2012 Marcowo - Kwietniowe mamy - nie na EURO, a na dziecko czekamy :)

[emigra]

Napisane przez Mravka

o znam taki przypadek Pani która miala jamniczka...Filipa i karmiła go łyżką także są różne skrajnosci niestety. Pies/kot nigdy nie bedzie synem/corka no nie da sie i robi sie tez tym zwierzeciu krzywde.

Ja jestem podobnym przypadkiem ... co prawda swojego psa nie karmilam lyzeczka ale .. rozpiescilam jak dziadowski bicz. Chanelka pojawila sie u nas w 2008 roku i ja tak pokochalam ze zycie bym za nia oddala. Kochany psiak, troche lobuziara, ale kochana. Spala ze mna, zawsze siedziala przy stole na krzesle (albo na kolanach u mnie czy u mamy ) i mogla doslownie wszystko. Byla wychowana ze nie wolno sie w domu zalatwiac, zjadac butow itp Ale tak ja rozpiescilysmy z mama ze zrobila sie zazdrosna jak nie wiem i np zaden inny pies (procz jednego jej rasy) nie mogl sie do nas zblizac. Nie wiem jakby zareagowala na dziecko .... mimo ze kocham tego psiaka, musial zostac w Polsce z mama ( tutaj raz ze podatki na zwierzeta sa, dwa nie ma w moim miescie kliniki weterynaryjnej, a co najwazniejsze w umowie o wynajem mieszkania moj maz podpisal zgode na nie posiadanie zwierzat), przezylam to i tesknie za nia, ale nie wiem czy odwazylabym sie trzymac ja z dzieckiem w jednym pomieszczeniu (byla sytuacja ze 2-3 letni synek mamy kuzyna byl u nas i ona nie jest przyzwyczajona do dzieci i zaczela skakac do niego - zawsze sie tak wita z ludzmi, a ze to shih tzu to doroslemu nic nie zrobi ale do dziecka to byli rowni wzrostem i sie wystraszylo)

Pewnie idzie nauczyc zwierzaki wspolistnienia z dzieckiem (jesli do tej pory uwaga byla poswiecana tylko im to tak jak cludzie moga stac sie po prostu zazdrosne) Ale ja tego nie sprawdze bo Chanelka jest 700 km ode mnie i ma dobra opieke mamy, zobaczymy jak juz z dzieckiem tam pojade bo ona zawsze ze mna spi jak tam jestem .... inaczej piszczy mi pod drzwiami niemilosiernie

[gucia6]

Napisane przez monika83

A tak w ogóle to chyba zaczynam się lepiej czuć, mdłości już mi tak nie dokuczają. Najgorsze teraz są te promieniujące bóle w lędzwiach, aż czasem się nie mogę schylić. Ale pocieszam się że inni mają gorzej

ale jestes niedobra
a tak powaznie, to dobrze, ze zaczynasz czuc sie lepiej


co do samych zwierzat, mimo iz my nie mamy zadnego (no, poza sporadycznymi muchami ), to tez uwazam wyrzucenie zwierzaka z "ot takiego" powodu za karygodne. Zwierze to przeciez tez istota zywa, a nie zabawka

[cziqua]

my mamy dwie papugi i napewno nie mam zamiaru ich oddawac
są to papugi które nie pudrują przy fruwaniu więc mniej uczulające. a wypuszczane z klatki tylko i wylacznie w obecnosci mojej i absolutnie antyagresywne jedyny minus ze dra sie czasem w nieboglosy ale mysle ze dzidzia po czasie sie przyzwyczai

[karolca]

Napisane przez MoniaHan

oj to moj rozmiar tez sie powiekszyl, ale z 34B na 34C ale tez cieszy
Aguskaa oby bylo tak jak mowisz z tym ze najgorsze pierwsze tygodnie a pozniej juz jest troche lepiej. jak z TZ czekalismy na USG przyszla pani chyba kilka dni po porodzie z takim malenstwem malutkim...i postawila nosidelko obok mnie a ja w bek, TZ do mnie abym sie nie mazala...a ja do niego ''i jak takie malutkie zabrac do domu po porodzie''...a tam nie ma nikogo kto moze pomoc i doradzic...i cala zaplakana poszlam na USG a na USG plakalam, ale juz ze sczescia ...alez ze mnie beksa.

a ciuszki nadal ogladam tylko dla dziewczynek!? martwie sie bo czesto mnie kluje dzis w pachwinie;(

Dobranoc Wam zycze

Wyobraziłam sobie Ciebie Musiało fajnie to wszystko wyglądać. Dzis też popatrzyłam na maluśkie dzieci (ale takie miesięczne). Takich już się nie obawiam, bo są "pewniejsze" choć nadal delikatne.

Napisane przez Aguśkaa83

Filip dzis rano mowi: "chcesz zobaczyc sniezek", ja mowie ze nie pada jeszcze sniezek, a on: "chcesz zobaczyc (przez okno) jak nie pada sniezek)..wszedl na krzeslo i patrzy przez okno i mowi: "sio sniezku, nie wolno tak padac"
Nie wiem co w jego glowce dzis sie umyslilo

Ma mistrza chłopak

Napisane przez gosica502

karolca no ja właśnie też mam obawy jak ja się takim maluchem zajmę, dzis w nocy nie mogłam przez to spać Wiem że głupia jestem ale do tej pory jak się komuś dzicko urodziło to w ogóle nie brałam na ręce takiego maluszka bo się bałam że go uszkodzę albo coś Dopiero jak głowę zaczynał trzymać w miarę to brałam

Damy radę

Napisane przez tikki85

Dziewczyny a mój mąż od kiedy zobaczył Maleństwo na monitorze to najchętniej nosiłby mnie na rękach i przykleiłby głowę do mojego brzuszka .

Mam nadzieję, że jak mój pójdzie ze mną na USG i zobaczy na monitorze tę maleńką istotkę, która w dodatku będzie się ruszała, też będzie bardziej czuły
Bo na razie jak kładziemy się spać (jak położę się na plecy to ból krzyża nie pozwala mi ruszyć nawet nogą... niestety taki mój urok pomimo zdrowego kręgosłupa), to uwielbia mnie połaskotac po żeberkach

Napisane przez kubusewa

Ej mamy (bo mamy juz mamy na wątku) jak to u Was jest ?? jak mialyscie zwierzeta oddawalyscie przed porodem???

Mam psa. Jesienią skończy 7 lat, stara weteranka.
Ma problem z akceptacją mężczyzn i dzieci. Chociaż wie, że dziecko może do niej podejść PRZY MOJEJ OBECNOŚCI (i dzieciom też tłumaczę). Ale jak już dziecko podchodzi, to musi dać sobie zrobić wszystko - tylko przy mnie. Jeśli jestem trochę dalej, to może jedynie pogłaskać.
Niestety gubi ogromne ilości sierści i w sumie tylko jej mocne przywiązanie do rodziny trzyma ją u nas.
Jak miał urodzić się mój brat, także mieliśmy psa, który mocno liniał przez cały rok. Był najukochańszym psem pod słońcem. Niestety rodzice podjęli decyzję, że trzeba go oddać ze względu na to, że będzie małe dziecko... bardzo długo to przeżywałam (miałam ok. 7-8 lat, a pies był z nami około 3-4 lat).
Czasem sobie pomyślę, żeby ją oddać, póki jest czas... ale z drugiej strony zrobię i sobie i psu krzywdę, bo boi się ludzi, w schronisku albo ucieknie albo zdechnie z tęsknoty. Nie mam w rodzinie nikogo, kto by ją wziął, bo albo jest małe dziecko albo starzy ludzie.
Będę musiała mieć oczy dookoła głowy i na dziecko i na psa, psa będzie trzeba uczyć, że bez mojego pozwolenia do dziecka nie podejdzie... Na szczęście jest mądra, karna i uległa, słucha się, więc jest nadzieja, że jeszcze zaprzyjaźni się z bąblem



Wczoraj poczułam COŚ, tylko nie wiem czy to TO.
Położyłam się już spać (mąż przybrał pozycję niechrapiącą, więc musiałam szybko sama się układac do spania). Leżałam na boku i od środka w podbrzuszu poczułam taki bąbelek (ale nie wzdęciowy czy z jelit), i w nim takie uczucie, jakby fikołków. Ale jak tylko się ruszyłam, to gdzieś to uciekło Takie pojedyncze to było i jednorazowe.

[kubusewa]

Napisane przez cziqua

my mamy dwie papugi i napewno nie mam zamiaru ich oddawac
są to papugi które nie pudrują przy fruwaniu więc mniej uczulające. a wypuszczane z klatki tylko i wylacznie w obecnosci mojej i absolutnie antyagresywne jedyny minus ze dra sie czasem w nieboglosy ale mysle ze dzidzia po czasie sie przyzwyczai

wyobraź sobie jaki będziesz miała koncert jak papugi będą chciały pogadać z płaczącym maluchem
MOja kotka czasem ze mną gada ciekawe jak to będzie za te ponad pół roku

[cziqua]

wtedy to chyba stopery w uszy a sasiedzi mnie wyprowadzą:d damy rade nie oddam moich papuci

[Aguśkaa83]

Od godz. 11 nie usiadlam na pupie, dopiero teraz
I fakt, nie mam tyle ruchu co wtedy gdy pracowalam (bo w pracy 12 godz "latania" na nogach), ale ruchu mam wystarczajaco uwazam
Kregoslup mnie teraz boli a to dopiero polowa dnia....

Ale bylam z malym na targu, mialam kupic dwie rzeczy, wrocilam z 4 siatami...jak glupia
Jeszcze spowrotem maly mi trul ze chce jarzebine, wiec musialam sie zatrzymac, wysiasc z auta, nazrywac mu a jak przyszlismy do domu, to nie moglam obiadu zaczac poki mu korali nie zrobie no wiec zrobilam....

A na obiad zrobilam moja wymarzona surowke do obiadku (ktora chodzila za mna od tygodnia): z kapusty pekinskiej, wklejam Wam zdjecie, musialam sie pochwalic
Moje postanowienie: ze bede teraz wiecej takich salatek robila, moze bede mniej tyla ?
A surowka skladala sie z: kapusty pekinskiej, marchewki, jablka, ogorka kiszonego, pomidorka, , pora, pietruszki zielonej, do tego sol, pieprz, oliwa i majonez....Mowie Wam pychota Filip tak sie zajadal ze mowie nie ma opcji zebym nie robila takich pysznosci tym bardziej ze mu smakuje Do tego byl kotlet z piersi i ziemniaczki z koperkiem mmmm

Troche sie narobilam i teraz padam, Filip spi wiec troche odpoczne

[Aguśkaa83]

a teraz Was ponadrabiam

[monika83]

Napisane przez kubusewa

NO ot chyba mnie nie zrozumialas .. albo mowisz zbyt ogolnie .. ja wlasnie pisze ze nie chce sie zgodzic z opiniami mojej rodziny ktora ode mnie oczekuje za pewne oddania zwierzat.. dla mnie moje zwierzaczki sa jak moje dzieciaczki.. i jedyne co sie w tej chwili zmieni to tylko tyle ze pojawi sie nowy czlonek naszeog stada i nic wiecej

Kubusewa, przepraszam jeśli Cię uraziłam, absolutnie nie taki miał być wydzwiek. Mialam na mysli ze doskonale Cie rozumiem i absolutnie nie powinnas ulegac naciskom innych. Jak malenstwo bedzie na swiecie sama zoabczysz czy dacie sobie rade, a ewentualne decyzje co do oddania fretek podejmiesz sama widząc zachowania zwierzat i dzidzi

[kubusewa]

pijana urodziła pijanego wcześniaka takiej trzeba podwiązać jajowody

[karolca]

Napisane przez kubusewa

pijana urodziła pijanego wcześniaka takiej trzeba podwiązać jajowody

Dzisiaj urodziła donoszone dziecko... miała ponad 3 promile, dziecko 1,5

[Zariah]

super salatka
brzmi pracochlonnie bardzo
ale pysznie

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Napisane przez karolca

Dzisiaj urodziła donoszone dziecko... miała ponad 3 promile, dziecko 1,5

jak tak mozna...
ja nie wiem. lepiej zebym takiej nie spotkala osobiscie nigdy bo nie recze za siebie!!

[Aguśkaa83]

Napisane przez emigra

Agusia, no ale sama mowisz ze nie jesz duzo - moze z tym ruchem bys cos mogla poprawic, zeby waga nie wzrastala tak szybko, bo z jedzeniem nie ma co kombinowac a nie chcialam Ci pocieszac faktem ze Rybka przybrala wiecej tylko faktem, ze nie jestes jedyna i sa nawet tutaj laseczki co juz przybraly wiecej niz w ksiazce stoi
A tak w ogole Agusia to ja tez mam ostatnio tak malo ruchu ze az mi niedobrze na sama mysl .... wczoraj sie zmobilizowalam i chcialam isc na spacer polaczony z zakupami to wrocilam szybko do domu bo w polowie zlapaly mnie bole brzucha i sie wystraszylam .... ale musze sie ogarnac i codziennie chocby na te pol godzinki wyjsc na spacerek

no na pewno mam mniej ruchu...wiesz to jest inaczej jak w pracy chodze przez 12 godz czy dzien czy noc a potem w domu tez ciagle cos robie a teraz tylko z malym na spacer, na zakupy, ale powiem Ci ze i tak sie nalatam przy Filipie, bo ciagle cos trzeba przy nim zrobic, no i w domku tez cos jest do zrobienia, wiec to nie jest tak ze ja leze...jedyne co posiedze tak szczerze mowiac to tu z Wami..wtedy mam odpoczynek, ale nawet nie mam czasu na polezenie..(wybieram wizaz zamiast polezec)
No a to co mowisz, ze tez za duzo ruchu byc nie moze, to prawda, bo ja po sobie czuje, ze jak sie nalatam za duzo, to potem pobolewa brzuszek, wiec wiadomo w granicach rozsadku wszystko...
Nie wiem zobacze jak bedzie dalej leciala waga, ogolnie jestem zaskoczona ze tak to wyglada....

Napisane przez tikki85

Moja bratowa przy pierwszym dziecku przytyła bardzo mało, pewnie było ok. 15kg, ale już przy drugim wyglądała jak wieloryb . Ale niedawno była w pracy w Holandii 3 miechy i teraz wygląda jak sprzed ciąży .

Ja przy Filipie przytylam 14 kg

Napisane przez gosica502

Aguśka Skoro się nie objadasz jakoś szczególnie to nie Twoja wina że tyle przybrałaś, może po prostu ta ciąza taka jest, pewnie to na dziewczynkę

A ja dalej walczę z przeziębieniem, mogłoby już sobie dac spokój

no wlasnie nie objadam sie i dziwi mnie to wszystko troche ;/moze rzeczywiscie woda sie tak we mnie gromadzi
zdrowka zyczeja juz zaliczylam wielkie przeziebienie z bolem gardla i antybiotykiem potem Filip byl chory a teraz maz...
Mozesz sprobowac pic napar z lipy z miodem (tylko miod nie do wrzatku) dziala napotnie, herbatke z malin i grzej sie ile mozesz

Napisane przez tikki85

Dziewczyny a mój mąż od kiedy zobaczył Maleństwo na monitorze to najchętniej nosiłby mnie na rękach i przykleiłby głowę do mojego brzuszka .

cudownego masz meza tez tak chce

Napisane przez Karo89

A z takich ciążowych, to mdli mnie bez względu na to co bym zjadła, a zauważyłam, że najbardziej to mnie mdli po herbacie, takiej zwykłej może to śmieszne i dziwne ale tak jest

super ze bedziecie tyle rzeczy dla maluszka mieli zawsze to iles tam wydatkow odchodzi
a mdlosci to moj przyjaciel od kiedy wiem ze jestem w ciazy ;
herbatka czarna ktora uwielbialam obrzydla mi strasznie i nie moglam jej pic przez dlugi czas...dzis sprobowalam z cytrynka pierwszy raz od dobrych paru tygodni i zauwazylam ze mi znow smakuje wiec u Ciebie pewnie tez wszystko sie unormuje ale mdlosci i odruchy wymiotne mam dalej...

Napisane przez tikki85

Kurde dziewczyny ja już na prawdę nie wiem czy ja dostaję już kopniaki od mojego dzidziola, czy to jakieś skurcze rozciągające. Właśnie pisząc dostałam takiego kopa, że podskoczyłam . 12tc to chyba jeszcze za wcześnie, chociaż moja koleżanka twierdzi, że czuła ruchy w 8tc

w 8tc za wczesnie, mysle ze to nie byly ruchy.
W pierwszej ciazy poczulam pierwsze puk puk w brzuszku w 20tc ciazy, teraz pojedyncze poczulam wczesniej bo jakos ok 11 tc ale to bylo jednorazowe bardzo lekkie i na razie od tego czasu jest spokoj....
a jak czulas to cos? bo moze to bylo cos innego?

Napisane przez Zariah

Aguska ciesze sie ze wszystko dobrze.
Ja przytylam 3,5kg ??? JAK?? Ja nie wiem?
Jak sie wazylam 2 tyg temu to mialam 2kg na plusie a teraz 1.5kg przez 2 tygodnie? Tez sie czasem zastanawiam jak to bedzie na koniec ciazy. Dzis jest 15t+6d
Ale z waga jest tak ze np. moze woda sie zatrzymuje w organizmie?
Po za tym niech Twoj lekarz nie przesadza! Sama mowisz ze po Tobie nie widac to niech sie odczepi.
A po ciazy wszystko sie zrzuci.

3,5 kg na Twoj wiek ciazowy to bardzo ladnie
wlasnie moj lekarz wczoraj sie zdzwil ze przytylam ponad 2 kg przez 3 tyg. i mowi ze dziecko przytylo za ten czas iles tam gram, wiec reszta to sprawa mojego tluszczyku i dlatego kazal jesc mniej slodyczy ktorych naprawde nie jem duzo? Przyznam ze zjem raz na jakis czas wafelka w czekoladzie, ale nawet za czekolada teraz tak nie przepadam jak przed ciaza potrafilam zjesc cala tabliczke jem slonecznik prazony moze to on jest winny? juz nie wiem na co zgonic? on mowi ze mam ograniczyc soki, owoce? to co do jasnej ch**** mam jesc i pic...sokow pije malo, bo nie smakuja mi, czasem pijam soki w kartonikach te male bo je polubialam ale nie pije nie wiadomo ile? duzo pije wody mineralnej bo przez mdlosci ma dla mnie najlepszy neutralny smak...herbaty od poczatku ciazy nie pilam (ktora zazwyczaj slodzilam) bo mi sie odwidziala w ciazy, wiec cukru tez malo takiego bialego jadam... Obiad jem ale normalna porcje, na sniadanie gora trzy kromki lub bulke, na kolacje to samo. Wiec moze to woda sie gromadzi? No ja juz nie wiem nie wiem co mam myslec
To ze po ciazy zrzuce to wiem, lekarz sie zmartwil, bo mowi ze od otylosci w ciazy rozwija sie cukrzyca itd....ale ja nie jestem gruba

Napisane przez karolca

Wczoraj poczułam COŚ, tylko nie wiem czy to TO.
Położyłam się już spać (mąż przybrał pozycję niechrapiącą, więc musiałam szybko sama się układac do spania). Leżałam na boku i od środka w podbrzuszu poczułam taki bąbelek (ale nie wzdęciowy czy z jelit), i w nim takie uczucie, jakby fikołków. Ale jak tylko się ruszyłam, to gdzieś to uciekło Takie pojedyncze to było i jednorazowe.

moglo to byc to co myslisz

[karolca]

Aguśka, bo to było takie zupełnie inne

Dziś mnie trochę brzuszek w okolicy jajnika pobolewa i trochę mnie mdli (pogoda się zmienia ).

Dziś mam przymusowo twórczy dzień. Za zadanie mam wymyślić i zrobić projekt naklejki na zlot Syren
Chcecie zobaczyć moje "dziecko"? Wysyłam na maila.

[tikki85]

Napisane przez Aguśkaa83

cudownego masz meza tez tak chce

Jest bardzo uczuciowy. Czasami nawet za bardzo .

Napisane przez Aguśka

w 8tc za wczesnie, mysle ze to nie byly ruchy.
W pierwszej ciazy poczulam pierwsze puk puk w brzuszku w 20tc ciazy, teraz pojedyncze poczulam wczesniej bo jakos ok 11 tc ale to bylo jednorazowe bardzo lekkie i na razie od tego czasu jest spokoj....
a jak czulas to cos? bo moze to bylo cos innego?

Hmmm...jak to opisać...jakby mi się coś obiło o brzuch od wewnątrz . Ja nie mówię, że to była noga czy ręka czy coś tam, ale jak moje dziecię tak fika jak pchła to morze pęcherzyk cały skacze mi w brzuchu . Dziwne to .

Aguśka słonecznik jest kaloryczny tak jak i orzechy. Jeśli jesz go dużo to może i on nabija Ci kilogramów

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Karolca ładnie Ci to wyszło

[Aguśkaa83]

karolca zaraz sobie obejrze

tikki no to opis pasowalby do ruchow moze akurat dzidzia mocno sie odbila nozkami i to poczulas, bo tak czuc ruch wlasnie
a odnosnie slonecznika, podjadam go troche ale nie znowu jakies ilosci nie wiadomo jakie, no slonecznik kaloryczny ale chyba mniej niz jakbym czekoladkami sie miala obzerac

[Zariah]

Napisane przez karolca

Dziś mam przymusowo twórczy dzień. Za zadanie mam wymyślić i zrobić projekt naklejki na zlot Syren
Chcecie zobaczyć moje "dziecko"? Wysyłam na maila.

fajnie wyszlo. a jaki rozmiar naklejki bedzie?

[karolca]

Napisane przez Zariah

fajnie wyszlo. a jaki rozmiar naklejki bedzie?

Dziękuję

Wstępnie zrobiłam 7x7 cm ale zobaczymy, czy taka będzie, czy większa (mąż mi nie określił dokładnie tylko pokazał w powietrzu. Zawsze można powiększyć (wtedy będzie miejsce na loga sponsorów - jeśli ich znajdziemy).
I w podobny deseń zrobię wzór na koszulkę

[tikki85]

Napisane przez Aguśkaa83

tikki no to opis pasowalby do ruchow moze akurat dzidzia mocno sie odbila nozkami i to poczulas, bo tak czuc ruch wlasnie
a odnosnie slonecznika, podjadam go troche ale nie znowu jakies ilosci nie wiadomo jakie, no slonecznik kaloryczny ale chyba mniej niz jakbym czekoladkami sie miala obzerac

Dziecię mi się udało do męża...nie usiedzi ani 2sek . Czuję taki ruch 1 albo 2 razy dziennie, więc to nie jakiś szał, ale zawsze coś ...tylko za każdym razem jak to poczuję to wzdrygam się ze strachu .
To może waga była jakaś popsuta

Wysłałam mój brzucholec na maila .

[karolca]

Napisane przez tikki85

Wysłałam mój brzucholec na maila .

Ładny

[tikki85]

Napisane przez karolca

Ładny

[Aguśkaa83]

Napisane przez tikki85

Dziecię mi się udało do męża...nie usiedzi ani 2sek . Czuję taki ruch 1 albo 2 razy dziennie, więc to nie jakiś szał, ale zawsze coś ...tylko za każdym razem jak to poczuję to wzdrygam się ze strachu .
To może waga była jakaś popsuta

Wysłałam mój brzucholec na maila .

no to dzidzia Ci sie niezle rozbrykala ja tez mialam taki lęk dziwny jak to czulam na poczatku
a tez pomyslalam o wadze ze zepsuta

[karolca]

a wiecie, że dziś (co prawda w ciągu dnia) waga pokazała 54,9 kg i to po wypróżnieniu i przed jedzeniem czyli może jednak coś mi przybędzie do następnej wizyty

Jutro muszę iść na te badania, ale nie chce mi się iść do apteki bo pojemniczek na mocz mam takiego lenia, że szok

[Aguśkaa83]

tikki no brzuszeczek juz spory

karolca swietna ta naklejka

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

A wiecie co mi jeszcze gin kazal zrobic...to co mowilyscie, udac sie do stomatologa i mam miec wbite w karte ciazy ze zabki mam zdrowe

[karolca]

Napisane przez Aguśkaa83

tikki no brzuszeczek juz spory

karolca swietna ta naklejka

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

A wiecie co mi jeszcze gin kazal zrobic...to co mowilyscie, udac sie do stomatologa i mam miec wbite w karte ciazy ze zabki mam zdrowe

Dziękuję

[Zariah]

Napisane przez karolca

Dziękuję

Wstępnie zrobiłam 7x7 cm ale zobaczymy, czy taka będzie, czy większa (mąż mi nie określił dokładnie tylko pokazał w powietrzu. Zawsze można powiększyć (wtedy będzie miejsce na loga sponsorów - jeśli ich znajdziemy).
I w podobny deseń zrobię wzór na koszulkę

faktycznie na loga sponsorow to jest wieksza potrzebna troszke

ale naprawde fajna. A w jakim programie robilas?

(przepraszam za pytania - ot. zboczenie zawodowe )

[tikki85]

Napisane przez karolca

a wiecie, że dziś (co prawda w ciągu dnia) waga pokazała 54,9 kg i to po wypróżnieniu i przed jedzeniem czyli może jednak coś mi przybędzie do następnej wizyty

Napisane przez Karolca

Jutro muszę iść na te badania, ale nie chce mi się iść do apteki bo pojemniczek na mocz mam takiego lenia, że szok

A ja dostałam pojemniczek w gratisie od pielęgniarki

Napisane przez Aguśkaa83

tikki no brzuszeczek juz spory

Jest taki już chyba ze 2tyg

Napisane przez Aguśka

A wiecie co mi jeszcze gin kazal zrobic...to co mowilyscie, udac sie do stomatologa i mam miec wbite w karte ciazy ze zabki mam zdrowe

To ja zapoczątkowałam akcję zębową .

Napisane przez Zariah

ale naprawde fajna. A w jakim programie robilas?

Jesteś informatykiem?

[karolca]

Napisane przez Zariah

faktycznie na loga sponsorow to jest wieksza potrzebna troszke

ale naprawde fajna. A w jakim programie robilas?

(przepraszam za pytania - ot. zboczenie zawodowe )

zobaczymy, czy sponsorzy się znajdą
będziemy tworzyć jakieś pismo

A projekt robiłam w Photoshopie CS3

[tikki85]

Napisane przez Aguśkaa83

no to dzidzia Ci sie niezle rozbrykala ja tez mialam taki lęk dziwny jak to czulam na poczatku

Aż się boję co będzie później . Mama moja ciągle się śmieje, że po M. ADHD i moim gadulstwie to będzie "złote" dziecko .

[Aguśkaa83]

tikki "zywe srebro" no to sie nabiegasz za maluszkiem jak juz zacznie chodzic