problem z odbijaniem u niemowlaka..pomocy!!

[AGATA28]

mam wielki problem z moim maluszkiem.od tygodnia jestem zmuszona karmic mojego miesiecznego synka mlekiem modyfikowanym. nie bede sie rozpisywac czemu i po co bo to temat na inny wątek i i tak sie sporo natłumaczyłam i napłakałam. otóz mam problemy a raczej mój Natanek z odbijaniem po jedzeniu.chodze po całym domu o róznych porach z malenstwem przewieszonym przez plecy...i nic.przytulam jego ciałko pionowo do siebie...i nic.probowałam juz nawet metody z książki.małego sadzam na kolanach,przechylam delikatnie do przodu i podtrzymując bródke czekam az mu sie odbije.ta metoda zadziałala pare razy ale mam co do niej wątpliwosci gdyz nie jestem przekonana(mimo ze metoda z dobrej ksiązki o pielegnacji dzieci)czy tak malutkie szkrabki mozna sadzac w takiej pozycji-boje sie o kręgosłup.blagam poradzcie mi cos.widze ze mały lepiej spi i nie cierpi jak mu sie odbije.a ja nieraz chodze pol godziny i nic.mozemacie jakies matody??

[Mariqa]

Spróbuj położyć sobie malca w pozycji na brzuszku na Twoich kolanach, oklepywać lekko plecki na wysokości łopatek oczywiście podtrzymujemy bródkę.
Noszenie do góry równiez jest dobrym sposobem, o ile dziecko jest wsparte nadbrzuszem o ramie mamy. Podnosimy je zatem wysoko, opieramy na własnym przedramieniu i oklepujemy plecki.
Dziecku nie zawsze musi się odbić, jeśli je powoli, nie gromadzi się powietrze w brzuszku.
Skoro maluch nie ma innych dolegliwości, kolek, bólu brzuszka, ulewania- to wszystko jest w porządku.

[AGATA28]

dziękuję bardzo.wypróbuje taki sposób - moze bedzie idealny dla mojego natanka.a co do pozycji ułożenia go na moim barku to nie wiedzialam ze trzeba na nim oprzec nadbrzusze malenstwa.nosilam go troszke inaczej tzn.na moim barku opierał bródke.moze dlatego to bylo takie nieefektywne.rozumiem ze mały ma byc "przerzucony " przez moj bark?jeszczerazdziekuje i serdecznie pozdrawiam

[Brewka :)]

ale czy to znaczy, że jak mu się nie odbije to jest niespokojny i wygląda jakby go bolał brzuszek?
bo tak jak pisała Mariqa, nie musi mu się odbić, może opanował perfekcyjnie technikę połykania?
u moich dzieci wystarczyło delikatne poklepywanie przy trzymaniu w pozycji pionowej, właściwie to pochyło-pionowej , po karmieniu opierałam się wygodnie w fotelu, kładłam dzidzię na sobie i poklepywałam

[Mariqa]

Napisane przez AGATA28

a co do pozycji ułożenia go na moim barku to nie wiedzialam ze trzeba na nim oprzec nadbrzusze malenstwa.nosilam go troszke inaczej tzn.na moim barku opierał bródke.moze dlatego to bylo takie nieefektywne.rozumiem ze mały ma byc "przerzucony " przez moj bark?jeszcze raz dziekuje i serdecznie pozdrawiam

O, dla mnie tez było to szokujące, kiedy pani neonatolog kazała mi tak zarzucić mojego syna. Trzeba tylko tak wyczuc pozycję, by z jednej strony dzidzius opierał się o nasz bark, a z drugiej, by głowa mu nie zwisała na naszych plecach. Przy takich kilkutygodniowych maluszkach to nie jest raczej specjalny wyczyn, bo mają przecież króciutkie kadłubki
Może uda mi się znaleźć odpowiednie zdjęcie w necie

[AGATA28]

dokładnie tak jest Brewka.mam wrazenie ze jak mu sie nie odbije to jest niespokojny-tak jakby pojękiwał przed zasnięciem.połozna powiedziala mi ze moze to za sprawą butelki aventa antykolkowiej nie odbija mu sie.poł godziny temu znow nie bylo odbicia po jedzeniu.siedzialam z nim pol godziny.a jemu było tak dobrze ze zasnąl przytulony do mojej piersi po minucie.wiec chodziłam z tym spiącym krolewiczem przez 30 minut i zal mi go bylo ze nie moze juz lezec w ciepłym łózeczku.po 30 min polozylam go na boczku i znow zaczęlo sie pojekiwanie.tak bardzo mi go żal a czuje sie taka bezsilna...
Mariqa bardzo bym prosila jak znajdziesz jakaś fotke...bede bardzo wdzieczna..pa

[Helena]

rzeczywiście, dziecko tak należy przerzucić przez ramię, by nasz bark uciskał jego żołądek, nalezy kilkukrotnie trzyamjąc na ramieniu przechylać do poziomu i z nów unosić do pionu.
nie kładź dziecka na boku, to fatalna pozycja dla jego bioder, możesz mu niepotrzebnie zaszkodzić, a po co dziecko ma Ci potem nosić rozwórkę?

[Brewka :)]

http://www.canpol.com.pl/krotki_kurs04.htm

znalazłam taki kurs trzymania dziecka myślę, że to o taką pozycję może chodzić

Heleno, od leżenia na boku dziecku krzywda się nie stanie, chyba, że już ma problem z biodrami, to wtedy taka pozycja jest po prostu niewygodna ze względu na szerokie pieluchowanie, czy rozwórki

[Mariqa]

Brewka, dokładnie taką pozycję miałam na myśli

[Brewka :)]

Napisane przez Mariqa

Brewka, dokładnie taką pozycję miałam na myśli

cieszę się, że mogłam pomóc

[AGATA28]

dziekuję Wam bardzo serdecznie .pozdrawiam

[Helena]

z biodrami będę się upierać, nasz lekarz zakazał nawet dzieciom ze zdrowymi biodrami. Przesyłam zdjęcia jak to Kalinę nosimy (głównie tata)

[Brewka :)]

Napisane przez Helena

z biogrami będę się upierać, nasz lekarz zakazal nawet dla dizeci ze zdrowymi biodrami. Przesyłam zdjęcia jak to Kalinę nosimy (głównie tata)

no to robi się problem, bo do każdej pozycji są jakieś zastrzeżenia, na brzuszku nie bo syndrom śmierci łóżeczkowej, na pleckach nie, bo się może zachłysnąć, zwłaszcza przy refluksie albo kłopotach z odbijaniem, teraz mówisz, że na boku też nie dobrze, że moje dzieci już same sobie wybierają pozycję do snu
cała trójka przespała niemowlęctwo na boku, nie miałam kłopotów z biodrami żadnych
a Kalinka śllicznotka

[dosieńka]

witaj, ja mam podobny problem, mój synek Maks teżma kłopoty z odbijaniem. czasem odbija pięknie ( ) nawet kilka razy, czasem w ogóle albo po paru godzinkach. trzymam go zawsze po jedzeniu w pozycji pionowej, później kłade sobie na brzuchu jego brzuszkiem do mojego, jesli to nie pomaga kładę go do łóżeczka na brzuszek. spi niespokojnie ale kiedy chce wreszcie odbić podnosi główkę i odbija. w ogóle to uwielbia spać na brzuszku, przesypia tak całe noce - śpi czasem po 10 - 12 godizn a skończył wczoraj 2 miesiące myślę, że taka juz ich uroda - ich i ich małych przełyczków. a może faktycznie butelek avent - ja tez używam tej antykolkowej ... sama nie wiem. jak znajdziesz dobry sposób na odbicie małych leniuszków to chętnie tez skorzystam pozdrawiam

[dosieńka]

podobny wątek :

http://www.maluchy.pl/forum/viewtopic.php?t=37246

[Ejva]

Agata - ta metoda opisana w pierwszym Twoim poscie (z sadzaniem na kolankach) polecala nam tez polozna w szpitalu. Wiec chyba nie powinna byc taka zla.

Z pozycjami do spania - faktycznie wtopa - ja swoja Asienke czesto klade na boku bo bardzo ulewa i boje sie ze mi sie kiedys zachlysnie A o bioderka tez bardzo sie boje bo co sprawdzam to wydaje mi sie ze faldki ma nierowno No i teraz mam klina....