Maturzyścia '09 - nareszcie część XXVI!

[organizm]

Napisane przez maalwiinkaa2

ja się cieszę że wczoraj po placyku jeździłam bo dziś mi było o wieeele łatwiej i mi nie gasł ani razu (no dobra 2 razy, raz przy wyjeżdżaniu z bramy bo chciałam za szybko zacząc, a drugi raz przy wjeżdżaniu ) jeździłam po mieście, zmieniałam pasy itd. Bardzo mi się podobało raz ktoś na mnie zatrąbił i raz ktoś popukał się w czoło bo za wolno ruszałam (no a jak miałam ruszac, jak się uczę dopiero co i jak! ruszałam płynnie) ale mam takiego instruktora, który od razu reaguje i trąbnął za mnie na tamtych palantów.
Wyprzedzałam rower, wymijałam pieszych i gadałam do siebie pomaga mi to
strasznie się za to zmęczyłam ale to też pewnie przez to, że strasznie dziś gorąco. I trochę mnie noga boli od sprzęgła, bo ciągle ją miałam nad nim tak na wszelki wypadek

Zapomniał wół jak cielęciem był.. Nie lubię jak kierowcy od razu trąbią na kursantów.. przecież każdy się kiedyś uczył!!
Ale cieszę się, że Ci się podoba! To najważniejsze

Napisane przez invissible

A u mnie w sumie nic nowego. Przyjechałam do domu, mam gigantyczne pranie do zrobienia (bo mi się w mieszkaniu pralka popsuła, musiałam wszystko zwieźć do domu) i chyba do następnego weekendu się z tym nie uporam. A poza tym, idę jutro z rana do fryzjera i podoba mi się fryzurka z załącznika. Myślicie, że to trzeba będzie jakoś specjalnie układać?

Ja bym sobie nie zrobiła, bo po pierwsze często śpię w wilgotnych włosach, po drugie denerwowałoby mnie, że mam tyle włosów na czole

[muchahahaha]

Napisane przez Czarnula4

Muszka aż miło się czyta takiego posta baw się dobrze

Co do prawa jazdy, to miałam znajomego instruktora i on od razu wziął mnie na miasto bo stwierdził że jazda po placu nie jest konieczna Ale ja mam po mamie dryg do jeżdżenia

dziękuję, było super w tygodniu 3 cz. urodzin

Inv opowiadaj jak było

W sprawie prawa jazdy jestem kompletnie zielona ostatnio odpaliłam samochód TŻ i zaczełam piszczeć, ze szczęścia, że mi się udało xD

[nicRu]

Ja sobie nie wyobrażam robienia prawa jazdy
Tak myslę, czy zanim zainwestuję pieniądze nie byłoby dobrze pojechać z kimś gdzieś w odludnie miejsce i zobaczyć, czy w ogóle się do tego nadaję.

[czekoladowoo]

Napisane przez kasiencja

a co do prawa jazdy to moja mama oblała wczoraj pierwsze podejście
a ja nie wiem kiedy zrobię. na pewno nie w najbliższym czasie... i tak na razie nie mam żadnych szans na własny samochod...

Ja bym chciała sie przed lutym wyrobić zanim nowe przepisy wejdą,ale nie ma szans

Napisane przez Serendipity

Powiedzmy, że mam trochę inne problemy niż Wy. Nie martwią mnie egzaminy, rzucający facet (nie chcę nikogo urazić, rozumiem, że to są duże problemy). Mam głęboką deprechę i po prostu wszystko sie sukcesywnie wali.
Nie wiem co zrobić z przyszłością, jakiej pracy szukac, skąd wziąć na drugi kierunek, doluje mnie praca na kasie, bo czuję się jak ostatni tępak przed znajomymi i klientami.
Masakra jakaś

Kochana...mylisz się myśląc że jesteś sama.
Ja wogóle nie chce myśleć o przyszłości bo chce mi sie płakać. Nie mam nic, zero perspektyw. Studia będące pomyłką. Tak naprawde całe moje obecne życie to jedna wielka pomyłka...

Napisane przez nicRu

No ma być tak, ze zaczynając studia masz określoną pulę ECTS do wykorzystania. Za te ECTS, ktore potrzebujesz mieć by móc studiowac na drugim kierunku musisz zapłacić. Z tym, ze my zaczęłysmy studia bez określonej z góry puli, z której by te ECTSy znikały, bo musiałybyśmy być o tym poinformowane, prawo wstecz nie działa przecież, chyba, ze się mylę, ale tak mi to tłumaczono.


Mnie w ogóle narobiłyście chęci na żarcie

Czyli dobrze rozumiem,że my idąc na drugi kierunek nie płacimy za niego?
No niech to szlag... a chciałam iść na drugi to mi mówili że płatny

[nicRu]

No tak wynika... Weź tu zrozum ten bełkot zewsząd płynący...

[Marguerita]

ja to już nawet nie pamiętam jak przebiegał mój egzamin na prawko ;p
pamięta, tylko że był listopad, ciemno i padał deszcz ;p
boże to było 4 lata temu

brzuch mnie boli @ przyszła, do tego z bólami niedowytrzymania ;/ nie spodziewałam się że dostanę w terminie po odstawieniu tabletek ale nie, jednak co do dnia no i dobrze na wesele chociaż nie będę miała

[nieznajoma19]

Napisane przez Marguerita

ja to już nawet nie pamiętam jak przebiegał mój egzamin na prawko ;p
pamięta, tylko że był listopad, ciemno i padał deszcz ;p
boże to było 4 lata temu

brzuch mnie boli @ przyszła, do tego z bólami niedowytrzymania ;/ nie spodziewałam się że dostanę w terminie po odstawieniu tabletek ale nie, jednak co do dnia no i dobrze na wesele chociaż nie będę miała

A kiedy odstawiłaś tabsy? Ja w tym miesiącu odstawiam i się martwię kiedy okres dostanę.

[Marguerita]

Napisane przez nieznajoma19

A kiedy odstawiłaś tabsy? Ja w tym miesiącu odstawiam i się martwię kiedy okres dostanę.

w sierpniu jakoś w połowie sierpnia po 4 dniach dostałam @ z odstawienia i teraz równo 30 dni tak jak kiedyś dostałam normalnie już.

Idę spać, od jutra znowu kolejny nudny tydzień...
dobranoc ;*

[Serendipity]

Kurcze, a ja się boje odstawić...
Moja cera po tabletkach jest idealna (oczywiście mam masę przebarwień, czasem coś wyskoczy, ale dla mnie to ideal po tym co było) i boje się, że jak odstawię to wszystko wróci. Z drugiej strony wiem, że przecież kiedyś trzeba.

[balletoevs]

Wróciłam po nocce, poszłam na spacer z psem, zrobiłam zakupy i odwiozłam mamę do pracy. Teraz wcinam pierogi grillowane aż szkoda mi iść spać taki ładny dzień..., ale wieczorem znowu do pracy więc trzeba

Miłego dnia Wam życzę

[organizm]

Napisane przez nieznajoma19

A kiedy odstawiłaś tabsy? Ja w tym miesiącu odstawiam i się martwię kiedy okres dostanę.

Ja jak kiedyś miałam przerwę, to dostałam po 3tygodniach, a kolejnych po dwóch miesiącach chyba.. A teraz pierwszy po 5 tygodniach kolejny też ale ja to ogólnie mam trochę zwalone hormony

Napisane przez Serendipity

Kurcze, a ja się boje odstawić...
Moja cera po tabletkach jest idealna (oczywiście mam masę przebarwień, czasem coś wyskoczy, ale dla mnie to ideal po tym co było) i boje się, że jak odstawię to wszystko wróci. Z drugiej strony wiem, że przecież kiedyś trzeba.

Też się boję Od czerwca wszystko było ok ale teraz jakoś skóra zaczyna mi się przetłuszczać i już się boję że coś się porobi

[invissible]

Hej!

Zaryzykuję i poproszę o taką fryzurę, bo i tak zawsze mam coś podobnego na głowie, więc może wypali.

Napisane przez muchahahaha

Inv opowiadaj jak było

Było super. Byliśmy w Słonecznym Brzegu, ale udało nam się też zwiedzić Nessebar i Święty Wlas. Piękna pogoda, super fale na Morzu Czarnym, chociaż pod koniec wyjazdu było tak spokojne, jak jezioro. Nie mogliśmy sobie odmówić i przez 2 tygodnie codziennie byliśmy na plaży... A największą frajdą był dla mnie lot samolotem, bo to mój pierwszy raz. Wstawiłam parę zdjęć na fejsa, to możesz sobie rzucić okiem, pewnie jeszcze na dniach coś dołożę, jak TŻ mi przyniesie ze swojego telefonu zdjęcia. Naprawdę - w tym roku wyjazd miałam bardzo udany!

Napisane przez Serendipity

Kurcze, a ja się boje odstawić...
Moja cera po tabletkach jest idealna (oczywiście mam masę przebarwień, czasem coś wyskoczy, ale dla mnie to ideal po tym co było) i boje się, że jak odstawię to wszystko wróci. Z drugiej strony wiem, że przecież kiedyś trzeba.

Napisane przez organizm

Ja jak kiedyś miałam przerwę, to dostałam po 3tygodniach, a kolejnych po dwóch miesiącach chyba.. A teraz pierwszy po 5 tygodniach kolejny też ale ja to ogólnie mam trochę zwalone hormony



Też się boję Od czerwca wszystko było ok ale teraz jakoś skóra zaczyna mi się przetłuszczać i już się boję że coś się porobi

Też myślałam o odstawieniu i dokładnie mam te same obawy co wy. Plus jeszcze jedną - ciąża, oczywiście.

Zmykam na ścięcie. Miłego dnia.

[Szarosc Teczy]

hej

Też chciałabym odstawić. W piątek idę do ginekologa i poproszę o poradę. Zobaczymy co powie.

Invissible Fajne zdjęcia. Super, że wyjazd się udał

P.S. Dopiero zobaczyłam Na zdjęciu na którym jesteś oznaczona, z Twojej lewej strony jest dziewczyna, z którą chyba miałam w-f

I pokaż się w nowej fryzurze

Nie chce mi się do pracy.. wczoraj do 22, dziś też... ale będę miała 6 dni wolnego od czwartku i to mnie pociesza

[Czarnula4]

Hej

Napisane przez muchahahaha

dziękuję, było super
w tygodniu 3 cz. urodzin

Uu to się zabawiłaś w tyle urodzin

Napisane przez czekoladowoo

Ja bym chciała sie przed lutym wyrobić zanim nowe przepisy wejdą,ale nie ma szans

Już były jakieś zmiany, to znowu od lutego coś innego?

A co do jazdy początkujących, to rozumiem że każdy się uczy itp. Ale błagam, jak jadę za Lką 30km/h to idzie zwariować i przeważnie akurat nie da się jej wyprzedzić
Nie zapomnę jak kiedyś jechałam w Lce z tyłu a prowadziła starsza babka i instruktor kazał jej skręcić w lewo na rondzie i wyobraźcie sobie że skręciła - pod prąd. O mało nie doszło do wypadku


Inv pokaż się po zmianie

[nieznajoma19]

Hejo

Ehh zmulam na chacie. Wróciłabym do Wrocka ale w środę rocznica, no i kasy mi szkoda

Tak więc siedzę sobie w domu i słucham narzekań babci...

Na szczęście nigdy nie miałam problemów z cerą więc akurat tego po odstawieniu tabletek się nie boję, Już raczej bolesnych miesiączek

[muchahahaha]

Napisane przez Czarnula4

Uu to się zabawiłaś w tyle urodzin

taaaa jeszcze jedna część mnie czeka w tym tygodniu

Napisane przez balletoevs

Wróciłam po nocce, poszłam na spacer z psem, zrobiłam zakupy i odwiozłam mamę do pracy. Teraz wcinam pierogi grillowane aż szkoda mi iść spać taki ładny dzień..., ale wieczorem znowu do pracy więc trzeba

Miłego dnia Wam życzę

zaciekawiłaś mnie nigdy nie jadłam, nawet bym chyba na to nie wpadła, żeby tak zrobić , muszę wypróbować

Napisane przez invissible

Hej!

Zaryzykuję i poproszę o taką fryzurę, bo i tak zawsze mam coś podobnego na głowie, więc może wypali.



Było super. Byliśmy w Słonecznym Brzegu, ale udało nam się też zwiedzić Nessebar i Święty Wlas. Piękna pogoda, super fale na Morzu Czarnym, chociaż pod koniec wyjazdu było tak spokojne, jak jezioro. Nie mogliśmy sobie odmówić i przez 2 tygodnie codziennie byliśmy na plaży... A największą frajdą był dla mnie lot samolotem, bo to mój pierwszy raz. Wstawiłam parę zdjęć na fejsa, to możesz sobie rzucić okiem, pewnie jeszcze na dniach coś dołożę, jak TŻ mi przyniesie ze swojego telefonu zdjęcia. Naprawdę - w tym roku wyjazd miałam bardzo udany!





Też myślałam o odstawieniu i dokładnie mam te same obawy co wy. Plus jeszcze jedną - ciąża, oczywiście.

Zmykam na ścięcie. Miłego dnia.

Obczaiłam, cieszę się, że było fajnie . Pokaż się jak wrócisz od fryzjera

[czekoladowoo]

Napisane przez Serendipity

Kurcze, a ja się boje odstawić...
Moja cera po tabletkach jest idealna (oczywiście mam masę przebarwień, czasem coś wyskoczy, ale dla mnie to ideal po tym co było) i boje się, że jak odstawię to wszystko wróci. Z drugiej strony wiem, że przecież kiedyś trzeba.

No ja też sie tego boje... tymbardziej że już po zmianie tabletek z Diane to z moją cera jest srednio i co chwile mi cos wyskakuje
No ale i tak narazie na odstawienie nie moge sobie pozwolić więc później bede sie martwić

Napisane przez Czarnula4

Już były jakieś zmiany, to znowu od lutego coś innego?

A co do jazdy początkujących, to rozumiem że każdy się uczy itp. Ale błagam, jak jadę za Lką 30km/h to idzie zwariować i przeważnie akurat nie da się jej wyprzedzić
Nie zapomnę jak kiedyś jechałam w Lce z tyłu a prowadziła starsza babka i instruktor kazał jej skręcić w lewo na rondzie i wyobraźcie sobie że skręciła - pod prąd. O mało nie doszło do wypadku


Inv pokaż się po zmianie

Tak jeśli dobrze pamiętam to zmienią sie egzaminy teoretyczne, baza pytań bedzie wynosiła ok 3 tys., beda niedostepne przed egzaminem, tylko 1 prawidłowa odpowiedź, nie bedzie mozna nic cofnac.
No i potem po zdaniu z tego co sie orientuje te listki na szyby naklejane i ograniczenia prędkości przez 2 lata.

[muchahahaha]

http://www.nefryt-sklep.pl/ zamawiałyście coś kiedyś z tego sklepu?

[maalwiinkaa2]

Napisane przez Czarnula4

Hej



Uu to się zabawiłaś w tyle urodzin



Już były jakieś zmiany, to znowu od lutego coś innego?

A co do jazdy początkujących, to rozumiem że każdy się uczy itp. Ale błagam, jak jadę za Lką 30km/h to idzie zwariować i przeważnie akurat nie da się jej wyprzedzić
Nie zapomnę jak kiedyś jechałam w Lce z tyłu a prowadziła starsza babka i instruktor kazał jej skręcić w lewo na rondzie i wyobraźcie sobie że skręciła - pod prąd. O mało nie doszło do wypadku


Inv pokaż się po zmianie

i tak ograniczenie w mieście masz do 50tki a to, że Lka jedzie tą 30-40km/h to akurat rozumiem. Przecież ludzie w Lce dopiero się uczą, to wiadomo że nie będą jeździc więcej jak 50, a zazwyczaj jadą wolniej bo trudno robic coś szybko jak się jeszcze nie ma wyuczonych reakcji.

[nieznajoma19]

Napisane przez maalwiinkaa2

i tak ograniczenie w mieście masz do 50tki a to, że Lka jedzie tą 30-40km/h to akurat rozumiem. Przecież ludzie w Lce dopiero się uczą, to wiadomo że nie będą jeździc więcej jak 50, a zazwyczaj jadą wolniej bo trudno robic coś szybko jak się jeszcze nie ma wyuczonych reakcji.

Dla tego ja na kursie miałam tak że najpierw uczyłam się jeździć na mało ruchliwych drogach, a dopiero później poszłam w centrum. Szczerze to też denerwują mnie ludzie (nie tylko z L) którzy jeżdżą 30 km po mieście . Ja nie przekraczam prędkości, no ale jest różnica jechać 30 a 50 hm/h.

[invissible]

Napisane przez Szarosc Teczy

P.S. Dopiero zobaczyłam Na zdjęciu na którym jesteś oznaczona, z Twojej lewej strony jest dziewczyna, z którą chyba miałam w-f

Napiszę Ci na priv.

Pokażę się jutro, bo dziś mam wyładowane baterie w aparacie, muszę naładować i jutro wstawię. Ogólnie, jest nawet podobnie, tylko już dawno nie miałam takiej krótkiej grzywki i nie mogę się przyzwyczaić. Ale ogólnie, jestem zadowolona.

[Szarosc Teczy]

Napisane przez nieznajoma19

Dla tego ja na kursie miałam tak że najpierw uczyłam się jeździć na mało ruchliwych drogach, a dopiero później poszłam w centrum. Szczerze to też denerwują mnie ludzie (nie tylko z L) którzy jeżdżą 30 km po mieście . Ja nie przekraczam prędkości, no ale jest różnica jechać 30 a 50 hm/h.

Wiadomo, każdy kiedyś się uczył i tak samo jeździł wolniej na początku.
Ale wcale się nie dziwię, że ludzie denerwują się na Lki, bo tak jak nieznajoma napisała, na początku powinny jeździć na mniej ruchliwych drogach, żeby nabrać tej prawy

[maalwiinkaa2]

ja wczoraj jeździłam po tych mniej uczęszczanych, ale jakoś trzeba do nich dojechać, prawda? A z tym wolnym jeżdżeniem, to wiadomo że ktoś kto siedzi w samochodzie po raz pierwszy, drugi, trzeci nie ruszy na światłach od razu tak jak już doświadczeni kierowcy. Z prędkością też nie chce przesadzać bo woli zdążyć wszystko nacisnąć w odpowiednim czasie. Ja wczoraj starałam się jeździć najwolniej 40km/h. Raz się zagapiłam i jechałam ponad 50, ale instruktor mi powiedział, że nigdzie się mam nie spieszyć bo dopiero się uczę i jadąc wolniej nie załapię żadnych złych nawyków. A przez pierwsze 15min jechałam pewno i niecałe 30km/h

[nieznajoma19]

Napisane przez maalwiinkaa2

ja wczoraj jeździłam po tych mniej uczęszczanych, ale jakoś trzeba do nich dojechać, prawda? A z tym wolnym jeżdżeniem, to wiadomo że ktoś kto siedzi w samochodzie po raz pierwszy, drugi, trzeci nie ruszy na światłach od razu tak jak już doświadczeni kierowcy. Z prędkością też nie chce przesadzać bo woli zdążyć wszystko nacisnąć w odpowiednim czasie. Ja wczoraj starałam się jeździć najwolniej 40km/h. Raz się zagapiłam i jechałam ponad 50, ale instruktor mi powiedział, że nigdzie się mam nie spieszyć bo dopiero się uczę i jadąc wolniej nie załapię żadnych złych nawyków. A przez pierwsze 15min jechałam pewno i niecałe 30km/h

To można chyba dojechać mniej ruchliwymi drogami prawda? Ja na L jechałam najszybciej ponad 100 km/h ale to było na autostradzie

[sydunia]

Napisane przez maalwiinkaa2

i tak ograniczenie w mieście masz do 50tki a to, że Lka jedzie tą 30-40km/h to akurat rozumiem. Przecież ludzie w Lce dopiero się uczą, to wiadomo że nie będą jeździc więcej jak 50, a zazwyczaj jadą wolniej bo trudno robic coś szybko jak się jeszcze nie ma wyuczonych reakcji.

Ale umówmy się, że jest wiele miejsc, gdzie się tych 50 nie jeździ, tylko trochę więcej Do tego są miejsca, gdzie odgórnie to ograniczenie jest większe. Że Lka nie będzie jechała więcej niż ograniczenie, to rozumiem, bo instruktor nie pozwoli. Ale jazda 30km/h zdecydowanie mnie irytuje. Jak jest do tych 50, to niech jedzie w tych okolicach, bo po pierwsze ten ktoś ma się nie tylko nauczyć zdać egzamin, ale też nauczyć jeździć. A takie wlekące się całkiem Lki i normalne samochody wg mnie (i nie tylko) stanowią spore zagrożenie, bo tak naprawdę nigdy nie wiesz, co ktoś taki nie zrobi zaraz. Ja ostatnio jechałam drogą z pierwszeństwem, nie jakąś ruchliwą mocno. Wyjeżdża mi Lka z prawej nagle, bo się do ruchu włącza. I nie wie, co ma zrobić, bo nagle ja jestem prawie koło niej, a miejsca się na 1 samochód robi Musiałam dać trochę po hamulcach, puściłam już ją, a ona mi jedzie te 30 Wyprzedzić nie ma jak, wlekę się niemiłosiernie za nią, ta nagle przy samym skręcie ni stąd, ni zowąd kierunek włącza i zamiast normalnie skręcić, gdzie w tym miejscu nawet nie trzeba patrzeć jeszcze czy coś jedzie, bo się wjeżdża w miejsce do zawracania i dopiero tam staje, to ona się nagle zatrzymuje

[Flames]

Oj tam Lki to mi akurat najmniej przeszkadzają, bo rozumiem, że ktoś się dopiero uczy i to może być jego 1 jazda np. Gorzej jest z normalnymi kierowcami, jak ktoś wlecze się przede mną 30-40 km/h i nie ma możliwości wyprzedzania go. I prawie zawsze, tacy kierowcy wolno i niby ostrożnie jeżdżący, włączają w ostatniej chwili albo już przy samym skręcie kierunkowskaz. Nie wspominając już o innych dziwnych manewrach podczas jazdy.

A na mojej pierwszej jeździe nie dość, że od razu wyjechałam na miasto to koleś jeszcze kazał mi zawrócić na drodze. Wtedy to był kosmos.

[nieznajoma19]

Ja na egzaminie po mieście jechałam wolno bo koło 30 km/h i mi egzaminator powiedział że na drodze mam nie schodzić poniżej 40km/h bo mnie obleje.

[maalwiinkaa2]

Napisane przez nieznajoma19

To można chyba dojechać mniej ruchliwymi drogami prawda? Ja na L jechałam najszybciej ponad 100 km/h ale to było na autostradzie

jak się zaczyna z centrum Wrocławia to troche trudno chyba, że się robi prawo jazdy w mieście mniejszym jak Wrocław/Kraków/Warszawa, to można kombinować.

Napisane przez sydunia

Ale umówmy się, że jest wiele miejsc, gdzie się tych 50 nie jeździ, tylko trochę więcej Do tego są miejsca, gdzie odgórnie to ograniczenie jest większe. Że Lka nie będzie jechała więcej niż ograniczenie, to rozumiem, bo instruktor nie pozwoli. Ale jazda 30km/h zdecydowanie mnie irytuje. Jak jest do tych 50, to niech jedzie w tych okolicach, bo po pierwsze ten ktoś ma się nie tylko nauczyć zdać egzamin, ale też nauczyć jeździć. A takie wlekące się całkiem Lki i normalne samochody wg mnie (i nie tylko) stanowią spore zagrożenie, bo tak naprawdę nigdy nie wiesz, co ktoś taki nie zrobi zaraz. Ja ostatnio jechałam drogą z pierwszeństwem, nie jakąś ruchliwą mocno. Wyjeżdża mi Lka z prawej nagle, bo się do ruchu włącza. I nie wie, co ma zrobić, bo nagle ja jestem prawie koło niej, a miejsca się na 1 samochód robi Musiałam dać trochę po hamulcach, puściłam już ją, a ona mi jedzie te 30 Wyprzedzić nie ma jak, wlekę się niemiłosiernie za nią, ta nagle przy samym skręcie ni stąd, ni zowąd kierunek włącza i zamiast normalnie skręcić, gdzie w tym miejscu nawet nie trzeba patrzeć jeszcze czy coś jedzie, bo się wjeżdża w miejsce do zawracania i dopiero tam staje, to ona się nagle zatrzymuje

taki co jedzie w mieście ponad 70tką, tez nie wiesz co zrobi bo często gęsto jadąc nawet kierunkowskaza nie włączy
a co do tej sytuacji co musiałaś dać po hamulcach. To to jak jedzie Lka zależne też jest od instruktora. Moja Mama jeździła z trzema różnymi. Dwójka z nich w ogóle nie pomagała (nie mówię tu o tym że kręcili za nią kierownicą czy naciskali sprzegło i zmieniali biegi) ale o mówieniu co powinna zrobić. Ten instruktor co ze mną jeździ jest b.dobry. Pyta mnie co chwilę co mam zrobić, mówi co chwilę że mam myśleć i za siebie i za innych bo tez nie mam 100% pewności co oni zrobią. Instruktor musi w taki słowny sposób kierować uczącym się. To bardzo pomaga, bo jest się skupionym, jedzie się płynniej i w ogóle.

Flames, no właśnie. Trzeba być wyrozumiałym. Bo nie wiadomo czy ten ktoś w Lce ma już 20h jazdy za sobą, czy siedzi pierwszy raz w tym aucie a co do zawracania to ja wczoraj też zawracałam ale trochę nieudolnie

[nieznajoma19]

Napisane przez maalwiinkaa2

jak się zaczyna z centrum Wrocławia to troche trudno chyba, że się robi prawo jazdy w mieście mniejszym jak Wrocław/Kraków/Warszawa, to można kombinować.

Moje miasto jest dość spore, a z instruktorem robiłam tak że on kierował a ja byłam pasażerem i dopiero jak dojeżdżaliśmy na te mniej ruchliwe uliczki to się przesiadaliśmy i od tego momentu liczył mi godz.

Myślę że osoba jadąca 30 km/h jak i ta 70 km/h jest tak samo groźna. No i jeszcze stan polskich dróg też nie sprzyja bezpieczeństwu (mój tata miał wypadek samochodowy, wjechał w niego innych samochód, bo jezdnia była mokra od oleju czy czegoś. Samochód cały do kasacji, gdyby mój tata był pasażerem siedzącym za kierowcą poniósłby śmierć na miejscu. Ale na szczęście nikomu nic się poważnego nie stało)

[Szarosc Teczy]

Napisane przez maalwiinkaa2

jak się zaczyna z centrum Wrocławia to troche trudno chyba, że się robi prawo jazdy w mieście mniejszym jak Wrocław/Kraków/Warszawa, to można kombinować.

Z tym się zgodzę.
Ja zdawałam w Łomży, tam jest nieźle małe miasto więc gdzie nie skręcisz tam Lka

Pamiętam, że mi podczas pierwszych 6-7 godzin samochód b.często gasł. A wyprzedzanie do teraz ( po 3 latach od zrobienia prawka ) przyprawia mnie po palpitacje serca Pewnie to też kwestia samochodu, bo jeżdżę Fiatem Seicento, który rozpędza się max od 110