XXL-ki chudną do M-ki :)

[tyszka_]

Napisane przez wybOrOowa

Myślę że największa odwaga to przyznać się publicznie do swojej wagi , podjęcie walki o zdrowie i zdrowie i zdrowe odżywiania oraz wytrwałość w tym super też bym chciała tyle biegać a póki co biegam za dzieckiem i innej możliwości na razie nie mam ;(

Wytrwałość póki co jest. I każdemu z was jej życzę!
Dużo czasu na bieganie z początku nie potrzeba. 45 -50 minut spokojnie starczy. Zdaje sobie jednak sprawę, że z maluszkiem to ciężko czas znaleźć

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Nie, wcześniej nigdzie nie podawałam swoich wymiarów. Napisałam tylko, że jestem klockiem, który utknął w oponie. Duży brzuch, szerokie tłuste biodra, obwisłe ramiona, grube uda. W zasadzie wszędzie mam po 25 cm za dużo.

U mnie wyglądało to tak, że praktycznie od sześciu lat mam kłopot z nadwagą. Próbowałam z nią walczyć, ale nigdy nie byłam konsekwentna. Chudłam 5 kg, przybywało mi 10. I tak aż do mojego stanu sprzed niespełna dwóch miesięcy. Rozstępów mam sporo, to mój największy kompleks. Najgorsze, że niektóre zaczynają robić się perłowo-białe...
Przeczytałam, że szybka utrata wagi może wiązać się z pojawieniem rozstępów. Potwierdza to historia mojej koleżanki, która straciła umiar. To sprawa sprzed trzech lat. Zeszła do 45 kilogramów, a jej ciało całe zaszło ognistymi krechami na skórze.

Z ciekawości pytam, bo chciałam sobie porównać do siebie :P
Ja też mam sporo rozstępów, ale to już z dawnych czasów. Prawdę mówiąc totalnie je olewam. Jak są takie jasne to już trudno. Usunąć nie usunę, więc postanowiłam je olać.

Napisane przez MaryAnne

może wyobraź sobie, że to taki napis na brzuchu: "tu była dzidzia"

Po dzidzi to chociaż jest coś w stylu wymówki za te rozstępy :P
Mojej mamie lekarz powiedział, ze co by nie robiła to po ciąży rozstępy by sie pojawiły, bo ma bardzo mało elastyczną skórę :|


Ja dziś zjadłam

I śniadanie: 150g twarogu, mały banan i 50g jogurtu
Obiad: 120g gotowanego kurczaka + 120g makaronu i rosołek

Nie udało mi się II śniadania, bo poszłam spać :| Ledwo wstałam a byłam bez siły. Nie mogłam przesunąć posiłków w czasie, bo za godzinkę idę biegać. Banana zjem przed wyjściem z domu i będzie ok.

[tyszka_]

Napisane przez whisky79

tyszka_ ja wczesniej mialam hebanowa czern bardzo dluugo(ok 4 lat)ale po keratynowym prostowaniu wlosy mi sie rozjasnily o ok 3 tony na szczescie.Po ostatnim farbowaniu mam od spodu duzo jasniejsze wlosy niz na zewnatrz.Zdjecie robilam z pochylona glowa wiec to na wiechrzu sa wlosy ze srodka a te ciemniejsze co"przebijaja"to wlasnie od zewnatrz.Ciekawe czy jest szansa,by wyszedl jakis jednolity kolor na tych wlosach.Nie chce znow ich przyciemniac

Nie masz jaichś ciemnych tych włosów. Spróbowac możesz, cóż Ci szkodzi. Ja kiedyś długi czas miałam czarne, ale zachciało mi się czerwoności i zrobiłam dekoloryzacje. bałam sie okropnie, bo wszedzie pisali, że okrutnie niszczy włosy. Z moimi NIC, ale to totalnie nic się nie stało. Potem po czerwonościach, mahoniach zrobiłam brąz. Taki średni. Po jakimś czasie tych średnich brązów włosy mam takie jak na zdjęciu poniżej. troche dziwne, że mi tak sciemniały, ale co tam :P W moim przypadku niestety już nic nie pomoże i muszę dekoloryzować. A już się od kilku miesięcy nosze z zamiarem takiego fajnego karmelowego brązu
Co do jednolitości - ja farbuje włosy sama. Ciężka praca, żeby kolor był jednolity :P

[whisky79]

tyszka_ ja tez czarne wlosy mialam ale po keratynie wyszlam od fryzjerki ze srednim brazem tylko co mnie ucieszylo gdyz wlosy mialam proste 5 tygodni a do tego moglam w koncu zrobic jasniejszy kolorek

[tyszka_]

Napisane przez whisky79

tyszka_ ja tez czarne wlosy mialam ale po keratynie wyszlam od fryzjerki ze srednim brazem tylko co mnie ucieszylo gdyz wlosy mialam proste 5 tygodni a do tego moglam w koncu zrobic jasniejszy kolorek

A ile takie cudo kosztowało? Naturalnie masz kręcone włosy czy falujące?

[whisky79]

Ja robilam u siebie w Londynie za 80 funtow z Groupona.I to im bardziej masz zniszczone wlosy tym lepiej dziala gdyz glebiej we wlosa sie dostaje preparat.Wklejam swoje wlosy przed zabiegiem po umyciu i wysuszeniu(bez suszarki byly jeszcze bardziej puszace sie)

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez tyszka_

Z ciekawości pytam, bo chciałam sobie porównać do siebie :P
Ja też mam sporo rozstępów, ale to już z dawnych czasów. Prawdę mówiąc totalnie je olewam. Jak są takie jasne to już trudno. Usunąć nie usunę, więc postanowiłam je olać.

Więc tak:
ramię na wysokości bicepsa - 30,5cm
biust - 107, cm
talia - 94 cm
biodra - 115 cm
zadek - 112 cm
udo - 63,5 cm
łydka - 40 cm

A pożarłam:
I śniadanie: owsianka (25g płatków owsianych, 3/4 szklanki mleka 0,5%) z rodzynkami (dosłownie osiem sztuk drobno pokrojonych); jabłko (120g)
II śniadanie: jogurt pitny malinowy LuxMilk (160g); marchewka
obiad: filet z indyka (160g) krojony w kostkę, gotowany na parze oraz 220g mieszanki warzywnej z ziołami prowansalskimi
podwieczorek: serek wiejski (100g) ze szczypiorkiem, dwie kromki pieczywa chrupkiego błonnikowego (10g)
kolacja: ryba po grecku (tak jak wczoraj, ale mniejsza porcja), kromka chleba żytniego

Wszystko razem ma około 1050 kalorii, 85g białka, 120g węglowodanów i 25g tłuszczu.

[whisky79]

czwarta_plaga_egipska dlaczego Ty tak malo jesz??Przy Twojej wadze powinnas jesc ok 1600-1700kcal dziennie inaczej za jakis czas rzucisz sie na jedzenie.Ja kiedys tez mylnie myslalam,ze im bardziej okroje kalorie tym szybciej schudne ale to nie dziala w ten sposob na dluzsza mete...

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez whisky79

czwarta_plaga_egipska dlaczego Ty tak malo jesz??Przy Twojej wadze powinnas jesc ok 1600-1700kcal dziennie inaczej za jakis czas rzucisz sie na jedzenie.Ja kiedys tez mylnie myslalam,ze im bardziej okroje kalorie tym szybciej schudne ale to nie dziala w ten sposob na dluzsza mete...

Spokojnie, wszystko jest pod kontrolą. Powoli zwiększam obfitość i jakość posiłków. W przyszłym tygodniu wskakuję w 1100-1150 kalorii. Mniej więcej rok temu mój lekarz rodzinny polecił mi stosowanie diety 1000 kalorii na zbicie wagi. Zaufałam mu.

[katiennn]

czwarta plaga już tyle za Tobą! i dalej się nie poddajesz! motywujesz nas, podziwiamy, dzięki, tak trzymać!

koniecznie mierz spadki co jakiś czas

[LadyTo0fat]

Plago, ile kosztował ten preparat Palmers na rozstępy? Drogi bardzo?

MaryAnne, też mam pod kolanami rozstępy! To jest dziwne. A raczej tak nie pod kolanami, co w okolicach kolan od wewnętrznej strony.

Tyszka! Jakie cudowne, długie, kręconeee włosy! Też takie chcę. A moje to lekko za ramiona, trzy włosy na krzyż, ni to proste, ni falowane...


A u mnie lipa. Tak się zważyłam ot tak, waga nadal nic a nic, znowu moja kochana waga się waha i raz pokazuje tak, raz siak, przy czym jest to jakieś 89-90kg. Nice. Jakie to wszystko bezsensu... A zaawsze, gdy stosowałam jakąkolwiek dietę, to bardzo łatwo leciały mi kilogramy w dół, w przeciwieństwie np. do moich koleżanek czy coś. A teraz? Teraz w ogóle mi nie spada... Nie ćwiczę co prawda, ale przecież od takiego ograniczenia jedzenia też powinnam chudnąć. Toć ja jadłam peeeeełno! Eh...

[MaryAnne]

Napisane przez LadyTo0fat

MaryAnne, też mam pod kolanami rozstępy! To jest dziwne. A raczej tak nie pod kolanami, co w okolicach kolan od wewnętrznej strony.

no właśnie ja też tam, nie mam pojęcia skąd się wzięły ale skoro ich na codzień nie widzę, to się nie przejmuję

u mnie dzisiaj średnio. jem mniej i chodzę głodna jak nie wiem. dodatkowo pół dnia bolała mnie głowa, nie wiem czy od tej paskudnej pogody, czy z głodu chyba muszę się przyzwyczaić i dokładnie pilnować, żeby nie było mniej niż 1500 kcal. a najgorzej jest, jak próbuję się na chwilę zapchać marchewką czy czymś takim, po tym jestem jeszcze bardziej głodna im więcej warzyw, tym szybciej głodnieję zacznę chyba robić zupy krem warzywne no i spróbuję się przyzwyczaić na razie się nie poddaję

[czwarta_plaga_egipska]

Za butelkę 315 ml zapłaciłam 29,50. To bardzo korzystna cena, zwłaszcza, że efekt jest zauważalny już po pierwszym użyciu - tak gładkiej skóry nie miałam jeszcze nigdy. A rozstępy? Przetarłam palcami po brzuchu i nie poczułam ani jednego! I do tego ten zapach masła kakaowego...

Katien, jesteś aniołem. Dziękuję za ciepłe słowo. : )))

[wybOrOowa]

Napisane przez MaryAnne

może wyobraź sobie, że to taki napis na brzuchu: "tu była dzidzia"

niby dobry pomysł , że niby taka pamiątka ;D ale już bym wolała ten napis

[katiennn]

Napisane przez MaryAnne

no właśnie ja też tam, nie mam pojęcia skąd się wzięły ale skoro ich na codzień nie widzę, to się nie przejmuję

u mnie dzisiaj średnio. jem mniej i chodzę głodna jak nie wiem. dodatkowo pół dnia bolała mnie głowa, nie wiem czy od tej paskudnej pogody, czy z głodu chyba muszę się przyzwyczaić i dokładnie pilnować, żeby nie było mniej niż 1500 kcal. a najgorzej jest, jak próbuję się na chwilę zapchać marchewką czy czymś takim, po tym jestem jeszcze bardziej głodna im więcej warzyw, tym szybciej głodnieję zacznę chyba robić zupy krem warzywne no i spróbuję się przyzwyczaić na razie się nie poddaję

nie można się glodzić!! organizm wtedy dopiero wariuje, zaczyna sobie magazynować ( tak tak, magazynować, nie wydalać) i w efekcie robi sie odwrotny skutek do zamierzonego!

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Za butelkę 315 ml zapłaciłam 29,50. To bardzo korzystna cena, zwłaszcza, że efekt jest zauważalny już po pierwszym użyciu - tak gładkiej skóry nie miałam jeszcze nigdy. A rozstępy? Przetarłam palcami po brzuchu i nie poczułam ani jednego! I do tego ten zapach masła kakaowego...

Katien, jesteś aniołem. Dziękuję za ciepłe słowo. : )))

kurcze ja po prostu uwieeelbiam patrzeć na takie podpisy, jak Twój!

[wybOrOowa]

jednak dzisiejszy jadłospis się zmienił
kawa z mlekiem +2x słodzik
płatki owsiane z musli na mleku
4 placuszki z cukinii
grahamka z czosnkiem muśnięta masłem i bazylią , marchewka i słonecznik łuskany mniami
1kromka razowego z wędlinką i ogórkiem kwaszonym

[Eldo_rado]

u mnie dziś:

owsianka (200ml mleka, 50ml wody, 5 łyżek płatków) z bananem (120gr)
godzina (naprawdę intensywnego ) grania w kosza
2 żytnie kromki z jajkiem i pomidorem
ryż ( 3 łyżki), gotowana pałka z kurczaka, 2 łyżki gotowanych warzyw, ogórek konserwowy (50gr)
jogurt pitny grejpfrut z zieloną herbatą (niecałe 200ml)
tuńczyk (80gr), pełnoziarnista kromka

[MaryAnne]

Napisane przez katiennn

nie można się glodzić!! organizm wtedy dopiero wariuje, zaczyna sobie magazynować ( tak tak, magazynować, nie wydalać) i w efekcie robi sie odwrotny skutek do zamierzonego!

no właśnie wiem, że nie można, ale trochę tego nie rozumiem. wg kalkulatorów w necie normalnie spalam ok 1800, a 1500 to moje minimum (bmr). no to logiczne ze trzeba obniżyć przy odchudzaniu.. inna sprawa, że ja mam często tak jak zjem coś zdrowego, znaczy białko+dobre węglowodany+dobre tłuszcze. normalnie mam wrażenie, że mi wtedy wszystko się błyskawicznie trawi i szybko się robię głodna.
dlatego mi ciężko pojąć jak można przetrwać na 1000 kcal, mnie by wywieźli na sygnale po dwóch dniach chyba
na razie będę eksperymentować, w razie czego zamierzam zwiększać kaloryczność.

[gamilla]

Normalnie na nic nie mam czasu, co prawda czytam was ale na pisanie teraz nie ma szans. Nadrobie w weekand Z dietką się trzymam, wacha mi się teraz miedzy 1200-1600kcal.

Byłam dzisiaj 3h na grzybkach....ale się zmachałam....ale cały koszyk nazbierałam

[tyszka_]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Więc tak:
ramię na wysokości bicepsa - 30,5cm
biust - 107, cm
talia - 94 cm
biodra - 115 cm
zadek - 112 cm
udo - 63,5 cm
łydka - 40 cm

Dawno się nie mierzyłam, jutro rano to zrobię.
Na pewno mam łydki kilka cm większe od Ciebie i biodra i uda też. A reszty to nie mam pojęcia. Masz bardzo szczupłe łydki dziewczyno!

Napisane przez LadyTo0fat

MaryAnne, też mam pod kolanami rozstępy! To jest dziwne. A raczej tak nie pod kolanami, co w okolicach kolan od wewnętrznej strony.

Tyszka! Jakie cudowne, długie, kręconeee włosy! Też takie chcę. A moje to lekko za ramiona, trzy włosy na krzyż, ni to proste, ni falowane...


A u mnie lipa. Tak się zważyłam ot tak, waga nadal nic a nic, znowu moja kochana waga się waha i raz pokazuje tak, raz siak, przy czym jest to jakieś 89-90kg. Nice. Jakie to wszystko bezsensu... A zaawsze, gdy stosowałam jakąkolwiek dietę, to bardzo łatwo leciały mi kilogramy w dół, w przeciwieństwie np. do moich koleżanek czy coś. A teraz? Teraz w ogóle mi nie spada... Nie ćwiczę co prawda, ale przecież od takiego ograniczenia jedzenia też powinnam chudnąć. Toć ja jadłam peeeeełno! Eh...

Nie mam naturalnie kręconych włosów. Mam falujące i puszące się raczej, ale dosyć podatne na skręcanie. Tutaj akurat były spięte w koczek-kulke a potem kilka godzin w warkoczu no i takie wyszły. To jedyne foto jakie mam akurat
Skoro waga ma takie dziwne nastroje, to może po prostu dla pewności kup nową. W supermarketach nie są zbyt drogie takie wagi
Co do ćwiczeń - ćwicz! Wyzwalą się endorfinki i poprawi samopoczucie
Własnie wróciłam z biegania. 5km zaliczyłam i 4km spacerowania. Teraz uciekam do kuchni szykować kolacje

[LadyTo0fat]

Napisane przez tyszka_

Dawno się nie mierzyłam, jutro rano to zrobię.
Na pewno mam łydki kilka cm większe od Ciebie i biodra i uda też. A reszty to nie mam pojęcia. Masz bardzo szczupłe łydki dziewczyno!



Nie mam naturalnie kręconych włosów. Mam falujące i puszące się raczej, ale dosyć podatne na skręcanie. Tutaj akurat były spięte w koczek-kulke a potem kilka godzin w warkoczu no i takie wyszły. To jedyne foto jakie mam akurat
Skoro waga ma takie dziwne nastroje, to może po prostu dla pewności kup nową. W supermarketach nie są zbyt drogie takie wagi
Co do ćwiczeń - ćwicz! Wyzwalą się endorfinki i poprawi samopoczucie
Własnie wróciłam z biegania. 5km zaliczyłam i 4km spacerowania. Teraz uciekam do kuchni szykować kolacje

Ale naprawdę cudo włoski na zdjęciu!
Skoro ta dziwna waga ma wahania i w ogóle, ale i tak kręci się w okół 89kg, więc nie wiem, czy jest sens kupować nową, bo... i tak mi nic nie ubywa.
Do ćwiczeń nie mam mobilizacji, a bieganie - rok temu potrafiłam bez problemu biegać bez przerwy godzinę albo i dwie, teraz to jest masakra + troszeczkę też zdrowie nie bardzo ze mną współpracuje w bieganiu.

Ja nie wytrzymam, chciałam zrobić placuszki twarogowe (nie te homo, tylko te, na które ktoś później podsunął przepis, nie pamiętam już kto), wszystko ładnie, pięknie... Mam teflonową patelnię, to mówię ok: nie daję oleju. NIC nie wyszło z tego. Jajecznica twarogowa. W ogóle się spalały i nawet nie mogłam przewracać na drugą stronę, bo się rolowały tak, że powstawała kupka-nie-wiadomo-czego. W efekcie stwierdziłam, że nawet ich nie zjem, bo szkoda mojego tysiaczka kalorii na takie... nic. Wtedy tamte homo placuszki też mi nie wyszły, zupełnie tak samo, a wtedy chyba dodawałam trochę oleju i i tak lipa. Ja już się nie zabieram do pichcenia, stawiam na gotowane jajka rano/jajecznicę/owsiankę z mlekiem + ew. kakao i słodzikiem, po prostu, bez wydziwień, bo już mną trzęsie.

[mysiunia85g]

Dobry wieczór!
Nadrobiłam zaległości w czytaniu, jedzeniowo się trzymam, wczoraj i dziś brak ćwiczeń, bo po pracy czuje się wypruta jak flaki z olejem, a poza tym to ćwiczę kłócenie się z mężem, mam dość, humoru brak, nawet nie cieszę się z tego, że na wadze mam 93,9kg, a w sobotę było 95kg.
Idę spać może jutro będę w lepszym nastroju, o ile szanowny mężulek mi go z rana nie zepsuje.

[czwarta_plaga_egipska]

Ale mam poje(ciach!)ny humor na wieczór. Czegoś mi się chce, a nie wiem, czego.

Tyszko, 5 km biegania? No to musisz mieć kondychę jak dzwon!

[katiennn]

plaga oby nie slodkiego! :P

żegnam się na dziś. dobranoc chudziny :P

[wybOrOowa]

też mi się czegoś chce




w sumie to zjadłabym sernik który siedzi w lodówce i patrzy na mnie no patrzy i krzyczy zjedz mnie ! weź mnie ! ale może nie na noc -powiedziałam ! zobaczymy się jutro !
bosz rozmowy z sernikiem

[Eldo_rado]

Napisane przez wybOrOowa

też mi się czegoś chce

ja wypiłam szklankę ciepłego mleka

[MaryAnne]

Napisane przez Eldo_rado

ja wypiłam szklankę ciepłego mleka

ja wypiłam szklankę zimnego

[tyszka_]

Napisane przez LadyTo0fat

Ale naprawdę cudo włoski na zdjęciu!
Skoro ta dziwna waga ma wahania i w ogóle, ale i tak kręci się w okół 89kg, więc nie wiem, czy jest sens kupować nową, bo... i tak mi nic nie ubywa.
Do ćwiczeń nie mam mobilizacji, a bieganie - rok temu potrafiłam bez problemu biegać bez przerwy godzinę albo i dwie, teraz to jest masakra + troszeczkę też zdrowie nie bardzo ze mną współpracuje w bieganiu.

Dziękuję!
Co do biegania polecam plan 10tyg. ze strony bieganie.pl
Początkowo jest łatwy do realizacji. Pierwszy tydzień to 2 min. biegu i 4 minuty marszu x5. Jeśli ktoś ma słabą kondycje, to się zaczyna od intensywnych marszów. Ja z nim zaczynałam (ale od 2 tyg i skończyłam po 6) i teraz biegam 5km spokojnie. 7km to już taki prawie max. na obecną chwilę
Za 2 tyg. biorę udział w biegu ulicznym na dystansie 7km właśnie

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Ale mam poje(ciach!)ny humor na wieczór. Czegoś mi się chce, a nie wiem, czego.

Tyszko, 5 km biegania? No to musisz mieć kondychę jak dzwon!

hehe najgorsze własnie jak się ma ochotę a nie wiadomo na co. Często tak miewam
Co do kondycji nie jest źle. Właściwie ja nie narzekałam na kondycje i przed odchudzaniem. Na rowerze pobijam większość szczupłych koleżanek
Spokojnie potrafię przejechać 100km. Po górach też dreptam i kocham to bardzo. Jednym z moich podtrzymywaczy motywacji jest fakt, że w przyszłym roku zdobywam Rysy Kto chodził po górach dobrze wie, że za ciężki plecak to masakra. Ja mam zbędny bagaż nie w plecaku tylko w "dupie" więc muszę się go pozbyć!

Dziś troszkę przesadziłam z kaloriami, ale to wina rosołu mojej mamy. Nie jestem pewna czy dobrze ilośc kalorii policzyłam dla niego, ale znalażłam gdzieś że ma 75kcal na 100g.

Śniadanie: 150g twarogu + 80g banana + 50g jogurtu
Obiad: 100 g. mięsa z udka kurczaka + 500g rosołu () + 100g makaronu
Podwieczorek: banan 80g
Kolacja: Chleb razowy 100g , pomidor 50g, serek do smarowania 45g
Kolacja 2: (za jakąś godzinkę) 150g serka wiejskiego

Ok. 1860kcal mi wyszło, ale bieganie i spacer to -700kcal , więc w sumie jest dobrze

[wybOrOowa]

Napisane przez Eldo_rado

ja wypiłam szklankę ciepłego mleka

ja wypiłam w końcu herbatkę jakąś czerwoną ... poćwiczone i zaraz można się kłaść

[tyszka_]

Napisane przez wybOrOowa

też mi się czegoś chce




w sumie to zjadłabym sernik który siedzi w lodówce i patrzy na mnie no patrzy i krzyczy zjedz mnie ! weź mnie ! ale może nie na noc -powiedziałam ! zobaczymy się jutro !
bosz rozmowy z sernikiem

Jestem sernikowym psychofanem. Uwielbiam!
Dobrze, że u mnie w domu się nikomu nie chce go robić, bo nie ręczę za siebie...
A ten, jedzenie też często do mnie przemawia

[Pasasymphonia]

Tak sie ladnie zapowiadalo i na sam koniec dnia nagrzszylam i to powaznie... frytki + ciasteczka kokosowe

Nic tylko w leb lac
f_ola oddaje sie w twoje rece...