|
|
#241 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 98
|
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-10-24 o 21:36 Powód: Post pod postem. Istnieje opcja EDYCJI/MULTICYTOWANIA proszę z nich korzytać. |
|||
|
|
|
#242 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 311
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Szati nie dziw sie ze w sprawie kosmetykow nie doradzil. Oni przeciez nie uzywaja takich rzeczy
Musimy sie tu niestety zdac na siebie. Jednak gdybym miala wybierac pomiedzy przyjaciolka ktora we wszystkim pomoze, doradzi w sprawie ciuchow itp, zamiast TZta ktory wpiera mnie, doradza w trudnych sytuacjach i nie chce dla siebie korzysci, zawsze jest obok i co najwazniejsze Kocha mnie, to ja wole TŻta
__________________
|
|
|
|
#243 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
ech szati, rozumiem Cię, im człowiek starszy tym trudniej zawrzeć jakieś bliższe znajomości, tym większy dystans między ludźmi...
i w ogóle dziewczyny, nie wiem, może ja jakaś dzikuska jestem, ostatnio byliśmy z TŻ na urodzinach kolegi, były różne znajome i wiecie co, starałam się naprawdę, ale jak mam gadać non stop o tym kto gdzie ile wypił, kto z kim, snuć intrygi, za plecami obmawiać, no po prostu aż mi się nie chciało odzywać za bardzo (zrzuciłam to na zmęczenie po pracy) ale czy ja mam za duże wymagania? czy może teraz tak wyglądają przyjaźnie? no bo ploteczki ploteczkami, imprezy imprezami, ale jakiś umiar i zasady... eeee, ja się do niczego nie nadaję, za staroświecka jestem...
__________________
* * * * * moja pasja * * * * * ja na facebooku [B]* * * * * azjatyckie kosmetyki oddam - wymianka |
|
|
|
#244 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 5 481
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Jak ja Was rozumiem
__________________
Sama napiszę swoją historię
|
|
|
|
#245 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 311
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Emmos
__________________
|
|
|
|
#246 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 5 481
|
W postawowce mialam 3 przyjaciolki.Trzymalysmy sie zawsze razem, we 4, taka banda drombo
mimo,ze poszlysmy do innych L.O. kontakty utrzymywalysmy nadal, bo bylysmy z tego samego miasteczka. Pozniej jedna wyprowadzila sie dosc daleko(widzimy sie 2 razy w roku), druga ma juz dzieciaszka i swoje zycie, a z 3 utrzymuje dosc dobry kontakt, ale studiujemy 300 km od siebie, wiec to juz nie jest to samo ![]() W L.O. znalazlam wspolny jezyk z 3 innymi laseczkami.I znowu banda drombo numer II rozumialysmy i znalysmy jak lyse konie cale L.O wspolne zabawa.Po skonczeniu liceum jedna wyjechala za granice,a dwie poszly na studia razem. Spotykamy sie w miare czesto,piszemy eski i na gg,ale to nie to samo.Na studiach zaprzyjaznilam sie z moja wspollokatora z akademika,ktora chodzi ze mna do tej samej grupy. Na poczatku bylo ok,az do momentu kiedy na tej samej uczelni zaczal studiowac moj TZ.Od tamtej pory Ona robi wszystko,aby odizolowac mnie od calej naszej grupy.Juz nie mieszkamy razem na szczescie.Jest mi zle,bo czuje sie strasznie samotna.Czuje sie jakbym zrobila cos zlego i wszyscy nagle odwracaja sie ode mnie.Wiem jednak ,ze ona jest doskonala aktorka i potrafi wszystkich przeciagnac na swoja strone.Ludzie nie widza tego,bo nie mieszkali z nia w jednym pokoju i nie przebywali 24h na dobe.TZ pomaga mi bardzo i jest tez moim przyjacielem. Przyjaciel to wielki skarb i cudownie jest miec taka osobe przy swoim boku.Pogadac kiedy sie chce,powiedziec wszystko i miec pewnosc ze nie wyjdzie to dalej.I nawet kiedy taka osoba nie umie nam pomoc, to i tak super ze JEST. A tak w ogole,to super,ze jest wizaz i ze mozna o swoich problemach porozmawiac z kims, kto czesto znajduje sie w podobnej sytuacji. I mimo,ze sie przeciez nie znamy szukamy jakis wiezi, zrozumienia, pomocy...
__________________
Sama napiszę swoją historię
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-10-24 o 21:35 Powód: Post pod postem. Istnieje opcja EDYCJI/MULTICYTOWANIA proszę z nich korzytać. |
|
|
|
#247 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 98
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Tak macie racje ,lecz wiecie co??nie zawsze człowiek jest rozumiany tak jak powinien,ja juz sobie myśle ,ze może lepiej nikogo nie szukać,tylkozamknac sie w sobie-ja mam nawet fajny sposób,coraz cześciej wyobrażam sobie jak żyje całkiem inaczej,robie wypady z kumpelami i wogóle żyje na innych obrotach-lubie tak sobie myślec jak ide spać,a zdarza sie coraz cześciej ,że już o 19-stej jestem w łóżku.Czasami tylko zaczynam sie obawiać czy nie łapie mnie jakaś deprecha??
|
|
|
|
#248 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 888
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Emmos z jakiej czesci Czestochowy dokladnie jestes ??
|
|
|
|
#249 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 311
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Sylwia622 moze znajdziesz przyjaciolke
![]() Szati to nie deprecha, lecz leniwiec
__________________
|
|
|
|
#250 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Nowy Sącz
Wiadomości: 2 390
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
no czesc brakuje mi mojej izki jak cholera wyjezdza do chlopaka do krakowa studiuje zaocznie co drugi tydzien jej nie ma a ona nie tylko na te weekendowe dni znika tylko od piatku do wtorku srody nie majej ;/ bardzo mi zle mam wspanialesgo chlopaka ale jak juz ktos tu pow to nie to samo nie ma to jak sie zejdzie baba z babą
|
|
|
|
#251 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 266
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Cytat:
|
|
|
|
|
#252 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Eh przyjaciolki ...
Myslalam ze je mialam . Zawsze wszystko super, extra , mowimy sobie o wszystkim . No ale niestety one za moimi plecami organizuja sobie wyjazdy wakacyjne( jakby w tajemnicy przede mna ) i zebym sie przypadkiem nie dowiedziala Najczesciej nie dowiaduje sie wcale albo przypadkiem dzien przed A wiedza ze oprocz nich nie mam nikogo Czuje sie okropnie i zle Mam lzy w oczach gdy to pisze
__________________
ana gabi show fan |
|
|
|
#253 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 054
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Cytat:
Mogę powiedzieć, że skąś to znam.Ostatnio zaczęłam się przekonywać, że ludzie, którzy mnie otaczają (albo raczej otaczali) w większości byli względem mnie strasznie fałszywi. I to tacy, których uważałam za jednych z najbliższych mi osób... I dochodzę do wniosku, że dzisiaj naprawdę trudno spotkać ludzi godnych zaufania. Smutne, ale prawdziwe.
__________________
|
|
|
|
|
#254 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
ana_gabi, paula007, dokładnie, niestety, ale bardzo dobrze was rozumiem...
__________________
* * * * * moja pasja * * * * * ja na facebooku [B]* * * * * azjatyckie kosmetyki oddam - wymianka |
|
|
|
#255 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 311
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Dochodze do wnosku ze ludzie powinni byc samowystarczalni.
Ana_gabi jesli bliskie osoby tak postepuja to znaczy ze nie chca Cie w swoim towarzystwie niestety i to nie jest prawdziwa przyjazn. To raczej sa tylko kolezanki. Nie zamartwiaj sie, znajdziesz na pewno kogos i one nie beda Ci potrzebne. Zawsze mozesz ze mna porozmawiac jak bedziesz miala zly dzien choc wiem ze nie zastapie przyjaciolki w realu.![]() Paula007 niestety w naszych czasach trudno znalezc prawdziwego przyjaciela/przyjaciolke. Ludzie sa strasznie zawistni,zazdroszcza wszystkiego. Nie mozna nikomu zawsze tak do konca ufac. Przyjacielem mozna nazwac osobe na ktorej zawsze mozna polegac, wspiera Cie niezaleznie od sytuacji i wynikajacych z tego konsekwencji. Znam takich ludzi Moi rodzice przyjaznia sie z moja ciocia(przyszywana ciocia) juz od 15 lat. Taka przyjazn do konca zycia. Zawsze mogli na nia liczyc i ona na nich. Tez tak chce
__________________
|
|
|
|
#256 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 143
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
ja już zapomniałam co do wspólny wypad z przyjaciółką do pubu
zwykłe ploty czy wygłupy odkąd ma chłopaka nie jestem jej już potrzebna, no przypomina sobie o mnie jak nie ma z kim jechać na zakupy, albo chce pożyczyć ciuch... straciłam do niej zaufanie bo tym jak ostatnio wyznała moje żale swojemu chłopakowi, chociaż obiecała że mu nie powie, czuje się porzucona i niepotrzebna jej, teraz wiem że moge polegać tylko na sobie i nie budzić nikogo zaufaniem
__________________
Sczęśliwa, dzięki Tobie Łobuzie ![]() |
|
|
|
#257 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 311
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
aliss0588 nie dziwie sie Tobie, jednak musisz zrozumiec ze ona jest w zwiazku i automatycznie poswieca chlopakowi wiecej czasu, bo jej na nim zalezy i pewnie go Kocha. Ograniczanie waszej znajomosci tylko do zakupow itp. jest niezbyt taktowne z jej strony, jak rowniez zdradzanie tego co mowisz jej. Mozesz albo z nia porozmawiac o tym, albo zrezygnowac z tej pseudo przyjazni.
__________________
|
|
|
|
#258 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 5 481
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Sylwia ja mieszkam w akademiku, w "Maluchu".Studiuje w Czestochowie na polibudzie, jestem na 3 roku.A Ty mieszkasz gdzies daleko od akademikow??
Odnosnie tematu, to musze Wam dziewczyny powiedziec,ze ciezko mi jest zrozumiec jacy ludzie moga byc dwulicowi, falszywi kumpela wydaje sie super,a po jakims czasie tak oszukuje itp,ze w zyciu bym sie tego nie spodziewala
__________________
Sama napiszę swoją historię
|
|
|
|
#259 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: tęczowe miasto/deszczowy kraj
Wiadomości: 7 604
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
mnie tez, przez najblizsze miesiace na wygnaniu w Edynburgu i co najwyzej gadamy na gg. A tak buuuuuuuuuuuuczec mi sie chce czasem:-(
__________________
Flora by Gucci https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=890431
|
|
|
|
#260 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 143
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Klariska ja rozumiem że ona jest w związku i to szanuje, tylko sęk w tym że mi mój chłopak nie zabraniał mi się z nią spotykać, wręcz wypędzał mnie do niej na ploty jak mu trajkotałam 7 godzin bez przerwy nad uchem, nie ograniczał mi kontaktów z nią i ja tym bardziej tego nie robiłam! Chodzi o to że on jej wszystkiego zabrania, a na pierwszym miejscu spotkań ze mną. Ona przez niego nie ma juz własnego zdania, o wszytsko się go pyta, czy może nie iść do szkoły, czy może się chwile spóżnić do niego, czy może iść z siostrą do lekarza no dosłownie o byle błachostki!!! Najgorsze że jak mu się sprzeciwi to ona najnormalniej zaczyna beczeć, że ona go zostawi, że go nie kocha, czy to nie jest chore??? Bo dla mnie to jest manipulacja psychiczna!!!
__________________
Sczęśliwa, dzięki Tobie Łobuzie ![]() |
|
|
|
#261 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 054
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Klariska dobrze powiedziane - ta zazdrość. Wiem, że to ludzkie uczucie, ale ja np. staram się je jakoś usuwać. Ktoś jest w czymś lepszy ode mnie, ale inni mogą mieć przecież gorzej. Z resztą life is life. Nie możemy być tacy sami. Dużo osób wydaje się jednak tego nie rozumieć. Już nieraz przeżyłam to na własnej skórze.
__________________
|
|
|
|
#262 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 311
|
W takim przypadku aliss0588 jesli on jej takich rzeczy zakazuje i ona sie podporzadkowala to nic Ci do tego. Mozesz jej jedynie zwrocic uwage na to jak jest u Ciebie a jak u niej. Facet nie powinien zakazywac kontaktow. Zwiazek polega na partnerstwie a nie na niewoli. Byc moze to jest jakas manipulacja, ale za jej przyzwoleniem bo sie zadluzyla w nim. Ona powinna z tym facetem porozmawiac powaznie na temat ich zwiazku. Nie mozna nikogo ograniczac.
Paula007 powiem Ci jak mojemu dziadkowi "Nie wszyscy sa tacy dobrzy jak Ty. Ludzie sie nie zmienia. Sa zawistni, zazdrosni i chca coraz wiecej kasy, a takich jak Ty jest za malo by cokolwiek zmienic". To byla gadka odnosnie polityki
__________________
Edytowane przez Pomadka Czas edycji: 2006-10-24 o 21:34 Powód: Post pod postem. Istnieje opcja EDYCJI/MULTICYTOWANIA proszę z nich korzytać. |
|
|
|
#263 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: .
Wiadomości: 1 143
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Klariska no skoro tak mówisz to nic mi do tego, nie mam się po co w to wtrącać, ona pozwoliła sobie na taką poplątanine i widocznie jej to pasuje
dzięki wielkie za kilka słów wytłumaczenia, tego mi brakowało, opinii bezstronnej osoby
__________________
Sczęśliwa, dzięki Tobie Łobuzie ![]() |
|
|
|
#264 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 21 054
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
#265 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 888
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Cytat:
|
|
|
|
|
#266 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 5 481
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Cytat:
domyslam sie, ze to urocze dzieciatko w avatarku to Twoj skarbek wiec teraz chyba zaczne zagladac kobitkom do wozkow i moze kiedys Cie rozpaznam
__________________
Sama napiszę swoją historię
|
|
|
|
|
#267 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 311
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Paula007 zalezy o kim mowa. Bo jesli chodzi o politykow to mam takie wrazenie ze dla nich liczy sie tylko kasa :P
__________________
|
|
|
|
#268 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 8 133
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Cytat:
Jedna bardzo dobra koleżanka, kupe lat spędzonych razem. Mogłoby się wydawać, że rozumiałyśmy się bez słów, wszystko zawsze między nami grało, aż za idealnie... I teraz jak tak sobie rozpatruję tę całą przyjaźn z perspektywy prawie 2 lat kiedy się "rozstałyśmy", to sądzę, że ona się ze mną kolegowała, bo nikt inny z nią nie mógł wytrzymać. Tych jej wiecznych zazdrości, małpowanie zakupów, krąbrności, "much w nosie" itd. Ja ją bardzo lubiłam-serio nigdy mi jej sposób bycia nie przeszkadzał! I podejrzewam, że do dziś dnia byśmy się kolegowały, gdyby ona nie poznała chłopaka-już pomijam co to za kanalia z tego jej faceta. Wtedy się wszystko posypało, kontakt coraz rzadszy, coraz częściej wykręty... No na dobrą sprawę po co ja jej byłam potrzebna jak miała już chłopaka? Odpowiedź jest prosta-po nic. I wszystko byłoby OK., ale gdyby choć trochę wyszła/próbowała wyjść z fasonem z tych 10 lat znajomości, a ona z dnia na dzień urwała kontakt-zero tel., maili-na moje też nie odpowiadała, nagle przestałam dla niej istnieć! Ale kiedy podczas już tych 2 lat nieodzywania się miała poważny problem, okropną zgryzotę, przyleciała do mnie z bekiem, ryczała jak dziecko-dosłownie... Przyszła do mnie, bo nie miała do kogo iść, wtedy i ja podczas smutku i kłopotów okazałam się dobrym słuchaczem. A jak jej się sytuacja poprawiła, wszystko wyszło na prostą, to okazało się, że znowu o mnie zapomniała i od roku jej nie widziałam, nic o niej nie słyszałam. Jakby zapadła się pod ziemię. I teraz całkiem niedawno przez przypadek ją spotkałam na mieście-kilka dni temu... Trochę próbowała odwrócić kota do góry ogonem, że mnie zaprasza, że nie ma czasu, bo coś tam, że ten jej facet jest po operacji i to ją tak zmęczyło-zaabsorbowało, że blabla... Pozostałam obojętna na jej słowa, taka jestem-zalazła mi za skóre swoją postwa i niech się teraz nie próbuje przekabacać rzeczywistości.Czasami żałuję, że jestem nieco dalej umiejscowiona od Śląska-niby blisko, ale kłopotliwy dojazd, bo chętnie zaprzyjaźniłabym się z jakąś Wizażanką, ale tak w realu. Jednak internetowe kontakty to nie jest to samo. Zwłaszcza, że ja lubię dużo gadać, śmiac się, wygłupiać, łazić po sklepach, knajpkach, a net tego wszystkiego TAK nie oddaje... Szkoda. Ale się rozpisałam.
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
|
|
|
|
#269 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 311
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Pomadka napisala :
Cytat:
Czasem sie zastanawiam czy dobre liceum wybralam. Stracilam znajome( z podstawowki) w sumie przez to ze poszlysmy do innych liceow. Jednak to byly dwa zupelnie inne srodowiska, ludzie sie inaczej zachowywali. Nie bawi mnie jakos teraz ich zachowanie. Dodam nawet ze jest malo zabawne, durne jak dla mnie. Moze cos ze mna jest nie tak TŻcik mi mowil ze widzi wielka roznice miedzy mna kiedys a teraz, ze stalam sie bardzo powazna, przynajmniej jak porownuje te moje znajome ze mna.Chyba mam "doła"... bo TŻcik choruje
__________________
|
|
|
|
|
#270 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 185
|
Dot.: Brak mi....Przyjaciólki:(:(:(: (Czy ktoś też tak ma??
Hmm, wygląda na to, ze mam podobne przeżycia z przyjaciółkami jak Pomadka. Ja w ogóle nie bardzo rozumiem to znikanie z naszego życia przyjaciółek, "bo facet". Miałam kilku facetów, ale zawsze znajdowałam czas dla niego i dla przyjaciół, na ogół dla wszystkich w tym samym czasie - po prostu brało sie TŻ-a pod pachę i siuu na imprezę.
Z moim obecnym na początku trochę inaczej to wygadało, bo to prawdziwa druga połówka. Tak dobrze mi z nim było (jest! ), tak dobrze dopasowywał się do wszystkich moich potrzeb (i romantyczny spacer i impreza i kupowanie ciuchów), że przez jakiś czas zaniedbałam swoje towarzystwo, bo z nim było (jest!) mi najlepiej. Na szczęście moja koleżanka - juz niedługo świadkowa, która nigdy nie popadła w uzależnienie od facetów, szybko zmyła mi głowę (ona rozumie miłość, ale czasem trzeba pogadać tylko z babami o babach, i facetach też ) i już jest ok. Tak naprawdę nie wyobrażam sobie życia tylko z mężczyzną. Im więcej problemów, im więcej tzw. "dorosłego życia" tym bardziej mnie ciągnie do ludzi. I choć najlepiej zawsze dogadywałam się z mężczyznami, potrzebuję czasem babskich nasiadówek.Miałam kilka przyjaciółek od serca, prawie sióstr i wszystkie one, mimo usilnych starań zniknęły z mego życia. Bo poróżniło nas wykształcenie, bo znalazła faceta... Oczywiście gdy facet znikał z zycia w bolesnych okolicznościach, przyjaciółka nagle się znajdowała. Od ostatniej "siostry" dzieli mnie raptem jakieś 500 m i nie mam z nią żadnego kontaktu. Wiem, że urodziła dwójkę dzieci, oferowałam spacerki, pomoc, dzwoniłam, pisałam, ale ileż można słuchać wymówek, że akurat nie może? Przestałam się więc narzucać. Co siekawe, z kumpelą, która obecnie mieszka w innym mieście, która też ma męża, dziecko, spotykam się regularnie mniej więcej co miesiąc. Dla chcącego nic trudnego. Poznałam niedawno pewną miłą Wizażankę (a raczej to ona mnie poznała ), która mieszka rzut beretem ode mnie i spędziłyśmy wspólnie kilka udanych wieczorów. I pomimo, że obecnie stanowimy z TŻ-em weekendowa parę, a wkrótce weekendowe małżeństwo imamy bardzo mało czasu tylko dla nas, nie przeszkadza nam to spędzać weekendów z nią (czy innymi znajomymi). Szkoda tylko, że panna A niedługo wyjeżdża z Polski...
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:14.




z checia wyslucham i tez sobie ponarzekam na wszystko co mozliwe
Szkoda ze nie jest baba 
Musimy sie tu niestety zdac na siebie. Jednak gdybym miala wybierac pomiedzy przyjaciolka ktora we wszystkim pomoze, doradzi w sprawie ciuchow itp, zamiast TZta ktory wpiera mnie, doradza w trudnych sytuacjach i nie chce dla siebie korzysci, zawsze jest obok i co najwazniejsze Kocha mnie, to ja wole TŻta 







straciłam do niej zaufanie bo tym jak ostatnio wyznała moje żale swojemu chłopakowi, chociaż obiecała że mu nie powie, czuje się porzucona i niepotrzebna jej, teraz wiem że moge polegać tylko na sobie i nie budzić nikogo zaufaniem
dzięki wielkie za kilka słów wytłumaczenia, tego mi brakowało, opinii bezstronnej osoby

