Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[archinta]

19natka88- one mają pomóc wrócić brzuchowi do formy? Napiszesz potem jak się sprawdzają?

Napisane przez minio1984

Archi miło mi słyszeć. Teraz będę już z wami na bieżąco
Dziękuję w imieniu Adasia.

Z tym na bieżąco to różnie bywa- lepiej się nie deklarować
Po prostu wpadaj i pisz co tam u Was

[caroline_1988]

Mamusie takie pytanie mi sie nasunęło. Wszędzie trąbią, że maluszek powinien być na płasko w łóżeczku bez poduszeczki. ewentualnie pod materac cos podłożyć żeby był pod kątek. Ale nie wydaje wam się, ze to jednak za płasko na samym materacu? jak podłożyłam pod spód ręcznik to ten materac taki nierówny się zrobił. I nie wiem co teraz. Czy ta poduszeczka to faktycznie takie ZŁO? Jak wy kładziecie swoje maluszki?

[mucka21]

Caltea Gratulacje
a zdjęć maluszków jakoś mało

Ciąża to była zabawa, nasze hasło: poród to super sprawa

Zegnamy poczekalnie i z lewa i z prawa, idziemy rodzić-poród to super sprawa

Na poczekalni kończy się nasza sława- idziemy rodzić-poród to super sprawa

[19natka88]

Napisane przez archinta

19natka88- one mają pomóc wrócić brzuchowi do formy? Napiszesz potem jak się sprawdzają?


Z tym na bieżąco to różnie bywa- lepiej się nie deklarować
Po prostu wpadaj i pisz co tam u Was

Mają sprawić, że będę wyglądać jak laska Mam zamiar je zakładać tylko na specjalne okazje, bo ogólnie brzuszka prawie wcale nie ma, ale jak mam spodnie to jednak taka fałdka się wylewa Jak je założyłam to całkiem wygodnie, zobaczymy jak przy dłuższym chodzeniu

Napisane przez caroline_1988

Mamusie takie pytanie mi sie nasunęło. Wszędzie trąbią, że maluszek powinien być na płasko w łóżeczku bez poduszeczki. ewentualnie pod materac cos podłożyć żeby był pod kątek. Ale nie wydaje wam się, ze to jednak za płasko na samym materacu? jak podłożyłam pod spód ręcznik to ten materac taki nierówny się zrobił. I nie wiem co teraz. Czy ta poduszeczka to faktycznie takie ZŁO? Jak wy kładziecie swoje maluszki?

Szymek na płasko leży Są takie poduszki kliny, któraś mama kupiła może się wypowie

Napisane przez mucka21

Caltea Gratulacje
a zdjęć maluszków jakoś mało

Ciąża to była zabawa, nasze hasło: poród to super sprawa

Zegnamy poczekalnie i z lewa i z prawa, idziemy rodzić-poród to super sprawa

Na poczekalni kończy się nasza sława- idziemy rodzić-poród to super sprawa

Cóż za wena twórcza

[mooonik]

ale niespodzianka

Caltea gratulacje!!!!! Leoś witaj u nas


to co napisała o CC mnie przestraszyło

[archinta]

Napisane przez caroline_1988

Mamusie takie pytanie mi sie nasunęło. Wszędzie trąbią, że maluszek powinien być na płasko w łóżeczku bez poduszeczki. ewentualnie pod materac cos podłożyć żeby był pod kątek. Ale nie wydaje wam się, ze to jednak za płasko na samym materacu? jak podłożyłam pod spód ręcznik to ten materac taki nierówny się zrobił. I nie wiem co teraz. Czy ta poduszeczka to faktycznie takie ZŁO? Jak wy kładziecie swoje maluszki?

W naszej szkole SR polecali poduszkę klin - dokładnie TAKĄ -znaczy się babka polecała kupić coś w tym stylu- z pianki z dziurkami i polecała by maluszka jak najwięcej kłaść na brzuszku w ciągu dnia , a w nocy na boku. Poduszka ma pomagać w zapobieganiu ulewaniu no i przez to ,ze ma dziurki nie zrobi nam stresa,ze dziecko się wciśnie w nią twarzyczka... Mówiła by uważać na te poduszki ze specjalnej gąbki co "zapamiętują" kształt bo tu właśnie czyha niebezpieczeństwo.
Większość moich znajomych dzieci układało właśnie na jakimś takim podwyższeniu.

Aha- i jeszcze ciekawostka- kiedyś uważano, ze dzieciątka maja zapalenia uszu od przeciągu i kazano zakładać czapkę i w dzień i w nocy, w domu i na dworze, a właśnie okazało się, że skłonności do zapaleń uszu mają te dzieci co ulewają pokarm "po uszy"- w sensie, ze jak leżą na płasko to z gardła mleko przedostaje się przez trąbkę Eustachiusza do uszu, zalega, fermentuje i stanowi pożywkę dla bakterii.

To się znów rozpisałam

Napisane przez mucka21

Ciąża to była zabawa, nasze hasło: poród to super sprawa

[minio1984]

Napisane przez archinta

19natka88- one mają pomóc wrócić brzuchowi do formy? Napiszesz potem jak się sprawdzają?


Z tym na bieżąco to różnie bywa- lepiej się nie deklarować
Po prostu wpadaj i pisz co tam u Was

Archi oczywiście w miarę moich możliwości czasowych. Właśnie nakarmiłam młodego, chociaż jadł godz temu, robi się z niego mała Głodzilla

Napisane przez caroline_1988

Mamusie takie pytanie mi sie nasunęło. Wszędzie trąbią, że maluszek powinien być na płasko w łóżeczku bez poduszeczki. ewentualnie pod materac cos podłożyć żeby był pod kątek. Ale nie wydaje wam się, ze to jednak za płasko na samym materacu? jak podłożyłam pod spód ręcznik to ten materac taki nierówny się zrobił. I nie wiem co teraz. Czy ta poduszeczka to faktycznie takie ZŁO? Jak wy kładziecie swoje maluszki?

Caroline ja nie daję ani do wózka ani do łóżeczka żadnej poduszki, dla zdrowia maluszka tak nam mówiła doktorka w szpitalu. I pod materacyk podłożyłam książki, jest troszkę wyżej ale równo mniej więcej. A Adasiowi chyba nie przeszkadza brak poduszki,

Właśnie oglądam Panoramę i słucham, a tam info, że 20-latka urodziła dziecko 6 tyg przed porodem pijana i maluszek urodził się z 1,5 promila alkoholu we krwi. Taką matkę to bym najchętniej

[cotynato]

Napisane przez 19natka88

Była rano o ile dobrze kojarzę



Tak samo....







Powiem wprost: daj mu butlę i on będzie spokojny i Ty trochę odetchniesz

ale unormowało sie jakos? bo aktualnie jestem podłamana tym wiecznym marudzenieniem ...

butle z odciagnietym czy modyfikowanym?

[archinta]

Napisane przez mooonik

ale niespodzianka

Caltea gratulacje!!!!! Leoś witaj u nas


to co napisała o CC mnie przestraszyło

Przepraszam- zastanawiałam się czy powtarzać... ale zobacz Lulla w miarę sobie radzi- szybko wstała i jak nam napisała cudownie o posiadaniu dziecka i o bólu

[mooonik]

Napisane przez danika

ja jakoś jestem póki co zadowolona, ale fakt, ze nie mam schodów za wiele. Zawsze mi pod drzwi przyniesie, nawet wnosi do domu.

ja też na kurierów nie narzekam, zawsze mi do góry przynoszą, a ostatnio nawet pan mi do domu wniósł 20kg worek karmy dla psa

Napisane przez minio1984

Hej!

Pewnie mnie nie pamiętacie...
Sama już też jestem od ponad trzech tygodni mamusią

czeeeee! ja Cię pamiętam gratuluję Adasia Może nam go pokażesz takie wkupne za ten czas nieobecności

Napisane przez danika

a justii19
OrangeJuice
eveline22

to juz wogóle nie pamietam kiedy coś pisały...moze tez juz są mamusiami?

szczerze to nawet tych dziewczyn nie kojarzę, że były takie

Napisane przez caroline_1988

A ja wróciłam niedawno z oddziału z ktg. No i badanie wyszło ok. Skurczy brak.

fajnie, że KTG ok, natomiast lekarz- porażka - nie znoszę takich nadętych pawianów

Napisane przez 19natka88

Agnieszka jest już z maleńką w domu - postara się zajrzeć do nas wieczorem

no to czekamy na Was dziewczyny

Napisane przez Malgosia1983

Super.
Anciteż nie było chyba od 2 dni? Czy przegapiłam?

była wczoraj

Napisane przez archinta

w dalszym ciągu pozamykana Wód płodowych dużo, ale za to mały coś ruchów oddechowych nie chce pokazywać- znaczy się w końcu pokazał po jakiś 5-10 min (ost. też tak było). Gineska niby uspakaja- bo podobno jak coś to się czeka na te ruchy do 40 min. ale ja mam stresa nooooooo

Kochana nie martwimy się, ginka powiedziała, że tak może być, to tak może być

Napisane przez archinta

jestem za!!!! tylko ja z rymowania noga... (hehe- a teraz mi wyszło )

chybam ciemna, bo nie zajarzyłam gdzie tu rym

Napisane przez cotynato

Hej.

Ja już w domku.
Co prawda na chwilę, bo nie dość że jest mega ciężko ( i mówi to ta co dziwiła się jak to nie da się na neta chociaż na chwilę wejść...). Mały ciągle wisi na cycku - nie wiem czy ja robię coś źle czy jak?
Jak to u was wyglądało?
Mam wrażenie że ciągle by jadł i jadł i jadł.

witajcie w domku

Napisane przez mucka21

Ciąża to była zabawa, nasze hasło: poród to super sprawa

Zegnamy poczekalnie i z lewa i z prawa, idziemy rodzić-poród to super sprawa

Na poczekalni kończy się nasza sława- idziemy rodzić-poród to super sprawa

ohooo, kogoś dopadła wena twórcza

[irmith]

Napisane przez agnyska81

... koniecznie w
Co za patafian! A mi przypomniałaś o mojej sprawie, którą odpuściłam i zapomniałam

Właśnie o Tobie pomyślałam

Minio, a ja Cię pamiętam Gratuluję narodzin Adasia (bardzo mi się to imię podoba), wpadaj do nas częściej, jako doświadczona mama na pewno będziesz mogła nam co nieco poradzić.

No więc dziewczyny ja już nie wiem, czy ja dobrze robię, że karmię piersią Od początku same problemy, najpierw w szpitalu mnie traktowali z buta, potem ten cholerny zastój, a teraz jeszcze nie umiem wyleczyć jednej brodawki (jest w naprawdę kiepskim stanie) Wszystko byłoby fajnie, jakby moje dziecko było chętne do współpracy i zadowolone, że je tak karmię... A tu też pod górkę. Jak tylko Benuś się budzi na jedzenie jest tak niecierpliwy, że uderza w płacz. Macha wtedy rękami, co przeszkadza i mnie i jemu, wyje, nie sposób go ani uspokoić ani przystawić do piersi. Próbowałam go brać wcześniej, zanim się całkiem rozbudzi, ale zadziałało dwa razy, próbowałam uspokajać dźwiękami, ale zadziałało raz. Na dłużej działa metoda taka, że robimy mu małą porcję mm lub czegoś do picia, on to wypija, robi się spokojny, a wtedy mogę go przystawić do piersi.
Myślałam już, że to może moje emocje mu się udzielają, ale ja naprawdę staram się być spokojna (nawet jak mnie boli to go przystawiam, łezki polecą, ale nie widzę różnicy żeby pił gorzej niż z tej niebolącej piersi). Myślałam, że może ma problemy z brzuszkiem, ale co innego niż pierś wtedy chce. Nie mam za bardzo koncepcji, może ktoś ze swojego doświadczenia mi podpowie jakiś patent

No i przez to wszystko zaczynam się zastanawiać nad sensem tego karmienia, bo wygląda na to, że oboje jesteśmy tym zmęczeni (choć to dopiero tydzień).
Do tego ja strasznie spadłam z wagi - jeszcze 2 kg i osiągnę wagę sprzed ciąży (nie żeby mnie to martwiło, ale to chyba zbyt szybki spadek ), czuję się bardzo osłabiona, mam zawroty głowy, hemoglobina w ciąży się trzymała, a teraz mam poniżej normy.

Też macie takie problemy, czy karmienie dobrze Wam idzie? Prowadzę sobie zapiski i widzę, że u nas co dzień to inny harmonogram, czy to się po jakimś czasie mniej więcej ustali? Nie wiem już co robię dobrze, a co źle, a moja ciocia wyjechała na trzy dni, nie chcę jej zawracać głowy przez telefon.

O, jeszcze niech mi ktoś powie, że karmienie piersią jest wygodne Co chwilę piorę, bo mleko jest wszędzie, dziś w nocy zaliczyłam potężny wyciek (uwaliłam prześcieradło, materac pod nim, kołdrę i poszewkę - plamy o średnicy 20+ cm) - do tej pory mogłam spać bez góry i się wietrzyć. Nikt do mnie nie może przyjść, bo ciągle biust na wierzchu - albo karmię, albo się wietrzę (ponoć dobrze robi na urazy). A dziś cieknie mi z jednej piersi, nawet teraz siedzę z flaszką i zbieram kropelki Wkładki mi się przyklejają do sutków i boli jak je odrywam, może inne byłyby lepsze.
Wygląda to jak antypromocja karmienia naturalnego, ale jakbym ja wiedziała wcześniej co mnie czeka, to w szpitalu nawet bym dziecka nie przystawiła

Jeszcze pytanie odnośnie pępka: od wczoraj pojawia się krew (raczej nie żywa, tylko zaschła), czy to znak, że on się już odrywa? Czy mam się martwić

Kurcze tyle z Was ma problem z karmieniem że zaczynam się bać że sobie nie poradzę to chyba nie jest jednak takie proste :/

Napisane przez archinta

Z lekkim opóźnieniem przekazuję kolejne radosne wiadomości


Caltea napisała:

Dzisiaj o godzinie 8:25 przez CC
urodził się nam syn,
waży 3700g, mierzy 59 cm.
Jest śliczny

Potem napisała, że :

po nieefektywnych ponad godzinnych parciach i spadku Leosiowego ciśnienia
zapadła nagła decyzja o cc.
Cesarka jest do d...
Szwy bolą na potęgę i nie da się kaszleć.

Witamy Leosia Chyba przegapiłam coś, nie wiedziałam że Caltea rodzi. Ale Leoś ma aż 59cm chłop jak dąb

Napisane przez caroline_1988

A ja wróciłam niedawno z oddziału z ktg. No i badanie wyszło ok. Skurczy brak. Ale jeśli chodzi o moją cc to nadal nic pewnego. Dr kazał mi za tydzień zgłosić się do poradni na wizytę i zobaczymy co dalej. Być może 4.10 zrobią cc. Ale on powiedział do mnie z wielkim oburzeniem, ze przecież ja mogę dołem rodzić, że on żadnych przeciwskazan nie widzi. Normalnie mam już dosyc tego bo facet raz tak gada raz tak :/ W dodatku cała obolała jestem po badaniu na fotelu. Chyba całą rękę mi tam włożył
Przepraszam, że tak marudze i o sobie piszę no ale doła załapałam przez to wszystko. Nie lubię tak być w niepewności. Jesczze ten lekarz jest taki okropny...

Z cc to jest najgorsze że zawsze ktoś może zmienić zdanie na końcu... jak Cię boli to może dla zmotywowania masażyk Ci zaaplikował

Napisane przez kellysss

Gratuluje mamusi !!!!

No i kolejna cesarka
Widze ze duzo ich tutaj u nas........

No właśnie jakiś taki cesarkowy wątek mamy

Napisane przez stokrotka_

hej Kobitki


kurcze...chyba mnie choróbsko bierze...albo to zmęczenie wychodzi..albo po prostu przeziębienie... leb pęka,zimno mi, przespałam się trochę w Sary dżemkę...a teraz myślę,co mogę,by mnie nie rozłożyło...
macie jakieś pomysły??
póki co idę łyknąć nieśmiertelny paracetamol i ciepła herbata z miodem..

od razu pytam-oby tylko profilaktycznie. jeśli bym miała gorączkę to co z karmieniem?? nie mam mleka żadnego w domu.. butelka jedna-na zapas jest... ehh...

Widzę że już ktoś napisał że możesz karmić, u mnie na SR też tak mówili. Pewnie nie masz tam u siebie Prenalenu to musisz domowymi metodami się ratować tylko jakimi czosnek odpada, cytryna też, nie wiem co z miodem.. wygrzewaj się chociaż.

Napisane przez thelilah

ja jestem jestem....
pisałam wcześniej, że korzystam z ostatnich dni z brzuchem i troszkę mnie mniej tutaj... tu zakupy, tam wypad nad morze... jakoś sobie czas organizuję

Nie napisałam tego ale chodziło mi o trzy mamy wymienione niżej, one zdaje się zniknęły

Napisane przez cotynato

Hej.

Ja już w domku.
Co prawda na chwilę, bo nie dość że jest mega ciężko ( i mówi to ta co dziwiła się jak to nie da się na neta chociaż na chwilę wejść...). Mały ciągle wisi na cycku - nie wiem czy ja robię coś źle czy jak?
Jak to u was wyglądało?
Mam wrażenie że ciągle by jadł i jadł i jadł.

Witaj w domku kochana czyli żółtaczka zażegnana

Napisane przez mucka21

Caltea Gratulacje
a zdjęć maluszków jakoś mało

Ciąża to była zabawa, nasze hasło: poród to super sprawa

Zegnamy poczekalnie i z lewa i z prawa, idziemy rodzić-poród to super sprawa

Na poczekalni kończy się nasza sława- idziemy rodzić-poród to super sprawa

No proszę jakie fajne pomysły

[archinta]

Napisane przez mooonik

Kochana nie martwimy się, ginka powiedziała, że tak może być, to tak może być

no niby tak, ale fiesz

Napisane przez mooonik

chybam ciemna, bo nie zajarzyłam gdzie tu rym

a tez jakos nie bardzo już go widze
Mówiłam, że jestem słaba

[mooonik]

Napisane przez archinta

Przepraszam- zastanawiałam się czy powtarzać... ale zobacz Lulla w miarę sobie radzi- szybko wstała i jak nam napisała cudownie o posiadaniu dziecka i o bólu

nie przepraszaj, no coś Ty myślę, że każda opinia jest ważna bo pokazuje jak różne mogą być nasze reakcje.
Wiem, że to kwestia indywidualna każdej kobiety, ale mimo wszystko nie zabrzmiało to optymistycznie.......

[minio1984]

Cotka jak byłam w szpitalu to mój młody też bez przerwy wisiał na cycku, czy to był dzień czy noc
Teraz jest lepiej, zjada mniej więcej co 2-3 godz, w nocy równo co 2 niestety, ale zdarza się że co godz się domaga cycka. Parę dni temu to już była kulminacja, nawet już pokarmu w cyckach nie miałam, a Adaś głodny i dałam butlę z mm, i zasnął jak aniołek. Także ja też bym się nie męczyła i dała mm.

Kurczę przebrałam go, nakarmiłam pospał z 15 min i znowu mu się ulało i znowu do przebrania i rozbudzony, ehhh

[spray]

Napisane przez caroline_1988

Spray jak tam TŻ się sprawuje? Podzieliliście sie jakoś obowiązkami? Ja się boję, że mój też będzie dużo gadał a mało robił. Chociaż jak mu powiedziałam o moich obawach to powiedział, ze mu sie przykro zrobiło, że tak myślę...

Zdecydowana poprawa. W nocy wstaje do małego, kąpie go, jedynie przy przebieraniu robi panikę, nie może się biedak połapać w tych wszystkich zapięciach

Napisane przez caroline_1988

Mamusie takie pytanie mi sie nasunęło. Wszędzie trąbią, że maluszek powinien być na płasko w łóżeczku bez poduszeczki. ewentualnie pod materac cos podłożyć żeby był pod kątek. Ale nie wydaje wam się, ze to jednak za płasko na samym materacu? jak podłożyłam pod spód ręcznik to ten materac taki nierówny się zrobił. I nie wiem co teraz. Czy ta poduszeczka to faktycznie takie ZŁO? Jak wy kładziecie swoje maluszki?

Zawsze słyszałam, że noworodek ma być na płasko. Eryk nie ma poduszki i leży plackiem, nawet kołdry jeszcze nie używamy, zawijam go ciasno w bet.

cotka witaj w domu!!

[mooonik]

Napisane przez archinta

no niby tak, ale fiesz

fiem, fiem, rozumiem musimy wierzyć, że będzie dobrze i już, nie ma innej opcji

Napisane przez archinta

a tez jakos nie bardzo już go widze
Mówiłam, że jestem słaba

to nie jest tak źle ze mną

[Antiopa7]

słuchajcie wpadłam na chwile.. czytam o tym karmieniu. sama mam problemy ale juz mijaja i co moge wam napisac :
cotynato jak długo przy jednym karmieniu mały pije z cycka? moze za krotko go przuystawiasz do tej piersi? ja taki bład robiłam na poczatku. brałam małego i na 10 minut. mysłąłam ze sie najadł bo zasnał. w efekcie jak go dałam spac to zaczynał ryczec i szukac cyca. i zas to samo do cyca na 10 minut i to samo. teraz juz zmadrzałam... ma tam przy tym cycu byc min 30 minut az sie zupełnie naje. na poczatku leci pokram taki ktory ma zastapiac picie dopiero po jakims czasie tresciwy taki jak jedzenie. jak damu mu tylko picie to nie dziwota ze płacze.
nie powiem zebym opanowała to do perfekcji ale juz jest poprawa w tym temacie.

agnyska nie rezygnuj z karmienia piersia. ja mam cały sutek lewy pogryziony bo źle go przystawiałam no i jest mniejszy niz ten prawy. za stresu tak samo jak ty - brałam go jak tak nie wrezszczał i nie machał rekami bo wtedy i ja i on wszyscy spoceni i wszyscy w płacz. jeszcze krzyczacy maz ze mam mu wsunąc głebiej z brodawka.... aha bardzo proste. wszystko popekane, pogryzione, wrecz zywe mieso w jednym miejscu mam. zaczełam odciagac przez 4 dni laktatorem zeby sie podgoiło. nie powiem cos to moze i dało choc teraz mam siniaki juz z tego na piersi. wiec znów małego do tej piersi i płacz moj i jego. obróciłam go w inna strone tak zeby juz nie gryzł tego co pogryzione i jest troche poprawy... próbuj go inaczej odwrócic i przystawiac jak jest w miare spokojny.... nie zrazaj sie. przyjade tam do CIebie jak chcesz wiem jaki to bol bo przed chwila karmiłam z tej piersi i tupałam przy tym nogami ale wiem jedno jak dobrze złąpie to nie powinno tak az bolec. ale jak złapie to sie juz nie ruszam zeby czasem nie wypluł taka jestem zestresowana.


jeszcze cos - doradzcie teraz mi: czy moge ubierac dziecko w spiochy i kaftanik tylko? mysłąłam ze body jest obowiazkowe a tu słysze ze tak niby tez mozna ubierac. prawda to ?jak te dzieci ubieracie? bo ja zawsze body z długim i spiochy ewentualnie body z krótkim i pajac z długim

[Malgosia1983]

[QUOTE=archinta;29564221]Nadrabiam właśnie troszkę ale cytaty będą częściowo- co by mi nie poucinało.

Najpierw o sobie.
Dzięki wszystkim za kciuki za wizytę
w dalszym ciągu pozamykana Wód płodowych dużo, ale za to mały coś ruchów oddechowych nie chce pokazywać- znaczy się w końcu pokazał po jakiś 5-10 min (ost. też tak było). Gineska niby uspakaja- bo podobno jak coś to się czeka na te ruchy do 40 min. ale ja mam stresa nooooooo
/QUOTE]
Gineska mówi, że okej? No! To jest okej! Noł stres

Napisane przez mucka21

Caltea Gratulacje
a zdjęć maluszków jakoś mało

Ciąża to była zabawa, nasze hasło: poród to super sprawa

Zegnamy poczekalnie i z lewa i z prawa, idziemy rodzić-poród to super sprawa

Na poczekalni kończy się nasza sława- idziemy rodzić-poród to super sprawa

Ostatni mi się podoba

Dziewczyny ja sobie dziś tylko będę czytała dobrzeeee?

[malamutka]

Archi przykro mi, że z babcią nie jest lepiej, ale przynajmniej wyszła ze szpitala. A wiesz co to znaczy Nie ma żadnych przeciwwskazań byś urodziła

Napisane przez cotynato

Hej.

Ja już w domku.
Co prawda na chwilę, bo nie dość że jest mega ciężko ( i mówi to ta co dziwiła się jak to nie da się na neta chociaż na chwilę wejść...). Mały ciągle wisi na cycku - nie wiem czy ja robię coś źle czy jak?
Jak to u was wyglądało?
Mam wrażenie że ciągle by jadł i jadł i jadł.

Jesteście w końcu
A ja słyszałam, że jak się ma takiego głodomora to tylko się cieszyć

Napisane przez mucka21

Caltea Gratulacje
a zdjęć maluszków jakoś mało

Ciąża to była zabawa, nasze hasło: poród to super sprawa

Zegnamy poczekalnie i z lewa i z prawa, idziemy rodzić-poród to super sprawa

Na poczekalni kończy się nasza sława- idziemy rodzić-poród to super sprawa

Popieram
I hasło nr 1 bardzo mi się podoba

Napisane przez archinta

W naszej szkole SR polecali poduszkę klin - dokładnie TAKĄ -znaczy się babka polecała kupić coś w tym stylu- z pianki z dziurkami i polecała by maluszka jak najwięcej kłaść na brzuszku w ciągu dnia , a w nocy na boku. Poduszka ma pomagać w zapobieganiu ulewaniu no i przez to ,ze ma dziurki nie zrobi nam stresa,ze dziecko się wciśnie w nią twarzyczka... Mówiła by uważać na te poduszki ze specjalnej gąbki co "zapamiętują" kształt bo tu właśnie czyha niebezpieczeństwo.
Większość moich znajomych dzieci układało właśnie na jakimś takim podwyższeniu.

Aha- i jeszcze ciekawostka- kiedyś uważano, ze dzieciątka maja zapalenia uszu od przeciągu i kazano zakładać czapkę i w dzień i w nocy, w domu i na dworze, a właśnie okazało się, że skłonności do zapaleń uszu mają te dzieci co ulewają pokarm "po uszy"- w sensie, ze jak leżą na płasko to z gardła mleko przedostaje się przez trąbkę Eustachiusza do uszu, zalega, fermentuje i stanowi pożywkę dla bakterii.

To się znów rozpisałam

no to muszę się zastanowić nad tą poduszką. Ale na pewno nie zostawię dziecka na noc na boczku. To mnie zbytnio przeraża ...

[cotynato]

A co jecie? Bo ja nie mam w ogóle pomysłow...

moze mi jakas mamusia napisac okolo co ile u was maluszki chca jesc? co ile i ile spia w ciagu dnia i w nocy?

jak z odbijaniem? mi cos srednio idzie...

[OrangeJuice]

mooonik masz prawo nie kojarzyć. Rzeczywiście dawno się nie udzielałam na forum ale regularnie Was podczytuję. Termin mam na poniedziałek 26-go ale wszystko pozamykane i nic nie zapowiada porodu. Oliwierek sie nie spieszy. Mimo wszystko planuje 26-go udac sie do szpitala z nadzieja, ze syneczek nie kaze długo na siebie czekać. Pozdrawiam Was serdecznie i gratuluje wszystkim mamusiom.

[archinta]

Napisane przez spray

Zdecydowana poprawa. W nocy wstaje do małego, kąpie go, jedynie przy przebieraniu robi panikę, nie może się biedak połapać w tych wszystkich zapięciach

i trzymam kciuki za dalsza poprawę

Napisane przez mooonik

fiem, fiem, rozumiem musimy wierzyć, że będzie dobrze i już, nie ma innej opcji

no nie ma innej opcji... nie ma!!!

Napisane przez Malgosia1983

Gineska mówi, że okej? No! To jest okej! Noł stres

Napisane przez Malgosia1983

Dziewczyny ja sobie dziś tylko będę czytała dobrzeeee?

aż taki humorek???

Napisane przez malamutka

Archi przykro mi, że z babcią nie jest lepiej, ale przynajmniej wyszła ze szpitala. A wiesz co to znaczy Nie ma żadnych przeciwwskazań byś urodziła

No powiem Ci, że jak sie panicznie boję to teraz myślę, że mogłabym już bo mogłabym pojechać do niej z małym po porodzie by Go jeszcze poznała

[caroline_1988]

Archi też mi dałaś do myślenia... I w sumie to nie az taka droga ta podusia więc tez musze się nad nią zastanowić...

[irmith]

Przepraszam że tak z innej bajki się wcinam ale czy twardnienie brzuszka to też skurcze?? Mi co chwile dosłownie kamienieje brzuch ale nic mnie nie boli czy to norma??

[anuska_s]

Napisane przez archinta

Z lekkim opóźnieniem przekazuję kolejne radosne wiadomości


Caltea napisała:

Dzisiaj o godzinie 8:25 przez CC
urodził się nam syn,
waży 3700g, mierzy 59 cm.
Jest śliczny

Potem napisała, że :

po nieefektywnych ponad godzinnych parciach i spadku Leosiowego ciśnienia
zapadła nagła decyzja o cc.
Cesarka jest do d...
Szwy bolą na potęgę i nie da się kaszleć.

Witamy Leosia po drugiej stronie

Napisane przez 19natka88

Agnieszka jest już z maleńką w domu - postara się zajrzeć do nas wieczorem

Super Agus czekamy na ciebie

Napisane przez minio1984

Właśnie oglądam Panoramę i słucham, a tam info, że 20-latka urodziła dziecko 6 tyg przed porodem pijana i maluszek urodził się z 1,5 promila alkoholu we krwi. Taką matkę to bym najchętniej

ja tez bym ją w głowie sie nie miesci

[cotynato]

cotynato jak długo przy jednym karmieniu mały pije z cycka? moze za krotko go przuystawiasz do tej piersi? ja taki bład robiłam na poczatku. brałam małego i na 10 minut. mysłąłam ze sie najadł bo zasnał. w efekcie jak go dałam spac to zaczynał ryczec i szukac cyca. i zas to samo do cyca na 10 minut i to samo. teraz juz zmadrzałam... ma tam przy tym cycu byc min 30 minut az sie zupełnie naje. na poczatku leci pokram taki ktory ma zastapiac picie dopiero po jakims czasie tresciwy taki jak jedzenie. jak damu mu tylko picie to nie dziwota ze płacze.
nie powiem zebym opanowała to do perfekcji ale juz jest poprawa w tym temacie.

On siedzi póki sam nie wypkuje sutka, albo wlasnie po 30 min. ale i tak mam wrazenie ze mu malo.
Teraz też jadł jadł i nie umiem tego odbić

Przepraszam, że tak smęcę, ale normalnie zaczynam już się wkurzać tym wszystkim. Tak jakby nic nie wychodziło a zmęczenie dobija.

[anuska_s]

Więc ja maminki juz po wizycie. Mam minimalne rozwarcie, moj doktorek stwierdził, ze napewno wczesniej urodzę I tak 6 mam nastepna wizyte, zobaczy jak sytuacja i jak cos to na weekend bierze mnie do szpitala (bo ma dyżur), i jak to powiedział "bedziemy mieli Aniu dużo czasu dla siebie " bajerant hihihi.
Mamy z TŻ jeszcze dwa tyg na dokończenie sypialni, chyba damy rade. No i musze wkoncu torbe spakowac, bo w każdej chwili Fabianek moze zapragnac zobaczyc swiat po drugiej stronie brzuszka

Dziekuje wszystkim mamuskom za kciuki, jestescie kochane i oczywiscie niezastąpione

Aha i mały juz waży 3200, wiec pokaźny chłopaczek sie zapowiada

[minio1984]

Napisane przez Antiopa7

słuchajcie wpadłam na chwile.. czytam o tym karmieniu. sama mam problemy ale juz mijaja i co moge wam napisac :
cotynato jak długo przy jednym karmieniu mały pije z cycka? moze za krotko go przuystawiasz do tej piersi? ja taki bład robiłam na poczatku. brałam małego i na 10 minut. mysłąłam ze sie najadł bo zasnał. w efekcie jak go dałam spac to zaczynał ryczec i szukac cyca. i zas to samo do cyca na 10 minut i to samo. teraz juz zmadrzałam... ma tam przy tym cycu byc min 30 minut az sie zupełnie naje. na poczatku leci pokram taki ktory ma zastapiac picie dopiero po jakims czasie tresciwy taki jak jedzenie. jak damu mu tylko picie to nie dziwota ze płacze.
nie powiem zebym opanowała to do perfekcji ale juz jest poprawa w tym temacie.

agnyska nie rezygnuj z karmienia piersia. ja mam cały sutek lewy pogryziony bo źle go przystawiałam no i jest mniejszy niz ten prawy. za stresu tak samo jak ty - brałam go jak tak nie wrezszczał i nie machał rekami bo wtedy i ja i on wszyscy spoceni i wszyscy w płacz. jeszcze krzyczacy maz ze mam mu wsunąc głebiej z brodawka.... aha bardzo proste. wszystko popekane, pogryzione, wrecz zywe mieso w jednym miejscu mam. zaczełam odciagac przez 4 dni laktatorem zeby sie podgoiło. nie powiem cos to moze i dało choc teraz mam siniaki juz z tego na piersi. wiec znów małego do tej piersi i płacz moj i jego. obróciłam go w inna strone tak zeby juz nie gryzł tego co pogryzione i jest troche poprawy... próbuj go inaczej odwrócic i przystawiac jak jest w miare spokojny.... nie zrazaj sie. przyjade tam do CIebie jak chcesz wiem jaki to bol bo przed chwila karmiłam z tej piersi i tupałam przy tym nogami ale wiem jedno jak dobrze złąpie to nie powinno tak az bolec. ale jak złapie to sie juz nie ruszam zeby czasem nie wypluł taka jestem zestresowana.


jeszcze cos - doradzcie teraz mi: czy moge ubierac dziecko w spiochy i kaftanik tylko? mysłąłam ze body jest obowiazkowe a tu słysze ze tak niby tez mozna ubierac. prawda to ?jak te dzieci ubieracie? bo ja zawsze body z długim i spiochy ewentualnie body z krótkim i pajac z długim

Antiopa7 podpisuję się pod twoimi słowami
A co do ubierania, to ja tak ubieram, kaftanik i śpioszki w ciągu dnia a na noc body z kr rekawem i pajacyk i przykrywam do połowy kocykiem.
Ja wole kaftanik bo łatwiej i szybciej mi sie zakłada nic body z dł

[archinta]

Napisane przez caroline_1988

Archi też mi dałaś do myślenia... I w sumie to nie az taka droga ta podusia więc tez musze się nad nią zastanowić...

Zwykłe poduszki to wszyscy odradzają- lepiej na płasko
Niektórzy polecali kłaść coś pod nóżki łóżeczka by nieco głowę dzidzi unosić.
Ja mam akurat zaufanie do tej SR, więc kupiłam tę poduchę

[miss.hot]

Napisane przez agnyska81

SMS od Soni
22.09 o godzinie 5:41 przyszedł na świat nasz długo oczekiwany synek Mateuszek z wagą 3,450 kg 55 cm



Witamy Mateuszka, dużo zdrowia dla Niego i Mamy

Gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!