Przyszłe młode mamusie do 23 roku życia część VI :)

[Karo89]

A i dziś zaczęliśmy 13 tydzień

[muffinka90]

KARO ja mam tylko ta kartke z laboratorium, nawet nie wiedzialam, ze jakies ksiazeczki sa
za nowy tydzien

[peti91]

Jeju wy to macie luksus - faceci są, mieszkanka się urządzają.
A ja w bladej
Mieszkam z mamą, z chłopakiem koniec. Pracy nie ma więc bezczynność też męczy. Łojeny aż się boję myśleć, co będzie jak przyjdą długie zimowe wieczory. Chcę wierzyć, że coś dobrego mnie jeszcze spotka ale na razie ciężko.
A nie wiecie kochane jak to jest z cesarką ? Bardzo mi zależy bo mam Hcv typu c, w dodatku 158cm wzrostu i ważę 40 kg. Masakrycznie boję się, że w ogóle brzucha nie uniosę a poród nie nie, nie ma szans. Bankowo będę cesarkę załatwiać o ile się da. W piątek mam iść do wybranej przeze mnie ginekolog i się umówić na wizytę. Jakoś ta Pani wydaje mi się fajna, stwierdziła mi ciążę i byłam u niej na pierwszej wizycie tak ogólnie kiedyś.

[Patiisia]

Napisane przez agnesuk

Jak to się stało,że wylądowałaś u teściów? zaproponowali Ci, czy co? Był Tż?? ...
Ciebie skurcze cieszą , a mnie martwią... Mała Oli musi jeszcze posiedzieć z 3 tyg,bo wtedy bedzie miała swój pokoik
Dziękuje za gratulacje
do tego pogrubionego - powiem tylko tyle :

Ja przed chwilą wróciłam do domu. Też jestem zmęczona, śpiąca... do tego te skurcze. Silne dopadają mnie zawsze pod wieczór, nie wiem od czego to zależy... Mała się bardzo rozpycha, coraz częściej boli mnie skóra i żebra.
Byłam z mamą pokazać Tżowi mieszkanie, On także jest zachwycony Mama wpłaciła zaliczkę i 1 października zaczynamy przeprowadzkę
na dodatek odzywał się mój kuzyn, ktory załatwia Tżowi lepszą pracę i prawdopodobnie od października będą chcieli Go zatrudnić
jestem tak szczęśliwa,że w końcu wszystko zaczeło się układać! tak długo na to czekaliśmy....

Jak przyjechaliśmy do domu Tż od razu mamie powiedział : '1 października się wyprowadzamy, w końcu będziesz sama i nie będziemy Ci przeszkadzać'
Nawet nie powiedziała słowa!!
Po chwili przyszła do pokoju i mówi : ale przecież Aga niedługo rodzi i jak Wy to sobie wyobrażacie? Ja muszę Wam pomóc, Wy sami nie dacie rady...' Tż skomentował to krótko : damy sobie świetnie radę, tym bardziej,że Agi mama będzie na miejscu, będzie przyjeżdzać położna, więc nie mamy się o co martwić'. Nie powiedziała już nic. Później tylko dorwała mnie w kuchni i zapytała jakie to mieszkanie, powiedziałam,ze 3pokojowe, umeblowane, wyremontowane, nic nie musimy tam robić, tylko wejść z walizką i mieszkać.
Szczęka jej opadła i powiedziała tylko : ahaaa...
Widać po niej,że jest z tego powodu zadowolona. w końcu nikt nie bedzie chodził, brudził. Jak bedę ją widzieć raz na jakiś czas, to w koncu odetchnę.

idę wziąć ciepłą kąpiel i kładziemy się do wyrka.
dobranoc

Podczas przerwy obiadowej w szkole spotkałam teściową w samochodzie to mnie wzięła na chwilę Spytała się mnie czy może wpadnę potem do nich, powiedziałam jej że nie bardzo chcę jeśli będzie tż. Ale napisałam jej sms, okazało się że tż-ta nie ma w domu więc poszłam do nich posiedzieć. Potem napiłam się z teściami (ale ja bardzo malutko) i nie miał mnie kto zawieźć, a odprowadzać się nikomu nie chciało Więc zostałam u nich na noc (zaproponował mi tato tż'ta), i poszłam spać na łóżko do tż-ta. A jemu napisałam sms żeby jak przyjdzie położył się na materacu bo zajęłam mu łóżko. Jak przyszedł od razu ruszył w moją stronę po czym cały uchachany stwierdził że 'wspaniałą mu zrobiłam niespodziankę' (taaak, bo ja mu chciałam zrobić niespodziankę haha jeszcze czego ), no i potem coś gadał że się stęsknił strasznie i takie tam pierdoły różne. Noc jakoś minęła. Na drugi dzień z teściami pojechaliśmy sobie na chwilę nad jeziorko (gdzie po pytaniu czy ich to nie denerwuje że ostatnio wszędzie mnie pełno, usłyszałam że 'teraz jestem trochę jak ich 3-dziecko' ), a potem do takiego łowiska. Ogólnie, miło było.

A Tobie nic tylko pogratulować, w końcu będziecie mieli spokój

Napisane przez aguu00

Patiisia, czyli z teściami świetnie ?

Tak, można by nawet rzec, że za✂✂✂iście

Napisane przez muffinka90

cholera, napisalam takiego posta i mi skasowalo

witam ponownie

wszystko nadrobilam, ale nie pamietam juz co mialam odpowiedziec... humor mam do rodzice byli pare dni, ale juz musieli wrocic, tz pracuje do 17:00, je obiad i idzie na fuche do nocy i tak jeszcze przynajmniej 2 tyg, a ja zniose chyba jajo w tym domu

malowanie musi czekac, az tz skonczy robote, malego rzeczy sie wszedzie walaja, bo jego komoda nie skrecona, dopiero po malowaniu, wkurza mnie ten balagan ale nie marudze juz. Jedno dobre, ze tata byl samochodem, to moglismy kupic komode, wanienke, odkurzacz i pare innych rzeczy, zostaly mi tylko drobiazgi z kosmetykow i podklady i moge pakowac torbe do szpitala.

Bylam dzisiaj na wynikach, jutro jak bedzie pogoda jade ogladac porodowke a w srode ww koncu mam ginka (bedzie chociaz okazja sie z tztem zobaczyc)

Kochana spokojnie Musisz przeczekać ten trudny czas, bo potem rozumiem że wszystko się unormuje?

Fajnie że masz już niedługo zwiedzanie porodówki i wizytę Ja muszę przedzwonić do położnej, zapytać się kiedy mam przyjść do lekarki na następną bo mi nic nie powiedziała..

Dziewczyny które już urodziły- co ile chodziłyście na wizyty w ciągu ostatnich 4 tygodni ciąży? co tydzień czy np. co 2 tygodnie?

Napisane przez ZacpanaRapem

hej ho dziewczyny.
ale pogoda.. leje, leje, leje i 14 stopni. wrrr. jesiennie.
dopiero zjadłam śniadanie, a po obudzeniu miałam niespodziankę bo małe rybki mi się urodziły

teraz chwila na wizażu, ogarnąć się i wizyta..

za wizytę

[aguu00]

Napisane przez muffinka90

KARO ja mam tylko ta kartke z laboratorium, nawet nie wiedzialam, ze jakies ksiazeczki sa
za nowy tydzien

Ja też mam tak i też pierwsze słyszę o czymś takim... jak nic nie kosztuje to sobie wyrób a jak kosztuje to daruj..

zrobiłam sos do makaronu, pozmywam i nie będę miała co robić.. oszaleje.
wróciła moja położna więc muszę do niej zadzwonić bo tak czekam na cuda go brak.

[Patiisia]

Napisane przez peti91

Jeju wy to macie luksus - faceci są, mieszkanka się urządzają.
A ja w bladej
Mieszkam z mamą, z chłopakiem koniec. Pracy nie ma więc bezczynność też męczy. Łojeny aż się boję myśleć, co będzie jak przyjdą długie zimowe wieczory. Chcę wierzyć, że coś dobrego mnie jeszcze spotka ale na razie ciężko.
A nie wiecie kochane jak to jest z cesarką ? Bardzo mi zależy bo mam Hcv typu c, w dodatku 158cm wzrostu i ważę 40 kg. Masakrycznie boję się, że w ogóle brzucha nie uniosę a poród nie nie, nie ma szans. Bankowo będę cesarkę załatwiać o ile się da. W piątek mam iść do wybranej przeze mnie ginekolog i się umówić na wizytę. Jakoś ta Pani wydaje mi się fajna, stwierdziła mi ciążę i byłam u niej na pierwszej wizycie tak ogólnie kiedyś.

Z cesarką na życzenie jest ciężko, wydaje mi się że robią to w większych miastach i trzeba solidnie za to zapłacić..

Btw, tak z ciekawości na necie spojrzałam i coś pisało że cesarka w iluś tam procentach może powodować przeniesienie tego zakażenia na dziecko.. choć nie wiem czy to prawda, bo nie znam się

Napisane przez Karo89

A i dziś zaczęliśmy 13 tydzień

łaał, super

[muffinka90]

PATIISIA super, ze tak ci sie uklada z tesciami
u nas to akurat przejsciowe, wiadomo, ze tz dla przyjemnosci nie robi calymi dniami, kasa sie przyda, w koncu same pieluchy ile kosztuja. Jakos przesiedze, wypozyczylam ksiazki, tz mowil, ze kupi mi wielkie puzzle

ide cos poprasowac, wrzuce wam potem fotke poscieli, co mamuska moja uszyla mlodemu
musze jeszcze jakos pooznaczac ciuszki, co sa moje, zebym potem wiedziala, co oddac

[Karo89]

Napisane przez muffinka90

KARO ja mam tylko ta kartke z laboratorium, nawet nie wiedzialam, ze jakies ksiazeczki sa
za nowy tydzien

są takie karty z grupą krwi, co wyglądają jak dowód osobisty

Napisane przez peti91

Jeju wy to macie luksus - faceci są, mieszkanka się urządzają.
A ja w bladej
Mieszkam z mamą, z chłopakiem koniec. Pracy nie ma więc bezczynność też męczy. Łojeny aż się boję myśleć, co będzie jak przyjdą długie zimowe wieczory. Chcę wierzyć, że coś dobrego mnie jeszcze spotka ale na razie ciężko.
A nie wiecie kochane jak to jest z cesarką ? Bardzo mi zależy bo mam Hcv typu c, w dodatku 158cm wzrostu i ważę 40 kg. Masakrycznie boję się, że w ogóle brzucha nie uniosę a poród nie nie, nie ma szans. Bankowo będę cesarkę załatwiać o ile się da. W piątek mam iść do wybranej przeze mnie ginekolog i się umówić na wizytę. Jakoś ta Pani wydaje mi się fajna, stwierdziła mi ciążę i byłam u niej na pierwszej wizycie tak ogólnie kiedyś.

ooo to masz tyle wzrostu co ja, tylko, że ważę kilka kg więcej, ale też nie jestem za wielka :P hehe

Chyba możesz wybrać sobie od razu, że chcesz cc. Moja ciocia od razu powiedziała, że chce cesarkę i wiem, że miała. ale może to zależeć od szpitala, nie wiem. Musisz pogadać z lekarką.


Dobra ja uciekam

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Normalne badanie 40zł, a z tą kartą 65zł. Muszę płacić bo akurat te badania kazała mi zrobić na własną rękę.

[agnesuk]

Napisane przez Karo89

Tak więc ja wracam do nauki póki mam jeszcze czas. 3majcie kciuki, proszę!

p.s. czy któraś z Was jak robiła badania na określenie grupy krwi to wyrabiała sobie tą kartę z grupą krwi, co wygląda jak dowód? Bo ja teraz będę robić te badania, żeby mieć na następny tydzień na wizytę, i się zastanawiam czy sobie jej nie wyrobić od razu!?

Trzymamy mocno dasz sobie radę!
Też się zastanawiałam czy wyrabiać tą kartkę i teraz trochę żałuje,że jej nie zrobiłam od razu. Dobrze jest mieć taką kartę w portfelu. nie zajmuje dużo miejsca a może się okazać bardzo przydatna.
Na Twoim miejscu robilabym od razu

Napisane przez muffinka90

mama przy odjezdzie kazala malemu czekac, az wroci z Niemiec i zdarzy do nas przyjechac, ale ja licze na to, ze chociaz pare dni przed terminem uda mi sie rozpakowac

Moi rodzice jadą 25 do Zakopanego i mama wczoraj nachyliła się do brzucha i powiedziała : " Masz tam siedzieć aż do Naszego powrotu" hehe
to było miłe z jej strony
Bardzo przeżywa to,że Oliwka ma się urodzić, cieszę się,że mój kontakt z mamą jest coraz lepszy

Napisane przez Karo89

A i dziś zaczęliśmy 13 tydzień

super! no to wchodzisz w najlepszy trymestr ciąży

Napisane przez peti91

A nie wiecie kochane jak to jest z cesarką ? Bardzo mi zależy bo mam Hcv typu c, w dodatku 158cm wzrostu i ważę 40 kg. Masakrycznie boję się, że w ogóle brzucha nie uniosę a poród nie nie, nie ma szans. Bankowo będę cesarkę załatwiać o ile się da. W piątek mam iść do wybranej przeze mnie ginekolog i się umówić na wizytę. Jakoś ta Pani wydaje mi się fajna, stwierdziła mi ciążę i byłam u niej na pierwszej wizycie tak ogólnie kiedyś.

Ja np. sobie nie wyobrażam cesarki. Na samym początku ciąży mówiłam tylko o cesarce, a teraz nigdy w życiu bym się na to nie zgodziła, gdybym nie musiała.
Moja koleżanka miała i nie mogła się normalnie zajmować dzieckiem, bo wszystko ją bolało, popękały jej nawet szwy. każdy musiał jej pomagać, bo obojętnie jaki wysiłek był dla Niej czymś strasznym.
z opowiadań dziewczyn poród naturalny jest zdecydowanie lepszy. Domyślam się,że na pewno boli, ale po kilku dniach możesz normalnie funkcjonować i nie masz żadnych blizn.
do porodu jeszcze daleko, więc na pewno nie raz zmienisz zdanie

Patisia - no to super! cieszę się,że tak dobrze dogadujesz się z teściami
widzę,że Tża równo olewasz i dobrze! bardzo dobrze.
a co do wizyt przed porodem, np. mój lekarz powiedział,że jak nie dzieje się nic złego, to nie mamy potrzeby widywać się czesto

Muffinko - pokaż, pokaż co tam mama uszyła Ja będę z mamą wybierać materiały w tym tyg. Ma zamiar uszyć kilka zestawów dla Nas i dla Oli

[aguu00]

Napisane przez peti91

Jeju wy to macie luksus - faceci są, mieszkanka się urządzają.
A ja w bladej
Mieszkam z mamą, z chłopakiem koniec. Pracy nie ma więc bezczynność też męczy. Łojeny aż się boję myśleć, co będzie jak przyjdą długie zimowe wieczory. Chcę wierzyć, że coś dobrego mnie jeszcze spotka ale na razie ciężko.
A nie wiecie kochane jak to jest z cesarką ? Bardzo mi zależy bo mam Hcv typu c, w dodatku 158cm wzrostu i ważę 40 kg. Masakrycznie boję się, że w ogóle brzucha nie uniosę a poród nie nie, nie ma szans. Bankowo będę cesarkę załatwiać o ile się da. W piątek mam iść do wybranej przeze mnie ginekolog i się umówić na wizytę. Jakoś ta Pani wydaje mi się fajna, stwierdziła mi ciążę i byłam u niej na pierwszej wizycie tak ogólnie kiedyś.

wydaje mi się że tak jak pisała Patiisia możesz nie mieć szans na cesarkę bo istnieje ryzyko zakażenia poza tym bez znajomości albo zapłaty cesarki na życzenie nie robią a to że jesteś mała i drobna nie powoduje tego że Ci ją zrobią. Mam znajomą która urodziła sn a wszyscy zastanawiali się jak ona to zrobiła bo była taka malutka i drobna, poród przeszła migiem i jak sama mówiła prawie w ogóle nie bolało.

chociaż można po kombinować..zaświadczanie od okulisty albo kardiologa.

ja chce cesarkę ! i nadal mam nadzieje że mi ją zrobią

[Patiisia]

Napisane przez muffinka90

PATIISIA super, ze tak ci sie uklada z tesciami
u nas to akurat przejsciowe, wiadomo, ze tz dla przyjemnosci nie robi calymi dniami, kasa sie przyda, w koncu same pieluchy ile kosztuja. Jakos przesiedze, wypozyczylam ksiazki, tz mowil, ze kupi mi wielkie puzzle

ide cos poprasowac, wrzuce wam potem fotke poscieli, co mamuska moja uszyla mlodemu
musze jeszcze jakos pooznaczac ciuszki, co sa moje, zebym potem wiedziala, co oddac

Ach no to oby Ci szybko ten czas zleciał Miłego prasowania, nie wysilaj się tylko za bardzo!

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez aguu00

wydaje mi się że tak jak pisała Patiisia możesz nie mieć szans na cesarkę bo istnieje ryzyko zakażenia poza tym bez znajomości albo zapłaty cesarki na życzenie nie robią a to że jesteś mała i drobna nie powoduje tego że Ci ją zrobią. Mam znajomą która urodziła sn a wszyscy zastanawiali się jak ona to zrobiła bo była taka malutka i drobna, poród przeszła migiem i jak sama mówiła prawie w ogóle nie bolało.

chociaż można po kombinować..zaświadczanie od okulisty albo kardiologa.

ja chce cesarkę ! i nadal mam nadzieje że mi ją zrobią

Kurcze, a co jeśli mam lekką krótkowzroczność, mam nadzieję że nie zrobią mi cesarki z tego powodu?

Haha oj agu

[agnesuk]

Napisane przez aguu00

ja chce cesarkę ! i nadal mam nadzieje że mi ją zrobią

no co TY chcesz żeby Cię kroili?

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

Patisia - no to super! cieszę się,że tak dobrze dogadujesz się z teściami
widzę,że Tża równo olewasz i dobrze! bardzo dobrze.
a co do wizyt przed porodem, np. mój lekarz powiedział,że jak nie dzieje się nic złego, to nie mamy potrzeby widywać się czesto

Aga nie tak do końca olewam, bo dałam się przytulić i pocałować jak przyszedł wtedy, ale od wczoraj olewania c.d Chłopak zgłupieje przeze mnie jak tak dalej pójdzie

Niedawno pisałam w klubie że nie mogłam wytrzymać i go przytuliłam.. teraz sytuacja się odwróciła

[aguu00]

Napisane przez Patiisia

Ach no to oby Ci szybko ten czas zleciał Miłego prasowania, nie wysilaj się tylko za bardzo!

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------



Kurcze, a co jeśli mam lekką krótkowzroczność, mam nadzieję że nie zrobią mi cesarki z tego powodu?

Haha oj agu

wiesz co raczej nie to jest coś jak istnieje ryzyko odklejenia się siatkówki czy jakoś tak.

Napisane przez agnesuk

no co TY chcesz żeby Cię kroili?

wszystko ma swoje wady i zalety, tak czy siak będę musiała mieć szwy, prawdopodobnie.. to wole na brzuchu poza tym przy cesarce jak robią od razu nie trzeba się męczyć chociaż nie widzę jak wkładają cewnik o.O ale jakoś mniej przeraża mnie cesarka.. nawet jak będę się męczyć i wyjdzie tak że akcja porodowa ustąpi i zaproponują mi cc to się zgodzę. (chyba )


ej wlasnie.. czy myślicie żeby lepiej nacięli czy samo pękło ? bo może nie pęknąć a oni uznają że trzeba naciąć.. ;x grrr

[Patiisia]

Napisane przez Karo89

hej... nawet nie wiem czy się już dziś witałam czy nie.

U mnie pogoda beznadziejna. Zrobiło się ponuro, do tego czasem taka mżawka poleci, całe szczęście jakoś strasznie zimno nie ma.
Ja mam humor do duszy, wieczorem mam ten egzamin, na który nie wiele umiem, mało wchodzi do głowy. Istna masakra :/ boje się go jak nie powiem czego, mam nadzieję, że zdam...

Tak więc ja wracam do nauki póki mam jeszcze czas. 3majcie kciuki, proszę!

miłego popołudnia życzę


p.s. czy któraś z Was jak robiła badania na określenie grupy krwi to wyrabiała sobie tą kartę z grupą krwi, co wygląda jak dowód? Bo ja teraz będę robić te badania, żeby mieć na następny tydzień na wizytę, i się zastanawiam czy sobie jej nie wyrobić od razu!?

Ja mam taką kartę wyrobioną już daaawno

Napisane przez aguu00

wiesz co raczej nie to jest coś jak istnieje ryzyko odklejenia się siatkówki czy jakoś tak.



wszystko ma swoje wady i zalety, tak czy siak będę musiała mieć szwy, prawdopodobnie.. to wole na brzuchu poza tym przy cesarce jak robią od razu nie trzeba się męczyć chociaż nie widzę jak wkładają cewnik o.O ale jakoś mniej przeraża mnie cesarka.. nawet jak będę się męczyć i wyjdzie tak że akcja porodowa ustąpi i zaproponują mi cc to się zgodzę. (chyba )


ej wlasnie.. czy myślicie żeby lepiej nacięli czy samo pękło ? bo może nie pęknąć a oni uznają że trzeba naciąć.. ;x grrr

Lepiej chyba żeby samo pękło.. ja poproszę o ochronę krocza

[aguu00]

Napisane przez Patiisia

Lepiej chyba żeby samo pękło.. ja poproszę o ochronę krocza

no ja właśnie chyba też.. nikt nie mówił że ciąża to taka skomplikowana sprawa że trzeba podjąć tyle rożnych decyzji.. masakra

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

no ja właśnie chyba też.. nikt nie mówił że ciąża to taka skomplikowana sprawa że trzeba podjąć tyle rożnych decyzji.. masakra

Noo, dokładnie

[aguu00]

Patiisia, a jak tam Twoje skurcze? w ogóle to nie boisz się że zaczniesz rodzić jak będziesz w szkole?

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

Patiisia, a jak tam Twoje skurcze? w ogóle to nie boisz się że zaczniesz rodzić jak będziesz w szkole?

Szkoła to dopiero za 2tyg, i już raczej nie pójdę na lekcje w 39tc.. Zresztą planuję urodzić szybciej

Skurcze były, i cały czas są Dziś od rana brzuch mnie bolał jak na @, teraz już niestety przeszło.

[aguu00]

Napisane przez Patiisia

Szkoła to dopiero za 2tyg, i już raczej nie pójdę na lekcje w 39tc.. Zresztą planuję urodzić szybciej

Skurcze były, i cały czas są Dziś od rana brzuch mnie bolał jak na @, teraz już niestety przeszło.

to fajnie u mnie nic -.-

jadę zapisać się do lekarza by dostać skierowanie do szpitala na wywołanie.. ;x chociaż mam nadzieje że jeszcze coś do jutra ruszy chociaż kto to wie -.-

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

to fajnie u mnie nic -.-

jadę zapisać się do lekarza by dostać skierowanie do szpitala na wywołanie.. ;x chociaż mam nadzieje że jeszcze coś do jutra ruszy chociaż kto to wie -.-

Może a nuż coś ruszy?? Ech mnie to już coraz bardziej wkurza, bo tak bardzo bym chciała mieć małego przy sobie..

[martynka89]

Napisane przez peti91

Jeju wy to macie luksus - faceci są, mieszkanka się urządzają.
A ja w bladej
Mieszkam z mamą, z chłopakiem koniec. Pracy nie ma więc bezczynność też męczy. Łojeny aż się boję myśleć, co będzie jak przyjdą długie zimowe wieczory. Chcę wierzyć, że coś dobrego mnie jeszcze spotka ale na razie ciężko.
A nie wiecie kochane jak to jest z cesarką ? Bardzo mi zależy bo mam Hcv typu c, w dodatku 158cm wzrostu i ważę 40 kg. Masakrycznie boję się, że w ogóle brzucha nie uniosę a poród nie nie, nie ma szans. Bankowo będę cesarkę załatwiać o ile się da. W piątek mam iść do wybranej przeze mnie ginekolog i się umówić na wizytę. Jakoś ta Pani wydaje mi się fajna, stwierdziła mi ciążę i byłam u niej na pierwszej wizycie tak ogólnie kiedyś.

Oj tam , oj tam. bedzie dobrze
Ubiegalas sie o leczenie HCV? Jesli nie, to po porodzie zglos sie do lekarza bo jak jestes w ciazy, to nie moga leczenia zastosowac. Cesarka moze byc ryzykowna, bo istnieje wieksze ryzyko zarazenia dziecka przy zabiegach chirurgicznych.
Brzuch uniesiesz Nawet nie jest powiedziane, ze bedziesz miala duzy. Ostatnio rodzila moja znajoma, wzrost cos kolo 160cm i tez strasznie szczupla byla przed ciaza. Miala zgrabny brzuszek i rodzila normalnie. Dziecko mialo 48cm i wazylo niecale 3kg.

Pati na krotkowzrocznosc nie robia cesarki, jedynie na problemy z siatkowka ale to tez nie zawsze. Jak sie kobieta odpowiednio wczesnie zglosi, to moga laserowo przykleic siatkowke i jak okulista sie zgodzi, to mozna normalnie rodzic

Aguu a Ty co tutaj jeszcze robisz? Myslalam, ze juz na porodowce siedzisz
Co do pologu, to mnie bolal brzuch ze dwa, trzy dni tak jak w czasie okresu bo macica sie obkurczala, pozniej juz tylko krwawilam

zapaleczka jezeli kolki to wina mleka to sproboj bebilon pepti? (dla dzieci problemowych, u mnie to sie comfort nazywa a u Was to chyba pepti wlasnie). Mojej malej nic na kolki nie pomagalo i wlasnie to mleko jej kupilam, mamy spokoj od kolek.

[peti91]

Macie dziewczyny coś dla rozrywki. Wejdźcie na stronę, kliknijcie ''narodziny'' tam trzeba pobrać mały programik, ustawić dane i wykaże wam płeć dziecka. Mi wyszła dziewczynka, chociaż czuję od początku, że będzie chłopiec. Sprawdzcie też wg danych swoich dzieci, które już macie. Ciekawe czy się sprawdza.
http://www.krs.naszastrona.pl/

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

martynka89 zrezygnowałam z leczenia rok temu. nie podejmuję się bo nie zamierzam przez rok wymiotować i gorączkować. wolę żyć pełnią życia i udawać, że jestem zdrowa.
a o cesarkę i tak będę walczyć jak lew. nie chcę rodzić naturalnie.

[martynka89]

Napisane przez peti91

Macie dziewczyny coś dla rozrywki. Wejdźcie na stronę, kliknijcie ''narodziny'' tam trzeba pobrać mały programik, ustawić dane i wykaże wam płeć dziecka. Mi wyszła dziewczynka, chociaż czuję od początku, że będzie chłopiec. Sprawdzcie też wg danych swoich dzieci, które już macie. Ciekawe czy się sprawdza.
http://www.krs.naszastrona.pl/

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

martynka89 zrezygnowałam z leczenia rok temu. nie podejmuję się bo nie zamierzam przez rok wymiotować i gorączkować. wolę żyć pełnią życia i udawać, że jestem zdrowa.
a o cesarkę i tak będę walczyć jak lew. nie chcę rodzić naturalnie.

A mozesz napisac czym bylas leczona?[COLOR="Silver"]

Al wgl zaczelas leczenie czy zrezygnowalas jak uslyszalas o skutkach ubocznych?

[Patiisia]

Napisane przez martynka89

Pati na krotkowzrocznosc nie robia cesarki, jedynie na problemy z siatkowka ale to tez nie zawsze. Jak sie kobieta odpowiednio wczesnie zglosi, to moga laserowo przykleic siatkowke i jak okulista sie zgodzi, to mozna normalnie rodzic

Uff

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez peti91

Macie dziewczyny coś dla rozrywki. Wejdźcie na stronę, kliknijcie ''narodziny'' tam trzeba pobrać mały programik, ustawić dane i wykaże wam płeć dziecka. Mi wyszła dziewczynka, chociaż czuję od początku, że będzie chłopiec. Sprawdzcie też wg danych swoich dzieci, które już macie. Ciekawe czy się sprawdza.
http://www.krs.naszastrona.pl/

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

a o cesarkę i tak będę walczyć jak lew. nie chcę rodzić naturalnie.

Nie ma mojego wieku

A co do pogrubionego.. Chcieć nie zawsze znaczy móc, niestety.. nie wiem czy jeśli nie ma konkretnych przeciwwskazań jakiś lekarz zgodzi się na cesarkę. No chyba że sobie cesarkę 'wykupisz'

[aguu00]

coś mnie trafi zaraz -.-

pani recepcjonistka powiedziała mi że jak miną 2 tyg to mam umówić się do położnej..położna mi powiedziała że mam zgłosić się do lekarza rodzinnego po skierowanie do szpitala.. i wyszło tylko że jestem w✂✂✂✂iona i nic poza tym. chce mi się wyć bo już nie wiem co mam robić.. co za po✂✂✂ani ludzie..

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

coś mnie trafi zaraz -.-

pani recepcjonistka powiedziała mi że jak miną 2 tyg to mam umówić się do położnej..położna mi powiedziała że mam zgłosić się do lekarza rodzinnego po skierowanie do szpitala.. i wyszło tylko że jestem w✂✂✂✂iona i nic poza tym. chce mi się wyć bo już nie wiem co mam robić.. co za po✂✂✂ani ludzie..

O kurcze Współczuję Ale może będziesz mieć tak jak Karla?

[martynka89]

Napisane przez aguu00

coś mnie trafi zaraz -.-

pani recepcjonistka powiedziała mi że jak miną 2 tyg to mam umówić się do położnej..położna mi powiedziała że mam zgłosić się do lekarza rodzinnego po skierowanie do szpitala.. i wyszło tylko że jestem w✂✂✂✂iona i nic poza tym. chce mi się wyć bo już nie wiem co mam robić.. co za po✂✂✂ani ludzie..

Dla mnie to w ogole dziwna sytuacja.
Moja ciaze prowadzil szpital bo bylam w ciazy wysokiego ryzyka ale moje kolezanki, ktore mialy ciaze prowadzona takim systemem jak Ty, na ostatniej wizycie przed terminem porodu mialy wyznaczone date zgloszenia sie do szpitala na wypadek gdyby przenosily ciaze. Rozumiem, ze nikt Ci takiej daty nie wyznaczyl? Jak bylas ostatnio na wizycie, to wyznaczyli nastepna?


edit
Znalazlam taka informacje:
Po wyliczonym terminie porodu do akcji wkracza lekarz
Jeśli minął już wyznaczony termin, zgłoś się do lekarza, najlepiej do przyszpitalnej przychodni. Co się będzie dalej działo?
Zostaną wykonane badania – KTG (pozwoli ocenić pracę serca płodu i czynność skurczową macicy) i USG. Skontrolowane też zostaną ruchy dziecka w Twoim brzuchu.
Trzeba często monitorować dziecko. Dlatego będziesz musiała zgłaszać się do przychodni codziennie.
Jeśli wszystko jest w porządku, poród nie będzie wywoływany – lekarze poczekają jeszcze kilka dni.
Po blisko 9 dniach od terminu zostaniesz poproszona, by zostać w szpitalu. Dwa razy dziennie będzie sprawdzane tętno dziecka i wykonywane będą tzw. testy oksytocynowe (lekarz podaje oksytocynę w roztworze soli fizjologicznej),aby sprawdzić wydolność łożyska, stan dziecka i reakcję macicy.
Jeśli macica nie chce podjąć pracy, dostaniesz kroplówkę naskurczową, aby zainicjować poród. Warunek – dobry stan dziecka, przygotowana szyjka macicy. Gdy wszystkie metody zawiodą, konieczne jest cesarskie cięcie.

Czyli dobrze Ci powiedziala, ze masz sie do lekarza zglosic.
Sluchaj, wez swoja karte ciazy, tam musisz miec podane nr tel do DOU- to jest ta szpitalna przychodnia dla kobiet w ciazy. Zadzwon tam, powiedz ile jestes po terminie i oni wszystko zalatwia- pewnie beda kazali Ci przyjechac. GP nic teraz juz nie poradzi bo przenosilas kilka dni, musisz odrazu z nimi sie skontaktowac bo od tego wlasnie jest to cale DOU.

[aguu00]

Napisane przez Patiisia

O kurcze Współczuję Ale może będziesz mieć tak jak Karla?

tyle że ja nie mam skurczy nic mi nie jest.. ;x i jak będę tak czekać i czekać to co mi to da? jestem już tydzień po i nic.. ;x martwię się o łożysko czy o coś a tu ciule każą mi czekać grrr!

Martynka, nie nic takiego nie mam. ;x

[Patiisia]

Napisane przez aguu00

tyle że ja nie mam skurczy nic mi nie jest.. ;x i jak będę tak czekać i czekać to co mi to da? jestem już tydzień po i nic.. ;x martwię się o łożysko czy o coś a tu ciule każą mi czekać grrr!

Już tydzień po? O kurcze, szczerze mówiąc to trochę bym się bała