Visanne = walka z endometriozą - Strona 25 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-19, 21:20   #721
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Lady, wiem, że pisałaś miałam jednak nadzieję, że może się ulitują, ale już wiem, że mają nas głęboko w "de". Może powinnyśmy napisać jakąś petycję, albo list wyrażajacy nasze oburzenie, zebrać jak najwięcej podpisów i wysłać do tych konowałów, co siedzą sobie za biureczkiem, dają odmowne decyzje i nic ich nie obchodzi, że miesięcznie wydajemy kupę kasy na leczenie + lekarza. Dla mnie te 200 zł miesięcznie,to spory wydatek. Powiem nawet, że bardzo spory.
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-19, 22:54   #722
Laila85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 292
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Witajcie,
dostałam dziś wyniki histopatologiczne i wyszło że była to torbiel endometrialna wielokomorowa.
Lekarz powiedział że mam 3 wyjścia:
- ciąża
- tabletki
- progesteron w 21 dniu cyklu 9nie mam pojęcia o co chodzi.

Przytoczę dialog, będzie łatwiej:
Ja: Jakie tabletki?
On: na to że antykoncepcyjne.
Ja: Więc mówie że brałam Visanne.
On: Może brać Pani Visanne lub anty... Qlaira
Ja: To nie ma różnicy?
On: Po Visanne można czuć się gorzej, a anty zawierają estriadol, więc można łatwiej znieść.
Ja: To znaczy że różnica jest chyba tylko w cenie?
On: Nie wiem ile te i te tabletki kosztują, ale zawierają ten sam skladnik Dienogestum

Zadzwoniłam jeszcze do mojej gin i powiedziała że popyta innych lekarzy, ale różnica jest w tym że Visanne zawierają więcej Dienogestum.

Powiem Wam że zgłupiałam, ale zanim przepisano mi Visanne to dostałam Qlaire, którą kupiłam,ale zamieniono mi na Visanne.
Biorę dwie ulotki i porównuję:

Visanne
Każda tabletka 2mg dienogestum

Qlaira
2 ciemnożółte tabletki, z których każda zawiera 3 mg estradiolu walerianianu;
5 czerwonych tabletek, z których każda zawiera 2 mg estradiolu walerianianu i 2 mg dienogestu;
17 jasnożółtych tabletek, z których każda zawiera 2 mg estradiolu walerianianu; i 3 mg dienogestu;
2 ciemnoczerwone tabletki, z których każda zawiera 1 mg estradiolu walerianianu;

Co o tym myślicie?
Przeliczając to po 28 dniach Qlaira zawiera 61mg dienogestum, a Visanne 56mg.
Qlaira zawiera 2 placebo i z tego co czytałam to okres prawie nie występuje,a stworzone zostały dla kobiet z endometriozą i są nowością.

Sama nie wiem o co w tym chodzi, przy czym za Visanne płacę 203zł a za Qlairę 54zł. Producent ten sam.

Czekam na opinię kolejnych lekarzy, więc jak się dowiem to napiszę.
W miesięcznym podliczeniu nie ma prawie różnicy, więc dlaczego Visanne są takie drogie????

Jeśli macie jakieś doświadczenia to zapraszam do dyskusji, bo muszę się na coś zdecydować...

Z góry dzięki

Pozdrawiam (sorki że znów tak się rozpisałam)

Aha
Możliwe działania niepożadane są bardzo podobne porównajcie http://qlaira.pl/index.php?page=4

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Znalazłam jeszcze artykuł:

http://www.kardiologia.biz.pl/qlaira.html

Edytowane przez Laila85
Czas edycji: 2011-09-19 o 22:25
Laila85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 08:22   #723
ania5134
Raczkowanie
 
Avatar ania5134
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 108
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Laila85 wiem że też tabletki Jeanine zawierają dienogest i to taką samą dawkę jak Visanne, dlatego nie rozumiem czemu musimy przepłacać. Niestety nie mam możliwości teraz zapytania się swojego lekarza, ale jeśli któraś z Was by mogła się czegoś dowiedzieć , a mianowicie czy można w zastępstwie z takim samym efektem jak przy Visanne łykać tabsy z dienogestem to będę wdzięczna. Poniżej troszkę informacji o jeanine:
Jeanine - skład
Każda z 21 tabletek zawiera 30 mikrogramów etinylestradiolu (estrogen) i 2 miligramy dienogestu (progestagen). Dawka estrogenu jest klasyczna, doskonale znana z innych preparatów. Większość pigułek zawiera taką samą dawkę. Jeanine wyróżnia drugi składnik - dienogest, którego nie zawiera żadna inna pigułka antykoncepcyjna na świecie.

Dienogest, nazywany w literaturze "gestagenem hybrydowym”, łączy w sobie właściwości dwóch różniących się budową chemiczną grup progestagenów, stosowanych do tej pory w doustnych środkach antykoncepcyjnych. Charakteryzuje się wysoką biodostępnością po podaniu doustnym, nie ulega kumulacji w organizmie kobiety, zapewnia dobrą stabilność, oraz silnie działa na endometrium.
ania5134 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 08:40   #724
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Mnie się wydaje, że chodzi o to, by całkowicie wyeliminować miesiączkę i estrogen, którego obecność nie jest dla kobiet z endometriozą dobra. Tzn wiadomo, że on musi być obecny w organizmie, ale visanne hamuje jego powstawanie w organizmie. Tabeltki antykoncepcyjne nie. Tak mi się zdaje, od razu uprzedzam, że nie są jakieś potwierdzone info, ale teraz staram się to wyjasnić na chłopski rozum. Visanne estrogen ogranicza do minimum, albo nawet zupelnie hamuje jego wydzielanie, stąd efekt wejścia w sztuczną menopauzę i liczne niebezpieczeństwa z tym związane m.in. osteoporoza. Antyki zdaje mi się, że nie mają takiego działania. Gdy ja brałam antyki (rózne rodzaje, jeanine także), mialam miesiączkę (a raczej krwawienie z odstawienia), gdy biorę visanne - nie mam nic poza brunatnymi plamieniami tylko na początku. Mi się zdaje, że chodzi własnie o to, że biorąc visanne przyjmujemy stałą dawkę dienogestu, bez żadnych przerw, bez żadnych innych składników, co ma działanie hamujące na owulację itd.
Kiedyś też myslalam o tym, dlaczego visanne jest takie drogie, a inne tabletki z tym samym skladnikiem - nie. Ale skoro antyki nic nie pomagały, a visanne pomaga, to może coś w tym jest? A może efekt placebo? Powiem wam, że ja juz nic nie wiem, mam ostatnio jakiś kryzys i doła przez to dziadostwo.
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 15:07   #725
aga779
Raczkowanie
 
Avatar aga779
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 36
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Jestem już po wizycie
Mam nie pęknięty pęcherzyk grafa i może z stąd te bóle podbrzusza.Mam teraz zakończyć branie visanne,dostałam luteine na wznowienie miesiączki i mam obserwować czy bóle wrócą (endo.mam na jelitach i nie chce mi robić drugiej laparoskopii)
aga779 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 15:09   #726
agniesz1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 30
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Witam Panie,

Moja historia z endo rozpoczęła się 5 lat temu.
Jestem "czarownicą" i lekarskim dzieckiem i tak naprawdę sama ją sobie wykryłam.
Poszłam do szpitala z własną diagnozą - bezobjawowy wyrostek i endometrioza i poprosiłam o obecność ginekologa przy laparoskopii.
Potwierdziły się obie moje diagnozy. Wycięto wyrostek i stwierdzono małe ale rozległe ogniska endometriozy na prawym jajniku i na otrzewnej.
Niestety inteligentny pan doktor nie raczyl mi określić nawet stopnie choróbska - od czego jak wiemy zależy leczenie...a potem chciał mnie nafaszerować danazolem, na co się nie zgodziłam i wraz ze swoją ginekolożką rozpoczęłyśmy proces "zaleczania"; antykoncepcja non-stop z kontrolowanymi przerwami przez 3 lata miałam stan sztucznej menopauzy.
Ponieważ wiadomo, że w zrostach po laparo mogą się pojawić nowe ogniska endo, a przypuszczalnie ja mam endo I bądź II stopnia, skoro nie było zmian nadających się do chirurgicznego usunięcia, po jakimś czasie leczenia zrobiłam rezonans magnetyczny (MR) i ognisk endo nie stwierdzono.
Czyli generalnie cholerstwo się zaleczało...byłam długo na Yasmin, potem pojawiła się Qlaira z dienogestem właśnie. Jednak teraz jestem już na niej rok i osiem miesięcy i co raz gorzej się czuję. Odkąd stwierdzono u mnie endo miałam problemy z nadwagą, ale trzymałam cały czas swoją jakąś tam wagę. Teraz zaczęłam tyć na potęgę, dosłownie "z powietrza" i dziś zapadła decyzja, że Qlairę odstawiamy i próbujemy Visanne. Być może na dłuższą metę źle toleruję estrogeny (estriadol), bo we wcześniejszych specyfikach np Yasmin i Jeanine było go tylko 0,03mg, a nie 3mg jak w przypadku Qlairy...
Powiem tak: w porównaniu do wielu z Was i tak mam szczeście w nieszczęściu, bo dopóki brałam anty i miałam regularny tryb życia, to nie odczuwałam za bardzo bóli endometrialnych a i żadnych nadających się do usunięcia torbieli nie miałam. Jednak przez ostatnie 2,5 roku doginałam w pracy 10-19 plus weekendy w tzw "równoważnym systemie czasu pracy" i niestety znów miałam więcej dolegliwości. Przez ostatnie 8 miesięcy zwolniłam tempo, siedziałam w domu i dochodziłam do siebie i fakt, że przez brak ruchu też sama przyłożyłam się do tycia, ale teraz od jakiegoś czasu mam już więcej ruchu - mam małego psiaka, który mnie wyciąga na spacery, a właśnie ostatnio tyję i zatrzymuję wodę, więc wina jest nie tylko po stronie spowolnionego metabolizmu, ale i po stronie hormonów...
Ach jo, mam tylko nadzieję, że po Visanne nie zacznę dalej tyć, bo wiem, ze przez pierwsze 3 opakowania może ten problem występować.
Jutro odbieram jeszcze wyniki tarczycy, zeby sprawdzić, czy do kompletu jeszcze jakiegoś Hashimoto nie mam. Ale powiedziałam już że "znalazłam sobie jedną chorobę i jej się będę trzymać" więc niech tak zostanie.
Będę informować jak mi idzie branie Visanne.
A Dziwczyny, co z antykoncepcją? Mi lekarka powiedziała, że po jakimś czasie one też zaczynają blokować procesy i też już działają antykoncepcyjnie, ale to dopiero po którymś z rzędu opakowaniu.
Pozdrawiam towarzyszki niedoli, Aga
agniesz1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 21:08   #727
Mixi89
Raczkowanie
 
Avatar Mixi89
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 324
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez kilianna Pokaż wiadomość
Mnie się wydaje, że chodzi o to, by całkowicie wyeliminować miesiączkę i estrogen, którego obecność nie jest dla kobiet z endometriozą dobra. Tzn wiadomo, że on musi być obecny w organizmie, ale visanne hamuje jego powstawanie w organizmie. Tabeltki antykoncepcyjne nie. Tak mi się zdaje, od razu uprzedzam, że nie są jakieś potwierdzone info, ale teraz staram się to wyjasnić na chłopski rozum. Visanne estrogen ogranicza do minimum, albo nawet zupelnie hamuje jego wydzielanie, stąd efekt wejścia w sztuczną menopauzę i liczne niebezpieczeństwa z tym związane m.in. osteoporoza. Antyki zdaje mi się, że nie mają takiego działania. Gdy ja brałam antyki (rózne rodzaje, jeanine także), mialam miesiączkę (a raczej krwawienie z odstawienia), gdy biorę visanne - nie mam nic poza brunatnymi plamieniami tylko na początku. Mi się zdaje, że chodzi własnie o to, że biorąc visanne przyjmujemy stałą dawkę dienogestu, bez żadnych przerw, bez żadnych innych składników, co ma działanie hamujące na owulację itd.
Kiedyś też myslalam o tym, dlaczego visanne jest takie drogie, a inne tabletki z tym samym skladnikiem - nie. Ale skoro antyki nic nie pomagały, a visanne pomaga, to może coś w tym jest? A może efekt placebo? Powiem wam, że ja juz nic nie wiem, mam ostatnio jakiś kryzys i doła przez to dziadostwo.
Mam podobne przypuszczenia do Twoich, to jest nas dwie. Myślę, że zwykłe anty nam na endo nie pomogą, w sensie leczenia choroby. Ja się trzymam Visanne- mam nadzieję, że wszystkim nam pomogą.
Kilianno musimy jakoś przez to przejść, bywają gorsze i lepsze dni, pamiętam jak Ty mnie pocieszałaś. Może słaby argument, ale naszemu życiu nic nie zagraża, przynajmniej to, wczoraj oglądałam program jak ludzie czekaja na przeszczepy narządów. Damy radę, byśmy tylko szły do przodu,a nie stały w miejscu, musimy działać i wywalić to świństwo z każdej z nas. Szczerze ja jestem nastawiona na urodzenie dzidziusia,a później niech się dzieje Wola Boża. I zrobię dosłownie wszystko by dopiąć swego. Jakieś głupie endo nie może nad dyktować jak ma wyglądać nasze życie, większość przecież ludzi nie ma pojęcia co to za choroba w ogóle.

Edytowane przez Mixi89
Czas edycji: 2011-09-20 o 21:11
Mixi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 21:16   #728
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez Mixi89 Pokaż wiadomość
Mam podobne przypuszczenia do Twoich, to jest nas dwie. Myślę, że zwykłe anty nam na endo nie pomogą, w sensie leczenia choroby. Ja się trzymam Visanne- mam nadzieję, że wszystkim nam pomogą.
Kilianno musimy jakoś przez to przejść, bywają gorsze i lepsze dni, pamiętam jak Ty mnie pocieszałaś. Może słaby argument, ale naszemu życiu nic nie zagraża, przynajmniej to, wczoraj oglądałam program jak ludzie czekaja na przeszczepy narządów. Damy radę, byśmy tylko szły do przodu,a nie stały w miejscu, musimy działać i wywalić to świństwo z każdej z nas. Szczerze ja jestem nastawiona na urodzenie dzidziusia,a później niech się dzieje Wola Boża. I zrobię dosłownie wszystko by dopiąć swego. Jakieś głupie endo nie może nad dyktować jak ma wyglądać nasze życie, większość przecież ludzi nie ma pojęcia co to za choroba w ogóle.
dzięki Mixi za słowa otuchy trochę ostatnio kiepsko się czuję - boli mnie kręgosłup, boli mnie serce. Umówłam się już do ortopedy i kardiologa. MOże to śmieszne, że lecę od razu do specjalistów, ale lekarz pierwszego kontaktu rozłożył ręce, wypisał mi skierowania. Ze skierowaniem do lekarzy w poblizu mojego miejsca zamieszkania muszę czekać kilka miesięcy, wiec zdecydowałam się zapłacić i iść prywatnie. Mam nadzieje,ze to nie visanne wyrządza mi szkody w organizmie Z naszą chorobą tak jest, że raz samopoczucie jest lepsze, wierzymy, że wszystko nam się uda i zajdziemy w ciąże naturalnie, jak wiele kobiet z endo. A czasem po prostu nachodzi dół, człowiek w nic już nie wierzy itd. oczywiscie, wiem, że są gorsze choroby i cieszę się, że moim problemem jest "tylko" endometrioza. Słyszalam, że znajoma dowiedziała się, że jest chora na stwardnienie rozsiane... bardzo jej współczuję, bo moja endo przy jej chorobie to naprawdę pryszcz

Agniesz1 - ja używałam prezerwatyw do mniej więcej 7 op., teraz nic. W ogóle jajeczkowania nie mam, w ogóle okresu ani plamień, endometrium w zaniku , sztuczna menopauza jak byk. Lekarz powiedział, że cud by się musiał zdarzyć, bym teraz zaszła w ciążę. Ale ja jestem obecnie na 9 op.


Aga, trzymamy kciuki za Twoje leczenie!

Edytowane przez kilianna
Czas edycji: 2011-09-20 o 21:19
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-20, 22:45   #729
Laila85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 292
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez Mixi89 Pokaż wiadomość
Mam podobne przypuszczenia do Twoich, to jest nas dwie. Myślę, że zwykłe anty nam na endo nie pomogą, w sensie leczenia choroby. Ja się trzymam Visanne- mam nadzieję, że wszystkim nam pomogą.
Kilianno musimy jakoś przez to przejść, bywają gorsze i lepsze dni, pamiętam jak Ty mnie pocieszałaś. Może słaby argument, ale naszemu życiu nic nie zagraża, przynajmniej to, wczoraj oglądałam program jak ludzie czekaja na przeszczepy narządów. Damy radę, byśmy tylko szły do przodu,a nie stały w miejscu, musimy działać i wywalić to świństwo z każdej z nas. Szczerze ja jestem nastawiona na urodzenie dzidziusia,a później niech się dzieje Wola Boża. I zrobię dosłownie wszystko by dopiąć swego. Jakieś głupie endo nie może nad dyktować jak ma wyglądać nasze życie, większość przecież ludzi nie ma pojęcia co to za choroba w ogóle.
no to jest nas 3.
Długo wczoraj siedziałam w necie i jest dokładnie tak jak piszecie- musimy unikać estrogenu.
Decyzja mojej gin jest dalsze leczenie Visanne przez kolejne pół roku.
Jeśli nie ma innego sposobu to nie mamy wyjścia.
Dzis juz zaczelam to opak. które zostalo przed operacja i z utęsknieniem czekam na refundacje.
Laila85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 06:31   #730
aga779
Raczkowanie
 
Avatar aga779
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 36
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Ja jestem w tej dobrej sytuacji że ma dwoje dzieci ale za was kochane trzymam kciuki
Mój gin.powiedział wczoraj że już niedługo visanne będzie refundowane,pożyjmy zobaczymy
aga779 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 07:38   #731
maluchna30
Zadomowienie
 
Avatar maluchna30
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 915
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

[QUOTE=Laila85;29507324]Witajcie,
dostałam dziś wyniki histopatologiczne i wyszło że była to torbiel endometrialna wielokomorowa.
Lekarz powiedział że mam 3 wyjścia:
- ciąża
- tabletki
- progesteron w 21 dniu cyklu 9nie mam pojęcia o co chodzi.

Przytoczę dialog, będzie łatwiej:
Ja: Jakie tabletki?
On: na to że antykoncepcyjne.
Ja: Więc mówie że brałam Visanne.
On: Może brać Pani Visanne lub anty... Qlaira
Ja: To nie ma różnicy?
On: Po Visanne można czuć się gorzej, a anty zawierają estriadol, więc można łatwiej znieść.
Ja: To znaczy że różnica jest chyba tylko w cenie?
On: Nie wiem ile te i te tabletki kosztują, ale zawierają ten sam skladnik Dienogestum

Zadzwoniłam jeszcze do mojej gin i powiedziała że popyta innych lekarzy, ale różnica jest w tym że Visanne zawierają więcej Dienogestum.

Powiem Wam że zgłupiałam, ale zanim przepisano mi Visanne to dostałam Qlaire, którą kupiłam,ale zamieniono mi na Visanne.
Biorę dwie ulotki i porównuję:

Visanne
Każda tabletka 2mg dienogestum

Qlaira
2 ciemnożółte tabletki, z których każda zawiera 3 mg estradiolu walerianianu;
5 czerwonych tabletek, z których każda zawiera 2 mg estradiolu walerianianu i 2 mg dienogestu;
17 jasnożółtych tabletek, z których każda zawiera 2 mg estradiolu walerianianu; i 3 mg dienogestu;
2 ciemnoczerwone tabletki, z których każda zawiera 1 mg estradiolu walerianianu;

Co o tym myślicie?
Przeliczając to po 28 dniach Qlaira zawiera 61mg dienogestum, a Visanne 56mg.
Qlaira zawiera 2 placebo i z tego co czytałam to okres prawie nie występuje,a stworzone zostały dla kobiet z endometriozą i są nowością.

Sama nie wiem o co w tym chodzi, przy czym za Visanne płacę 203zł a za Qlairę 54zł. Producent ten sam.

Czekam na opinię kolejnych lekarzy, więc jak się dowiem to napiszę.
W miesięcznym podliczeniu nie ma prawie różnicy, więc dlaczego Visanne są takie drogie????

Jeśli macie jakieś doświadczenia to zapraszam do dyskusji, bo muszę się na coś zdecydować...

Z góry dzięki

Pozdrawiam (sorki że znów tak się rozpisałam)


Ja miałam podobną sytuację. Tylko, że moja opcja to była ciąża, a lekarz zalecał visanne. Zaufałam mu, ponieważ jest ordynatorem, dobrym specjalistą i wiele kobiet z endo ma dzięki niemu dzidzi. Poza tym powiedział, że w moim przypadku (tylko jeden jajnik) mogę próbować zajść w ciążę, ale jest ryzyko, że endo szybko wróci i zaatakuje prawy, ostatni jajnik, a wtedy z dzidzi nici. Wybrałam jego furtkę i biorę już 2 op. visanne.Zobaczymy co będzie dalej.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

Cytat:
Napisane przez kilianna Pokaż wiadomość
Mnie się wydaje, że chodzi o to, by całkowicie wyeliminować miesiączkę i estrogen, którego obecność nie jest dla kobiet z endometriozą dobra. Tzn wiadomo, że on musi być obecny w organizmie, ale visanne hamuje jego powstawanie w organizmie. Tabeltki antykoncepcyjne nie. Tak mi się zdaje, od razu uprzedzam, że nie są jakieś potwierdzone info, ale teraz staram się to wyjasnić na chłopski rozum. Visanne estrogen ogranicza do minimum, albo nawet zupelnie hamuje jego wydzielanie, stąd efekt wejścia w sztuczną menopauzę i liczne niebezpieczeństwa z tym związane m.in. osteoporoza. Antyki zdaje mi się, że nie mają takiego działania. Gdy ja brałam antyki (rózne rodzaje, jeanine także), mialam miesiączkę (a raczej krwawienie z odstawienia), gdy biorę visanne - nie mam nic poza brunatnymi plamieniami tylko na początku. Mi się zdaje, że chodzi własnie o to, że biorąc visanne przyjmujemy stałą dawkę dienogestu, bez żadnych przerw, bez żadnych innych składników, co ma działanie hamujące na owulację itd.
Kiedyś też myslalam o tym, dlaczego visanne jest takie drogie, a inne tabletki z tym samym skladnikiem - nie. Ale skoro antyki nic nie pomagały, a visanne pomaga, to może coś w tym jest? A może efekt placebo? Powiem wam, że ja juz nic nie wiem, mam ostatnio jakiś kryzys i doła przez to dziadostwo.

No właśnie, jak to jest z tą miesiączką??? Byłam w piątek u swojego lekarza i powiedziałam mu, że odkąd biorę visanne to mam plamienia i była nawet miesiączka. On na to, że to nie była zwykła miesiączka. Więc co to było ??? Organizm się oczyszcza, czy inne dziadostwo?
Pytam, bo prawie wszystkie piszecie, że nie macie okresu, a u mnie jest (tzn.według lekarza to nie okres), nie wiem co mam myśleć w związku z tym.
maluchna30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-21, 08:38   #732
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

maluchna, na którym op. jestes?


laila, masz rację z tym estrogenem. Dlatego w czasie menopauzy kobiety nie chorują już na endometriozę.
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 14:56   #733
agniesz1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 30
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Hm...jeśli chodzi o estrogeny a sztuczną menopauzę, to nawet tabletki anty zawierające estrogeny, zażywane non-stop menopauzę powodują.
Natomiast zgodzę się, że może właśnie estrogen nie jest dobry dla zmian chorobowych.
Chociaż ja też mam w sumie uśpioną endo od jakiegoś czasu, pomimo, że w ost tabl miałam estriadol i normalne (tylko krótkie i mało obfite) miesiączki.
No nic, próbuję od dziś Visanne. (Wrocław, 190 zł)
U mnie problem wygląda tak, że mam uśpioną postać, ale jak przestanę brać hormony, to zapewne wszystko się odnowi, a w przeciwieństwie do wielu z Was ja dzieci mieć nie chcę. Miałam ambę na dziecko jak miałam 23 lata, kiedy dowiedziałam się o chorobie. Teraz mi totalnie przeszło; co innego jak się "zdarzy", a co innego podjąć świadomą decyzję o macierzyństwie - jak to się mówi zawsze nie ten czas - bo praca, bo kredyt itp. Więc świadomie się nie zdecyduję. A też nie uśmiecha mi się być kolejne naście lat na hormonach (bo anty biorę od 16. roku życia z powodu bolesnych miesiączek) i błędne koło.
Liczę jeszcze na to, że to estrogenów nie toleruję i że visanne będzie kluczem...
agniesz1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 19:02   #734
KAJA2872
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 35
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Witam was kobietki, dziś byłam u mojej pani doktor.
Torbiel nie zmniejszyła się ale tez nie urosła wiec chyba nie jest tak źle
Poprosiłam ją żeby zapisała mi antykoncepcje na moją prośbę i zapisała mi tabletki Midiana, ale postawiła warunek zrobienia badań krzepliwości krwi i konsultacje u naczyniowca (to przez zakrzepica która kiedyś miałam).
Nie miałam wyjścia i musiałam się zgodzić.
Czy któraś z was brała te tabletki Midiana??
Pozdrawiam
KAJA2872 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 19:11   #735
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez KAJA2872 Pokaż wiadomość
Witam was kobietki, dziś byłam u mojej pani doktor.
Torbiel nie zmniejszyła się ale tez nie urosła wiec chyba nie jest tak źle
Poprosiłam ją żeby zapisała mi antykoncepcje na moją prośbę i zapisała mi tabletki Midiana, ale postawiła warunek zrobienia badań krzepliwości krwi i konsultacje u naczyniowca (to przez zakrzepica która kiedyś miałam).
Nie miałam wyjścia i musiałam się zgodzić.
Czy któraś z was brała te tabletki Midiana??
Pozdrawiam
No niestety tych tabletek nie brałam, a co do badań krzepliwości, to daj znać, co wyszło. Trzymam mocno kciuki!
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 19:14   #736
KAJA2872
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 35
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez kilianna Pokaż wiadomość
No niestety tych tabletek nie brałam, a co do badań krzepliwości, to daj znać, co wyszło. Trzymam mocno kciuki!

Na pewno dam znać, ale tak szybko to nie pójdzie bo za wizytą pewnie będę czekać do przyszłego roku a nie mam ochoty ciągle płacić za wizyty bo to już jest przeginka. Zobaczę jak to wyjdzie.
KAJA2872 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 19:56   #737
szywia
Raczkowanie
 
Avatar szywia
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: woj.łódzkie
Wiadomości: 57
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Witajcie a jak się nazywa profesjonalnie to badanie na krzepliwość,chciałabym sobie je zrobić, bo niepokoją mnie troszkę moje nogi,a nie wiem o co mam konkretnie pytać...i ile to kosztuję ?
szywia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 20:42   #738
KAJA2872
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 35
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez szywia Pokaż wiadomość
Witajcie a jak się nazywa profesjonalnie to badanie na krzepliwość,chciałabym sobie je zrobić, bo niepokoją mnie troszkę moje nogi,a nie wiem o co mam konkretnie pytać...i ile to kosztuję ?
Mi kazała zrobic układ krzepnięcia, czas krwawienia, czas krzepnięcia bo ja to z innego powodu musze zrobic.
Ale tobie zapewne chodzi do DOPLERA?
Dopler jest dobry bo widać jak krew przepływa i czy sie sie nic zlego tam nie dzieje.
KAJA2872 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 20:49   #739
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Racja, można zrobić dopplera żył kończyn dolnych ale można też badanie krwi w kierunku d-dimer. To badanie wyklucza zakrzepicę. Nie potwierdza w 100%, wtedy potrzebny byłby doppler.
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-21, 21:07   #740
aga779
Raczkowanie
 
Avatar aga779
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Dzierżoniów
Wiadomości: 36
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Ja za doplera szyjnego płaciłam 100zł. ale z całkiem innego powodu go robiłam mam bardzo często zawroty głowy więc m.in.musiałam go robić.
aga779 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-22, 00:11   #741
Laila85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 292
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Witajcie ponownie

Mam 2 dobre wiadomości

Pierwsza:
Byłam na usg i jajniki czyste, żadnych torbieli o które siię bałam że mogą się pojawić na czas odstawienia Visanne po operacji, trochę zrostów, ale na to dostałam czopki.
Teraz Visanne przez 6miesięcy.

Druga:
Właśnie zarezerwowałam wakacje 2-tygodniowe, więc teraz relaks na całego i ładowanie baterii. Po 3 latach bez urlopu (no nie licząc tego w szpitalu) chyba się należy.

pytałam o Qlaire i Visanne, więc tak jak pisałyśmy musimy wyeliminować estrogeny, a sam dianogest jest trudniej uzyskać, więc stąd ta chora cena.

pytałam w aptece o Visanne i ponoć będzie ciężko z refundacją bo to nowość i za drogie na refundacje.
Ale moje zdanie jest inne - tyle mówili i pisali o tym, że w końcu będzie łatwiej kobietom chorym na endometrioze że do tego musi dojść, kwestia kiedy...

Dziewczyny pamiętajcie, bo nie zawsze lekarze o tym mówią,że przy każdej operacji czy to laparoskopia czy laparotomia warto kupić płyn antyzrostowy, który jest wpuszczany podczas operacji. Niestety nie jest on refundowany, ale ponoć warto.
Mi go polecił lekarz, ale trudno go dostać, ja dzwoniłam bezpośrednio do przedstawiciela, który mi powiedział gdzie jest dostepny.
podaję stronę gdzie znajdziecie info www.zrosty.pl

Pozdrawiam
Laila85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-22, 07:34   #742
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez Laila85 Pokaż wiadomość
Witajcie ponownie

Mam 2 dobre wiadomości

Pierwsza:
Byłam na usg i jajniki czyste, żadnych torbieli o które siię bałam że mogą się pojawić na czas odstawienia Visanne po operacji, trochę zrostów, ale na to dostałam czopki.
Teraz Visanne przez 6miesięcy.

Druga:
Właśnie zarezerwowałam wakacje 2-tygodniowe, więc teraz relaks na całego i ładowanie baterii. Po 3 latach bez urlopu (no nie licząc tego w szpitalu) chyba się należy.

pytałam o Qlaire i Visanne, więc tak jak pisałyśmy musimy wyeliminować estrogeny, a sam dianogest jest trudniej uzyskać, więc stąd ta chora cena.

pytałam w aptece o Visanne i ponoć będzie ciężko z refundacją bo to nowość i za drogie na refundacje.
Ale moje zdanie jest inne - tyle mówili i pisali o tym, że w końcu będzie łatwiej kobietom chorym na endometrioze że do tego musi dojść, kwestia kiedy...

Dziewczyny pamiętajcie, bo nie zawsze lekarze o tym mówią,że przy każdej operacji czy to laparoskopia czy laparotomia warto kupić płyn antyzrostowy, który jest wpuszczany podczas operacji. Niestety nie jest on refundowany, ale ponoć warto.
Mi go polecił lekarz, ale trudno go dostać, ja dzwoniłam bezpośrednio do przedstawiciela, który mi powiedział gdzie jest dostepny.
podaję stronę gdzie znajdziecie info www.zrosty.pl

Pozdrawiam
bardzo fajnie, że jedziesz na urlop, wypocznij, naładuj baterie, nastaw pozytywne myślenie. Cieszę się, że nie masz żadnych nowych torbieli. Rozumiem, że lekarz nie kazał Ci nic teraz brać? Co do zrostów, faktycznie, trzeba samemu to kupić, ponoć kosztuje w granicach 600-800 zł. Co do visanne, jest tak jak mówisz, wczoraj rozmawiałam z zaprzyjaźnionym lekarzem endokrynologiem i własnie potwierdził praktycznie Twoje słowa. POwiedział mi też, że tabletki anty nie wprowadzają w menopauzę, ponieważ ich skład nie doprowadza do zanikania estrogenu. Nie wiem ile w tym prawdy, gdyż to tak jak mówiłam, endokrynolog, a nie ginekolog. Ja wiem tyle, że jak brałam kilka lat anty, to nie zanikała torbielka (wtedy była jeszcze malutka), a później nawet zaczęła się powiększać, więc zastosowano u mnie visanne. Szkoda, że ten lek jest taki drogi i w sumie dopiero na nas się eksperymentuje jak to będze,bo to jest nowość. I nie wiemy wszystkiego o dlugoterminowych skutkach ubocznych trochę mnie to przeraża

p.s. to 9 opakowanie znoszę coraz gorzej bardzo mnie bolą piersi tak znikąd, bo od kilku miesięcy w ogóle nie bolały. Plamień nie mam żadnych, bóli brzucha też nie. Przypominam, że po 9 miesiącach z visanne zniknęło mi 5 torbieli. Teraz biorę na podtrzymanie efektu, później odstawienie i decyzja co dalej. Czy jakaś operacja na udrożnienie jajowodów, czy antyki... ja na operację nie chcę się zgodzić, mam ich dość, a w ciążę chcialabym zajść po ślubie. Nie widzi mi się iść z brzuchem do ołtarza i narażać dziecko i siebie na niepotrzebne stresy.

Edytowane przez kilianna
Czas edycji: 2011-09-22 o 07:39
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-22, 11:16   #743
Laila85
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 292
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez kilianna Pokaż wiadomość
bardzo fajnie, że jedziesz na urlop, wypocznij, naładuj baterie, nastaw pozytywne myślenie. Cieszę się, że nie masz żadnych nowych torbieli. Rozumiem, że lekarz nie kazał Ci nic teraz brać? Co do zrostów, faktycznie, trzeba samemu to kupić, ponoć kosztuje w granicach 600-800 zł. Co do visanne, jest tak jak mówisz, wczoraj rozmawiałam z zaprzyjaźnionym lekarzem endokrynologiem i własnie potwierdził praktycznie Twoje słowa. POwiedział mi też, że tabletki anty nie wprowadzają w menopauzę, ponieważ ich skład nie doprowadza do zanikania estrogenu. Nie wiem ile w tym prawdy, gdyż to tak jak mówiłam, endokrynolog, a nie ginekolog. Ja wiem tyle, że jak brałam kilka lat anty, to nie zanikała torbielka (wtedy była jeszcze malutka), a później nawet zaczęła się powiększać, więc zastosowano u mnie visanne. Szkoda, że ten lek jest taki drogi i w sumie dopiero na nas się eksperymentuje jak to będze,bo to jest nowość. I nie wiemy wszystkiego o dlugoterminowych skutkach ubocznych trochę mnie to przeraża

p.s. to 9 opakowanie znoszę coraz gorzej bardzo mnie bolą piersi tak znikąd, bo od kilku miesięcy w ogóle nie bolały. Plamień nie mam żadnych, bóli brzucha też nie. Przypominam, że po 9 miesiącach z visanne zniknęło mi 5 torbieli. Teraz biorę na podtrzymanie efektu, później odstawienie i decyzja co dalej. Czy jakaś operacja na udrożnienie jajowodów, czy antyki... ja na operację nie chcę się zgodzić, mam ich dość, a w ciążę chcialabym zajść po ślubie. Nie widzi mi się iść z brzuchem do ołtarza i narażać dziecko i siebie na niepotrzebne stresy.

Tak ten płyn jest drogi, ja płaciłam ok.600zł.
Biore Visanne przez kolejne 6 miesięcy.
przed operacją bralam 2,5opakowania i przerażały mnie skutki uboczne, ale u mnie nie występowały. Dopiero przy 3 opak. była masakra z zatrzymaniem wody w organiźmie, ja z dnia na dzień puchłam, po operacji wszystko się unormowało, a teraz znów muszę brać to świństwo. Mam jednak nadzieję, że skutki uboczne przejdą obok mnie.

Pozdrawiam
Laila85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-22, 12:29   #744
agniesz1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 30
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Co do zatrzymywania wody, to ponoć właśnie przy 3 opakowaniu tak jest, a potem się normuje - tu dziewczyny tez wczesniej pisały.
mam nadzieję...
Zresztą na zatrzymywanie wody bardziej wpływa nadmiar estrogenów, więc sam dienogest powinien i tak być lepszy, niż w połączeniu z estrogenami.
Jeśli Wam zależy tylko na samym efekcie sztucznej menopauzy, to przecież zwykłe tabsy anty brane ciurkiem też powodują menopauzę - jednak nie u każdego spowoduje to zahaowanie choroby, a dienogest właśnievogranicza przerost endometrium, gdzie estrogeny działają wręcz odwrotnie.
Dziś dopiero mam 2 tabl visanne, więc za wcześnie na jakiekolwiek wnioski.
agniesz1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-22, 13:53   #745
maluchna30
Zadomowienie
 
Avatar maluchna30
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 915
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

[QUOTE=kilianna;29532229]maluchna, na którym op. jestes?


Kilianna visanne biorę od 12 sierpnia, jestem na 2 opakowaniu, mam wziąć jeszcze 2, a potem zwykłe andy YAZ. Nic o nich nie wiem, ale pewnie się trzeba będzie dostosować. Najbardziej boję się tego czasu, kiedy przestanę już brać cokolwiek. Wtedy zacznę oczywiście starania o dzidzi, ale boję się, że torbiel znowu się pojawi, a jak już wcześniej pisałam tylko prawy jajnik mi został. Ufff....wykończy mnie to wszystko. Dobrze, że to forum istnieje. Nie chcę być egoistką, ale pocieszam się, że nie ja sama się z tym gó..em zmagam. 3mam kciuki za nas wszystkie i wierzę, że wreszcie po burzy wyjrzy słońce.
maluchna30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-22, 14:11   #746
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez maluchna30 Pokaż wiadomość


Kilianna visanne biorę od 12 sierpnia, jestem na 2 opakowaniu, mam wziąć jeszcze 2, a potem zwykłe andy YAZ. Nic o nich nie wiem, ale pewnie się trzeba będzie dostosować. Najbardziej boję się tego czasu, kiedy przestanę już brać cokolwiek. Wtedy zacznę oczywiście starania o dzidzi, ale boję się, że torbiel znowu się pojawi, a jak już wcześniej pisałam tylko prawy jajnik mi został. Ufff....wykończy mnie to wszystko. Dobrze, że to forum istnieje. Nie chcę być egoistką, ale pocieszam się, że nie ja sama się z tym gó..em zmagam. 3mam kciuki za nas wszystkie i wierzę, że wreszcie po burzy wyjrzy słońce.
na tym etapie plamienia są normalne, jest w skutkach ubocznych napisane, że mogą wystąpić, więc się nie martw. Mi zaniknęły znacznie później
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-23, 10:35   #747
Mixi89
Raczkowanie
 
Avatar Mixi89
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: wielkopolskie
Wiadomości: 324
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez kilianna Pokaż wiadomość
p.s. to 9 opakowanie znoszę coraz gorzej bardzo mnie bolą piersi tak znikąd, bo od kilku miesięcy w ogóle nie bolały. Plamień nie mam żadnych, bóli brzucha też nie. Przypominam, że po 9 miesiącach z visanne zniknęło mi 5 torbieli. Teraz biorę na podtrzymanie efektu, później odstawienie i decyzja co dalej. Czy jakaś operacja na udrożnienie jajowodów, czy antyki... ja na operację nie chcę się zgodzić, mam ich dość, a w ciążę chcialabym zajść po ślubie. Nie widzi mi się iść z brzuchem do ołtarza i narażać dziecko i siebie na niepotrzebne stresy.
Ja myślę, że w Twojej sytuacji, torbiele powinny Ci dać spokój do ślubu, brałaś różne tabletki przez bardzo długi okres czasu, w tym najważniejsze- Visanne- że ten czas bez brania tabletek powinien zlecieć bez pojawienia się torbieli. Twój organizm musi też dojść do siebie i wrócić do swojego cyklu, także nie martw się o to. Nie możesz się też zaleczać non stopa. Ja też mam nadzieję, że po odstawieniu Visanne nic mi nie urośnie znowu.
Mixi89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 21:02   #748
moonikaa83
Raczkowanie
 
Avatar moonikaa83
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 34
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Witam wszystkie Panie
udało mi się właśnie przebrnąć przez 25 stron wątku i nie znalazłam podobnej historii do mojej.
Krótko, acz treściwie kilka słów na temat.
Odkąd pamiętam zawsze miałam bolesne miesiączki (a zaczęłam miesiączkować w wieku 12 lat). Przy czym moja mama uważała, że taka moja natura, a jak pójdziemy do gina, to pewnie skończy się hormonami, a tym mnie leczyć nie chciała. I tak aż do ubiegłego roku żyłam sobie z bolesnymi miesiączkami.

W lutym 2010 zaczęliśmy się starać o bejbika. Kiedy nic z tego nie wyszło wylądowałam w listopadzie u specjalisty. Kazał zrobić prolaktynę (która wyszła dosyć dziwnie). Dostałam leki i miało być wszystko ok... W marcu na wizycie kontrolnej gin zarządził laparoskopię, bo dziwnym było że nadal ciąży nie ma (przy zastosowanych lekach). Laparoskopię miałam prawie 2 miesiące temu.
Wynik: niedrożne oba jajowody na samym końcu (przy jajnikach), endometrioza (niesprecyzowany stopień) i pełno zrostów, przy czym jajniki czyste (dodatkowo wcześniej ca 125 wyszło w normie). Lekarz nr 1 w tym momencie rezygnuje... ale poleca innego.
Lekarz nr 2 po zapoznaniu się z całą dokumentacją zawyrokował: in vitro... tym razem my zrezygnowaliśmy. Tu trzeba dodać, że i nr 1 i nr 2 to lekarze przyjmujący prywatnie niby specjaliści w dziedzinie.
I dzisiaj wylądowałam u pani doktor NFZ, do której chodzę sporadycznie i zarządziła co następuje: w związku, że nie mam jeszcze skończonych 30 lat i nic nie jest doprecyzowane w laparoskopii, mam brać Visanne przez 3 miesiące (3op) potem 1 miesiąc przerwy aktywny bejbikowo plus kontrola i jak nadal nic to kolejne 3 miesiące i wtedy HSG aby ponownie sprawdzić drożność jajowodów.

Od razu polecieliśmy z mężem do apteki i tam zonk - 199,00 zł
przecież to jest chore... ale nic, światełko w tunelu od nowa świeci

I tu pojawia się kilka pytań, bo gin NFZ nie uprzedzała o niczym (poza skutkami ubocznymi w postaci szeroko rozumianego złego samopoczucia) na co zwrócić uwagę podczas brania tych tabletek? na pewno min 1,5 litra wody w ciągu dnia, obserwacja nóg (żylaki, żyłki i puchnięcie), ale czy coś jeszcze?
moonikaa83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 21:26   #749
kilianna
Zakorzenienie
 
Avatar kilianna
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 6 023
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Cytat:
Napisane przez Mixi89 Pokaż wiadomość
Ja myślę, że w Twojej sytuacji, torbiele powinny Ci dać spokój do ślubu, brałaś różne tabletki przez bardzo długi okres czasu, w tym najważniejsze- Visanne- że ten czas bez brania tabletek powinien zlecieć bez pojawienia się torbieli. Twój organizm musi też dojść do siebie i wrócić do swojego cyklu, także nie martw się o to. Nie możesz się też zaleczać non stopa. Ja też mam nadzieję, że po odstawieniu Visanne nic mi nie urośnie znowu.
też mam taką nadzieję
Cytat:
Napisane przez moonikaa83 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie Panie
udało mi się właśnie przebrnąć przez 25 stron wątku i nie znalazłam podobnej historii do mojej.
Krótko, acz treściwie kilka słów na temat.
Odkąd pamiętam zawsze miałam bolesne miesiączki (a zaczęłam miesiączkować w wieku 12 lat). Przy czym moja mama uważała, że taka moja natura, a jak pójdziemy do gina, to pewnie skończy się hormonami, a tym mnie leczyć nie chciała. I tak aż do ubiegłego roku żyłam sobie z bolesnymi miesiączkami.

W lutym 2010 zaczęliśmy się starać o bejbika. Kiedy nic z tego nie wyszło wylądowałam w listopadzie u specjalisty. Kazał zrobić prolaktynę (która wyszła dosyć dziwnie). Dostałam leki i miało być wszystko ok... W marcu na wizycie kontrolnej gin zarządził laparoskopię, bo dziwnym było że nadal ciąży nie ma (przy zastosowanych lekach). Laparoskopię miałam prawie 2 miesiące temu.
Wynik: niedrożne oba jajowody na samym końcu (przy jajnikach), endometrioza (niesprecyzowany stopień) i pełno zrostów, przy czym jajniki czyste (dodatkowo wcześniej ca 125 wyszło w normie). Lekarz nr 1 w tym momencie rezygnuje... ale poleca innego.
Lekarz nr 2 po zapoznaniu się z całą dokumentacją zawyrokował: in vitro... tym razem my zrezygnowaliśmy. Tu trzeba dodać, że i nr 1 i nr 2 to lekarze przyjmujący prywatnie niby specjaliści w dziedzinie.
I dzisiaj wylądowałam u pani doktor NFZ, do której chodzę sporadycznie i zarządziła co następuje: w związku, że nie mam jeszcze skończonych 30 lat i nic nie jest doprecyzowane w laparoskopii, mam brać Visanne przez 3 miesiące (3op) potem 1 miesiąc przerwy aktywny bejbikowo plus kontrola i jak nadal nic to kolejne 3 miesiące i wtedy HSG aby ponownie sprawdzić drożność jajowodów.

Od razu polecieliśmy z mężem do apteki i tam zonk - 199,00 zł
przecież to jest chore... ale nic, światełko w tunelu od nowa świeci

I tu pojawia się kilka pytań, bo gin NFZ nie uprzedzała o niczym (poza skutkami ubocznymi w postaci szeroko rozumianego złego samopoczucia) na co zwrócić uwagę podczas brania tych tabletek? na pewno min 1,5 litra wody w ciągu dnia, obserwacja nóg (żylaki, żyłki i puchnięcie), ale czy coś jeszcze?
uważaj też na bóle serca. Poza tym skutki uboczne pojawiają się różne, u jednych jest to tycie, u innych wypadnie włosów, ale one nie są jakieś groźne. Najgorsze to wlaśnie ryzyko zakrzepicy, ale pocieszę Cię, że jestem na 9 op. i nic mi nie jest. Zrobilam badania krwi i jest ok.

Co do ceny visanne - nasze kochane państwo ma nas po prostu w d**** i nie zalezy im na tym, żebysmy w miarę normalnie mogły się leczyć.
kilianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-28, 10:26   #750
agniesz1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 30
Dot.: Visanne = walka z endometriozą

Witam Panie,

Minął tydzień na Visanne i zaobserwowałam:

- plamienie jednorazowe

- ból jajnika (inny niż endometrialny, taki tępy)

- uczucie ciężkich nóg i lekkie drętwienie lewej nogi (poki co jednorazowe)

I ostatni punkt mnie dziwi i martwi - nigdy nie mialam problemu z nogami - ani puchnięć, ani bóli. No może już pod koniec Yasmine na menopauzie lekkie bóle.
Ae przecież w Qlairze brałam ta samą dawkę dienogestu, a nawet większą, bo tam jest dawka raz 2mg, raz nawet 3 i nic mi nie było. No ale tam jest w połączeniu z estriadolem...

Edytowane przez agniesz1
Czas edycji: 2011-09-28 o 11:04
agniesz1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-08-11 09:20:24


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.