Mamusie Majowo-Czerwcowe 2012

[mar2sia]

Dzień dobry weekendowo

pola mam do Ciebie pytanie odnośnie kosmetyków, które można używać w ciąży. Bardzo dobrze na mnie działa(ł) Triacneal Avene... ale on jest z kwasami i przestałam go używać. Pytałam Pani w aptece czy mogę używać powiedziała, że tak. Koleżanka, która pracuje m.in. dla AA, Annayake, Dermiki stwierdziła, że mam sobie odpuścić różne kwasowe maseczki i kremy. Tak się zastanawiam czy mogę wrócić do kwasów w 2 trymestrze... bo cerę mam teraz łagodnie mówiąc nienajlepszą

Śliweńko też słyszałam, żeby unikać zielonej herbaty w ciąży. Przed ciążą piłam obowiązkowo duży kubek do śniadania a teraz nic, też wolę dmuchać na zimne.
Kobieta w ciąży jest w stanie na prawdę z wielu rzeczy zrezygnować dla dobra dziecka. TŻ opowiadał mi, że czytał o lasce heroinistce, która na czas ciąży przestała brać. Uzależniona ale dla dobra dziecka dała radę przestać. Wróciła do tego jak urodziła...

[śliweńka]

Napisane przez mar2sia

Dzień dobry weekendowo

pola mam do Ciebie pytanie odnośnie kosmetyków, które można używać w ciąży. Bardzo dobrze na mnie działa(ł) Triacneal Avene... ale on jest z kwasami i przestałam go używać. Pytałam Pani w aptece czy mogę używać powiedziała, że tak. Koleżanka, która pracuje m.in. dla AA, Annayake, Dermiki stwierdziła, że mam sobie odpuścić różne kwasowe maseczki i kremy. Tak się zastanawiam czy mogę wrócić do kwasów w 2 trymestrze... bo cerę mam teraz łagodnie mówiąc nienajlepszą

Śliweńko też słyszałam, żeby unikać zielonej herbaty w ciąży. Przed ciążą piłam obowiązkowo duży kubek do śniadania a teraz nic, też wolę dmuchać na zimne.
Kobieta w ciąży jest w stanie na prawdę z wielu rzeczy zrezygnować dla dobra dziecka. TŻ opowiadał mi, że czytał o lasce heroinistce, która na czas ciąży przestała brać. Uzależniona ale dla dobra dziecka dała radę przestać. Wróciła do tego jak urodziła...

a jak u ciebie z mdłościami??bo u mnie drugi dzień rewelacyjnie aż zapeszać nie chcę teraz właśnie kończę jeść chipsy bekonowe

[mar2sia]

Napisane przez śliweńka

a jak u ciebie z mdłościami??bo u mnie drugi dzień rewelacyjnie aż zapeszać nie chcę teraz właśnie kończę jeść chipsy bekonowe

Wczoraj i przedwczoraj było całkiem spoko, rano ok, wieczorem też w miarę a dzisiaj jak mnie dopadło... TŻ się ze mnie śmieje, że chodzę i wydaję dziwne odgłosy (odbija mi się i mam czkawkę).
Za chwilę jedziemy do teściów ok. 100 km i aż mi się gorzej robi jak pomyślę o podróży

[gwiazdeczka89]

A ja nie mam żadnych objawów ciąży. Nigdy mnie nie mdli, nie wymiotuje, ani nie boli mnie głowa, nawet piersi nie są jakieś dziwne.
Tak samo miałam w pierwszej ciąży. Nic
Gdyby nie brak miesiączki to kapnęłabym się dopiero, gdyby dziecko zaczęło kopać.

Czekam na tego i lekarza i czekam żadnych wolnych terminów wcześniej, dopiero 7 października a ja już bedę wtedy w 10 tygodniu

[śliweńka]

moje bratowe też nie miały żadnych objawów prócz braku miesiączki, ja dziś zjazdłam warzywa z kurczakiem na obiad normalnie jestem dumna z siebie że nad garnkiem stałam i mnie nie mdliło, a dzień zaczynam bez imbiru i mogę wstać o pustym żołądku

[rinco]

Ja też póki co nie mam żadnych nieprzyjemnych objawów, oprócz tego, że mi tak dziwnie wzdęło brzuch i czuję się jakby był napompowany Ale od paru dni nie boli (wcześniej trochę bolał, ale lekko). Piersi czasem lekko bolą przy dotyku i to wszystko

Mam pytanie - czy mierzycie sobie temperaturę? Ja mierzę i mam dziwne obserwacje. Odkąd odkryłam, że jestem w ciąży miałam przez tydzień powyżej 36.90, ale byłam też wtedy lekko przeziębiona, więc możliwe, że też z tego mi podskoczyła (zazwyczaj w II fazie miewałam max. 36.75). Potem przez kolejny tydzień miałam 36.80 i powyżej, a dzisiaj rano miałam zaledwie 36.74. I oczywiście zaczęłam się trochę niepokoić, czy nie za niska ta tempka, bo ponoć w ciąży powinna być ok. 37 stopni, a mi coś spada. Biorę cały czas luteinę, ale nie wiem, może za małą dawkę? Plamień żadnych nie mam ani nic innego mi się nie dzieje.

[śliweńka]

ja miałam w szpitalu ciągle 36,7 jednego dnia 37

[krota]

Napisane przez śliweńka

hmm a ja dostałam od lekarza ulotkę o diecie w ciąży i pisało by unikać zielonej herbaty, co lekarz to co innego, dobrze że zadzwoniłaś do ginki i jesteś już spokojna z jednej strony nie ma co panikować ale później jak ma się żałować i pluć sobie w twarz to wolę dmuchać na zimne, a z tym strachem w łazience to też się boję za każdym razem sprawdzam czy krwi nie ma na papierze

jeśli nie można pić zielonej to czarnej tym bardziej niestety, wg niektórych lekarzy i niezbyt współczesnych ulotek okazuje się, że kobieta w ciąży powinna prawie umrzeć z głodu i pragnienia bo prawie nic jej jeść i pić nie można

poszłam dziś do lekarza, wszystko ok
usg fatalnej jakości ale bicie serduszka było widać

[śliweńka]

czarną można pić ale słabą

i nie pisz że nic nie może jeść, bo nie może jeść tylko niektórych rzeczy, a poza tym ja przez mdłości dużo rzeczy przestałam jeść ale miałam ochotę na inne i żyję

[gwiazdeczka89]

A czego niby nie można jeść bo jestem niedoinformowana i jem wszystko tak jak poprzednio.

A córkę mam zdrową.

[mar2sia]

Witam

To i ja się przyłączam do pytań czego nie można jeść? Mówili tylko, że surowego mięsa, wędlin (toxo), serów pleśniowych (listerioza), coś tam niby o herbacie, kawie.
Znajome, których ciąże prowadził pewien lekarz z Poznania dostały takie wytyczne, że myślałam, że padnę. Jednym z przykładów był np. zakaz jedzenia białego pieczywa... bratowa po czasie miała tak zakwaszony żołądek, że bardziej by tym zaszkodziła sobie i dzieciaczkom niż pomogła :/
A jak mam mdłości i zjedzenie czegokolwiek ze smakiem graniczy z cudem, to nie odmówię sobie nawet chipsów, a co. Kumpela jak zobaczyła to mi zabroniła. No kurczak, skoro mam na ochotę i nie zjadam całej paczki co mi szkodzi. A kumpela prowadzona przez tego lekarza, co do niej przyjdę karmi mnie jogurtami

[gwiazdeczka89]

Surowego mięsa to i tak nie jem bo mnie brzydzi

A kawy nie pijam bo mi nie smakuje, herbate uwielbiam i to bardzo mocną, tak samo mięte też mocną i nie wiem czemu ma szkodzić

[zabka85]

No to się dopisuję do listy teramin jak narazie sama obliczyłam to 28 maj (od ostatniej miesiączki ) lub 8 czerwiec ( od daty zapłodnienia) będę wiedziała jak pójde do gina w przyszłym tygodniu.Ale tu jest moje pytanie.Kreski sie pokazały i nie mam wątpliwości ale dziwią mnie objawy.Otóż latam do kibleka oddawać mocz i to często ale prócz tego mam wzdęcia no i biegam się też wypróżniać praktycznie 3 /4 razy dziennie.Czy to normalne.Lewa pierś mnie boli ale wiem że to normalne.Płacz i śmiech jest na początku dziennym hehe.Brak mdłości oraz tzw.zachcianek a dzisiaj zaczął się 6 tydzień czy to normalne no i co z tymi wzdęciami ??

[śliweńka]

zabka każda ciąża jest inna, mojej jednej bratowej urósł tylko brzuch i gdyby to że nie dostała okresu by nawet nie wiedziała że jest w ciąży

no z tego co wiem podstawą w diecie jest brak pleśniowych serów, surowego mięsa, ograniczenie kofeiny choć mi to nie grozi bo na sam zapach kawy mnie odrzuca

[Efijy]

witam!
Chciałam sie dołaczyć do majowych mamuś ja mam termin na 2 maj. pierwsza wizytę mam juz za sobą ale teraz mam miec druga i nie moge sie doczekać na pierwszej widać było tylko pęcherzyk. pozdrowienia dla wszystkich majowych mamuś

[nedzia]

Witajcie mamuski
ja rzadko sie odzywam gdyz moja pierwsza pociecha zajmuje mi ostatnio duzo czasu, chyba jakis bunt
Widze ze temacik samopoczucia i co sie powinno jesc a czego nie.
Moje samopoczucie bywa rózne, często chce mi się spac ale niestety przy moim brzdącu za wiele nie pośpię chyba ze on drzemie po poludniu , ale to zazwyczaj szkoada mi czasu i robie obiad , sprzatam lub prasuje.
Przy moim pierwszym czułam sie superowo, nie mialam rzadnych dolegliwosci oprocz spania i na wieczor ta temperaturka podwyzszona jak pisala tu jedna z dziewczyn.
Jesli chodzi o jedzenie, w pierwszej ciąży jadłam wszystko na co miałam ochotę ,jeśli chodzi o picie nawet pozwolilam sobie na małą filiżankę kawy dziennie( bo jestem kawoszem strasznym).Takze mysle ze nie ma co sie tak przejmowac, tym co piszą czy gadają chyba że lekarz zabroni no to wiadomo.
Nawet sexik podobno dobrze wpływa dla dzidzi pod warunkiem że ciąża nie jest zagrożona. Lekarz mi powiedzial ze dzidzia w tedy jeest kołysana a przeciez dzidzie to lubią, jeszcze do tego czuje że mama jest szczesliwa to juz pełnia szczescia osiągnieta .
Chyba sie za mocno rozpisalam , no ale mało sie odzywam to mogę troche zaszalec

[22nika27]

Witajcie, ja jestem w końcówce 5 tygodnia. Termin mam w okolicy 15-18 maja, pani gin jeszcze nie ustaliła. Od 2 tyg biorę Luteinę bo poprzednia ciąża była obumarła, na usg widziałam już fasolinkę i kolejna wizyta za 2 tygodnie bo mam macicę dwurożną, więc muszę wyjątkowo na siebie uważać i być pod dużą opieką ginekologa.
Póki co to objawy zmęczenia i lekkiego wstrętu do mięsa dzisiaj mnie dopadły, a wcześniej to piersi i pobolewanie w bokach dokuczało.

A dlaczego zielona herbata jest szkodliwa? Bo ja tylko taką piję praktycznie np. w pracy. A może biała jest zdrowa? Bo normalnie wiem, że jest ona najzdrowsza, a zielona była zaraz po niej.

[zabka85]

Napisane przez 22nika27

Witajcie, ja jestem w końcówce 5 tygodnia. Termin mam w okolicy 15-18 maja, pani gin jeszcze nie ustaliła. Od 2 tyg biorę Luteinę bo poprzednia ciąża była obumarła, na usg widziałam już fasolinkę i kolejna wizyta za 2 tygodnie bo mam macicę dwurożną, więc muszę wyjątkowo na siebie uważać i być pod dużą opieką ginekologa.
Póki co to objawy zmęczenia i lekkiego wstrętu do mięsa dzisiaj mnie dopadły, a wcześniej to piersi i pobolewanie w bokach dokuczało.

A dlaczego zielona herbata jest szkodliwa? Bo ja tylko taką piję praktycznie np. w pracy. A może biała jest zdrowa? Bo normalnie wiem, że jest ona najzdrowsza, a zielona była zaraz po niej.

Jak liczyłaś że termin masz na połowę maja mi dzisiaj zaczął się 6 tydzien a termin mam na 28 maja.ja piję tylko herbatki owocowe bo zielonej nie lubię z tego co z słyszałam to herbatke jak najbardziej można pić w ciąży

[22nika27]

Patrzyłam na kalkulatorki (właściwie każdy pokazuje inaczej), a mój okres od poprzedniej ciąży się rozregulował i przeważnie miałam co 30-32 dni. Pani doktor powiedziała, że faktycznie okolice 5 tygodnia bo miałam też beteHCG w 4 tyg i była 1560. Ja i tak pewnie będę miała cesarkę na początku maja jeśli donoszę do tego czasu, bo przy dwurożnych macicach jest podobno dużo przedwczesnych porodów.

[śliweńka]

ja już w 10tygodniu

ja tez kawosz byłam a teraz to powąchać nie potrafię

[zabka85]

Napisane przez 22nika27

Patrzyłam na kalkulatorki (właściwie każdy pokazuje inaczej), a mój okres od poprzedniej ciąży się rozregulował i przeważnie miałam co 30-32 dni. Pani doktor powiedziała, że faktycznie okolice 5 tygodnia bo miałam też beteHCG w 4 tyg i była 1560. Ja i tak pewnie będę miała cesarkę na początku maja jeśli donoszę do tego czasu, bo przy dwurożnych macicach jest podobno dużo przedwczesnych porodów.

No ja mialam zawsze cykle 26 a 29 a poprzedni 33 ale sadze ze zwiazane ze stresem i wlasnie nie wiedzialam jak wyliczyc termin.Zobacze jutro po Becie ktory to faktycznie tydzien.Trzymam kciuki aby wszytko było u Ciebie wpodządku

[krota]

Napisane przez śliweńka

czarną można pić ale słabą

i nie pisz że nic nie może jeść, bo nie może jeść tylko niektórych rzeczy, a poza tym ja przez mdłości dużo rzeczy przestałam jeść ale miałam ochotę na inne i żyję

no właśnie to tak samo jak zielona - słaba i tak samo zresztą jak kawa, tylko w niewielkich ilościach i niekoniecznie super mocne espresso
pewnie picie wiadrami zielonej herbaty mogłoby zaszkodzić ale jedna filiżanka słabej dziennie?

pewnie, każdy ma swoje zdanie i swojego specjalistę doradzającego, ale ja tam wolę wypić filiżankę słabej herbaty niż brać paracetamol, gdy mnie głowa boli

na pewno nie można pić czeronwej pu-erh, ale już roibos tak, ponoć niektórym kobietom w nudnościach pomaga

Pierwszy gin, u którego byłam powiedział mi co następuje: nie można jeść:
surowego mięsa i wieprzowiny, niczego wędzonego, niczego ostrego, niektórych ryb (nie pamiętam szczegółów) w tym na pewno tuńczyka, sera pleśniowego, grzybów ew. pieczarki, raczej unikać białego pieczywa, ciast i słodyczy;
najlepiej jeść białe mięso, warzywa i owoce, ciemne pieczywo i nabiał, pić lipę i rumianek


Przerażona tym jadłospisem skonsultowałam go z dwoma pozostałymi ginami, oni powiedzieli, że jeśli ciąża przebiega prawidłowo i kobieta jest zdrowa to może jeść i pić (wykluczając alkohol) wszystko byleby w rozsądnych ilościach i ze szczególnym staraniem o to by składniki dań były świeże i z pewnych źródeł. No i oczywiście, warto starać się by dieta była zróżnicowana i wartościowa. Zwłaszcza, że kobiety w ciąży, szczególnie te które miewają mdłości są w stanie zjeść tylko niektóre pokarmy.

[22nika27]

Napisane przez zabka85

No ja mialam zawsze cykle 26 a 29 a poprzedni 33 ale sadze ze zwiazane ze stresem i wlasnie nie wiedzialam jak wyliczyc termin.Zobacze jutro po Becie ktory to faktycznie tydzien.Trzymam kciuki aby wszytko było u Ciebie wpodządku

Również trzymam kciuki
W poprzedniej ciąży jak poszłam w 7 tyg to już coś lekarz podejrzewał, ale kazał przyjść po tygodniu i upewnił się że ciąża obumarła w 6 tyg, dlatego teraz od razu po teście byłam prywatnie u gina, a pani doktor na nfz mnie też w tym tygodniu bez problemu przyjęła więc mam nadzieję że szczęśliwie poprowadzi mi tą ciążę.

[śliweńka]

tez jesteście zdania że prywatnie jest lepiej bo ja byłam u wielu lekarzy i dopiero jak poszłam prywatnie była odpowiednio przyjęta, choć był jeden lekarz na NFZ ale u niego nie ma usg :/

[krota]

Napisane przez śliweńka

tez jesteście zdania że prywatnie jest lepiej bo ja byłam u wielu lekarzy i dopiero jak poszłam prywatnie była odpowiednio przyjęta, choć był jeden lekarz na NFZ ale u niego nie ma usg :/

niestety, prywatnie zawsze jest lepiej
w sobotę byłam w przychodni (a przychodnia prywatna) i tam było usg z tak kiepską jakością, że szok i na dodatek trzeba było czekać aż zwolni się gabinet z tym usg, więc wyobrażam sobie, że w państwowych przychodniach jest jeszcze gorzej

prywatnie super jakość usg i sprzęt w gabinecie, poza tym zawsze możesz zadzwonić do swojego lekarza i zawsze Cię przyjmie jak tylko będzie potrzeba

[22nika27]

A ja uważam, że i tak i tak jest dobrze. Moja pani doktor do której chodzę od początku tego roku ma usg w gabinecie, jest bardzo fajna i powiedziała że mogę do niej dzwonić jakby coś się działo lub mnie niepokoiło. Wcześniejszy ginek do którego chodziłam na nfz też miał usg w gabinecie (robi nawet zdjęcia), tylko do niego teraz ciężko się dostać. A jak poszłam prywatnie to właściwie zależało mi na potwierdzeniu ciąży i dostaniu tabletek, obraz usg wcale nie był rewelacyjny i w 4 tyg 2 dn nic na usg nie znalazł, skasował 100zł w promocji i nie dowiedziałam się co mi wolno, czego powinnam unikać, czy nie mam jakiegoś stanu zapalnego, miałam zrobić bete i mu pokazać wynik w szpitalu (bo on pracuje jako lekarz, a ja jestem w administracji więc po odebraniu wyniku do niego poszłam) i miałam przyjść w zeszły piątek na oddział na usg ale nie poszłam bo i tak nie będę do niego chodziła bo wolę te pieniążki na dzidzię zostawić.
Jeśli się trafi na fajnego lekarza na nfz i który ma jeszcze usg, to nie warto tracić kasy na prywatne wizyty wg mnie.

[rinco]

A ja jutro mam wizytę u gina (pierwszą) i już się nie mogę doczekać, a jednocześnie trochę się stresuję, żeby wszystko było dobrze. Mam nadzieję, że coś już będzie widać i dostanę zdjęcie z USG, bo chcemy się wreszcie pochwalić rodzicom, że zostaną dziadkami (na razie nikt nic nie wie, a ciężko taką wiadomość trzymać w tajemnicy). Trzymajcie kciuki, napiszę jutro jak było

[Balbinaa]

Cześć Dziewczyny Przyjmiecie mnie do grona? Tydzień temu okazało się, że po dłuuuugich staraniach w końcu sie udało Termin mam na 17 maja

[pola_m]

Dzień dobry!

Ale piękna pogoda ostatnio! Aż się chce spacerować. My wczoraj spędziliśmy miłe chwile w skansenie, dziś wybieramy się do uroczego Nałęczowa pooddychać wspaniałym świeżojesiennym powietrzem.

Napisane przez mar2sia

Dzień dobry weekendowo

pola mam do Ciebie pytanie odnośnie kosmetyków, które można używać w ciąży. Bardzo dobrze na mnie działa(ł) Triacneal Avene... ale on jest z kwasami i przestałam go używać. Pytałam Pani w aptece czy mogę używać powiedziała, że tak. Koleżanka, która pracuje m.in. dla AA, Annayake, Dermiki stwierdziła, że mam sobie odpuścić różne kwasowe maseczki i kremy. Tak się zastanawiam czy mogę wrócić do kwasów w 2 trymestrze... bo cerę mam teraz łagodnie mówiąc nienajlepszą
.

mar2sia, ja też używałam trikenolu przed ciążą i działał świetnie, ale generalnie nie powinno się tego stosować w ciąży. można używaż kwasów AHA w stężeniu do 10%

Napisane przez mar2sia

Witam

To i ja się przyłączam do pytań czego nie można jeść? Mówili tylko, że surowego mięsa, wędlin (toxo), serów pleśniowych (listerioza), coś tam niby o herbacie, kawie.

z tymi serami pleśniowymi to też nie do końca prawda. Generalnie nie powinno się jeść serów z niepasteryzowanego mleka (listerioza ginie podczas pasteryzacji). A większość pleśniowych jest robionych z mleka pasteryzowanego. Inna sprawa, że takie sery najlepiej smakują z winkiem
A ryby podobno mają toksyny jakieś - zwłaszcza te długo żyjące. Pewnie nie powinno się codziennie szamać tuny z puszki, ale raz na jakiś czas myślę, że się nic nie stanie.
A z kawą, colą, czy mocną herbatą chodzi o kofeinę i teinę, które niepotrzebnie stymulują układ nerwowy dziecka. no i kawa wypłukuje magnez. ale też, jak we wszystkim chodzi o umiar i zdrowy rozsądek.
Generalnie chyba nie ma co popadać w paranoję. Ja staram się trzymać sposób jedzenia z przed ciąży, tak jak się juz przyzwyczaiłam - czyli zdrowo po prostu. Staram się unikać cukru (zastępuję go syropem z agawy), białej mąki (używam mąki orkiszowej lub żytniej), jem dużo warzyw i owoców, zup, kasz, olejów.

I witam wszystkie nowe Mamusie!!

[gwiazdeczka89]

Cześć dziewczyny.
Wszystko wskazuje na to że moja fasolka umarła.
Wczoraj rano czułam się dobrze, lecz od popołudnia zaczął boleć mnie brzuch. Tak normalnie i nie strasznie, od czasu do czasu mały skurcz. Myślałam że to od tego że jestem w ciąży i się macica rozciąga.

Około 20 dostałam plamienia a o północy zaczęłam karwawić. Nie spałam pół nocy bo nie wiedziałam jak to się potoczy.

Dzisiaj od rana lecą ze mnie skrzepy krwi i wyleciało ze mnie coś na kształt kulki hmmm mięsa, taka galaretowata masa. Ten widok mną wstrząsnął.

Przepraszam za opis ale nie wiem jak wam to wytłumaczyć.

Nie wiem co teraz, może powinnam się szybko zgłosić do lekarza bo słyszałam że można dostać od poronienia zakażenia