Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 21

[Miss Saeki]

Napisane przez magda_lena40

Z wiadomości, które D6 przyniosła nam z czatu wynika, że lepiej zrobić za dużo PW niż P. Wg mnie tryb 5P/2PW nie jest dobry przede wszystkim dla zdrowia, bo dostarczasz w nim organizmowi za mało witamin. Tryb na Dukanie powinien być równomierny.

Dobrze to słyszeć. W takim razie na dniach przechodzę na 3P/4PW i będzie elegancko W sumie wychodzi na to, że do piątku jem teraz warzywa, bo P ma być sob-nd-pon.

Poza tym... ostatnio mam "złe" dni i wpycham w siebie co się da. Dziś po prostu wyszłam z domu żeby kupić sobie lody... wczoraj byłam ze znajomymi na mieście i wpadły polędwiczki z KFC... i o dziwo... stała waga, stała, 2 dni niedukańskiego żarcia i 1 kg MNIEJ!

[niunia_05]

Kochane moje, tez jestem na Dukanie no ale niestety zaczynam od nowa juz 3 raz faze uderzeniową bo grzesze jak głupia, jak nie pizza, to bułki słodkie, lody itp;/ Od jutra zaczynam ostatni raz i mam zamiar wytrwac ale potrzebuje wsparcia wtedy kiedy dopadnie mnie chwila słabosci. Jest jakas chetna zaczynająca dukanka zeby podac swoj nr gg i wspierac sie ze mna wzajemnie?

[Emilia 25]

Napisane przez niunia_05

Kochane moje, tez jestem na Dukanie no ale niestety zaczynam od nowa juz 3 raz faze uderzeniową bo grzesze jak głupia, jak nie pizza, to bułki słodkie, lody itp;/ Od jutra zaczynam ostatni raz i mam zamiar wytrwac ale potrzebuje wsparcia wtedy kiedy dopadnie mnie chwila słabosci. Jest jakas chetna zaczynająca dukanka zeby podac swoj nr gg i wspierac sie ze mna wzajemnie?

Uświadomię Cię: nie jesteś na Dukanie skoro grzeszysz.

[niunia_05]

Nie musisz mnie uswiadamiac, uwazam ze jestem super mi wszystko idzie ale jak przychodzi weekend i znajomi nas wyciagaja na pizze to nie potrafie siedziec i patrzeć...dlatego chodzi mi o to aby ktos w takiej sytuacji mnie "oswiecil" bo bardzo chcialabym dokonczyc tę dietę, wiec jest taka osoba?

[d666666]

Napisane przez LyraBea

Powitanko
Zaglądam do Was, ale jak zauważyłyście, nie wtrącam się, bo od czasu, kiedy ja "dukałam" sporo się w zasadach zmieniło i gdybym zaczęła pisać, wyszłoby, że grzmię i o pomstę do nieba wołam. Co ja Wam będę gderać. Zgubiłam tylko trochę ponad 15 kilo, daleko mi do niejednej z Was i tylko chylić czoła. Z drugiej strony czasem aż głową kręcę, jak sobie pod górkę niektóre z Was robią grzeszkując. A chwilka smacznego , po kilku dniach potem zastojami się odpłaca...
Nio dobra, miałam nie gderać
Z największym zaciekawianiem podczytuję te newsy z dukanowego czata. Coraz większa rozwiązłość i naginanie diety dla własnych potrzeb, takie mi się wnioski nasuwają, ale też kilka fajnych rzeczy się dowiedziałam. Człowiek się całe życie przecież uczy.
Zainteresowało mnie, że w II fazie można łyżkę przecieru pomidorowego. Ja myślę, że taka łyżka to dobre pół pomidora, ale jak wiadomo, pomidor poddany obróbce termicznej zmienia swoje właściwości. Dużo bardziej pożądany dla naszego organizmu jest, dlatego tak bardzo polecany jest przy dietach.
Nie lepiej dużego pomidorka walnąć na patelnię, z jedną cebulką, ząbkiem czosnku i łyżką octu balsamicznego? Potem tylko szczypta słodziku, sól, pieprz..i przepyszna masa pomidorowa wychodzi. To moment a wie się co dokładnie ma się na talerzu. A w II fazie to szczególne ważne...
To tak mi się nasunęło. Ja na II fazie wszystko sama robiłam, bo zwyczajnie nie ufałam ani wędlinom z marketu, za kabanosy się nie brałam..bez słodyczy udało mi się przetrwać...Ale rozumiem, że nie każdy znajdzie w sobie na dany moment tyle samozaparcia. Do tej pory jestem w szoku, że mi się udało....
Z serca jednak polecam jak najmniej korzystać z gotowców a więcej mieszać w garach.. To nie musi być pracochłonne...
Emilko, nadal zakochana w Twoim uśmiechu jak napisałam, dalej konsekwentnie idę w kierunku zadrutowania. Niestety na wizyte muszę poczekać, za to mam akces od mojej dentystki.
Ponoć mam "śliczne zęby" .Przy 40-tce to komplement nie lada Tak więc na 99% dam się w kaganiec wsadzić, bo chcę tak się uśmiechać jak TY

Czesc
Milo, ze udlao Ci sie schudnac i utrzymac wage, gratuluje i podziwiam, sama musze zrzucic ogolem 2 razy tyle co Ty i fajnie ze Ci sie udalo.
Niestety, nie wszystkim tak idzie. Ja jestem chodzacym jojo odchudzanym przez lekarzy itp, a dopiero Dukan mnie uratowal.Ja opieralam swa wiedze o ksiazke ( a potem wyszly nowe pozycje dot. diety, artykuly, nowe ksiazki) Na poczatku szlo mi swietnie, chociaz pozniej mialam kilkumiesieczny zastoj mimo diety oraz skrupulatnego jej przestrzegania. Juz mialam dosyc bo proteiny rosly mi w buzi, waga ani drgnela a motywacja slabla. Przeszlam na cos w rodzaju 3 fazy, teraz jestem znowu na 2 bo musze zrzucic jeszcze 15 kg, ale ja nie o tym...
Ja tez przeczytalam ksiazki, do tego wszystkie czesci forum z ktorych dowiedzialam sie wlasnie o tej stronie dukana,gdzie doktor Dukan zamieszcza cenne informacje odnosnie 'ewolucji' diety.
Dukan wiele lat pracowal nad swoja dieta, mysle ze nie bez powodu wprowadzone sa jakies 'nowosci' i rzeczy o ktorych w ksiazce nie pisal. informacje z czata/u tez moga byc bardzo cenne, zwlaszcza ze w ksiazce niektore rzeczy sa nie do konca jasne. Ja wg ksiazki robilam 10 dni U, bo taka opcja byla dla ludzi z duza nadwaga (7-10 dni). na forum dostalam za to baty
Co do moich 'wolnych tlumaczen', to nie sa one wolne, gdyz zajmuje sie nimi fachowo, bo z wyksztalcenia jestem tzw. 'filologiem angielskim'. Zawsze dolaczam fragmenty w oryginale, wiec jezeli masz watpliwosci odnosnie moich kompetencji to mozesz zapytac jakiegos tlumacza, czy ja pisze prawde.Wiem, ze nie kazdy musi znac ten piekny jezyk, dlatego chce sie jakos przydac na tym forum, bo dzieki Wam tutaj zgromadzonym dzielnie bronie sie przed jojo.
Ja tylko przekazuje informacje, bo takie sa na stronie oficjalnej www.dukandiet.co.uk, a to jak kto sobie zinterpretuje to juz jego sprawa
Mysle, ze wyciagnelas zbyt daleko idace wnioski odnosnie newsow z czata.
To nie jest naginanie diety i namaianie do grzechow, tylko wyjasnianie kwestji nie wspomnianych w ksiazkach. Dukan nie kaze nam grzeszyc, wrecz przeciwnie- kazdy nawet najdrobniejszy grzeszek odbije sie na wadze, nawet kilka tygodni po. I wlasnie z czata dowiedzialam sie welu istotnych rzeczy. Nie powiedzialabym, ze jest to naginanie diety, tylko cenne wskazowki. Sa szczegolnie pomocne dla ludzi, ktorzy maja duzo do zrzucenia i troche na tej 2giej fazie pobeda....Oto niektore z nich:

1. nie nalezy grzeszyc, a jak to sie juz stanie to przez nastepne 3-4 dni nie uzywac produktow tolerowanych, wiecej sie ruszac i pic zimna wode

2. ograniczenie zoltek- 5-7 w tyg, dla osob majacych problem z cholesterolem max 3 w tyg.(w ksiazce tylko bylo wspomniane, ze osoby majace problem z cholest. powinny uwazac). A osoby bez takiego problemu jadly zoltka tonami, a potem sie dziwily...

3. koncentrat pomidorowy/ tomato puree tzw 1 lyzka w P, a pomidory w puszkach nie. Z jakiegos powodu koncentrat jest dozwolony. Wiadomo, ze nie bedziemy jesc go na tony i nie codziennie

4. Ograniczenie nabialu do 1kg dziennie (mleko jest tego czescia, wiec nic sie nie stanie jak sie wypije wiecej niz 1 szkl)

5. Surimi- w ksiazce jest na liscie dozwolonych, natomiast tu jest limit 8 sztuk dziennie

6. Slodzik- 8 porcji dziennie. Jak widac nie nalezy go naduzywac. napoje typu light-max 1litr

7. galaretka bezcukrowa- max 3 male kubeczki dziennie

8. co robic jak cierpimy na zatrzymywanie wody. tez pisalam

9. Nabial max 2% tluszczu

10. Marchewka got., buraki, karczochy-mozna ale raz w tyg.i nie za duzo

11. Otreby pszenne- lista tolerowanych

12. W ciagu dnia mozna sobie pozwolic na max 2 produkty tolerowane

13. Jak komus brakuje owocow- mozna goji berries (tolerowane) i rabarbar tez w ograniczonej ilosci

14. Limit dzienny plynow 1.5-2l, w razie potrzeby mozna do 3, ale lepsze to niz 6 litrow pic na sile, lepiej 2 ale malymi lyczkami w ciagu calego dnia...

15. Xylitol jako dozwolony i zdrowy slodzik, a byl on koscia niezgody kilka czesci wczesniej

16. Bezcukrowe gumy/cukierki - w razie potrzeby max 5 sztuk

Wiecej nie pamietam, ale na pewno cos bylo, czego w ksiazce nie odnalazlam. Niestety przeczytawszy ja mialam troche watpliwosci, teraz przynajmniej wiem, czego nie robic i co robic. I nie sadze, ze jest to naginanie diety, tylko rozwianie watpliwosci.
Pozdrawiam

[Emilia 25]

Napisane przez niunia_05

Nie musisz mnie uswiadamiac, uwazam ze jestem super mi wszystko idzie ale jak przychodzi weekend i znajomi nas wyciagaja na pizze to nie potrafie siedziec i patrzeć...dlatego chodzi mi o to aby ktos w takiej sytuacji mnie "oswiecil" bo bardzo chcialabym dokonczyc tę dietę, wiec jest taka osoba?

Z jednej strony chcesz, żeby Cię ktoś "oświecił", a z drugiej mam Cię nie uświadamiać. Więc o co Ci chodzi?

[d666666]

Napisane przez magda_lena40

Z wiadomości, które D6 przyniosła nam z czatu wynika, że lepiej zrobić za dużo PW niż P. Wg mnie tryb 5P/2PW nie jest dobry przede wszystkim dla zdrowia, bo dostarczasz w nim organizmowi za mało witamin. Tryb na Dukanie powinien być równomierny.

Co do grzeszenia warzywami, to ja też wczoraj zaczęłam PW, chociaż mam je od dzisiaj, ale to dlatego, że jestem od kilku dni chora a tabletki mi nie chcą pomóc, więc może to przez niedobór witamin czy coś
A w lodówce właśnie się chłodzi tiramisu Ciekawe jak wyjdzie, bo robiłam z sera w kostce

---------- Dopisano o 17:18 ---------- Poprzedni post napisano o 17:17 ----------

Aangel86, crazyyy_girl
Hej

jezeli wiemy, ze nie uda nam sie prawidlowo dukac, jak mamy dzien PP (syt. typu wyjazd, kolacja w restauracji etc..) to lepiej zrobic sobie PW niz grzeszyc ( wiadomo, tylko 1% spoleczenstwa to ludzie bezbledni i doskonali) .Mam nadzieje, ze jasno sie wyrazilam. Chodzi o to, ze lepiej tak niz zgrzeszyc, bo kazdy nawet najmniejszy grzech odbije sie na wadze, nie dzis, to jutro, nie jutro to za kilka dni, nie za kilka dni to za tydzien... I tworzy sie bledne kolo oraz dozywotnia 2ga faza

[Emilia 25]

Napisane przez d666666

jezeli wiemy, ze nie uda nam sie prawidlowo dukac, jak mamy dzien PP (syt. typu wyjazd, kolacja w restauracji etc..) to lepiej zrobic sobie PW niz grzeszyc ( wiadomo, tylko 1% spoleczenstwa to ludzie bezbledni i doskonali) .Mam nadzieje, ze jasno sie wyrazilam. Chodzi o to, ze lepiej tak niz zgrzeszyc, bo kazdy nawet najmniejszy grzech odbije sie na wadze, nie dzis, to jutro, nie jutro to za kilka dni, nie za kilka dni to za tydzien... I tworzy sie bledne kolo oraz dozywotnia 2ga faza

Ja to się chyba nigdy stąd nie wygrzebię.

[d666666]

Napisane przez niunia_05

Kochane moje, tez jestem na Dukanie no ale niestety zaczynam od nowa juz 3 raz faze uderzeniową bo grzesze jak głupia, jak nie pizza, to bułki słodkie, lody itp;/ Od jutra zaczynam ostatni raz i mam zamiar wytrwac ale potrzebuje wsparcia wtedy kiedy dopadnie mnie chwila słabosci. Jest jakas chetna zaczynająca dukanka zeby podac swoj nr gg i wspierac sie ze mna wzajemnie?

kazdy nawet najmniejszy grzech odbije sie na wadze, nie dzis, to jutro, nie jutro to za kilka dni, nie za kilka dni to za tydzien... I tworzy sie bledne kolo oraz dozywotnia 2ga faza. Po to tu jestesmy, zeby sie wspierac, nie ma idealow, kazdy duka jak moze, ale jak na samym poczatku grzechy to co bedzie dalej.
A moze inna dieta? A moze nie potrzebujesz zadnej diety

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez Emilia 25

Ja to się chyba nigdy stąd nie wygrzebię.

Ale my wiemy co sie robi w razie zgrzeszenia- sie musi odpokutowac i obiecac poprawe

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez Emilia 25

Ja to się chyba nigdy stąd nie wygrzebię.

Damy rade

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:37 ----------

Zaraz wracam zobacze co na czacie i ostrzegam- nie ponosze odpowiedzialnosci za ponizsze tresci.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:39 ----------

wyjazd na wakacje, jedzenie w restauracjach- co z dieta?

Lemmington : I am going on holiday to an 'All Inclusive' Hotel in Cuba from 12/10/11 - 23/10/11 how do I maintain the principles of the diet during the holiday and not be able to make a daily report.
sonja : Hi Lemminghton! Cuba is a really beautiful place! You will be able to follow your diet quite easily there as there are plenty of grilled sea food, fish, plain vegetables.... Just remember to avoid starchy fatty and sugary food and to increase your physical activity in case of a lapse and it will be fine. We will see how things are when you come back. As far as your daily report is concerned please send us an email via the email section of your slimming apartment so we can suspend your coaching during the time you are away. Keep going and have a nice Sunday!

1. wbrew pozorom nie powinno byc problemu z dieta np jak ktos wybiera sie na Kube (Emi 25)
1. wybierac z menu grilowane owoce morza, ryby, warzywa bez dodatkow
2. Unikac skrobiowych posilkow, tluszczu i cukru
3. zwiekszyc aktywnosc fizyczna jak sie nam noga powinie (po- winie)


Moim zdaniem, to dobre rozwiazanie- dieta tak bardzo nie ucierpi, niz jakbysmy zatopili sie bezpamietnie w grzechach. nie ma nic gorszego jak pogrzechowy wzrost- straszna demotywacja czarna rozpacz i chec rzucenia diety w ....

[Emilia 25]

Napisane przez d666666

1. wbrew pozorom nie powinno byc problemu z dieta np jak ktos wybiera sie na Kube (Emi 25)

: hahaha:

[blair witch]

Kurcze jestem u rodziców i nie mam co jeść Co przywiozłam już zjedzone, a u nich w lodówce albo szynki i kiełbasy/kabanosy, albo nic Jest kefir owocowy i jakiś jogurt, a mnie po prostu nosi z głodu i mi burczy w brzuchu PW dopiero jutro więc nawet pomidor odpada

[d666666]

Napisane przez blair witch

Kurcze jestem u rodziców i nie mam co jeść Co przywiozłam już zjedzone, a u nich w lodówce albo szynki i kiełbasy/kabanosy, albo nic Jest kefir owocowy i jakiś jogurt, a mnie po prostu nosi z głodu i mi burczy w brzuchu PW dopiero jutro więc nawet pomidor odpada

Lepiej zrobic sobie PW niz zgrzeszyc szynka chuda- moze byc. wieprzowa tez do 4% tluszczu gotowana jest ok, chyba, ze jest tlusta. ale lepiej juz zjedz cos PW bo rzucisz sie na wegle...

[Emilia 25]

Napisane przez blair witch

Kurcze jestem u rodziców i nie mam co jeść Co przywiozłam już zjedzone, a u nich w lodówce albo szynki i kiełbasy/kabanosy, albo nic Jest kefir owocowy i jakiś jogurt, a mnie po prostu nosi z głodu i mi burczy w brzuchu PW dopiero jutro więc nawet pomidor odpada

Jajka na twardo sobie chociaż ugotuj, są sycące. Nie można tak na głodniaka.

[d666666]

Blair witch - ja nie zartuje

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

jaja, szynka, pomidor i juz cos, a do tego cos cieplego i milego bezalkoholowego wiesz, ze nie wolno dopuscic do burczenia w brzuszku

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez blair witch

Kurcze jestem u rodziców i nie mam co jeść Co przywiozłam już zjedzone, a u nich w lodówce albo szynki i kiełbasy/kabanosy, albo nic Jest kefir owocowy i jakiś jogurt, a mnie po prostu nosi z głodu i mi burczy w brzuchu PW dopiero jutro więc nawet pomidor odpada

a rano sie zrobi jakies dukanowe zakupki- bo przypuszczam, ze juz za pozno, co

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez blair witch

Kurcze jestem u rodziców i nie mam co jeść Co przywiozłam już zjedzone, a u nich w lodówce albo szynki i kiełbasy/kabanosy, albo nic Jest kefir owocowy i jakiś jogurt, a mnie po prostu nosi z głodu i mi burczy w brzuchu PW dopiero jutro więc nawet pomidor odpada

i co i co??? jesz juz? chwal sie co ...:brz ydal:

[napoleonka74]

Napisane przez blair witch

Kurcze jestem u rodziców i nie mam co jeść Co przywiozłam już zjedzone, a u nich w lodówce albo szynki i kiełbasy/kabanosy, albo nic Jest kefir owocowy i jakiś jogurt, a mnie po prostu nosi z głodu i mi burczy w brzuchu PW dopiero jutro więc nawet pomidor odpada

To napij się wody i idź spać

[blair witch]

Napisane przez d666666

Lepiej zrobic sobie PW niz zgrzeszyc szynka chuda- moze byc. wieprzowa tez do 4% tluszczu gotowana jest ok, chyba, ze jest tlusta. ale lepiej juz zjedz cos PW bo rzucisz sie na wegle...

Napisane przez Emilia 25

Jajka na twardo sobie chociaż ugotuj, są sycące. Nie można tak na głodniaka.

Napisane przez d666666

Blair witch - ja nie zartuje

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

jaja, szynka, pomidor i juz cos, a do tego cos cieplego i milego bezalkoholowego wiesz, ze nie wolno dopuscic do burczenia w brzuszku

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------



a rano sie zrobi jakies dukanowe zakupki- bo przypuszczam, ze juz za pozno, co

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------



i co i co??? jesz juz? chwal sie co ...:brz ydal:

No mówię wam, porażka jakaś. Znalazłam w lodówce jajka - wyciągam, chcę jajecznicę zrobić, nawet patelnia już na kuchni się grzeje, i co? Jajka były pęknięte, każde jedno I jak cement zamarzły, nie szło rozbić.

Warzyw brak, w zasięgu wzroku franfurterki, parówki z serem, dania waniliowe, i activie owocowe. Same węgle i tłuszcze

Szukam dalej - znalazłam budyń śmietankowy z truskawkami, ważny do 2009, na skrobiach i bez cukru. Poleciałam do pokoju po słodzik, ucieszona, z zamiarem powybierania z proszku kawałków owoców i robienia samego proszku z połowy porcji. Sięgam po mleko - PUSTE

Dobra, kopię od nowa w lodówce. Znalazłam szprota w sosie pomidorowym, szprota w oleju, tuńczyka w oleju, śledzia w sosie pomidorowym. Wzięłam szprota w pomidorach, otworzyłam opakowanie, i każdego z osobna przemyłam z sosu pod wodą. Zjadłam. Głodna dalej. Biorę śledzia, i z połową opakowania to samo co ze szprotem, ale mi nie smakuje, więc odkładam.

Znalazłam zupę cebulową w proszku, jest mąka gdzieś na końcu, cukru nie ma. Z grzankami. Zalałam, poczekałam aż grzanki napęcznieją, wywaliłam grzanki, wypiłam pół kubka. Ale po prostu już z głodu nie mogłam

Zrobiłam sobie znowu herbatkę na przeczyszczenie (Emilka, senes jest w niej, w sumie to głównie senes... to źle?) i z moralniakiem wróciłam napisać

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez napoleonka74

To napij się wody i idź spać

Ja dziś spałam do południa, nie zasnę wcześniej niż o 1-2 w nocy


A i żeby nie było, ja ze sobą przywiozłam wałówkę, tzn racuszki przywlekłam, ale mi pozjadali

[d666666]

Napisane przez blair witch

No mówię wam, porażka jakaś. Znalazłam w lodówce jajka - wyciągam, chcę jajecznicę zrobić, nawet patelnia już na kuchni się grzeje, i co? Jajka były pęknięte, każde jedno I jak cement zamarzły, nie szło rozbić.

Warzyw brak, w zasięgu wzroku franfurterki, parówki z serem, dania waniliowe, i activie owocowe. Same węgle i tłuszcze

Szukam dalej - znalazłam budyń śmietankowy z truskawkami, ważny do 2009, na skrobiach i bez cukru. Poleciałam do pokoju po słodzik, ucieszona, z zamiarem powybierania z proszku kawałków owoców i robienia samego proszku z połowy porcji. Sięgam po mleko - PUSTE

Dobra, kopię od nowa w lodówce. Znalazłam szprota w sosie
pomidorowym, szprota w oleju, tuńczyka w oleju, śledzia w sosie pomidorowym. Wzięłam szprota w pomidorach, otworzyłam opakowanie, i każdego z osobna przemyłam z sosu pod wodą. Zjadłam. Głodna dalej. Biorę śledzia, i z połową opakowania to samo co ze szprotem, ale mi nie smakuje, więc odkładam.

Znalazłam zupę cebulową w proszku, jest mąka gdzieś na końcu, cukru nie ma. Z grzankami. Zalałam, poczekałam aż grzanki napęcznieją, wywaliłam grzanki, wypiłam pół kubka. Ale po prostu już z głodu nie mogłam

Zrobiłam sobie znowu herbatkę na przeczyszczenie (Emilka, senes jest w niej, w sumie to głównie senes... to źle?) i z moralniakiem wróciłam napisać

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------



Ja dziś spałam do południa, nie zasnę wcześniej niż o 1-2 w nocy


A i żeby nie było, ja ze sobą przywiozłam wałówkę, tzn racuszki przywlekłam, ale mi pozjadali

Od jutra bedziesz idealem. A co z jajami- jak to nie moglas ich rozbic

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

blair witch
szkoda, ze nie wpadlas do mnie na kolacje- koledzy przyniesli nam wlasnorecznie zlowione i uwedzone makrelki- jeszcze cieplutkie. Pyszne- podzielilabym sie Rewelacja- niebo w gebie- do tego nie sa slone jak te sklepowe.

[blair witch]

Napisane przez d666666

Od jutra bedziesz idealem. A co z jajami- jak to nie moglas ich rozbic

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------

blair witch
szkoda, ze nie wpadlas do mnie na kolacje- koledzy przyniesli nam wlasnorecznie zlowione i uwedzone makrelki- jeszcze cieplutkie. Pyszne- podzielilabym sie Rewelacja- niebo w gebie- do tego nie sa slone jak te sklepowe.

Kuś dalej, to zaraz na lotnisko pojadę

Nie mogłam rozbić, bo były pęknięte - i w lodówce od zimna tak stwardniały, że gorzej niż jaja na twardo Normalnie nie mogłam własnym oczom uwierzyć - jakbym kamieniem próbowała o blat uderzyć...

[d666666]

Napisane przez blair witch

Kuś dalej, to zaraz na lotnisko pojadę

Nie mogłam rozbić, bo były pęknięte - i w lodówce od zimna tak stwardniały, że gorzej niż jaja na twardo Normalnie nie mogłam własnym oczom uwierzyć - jakbym kamieniem próbowała o blat uderzyć...

A moze zjedz tego wyplukanego sledzia

[blair witch]

Napisane przez d666666

A moze zjedz tego wyplukanego sledzia

Już sobie pojadłam tym co napisałam, no i herbata do tego wielgachny kubek. Tak popatrzyłam na kubek z cebulową, i upiłam mniej niż pół - jakoś 1/4 kubka... uff

Po prostu jak pech to pech, jutro przed pracą muszę do biedronki skoczyć i chociaż serek sobie kupić... A na obiad będzie kurczak w warzywkach, bo znowu mi został niezjedzony do końca z rożna.

Muszę się do ryb przekonać, bo kurczak mi powoli wychodzi bokiem... Tyle że ryb nigdy nie lubiłam i nie umiem nic z nimi zrobić... Jedynie fileta z pangi kiedyś robiłam... Wędzonego łososia, ale do spaghetti ze szpinakiem i wódką i serem topionym i śmietaną i...

[moose1979]

Dzień doberek.
Tradycyjnie, przed wyjściem do obozu, postanowiłem tu wejść i rozdać kilka buziaków Emilko nie patrz
Dzisiaj na wagę nie wchodzę, bo nie czuję takowej potrzeby. Poza tym, po obficie napełnionych talerzach w weekend, dziś wolę nie drażnić lwa (czytaj: wagi)
Wyszedł mi lepszy chlebek. Ale przepis będzie później, gdyż chciałbym wyeliminować z niego skrobie. Albo raczej ilość skrobi
Jak już mi się to uda, to opublikuję swoje dzieło
A na chwilę obecną buziaczki ślę i miłego dzionka życzę

[Kostka09]

hello

Napisane przez d666666

Czesc
Milo, ze udlao Ci sie schudnac i utrzymac wage, gratuluje i podziwiam, sama musze zrzucic ogolem 2 razy tyle co Ty i fajnie ze Ci sie udalo.
Niestety, nie wszystkim tak idzie. Ja jestem chodzacym jojo odchudzanym przez lekarzy itp, a dopiero Dukan mnie uratowal.Ja opieralam swa wiedze o ksiazke ( a potem wyszly nowe pozycje dot. diety, artykuly, nowe ksiazki) Na poczatku szlo mi swietnie, chociaz pozniej mialam kilkumiesieczny zastoj mimo diety oraz skrupulatnego jej przestrzegania. Juz mialam dosyc bo proteiny rosly mi w buzi, waga ani drgnela a motywacja slabla. Przeszlam na cos w rodzaju 3 fazy, teraz jestem znowu na 2 bo musze zrzucic jeszcze 15 kg, ale ja nie o tym...
Ja tez przeczytalam ksiazki, do tego wszystkie czesci forum z ktorych dowiedzialam sie wlasnie o tej stronie dukana,gdzie doktor Dukan zamieszcza cenne informacje odnosnie 'ewolucji' diety.
Dukan wiele lat pracowal nad swoja dieta, mysle ze nie bez powodu wprowadzone sa jakies 'nowosci' i rzeczy o ktorych w ksiazce nie pisal. informacje z czata/u tez moga byc bardzo cenne, zwlaszcza ze w ksiazce niektore rzeczy sa nie do konca jasne. Ja wg ksiazki robilam 10 dni U, bo taka opcja byla dla ludzi z duza nadwaga (7-10 dni). na forum dostalam za to baty
Co do moich 'wolnych tlumaczen', to nie sa one wolne, gdyz zajmuje sie nimi fachowo, bo z wyksztalcenia jestem tzw. 'filologiem angielskim'. Zawsze dolaczam fragmenty w oryginale, wiec jezeli masz watpliwosci odnosnie moich kompetencji to mozesz zapytac jakiegos tlumacza, czy ja pisze prawde.Wiem, ze nie kazdy musi znac ten piekny jezyk, dlatego chce sie jakos przydac na tym forum, bo dzieki Wam tutaj zgromadzonym dzielnie bronie sie przed jojo.
Ja tylko przekazuje informacje, bo takie sa na stronie oficjalnej www.dukandiet.co.uk, a to jak kto sobie zinterpretuje to juz jego sprawa
Mysle, ze wyciagnelas zbyt daleko idace wnioski odnosnie newsow z czata.
To nie jest naginanie diety i namaianie do grzechow, tylko wyjasnianie kwestji nie wspomnianych w ksiazkach. Dukan nie kaze nam grzeszyc, wrecz przeciwnie- kazdy nawet najdrobniejszy grzeszek odbije sie na wadze, nawet kilka tygodni po. I wlasnie z czata dowiedzialam sie welu istotnych rzeczy. Nie powiedzialabym, ze jest to naginanie diety, tylko cenne wskazowki. Sa szczegolnie pomocne dla ludzi, ktorzy maja duzo do zrzucenia i troche na tej 2giej fazie pobeda....Wiecej nie pamietam, ale na pewno cos bylo, czego w ksiazce nie odnalazlam. Niestety przeczytawszy ja mialam troche watpliwosci, teraz przynajmniej wiem, czego nie robic i co robic. I nie sadze, ze jest to naginanie diety, tylko rozwianie watpliwosci.
Pozdrawiam

napisałas wszystko to o czym myslalam sama po dość czestych tutaj uwagach i Lyra i Agucha79 jak to naginamy diete do własnych potrzeb po kolejnych Twoich "donosach" z czatu, sama uslyczalam, ze to nie "ewolucja" diety a "rewolucja" i jedyne wlasciwe jest to ksiazkowe a ja sie pytam dlaczego..?? zreszta niektorzy własnie opatrznie lub po swojemu rozumieja to co napisal doktorek w ksiazce i chcą pewne kwestie doprecyzowac i wyjasnic a gdzie jak nie na czacie...


u mnie minal piekny jesienny weekend i bezgrzeszny dietowo, no i zaczynam sie wazyc raz w tygodniu

milego

[paulinika]

Dzień dobry chuderlaki Jak wam minął weekend? U nas początek okropnie, mała zatruła się w przedszkolu i z piątku na sobotę i całą sobote przesiedzielismy w kibelku. Za to w niedziele byliśmy na grilu.
Muszę się pochwalić ze moja waga dzisiaj rano wynosiła 82,1 myślę że jak się uprę to pod koniec miesiąca bedzie 7 z przodu!
Mam nadzieje ze u was wszystko w porządku.
Trzymajcie się

[Emilia 25]

Napisane przez blair witch

Zrobiłam sobie znowu herbatkę na przeczyszczenie (Emilka, senes jest w niej, w sumie to głównie senes... to źle?) i z moralniakiem wróciłam napisać

No nie najlepiej, senes można wypić od czasu do czasu, jak już jest bardzo źle. Senes uzależnia, rozleniwia i rozwala jelita. Po częstym stosowaniu tak się przyzwyczajają (jelita), że bez senesu ani rusz. Także nie pij go tak na potęgę, bo wydaje mi się, że dość często po niego sięgasz.

[magda_lena40]

Napisane przez niunia_05

Kochane moje, tez jestem na Dukanie no ale niestety zaczynam od nowa juz 3 raz faze uderzeniową bo grzesze jak głupia, jak nie pizza, to bułki słodkie, lody itp;/ Od jutra zaczynam ostatni raz i mam zamiar wytrwac ale potrzebuje wsparcia wtedy kiedy dopadnie mnie chwila słabosci. Jest jakas chetna zaczynająca dukanka zeby podac swoj nr gg i wspierac sie ze mna wzajemnie?

Nie możesz bez przerwy wracać na Uderzeniówke ! Skoro zaczynasz grzeszyć już po kilku dniach, to może nie jest to dieta dla Ciebie ?



d666666

I za wieści z czatu dziękuję


Kostka
Też się z tym zgadzam Doktorek dietę wymyślił już dawno i wiadomo, że z czasem mógł coś zmienić. I zmienia raczej nie po to, żeby nam zaszkodzić, ale po to że doszedł do wniosku, że nowe zasady są skuteczniejsze, lepsze dla tych, którzy chcą schudnąć, nieraz bardzo dużo kg

Napisane przez paulinika

Muszę się pochwalić ze moja waga dzisiaj rano wynosiła 82,1 myślę że jak się uprę to pod koniec miesiąca bedzie 7 z przodu!

Gratuluję !
Wiem co to za radość zobaczyć wymarzoną 7 z przodu, więc tym bardziej trzymam kciuki

[LyraBea]

Napisane przez Kostka09

hello


napisałas wszystko to o czym myslalam sama po dość czestych tutaj uwagach i Lyra i Agucha79 jak to naginamy diete do własnych potrzeb po kolejnych Twoich "donosach" z czatu, sama uslyczalam, ze to nie "ewolucja" diety a "rewolucja" i jedyne wlasciwe jest to ksiazkowe a ja sie pytam dlaczego..?? zreszta niektorzy własnie opatrznie lub po swojemu rozumieja to co napisal doktorek w ksiazce i chcą pewne kwestie doprecyzowac i wyjasnic a gdzie jak nie na czacie...


u mnie minal piekny jesienny weekend i bezgrzeszny dietowo, no i zaczynam sie wazyc raz w tygodniu

milego

Witam,
nie mam zamiaru was atakować, oceniać. I właśnie dlatego nieczęsto przeczytać tu możecie moje rady, bo zwyczajnie po prostu mi się nie chce tłumaczyć każdej w Was, jak wiele błędów popełniacie idąc przez tę dietę. A to, że ja rok temu przeszłam przez wszystkie jej etapy świadczy o tym, że warto by było może posłuchać moich rad. Nie uwag! Rad. Wchodzę tu do Was i z sympatii i z sentymentu do wątku, dzięki któremu mnie się udało zwyciężyć. A zauważyłam, że traktujecie mnie jak intruza.
Kostka, poczytaj sobie moje wcześniejsze posty i jak na tak wielkie rozluźnienie zasad co niektórych dziewczyn, aż dziw, żegęby nie otwieram. A do tej pory moje posty miały Was wspierać a nie opier.....chociaż, gdy czytam post typu dzisiaj nawpierdzielałam się kiełbasy, wysmażonej na patelni, albo wpadły mi polędwiczki KFC to nic tylko Ale same wiecie co robicie i tu akurat i w tym momencie kostka nie czepiam się Ciebie. Nikogo konkretnego się nie czepiam.
A na koniec wystarczy zacytować słowa d666666"
"kazdy nawet najmniejszy grzech odbije sie na wadze, nie dzis, to jutro, nie jutro to za kilka dni, nie za kilka dni to za tydzien... I tworzy sie bledne kolo oraz dozywotnia 2ga faza. Po to tu jestesmy, zeby sie wspierac, nie ma idealow, kazdy duka jak moze, ale jak na samym poczatku grzechy to co bedzie dalej.
A moze inna dieta? A moze nie potrzebujesz zadnej diety "
I wszystko jasne.
Pozdrawiam i miłego dnia.

[magda_lena40]

Ma ktoś ochotę na tiramisu do kawki ?

---------- Dopisano o 09:26 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Napisane przez LyraBea

Witam,
nie mam zamiaru was atakować, oceniać. I właśnie dlatego nieczęsto przeczytać tu możecie moje rady, bo zwyczajnie po prostu mi się nie chce tłumaczyć każdej w Was, jak wiele błędów popełniacie idąc przez tę dietę. A to, że ja rok temu przeszłam przez wszystkie jej etapy świadczy o tym, że warto by było może posłuchać moich rad. Nie uwag! Rad. Wchodzę tu do Was i z sympatii i z sentymentu do wątku, dzięki któremu mnie się udało zwyciężyć. A zauważyłam, że traktujecie mnie jak intruza.
Kostka, poczytaj sobie moje wcześniejsze posty i jak na tak wielkie rozluźnienie zasad co niektórych dziewczyn, aż dziw, żegęby nie otwieram. A do tej pory moje posty miały Was wspierać a nie opier.....chociaż, gdy czytam post typu dzisiaj nawpierdzielałam się kiełbasy, wysmażonej na patelni, albo wpadły mi polędwiczki KFC to nic tylko Ale same wiecie co robicie i tu akurat i w tym momencie kostka nie czepiam się Ciebie. Nikogo konkretnego się nie czepiam.
A na koniec wystarczy zacytować słowa d666666"
"kazdy nawet najmniejszy grzech odbije sie na wadze, nie dzis, to jutro, nie jutro to za kilka dni, nie za kilka dni to za tydzien... I tworzy sie bledne kolo oraz dozywotnia 2ga faza. Po to tu jestesmy, zeby sie wspierac, nie ma idealow, kazdy duka jak moze, ale jak na samym poczatku grzechy to co bedzie dalej.
A moze inna dieta? A moze nie potrzebujesz zadnej diety "
I wszystko jasne.
Pozdrawiam i miłego dnia.

Wydaje mi się, że Kostce chodziło o wieści z czatu, o zasady które Doktorek zmienia, a nie o grzechy dukanek.

[paulinika]

Napisane przez magda_lena40

Ma ktoś ochotę na tiramisu do kawki ?

Chętnie moze podzielisz się przepisem

[magda_lena40]

Napisane przez paulinika

Chętnie moze podzielisz się przepisem

wysyłam

Przepis >klik<
Moja modyfikacja:
*do biszkoptu dałam cały budyń waniliowy z Lidla + łyżkę niezmielonych otrębów pszennych, przez co nie dodawałam już aromatu waniliowego
*biszkopt piekłam na blaszce tej dużej, z piekarnika, dzięki czemu wystarczyło mi go bez problemu na 2 warstwy do tortownicy, a nawet trochę zostało
*do masy użyłam twarogu w kostce 3x200g i jogurtu dałam trochę więcej, ok 250g, całość potraktowałam blenderem i potem już normalnie mikserem


Wyszedł mi taki puszyyyyyyysty

[d666666]

Napisane przez moose1979

Dzień doberek.
Tradycyjnie, przed wyjściem do obozu, postanowiłem tu wejść i rozdać kilka buziaków Emilko nie patrz
Dzisiaj na wagę nie wchodzę, bo nie czuję takowej potrzeby. Poza tym, po obficie napełnionych talerzach w weekend, dziś wolę nie drażnić lwa (czytaj: wagi)
Wyszedł mi lepszy chlebek. Ale przepis będzie później, gdyż chciałbym wyeliminować z niego skrobie. Albo raczej ilość skrobi
Jak już mi się to uda, to opublikuję swoje dzieło
A na chwilę obecną buziaczki ślę i miłego dzionka życzę

O dobre ranko !!!
racja-nie draznic lwa
Ja sprobje upiec cos chlebkowatego tez- wrzuce do mikrofali a potem na chwilke do piekarnika z nadzieja, ze zbrazowieje i bedzie chrupac
Pozdrawiam i mam nadzieje, ze jeden buzior tez dostalam