2011-09-21, 13:47 | #121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Nie musiałaś przyznawać, że jesteś zakompleksiona, bo to widać po Twoich postach.
Nikt, kto nie ma zaburzonego postrzegania siebie, nie organizuje życia innej, obcej osobie, gdy ta wyraźnie tego nie odwzajemnia i nie daje nic z siebie. Chłopak nie powiedział Ci jasno, że nie jest zainteresowany, bo zapewne było mu wygodnie, że jakaś tam dziewczyna mu życie organizuje, czasem fajnie jest gdzieś wyjść, nie ? Ale sam z siebie nic Ci nigdy nie dał. To, że uważasz, że wyszło jak wyszło po raz kolejny Cię definiuje jako osobę kompletnie zagubioną. Samo w życiu nic nie wychodzi, sytuacje w życiu są konsekwencją Twoich zachować i reakcji innych. Na tym polega życie i funkcjonowanie w społeczeństwie, Ty tego nie rozumiesz, ciekawe dlaczego. Powinnaś udać się do psychologa, bo jeśli nie zrozumiesz, co się z Tobą dzieje - będziesz całe życie samotna, bez znajomych, przyjaciół, bliskich osób. ---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ---------- Edit: spójrz na absurd tytułu wątku: pytasz obcych osób na forum, czy chłopak Cię zostawił. Przecież to jakaś masakra. |
2011-09-21, 13:50 | #122 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Cytat:
Swoją drogą, autorka sama pisała, że związek zaczął się po niedługim okresie znajomości, także chyba było coś co pozwoliło jej twierdzić, że to związek. Masz prawo krytykować, ale nie rób z dziewczyny jakiejś paranoiczki, która sobie roi w głowie, że jest w związku z kolegami...
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
||
2011-09-21, 13:54 | #123 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Cytat:
|
||
2011-09-21, 18:05 | #124 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
W przeciwieństwie do faceta, jej wszystko nie pasowało, to ona była niezadowolona i nieszczęśliwa w tym związku. Jemu najwyraźniej pasował taki układ w związku, ale to on powinien - mimo że było mu dobrze - odchodzić? Nie bądź śmieszna. Cytat:
Nikt YipYip na siłę do tego faceta nie przywiązał ani na siłę przy nim nie trzymał, a jest na tyle zdrowa na umyśle żeby zdawać sobie sprawę jak ten "związek" wygladał. Była z nim z własnej woli więc tylko do siebie może mieć pretensje. Poza tym - nie wyrządził YipYip żadnej krzywdy ani fizycznej ani psychicznej, nie zdradził jej, nie dręczył. Jego jedyną "winą" jest to że ma charakter i osobowość sprzeczne z tym czego chce Autorka. Ale znów - YipYip powinna znaleźć sobie faceta, który jej odpowiada a nie brać się za kogoś diametralnie różnego i przeżywać jaki to on nie jest niedobry bo nie chce stać się zupełnie inną osobą. I właśnie dlatego jeśli ktoś miałby się poczuć oszukany to tylko ten chłopak. Bo jeśli ktoś chce z Tobą być to znaczy że akceptuje Cię takiego jakim jesteś, a nie regularnie jęczy jak mu z Tobą jest źle, niedobrze i jak bardzo chce żebyś był kimś innym i próbuje zmusić Cię żebyś dopasował się do jego wyobrażeń. |
||||
2011-09-21, 20:30 | #125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
No widzisz gramwzielone. Tak jak pisałam bronisz chłopaka, a oskarżasz Autorkę--> dowód na to:
I właśnie dlatego jeśli ktoś miałby się poczuć oszukany to tylko ten chłopak. Bo jeśli ktoś chce z Tobą być to znaczy że akceptuje Cię takiego jakim jesteś, a nie regularnie jęczy jak mu z Tobą jest źle, niedobrze i jak bardzo chce żebyś był kimś innym i próbuje zmusić Cię żebyś dopasował się do jego wyobrażeń. No cóż, ja mam zupełnie inne zdanie w tej kwestii, ale zgadzam się, że Autorka powinna pójść do psychologa, wtedy na pewno będzie mądrzej wybierać partnerów. Ja wiem, że to, że z nim była, gdy jej nie odpowiadało nie było dobre, lecz na pewno poznała go z pewnej innej strony i naiwnie, bo naiwnie, ale liczyła, że coś się zmieni, że może nie wiem ma problemy i tak jest, ale to przejściowe. Może był jedyną bliską jej osobą, ale oczywiście nie zmienia to faktu, że nie powinna z nim być. Ja jednak wierzę w nią, że jak popracuje nad sobą, to już będzie takich typów unikać. A on po prostu zamiast wymijająco odpowiadać i olewać mógł dać stanowczy komunikat, tak robią prawdziwi mężczyźni, a nie tchórze. Dla przykładu znam też innego chłopaka, który zamiast powiedzieć dziewczynie, że zrywa, olał ją z dnia na dzień. No tak, wg Waszej logiki to najzupełniej normalne. A dla mnie tak się nie robi i ja nie mogłabym nikogo tak olać, no ale co człowiek to inny charakter. |
2011-09-21, 21:03 | #126 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
A co do tego kogo bronię, a kogo oskarżam - z której strony nie patrząc to Autorka zawiniła przede wszystkim. Cytat:
A nie wiem jak jest w Twoim świecie, ale w moim odchodzą ludzie niezadowoleni, a nie szczęśliwi i usatysfakcjonowani w związku. |
||
2011-09-22, 08:42 | #127 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Ja się zgadzam z tym, że autorka jest w pewnym stopniu niezaradna życiowo, no bo już sam tytuł wątku wskazuje na osobę zagubioną i niezdolną do samodzielnego myślenia, w pewnym stopniu. Oceniacie zachowanie faceta źle, ale ono jest złe z waszej perspektywy, bo wy zrobiłybyście inaczej. Należy jednak zaakceptować fakt, że na świecie są ludzie (i to całkiem sporo), dla których takie nie odzywanie się Bóg wie ile czasu, jest już równoznaczne z zerwaniem. Nie popieram takiego systemu kończenia związku, ale też nie mam zamiaru potępiać. Rozumiem, że autorka chciała pewne sprawy wyjaśnić, ale w momencie gdy dostaje jawne sygnały, że facet nie chce z nią rozmawiać, mogłaby już honorowo odpuścić. Dla przykładu, ja X lat temu spotkałam się z facetem 2 (!!!) razy, na drugim spotkaniu pocałowałam go w policzek na pożegnanie i następnego dnia dowiedziałam się, że jesteśmy razem... |
|
2011-09-22, 10:21 | #128 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 369
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Zastanawiam się czy będzie się teraz próbował/już próbował się kontaktować i czekam na odpowiedź od Autorki. Bo mu wygarnęła i trzasnęła drzwiami, ale jak on właściwie zareagował? Teraz dalej siedzi i gra w gry, tak? To może dawać przejrzysty obraz tego, jak bardzo mu na czymkolwiek poza graniem zależy.
Pseudozwiązek, ale Autorce można pomóc. Więc teraz ode mnie kilka spraw. Piszesz czasami jakbyś była sama na tym świecie. Bez przyjaciół, bez znajomych, bez możliwości przeprowadzenia stymulującej intelektualnie rozmowy z kimś poza swoim, khem, partnerem. Jaka jest sytuacja? Masz jakieś koleżanki, jakieś oparcie? Wychodzisz z kimś na jakieś spotkania? Czy jest po prostu tak, że jesteś samotna i to przyznajesz? Jeśli tak, mam pewien obraz tego, dlaczego tak kurczowo trzymałaś się tego faceta.
__________________
"Że też potrafisz myśleć o takich sprawach! Mój mały, głupi mózg pękłby z pewnością, gdybym próbowała coś takiego pomyśleć!" Edytowane przez baboo Czas edycji: 2011-09-22 o 10:23 |
2011-09-22, 11:28 | #129 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Cytat:
Autorka być może na początku akceptowała jego zachowanie i starała się to bagatelizować. Dopiero z czasem zobaczyła, że w takim układzie czuje się źle, bo on właściwie nic od siebie nie daje. A jeśli były to te sygnały - a w to wątpię, ponieważ sam tłumaczył się, kiedy z nim zrywała, spotykał się z nią jednak od czasu do czasu (także chyba nie miał jej tak zupełnie dość) to wybacz, ale to jak dla mnie nie jest normalny sposób na zrywanie relacji, chociażby dlatego (jak już gdześ pisałam), że powodów takiego nieodzywania się może być sporo... W tym momencie osoba jest zdezorientowana i nie wie, czy facet się obraził podczas ostatniego spotkania (bo moze go cos urazilo), czy chce zerwać, czy chce od niej odpocząć, czy jest chory, czy może w ogóle nie żyje... Jak dla mnie to jest po prostu tchórzostwo i wyraźny strach przed zakomunikowaniem zerwania. I przy okazji nie ma się szacunku do drugiej osoby, skoro się jej nawet nie raczy poinformować o swojej decyzji.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
||
2011-09-22, 16:38 | #130 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Autorko,ujawnij coś więcej na temat tego spotkania i olej głupie kłótnie mało związane czasem z tematem twojego wątku.
|
2011-09-22, 17:28 | #131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Jestem w szoku. Szugarbejb, Gramwzielone objechałyście laskę tak, że dziwię sie, że w ogóle tu jeszcze pisze. Co za krytyka, co za określenia! Ludzie! Kazdy popełnia błędy w zyciu, to, że dziewczyna miała faceta-dupka, to znaczy, że trzeba ją teraz zjechać od góry do dołu???? Może i godziła się na to nieświadomie, może się łudziła, że to "normalny związek, matko, ale czy to jest powód żeby ją traktować określeniami, że to tlyko jej wina, żeby poszła do lekarza, że jest zakompleksiona?? Chryste, dajcie sobie czasem na wstrzymanie. Tak, to jest forum i możecie sobie mówić co chcecie, zastanówcie się tylko czy własnie kogoś nie dobijacie. To ma być pomoc?
Co do autorki- dziewczyno nie przejmuj się! Teraz potrzebujesz czasu, wyjdź do ludzi, znajdź może jakieś hobby, realizuj się w tym co lubisz robić. Poznasz jeszcze kogoś w twoim typie, kto Cię doceni. To nie była dobra relacja, ale popatrz na to jak na nauczkę na przyszłość. Edytowane przez Sissi7 Czas edycji: 2011-09-22 o 17:30 |
2011-09-22, 17:43 | #132 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Skoro mężczyźni bywają ostro oceniani to dlaczego kobiety miałyby być świętymi krowami? I dlaczego, skoro to kobieta w tej konkretnej sytuacji zawiniła i zachowywała się nie w porządku, mam ją głaskać po główce a faceta obrzucać inwektywami? Bez przesady, trochę obiektywizmu. |
|
2011-09-22, 18:11 | #133 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
ja nie mogę dojrzeć w jej zachowaniu "czegoś nie w porządku". Prędzej w jego. I nie dlatego, że to mężczyzna to zawsze ten zły tylko dlatego, że tak jest.
Może autorka faktycznie uroiła sobie w jakiś sposób związek i co z tego? To jest nie w porządku? Wobec kogo? To chłopak zachował się nie w porządku bo nawet jeśli żaden układ go nie interesował to powinien o tym powiedzieć. A nie powiedział bo widocznie tak jest wygodniej. Więc na pewno nie było to nie fer wobec niego. Powstała grupa wizażanek, które obojętnie co się napisze natychmiast wciskają jakieś choroby/kompleksy i wysyłają do psychologów. I wszystkie na medycynie pewnie ulala. Edytowane przez chwast Czas edycji: 2011-09-22 o 18:12 |
2011-09-22, 18:25 | #134 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
|
|
2011-09-22, 20:00 | #135 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Ja przynajmniej lubię mieć sprawę jasno wyłożoną, więc jak ktoś mnie olewał, to ja po prostu przyciskałam do muru-dlaczego. Jak ktoś dojrzeje, to z reguły nie stosuje takich zagrywek. |
|
2011-09-23, 10:56 | #136 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
|
|
2011-09-23, 11:43 | #137 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
[/QUOTE]
Damn. I pomyśleć, że na przykład być może istnieją osoby, które uważają, że są w związku ze mną, a ja nic o tym nie wiem.[/QUOTE] (cytując za Szugarbejb, oczywiście , najlepsze podsumowanie tego wątku. Edytowane przez natash88 Czas edycji: 2011-09-23 o 11:44 |
2011-09-23, 12:16 | #138 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Przykro mi, jeśli masz takie przeżycia.
Niestety nie jest to związane z tematem tego wątku, ponieważ opisywany facet dobrze wiedział, za kogo go autorka uważa i kim dla niej jest, oraz również sobie zdawał sprawę z tego, że jest z nią w 'związku' niestety nie do końca wiedział na czym związek polega.
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
2011-09-23, 12:19 | #139 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
A jeżeli chłopaczyna nie pójdzie na to, zechce pozostac sobą, to oznacza że jest podłym ^$&*^$#, który skrzywdził biedną, wrażliwą dziewczynkę. |
|
2011-09-23, 13:33 | #140 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 220
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
A on się spotykał, sam cośtam proponował (grzyby, coś) więc lubił jej towarzystwo, a gdy ona się nie odzywała, to do niej przyjechał. Tak się nie zachowuje człowiek, który ma kogoś w dupie :P I takie przechodzenie w skrajności - albo on całkowicie winny, albo ona winna... Życie nie jest takie proste chłopak owszem olewał dziewczynę i dziwię się, że ona sobie nie zdała z tego sprawy i nie zostawiła go w spokoju. On z kolei korzystał, gdy chciał. Ale takie korzystanie nie jest uczciwe. (raczej widział, że ona się angażuje - trzeba być tłumokiem, by tego nie widzieć.) Toteż wina po obu stronach |
|
2011-09-23, 14:35 | #141 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Cytat:
Człowiek dorosły, inteligentny zdaje sobie sprawę z konsekwencji własnych czynów, decyzji i potrafi wziąć za nie odpowiedzialność. Jeśli nie - powinien dalej bawić się lalkami a nie w związki. Nieuczciwym jest tylko pakowanie się w związek z człowiekiem, którego się nie akceptuje, który nie odpowiada nam takim jakim jest, a potem robienie z niego drania gdy nie chce się zmienić. I tak, trochę winy jak we wszystkich wypadkach leży także po drugiej stronie, czemu nie przeczę - dziewczyny po prostu piszą konkretnie o tym jak śmiem twierdzić że dziewczyna może w ogóle ponosić winę za cokolwiek w związku, więc do tego się odnoszę. Byc może dlatego moje ostatnie posty wyglądają jednostronnie - ale cóż jeśli ktoś zechce to doczyta się zamiast oczekiwać pisania n-ty raz tego samego. |
||
2011-09-23, 15:42 | #142 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 208
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Czy ty uważasz, że bedąc z kimś trzeba zaakceptować tą osobę bezwzglednie??? Jeśli chodzi o cechy charakteru to rozumiem, cięzko kogos zmienić i czasem troche to bez sensu, ale ona chciała żeby schludniej się ubierał, żeby dbał o higienę i żeby więcej się nia interesował. To naprawde normalne potrzeby kobiety. Ona nie chciała go zmieniac w całości. Właściwie to związek polega na tym, zeby interesowac się problemami i sukcesami tej drugiej osoby, o higienie już nie wspomnę. A on miał to gdzieś. Nie znam ludzi, którzy są ze soba i chociaż w jednej rzeczy nie musieli się ugadać. To się nazywa kompromis. Edytowane przez Sissi7 Czas edycji: 2011-09-23 o 15:44 |
|||||
2011-09-23, 22:03 | #143 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 220
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Tylko szkoda mi jej, bo wiem, że miłość potrafi zaślepić. Chciała dobrze, a oberwało jej się po tyłku. (na własne życzenie, ale jednak :P) Edytowane przez 2016071135 Czas edycji: 2011-09-23 o 22:05 |
|
2011-09-23, 22:22 | #144 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Niestety w wypadku tego chłopaka, po wielu próbach autorka zrozumiała, że jest to niemożliwe i zrobiła to, co powinna - zerwała. Jak dla mnie jest to normalne, że trudno by było znaleźć osobę w 100% idealną albo w 100% taka jak my. Dlatego o to chodzi aby wypracowywać kompromisy. Niestety z tym osobnikiem nie dało się dojść do żadnego kompromisu. Cały czas będę obstawiać, że z nim jest coś nie tak. Albo jest bardzo dziwnym indywidualistą i żyje w swoim własnym świecie, albo jest na coś chory i żyje w swoim własnym świecie. Nie wierzę, że autorka mu bardzo przeszkadzała, bo zerwałby już dawno albo w inny sposób by ją spławił, a na pewno nie przychodziłby na te spotkania przez nią organizowane. A co do autorki, być może jakiś błąd popełniła, że wcześniej nie zakończyła tej znajomości, ale nie zawsze jest to takie łatwe jak się wydaje - zwłaszcza, że chłopak bezposrednio zadnej krzywdy jej nie robił (najwyzej swoim zachowaniem sprawiał, że czula sie odepchnieta i nic nie warta). I jakoś nie wierze w to, że te wszystkie użytkowniczki krytykujące, postąpiłyby bardzo rozsądnie i idealnie, bo popisać sobie to akurat można... zwlaszcza, że każda z nich ma inną teorię na temat tego faceta (a jedna to nawet taką, że on nie wiedział, że jest w jakimś związku)...
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
2011-09-24, 11:06 | #145 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
__________________
"Szanse jedna na milion sprawdzają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć."
|
|
2011-09-24, 13:44 | #146 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Nie dziwie się, że autorka zwiała...
|
2011-09-24, 13:59 | #147 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
Też się nie dziwię, bo temat już się dawno chyba wyczerpał, jeśli chodzi o pomoc autorce.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014 |
|
2011-09-24, 19:05 | #148 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 665
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Prawda, trochę zwiałam.
Jest mi bardzo przykro, bo przeczytałam tu o sobie straszne rzeczy. Na forum każdy może się wypowiedzieć, dobrze znać różne spojrzenia, zwłaszcza krytyczne. Nie jestem tylko pewna w czym aż tak srogie ocenianie mnie (a nie mojego postępowania) miało mi pomóc. I czy w ogóle miało pomóc. Byłam naiwna, ale postanowiłam zerwać kontakt i więcej do tego nie wracać. Zakładając wątek nadałam mu głupi tytuł, ale nie chciałam pytać co mam ze sobą począć, tylko poznać wasze opinie. Myślę samodzielnie, podejmuję decyzje samodzielnie i odpowiadam za siebie. Zawiniłam, bo byłam naiwna i postąpiłam głupio nie odchodząc gdy byłam nieszczęśliwa, a nie: zawiniłam, bo zmuszałam kogoś do czegoś, czego nie chciał i wymyśliłam sobie własny świat. Ale odeszłam. Koniec historii. Co do tego, że sam fakt nieodzywania się świadczy sam za siebie, a ja nie powinnam dociekać. Może i nie powinnam, ale teraz jest łatwiej, bo mam sytuację jasną i przejrzystą. Poza tym chciałam się dowiedzieć czy wszystko z nim w porządku, bo bądź co bądź martwiłam się. Poza tym nie chciałam go zmieniać w każdym możliwym aspekcie życia, nie zamierzałam zmieniać jego osobowości. Tylko trochę kompromisu i zrozumienia moich potrzeb. Skoro się nie udało, pożegnałam się.
__________________
Edytowane przez YipYip Czas edycji: 2011-09-24 o 19:12 |
2011-09-24, 19:10 | #149 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
|
|
2011-09-24, 19:30 | #150 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 966
|
Dot.: Czy mnie zostawił?
Cytat:
__________________
Truth has no path. Truth is living, and therefore, changing. It has no resting place, no form, no organized institution, no philosophy. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:07.