Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[caroline_1988]

No też właśnie słyszałam ze lepiej pod materac coś położyć niż zwykła podusia ale jak podłożyłam wczoraj to tak bezsensu jakoś krzywo ten materac leżał :/ Więc chyba tego klina też zakupię... Teraz za 29 zł ten uzytkownik ma te poduchy

[archinta]

Napisane przez anuska_s

Więc ja maminki juz po wizycie. Mam minimalne rozwarcie, moj doktorek stwierdził, ze napewno wczesniej urodzę I tak 6 mam nastepna wizyte, zobaczy jak sytuacja i jak cos to na weekend bierze mnie do szpitala (bo ma dyżur), i jak to powiedział "bedziemy mieli Aniu dużo czasu dla siebie " bajerant hihihi.
Mamy z TŻ jeszcze dwa tyg na dokończenie sypialni, chyba damy rade. No i musze wkoncu torbe spakowac, bo w każdej chwili Fabianek moze zapragnac zobaczyc swiat po drugiej stronie brzuszka

Dziekuje wszystkim mamuskom za kciuki, jestescie kochane i oczywiscie niezastąpione

Aha i mały juz waży 3200, wiec pokaźny chłopaczek sie zapowiada

No to wszystko ładnie wygląda i za sypialnie.
A z tą torbą to luzara z Ciebie

Napisane przez irmith

Przepraszam że tak z innej bajki się wcinam ale czy twardnienie brzuszka to też skurcze?? Mi co chwile dosłownie kamienieje brzuch ale nic mnie nie boli czy to norma??

Czy norma jak co chwilę to nie wiem- ale mi tez tak twardnieje- i babka mówiła, że ok- że to macica się stawia czyli właśnie tak skurczowo reaguje.

[thelilah]

Napisane przez irmith

Przepraszam że tak z innej bajki się wcinam ale czy twardnienie brzuszka to też skurcze?? Mi co chwile dosłownie kamienieje brzuch ale nic mnie nie boli czy to norma??

ja mam tak samo...
twardnieje, ale nie boli.

[archinta]

Napisane przez caroline_1988

No też właśnie słyszałam ze lepiej pod materac coś położyć niż zwykła podusia ale jak podłożyłam wczoraj to tak bezsensu jakoś krzywo ten materac leżał :/ Więc chyba tego klina też zakupię... Teraz za 29 zł ten uzytkownik ma te poduchy

w sklepie u nas chodzą za 30 zł

A w ogóle ja tu zgłębiam tajniki butelek, Was wypytuje, a mama dała mi dziś jakąś (nie wiem czy koś kojarzy tupperware? ). Mam nadzieję,że jak coś to się nada

[miss.hot]

Napisane przez archinta

Z lekkim opóźnieniem przekazuję kolejne radosne wiadomości


Caltea napisała:

Dzisiaj o godzinie 8:25 przez CC
urodził się nam syn,
waży 3700g, mierzy 59 cm.
Jest śliczny

Potem napisała, że :

po nieefektywnych ponad godzinnych parciach i spadku Leosiowego ciśnienia
zapadła nagła decyzja o cc.
Cesarka jest do d...
Szwy bolą na potęgę i nie da się kaszleć.

Gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Ja akurat źle cc nie wspominam, oczywiście najgorsza pierwsz doba, ale teraz 8 dni po, latam już normalnie, zajmuję się 2 dzieci,dziś wybrałam się samochodem na zakupy i jest wszystko ok

[irmith]

Napisane przez archinta

No to wszystko ładnie wygląda i za sypialnie.
A z tą torbą to luzara z Ciebie

Czy norma jak co chwilę to nie wiem- ale mi tez tak twardnieje- i babka mówiła, że ok- że to macica się stawia czyli właśnie tak skurczowo reaguje.

Napisane przez thelilah

ja mam tak samo...
twardnieje, ale nie boli.

Jak Wy też tak macie to chyba ok, ale przerażające to... aż poddusza trochę.

[19natka88]

Napisane przez cotynato

ale unormowało sie jakos? bo aktualnie jestem podłamana tym wiecznym marudzenieniem ...

butle z odciagnietym czy modyfikowanym?

Teraz już trochę tak, ale musiałabym zapisywać żeby stwierdzić jak to wygląda.
Ja daję z modyfikowanym jak już naprawdę nie daję rady

Jem w zasadzie wszystko, ale chyba będę musiała zmienić dietę
U nas wygląda to mniej więcej tak:
pobudka ok 8.30, cyc, potem trochę jest aktywny, ok 10.00 cyc i spanie tak do 12.00, cyc, spacer i spanie, 15.00 cyc, znowu jest aktywny, o 18.00 kąpiel, cyc i znowu aktywność, ok 19.00-20.00 zasypia i śpi tak do 23.00-24, cyc, 3.00 cyc, 6.00 cyc - co dzień minimalnie inaczej bo dzisiaj np od 14.00 do teraz spał może godzinę

Napisane przez spray

Zdecydowana poprawa. W nocy wstaje do małego, kąpie go, jedynie przy przebieraniu robi panikę, nie może się biedak połapać w tych wszystkich zapięciach

klask i:

Napisane przez Antiopa7

słuchajcie wpadłam na chwile.. czytam o tym karmieniu. sama mam problemy ale juz mijaja i co moge wam napisac :
cotynato jak długo przy jednym karmieniu mały pije z cycka? moze za krotko go przuystawiasz do tej piersi? ja taki bład robiłam na poczatku. brałam małego i na 10 minut. mysłąłam ze sie najadł bo zasnał. w efekcie jak go dałam spac to zaczynał ryczec i szukac cyca. i zas to samo do cyca na 10 minut i to samo. teraz juz zmadrzałam... ma tam przy tym cycu byc min 30 minut az sie zupełnie naje. na poczatku leci pokram taki ktory ma zastapiac picie dopiero po jakims czasie tresciwy taki jak jedzenie. jak damu mu tylko picie to nie dziwota ze płacze.
nie powiem zebym opanowała to do perfekcji ale juz jest poprawa w tym temacie.

agnyska nie rezygnuj z karmienia piersia. ja mam cały sutek lewy pogryziony bo źle go przystawiałam no i jest mniejszy niz ten prawy. za stresu tak samo jak ty - brałam go jak tak nie wrezszczał i nie machał rekami bo wtedy i ja i on wszyscy spoceni i wszyscy w płacz. jeszcze krzyczacy maz ze mam mu wsunąc głebiej z brodawka.... aha bardzo proste. wszystko popekane, pogryzione, wrecz zywe mieso w jednym miejscu mam. zaczełam odciagac przez 4 dni laktatorem zeby sie podgoiło. nie powiem cos to moze i dało choc teraz mam siniaki juz z tego na piersi. wiec znów małego do tej piersi i płacz moj i jego. obróciłam go w inna strone tak zeby juz nie gryzł tego co pogryzione i jest troche poprawy... próbuj go inaczej odwrócic i przystawiac jak jest w miare spokojny.... nie zrazaj sie. przyjade tam do CIebie jak chcesz wiem jaki to bol bo przed chwila karmiłam z tej piersi i tupałam przy tym nogami ale wiem jedno jak dobrze złąpie to nie powinno tak az bolec. ale jak złapie to sie juz nie ruszam zeby czasem nie wypluł taka jestem zestresowana.


jeszcze cos - doradzcie teraz mi: czy moge ubierac dziecko w spiochy i kaftanik tylko? mysłąłam ze body jest obowiazkowe a tu słysze ze tak niby tez mozna ubierac. prawda to ?jak te dzieci ubieracie? bo ja zawsze body z długim i spiochy ewentualnie body z krótkim i pajac z długim

To ja robię jeszcze tak: jak zaśnie przy cycu to go podnoszę do odbicia i potem zazwyczaj przewijam i on się rozbudza i wtedy daję mu drugiego cyca i potem zazwyczaj zasypia na dłuższy czas, ale w ciągu dnia częściej się domaga cyca.

Co do ubierania to ja ubieram tak samo Rączki i stópki to zazwyczaj ma zimne więc się tym nie sugeruję.

[mooonik]

Napisane przez anuska_s

Więc ja maminki juz po wizycie. Mam minimalne rozwarcie, moj doktorek stwierdził, ze napewno wczesniej urodzę I tak 6 mam nastepna wizyte, zobaczy jak sytuacja i jak cos to na weekend bierze mnie do szpitala (bo ma dyżur), i jak to powiedział "bedziemy mieli Aniu dużo czasu dla siebie " bajerant hihihi.
Mamy z TŻ jeszcze dwa tyg na dokończenie sypialni, chyba damy rade. No i musze wkoncu torbe spakowac, bo w każdej chwili Fabianek moze zapragnac zobaczyc swiat po drugiej stronie brzuszka

fajnego masz gina
za dobre wieści a torbę ja też pakowałam późno- chyba 38 już był

Napisane przez archinta

A w ogóle ja tu zgłębiam tajniki butelek, Was wypytuje, a mama dała mi dziś jakąś (nie wiem czy koś kojarzy tupperware? ). Mam nadzieję,że jak coś to się nada

z tupperware kojarzę tylko pojemniki do przechowywania swoją drogą bardzo dobre

[cotynato]

Jezu. Przyszłam do was po takim czasie i smęcę. Nawet nie nadrobiłam. Nie pogratulowałam.

Więc gratuluję wszystkim mamusiom świeżym.

Ja idę pospać póki mały śpi. Kurcze ciągle mi się ryczeć chce.
Nie sądziłam że to wszystko może tak człowieka przerastać. Nie wyobrażam sobie studiowania jak to by miało tak wyglądać jak teraz. W ogóle przez ten szpital, żółaczkę i totalne rozregulowanie nie umiem dojść do siebie.


Właśnie męczę się 20 minutę z odbiciem i mały nie chce odbić.

Macie jakieś sposoby? Zawsze się maluszkom odbija?

[anuska_s]

Napisane przez archinta

No to wszystko ładnie wygląda i za sypialnie.
A z tą torbą to luzara z Ciebie

to tylko tak wyglada, ze luzara poprostu wszystko przez ta przeprowadzke i remont, poprostu za duzo sie działo przez ostatni miesiac ale w tym tyg to załatwie, obiecuje

Napisane przez mooonik

fajnego masz gina
za dobre wieści a torbę ja też pakowałam późno- chyba 38 już był

no wiem ze fajny ale wogole my na innej stopie, bo juz sie troche znamy. przez rok wynajmowałam od niego lokal na sklep i widywalismy sie prawie codziennie wogole to spoko gość, zreszta z pochodzenia Hindus i tak smiesznie gada po polsku

[minio1984]

Natka a co znaczy że jesz wszystko? Smażone też? Bo ja jem tylko rosół, gotowane mięsko, piersi z kurczaka duszone z marchewką i jabłkiem, pulpety z indyka gotowane i tyle i tylko woda mineralna i herbatka owocowa malinowa a i bułki z wędliną, dzemem malinowym, z owoców leśnych i jabłuszka domowe. Czasami jogurt albo serek Danio, a i ostatnio parówki jadłam i naleśniki tez jadłam z dzemem, ale brakuje mi normalnego jedzenia i coca-coli

Cotka mój to się chyba jeszcze nie unormował ze spaniem. Wczoraj calutki dzień spał z przerwami na jedzonko, aż mi się nudziło a dziś to pobudka po 8, to przebieranie i cyc, ale rano jest aktywny tak z 2 godz, potem znowu cyc koło 10, pospał ze dwie godz, cyc i spał z 1,5 godz, znowu cyc i pospał w wozku na balkonie, a potem to sie budził co godz i co godz cyc, bo mu sie ulewało i teraz znowu nie śpi a karmiłam o 19.00, mam nadzieje ze w nocy pośpi. Ale on jak w zegarku równo co dwie godz sie budzi

A i chciałam się pochwalićc, wczoraj tz obciął Adaśkowi pierwszy raz pazurki, bo juz miał takie długie i sie bardzo drapał, ale obcinał takimi malutkimi cążkami, ja to bym się bała heh

[miss.hot]

Napisane przez cotynato

Jezu. Przyszłam do was po takim czasie i smęcę. Nawet nie nadrobiłam. Nie pogratulowałam.

Więc gratuluję wszystkim mamusiom świeżym.

Ja idę pospać póki mały śpi. Kurcze ciągle mi się ryczeć chce.
Nie sądziłam że to wszystko może tak człowieka przerastać. Nie wyobrażam sobie studiowania jak to by miało tak wyglądać jak teraz. W ogóle przez ten szpital, żółaczkę i totalne rozregulowanie nie umiem dojść do siebie.


Właśnie męczę się 20 minutę z odbiciem i mały nie chce odbić.

Macie jakieś sposoby? Zawsze się maluszkom odbija?

[minio1984]

Cotka pytałam się położych w szpitalu i mówiły ze po naturalnym karmieniu, jak maluszek spokojnie ssie to nie musi sie odbijać, szczególnie noworodkowi, mój do tej pory prawie nie odbija,i tez go nosiłam, trzymałam i nic ale jak przeczytałam radę MałgosiM8 żeby tak kłaść maluszka, żeby nasza piers ugniatała jego brzuszek to jest lepiej i juz zaczyna mu sie odbijać, a jak nie to kładę na boczku

[19natka88]

Napisane przez cotynato

Jezu. Przyszłam do was po takim czasie i smęcę. Nawet nie nadrobiłam. Nie pogratulowałam.

Więc gratuluję wszystkim mamusiom świeżym.

Ja idę pospać póki mały śpi. Kurcze ciągle mi się ryczeć chce.
Nie sądziłam że to wszystko może tak człowieka przerastać. Nie wyobrażam sobie studiowania jak to by miało tak wyglądać jak teraz. W ogóle przez ten szpital, żółaczkę i totalne rozregulowanie nie umiem dojść do siebie.


Właśnie męczę się 20 minutę z odbiciem i mały nie chce odbić.

Macie jakieś sposoby? Zawsze się maluszkom odbija?

Rozumiemy
Jak nie chce odbić to go połóż na boczku

Szymek został sprzedany babci Teraz mama i tata mają dla siebie chwilę

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

Napisane przez minio1984

Natka a co znaczy że jesz wszystko? Smażone też? Bo ja jem tylko rosół, gotowane mięsko, piersi z kurczaka duszone z marchewką i jabłkiem, pulpety z indyka gotowane i tyle i tylko woda mineralna i herbatka owocowa malinowa a i bułki z wędliną, dzemem malinowym, z owoców leśnych i jabłuszka domowe. Czasami jogurt albo serek Danio, a i ostatnio parówki jadłam i naleśniki tez jadłam z dzemem, ale brakuje mi normalnego jedzenia i coca-coli

Cotka mój to się chyba jeszcze nie unormował ze spaniem. Wczoraj calutki dzień spał z przerwami na jedzonko, aż mi się nudziło a dziś to pobudka po 8, to przebieranie i cyc, ale rano jest aktywny tak z 2 godz, potem znowu cyc koło 10, pospał ze dwie godz, cyc i spał z 1,5 godz, znowu cyc i pospał w wozku na balkonie, a potem to sie budził co godz i co godz cyc, bo mu sie ulewało i teraz znowu nie śpi a karmiłam o 19.00, mam nadzieje ze w nocy pośpi. Ale on jak w zegarku równo co dwie godz sie budzi

A i chciałam się pochwalićc, wczoraj tz obciął Adaśkowi pierwszy raz pazurki, bo juz miał takie długie i sie bardzo drapał, ale obcinał takimi malutkimi cążkami, ja to bym się bała heh

Nie jem jedynie kapusty i innych wzdymających rzeczy i nie piję gazowanego. Smażone jem i nie widzę żeby Szymek jakoś to odczuł, coli też się dwa łyki napiłam

[minio1984]

Napisane przez 19natka88

Rozumiemy
Jak nie chce odbić to go połóż na boczku

Szymek został sprzedany babci Teraz mama i tata mają dla siebie chwilę

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------



Nie jem jedynie kapusty i innych wzdymających rzeczy i nie piję gazowanego. Smażone jem i nie widzę żeby Szymek jakoś to odczuł, coli też się dwa łyki napiłam

Tak mówisz, że jesz smażone? Ja to się jakoś boję, naczytałam się i nasłuchałam o kolce a i jakoś ostatnio coś Adaśkowi ciężko kupka idzie i bączki, pręży się, stęka, płacze a tu nic nie idzie, masuję brzuszek to trochę pomaga, ale na krótko. Poczekam jak skończy miesiąc, to będę powoli rozszerzać dietę bo to co jem to juz mi zbrzydło
Kurcze myslałam że teraz sobie mały pośpi, zjadł cyca o 19.00 a on już rozbudzony, oczy otwarte i paluchy do buźki wkłada i znowu głodny, ale ma chyba dziś kryzys

[19natka88]

Napisane przez minio1984

Tak mówisz, że jesz smażone? Ja to się jakoś boję, naczytałam się i nasłuchałam o kolce a i jakoś ostatnio coś Adaśkowi ciężko kupka idzie i bączki, pręży się, stęka, płacze a tu nic nie idzie, masuję brzuszek to trochę pomaga, ale na krótko. Poczekam jak skończy miesiąc, to będę powoli rozszerzać dietę bo to co jem to juz mi zbrzydło
Kurcze myslałam że teraz sobie mały pośpi, zjadł cyca o 19.00 a on już rozbudzony, oczy otwarte i paluchy do buźki wkłada i znowu głodny, ale ma chyba dziś kryzys

Wiadomo, że nie codziennie Czasami problemy z brzuszkiem też są i właśnie nie wiem czy jednak nie zmienić diety

Zmykam

[minio1984]

A mamusie powiedzcie mi czy wasze maluszki też tak chrząkają? bo mój to cały czas i nawet jak śpi to co jakiś czas przez sen popiskuje, chrząka i się rozbudza przez to.
A najgorzej w nocy, tak sie wierci, kręci, tak rękami i nogami wymachuje ze sie rozbudza i zaczyna płakać i jak budzi sie na jedzenie to leży w poprzek łóżeczka, nie wiem jak on to robi. mam nadzeje ze mu sie to unormuje. A wasze maluszki spokojnie śpią?

[KarlaM]

Czy moge was prosic o radę?

Troszkę zaczynam się martwić tym co się dzieje ze mną ostatnio. W ciągu 3 ostatnich dni przybrałam na wadze ponad 3 kg. Wcześniej moja waga ładnie się podnosiła ale tak lipca przybywa mi po 2kg pomiędzy wizytami u lekarza (czyli 2 kg w 3 tygodnie).

Jak marudziłam lekarzowi czy nie za szybko (bo wcale nie żrę i nie pozwalam sobie na zachcianki) to powiedział, że to węglowodany i że to moja wina.

W badaniu moczu zrobionym 3 tygodnie temu pojawił się cukier... lekarz bagatelizuje bo próba cukrowa wyszła idealnie.

Od razu zaznaczę, że nie wydaje mi się żebym jakoś specjalnie spuchła. Od kilku dni jem sporo ale raczej niskokaloryczne rzeczy - wafle ryżowe, sucharki, jabłka, jogurty naturalne, grahamki z dżemem domowej roboty (niskosłodzonym). Codziennie ćwiczę na piłce, spaceruję.

Czy to tylko zatrzymanie wody przed porodem czy powinnam waszym zdaniem zrobić jakieś dodatkowe badania/pójść do innego lekarza?

Mój gin mnie denerwuje bo byłam u gościa już ponad 10 razy a on mnie nie poznaje!! Nie pamięta o moich dolegliwościach (np. nisko położone łożysko) - zawsze jest najpierw przesłuchanie i mówię wszystko od nowa. Nawet nie mam co do niego teraz dzwonić... i tak mi nie pomoże.
Chodzę prywatnie do Centrum Medycznego Damian (bardzo polecane do prowadzenia ciąży i poródów w Warszawie), gość jest mega wychwalany w internecie a ja czuję się trochę olewana. Zawsze jak coś się działo (mega skurcze, upadek na schodach itp) to nie mogłam na niego liczyć - akurat był na urlopie. Już się nawet śmiałam, że mu nie wolno chodzić na urlop bo zawsze się utłukę.

Zazdroszczę jak piszecie o rozmowach ze swoimi lekarzami.

[miss.hot]

Napisane przez KarlaM

Czy moge was prosic o radę?

Troszkę zaczynam się martwić tym co się dzieje ze mną ostatnio. W ciągu 3 ostatnich dni przybrałam na wadze ponad 3 kg. Wcześniej moja waga ładnie się podnosiła ale tak lipca przybywa mi po 2kg pomiędzy wizytami u lekarza (czyli 2 kg w 3 tygodnie).

Jak marudziłam lekarzowi czy nie za szybko (bo wcale nie żrę i nie pozwalam sobie na zachcianki) to powiedział, że to węglowodany i że to moja wina.

W badaniu moczu zrobionym 3 tygodnie temu pojawił się cukier... lekarz bagatelizuje bo próba cukrowa wyszła idealnie.

Od razu zaznaczę, że nie wydaje mi się żebym jakoś specjalnie spuchła. Od kilku dni jem sporo ale raczej niskokaloryczne rzeczy - wafle ryżowe, sucharki, jabłka, jogurty naturalne, grahamki z dżemem domowej roboty (niskosłodzonym). Codziennie ćwiczę na piłce, spaceruję.

Czy to tylko zatrzymanie wody przed porodem czy powinnam waszym zdaniem zrobić jakieś dodatkowe badania/pójść do innego lekarza?

Mój gin mnie denerwuje bo byłam u gościa już ponad 10 razy a on mnie nie poznaje!! Nie pamięta o moich dolegliwościach (np. nisko położone łożysko) - zawsze jest najpierw przesłuchanie i mówię wszystko od nowa. Nawet nie mam co do niego teraz dzwonić... i tak mi nie pomoże.
Chodzę prywatnie do Centrum Medycznego Damian (bardzo polecane do prowadzenia ciąży i poródów w Warszawie), gość jest mega wychwalany w internecie a ja czuję się trochę olewana. Zawsze jak coś się działo (mega skurcze, upadek na schodach itp) to nie mogłam na niego liczyć - akurat był na urlopie. Już się nawet śmiałam, że mu nie wolno chodzić na urlop bo zawsze się utłukę.

Zazdroszczę jak piszecie o rozmowach ze swoimi lekarzami.

Ja bym radziła szybką wizytę u lekarza, taki szybki wzrost wagi może świadczyć o zatruciu ciążowym

[MalgosiaM8]

Napisane przez cotynato

Hej.

Ja już w domku.
Co prawda na chwilę, bo nie dość że jest mega ciężko ( i mówi to ta co dziwiła się jak to nie da się na neta chociaż na chwilę wejść...). Mały ciągle wisi na cycku - nie wiem czy ja robię coś źle czy jak?
Jak to u was wyglądało?
Mam wrażenie że ciągle by jadł i jadł i jadł.

oczywiście że tak wyglądało
teraz po 4 tygodniach od jakiś 3 dni jest porpawa żre mniej więcej 2 godziny już nie drze się co 3 minuty na cyca, tylko wystarczy zmiana pozycji leżenia, albo przytulenie i jest w miarę ok

Napisane przez minio1984

Cotka pytałam się położych w szpitalu i mówiły ze po naturalnym karmieniu, jak maluszek spokojnie ssie to nie musi sie odbijać, szczególnie noworodkowi, mój do tej pory prawie nie odbija,i tez go nosiłam, trzymałam i nic ale jak przeczytałam radę MałgosiM8 żeby tak kłaść maluszka, żeby nasza piers ugniatała jego brzuszek to jest lepiej i juz zaczyna mu sie odbijać, a jak nie to kładę na boczku

w 90% przypadków mu się odbija jak mu tego cyca przystawię do brzuszka na leżąco też go biorę tak to mi ładnie uspia, a ja go czuję takiego pachnącegoo mlekiem na mnie
ja już nawet nie kładę na boczku, bo i tak zaraz mi się mały odwróci na plecki , głowkę odwróci w jedną stronę, łapki wyciągnie obie w górę na wysokosci uszu i śpi , ale nie dość długo maks do 2 godzin

Napisane przez minio1984

A mamusie powiedzcie mi czy wasze maluszki też tak chrząkają? bo mój to cały czas i nawet jak śpi to co jakiś czas przez sen popiskuje, chrząka i się rozbudza przez to.
A najgorzej w nocy, tak sie wierci, kręci, tak rękami i nogami wymachuje ze sie rozbudza i zaczyna płakać i jak budzi sie na jedzenie to leży w poprzek łóżeczka, nie wiem jak on to robi. mam nadzeje ze mu sie to unormuje. A wasze maluszki spokojnie śpią?

właśnie to chrząkanie, słuchajcie co mi powiedziała lekarz rodzinny, jak się zapytałam o to chrząkanie, że dzieci do 6 tygodnia jeszcze ćwiczą sprawne oddychanie, wszsytko tam się przyzwyczaja do oddychania i potem to przechodzi

Gratuluję mamusiom świeżym!

[agnieszka 0605]

witam wszystkie mamusie i brzuszki

Jesteśmy już w domku Mała dziś pierwszy dzień w domku troszkę marudzi, bo do tej pory była grzeczna jak aniołek i wcale nie płakała.

Piszę 1 ręką, bo Mesiulek na cycu. Jak znajdę chwilunię wpadnę na dłużej.

Buziaki

[caroline_1988]

Napisane przez agnieszka 0605

witam wszystkie mamusie i brzuszki

Jesteśmy już w domku Mała dziś pierwszy dzień w domku troszkę marudzi, bo do tej pory była grzeczna jak aniołek i wcale nie płakała.

Piszę 1 ręką, bo Mesiulek na cycu. Jak znajdę chwilunię wpadnę na dłużej.

Buziaki

Super że jesteście już w domku! Nawet nie wiesz kochana jak się cieszę, ze masz już Amelcię przy sobie i tak szybko was wypuścili

[bruma]

Napisane przez archinta

Z lekkim opóźnieniem przekazuję kolejne radosne wiadomości


Caltea napisała:

Dzisiaj o godzinie 8:25 przez CC
urodził się nam syn,
waży 3700g, mierzy 59 cm.
Jest śliczny

Potem napisała, że :

po nieefektywnych ponad godzinnych parciach i spadku Leosiowego ciśnienia
zapadła nagła decyzja o cc.
Cesarka jest do d...
Szwy bolą na potęgę i nie da się kaszleć.

Caltea Gratulacje

Napisane przez mucka21

Ciąża to była zabawa, nasze hasło: poród to super sprawa

Zegnamy poczekalnie i z lewa i z prawa, idziemy rodzić-poród to super sprawa

Na poczekalni kończy się nasza sława- idziemy rodzić-poród to super sprawa

mucka Ty to masz łeb Mi się podoba nr 2

[spray]

Napisane przez archinta

w sklepie u nas chodzą za 30 zł

A w ogóle ja tu zgłębiam tajniki butelek, Was wypytuje, a mama dała mi dziś jakąś (nie wiem czy koś kojarzy tupperware? ). Mam nadzieję,że jak coś to się nada

Butelka butelką (firma extra), najważniejszy smoczek. Powinien być z wolnym przepływem dla noworodka. Zobacz czy nie ma oznaczeń, że to jedynka, dla dzieci do 3mca.

Napisane przez cotynato

Jezu. Przyszłam do was po takim czasie i smęcę. Nawet nie nadrobiłam. Nie pogratulowałam.

Więc gratuluję wszystkim mamusiom świeżym.

Ja idę pospać póki mały śpi. Kurcze ciągle mi się ryczeć chce.
Nie sądziłam że to wszystko może tak człowieka przerastać. Nie wyobrażam sobie studiowania jak to by miało tak wyglądać jak teraz. W ogóle przez ten szpital, żółaczkę i totalne rozregulowanie nie umiem dojść do siebie.


Właśnie męczę się 20 minutę z odbiciem i mały nie chce odbić.

Macie jakieś sposoby? Zawsze się maluszkom odbija?

Cotek, chyba wszystkie przechodzimy taki dołek na początku. Nastrój pełza gdzieś przy ziemi i ryczy się z byle powodu. Przeczytałam, że baby blues dotyka 80% mam.
Damy radę.

Eryk jest butelkowy więc bekać powinien po każdym posiłku, ale nie zawsze mu się odbije, mimo, że go ustawiam w pionie i lekko klepię po pleckach. Nie wiem jaka jest inna metoda. Czasami po prostu odpuszczam i kładę go na boku - jeśli mu się uleje to się nie zadławi.

Napisane przez minio1984

A mamusie powiedzcie mi czy wasze maluszki też tak chrząkają? bo mój to cały czas i nawet jak śpi to co jakiś czas przez sen popiskuje, chrząka i się rozbudza przez to.
A najgorzej w nocy, tak sie wierci, kręci, tak rękami i nogami wymachuje ze sie rozbudza i zaczyna płakać i jak budzi sie na jedzenie to leży w poprzek łóżeczka, nie wiem jak on to robi. mam nadzeje ze mu sie to unormuje. A wasze maluszki spokojnie śpią?

Mój chrząka, stęka, piszczy, ale leży spokojnie. Jest dość ciasno okutany becikiem.

Napisane przez KarlaM

Czy moge was prosic o radę?

Troszkę zaczynam się martwić tym co się dzieje ze mną ostatnio. W ciągu 3 ostatnich dni przybrałam na wadze ponad 3 kg. Wcześniej moja waga ładnie się podnosiła ale tak lipca przybywa mi po 2kg pomiędzy wizytami u lekarza (czyli 2 kg w 3 tygodnie).

Pod koniec ciąży nie powinno się tak tyć. Idź do innego lekarza.

[bruma]

Napisane przez anuska_s

Więc ja maminki juz po wizycie. Mam minimalne rozwarcie, moj doktorek stwierdził, ze napewno wczesniej urodzę I tak 6 mam nastepna wizyte, zobaczy jak sytuacja i jak cos to na weekend bierze mnie do szpitala (bo ma dyżur), i jak to powiedział "bedziemy mieli Aniu dużo czasu dla siebie " bajerant hihihi.
Mamy z TŻ jeszcze dwa tyg na dokończenie sypialni, chyba damy rade. No i musze wkoncu torbe spakowac, bo w każdej chwili Fabianek moze zapragnac zobaczyc swiat po drugiej stronie brzuszka

Dziekuje wszystkim mamuskom za kciuki, jestescie kochane i oczywiscie niezastąpione

Aha i mały juz waży 3200, wiec pokaźny chłopaczek sie zapowiada

Gratki za wizytę i widzę, że nasze maluszki idą łeb, w łeb Mój Błażejek też waży 3150g a a nasze tp różnią się 2 dniami

[malamutka]

Ja właśnie po wizycie i
Szyjka zamknięta i do tego tak twarda, że aż się pytał czy wypalanki nie miałam wcześniej robionej Do tego ma jeszcze 1,5cm długości czyli w ciągu miesiąca skróciła się o 2cm. To teraz co - miesiąc na rozwarcie będę czekać

Dostałam skierowanie do szpitala i mam się zgłosić 4 października jak nie urodzę do tego czasu (szanse nikłe) na badania ktg i badanie koloru wód płodowych (jeśli do tego czasu pojawi się jakiekolwiek rozwarcie i będą mogli je zbadać). Choć gin mnie zapewnia, że akcja może się rozpocząć w każdej chwili jeśli tylko wody mi odejdą lub nagła akcja skurczowa

Ja coś czuje, że jako ostatnia urodzę

Z dobrych informacji to tylko takie, że wydrukował mi zdjęcie w 3d (jutro postaram sie zorganizować skaner to się pochwalę ) no i mała waży 3200g (a ja nie przytyłam )

A pisałam Wam, że dziś lekką fuszerkę zrobiłam przy depilacji nóg, ale nie poprawiałam, bo liczyłam, że nóg nie będzie oglądać. A on jak na złość - ja leżę na fotelu, a ten mnie za nogę łapie i dotyka. Ja od razu o tych niedokładnie wydepilowanych nogach pomyślałam a on sprawdzał czy obrzęków nie mam bo mu się wydaje, że mam obrzmiałe wargi sromowe Niby nie powinnam się martwić, ale mnie to martwi
No i muszę pochwalic pana doktora - bardzo delikatny przy badaniu szyjki. Stwierdził, że paluchów za głęboko pchać nie będzie bo będzie mnie bolało i będę krwawić po badaniu - a po co

Napisane przez agnieszka 0605

witam wszystkie mamusie i brzuszki

Jesteśmy już w domku Mała dziś pierwszy dzień w domku troszkę marudzi, bo do tej pory była grzeczna jak aniołek i wcale nie płakała.

Piszę 1 ręką, bo Mesiulek na cycu. Jak znajdę chwilunię wpadnę na dłużej.

Buziaki

super że jesteś

[spray]

Cześć Aga

Nierozpakowane - cieszcie się ostatnimi chwilami z brzuszkiem. Ja dzisiaj widziałam ciężarną dziewczynę i poczułam się zazdrosna. Cieszę się, że mam już dziecko przy sobie, ale teraz uświadomiłam sobie jaki okres ciąży jest wyjątkowy i piękny. Od razu wróciłam do oglądania ciążowych fotek i się rozczuliłam.

Teraz jestem tylko zwykłą babą ze zwisającym sadłem z przodu i nikt mnie już w kolejce do kasy nie przepuszcza

[agnyska81]

Caltea, wielkie gratulacje dla Mamy i życzenia zdrowia dla dorodnego Leona

Cotka, dobrze że już w domu Pomalutku wszystko się ułoży (i kto to mówi )

Napisane przez archinta

Aha- i jeszcze ciekawostka- kiedyś uważano, ze dzieciątka maja zapalenia uszu od przeciągu i kazano zakładać czapkę i w dzień i w nocy, w domu i na dworze, a właśnie okazało się, że skłonności do zapaleń uszu mają te dzieci co ulewają pokarm "po uszy"- w sensie, ze jak leżą na płasko to z gardła mleko przedostaje się przez trąbkę Eustachiusza do uszu, zalega, fermentuje i stanowi pożywkę dla bakterii.

Ooo, to o tym nie słyszałam

Napisane przez archinta

Przepraszam- zastanawiałam się czy powtarzać... ale zobacz Lulla w miarę sobie radzi- szybko wstała i jak nam napisała cudownie o posiadaniu dziecka i o bólu

U nas w szpitalu też każą wstawać po 24 godzinach

Napisane przez Antiopa7

agnyska nie rezygnuj z karmienia piersia. ja mam cały sutek lewy pogryziony bo źle go przystawiałam no i jest mniejszy niz ten prawy. za stresu tak samo jak ty - brałam go jak tak nie wrezszczał i nie machał rekami bo wtedy i ja i on wszyscy spoceni i wszyscy w płacz. jeszcze krzyczacy maz ze mam mu wsunąc głebiej z brodawka.... aha bardzo proste. wszystko popekane, pogryzione, wrecz zywe mieso w jednym miejscu mam. zaczełam odciagac przez 4 dni laktatorem zeby sie podgoiło. nie powiem cos to moze i dało choc teraz mam siniaki juz z tego na piersi. wiec znów małego do tej piersi i płacz moj i jego. obróciłam go w inna strone tak zeby juz nie gryzł tego co pogryzione i jest troche poprawy... próbuj go inaczej odwrócic i przystawiac jak jest w miare spokojny.... nie zrazaj sie. przyjade tam do CIebie jak chcesz wiem jaki to bol bo przed chwila karmiłam z tej piersi i tupałam przy tym nogami ale wiem jedno jak dobrze złąpie to nie powinno tak az bolec. ale jak złapie to sie juz nie ruszam zeby czasem nie wypluł taka jestem zestresowana.

Dzięki, widzę że mamy podobnie Dziś jakoś sobie radzę w miarę, ostatnie karmienie wypadło po kąpieli i udało się nawet bez wcześniejszej popitki Laktator odpada, bo on mi dopiero kuku robi

Napisane przez malamutka

a on sprawdzał czy obrzęków nie mam bo mu się wydaje, że mam obrzmiałe wargi sromowe

A to on nie wie, że wszystkie ciężarne mają obrzęknięte?

Tak sobie siedziałam i kapało mi z tej piersi. I wykapało 30 ml

A wkładki właśnie J&J mi się przyklejają

Na dziś się żegnam, dobranoc

[thelilah]

Napisane przez irmith

Jak Wy też tak macie to chyba ok, ale przerażające to... aż poddusza trochę.

no dziwne to uczucie jest... mimo, że nie boli to do najprzyjemniejszych nie należy

Napisane przez agnieszka 0605

witam wszystkie mamusie i brzuszki

Jesteśmy już w domku Mała dziś pierwszy dzień w domku troszkę marudzi, bo do tej pory była grzeczna jak aniołek i wcale nie płakała.

Piszę 1 ręką, bo Mesiulek na cycu. Jak znajdę chwilunię wpadnę na dłużej.

Buziaki

no witam witam

Napisane przez malamutka

Ja właśnie po wizycie i
Szyjka zamknięta i do tego tak twarda, że aż się pytał czy wypalanki nie miałam wcześniej robionej Do tego ma jeszcze 1,5cm długości czyli w ciągu miesiąca skróciła się o 2cm. To teraz co - miesiąc na rozwarcie będę czekać

Dostałam skierowanie do szpitala i mam się zgłosić 4 października jak nie urodzę do tego czasu (szanse nikłe) na badania ktg i badanie koloru wód płodowych (jeśli do tego czasu pojawi się jakiekolwiek rozwarcie i będą mogli je zbadać). Choć gin mnie zapewnia, że akcja może się rozpocząć w każdej chwili jeśli tylko wody mi odejdą lub nagła akcja skurczowa

Ja coś czuje, że jako ostatnia urodzę

Z dobrych informacji to tylko takie, że wydrukował mi zdjęcie w 3d (jutro postaram sie zorganizować skaner to się pochwalę ) no i mała waży 3200g (a ja nie przytyłam )

A pisałam Wam, że dziś lekką fuszerkę zrobiłam przy depilacji nóg, ale nie poprawiałam, bo liczyłam, że nóg nie będzie oglądać. A on jak na złość - ja leżę na fotelu, a ten mnie za nogę łapie i dotyka. Ja od razu o tych niedokładnie wydepilowanych nogach pomyślałam a on sprawdzał czy obrzęków nie mam bo mu się wydaje, że mam obrzmiałe wargi sromowe Niby nie powinnam się martwić, ale mnie to martwi
No i muszę pochwalic pana doktora - bardzo delikatny przy badaniu szyjki. Stwierdził, że paluchów za głęboko pchać nie będzie bo będzie mnie bolało i będę krwawić po badaniu - a po co



super że jesteś

za wizytę i foteczkę w 3d
a co do depilacji to nie ma się czym przejmować

[Antiopa7]

Napisane przez cotynato

On siedzi póki sam nie wypkuje sutka, albo wlasnie po 30 min. ale i tak mam wrazenie ze mu malo.
Teraz też jadł jadł i nie umiem tego odbić

Przepraszam, że tak smęcę, ale normalnie zaczynam już się wkurzać tym wszystkim. Tak jakby nic nie wychodziło a zmęczenie dobija.

ja tam nie odbijam za kazdym razem. jak zasnie to go kłade na boczku i tyle. te odbijanie i chodzenie z nim niekiedy trwało 20 min i nic z tego wiec przestałam. obowiazkowo jest to zlaecane dla mam karmiacych butelka bo wieksze prawdopodobienstwo ze sie nałyka powietrza

Napisane przez minio1984

Antiopa7 podpisuję się pod twoimi słowami
A co do ubierania, to ja tak ubieram, kaftanik i śpioszki w ciągu dnia a na noc body z kr rekawem i pajacyk i przykrywam do połowy kocykiem.
Ja wole kaftanik bo łatwiej i szybciej mi sie zakłada nic body z dł

dzieki Minio bede musiała te kaftaniki zakładac bo tyle ich mam a leza..

Napisane przez 19natka88

Teraz już trochę tak, ale musiałabym zapisywać żeby stwierdzić jak to wygląda.
Ja daję z modyfikowanym jak już naprawdę nie daję rady

Jem w zasadzie wszystko, ale chyba będę musiała zmienić dietę
U nas wygląda to mniej więcej tak:
pobudka ok 8.30, cyc, potem trochę jest aktywny, ok 10.00 cyc i spanie tak do 12.00, cyc, spacer i spanie, 15.00 cyc, znowu jest aktywny, o 18.00 kąpiel, cyc i znowu aktywność, ok 19.00-20.00 zasypia i śpi tak do 23.00-24, cyc, 3.00 cyc, 6.00 cyc - co dzień minimalnie inaczej bo dzisiaj np od 14.00 do teraz spał może godzinę



klask i:



To ja robię jeszcze tak: jak zaśnie przy cycu to go podnoszę do odbicia i potem zazwyczaj przewijam i on się rozbudza i wtedy daję mu drugiego cyca i potem zazwyczaj zasypia na dłuższy czas, ale w ciągu dnia częściej się domaga cyca.
.

musze spróbowac te zasypianie z 2 piersia

Napisane przez cotynato

Właśnie męczę się 20 minutę z odbiciem i mały nie chce odbić.

Macie jakieś sposoby? Zawsze się maluszkom odbija?

nie nos go tak długo połóz na boku i tyle.

Napisane przez minio1984

a propos kolki mnie powiedziała lekarka ze maja ja dzieci od mleka i zabroniła mi je pic. moj na razie kolki nie ma

a teraz mi doradzcie. zapalenie piersi skad toto sie biezrze? bo mierzyłam sobie temperature i mam pod 38 podchodzaca. ten pokiereszowany cycek mam twardy jak skała, dałam małemu to odessał ale w jednym miejscu zostało.. czyzby to zapalenie? jak takie cos wyglada i co z tym zrobic?

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:39 ----------

Napisane przez agnyska81

Caltea, wielkie gratulacje dla Mamy i życzenia zdrowia dla dorodnego Leona

Cotka, dobrze że już w domu Pomalutku wszystko się ułoży (i kto to mówi )


Ooo, to o tym nie słyszałam


U nas w szpitalu też każą wstawać po 24 godzinach


Dzięki, widzę że mamy podobnie Dziś jakoś sobie radzę w miarę, ostatnie karmienie wypadło po kąpieli i udało się nawet bez wcześniejszej popitki Laktator odpada, bo on mi dopiero kuku robi


A to on nie wie, że wszystkie ciężarne mają obrzęknięte?

Tak sobie siedziałam i kapało mi z tej piersi. I wykapało 30 ml

A wkładki właśnie J&J mi się przyklejają

Na dziś się żegnam, dobranoc

a jaki masz laktator elektryczny czy reczny ?