wymarzony pierścionek część XXI

[asiuk]

Emilko, w tym drugim linku napisali, że seria NIKE jest w płóciennych twardych oprawach i strony są zszywane Czy to prawda?

[emi_lka]

Napisane przez asiuk

Emilko, w tym drugim linku napisali, że seria NIKE jest w płóciennych twardych oprawach i strony są zszywane Czy to prawda?

Stare wydania tak, są w płóciennych oprawach, a nowe, po 2000 roku są w twardych tekturkowych. Wszystkie są zszywane. Moja najsatrsza Nike jest z 1957 r. Wygrzebana u dziadków.
W antykwariatach i w internecie bez trudu kupi się te starsze wydania i w większości nie są drogie.

[ButterBear]

Cześć...

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

S-f i fantasy to z kolei nie moja bajka...
Z Nike na pewno się zetknęłaś, to takie kieszonkowe książki w małym formacie, głównie przekłady XX-wiecznej prozy światowej
http://www.czytelnik.pl/?ID=seria&seria=14
http://www.antykwariat-mit.pl/seria-nike/3

Tej książki AO nie czytałam, za to czytałam "Opowieść o miłości i mroku" i "Nie mów noc" - podobały mi się.

Ja uwielbiam dzienniki i listy. Gombrowicz i Tyrmand to po prostu klasyka dla mnie i wbrew pozorom - bardzo przystępne lektury
Listy Witkacego też są świetne.

bardzo lubię też Tyrmanda

[emi_lka]

Napisane przez ButterBear

Cześć...

Cześć!

Napisane przez miskowa

bardzo lubię też Tyrmanda

Nie wiem, czy czytałaś Dziennik 1954, ale dla mnie to po prostu mistrzostwo świata, cięty język, ironia, dystans do rzeczywistości i siebie, pożarłam tę książkę

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Cześć!



Nie wiem, czy czytałaś Dziennik 1954, ale dla mnie to po prostu mistrzostwo świata, cięty język, ironia, dystans do rzeczywistości i siebie, pożarłam tę książkę

oczywiście, że czytałam. Rewelacja

[emi_lka]

Właśnie sobie przypomniałam, że wciąż mam niedokończony zbiór opowiadań Tyrmanda Muszę je odgrzebać.

Podobno dziennie wydaje się w Polsce ok. 55 książek.

A propos - jest fajna audycja na rmf classic - 5 z literatury.

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Można tam zaglądać w poszukiwaniu inspiracji czytelniczych, z braku innych

[miskowa]

Kościół to bardziej zbiurokratyzowane miejsce niż urzędy. Dostałam wprawdzie zaświadczenie od księdza, że jestem po bierzmowaniu, ale ksiądz, który będzie chrzcił mojego przyszłego chrześniaka chce jakiegoś innego, że jestem praktykująca i że chodzę do kościoła (mogę mieć problem z takim zaświadczeniem, bo się przeprowadzałam i aktualnie nie należę do żadnej parafii)

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

Kościół to bardziej zbiurokratyzowane miejsce niż urzędy. Dostałam wprawdzie zaświadczenie od księdza, że jestem po bierzmowaniu, ale ksiądz, który będzie chrzcił mojego przyszłego chrześniaka chce jakiegoś innego, że jestem praktykująca i że chodzę do kościoła (mogę mieć problem z takim zaświadczeniem, bo się przeprowadzałam i aktualnie nie należę do żadnej parafii)

Ale spokojnie. Zazwyczaj wygląda to gorzej niż się okazuje (mieliśmy (nie) ciekawe doświadczenie okołoślubne, a potem się okazało, że wystarczy dobra wola, żeby przeskoczyć coś, co niby można ominąć na gruncie diecezji-biskupa).

Rozmawiałaś z tym księdzem?

[ButterBear]

Napisane przez miskowa

Kościół to bardziej zbiurokratyzowane miejsce niż urzędy. Dostałam wprawdzie zaświadczenie od księdza, że jestem po bierzmowaniu, ale ksiądz, który będzie chrzcił mojego przyszłego chrześniaka chce jakiegoś innego, że jestem praktykująca i że chodzę do kościoła (mogę mieć problem z takim zaświadczeniem, bo się przeprowadzałam i aktualnie nie należę do żadnej parafii)

Coooo?? jaki absurd.

Chociaż, jak ostatnio TŻ został chrzestnym, miał problemy w kościele i musiał ściemniać...bo nie wpuszczamy kolędy...a to oczywiscie wielka przeszkoda, żeby zostać chrzestnym...

[asiuk]

Może przy okazji kupię sobie taki egzemplarz do poczytania wszędzie, w każdych warunkach
Nigdy Tyrmanda nie czytałam, choć u rodziców "Zły" stoi, stary, czytany milion razy głównie przez tatę

Napisane przez ButterBear

bo nie wpuszczamy kolędy...a to oczywiscie wielka przeszkoda, żeby zostać chrzestnym...

ZŁOOOOO

[goosia207]

Cześć,

ja wczoraj też wzięłam się za jakąś książkę z biblioteki i zasnęłam.Lekko przynudza na początku, zobaczę jak akcja się rozwinie.

Napisane przez miskowa

Kościół to bardziej zbiurokratyzowane miejsce niż urzędy. Dostałam wprawdzie zaświadczenie od księdza, że jestem po bierzmowaniu, ale ksiądz, który będzie chrzcił mojego przyszłego chrześniaka chce jakiegoś innego, że jestem praktykująca i że chodzę do kościoła (mogę mieć problem z takim zaświadczeniem, bo się przeprowadzałam i aktualnie nie należę do żadnej parafii)

Wiem coś o tym, bo jak miałam zostać chrzestną (2 lata temu) też musiałam taką kartkę przynieść.Mój ksiądz (mimo, że nie należę do osób, które co niedzielę są w kościele) wypisał mi ją bez problemu.Tylko ja należę do tej parafii od urodzenia

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Ale spokojnie. Zazwyczaj wygląda to gorzej niż się okazuje (mieliśmy (nie) ciekawe doświadczenie okołoślubne, a potem się okazało, że wystarczy dobra wola, żeby przeskoczyć coś, co niby można ominąć na gruncie diecezji-biskupa).

Rozmawiałaś z tym księdzem?

ja nie, moja babcia była po zaświadczenie, to dostałam, że jestem po komunii i bierzmowaniu i tyle. Kazali jeszcze donieść to inne, że jestem praktykująca i mogę być chrzestną. Dajcie spokój, ręce opadają

Napisane przez ButterBear

Coooo?? jaki absurd.

Chociaż, jak ostatnio TŻ został chrzestnym, miał problemy w kościele i musiał ściemniać...bo nie wpuszczamy kolędy...a to oczywiscie wielka przeszkoda, żeby zostać chrzestnym...

No właśnie w tym cały problem, ja nie jestem aktualnie nigdzie, bo od kilku lat nie przyjmuję kolędy

[emi_lka]

Napisane przez miskowa

ja nie, moja babcia była po zaświadczenie, to dostałam, że jestem po komunii i bierzmowaniu i tyle. Kazali jeszcze donieść to inne, że jestem praktykująca i mogę być chrzestną. Dajcie spokój, ręce opadają




No właśnie w tym cały problem, ja nie jestem aktualnie nigdzie, bo od kilku lat nie przyjmuję kolędy

Ja rozumiem, że ważne jest z perspektywy kościoła, by chrzestna "spełniała wymogi" wiary - w końcu nie byle co się podczas chrztu deklaruje.

ALE - na zaświadczeniu o chrzcie, komunii i bierzmowaniu powinno się poprzestać.
Przecież takie zaświadczenie o "praktykowaniu" jest nic nie warte, nic o człowieku nie mówi (tylko o tym, czy wpuszcza księdza), a to chyba za mało

Skoro rodzice wybierają jakichś ludzi na chrzestnych, to chyba ocenili, że są właściwi - to powinno wystarczyć.

[miskowa]

Napisane przez emi_lka

Ja rozumiem, że ważne jest z perspektywy kościoła, by chrzestna "spełniała wymogi" wiary - w końcu nie byle co się podczas chrztu deklaruje.

ALE - na zaświadczeniu o chrzcie, komunii i bierzmowaniu powinno się poprzestać.
Przecież takie zaświadczenie o "praktykowaniu" jest nic nie warte, nic o człowieku nie mówi (tylko o tym, czy wpuszcza księdza), a to chyba za mało

Skoro rodzice wybierają jakichś ludzi na chrzestnych, to chyba ocenili, że są właściwi - to powinno wystarczyć.

powinno, ale tak właśnie działa kościół - kartki do spowiedzi, które ksiądz ma podpisać, żeby sprawdzili, że na pewno poszłaś, zaświadczenia, kasa, spis na kolędzie, kto ile dał

[goosia207]

U mnie na szczęście nie była konieczna kartka ze spowiedzi, jeszcze latać z kartkami, bo chcę być chrzestną

Jak to jest, że w domu czas tak szybko leci, a w pracy jak guma

[miskowa]

Napisane przez goosia207

U mnie na szczęście nie była konieczna kartka ze spowiedzi, jeszcze latać z kartkami, bo chcę być chrzestną

Jak to jest, że w domu czas tak szybko leci, a w pracy jak guma

też się zastanawiam. 3 dni w domu byłam i zleciało bardzo szybko a dziś się znowu wlecze

[biia]

moja chrzestna, żeby być chrzestną (nie moją, kolejną) była egzaminowana z katechizmu był z tym niezły myk, bo moja mama poszła za nią po odbiór zaświadczenia o chrzcie itp. a tu ksiądz z egzaminem wyskakuje. nawet nie pomyślał, że przepytuje nie tę osobę, a moja mama była na bieżąco, bo ja wtedy przygotowywałam się do Pierwszej Komunii, więc "egzamin" zdała.

[miskowa]

Napisane przez biia

moja chrzestna, żeby być chrzestną (nie moją, kolejną) była egzaminowana z katechizmu był z tym niezły myk, bo moja mama poszła za nią po odbiór zaświadczenia o chrzcie itp. a tu ksiądz z egzaminem wyskakuje. nawet nie pomyślał, że przepytuje nie tę osobę, a moja mama była na bieżąco, bo ja wtedy przygotowywałam się do Pierwszej Komunii, więc "egzamin" zdała.

porażka

[twin--maid]

Cześć,

rany ale problemy robią, żeby człowiek mógł zostać chrzestną. Za jakiś czas i my będziemy chcieli ochrzcić Synka i ciekawa jestem co w tej naszej parafii będą wymagać od chrzestnych.

[miskowa]

Napisane przez twin--maid

Cześć,

rany ale problemy robią, żeby człowiek mógł zostać chrzestną. Za jakiś czas i my będziemy chcieli ochrzcić Synka i ciekawa jestem co w tej naszej parafii będą wymagać od chrzestnych.

a ta parafia to niby najbardziej liberalna jest, bo w 3 innych odmówili jej w ogóle chrztu (on protestant obcokrajowiec i rozwodnik, a ona po rozwodzie)

[czarna.noc]

Napisane przez miskowa

a ta parafia to niby najbardziej liberalna jest, bo w 3 innych odmówili jej w ogóle chrztu (on protestant obcokrajowiec i rozwodnik, a ona po rozwodzie)

Pff ale glupota, przeciez kosciol nie uznaje rozwodow, wiec o co cho? Rozwod to tylko cywilny, tak jak slub cywilny - kosciol go nie uznaje

[biia]

czasami w ogóle nie kumam polityki kościoła

[xzora]

Napisane przez asiuk

Mama mojej przyjaciółki dowiedziała się, że ma raka piersi. Dodam, że szanowny pan doktor poinformował ją o tym od razu na badaniu USG, przed wynikami biopsji. Czeka ją mastektomia i chemia. Ojciec mojej przyjaciółki zmarł parę lat temu z powodu uzależnienia od alkoholu, a sama moja przyjaciółka jest osobą niepełnosprawną.
Czy to nie za dużo jak na jedną rodzinę?

przykra sytuacja, mam nadzieję, że leczenie będzie krótkie i skuteczne

Napisane przez asiuk

Cześć!
Testuję od wczoraj podkład L'Oreala: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,8...ja.html&next=1 Skończył mi się Revlon Colorstay, a w moim pobliskim sklepiku nie było odpowiedniego koloru, więc wzięłam ten podkład. Wydaje mi się całkiem fajny, taki aksamitny przy nakładaniu (być może ma jakiś silikon w składzie ) I nieźle kryje

super, że jesteś zadowolona. Ja jestem na etapie szukania podkładu, chciałabym taki, który kryje jak Revlon Colorstay (zauważyłam, że jak się nim pomaluję, to jakoś tak ładniej wyglądam), ale żeby nie wysuszał. jutro będę testować Astor 24h , mam nadzieję, że się sprawdzi.

Dzisiaj miałam wstać o 6.00 i biegać, ale jak zadzwonił budzik, to go przestawiłam na 7.00, a potem na 7.30 Za to biegałam zaraz po pracy, z pustym żołądkiem zdecydowanie lepiej niż po obiedzie, ale pod koniec myślałam już tylko o jedzeniu. Do biegania zmobilizowało mnie jeszcze to, że nie wiem jakim cudem, ale schudłam. W talii mam 62cm, a sukienka koleżanki, która jest chudzielcem, jest na mnie dobra.

W temacie książek, najbardziej w moim nowym telefonie lubię to, że fajnie się czyta ebooki (i serfuje po necie). Wczoraj czekając w kolejce do lekarza skończyłam czytać Listy z Podróży. Dostałam skierowanie na rehabilitacje, nie bardzo mi pasuje dojeżdżanie przez 2tyg po 50km w jedną stronę, ale nie mam wyjścia, bo u mnie w mieście skutecznych ćwiczeń nikt mi nie pokaże. Zresztą nie wiadomo, na jakim poziomie będzie realizowana tam ta rehabilitacja, ale sądząc po kolejce, to chyba na bardzo wysokim. Zapisałam się na najbliższy możliwy termin, czyli na 24.04.2012

[asiuk]

Cześć!

Xzora, zazdraszczam schudnięcia

Dziś z Wami nie posiedzę, bo mam wolne, czyli zajmuję się młodą

Idziemy dziś do innego neurologa na kontrolę, trzymajcie kciuki

[miskowa]

cześć

Fajnie, że piątek, ale niefajnie, że muszę spędzić weekend u rodziców tż, bo tam nie ma spokoju

Napisane przez asiuk

Cześć!

Xzora, zazdraszczam schudnięcia

Dziś z Wami nie posiedzę, bo mam wolne, czyli zajmuję się młodą

Idziemy dziś do innego neurologa na kontrolę, trzymajcie kciuki

[ButterBear]

Cześć piątkowo

Napisane przez xzora

W temacie książek, najbardziej w moim nowym telefonie lubię to, że fajnie się czyta ebooki (i serfuje po necie). Wczoraj czekając w kolejce do lekarza skończyłam czytać Listy z Podróży. Dostałam skierowanie na rehabilitacje, nie bardzo mi pasuje dojeżdżanie przez 2tyg po 50km w jedną stronę, ale nie mam wyjścia, bo u mnie w mieście skutecznych ćwiczeń nikt mi nie pokaże. Zresztą nie wiadomo, na jakim poziomie będzie realizowana tam ta rehabilitacja, ale sądząc po kolejce, to chyba na bardzo wysokim. Zapisałam się na najbliższy możliwy termin, czyli na 24.04.2012

O dżizas to jakieś wariactwo...

Napisane przez asiuk

Cześć!

Xzora, zazdraszczam schudnięcia

Dziś z Wami nie posiedzę, bo mam wolne, czyli zajmuję się młodą

Idziemy dziś do innego neurologa na kontrolę, trzymajcie kciuki

Asiuk, trzymam kciuki

Dziś o 16:00 zaczyna się mój ostatni wolny, przedstudencki weekend
Potem mam 3 weekendy pod rząd zajęć...

A dziś mamy gości - musze hucznie świętować ostatnie wolne chwile hihihi...

[emi_lka]

Cześć!

Tydzień przeleciał mi jak pstryknięcie.

Wczoraj spotkałam się z bardzo pozytywną koleżanką, której nie widziałam ponad pół roku. Lubię się z nią spotykać, zawsze mnie nastraja do optymistycznego spojrzenia na moją sytuację, nawet jak coś mi się nie podoba

Napisane przez xzora

W temacie książek, najbardziej w moim nowym telefonie lubię to, że fajnie się czyta ebooki (i serfuje po necie). Wczoraj czekając w kolejce do lekarza skończyłam czytać Listy z Podróży. Dostałam skierowanie na rehabilitacje, nie bardzo mi pasuje dojeżdżanie przez 2tyg po 50km w jedną stronę, ale nie mam wyjścia, bo u mnie w mieście skutecznych ćwiczeń nikt mi nie pokaże. Zresztą nie wiadomo, na jakim poziomie będzie realizowana tam ta rehabilitacja, ale sądząc po kolejce, to chyba na bardzo wysokim. Zapisałam się na najbliższy możliwy termin, czyli na 24.04.2012

co za termin...

Napisane przez asiuk

Cześć!

Xzora, zazdraszczam schudnięcia

Dziś z Wami nie posiedzę, bo mam wolne, czyli zajmuję się młodą

Idziemy dziś do innego neurologa na kontrolę, trzymajcie kciuki

Kciuki!!!

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez ButterBear

Cześć piątkowo

Dziś o 16:00 zaczyna się mój ostatni wolny, przedstudencki weekend
Potem mam 3 weekendy pod rząd zajęć...

A dziś mamy gości - musze hucznie świętować ostatnie wolne chwile hihihi...

Ja muszę sprawdzić kiedy zaczynam ten mój kurs... też październik i listopad będzie wyjęty z życia.

[xzora]

Napisane przez asiuk

Cześć!

Xzora, zazdraszczam schudnięcia

Dziś z Wami nie posiedzę, bo mam wolne, czyli zajmuję się młodą

Idziemy dziś do innego neurologa na kontrolę, trzymajcie kciuki

dzięki, chociaż to schudnięcie to jakieś takie przypadkowe, w sumie fajnie
a jak tam u Ciebie z dietą, ćwiczeniami? Udało się jakoś wygospodarować odrobinę czasu?

Napisane przez ButterBear

O dżizas to jakieś wariactwo...

Warto jeszcze dodać, że na wizytę u lekarza umawiałam się w maju
Najgorzej jest na początku, potem wiesz już, jakie są kolejki i zapisujesz się odpowiednio wcześniej. Czyli ja powinnam już dzisiaj zapisać się do lekarza na grudzień - styczeń, wtedy pierwszy wolny termin rehabilitacji byłby pewnie we wrześniu (czyli akurat po 4mcach od poprzedniej) itd... Póki co jednak nie będę kombinować z wizytami, myślę, że to kwietnia wytrzymam i zobaczę, czy taka rehabilitacja mi pomaga.

emi_lka, biegałaś dzisiaj?

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez ButterBear

Dziś o 16:00 zaczyna się mój ostatni wolny, przedstudencki weekend
Potem mam 3 weekendy pod rząd zajęć...

A dziś mamy gości - musze hucznie świętować ostatnie wolne chwile hihihi...

udanego ostatniego wolnego weekendu! ja pamiętam, że w pierwszym semestrze mieliśmy hardcore, miesiąc przed sesją zjazdy w każdy weekend, potem sesja, a po sesji od razu zjazd.

[goosia207]

Cześć,

Napisane przez asiuk

Cześć!

Xzora, zazdraszczam schudnięcia

Dziś z Wami nie posiedzę, bo mam wolne, czyli zajmuję się młodą

Idziemy dziś do innego neurologa na kontrolę, trzymajcie kciuki

Butter korzystaj z ostatniego wolnego weekendu