła i nie chce mi się jeść... jak jem cokolwiek to co chwila: dlaczego jesz bez chleba? toż weź sobie, dlaczego nie posmarujesz chleba? MASAKRA.

Ja bym nie wytrzymała Ale z drugiej strony, to ona jest u siebie, i jak chce palić w kuchni to zabronić jej nie możesz. Ona jest nie fair, bo sama powinna się domyśleć, że to szkodzi tobie i dziecku.

Jakim cudem ona słyszy Twoje rozmowy z TZtem? Nie mozesz zamknać się w pokoju i spokojnie pogadac?
A wtrącanie się do jedzenia to chyba u każdej teściowej - dlatego nie lubie tdo swojejchodzić na obiady... Usiądź tu; dlaczego sobie tam nie siądziesz; sprobuj tego; zjedz więcej; co tak mało ....
Standard

Napisane przez Haniula

Moja tesciowa nie interesuje sie w ogole nami, byla pare razy u nas, a nas do siebie nie zaprasza a mamy do siebie z 200m. raz powiedziala tylko do tz ze jak bedziemy chcieli kiedys do niej przyjsc to mamy zadzwonic i uprzedzic predzej Ani razu nie zapytala o ciaze, jak tż wyslal jej mms ze zdjeciem wozka to nawet nie odpisala/ zadzwonila nic. A jak po paru dniach tz zadzwonil co u niej bo sie nie odezwala to skomentowała ze dostala zdjecie ale ona nie rozumie co my sie tak spieszymy
finansowo tez nic- nie wymagam tego od niej bo ma ciezko, sama jest i zyje z renty no ale kwiat na nowe mieszkanie by nie zbawił
czy dla małej cos.
Moi rodzice szaleja na punkcie dziadkowego, tata jak zobaczyl wozek to jezdzil z pustym po ogrodzie jaki byl szczesliwy. Kazdemu sie chwala, mama co chwila cos kupuje. A tesciowa- gdyby tz jej nie poinformowal to by nawet nie wiedziala ze znamy płec

jak na poczatku ciazy bylam ciagle senna i zmeczona to komentowala ze ona tego nie rozumie, ona tak nie miala- napewno zmyslam bo to nie mozliwe bo ona tak nie miala
wrr a najgorsze jest to, ze my tez kiedys bedziemy tesciowymi

Haniula, współczuję :/ A jak TZ się z tym czuje? Jednak jakiś poziom zainteresowania swoim synem i synową powinna wykazać, albo chociaż udawać że się interesuje ...

Napisane przez *Agatek*

noo, masakra, ja też się zmieniłam trochę, bo nie mam pracy to mam więcej czasu na marudzenie i narzekanie muszę wytrzymać do narodzin... wtedy to nie będę się nudzić

No ja od swoich mieszkam 15 km i jest dobrze. A wynajmu nie Mieszkamy w domku jednorodzinnym, mamy remontować sobie mieszkanko na poddaszu w przyszłości, więc wtedy będziemy osobno mieszkać i powinno być lepiej A. nie zostawi rodziców, bo jest z nimi związany, poza tym jego ojciec buduje 13-14 lat domek 'dla nas' dla mnie, męża i szwagra. A to nie jest mała posesja więc 3 osoby w takim domku to za mało miał tu mieszkać brat z siostrą, ale każdy odszedł. A. nie odejdzie, wiem o tym. Ja sama nie chcę iść na wynajem/kupno mieszkania bo to jest sporo kasy wydanych w błoto, blub takie mieszkanie za 220-250 tys to masakra, a nasze mieszkanko na poddaszu będzie góra 150 tys kosztować, więc warto- poza tym działka- nie chcę się z tym rozstawać poza tym w przyszłości teściowa zajmie się wnukiem, a ja wrócę do pracy tylko teraz mnie wnerwia jej zachowanie i nawyki, to że nie szanuje czyjejś pracy... no i odkryłam, że zwierza się swojej koleżance z pracy, o tym jakie miałam problemy w domu z rodzicami... wkur...m się i zalazła mi za skórę.

Mąż tego nie rozumie, bo wiadomo: mamusia... on nie potrafi wybrać kto ważniejszy- matka czy żona jestem na tym samym poziomie i przykro mi z tym trochę

No z tym opowiadaniem koleżankom Twojej sytuacji rodzinnej to już chyba przegięła oj, powiedziałabym takiej co myślę ...

[Haniula]

Napisane przez agawoo

Haniula, współczuję :/ A jak TZ się z tym czuje? Jednak jakiś poziom zainteresowania swoim synem i synową powinna wykazać, albo chociaż udawać że się interesuje ...

Wiem, ze jest mu przykro chociaz stara sie udawac i tlumaczyc, ze ona taka jestZ jednej strony dobrze bo nam sie nie wtraca, ale z drugiej no to rodzina to rodzina. Tymbardziej ze ona męza juz nie ma i zostali jej tylko synowie a sama sie odsuwa od nich
U mnie w rodzinie jest zupelnie inna wiez i relacje, dlatego tez mi trudno to zrozumiec.
Chociaz jest jeden plus ttego, ze ona ma taki charakter- bo tż nauczył sie, ze teraz jego rodziną jestem Ja i my jestesmy najwazniejsi. Juz pare razy mi to pokazał i bardzo mi sie to podoba !tzn wiadomo ze nie chodzi o rywalizacje z jego mamą, ale ze nie byłby na kazde jej pierdnięcie

[agawoo]

Napisane przez Haniula

Wiem, ze jest mu przykro chociaz stara sie udawac i tlumaczyc, ze ona taka jestZ jednej strony dobrze bo nam sie nie wtraca, ale z drugiej no to rodzina to rodzina. Tymbardziej ze ona męza juz nie ma i zostali jej tylko synowie a sama sie odsuwa od nich
U mnie w rodzinie jest zupelnie inna wiez i relacje, dlatego tez mi trudno to zrozumiec.
Chociaz jest jeden plus ttego, ze ona ma taki charakter- bo tż nauczył sie, ze teraz jego rodziną jestem Ja i my jestesmy najwazniejsi. Juz pare razy mi to pokazał i bardzo mi sie to podoba !tzn wiadomo ze nie chodzi o rywalizacje z jego mamą, ale ze nie byłby na kazde jej pierdnięcie

Haniula, zawsze to jakiś plus I to bardzo ważny

A ja siedzę sobie przed komputerkiem pod kocykiem, i nie mam ochoty już nigdzie wychodzić :/ A TZ umówił się z kolegą, że przyjdziemy na walkę Adamka z Kliczką
No i pójdziemy, a tak bym poszła spać

[zoskasamoska]

Mnie mój tż wyciąga na walkę do baru, bo zaniósł tam swoj dekoder i stwierdził, że te bedzie oglądał, ten co nie nawidzi takich sportów bedzie to oglądał, albo bardziej to piwo przed sobą wrrrr...

[*Agatek*]

Ja nie lubię walk żadnych, dlatego nie oglądam tego hehe

Napisane przez agawoo

Ja bym nie wytrzymała Ale z drugiej strony, to ona jest u siebie, i jak chce palić w kuchni to zabronić jej nie możesz. Ona jest nie fair, bo sama powinna się domyśleć, że to szkodzi tobie i dziecku.

Jakim cudem ona słyszy Twoje rozmowy z TZtem? Nie mozesz zamknać się w pokoju i spokojnie pogadac?
A wtrącanie się do jedzenia to chyba u każdej teściowej - dlatego nie lubie tdo swojejchodzić na obiady... Usiądź tu; dlaczego sobie tam nie siądziesz; sprobuj tego; zjedz więcej; co tak mało ....
Standard

No z tym opowiadaniem koleżankom Twojej sytuacji rodzinnej to już chyba przegięła oj, powiedziałabym takiej co myślę ...

No ja ledwie co wytrzymuję
Słyszy rozmowy bo czasami nie chce mi się wychodzić do pokoju, ale zaczęłam się też zamykać, bo mnie to denerwuje po prostu słuch ma, nie powiem, ale tylko do podsłuchiwania rozmów jak rozmawiam przy niej/bądź ona jest u siebie a ja w innym pokoju, ale otwarte drzwi są
No a syt. rodzinna nie powinna wychodzić poza nasz krąg... ale jej wygarnę jak przyjdzie taki moment- a na pewno przyjdzie to ją pewnie zdziwko chapnie, bo pewnie nie myślała, że jej koleżanka przypadkiem się 'wygada'

[neska22]

Agatek spakowana?

[*Agatek*]

Neska no coś Ty za tydzień wyjeżdżam w pt będę się pakować na całego

[neska22]

łe ja myslałam, ze jutro

[*Agatek*]

no ja bym chciała jutro, ale kurcze muszę badania przed wyjazdem zrobić, żeby mieć gotowe jak wrócę na sobotę żeby z A. chociaż raz pójść na usg

[rybkie]

Napisane przez nawojka8583

Cześć Mamusie!


My teraz byliśmy w Polsce samochodem. Do Polski jechaliśmy 42h ze względu na korki, podróż powrotna trwała 33h. Wszystko było wporządku, spuchły mi tylko trochę nogi. Dużo spałam i spacerowałam kiedy tylko się zatrzymywaliśmy. To nie była nasza pierwsza taka przejażdżka, ale pierwsza w moim stanie, mimo tego jakoś nie czułam większego zmęczenia niż wtedy kiedy jechałam nie będąc w ciąży. Położna powiedziała, że nie widzi przeciwskazań co do wyjazdu. Uwżam, że jeśli wszystko jest ok z mamusią i dzidziusiem to nie ma co panikować. Dziewczyny, któraś pytała o syrop, który można stosować w czasie ciąży, ja piłam Prenalen. Pomógł, ale połączenie czosnku z sokiem malinowym... bleee.

Oh Boshe a skad wy jechaliscie? 42 h???

[Anabellita]

A ja mam takie pytanko
Jeśli jestem w 18 tyg. i dno mojej macicy znajduje się gdzieś w połowie pomiędzy spojeniem łonowym a pępkiem to czy jest możliwe odczuwanie ruchów dzidzi na wysokości pępka

Aaaa... i jeszcze jedno, jak wyczuć dno macicy? Położna dotknie brzucha i już wie gdzie to jest, a ja macam i macam i nic tam nie czuję

[neska22]

Anabelita no połozna czy lekarz znaja sposoby ja tez nie wiem...na ostatnim badaniu 18.08 mialam juz przy pępku...czyli gdziesgdzie powinnam meic teraz
ja teraz szkraba najczesciej nisko czuje...

[*Agatek*]

Neska miałaś ładnie pogrubiać nicki! opuszczasz się!

Anabellita ja nie wiem, nie znam się. Czuję malca na końcówce wzgórka łonowego do pępka

[*Agatek*]

Witam w niedzielę ja oczywiście nie śpię, bo jakżeby inaczej ale idę próbować
Kakao wypiłam i było bossskie no ale trochę za mocne zrobiłam, bo 30 min i już pognało mnie na wc

Zaczynam dziś 22 tydzień! A za tydzień 6 miesiąc

Jeszcze 125 postów do końca wątku!!!!!

[pearpearl]

Napisane przez Agatek

Witam w niedzielę ja oczywiście nie śpię, bo jakżeby inaczej ale idę próbować

Witam
Mam nadzieje, ze chociaz Tobie sie udalo

Napisane przez Agatek

Kakao wypiłam i było bossskie no ale trochę za mocne zrobiłam, bo 30 min i już pognało mnie na wc

hmmm
to cos sie nie zgadza
ktoras tu pisala, ze kakao i czekolada "zatwardzaja", to dlaczego Ciebie pognalo do lazienki? moze taki z Ciebie dziwny,albo lepiej, wyjatkowy przypadek

A ja ogladalam walke i nawet czerpalam z tego przyjemnosc

Wczesniej bylam na przepysznej pizzy wloskiej, ale takiej naprawde pysznej i siedziala obok nas grupka 3 osob plus przy oddzielnym stoliku siedzial, a raczej lezal rozpieszczony synalek jeden z kobiet z tej grupki. Kiedy ta go wolala na jedzienie, on bardzo brzydko jej odpowiadal i totalnie ja olewal. W ogole zachowywali sie bardzo glosno i rozmawiali tak, ze wszyscy musieli to slyszec. W pewnym momencie jej syn znowu nie zareagowal na jakas uwage, a ona wtedy jeszcze glosniej powiedziala zniesmaczonym tonem "MACIERZYNSTWO TO PRZEKLENSTWO" , po czym bezczelnie spojrzala w moja strone. No co za łachudra
Pozniej dodala: "Naogladaja sie te panienki slodkich filmow, naczytaja romantycznych ksiazek i mysla, ze to takie cudne i piekne, a to sie okazuje zwykle zoo"
Malo brakowalo, a bym wstala, podeszla do niej i strzelila ja w leb, ale poglaskalam sie tylko po brzuszku, usmiechnelam do siebie i do Dzidzi i staralam sie juz w ogole nie zwracac uwagi na to, co ta łachudra mowila. Skad sie biora takie babsztyle???

P.S.
Moje Dziecie szaleje i tym razem ma w glebokim powazaniu muzyke bobasa

[zoskasamoska]

Napisane przez pearpearl

Wczesniej bylam na przepysznej pizzy wloskiej, ale takiej naprawde pysznej i siedziala obok nas grupka 3 osob plus przy oddzielnym stoliku siedzial, a raczej lezal rozpieszczony synalek jeden z kobiet z tej grupki. Kiedy ta go wolala na jedzienie, on bardzo brzydko jej odpowiadal i totalnie ja olewal. W ogole zachowywali sie bardzo glosno i rozmawiali tak, ze wszyscy musieli to slyszec. W pewnym momencie jej syn znowu nie zareagowal na jakas uwage, a ona wtedy jeszcze glosniej powiedziala zniesmaczonym tonem "MACIERZYNSTWO TO PRZEKLENSTWO" , po czym bezczelnie spojrzala w moja strone. No co za łachudra
Pozniej dodala: "Naogladaja sie te panienki slodkich filmow, naczytaja romantycznych ksiazek i mysla, ze to takie cudne i piekne, a to sie okazuje zwykle zoo"
Malo brakowalo, a bym wstala, podeszla do niej i strzelila ja w leb, ale poglaskalam sie tylko po brzuszku, usmiechnelam do siebie i do Dzidzi i staralam sie juz w ogole nie zwracac uwagi na to, co ta łachudra mowila. Skad sie biora takie babsztyle???

P.S.
Moje Dziecie szaleje i tym razem ma w glebokim powazaniu muzyke bobasa

To chyba jakiś niedzielnowczesny żart co piszesz.
Jak ona mogła sie w ogole wypowiadać w ten sposób patrząc na Ciebie? To ona swojego synalka rozbestwiła, a nie , że macierzyństwo to przekleństwo. Wariatka jakas , która sobie nie radzi i tyle. Az mi szczeka opadła to co przeczytałam.

Faktycznie, mogłaś jej w tą łeb palnąc

[kropeczka1984]

Agatek no to masz przeje... Niby to jej dom i może robić w nim, co chce, ale skoro przyjęła Was pod dach i wie, że jesteś w ciąży, to powinna np. powstrzymywać się od palenia przy Tobie.
Co do wtrącania się w nie swoje sprawy, to ja tak mam z rodzicami. Siedzą na rencie (mieszkamy z nimi) i chcieliby wszystko wiedzieć. Niby to rozumiem, bo w sumie żyją teraz naszym życiem i jesteśmy ich dziećmi, ale wkurza mnie to, że chcą o wszystkim wiedzieć.
Za to moi teściowie są.... hmm... inni Chcą, żeby ich odwiedzać w takim sensie, że mój Mąż ma u nich dosłownie harować, a ja mogę sobie siedzieć/leżeć czy robić to co mi się podoba. Jak jesteśmy u nich, to jest spoko. Pogadają ze mną (Mężowi tylko zlecają nowe prace :/ ), zapytają, co słychać. Ale jak jesteśmy u siebie, to dzwonią tylko w piątek, że MAMY przyjechać w sobotę. A jak mówimy, że nie możemy, to pytają, a co niby innego mamy w planach. Oni myślą, że my tutaj nie mamy swoich obowiązków i jedynie u nich coś robimy. W ogóle nie dzwonią w innych sprawach. Pytają co z dzieckiem, jak tam jesteśmy, tak to ich średnio interesuje. Ważniejsze jest to, żeby Mąż przyjechać i ponaprawiał maszyny, pomógł przy sianach, czy inne tego typu rzeczy. Niby rozumiem, że tylko na niego mogą liczyć, ale czemu ta pomoc jest tylko jednostronna?
Wiem, że jesteśmy dorośli i w sumie nie oczekuję pomocy od rodziców, którzy wystarczająco w życiu mi pomogli i poświęcili dla mnie. Ale jego rodzice nawet tej pomocy nie oferują. Jak braliśmy ślub, to kompletnie w niczym nie chcieli pomóc! Za to wymagania mieli, żebyśmy wesele robili niedaleko nich! Paranoja!
Ja to się już przyzwyczaiłam. Żal mi tylko Męża, bo widzę, że gryzie go w środku takie traktowanie nas i czuje się chyba niekochany przez nich... Zawsze staram się mu, po narzekaniach z ich strony, że się nimi nie interesujemy (hahaha!!!), mówić, że teraz jesteśmy rodziną i że dla nas jest najważniejszy. Ale akceptacja ze strony rodziców jest jednak bardzo ważna...

Napisane przez pearpearl

Wczesniej bylam na przepysznej pizzy wloskiej, ale takiej naprawde pysznej i siedziala obok nas grupka 3 osob plus przy oddzielnym stoliku siedzial, a raczej lezal rozpieszczony synalek jeden z kobiet z tej grupki. Kiedy ta go wolala na jedzienie, on bardzo brzydko jej odpowiadal i totalnie ja olewal. W ogole zachowywali sie bardzo glosno i rozmawiali tak, ze wszyscy musieli to slyszec. W pewnym momencie jej syn znowu nie zareagowal na jakas uwage, a ona wtedy jeszcze glosniej powiedziala zniesmaczonym tonem "MACIERZYNSTWO TO PRZEKLENSTWO" , po czym bezczelnie spojrzala w moja strone. No co za łachudra
Pozniej dodala: "Naogladaja sie te panienki slodkich filmow, naczytaja romantycznych ksiazek i mysla, ze to takie cudne i piekne, a to sie okazuje zwykle zoo"
Malo brakowalo, a bym wstala, podeszla do niej i strzelila ja w leb, ale poglaskalam sie tylko po brzuszku, usmiechnelam do siebie i do Dzidzi i staralam sie juz w ogole nie zwracac uwagi na to, co ta łachudra mowila. Skad sie biora takie babsztyle???

P.S.
Moje Dziecie szaleje i tym razem ma w glebokim powazaniu muzyke bobasa

Co za głupia baba! Najgorsze jest to, że takie matki upatrują winy w swoich dzieciach a nie widzą tego, że sami robią bardzo dużo złego w ich wychowaniu.

Pochwalę się, że ostatnio dostałam od bratowej bluzkę z bocianem trzymającym bobaska Co prawda ja za takimi ubraniami nie przepadam, ale zawsze to jakiś dodatkowy ciuch na ciążę Wszystkim się bardzo podobała bluzka

Dzisiaj rano czułam jak Dzidek mnie kopie, więc myślę sobie, że zobaczę czy będzie widać ruszający się brzuszek. No i faktycznie widać!!! Zawołałam Męża i mu pokazałam. Widać było, że się cieszy A na końcu skomentował: "Skarbie, Ty masz jakieś ciało obce w brzuszku"
Super czuć ruchy Dzidka

[kasiahexe]

heloo kobitki

o ja dobrze mieszkac 2000 tys km od tesciowej
ja to jestem przeokropna i lubie glosno wyrazac swoje zdanie jak mi cos nie pasuje i do tego tez zmuszam mojego tz bo on sie nie lubi przeciwstwaiac mamusi zawsze mówi ze ona sobie pogada a my i tak zrobimy swoje bo po co je robic przykrosc :/
ale po 7 latach bycia razem juz go tak przekreciłam ze nawet mamusi mówi nie hihi
ja jaos nie mam problemu zeby powiedziec mojej mamie nie bo mam inne zdanie lub nie bo tak chce i juz
potrafie ich zrypac jak trzeba i tak własnie wczoraj pojechalam po moim tatusiu bo mnie wkurzył hihi

Napisane przez *Agatek*

Witam w niedzielę ja oczywiście nie śpię, bo jakżeby inaczej ale idę próbować
Kakao wypiłam i było bossskie no ale trochę za mocne zrobiłam, bo 30 min i już pognało mnie na wc

Zaczynam dziś 22 tydzień! A za tydzień 6 miesiąc

Jeszcze 125 postów do końca wątku!!!!!

gratulacje pijemyyyyyyyyyyyy

Napisane przez pearpearl

Wczesniej bylam na przepysznej pizzy wloskiej, ale takiej naprawde pysznej i siedziala obok nas grupka 3 osob plus przy oddzielnym stoliku siedzial, a raczej lezal rozpieszczony synalek jeden z kobiet z tej grupki. Kiedy ta go wolala na jedzienie, on bardzo brzydko jej odpowiadal i totalnie ja olewal. W ogole zachowywali sie bardzo glosno i rozmawiali tak, ze wszyscy musieli to slyszec. W pewnym momencie jej syn znowu nie zareagowal na jakas uwage, a ona wtedy jeszcze glosniej powiedziala zniesmaczonym tonem "MACIERZYNSTWO TO PRZEKLENSTWO" , po czym bezczelnie spojrzala w moja strone. No co za łachudra
Pozniej dodala: "Naogladaja sie te panienki slodkich filmow, naczytaja romantycznych ksiazek i mysla, ze to takie cudne i piekne, a to sie okazuje zwykle zoo"
Malo brakowalo, a bym wstala, podeszla do niej i strzelila ja w leb, ale poglaskalam sie tylko po brzuszku, usmiechnelam do siebie i do Dzidzi i staralam sie juz w ogole nie zwracac uwagi na to, co ta łachudra mowila. Skad sie biora takie babsztyle???

i znowu wychodzi moja beszczelnosc hhihi bo jaj bym jej powiedziala ze jak nie potrafi syneczka wychowac to tak jest niektore osoby poprostu sie nie nadaja na matke :?



Tak sie patrze na ten podzial na miesice z pierwszej strony i jedene miesiac ma 5 tygdni a drugi 4 cos tam chyba jest nie tak :/

[Anabellita]

Dzieńdoberek!
Pogoda piękna - trzeba chwytać ostatnie słoneczne promyczki. Po południu zabieram TŻ-a i psa i jedziemy do rodzinnej miejscowości w odwiedziny do naszych rodziców

Napisane przez pearpearl

Wczesniej bylam na przepysznej pizzy wloskiej, ale takiej naprawde pysznej i siedziala obok nas grupka 3 osob plus przy oddzielnym stoliku siedzial, a raczej lezal rozpieszczony synalek jeden z kobiet z tej grupki. Kiedy ta go wolala na jedzienie, on bardzo brzydko jej odpowiadal i totalnie ja olewal. W ogole zachowywali sie bardzo glosno i rozmawiali tak, ze wszyscy musieli to slyszec. W pewnym momencie jej syn znowu nie zareagowal na jakas uwage, a ona wtedy jeszcze glosniej powiedziala zniesmaczonym tonem "MACIERZYNSTWO TO PRZEKLENSTWO" , po czym bezczelnie spojrzala w moja strone. No co za łachudra
Pozniej dodala: "Naogladaja sie te panienki slodkich filmow, naczytaja romantycznych ksiazek i mysla, ze to takie cudne i piekne, a to sie okazuje zwykle zoo"
Malo brakowalo, a bym wstala, podeszla do niej i strzelila ja w leb, ale poglaskalam sie tylko po brzuszku, usmiechnelam do siebie i do Dzidzi i staralam sie juz w ogole nie zwracac uwagi na to, co ta łachudra mowila. Skad sie biora takie babsztyle???

Beszczelny babiszon. Wychowała sobie synalka to teraz ma "zwykłe zoo"
P.S.
My wczoraj mieliśmy pizze na kolacje a teraz lecę z psem na spacerek jak wrócę to zrobię sobie kakao
Miłego dzionka!

[bybella]

dziewczyny ja naprawdę nie nadążam z nadrabianiem!

wczoraj byłam u lekarza i wam coś powiem będzie SYNUŚ!
tak się naśmiałam z tego usg, że szok. wyobraźcie sobie, ze lekarz jest sam zdziwiony, że tak wcześnie widać płeć, stwierdził że ma duży sprzęt skoro już go widać <przypomnę,że termin mam na 19.02.-01.03.>
najlepszy moment na usg - mam filmik , wciąż go oglądam i się chichram- leży mały nogi na samej górze , taki wiecie luzik, przestał się ruszać i nagle bach - lewy sierpowy uderzył się w kolano, a potem prawą ręka to kolano masował, mówię wam komicznie to wygląda no a potem się dupką odwrócił i nagle wyrosły nam przed oczami jajka
oczywiście za miesiąc się upewnimy czy to facet, ale lekarz chyba nie ma wątpliwości

idę troszkę ogarnąć chatę i robić obiadek, ale jestem coś niewyspana dziś, wszystko przez Adamka!

i troszkę stresu wczoraj miałam, bo mi jakiś koleś przywalił w samochód na parkingu i zderzak porysowany, lakier odpada i tak tego teraz nie naprawie, bo mi szkoda kasy.

udanej niedzieli!

[kasiahexe]

Napisane przez bybella

dziewczyny ja naprawdę nie nadążam z nadrabianiem!

wczoraj byłam u lekarza i wam coś powiem będzie SYNUŚ!
tak się naśmiałam z tego usg, że szok. wyobraźcie sobie, ze lekarz jest sam zdziwiony, że tak wcześnie widać płeć, stwierdził że ma duży sprzęt skoro już go widać <przypomnę,że termin mam na 19.02.-01.03.>
najlepszy moment na usg - mam filmik , wciąż go oglądam i się chichram- leży mały nogi na samej górze , taki wiecie luzik, przestał się ruszać i nagle bach - lewy sierpowy uderzył się w kolano, a potem prawą ręka to kolano masował, mówię wam komicznie to wygląda no a potem się dupką odwrócił i nagle wyrosły nam przed oczami jajka
oczywiście za miesiąc się upewnimy czy to facet, ale lekarz chyba nie ma wątpliwości

idę troszkę ogarnąć chatę i robić obiadek, ale jestem coś niewyspana dziś, wszystko przez Adamka!

i troszkę stresu wczoraj miałam, bo mi jakiś koleś przywalił w samochód na parkingu i zderzak porysowany, lakier odpada i tak tego teraz nie naprawie, bo mi szkoda kasy.

udanej niedzieli!

Gratulacje synusia
wspaniałe jest uczucie jak widzisz ruszajce sie dzidzi w brzuchu

[*Agatek*]

Cześć lasunie!!

Spałam do 9.30 i wyspana wielce od 2 w nocy, nie no ekstra Malec szaleje strasznie, normalnie ono wielkie jest!!!! przykładam dłoń, to mi dłoni nie starcza aby całego wymacać ale dziś podskakuje strasznie chyba macica mi sięga w końcu pępka, albo się wyciągnął, bo na linii pępka czułam

Napisane przez pearpearl

Witam
Mam nadzieje, ze chociaz Tobie sie udalo

godzinę zasypiałam 9.30 pobudka i nie mogę dalej zasnąć

Napisane przez pearpearl

hmmm
to cos sie nie zgadza
ktoras tu pisala, ze kakao i czekolada "zatwardzaja", to dlaczego Ciebie pognalo do lazienki? moze taki z Ciebie dziwny,albo lepiej, wyjatkowy przypadek

widać jestem inna za mocne oznacza posiedzenie może, musiałabym ćwiczyć żołądek i codziennie? To wtedy się może zahartuje?

Napisane przez pearpearl

A ja ogladalam walke i nawet czerpalam z tego przyjemnosc

ja wiem dlaczego!!!! Bo masz u siebie męską bestię

Napisane przez pearpearl

Wczesniej bylam na przepysznej pizzy wloskiej, ale takiej naprawde pysznej i siedziala obok nas grupka 3 osob plus przy oddzielnym stoliku siedzial, a raczej lezal rozpieszczony synalek jeden z kobiet z tej grupki. Kiedy ta go wolala na jedzienie, on bardzo brzydko jej odpowiadal i totalnie ja olewal. W ogole zachowywali sie bardzo glosno i rozmawiali tak, ze wszyscy musieli to slyszec. W pewnym momencie jej syn znowu nie zareagowal na jakas uwage, a ona wtedy jeszcze glosniej powiedziala zniesmaczonym tonem "MACIERZYNSTWO TO PRZEKLENSTWO" , po czym bezczelnie spojrzala w moja strone. No co za łachudra
Pozniej dodala: "Naogladaja sie te panienki slodkich filmow, naczytaja romantycznych ksiazek i mysla, ze to takie cudne i piekne, a to sie okazuje zwykle zoo"
Malo brakowalo, a bym wstala, podeszla do niej i strzelila ja w leb, ale poglaskalam sie tylko po brzuszku, usmiechnelam do siebie i do Dzidzi i staralam sie juz w ogole nie zwracac uwagi na to, co ta łachudra mowila. Skad sie biora takie babsztyle???

a ile te dziecko miało lat w ogóle?? jak się rozpieściło i sobie pozwalało wejść na głowę, to tak ma, jak ma... ale żeby jeszcze mówić specjalnie w Twa strona to nie ładnie Bozia ją pokarała nieznośnym dzieciorem
A pizzy zazdroszczę, mam straszną ochotę i na śledzie w śmietanie muszę plany zrealizować przed wyjazdem nie ma co

Napisane przez pearpearl

P.S.
Moje Dziecie szaleje i tym razem ma w glebokim powazaniu muzyke bobasa

pokazuje swoje drugie "ja"!

kasiahexe hihi, to masz niewyparzony jęzorek nie ma co

kropeczka1984 to niby ja jestem u nich, no bo syn to 'syn', a ja nie będę ważniejsza nigdy od syneczka mamusi muszę przeboleć to, bo co zrobię? NIC. Jestem uziemiona
A Twój mąż to biedny jest u swoich rodziców... widocznie oni tego nie widzą- uważają, że wszystko jest ok! Dużo rodziców "tak ma". Ale żeby zaciągać go do roboty? Wrr... Wykorzystują go i tyle ale to się skończy, gdy urodzi się dziecko, bo nie będzie miał 'czasu' ciekawa jestem, co wtedy zrobią? Innych dzieci nie mają? Mąż to jedynak??
Wiesz, jak ja bym się wkurzyła to bym powiedziała co myślę, najwyżej się obrażą i będziecie mieć spokój jak ja teściowej powiedziałam, że ja chłopakom pomagam, robię wszystko na pierdnięcie jak potrzebują, ale jak mi się zepsuł samochód to teść nie zadzwoni i nie zapyta się mechanika co i jak bo stwierdził "ale on auto będzie robił tydzień" a skąd wie? no, ale oczywiście teściowa ich broniła
A sprzątać to ja dalej będę sama, bo teściowej doprosić się nie idzie... głupio jej się zrobi i tyle. Nie zmieni się. A dziś mam w planach pomyć okna

[inutil]

Hej ;-)

my wczoraj prawie cały dzień na wyjeździe, wróciliśmy do domu o 2 w nocy

*Agatek* podziwiam że jeszcze wytrzymujesz w takim domu. Musisz mieć silne nerwy

Napisane przez pearpearl

ja nie bede
w koncu wszyscy ksieciowie i ksiezniczki juz pozajmowani/e,wiec nikt sie nie nada dla mojej Niespodzianki

no nie wiem, podobno księżna Kate jest w ciąży i to jeszcze z bliźniakami. To będzie idealna partia dla naszych dzieci

Anabellita ja tam nie wiem, wymacać nic sama nie umiem

Napisane przez *Agatek*

Zaczynam dziś 22 tydzień! A za tydzień 6 miesiąc

a na suwaczku wychodzi Ci 22t5d? To coś nie tak

Napisane przez bybella

wczoraj byłam u lekarza i wam coś powiem będzie SYNUŚ!

noo, dobrze, musimy jakoś fason trzymać

[*Agatek*]

Napisane przez inutil

a na suwaczku wychodzi Ci 22t5d? To coś nie tak

no bo tamten się spieszy ale jest fajny, bo opisuje, co się dzieje, a na zwykłym dziś równe 22 tygodnie

bybella fajnie, że syneczek

[pearpearl]

Napisane przez zoskasamoska

To chyba jakiś niedzielnowczesny żart co piszesz.
Jak ona mogła sie w ogole wypowiadać w ten sposób patrząc na Ciebie? To ona swojego synalka rozbestwiła, a nie , że macierzyństwo to przekleństwo. Wariatka jakas , która sobie nie radzi i tyle. Az mi szczeka opadła to co przeczytałam.
Faktycznie, mogłaś jej w tą łeb palnąc

nigdy nie wpadlabym na taki "zart"
Ten maly na serio beznadziejnie sie do niej odzywal i to przy innych ludziach, wiec na bank sobie nie radzi z wychowaniem. Ojca tez jakos nie widzialam, obraczki na reku brak... i zlosliwy diabelek od razu podpowiedzial mi, ze spierniczyl, bo z nia nie wytrzymal

Napisane przez kropeczka

Co za głupia baba! Najgorsze jest to, że takie matki upatrują winy w swoich dzieciach a nie widzą tego, że sami robią bardzo dużo złego w ich wychowaniu.

Napisane przez kasiahexe

i znowu wychodzi moja beszczelnosc hhihi bo jaj bym jej powiedziala ze jak nie potrafi syneczka wychowac to tak jest niektore osoby poprostu sie nie nadaja na matke

Napisane przez anabelita

Beszczelny babiszon. Wychowała sobie synalka to teraz ma "zwykłe zoo"

Napisane przez Agatek

a ile te dziecko miało lat w ogóle?? jak się rozpieściło i sobie pozwalało wejść na głowę, to tak ma, jak ma... ale żeby jeszcze mówić specjalnie w Twa strona to nie ładnie Bozia ją pokarała nieznośnym dzieciorem

Dzieciak mial jakies 6 lat maks.
Faktycznie moglam ja i trzepnac w leb, i jej cos dogadac, zeby nie mierzyla wszystkich swoja marna miara,bo to ze ona sobie nie radzi i nie potrai wychowac dzieciaka, to nie znaczy ze wszyscy tak maja i normalnie bym tak zrobila...Pomyslala m jednak o tym moim Malcu w brzuchu,ze jak to bedzie wygladac, ze co ja sie bede wdawala w jakies dziwne akcje z baba, ktora najwyrazniej i tak juz ma problemy i ze jako przyszla matka powinnam byc juz bardziej powsciagliwa i opanowana.
I obiecalam mu, ze jego mama nigdy nie bedzie opowiadala o obcowaniu z nim jak o zoo.

Napisane przez kropeczka1984

Dzisiaj rano czułam jak Dzidek mnie kopie, więc myślę sobie, że zobaczę czy będzie widać ruszający się brzuszek. No i faktycznie widać!!! Zawołałam Męża i mu pokazałam. Widać było, że się cieszy A na końcu skomentował: "Skarbie, Ty masz jakieś ciało obce w brzuszku"

nie takie obce,sam je zafundowal
Ale fajnie,ze widzialas ruszajacy sie brzuszek!!! Nie moge sie doczekac swoich "falek"!!!
Ja tez mam sie czym pochwalic. Do tej pory czulam tylko takie delikatnie "pykanie" od srodka, ktorego nie bylo w zaden sposob czuc przykladajac dlon do brzuszka, ale dzisiaj w okolicach 4-ej nad ranem tak zaczal dawac, ze niesmialo pomyslalam, czy aby tego nie czuc i ... mialam racje !!! Pierwszy raz moja reka mogla poczuc Dzieciaka
Juz sie nie moge doczekac, az przyjedzie TZ. Na razie nic mu nie powiem, tylko w odpowiednim momencie wezme jego dlon i przyloze do Malca. Ale sie zdziwi

Kropeczka, Twoi tesciowie tez tacy sredni z tego co piszesz. Troche egoistyczne maja podejscie. Od Was wymagaja bardzo duzo, ale od siebie potrafia dac niewiele... Pozostaje sie cieszyc z tego,ze nie musicie z nimi mieszkac

Napisane przez Anabellita

P.S.
My wczoraj mieliśmy pizze na kolacje a teraz lecę z psem na spacerek jak wrócę to zrobię sobie kakao

hehe, fajnie kraza od jednej do drugiej te nasze "potrawy"
Ja juz nie raz lecialam specjalnie do sklepu, robilam lub (jak nie potrafilam)prosilam Mame o zrobienie czegos, co miala wczesniej ktoras na forum

Napisane przez bybella

wczoraj byłam u lekarza i wam coś powiem będzie SYNUŚ!

no super...

oczywiscie gratulacje!!!

Napisane przez Agatek

Spałam do 9.30 i wyspana wielce od 2 w nocy, nie no ekstra

ja zasnelam o 5-tej, pierwsza pobudka o 7:30, ale cudem usnelam, druga pobudka tez 9:30 No zyc nie umierac

Napisane przez Agatek

Malec szaleje strasznie, normalnie ono wielkie jest!!!!

a to na pewno Twoje ? W koncu Ty taka drobniutka

Napisane przez Agatek

widać jestem inna za mocne oznacza posiedzenie może, musiałabym ćwiczyć żołądek i codziennie? To wtedy się może zahartuje?

ale dlaczego masz cwiczyc, mowilysmy Ci juz wszystkie, ze to bardzo dobry objaw i ze zazdroscimy

Napisane przez Agatek

ja wiem dlaczego!!!! Bo masz u siebie męską bestię

och,mam nadzieje, ze masz racje Nie no, moja ewntualna corka to mi da popalic za te zyczenia chlopca
A czy formula 1 tez jest wskaznikiem meskiej bestii? Bo uwielbiam i jak tylko moge, to ogladam

Napisane przez Agatek

pokazuje swoje drugie "ja"!

w sumie dobrze,ze mnie szybko wyprowadzil z blednego myslenia, ze jak zacznie dokazywac, to mu puszcze muzyczke i bedzie spokoj
mam czas sie nastawic psychicznie )))

Agatku, tej Twojej tesciowce tez przydalyby sie . Przyjmujac Cie pod swoj dach powinna zmienic myslenie, ze to juz nie tylko JEJ dom, a Ty nie jest u NIEJ tylko u siebie. W koncu mieszkasz tam, pomagasz, sprzatasz, sprawiasz, ze to miejsce jaos wyglada, wiec powinna Ciebie szanowac, a przede wszystkim Twoje i Malca zdrowie.
I nie przesadzaj z tym sprzataniem. Na moje mycie okien w ogole moglabys sobie darowac... Po co kusic los?

Napisane przez inutil

no nie wiem, podobno księżna Kate jest w ciąży i to jeszcze z bliźniakami. To będzie idealna partia dla naszych dzieci

ja tam nie chce genow lysiejacego williama z wielka szczena

[neska22]

czesc

Agatonie nie bij kobiety w ciąży

Pearl ręce i wszystko opada na to co opisałas....

Bybella gratuluję synka

Inutil gdzieś Ty się szlajała do 2 w nocy? Jesli Kate urodzi córkę to rezerwuję ją dla mojego niuniusia

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Edit

przemyślałam co napisała Pearl tez nie chcę genów Williama a nie daj BOże KArola

[inutil]

Napisane przez pearpearl

ja tam nie chce genow lysiejacego williama z wielka szczena

Napisane przez neska22

Inutil gdzieś Ty się szlajała do 2 w nocy? Jesli Kate urodzi córkę to rezerwuję ją dla mojego niuniusia

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Edit

przemyślałam co napisała Pearl tez nie chcę genów Williama a nie daj BOże KArola

szybkie to przemyślenie ale jak będzie córka i geny Kate...


byliśmy u teściów zająć się siostrą tż, potem oglądaliśmy walkę a potem plotkowaliśmy i jakoś tak zeszło

[*Agatek*]

Już poprawiłam suwaczek przesunęłam datę miesiączki o 5 dni i włala! Jaka ja jestem mądra, ahhh

[snesha]

Witajcie, nie było mnie całą sobote przez to wesele i teraz dopiero nadrabiam.
neska22, natisska, pearpearl, renata, Anabellita, agawoo, MissZuzia, bambusiek, inutil
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Na szczęście wymyśliłam coś innego. Miałam taką letnią plisowaną granatową sukienkę, która ze szpilkami, żakietem i innymi dodatkami stała się na tyle elegancka, że pasowała na wesele. Zabawa była fajna, ale niestety koło 24.00 wygoniły mnie do domu bóle żołądka.

Napisane przez *Agatek*

snesha - fajne zakupki, choć ja bym nie kupowała wszystko co chłopięce, a nabrała 'dystansu' do tego, bo wiele lekarzy się myli, tak jak już tu na wątku chyba były ze 3-4 dziewczyny "żeby nie było" Ale to moje zdanie, rób jak uważasz

To że będzie chłopiec powiedziała mi moja Dr już w 12 tyg (na 80%), a w 16 miałam 2 USG 4 d zrobione przez 2 różnych lekarzy - nie ma raczej mowy o pomyłce. A jeżeli nawet - z dziką rozkoszą kupię całe wory różowych fatałaszków

Napisane przez inutil

tak mi się miło zrobiło, że chyba obfotografuję resztę

No i ?? Czekamy! Może nawet zrobić taki dział w klubie z naszymi internetowymi szafami dziecięcymi?

Napisane przez pearpearl

no, niestety...wiekszosc facetow to chodzace bezguscia
do tego wszyscy chodza w tym samym i boja sie zalozyc cos oryginalnego, bo to dla nich od razu "pedalskie"

Zgadza się - jak mój TŻ kupił parę lat temu japonki to nawet ja tak pomyślałam, a teraz jest to coraz powszechniejsze i nie wyobrażam go sobie w "klasycznych paskowych sandałkach". Z resztą ja jestem w tej dziwnej sytuacji że mam faceta naprawdę zainteresowanego modą, któy nie dość że fajnie ubiera siebie, to jeszcze kupuje ciuchy dla mnie.

Napisane przez pearpearl

Dziewczyny, a ja mam pytanie o pasy samochodowe. Uzywacie tych normalnych, czy macie adaptery? Jezeli ktoras ma, to jakie polecacie? Bo na allegro sa dwie firmy z tym ze jedna ponad polowe tansza niz druga i tak sie zastanawiam, czy warto je kupic?

Nawet nie wiedziałam, że takie adaptery istnieją. Jak na nie patrze to wydają mi się trochę trudne do zapinania. A co jeżeli dojdzie do wypadku? Jak wtedy odpiąć pasy szybko? Jak z wydostaniem takiej kobity z auta?

Napisane przez agawoo

Pearl, ja zapinam pasy, jedyne co to poluzowuję sobie na brzuchu co jakiś czas

Robię tak samo.

Napisane przez czubasek20

Był temat o kotkach to ja też pochwale się swoim Reddsikiem

- sweetaśny

[1=b6226e0a547db786f57f5d1 2fdee7d3dd3b4b01d_63d0710 27e6e4;29323163]Cholerka kupiłam na rozstępy fissan i dopiero teraz doczytałam, że strasznie śmierdzi i jest masakrycznie tłusty...chyba go nie użyję...[/QUOTE]
No bez przesady - nie jest tak źle, a działa fajnie. Sama zobacz. Można się przyzwyczaić.

Napisane przez czubasek20

Ja uzywam Fissana, na początku strasznie mi śmierdział ale jak zaczęłam sie smarować to pachniałam jak po oliwce
No i najważniejsze : działa przynajmniej mnie chroni przed rozstępami

Dokładnie

Napisane przez bybella

wczoraj byłam u lekarza i wam coś powiem będzie SYNUŚ!
tak się naśmiałam z tego usg, że szok. wyobraźcie sobie, ze lekarz jest sam zdziwiony, że tak wcześnie widać płeć, stwierdził że ma duży sprzęt skoro już go widać <przypomnę,że termin mam na 19.02.-01.03.>
najlepszy moment na usg - mam filmik , wciąż go oglądam i się chichram- leży mały nogi na samej górze , taki wiecie luzik, przestał się ruszać i nagle bach - lewy sierpowy uderzył się w kolano, a potem prawą ręka to kolano masował, mówię wam komicznie to wygląda no a potem się dupką odwrócił i nagle wyrosły nam przed oczami jajka
oczywiście za miesiąc się upewnimy czy to facet, ale lekarz chyba nie ma wątpliwości

Gratulacje

Agatek Fatalna sprawa, niestety nie jest łatwo żyć pod jednym dachem z w sumie obcą kobietą. Moja teściowa mieszka 5 min. od Nas, ale dużo pracuje i rzadko ją widuję. Jak dotąd nie mogę złego słowa o Niej powiedzieć.