"Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie! Dieta 1000 kcal :)

[Cornela47]

Napisane przez kosaciec

a ja nie polecam to jacys fanatycy zaraz sie dowiesz ze juz prawie nic z tego co jesz nie powinnas konsumowac :P

To fakt, oceniają "surowo" pod każdym względem, ale chociaż wiesz nad czym powinnaś popracować.. Czasami takie rady są cenne, bo oprócz utraty kg, ważne jest zdrowie..

Napisane przez Eldo_rado

to nie jest wytłumaczenie tak to tylko można osłabić organizm, spowolnić metabolizm itd. nie chodiz o to, żeby max obciąć kcal. dieta musi być dobrze zbilansowana!

Dokładnie Niestety już tak jest że na początku odchudzania zbyt rygorystycznie podchodzi się do diety. Mało est osób, które w tym rygorze potrafią wytrwać, najczęściej kończy się "dwoma pączkami", itp...

Napisane przez czbasia

Ocencie prosze moje dzisiejsze jedzonko.. wyszlam z wprawy.
7,00 - owianka- 3 lyzki platkow owsianych +po garsci just fitow i fitelli czekoladowej ( w 100g aż przeszlo 400 kcal!!!!!!) + 2 lyzki prazonych jablek+szklanka mleka0,5 % - nie za duzo??
11.00- kromka orkiszoweho z almette i plaster sopockiej + pol nektarynki
14.00 - kromka chleba z serkiem, szynka i pomiddor
16,00- duszona potrawka z kurczaka(udko) + ryż z warzywami (cebula pomidory kukurydza, marchew groszek) talerz
19.00 pol serka wiejskiegopomidor i jajko na miekko - nie za duzo????

Proszę Was o opinie..

Jak dla mnie super, no może ta fitella... Dobrze, że na śniadanie

Wczoraj cały dzień byłam odcięta od neta.. Najprawdopodobniej coś naprawiali.. Dzień minął szybko i przyjemnie Nie jem słodyczy, chipsów itp., także jestem spokojna o swoją dietę. Wiem, że schudnę W sumie to tylko 2 kilogramy, za max trzy tygodnie będę na U

Monia nie przejmuj się, spanikowałaś, więc teraz będziesz miała wszystkie objawy..! Zrób badania KONIECZNIE, jesteś zmęczona i odchudzaniem i codziennymi sprawami więc organizm tak reaguje

Ola Jesteś szalona. Ja mam 164cm, ważę 50 kg, a mam ponad 60 cm w talii!!! A nie uważam żebym była gruba... Może powinnaś zrobić tak jak Monia? Porównaj zdjęcia z przed i po?!

Jadło na dziś:
7.30: owsianka z bananem; kawa ~300
12.00: 2x chleb tost razowy, ser biały chudy, dżem; kawa; ~200
15.00: ???? Obiad w pracy to masakra!!!!!!!!!!!!!!!! Pewnie kanapka i serek wiejski ~ 350
18.00: koreczki śledziowe, 1x chleb tostowy ~300

W międzyczasie jakiś owoc lub dwa

Dietetycznego dnia dziewczyny

Ps: Wczoraj wieczorem zjadłam sporo winogron, także waga dziś prawie bez zmian. Miałam na nie taaaaaką ochotę... Lepsze to niż paka chipsów czy czekolada, ale i tak jestem trochę "zła"/

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Napisane przez tinekk

Poza tym dostałam się na studia i idę dziś składać papiery !

Gratulacje klask i:

[Gosia2011]

Napisane przez czbasia

Monia po co Ci jeszcze wiecej stresu.
Zobaczysz, że bedzie ok!! Przecież zabezpieczałas się. No to juz ogromny pech musialby być, nieprawdopodobne !! Wszystkie tu wiemy że bedzie dobrze Ale jak kilka dni to faktycznie może poczekaj Trzymam kciuki kochana

Hej czbasia zauważyłam, że 19maja twój ślub i wtedy będziesz zawsze obchodzić rocznicę, a mój Tż wtedy ma urodzinki i też świętujemy w tym dniu

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Napisane przez evvln

dołączam do Was dziewczyny od poniedzialku stosuje diete 1000 kcal, mam silna motywacje mam nadzieje ze sie uda

Witam

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Napisane przez tinekk

Poza tym dostałam się na studia i idę dziś składać papiery !

Gratuluję

U mnie na wadze też więcej, mam @ niech to się skończy zjadłam wczoraj coś słodkiego nadprogramowego, w niedzielę biorę tabletkę i może będzie spokój. Wczoraj odpoczęłam od rowerka ale dzisiaj znowu pedałuję i spaceruję wieczorem.Teściowa zaprosiła na obiad, więc lekkie śniadanko dzisiaj musli z mlekiem.

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

A wieczorem po top model miałam taki ból głowy, że dopiero jak ibu..wzięłam przeszło staram się unikać tabletek przeciwbólowych ale zasnąć nie mogłam..

[kosaciec]

Napisane przez Eldo_rado

oczywiście, że jest to możliwe.. a wręcz pewne w Twoim przypadku! masz w głowie wciąż swój obraz sprzed odchudzania, to normalne... ale trzeba z tym walczyć. nie zapominaj ile osiągnęłaś i jak świetnie wyglądasz

ola - rozne cuda sie dzieja...ja tez sie zapominam i np. w gatta ostatnio wolalalam rajstopy 4 ale sprzedawczyni zdecydowanie wcisnela mi mniejsze...pewnie stwierdzila, ze sie przejezyczylam
ola - no wlasnie musisz pracowac nad swoim mysleniem...kiedys jak szlam ulica to wszyscy mi sie wydawali szczuplejsi...to nawet mogla byc prawda a teraz jak ide to coraz czesciej dochodze do wniosku, ze ci, którzy mnie mijaja musza myslec: i ta znow szczuplejsza ode mnie...
ja to mialam tak, ze wpradzie zdawalam sobie sprawe ze swoich zalet, urokow i jakis tam talentow, ale mimo to bardzo brakowalo mi pewnosci siebie...moze dalo by sie to zmienic bez diety, ale jedyne ci wymyslilam to to, ze musze schudnac i wtedy ten problem sie rozwiaze...i faktycznie w moim przypadku sie rozwiazal...przyszedl moment, w ktorym jestem z siebie w pelni zadowolona...dieta jest jakims sposobem na dowartosciowanie sie, zyskanie pewnosci siebie, ale nie moze byc tym jedynym zrodlem...musisz szukac w sobie wielu innych zalet bo pewnie jestes sympatyczna, dowcipna, masz dobre serduszko co? Ty sie znasz najlepiej i pewnie znajdziesz w sobie wiele wspanialych rzeczy i cech

a i fajne uczucie jak mi lekarka na tych wstepnych badaniach po zwazeniu wpisala 56kg ale by obciachowo bylo gdybym miala tyle co w marcu

Tinek: Wielkie gratulacje!!


A i zapomnialam obejrzec tap madl

[olaoo87]

Napisane przez monika01011986

Też tak miałam i to bardzo długo. Ciągle widziałam w sobie tego grubasa z przed roku. Ale w końcu przejrzałam na oczy, przede wszystkim - oglądając swoje zdjęcia z przed i po. I tak jeszcze chciałabym mieć szczuplejsze uda ...

Chciałabym zobaczyć siebie taką jaką jestem, naprawdę.

Napisane przez evvln

ehhh dopiero poczatkuje w tej diecie czytalam gdzies ze pieczywo strasznie tuczy dlatego staram sie go unikac ale skoro wolno to nie omieszkam bo uwielbiam pieczywko ;-) mam takie pytanie jeszcze ile kcal moze miec jajczenica mam taka ochote na jajka ale nie wiem czy wolno, jajecznica z chlebkiem

Ja jem pieczywo rano i wieczorem a mimo to chudnę . Pieczywo nie tuczy jeśli jest spożywane w rozsądnych ilościach
Baletnico

Ja mam dzisiaj wolne bo wgrywają jakiś nowy program w firmie i wszyscy oprócz kierownictwa mają wolne . Dzisiaj jedziemy z Przemciem do Sopotu. Na molo. Mam nadzieje, że nie zacznie padać .
Nie wiem w co sie ubrać. Kupiłam taką tuniko-sukienkę w duże kwiaty, ale jest krotka bardzo, tak trochę za tyłek i chyba źle będę sie w niej czuła, poza tym te moje nogi . Eh :/. Ubiorę chyba spódnicę rozkloszowaną i czarne rajstopy i botki na obcasie.
Rozplanowałam jedzienie na dzisiaj, nie wiem ile z tego uda mi się wprowadzić dzisiaj bo niespodziewanie wyszedł ten wyjazd do Sopotu .
Żarło:
zjedzone już śniadanie, 3 kawałki chleba razowego (19g)- 204kcal
jajko 80 kcal
2 plastry szynki z Lidla 18kcal
2ś. jogurt Jogobella lioght do picia grejfruitowa 110 kcal
o. dorsz w panierce, taki kupny 2*139kcal (wg opakowania) 278kalorii
pieczarki ze słoika marynowane 78 kcal
p. jogurt Jogobella light panna cota 90kcal
k. dwa kawałki chleba razowego 135kcal
z serkiem 40kcal
Wyszło 1033kcal i żeby tak pozostało jak sobie zaplanowałam

Wskakuję na 30 minut na stepperka. Porobię 20 przysiadów. Wezmę kąpiel. Nie myję glowy. Chciałam rozpuścić a mam spiete w koka. Trudno. Może jednak umyję? Zobaczę jak z czasem. Zjem drugie śniadanko. I pewnie Przemek będzie u mnie. A obiad chyba wezmę dla nas w pojemnik :P. Chcę dzisiaj zjeść tak jak zaplanowałam . Zobaczymy. Wieczorkiem pokręcę z 50 minut hh, zrobię 100 brzuszków. No chyba, że Przemek przyjdzie ale wątpie. Jutro musi o 6 wyjechać do Wejherowa, napewno pójdzie do siebie. I pójdę spać . To tak w skrócie co będę dzisiaj robiła .
papa

[Eldo_rado]

Napisane przez olaoo87

Chciałabym zobaczyć siebie taką jaką jestem, naprawdę.

już my Ci w tym pomożemy I Przemek też na pewno!

[olaoo87]

Napisane przez Cornela47

Ola Jesteś szalona. Ja mam 164cm, ważę 50 kg, a mam ponad 60 cm w talii!!! A nie uważam żebym była gruba... Może powinnaś zrobić tak jak Monia? Porównaj zdjęcia z przed i po?!

Próbuję :/. Czasami podobam się sobie, ale to naprawdę rzadko. Zawsze znajdę coś, co mi nie pasuje...


Zapomniałam napisać, że dzisiaj na wadze 59,9kg... . Nie wiem dlaczego wzrosła. Może dlatego, że od czasu kiedy pokazała 59,7kg nie wypróżniłam się? Moliwe to? Wkurza mnie to. W ogóle mam brzuch nabrzmiały jak nie wiem co. Przez to, że sie nie wypróżniałam .

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez Eldo_rado

już my Ci w tym pomożemy I Przemek też na pewno!

Wy dziewczyny, bardzo dużo mi pomagacie . Naprawdę potraficie podnieść na duchu . No a Przemek mówi, że jestem chudzinka, ale mu nie wierzę :P bo napewno chce się podlizać :P:P

[Eldo_rado]

Napisane przez olaoo87

Zapomniałam napisać, że dzisiaj na wadze 59,9kg... . Nie wiem dlaczego wzrosła. Może dlatego, że od czasu kiedy pokazała 59,7kg nie wypróżniłam się? Moliwe to? Wkurza mnie to. W ogóle mam brzuch nabrzmiały jak nie wiem co. Przez to, że sie nie wypróżniałam .

to bardzo prawdopodobne, że stąd wzrost

[kosaciec]

Napisane przez olaoo87

Próbuję :/. Czasami podobam się sobie, ale to naprawdę rzadko. Zawsze znajdę coś, co mi nie pasuje...

nie mozna tak myslec..perfekcjonizm zabija...nie trzeba miec idealnej figury jak modelka, bo w koncu nie aspirujesz zeby pracowac na wybiegu....nie trzeba wychodzac po bulki do sklepu wygladac jak z okladki gazety...nie trzeba czytac wylacznie cennej literatury i ogladac tylko wzbogacajacych programowow kulturalnych...i tu mozna wymieniac i wymieniac i kazdy by pewnie mogl cos dopisac w sumie ciekawa moglaby byc taka lista rzeczy ktorych wcale nie trzeba

[czbasia]

[QUOTE=Gosia2011;29553802]Hej czbasia zauważyłam, że 19maja twój ślub i wtedy będziesz zawsze obchodzić rocznicę, a mój Tż wtedy ma urodzinki i też świętujemy w tym dniu

No to będziememy wspólnie świętować) Mam nadzieję, że w wymarzonym rozmiarze, hehe)
Ale z Wami wszystko jest mozliwe, nawet waga -10kg!!!
No u mnie dietetycznie- mam nadziekę ze do końca tak będzie.
Sniadanie : owisanka +just fity+ szkl mleka 0,5%
II - pół bułki razowej z almette + 2 plastry sopockiej+ pomidor
III zakupy może przerwe sobie zrobie i przekąsze jakiś owoc albo jogurt


----------

[dzaga1989]

Hej Kobietki
Godzinkę temu wróciłam do domciu. Zjadłam śniadanko, ululałam TŻ trochę poleżałam i wlazłam na forum. Będę powoli Was nadrabiać. Przeczytałam dopiero 2 strony. Nie będę jednak odpisywać, bo chyba musiałabym nie wiem jak wielkiego posta walnąć.
Chciałabym tylko sprostować, że Mariny Łuczenko nigdy w życiu nie słuchałam i chyba nie będę słuchać. Chodziło mi oczywiście o genialną Marinę Diamandis

U mnie na wadze 49,8 A to wszystko przez to że upiekłam takie drożdżówki bo babcia chciała. Niby jedna ma tylko ok. 120kcal, bo są takie malutkie, ale jakoś mam teraz wyrzuty sumienia. Od poniedziałku wracam do diety.
Lecę na uniwerek na chwilę. Później wrócę do lektury

[czbasia]

Poza tym dostałam się na studia i idę dziś składać papiery ! [/QUOTE]

Tinekk.. Gratuluję!!!
A to dzienne czy zaoczne studia.. Ja 3 lata na dziennych byłąm (najlepszy okres w moim szalonym życiu) Pozniej 2 lata zaoczne (chociaz zjazdy weekendowe też miały coś w sobie) No i mieszkałam z dziewczyną z wf-u. Troszkę anatomii musiala wkuc (kosci miesnie sciegna itp)
Zazdroszczę ogromnie.. Poszłabym na podyplomówkę, ale z pracy nie chcą mi współfinansować:/

[asia_17]

Hej Ja nadal jestem zła na Tż, więc humor nie dopisuje...Z dieta też źle, dzisiaj mały wzrost wagi, nie mam pojęcia dlaczego..
A wczoraj było:
I 3 kawałeczki bagietki z powidłami, kawałek ciasta ( 300 kcal)
II- jogobella light z łyżką otrąb (100 kcal)
III - barszcz biały (150 kcal)
IV - zapiekane ziemniaki (300 kcal)
V - kawałeczek ciasta, nektarynka ( 250 kcal)
Jadłospis mało dietetyczny, ale na takim jedzeniu chudłam.. Dzisiaj spróbuje inaczej..
Do tej pory było:
I - szklanka Just Fitów i kukurydzianych z mlekiem o, 5%
II - nektarynka
III - jeszcze nie wiem
IV - baton 110 kcal
V - 2 kromki razowego z wędliną i warzywami

[Antilia]

U mnie z dietą lepiej nie mówić na śniadanie i drugie śniadanie był murzynek bez uroku ale pyszny mi wyszedł, na szczęście już nic nie zostało!

W niedziele zaręczynowy obiad a ja oczywiście deser wymyśliłam w mgnieniu oka a co z mięsem? od 2 dni oglądam kuchnia tv w poszukiwaniu inspiracji i nic

[hot_brilliant]

dziewczyny my się tak odchudzamy, mamy wielkie wyrzuty sumienia jak zgrzeszymy a patrzcie jaką dziewczyne przyjeli do top model !

ps nie udzielałam się tu pewnie z miesiąc;d ale wrócilam na dobry tor, jestem na 10 dniu dietki, ponad 2 kg za mną i mam nadzieje, że w końcu wytrwam i osiągne swój cel

Tinek: będziesz z moją przyjaciółką na roku ! i paroma znajomymi z liceum !
ps na wf w rzeszowie w większości idą sami fajni faceci ;*

a ja od przyszłego tygodnia rozpoczynam studia w krk

[Antilia]

A jaka uczelnia? Ja już ostatni rok zaczynam, jak to szybko minęło

[hot_brilliant]

Napisane przez Antilia

A jaka uczelnia? Ja już ostatni rok zaczynam, jak to szybko minęło

AGH- inżynieria środowiska
a Ty ?

[MyNameIs]

Napisane przez hot_brilliant

dziewczyny my się tak odchudzamy, mamy wielkie wyrzuty sumienia jak zgrzeszymy a patrzcie jaką dziewczyne przyjeli do top model !

ps nie udzielałam się tu pewnie z miesiąc;d ale wrócilam na dobry tor, jestem na 10 dniu dietki, ponad 2 kg za mną i mam nadzieje, że w końcu wytrwam i osiągne swój cel

Tinek: będziesz z moją przyjaciółką na roku ! i paroma znajomymi z liceum !
ps na wf w rzeszowie w większości idą sami fajni faceci ;*

a ja od przyszłego tygodnia rozpoczynam studia w krk

Z mojej szkoły. xD
Ja też zaczynam w Krk

[monika01011986]

Dzieńdobrek
Ja dziś wstałam po 11. Na wadze dalej 57,9. Dziwne
Zjadłam śniadanko - to co zwykle.
Brzuch dziś mnie boli ale cycki to jakaś masakra.... aż szczypią i kują tam w środku.. jakby pękały mi tak czuję... no i urosły sporo. Jutro wyciągam krążek.... Dobrze, że to już jutro!
Dziś w nocy było mi tak zimno, że spałam pod dwiema kołdrami! Straszne są te noce... mogliby już na noc w kaloryferach grzać
A pogoda u mnie była śliczna ale właśnie sie zrypała! Przyszły chmury, zrobiło się ciemno i chyba będzie padać

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

Napisane przez Cornela47

Monia nie przejmuj się, spanikowałaś, więc teraz będziesz miała wszystkie objawy..! Zrób badania KONIECZNIE, jesteś zmęczona i odchudzaniem i codziennymi sprawami więc organizm tak reaguje

No ciężko się nie przejmować ... ale staram się być dobrej myśli możliwe, że to faktycznie przez hormony tak się dzieję. Przy tabletkach miałam podobnie. Badania krwi zrobię w przyszłym tygodniu. A zmęczona dietą nie jestem bo miałam sporą przerwę w odchudzaniu ale ogólnie zmęczona jestem codziennością....

[Antilia]

Napisane przez hot_brilliant

AGH- inżynieria środowiska
a Ty ?

Ja jestem ogrodnikiem z UR, specjalizuje się w in vitro roślin ozdobnych

[monika01011986]

Napisane przez murka04

monia odezwę się bo tak czytam że ciągle mnie o to prosisz, żyję i mam się dobrze dziękuję Ci za pamięć oprócz choroby która mnie dopadła po weselu. najpierw gorączka, później ból pleców który nadal mam, nie mogę się za bardzo zginać. wesele było zaje*, nigdy się tak dobrze nie bawiłam na potańcówce. niepotrzebnie tak się bałam, Tż jest tancerzem STRASZNYM, a myślałam że to ja nie umiem tańczyć ale nie zwracaliśmy na to uwagi tylko dobrze się bawiliśmy, a poprawiny trwały jeszcze 3 dni w domu

nie piszę tutaj bo nie mam jakoś już cierpliwości do nadrabiania tych postów i odpisywania wszystkim, tym bardziej że diety już od dawna nie trzymam i nie mam nawet czym się chwalić. dużo się wydarzyło od ostatniego mojego posta tutaj ale już nawet nie wiedziałabym od czego zacząć

No w końcu się odezwałaś!!! Uciekłaś od nas tak bez pożegnania to się martwiłam! Nie musisz odpisywać na posty - pisz chociaż co tam u Ciebie.
Super, że wesele się udało A tak się martwiłaś! Nie potrzebnie! Najważniejsze, że się wybawiłaś no i poprawiny 3 dni w domu! Ło matko to się musiało tam dziać
A teraz wszyscy chorują... jakieś przesilenie letnio-jesienne Ja też nie za zdrowa, cały czas lekko przeziębiona. A z tymi plecami to nie źle się załatwiłaś! Oby Ci przeszło szybko!
A jak tam w szkole? a Waga stoi w miejscu?

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Napisane przez Antilia

Dziewczyny tak mnie nastraszyłyście tymi bliznami po pieprzykach, że pół nocy nie spałam i postanowiłam, że nie idę na zabieg. Poszłabym gdyby lekarz wzbudził moje zaufanie ale tego chama nawet o nic mi się spytać nie udało a jak mu się nie chciało ze mną gadać, to będzie mu się chciało porządnie robić zabieg? ;/ Będę musiała poszukać innego i się dowiedzieć czy moje można wymrozić.

A jak czytam inne wątki to wszędzie piszą, że najbezpieczniej usunąć chirurgicznie, mam mętlik w głowie

Ten na piersi to usuń bo blizny i tak nikt nie zobaczy, a drugi to nie wiem - Twój wybór. Później zrobię Ci zdjęcie mojej blizny i sama ocenisz..... jest to jeden wielki zrost!

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez effulla

jutro podzwonię i spytam czy gdzieś usypiają

No popytać zawsze można ale wątpie aby ktoś to zrobił za darmo....

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez tinekk

Monia może hormony tak buzują bo wróciłąs do diety, miałas dłuższa przerwę tak na prawdę od diety a teraz organizm szaleje, na pewno wkrótce wszystko wróci do normy, no i udaj sie do gin jak tylko wróci z urlopu

No być może tak, ale ja do diety w poniedziałek wróciłam ale takie objawy mam od 1,5 miesiąca już, tylko teraz się nasiliły. Do gina to na pewno pójdę

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Idę sprzątać... muszę się ogarnąć bo o 15 ide po synka do przedszkola. A tak mi się nie chce że coś strasznego......... wszystko mnie boli!
Do później, pa

[monika01011986]

A co tu tak cicho???????????????????
Ja posprzątałam mieszkanko prawie całe.... jeszcze muszę pranie wstawić później, kurze wytrzeć i poodkurzać. Ale to jutro. Dziś mi się nie chce nic. Byłam na dworze i w przedszkolu po synusia. Pogoda się zrypała, wieje i kropi deszcz co chwilę, także prosto z przedszkola wróciliśmy do domu. Zjadłam obiad - tortillę z warzywami i kurczakiem 280 kcal (tą z Biedronki, bo mi jedna została a jedną zjadłam przedwczoraj). Potem kilka łyżek zupy pomidorowej z odrobinką ryżu i mięsa z kurczaka - synuś zostawił więc dojadłam Łącznie wyszło gdzieś ok 350 kcal czyli idealnie. Jeszcze podwieczorek - serek homogenizowany i później jakaś kolacja lekka.

[Eldo_rado]

ja dopiero przed obiadem jestem.. .czekam aż rodzinka przyjedzie z pracy i z przedszkola to razem zjemy wgl mam jakąs dobrą energię, od kilku dni nie płakałam pół nocy- co cichu liczę, ze powoli zaczynam się zbierać psychicznie z tej ostatniej, trwającej 3 mies rozsypki... i wiecie co? schudnę, uda mi się!

[asiulek19]

mogę prosić o ocenkę?
I 2 Kanapki razowego z parówką domową
II serek homo
III 2 Razowca z parówką+marchewka
IV Jabłko+2 gruszki

[Antilia]

Napisane przez Eldo_rado

ja dopiero przed obiadem jestem.. .czekam aż rodzinka przyjedzie z pracy i z przedszkola to razem zjemy wgl mam jakąs dobrą energię, od kilku dni nie płakałam pół nocy- co cichu liczę, ze powoli zaczynam się zbierać psychicznie z tej ostatniej, trwającej 3 mies rozsypki... i wiecie co? schudnę, uda mi się!

Co Ty piszesz? Ja mam Cię za silną i pewna siebie kobietę, odkąd tu jestem nie widziałam u Ciebie chwil słabości, zawsze gotowa radzić i nie pozwalać innym się poddać

[Eldo_rado]

Napisane przez Antilia

Co Ty piszesz? Ja mam Cię za silną i pewna siebie kobietę, odkąd tu jestem nie widziałam u Ciebie chwil słabości, zawsze gotowa radzić i nie pozwalać innym się poddać

pomaganie i wspierania innych daje mi trochę ulgi w moim beznadziejnym (ostatnio) życiu...

3 mies temu w koszmarnych okolicznościach rozstałam się z facetem i od tej pory nie potrafię się pozbierać.. .płacze nocami, rujnuje sobie sama psychikę... próbuję sobie udowodnić jaka beznadziejna jestem.. .ale przed otoczeniem staram się nie dać po sobie poznać tego co nie jest z jednej strony dobre, bo kumuluję w sobie wszystko, a to zawsze wybucha... ostatnio byłam wrakiem, ale chcę się wreszcie podnieść, bo jak tego nie zrobię to sama siebie zniszczę kiedyś...

[monika01011986]

Napisane przez asiulek19

mogę prosić o ocenkę?
I 2 Kanapki razowego z parówką domową
II serek homo
III 2 Razowca z parówką+marchewka
IV Jabłko+2 gruszki

trochę dużo tego chleba jak na połowę dnia. No ale powiedzmy, że ujdzie. Zalezy co napiszesz na dalsze menu.

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:09 ----------

Napisane przez Eldo_rado

pomaganie i wspierania innych daje mi trochę ulgi w moim beznadziejnym (ostatnio) życiu...

3 mies temu w koszmarnych okolicznościach rozstałam się z facetem i od tej pory nie potrafię się pozbierać.. .płacze nocami, rujnuje sobie sama psychikę... próbuję sobie udowodnić jaka beznadziejna jestem.. .ale przed otoczeniem staram się nie dać po sobie poznać tego co nie jest z jednej strony dobre, bo kumuluję w sobie wszystko, a to zawsze wybucha... ostatnio byłam wrakiem, ale chcę się wreszcie podnieść, bo jak tego nie zrobię to sama siebie zniszczę kiedyś...

Kochana! Nie mów tak! Nie jesteś beznadziejna!!! Coz tego, że rozstałaś się z facetem>? Jeśli pozwolił Ci odejść to znaczy że nie zasługuje na Ciebie i to on jest beznadziejny. Młodziutka jesteś, jeszcze masz czas i znajdziesz sobie faceta z którym będziesz szczęśliwa!!!!! Nie na jednym facecie się świat kończy. Jesteś śliczna, mądra i wykształcona - świat stoi przed Tobą otworem! Wykorzystaj ten czas na coś fajnego, idz na dyskoteke w sobotę - może poznasz jakiegoś przystojniaka Żaden facet nie jest wart a ni jednej Twojej łzy!!!!

[murka04]

mam chwilę to napisze Wam trochę co u mnie

w szkole jak na razie w porządku, jeszcze sie nie zaczęłam porządnie uczyć bo ostatnie 4 dni siedziałam w domu z gorączką, ale jutro już idę bo mi się polepszyło. plecy też mniej bolą. a propos pleców - byłam wczoraj u lekarza, czekałam prawie godzinę na przyjęcie i mówię mu że bolą mnie, a ten do mnie wyjeżdża że zachowuję się niemoralnie bo przychodzę bez mamy i mogą go posądzić o molestowanie mnie! a w przychodni wisi kartka że od 16roku życia można przychodzić samemu, jak mu to powiedziałam to przewrócił oczami i zawołał pielęgniarkę mówiąc 'posiedzisz jako przyzwoitka'. moja mama jak to usłyszała to mało nie wyszła z siebie.
waga się cały czas utrzymuje, 48kg jak było tak jest. tak się cieszę bo ostatnio jem naprawdę co chcę, nawet smalec swojski na kanapki i nie tyję
a wczoraj jaką miałam nieprzyjemną rozmowę.. koleżanka do mnie napisała na gg, niby zapytać jak tam po weselu co słychać itp. i nagle zaczęła gadać o dziewczynach które lecą na kasę swoich chłopaków, że ona sobie tego nie wyobraża a jest takich mnóstwo. zaczęłam jej gadać że ja nie znam wielu takich bo moje koleżanki są bardzo mądre i jeśli bym taką znała to na pewno bym się z nią nie zadawała, ale ona dalej drążyła ten temat. w końcu się jej zapytałam czy jej o mnie chodzi że mi tak o tym gada? ona że nie, ale zaraz że jednak tak bo to wygląda jakbym ja sobie znalazła bogatego chłopaka i leciała na jego pieniądze i tylko dla nich z nim była. i że ona oczywiście tak nie myśli ale mówi co ludzie gadają. myślałam że ją zabiję, już dawno wiedziałam że jest fałszywa ale żeby wymyślać takie rzeczy?! spytałam na jakiej podstawie tak mówi, a ona że Tż kupuje mi tyle rzeczy np tego miśka dużego, no a co jeszcze? no różne rzeczy nie będzie wymieniać jakie.. (chyba wiadomo że nie miała więcej pomysłów) ja wiedziałam że ona jest zazdrosna o tego miśka ale dajcie spokój.. Tż nie dość że spłaca kredyt za samochód (5 tys kredytu wziął, więc nie jest bogaty), czasem jak może to pożyczy swojej mamie na chleb i były sytuacje że u mnie jadł obiady przed pracą bo u nich nic nie było. nigdy nie rozliczałam nas w sposób kto więcej wkłada pieniędzy, bo to śmieszne. a na tego miśka bardzo długo zbierał. brak mi słów aż jak słyszę takie oszczerstwa, jej zdaniem nie powinno być tak że jak kupujemy w sklepie coś to on płaci za 2 bułki, że ja powinnam zapłacić za swoją bo w jej związku tak jest że ona nic nie dostaje od swojego chłopaka 'bo nie wypada'.

przepraszam że Wam się tak tutaj rozpisałam, tym bardziej że się nie odzywałam ale tak mną to wzburzyło że bym jej strzeliła w pysk !! kolejny raz zawiodłam się na domniemanej bliskiej koleżance.

[sjeeny]

Eldo_rado nie ma co Ci pisać banałów.... niestety tylko czas może pomóc ... jesli jesteś introwertyczką to współczuję, ja mam ekstrawetryczną naturę, wyrzucam z siebie wszystko od razu. Mimo tego i tak mam problem z radzeniem sobie z negatywnymi emocjami. Wszystko rozładowuję jedzeniem/niejedzeniem - to forma autoagresji. Tak sobie zawsze myślę czytając podpis Twoj "xx kg pokocham siebie" jak zgubne jest takie myślenie, jakie to oszukianie siebie. Jak kochać innych jesli ma się tyle awersji skierowanej przeciwko sobie. Zamiast być podmiotem same siebie wpędzamy w błędne koło uzależnienia szczęścia od x kg.

Oczywiście to nie jest krytyka Ciebie ani Twojego podpisu, tylko dywagacja zupełnie luźna bo myślę i mamię się tak samo. I wiem jakie to beznadziejne. Przytulam, "ta zima kiedyś musi minąć"

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

a ja dziś trzeci dzień bez słodyczy z big kaszlem, big katarem...
jedzeniowo chyba źle, ama nie wiem - zaczynam nie jesc. Na wadze 0,6 kg w dól.

sniadanie owsianka 180 kcl
drugie sniadanie 5 kawałków wazy ( ok 5 dkg )posmarowane odtłuszczonym serkiem twarogowym z ok 10 dag szynki szwarcwaldziej
obiad własnie wymyslam, chyba dwa jajka usmaże na teflonie
podwieczorek juz zjadłam pół figi
kolacja nie dam juz rady

[asiulek19]

chciałam owsiankę,ale brak mleka w lodówce
Na obiad:2 ziemniaczki kotlet sałatka ogórkowa.
kolacja:może 2 jajka

[Eldo_rado]

monia gdyby nie okoliczności rozstania i to co się działo potem to.. .ah, nie ma co do tego wracać i kolejny raz tego rozstrząsać, bo boję się że znów podupadnę i znów będzie źle... wiem, ze czas elcyz rany, ale gdy wali Ci się cały świat, gdy tracisz osobę, którą kochałaś (kochasz?) całym sercem to człowiek nie wie co robić...wiesz o co chodzi.

sjenny ja nie ,myślę na zasadzie 'będę ważyć 58kg- polubię siebie' . to jest taki dopisek, który przyświeca mi od dawna (po prostu sprawia, ze nie zapominam o tym, ze powinnam walczyć dla siebie, nie dla innych!) , bo codziennie, bez względu na wszystko, walczę właśnie o to, by akceptować siebie, mimo wad i znać własną wartość...zawsze maiłam z tym problem, a teraz chyba wreszcie mi się to udaje dziś np popatrzyłam w lustro i stwierdziłam 'jest jeszcze trochę do zmienienia, ale już wiele osiągnęłam. wyglądam dobrze'