Gwałtu rety, widać główkę! Pędem czas na porodówkę. Mamy IX/X 2011.

[s-pray]

[madzialena-lublin]

Tłumaczenie zrobione, obiad ugotowany, maż na spotkanie pojechał to mam spokój i mogę Was trochę ponadrabiać

Napisane przez agnieszka 0605

Mój mąż codziennie dziękuje mi, że urodziłam mu taką piękną córkę, że tak dobrze się nią zajmuje, mowi, że jesteśmy dla niego wszystkim. Wzruszające to jest strasznie!!

Sharifa
Współczuję przejść z Nadią, trzymam mocno kciuki żeby szybko wszystko się wyjaśniło i unormowało

Napisane przez archinta

ale wiesz mi już zaczyna właśnie nie być szkoda... a w ogóle jakoś tak mi się przykro zrobiło- chyba aż tyle się nie żale, że mnie wszystkie olały... ja rozumiem,że dzieci ,że karmienie... ja staram się wspierać- pisać co na SR było- może któraś skorzysta. Ale wy już dzieci macie po drugiej stronie, a przede mną (nami) jeszcze trochę stresów okołoporodowych jest... ech, bez sensu mam humor znów
Dz. Ancia ,ze odpisałaś

U mnie na męża pomogło trochę jak mu wygarnęłam wszystko, oczywiście rycząc przy tym (chociaż nie chciałam, ale ja teraz przy byle okazji płaczę). Powiedział, że sam ma chyba jakąś jesienną depresję i stąd takie jego zachowanie. I jest lepiej.
Mam nadzieję, że u Was juz też ku dobremu idzie

A co do forum- to też jakoś mi dziwnie. Większość dziewczyn ma juz dzieciaczki,, więc i naturalne jest że maja inne problemy niż my. Dlatego też odzywam się rzadziej, bo i co ja mogę wiedzieć o karmieniu czy pępkach?
Ale jeszcze trochę nas brzuchatych zostało, wiec możemy się powspierać

Napisane przez archinta

A to ta środowiskowa tak często przychodzi?? Ja myślałam,ze 1x i cześć

i inne dziewczyny które pytały o położne:
W piątek była u mnie położna środowiskowa- ta z prywatnej praktyki (ale z kontraktem z NFZ) i sobie trochę pogadałyśmy m.in. o ich pracy. I generalnie NFZ płaci im za 6 wizyt- nieważne jak sobie rozłożycie ilościowo przed i po. Ale że bardzo często mają wręcz zakaz od dyrektorów przychodni na chodzenie częściej niż 1-2 razy, bo w przychodni pełnią jeszcze dużo innych funkcji i muszą się tamtym zająć.

Napisane przez indygo79

no są z Marsa, po prostu tak se nie raz myślę, że lepiej było zostac lesb.....

Chociaż jak tak sobie pomyślę... ile by to nerwów zaoszczędziło

Podłączam się pod wszystkie życzenia dla Małgosi

Napisane przez irmith

Sms od Kasiuleczki:

Wczoraj o 15:58 na świat przyszła Amelka waga 3290 i 52cm jest grzeczniutka, dużo wisi na cysiu. Poród ekspresowy Kasia na IP dotarła o 15 z 6cm rozwarcia!! Były zielone wody więc trzymamy żeby wszystko było ok

Gratulacje!!!
I witamy Amelkę po drugiej stronie

Napisane przez OrangeJuice

Moja gin. zdecydowanie zaleciła mi położenie sie w szpitalu, gdzie bede pod stałą opieką. Takze zmykam dzis. Mam nadzieje ,ze synus nie kaze długo na siebie czekac. Trzymajcie kciuki.

Napisane przez Martusiaaa21

http://allegro.pl/3w1-wozki-espiro-a...824398064.html
ten zielony, ze sklepu stacjonarnego u nas w mieście kupiliśmy

Super! Gratuluję zakupu

Napisane przez lullaby_ml

Jej jak ja za wami tesknilam!!!!

My za Tobą też

mmadziaa
Współczuję jazd z teściową. Widzę, zę ona w ogóle nie szanuje Was, Ciebie i całej tej sytuacji. Przepraszam, co Ciebie obchodzi że ona chce sobie filmik nagrać? Niech nagra jak Bartuś śpi i w ogóle niech s...a do siebie, ile można u ludzi siedzieć tym bardziej nieproszonym?
Sorki, ale ja to bym chyba wprost powiedziała, że chcę pobyć trochę z moim dzieckiem SAMA i zeby mamusia tak często nie wpadała. Ale ja wredna jędza jestem Naślij na nią tż, niech przemówi mamie do rozsądku

[spray]

KASIU GRATULACJE Z OKAZJI NARODZIN AMELII!!
lulla witaj w starym gronie
AneczkaJ Twója Niuna piękna I też mamy tego osiołka

[kaileight]

Napisane przez MalgosiaM8

Czy może tak się zdarzyć że w jednej piersi jest tylko nawał ?
Jedna pierś jest ok a z drugiej cieknie cały czas jak z kranu, nie ważne czy mały zje czy nie...

Może tak być. pytałam położną i ponoć zdaża się tak że produkcja mleka przez jedną i drugą pierś jest zupełnie inna

Napisane przez 19natka88

Wow ja odciągnęłam za jednym razem maksymalnie 100ml - a też piję tą herbatkę
Ja bym obstawiała działanie hebratki

Hm. Wydaje mi się że warto pić taką herbatkę, bo maluszek nie ma problemu z brzuszkiem dzięki koperkowi i innym ziołom. Ale żeby aż tak pobudzała laktację? Nieźle

Napisane przez cotynato

Mój nieznosi fridy, mimo, że miał z nią do czynienia ledwo dwa razy. I nie wiem czy ja coś źle robię czy co, ale po jej użyciu ma czerwony nosek jakby zraniony. Może za mocno ciągnę

Moje dziecko to aniołek, ale na sam widok fridy drze się tak jakby go ze skóry obdzierali, cały jest czerwony ze złości, wije się i ciężko mu nawet tą końcówkę do nosa włożyć. Nie lubie tego używać, ale teraz jak się katar przyplątał faktycznie trochę pomaga

Napisane przez cotynato

W ogóle ostatnio mam wyrzuty jak w ciągu dnia mały zasypia a ja go odkładam do łóżeczka. Mam wrażenie że później będe żałowała każdej minutki bez niego bo on w sumie już rośnie w oczach. Ale tez tak cały czas, non stop to zwariować by można. I dogodzić tu kobiecie

Też tak mam. Jestem zmęczona, idę na chwilę do komputera, a po 5 min biegnę jak szalona z wyrzutami sumienia że nie siedzę przy synku tylko głupoty w internecie czytam

[acelinka]

Napisane przez AneczkaJ

Mam dokładnie takie same przemyślenia. Niby karmić na żądanie, ale karmień ma być przynajmniej 7 na dobę... Jedna przerwa może być 5-6h, ale wtedy pozostałe nie dłuższe niż 3h.
A moje dziecko jak uśnie to potrafi spokojnie ponad 4h spać...i nie wiem czy budzić, czy czekać aż sama wstanie?

Też to usłyszałam, nic poza mlekiem nie dawać.

W załączniku zdjęcie mojej Księżniczki

śliczna

jak dla mnie to trzeba robić tak żeby dziecko było zadowolone i my spokojne a nie ślepo słuchać co nam mówią w SR i inne ciocie "dobra rada"

co do dopajania to podobno przy cycu się nie dopaja, przy MM powinno się dopajać ja karmie cycem ale daje herbatke Niuni czasami co by się jej lepiej kupke robiło, albo jak mi wisi na cycu calym popołudniem

Napisane przez Malgosia1983

Nie jest to proste ale staram sie.

Trzymam więc i ja kciuki za Wasz jutrzejszy dzień Oby Natalka grzecznie czekala na mamusię

[archinta]

Nadrabiam cząstkowo- co by cytaty nie pouciekały:

Napisane przez miss.hot

Lau napisała, że dzieci przeziębione, ale ogólnie ok, ciągnie jakoś do przodu

Fajnie,że odpisła od razu i zdróweczka dla Konradka i Małgoni

Napisane przez MoniaZ82

Dziewczyny wybaczcie ze tylko o sobie i mojej malej ale sie martwie....

każda czasem tylko o sobie

Napisane przez tusia872

u mnie jeszcze 17 dni do terminu wiec mam czas no ale juz bym chciała urodzic jakos tak od wczoraj mam dosyc humor do dupy...

ja mam dziś pierwszy lepszy dzień od dawna i Tobie tez zyczę, by szybko przyszedł taki

Napisane przez Martusiaaa21

ja jestem chętna na pewno miło takie wiadomości przekazywać i przeżywać ja to chyba jedna z ostatnich się rozpakuje, więc będę na straży

a fffidzisz- patrzyłam za Twym nr i nie ma, ale przejrzałam wnikliwie temat- i Cotek Cię nie uzupełniła

Napisane przez cotynato

Moje dziecko właśnie walnęło takiego "bączka" z kupą że aż podskoczyłam tak mnie ten dzwięk przeraził i odkryłam dziurę na moim cycku, mały widać sobie nie żałuje

Napisane przez agnieszka 0605

oj kochana!! bierz męża na porodówkę!!! To OGROMNA POMOC!!!!! A i potem (przynajmniej u mnie) mąż bardziej docenia cały ten cud narodzin

mówisz

Napisane przez Martusiaaa21

Archi a jak tam u Ciebie samopoczucie?? cieszę się, że z Tż lepiej i sobie wyjaśniliście wszystkokażdemu zdarzają się gorsze dni i człowiek sobie pomarudzi
a jak tam u Ciebie przed porodem, coś się szykuje??

A dzięki- już lepiej. Ciężko tylko- mnie dziś koleżanka wyciągała na spacer z psem do lasu no wyśmiałam ja z lekka... ale już drugi raz pod rząd wyjeżdża mi z jakimiś takimi hitami, a sama jest nakręcona na dziecko i myślałam,ze zglebiła temat co i jak

Z Caltea- nie pisałam już- mam nadzieję, że lada dzień się odezwie z domku już.
A Lullka - nie odp. mi na wczorajsze smsy - a widzę, że juz w domu

Napisane przez MalgosiaM8

Dziękuję wam, super że mogę na was liczyć bo mój mąż to jak wiadomo nawet nie wiem czy pamięta w sumie jak widać to nie już mi nawet po 6 latach nie jest przykro, poprostu taki typ
bardzooo dziękuję, poprawiłyście mi humorrrr

Napisane przez lullaby_ml

Jej jak ja za wami tesknilam!!!!

A co to za nie odpowiadanie na smski???????? Zamartwiałam się wczo

Napisane przez danika

widze, ze nikt nie odczuł mojego braku

Twój brak zawsze odczuwam

[MoniaZ82]

Napisane przez gerda

herbatke tak zeby wypijała 100ml, z woda próbuje częściej, bo jak tylko czyje jej smak to wywala smoka językiem

Kochana ale te 100 ml to na caly dzien ??? czy jak...??
Moja mala zrobila kupke i sie uspokoila i wydaje mi sie ze byla nie spokojna z powodu nie zrobienia kupki....najlepsze jest to ze polozna powiedziala mi ze kupki nie musi robic codziennie..... ......

Mamuski karmiace mm jak czesto wasze maluszki robia kupki???

Ale jestem zielona....

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez lullaby_ml

Dopiero wczoraj wyszlam ze spzitala, na wlasne żądanie zreszta, bo maluszek caly i zdrowy a mi skoczylo crp, ale wyszlam bo juz dostawalam na glowe, niesamowita presja na karmienie piersia, wszystkie kobiety karmily a ja nie moglam bo mi sie zrobil zator i grozilo mi zapalenie cycorow(w jedna noc zrobily sie wieksze o 2 rozmiary) wiec malenstwo jest na butelce; przezylam porod naturalny i cc, do 7 cm rozwarcia (a bolalo jak cholera: ) ) a pozniejj cc bo sie okazalo ze Miki mial glowke owinieta pepowina ale na szczescie wszytsko dobrze, wlasnie sobie śpiuchna znowu nakarmiony wiec ide za chwilke go zaniesc do łóżka i sie z nim poloze ale tesknilam za wami cholernie!!!!! no i oczywiscie w dniu porodu stwierdzili ze nie wygladam na kobiete rodzaca i ze mam isc do domu

Dobrze ze wszystko jest w porzadku kochana....ciesz sie malenstwem...

Napisane przez AneczkaJ

Mam dokładnie takie same przemyślenia. Niby karmić na żądanie, ale karmień ma być przynajmniej 7 na dobę... Jedna przerwa może być 5-6h, ale wtedy pozostałe nie dłuższe niż 3h.
A moje dziecko jak uśnie to potrafi spokojnie ponad 4h spać...i nie wiem czy budzić, czy czekać aż sama wstanie?



Też to usłyszałam, nic poza mlekiem nie dawać.

Dziś położna była u nas drugi raz. W sumie fajna babka i ma bardzo mało rygorystyczne podejście do wielu spraw. Najważniejsze żeby mamusia była wypoczęta i zrelaksowana (na ile to w tej nowej sytuacji możliwe).

Jeść mam to na co mam ochotę, dziś pytałam o soki świeżo wyciskane...też mogę pić szczególnie marchewkę i jabłko, ale nawet o pomarańczy wspomniała.

Jak mi karmienie nie wychodzi to podać mm i się nie stresować. Na szczęście od dwóch dni karmię piersią, jestem w szoku, bo mleka jest tyle, że cieknie ze mnie jak z kranu. A ze szpitala wyszłam to była Sahara, bo nie umiałam małej przystawić i cały czas dostawała mm.
Sutki mam zmasakrowane, pomimo że karmię przez kapturek. Jak przystawiam to w pierwszej chwili boli makabrycznie, ale potem już jest ok.

W załączniku zdjęcie mojej Księżniczki

Ale slodkie cudo.....

[DzastaW]

Napisane przez MoniaZ82

Ale jestem zielona....[COLOR="Silver"]

każda na początku jest

[BordAna]

ja tylko na sekundkę bowiem pakuję się do szpitala. Dostałam skierowanie na patologię w trybie natychmiastowym! Ciśnienie u gina 160/100. Do tego wyniki z moczu nie za ciekawe i podwyższony kwas moczowe we krwi?
Juttro ma prawdopodobnie zapaść decyzja co dalej. Ale gin by mnie odrazu ciął – dziecko jest juz za duże... ale ostatecznie to ordynator zadecyduje, ..mam tylko nadzieję że nie będą mnie wiele dni obserwaować.. przecież już mnie tam znają..
mogą jeszcze próbować wywołać... ale znając życie umęczą mnie strasznie a i tak na koniec potną...
litości...
czuję się okropnie... bo strasznie boję się cc... chciałam rodzić sn a tu doopa... źle mi z tym...
ale już tak bardzo chciałabym mieć Leosia przy sobie ... i żeby byhł zdrowy...

[MoniaZ82]

Napisane przez kaileight

Też tak mam. Jestem zmęczona, idę na chwilę do komputera, a po 5 min biegnę jak szalona z wyrzutami sumienia że nie siedzę przy synku tylko głupoty w internecie czytam

Kurde nie mam czasu teraz na ploteczki z Wami ale jeszcze jest tesciowa i jakos mi sie udaje z Wami popisac....ciezka praca jest mamuski....a to pranie...karmienie....prz ewijanie....obiad....karm ienie.....przewijanie.... itd
Ciekawe jak to bedzie jak pojedzie.....


Ale fajnie mi z Wami dziewczyny....

[archinta]

Napisane przez indygo79

aha, a jak mi się jeszcze wysni, ze któraś rodzi niezwłocznie poinformuję.

koniecznie!!!

Napisane przez BordAna

ja idę dzisiaj na ktg i do gina. mam nadzieje ze powie mi cos sensownego bo juz zaczynam miec wszystkiego dosc

Napisane przez aa2

przeciez sie nei zgubiłam hehe

no tak jakos chwilowo nam sie zgubilas- dawno Cie nie bylo- no ale wiadomo- week byl

Napisane przez agnieszka 0605

I muszę się przyznać, ze Kasia wysłała mi wczoraj sms, a ja dopiero teraz odczytałam Przepraszam .....

spoko luzik mama

Napisane przez mmadziaa

nie no dziewczyny nie wytrzymam, nie wytrzymam
moja teść. przychodzi sobie kiedy chce, robi co chce i ✂✂✂✂a mówi mi co ja mam robić !!!!

nie da się jej pogonić???

Napisane przez agnieszka 0605

Tydzień temu byłam kilka minut po porodzie ...
A wydaje się, że to było wczoraj ...

Napisane przez Malgosia1983

A wogóle, to łapie mnie stresik przed jutrzejszym dniem...

jesteśmy z Tobą

Napisane przez AneczkaJ

W załączniku zdjęcie mojej Księżniczki

o jaaa- a ten spiworek to jaki rozmiar?? Jak ona słodko wygląda w takim za dużym

Napisane przez s-pray

Napisane przez madzialena-lublin

U mnie na męża pomogło trochę jak mu wygarnęłam wszystko, oczywiście rycząc przy tym (chociaż nie chciałam, ale ja teraz przy byle okazji płaczę). Powiedział, że sam ma chyba jakąś jesienną depresję i stąd takie jego zachowanie. I jest lepiej.
Mam nadzieję, że u Was juz też ku dobremu idzie

A co do forum- to też jakoś mi dziwnie. Większość dziewczyn ma juz dzieciaczki,, więc i naturalne jest że maja inne problemy niż my. Dlatego też odzywam się rzadziej, bo i co ja mogę wiedzieć o karmieniu czy pępkach?
Ale jeszcze trochę nas brzuchatych zostało, wiec możemy się powspierać



i inne dziewczyny które pytały o położne:
W piątek była u mnie położna środowiskowa- ta z prywatnej praktyki (ale z kontraktem z NFZ) i sobie trochę pogadałyśmy m.in. o ich pracy. I generalnie NFZ płaci im za 6 wizyt- nieważne jak sobie rozłożycie ilościowo przed i po. Ale że bardzo często mają wręcz zakaz od dyrektorów przychodni na chodzenie częściej niż 1-2 razy, bo w przychodni pełnią jeszcze dużo innych funkcji i muszą się tamtym zająć.

Też mojemu wygarniałam i to nie raz, mam nadzieję,ze w końcu dotarło bo jak nie to

No w sumie już kiedyś gadałyśmy o tym takim "rozłamie" na forum bo jednak 2 m-ce różnicy w t.p. to dosyć sporo I tez czasem właśnie poczuję się ominięta przez mamuśki ale na szczęście tylko czasem
Trzeba się madzia wspierać- trzeba

Mówisz 6 wizyt aż a ja ciągle słyszę o 1...się podpytam jak nadejdzie mój czas

[DzastaW]

Napisane przez BordAna

ja tylko na sekundkę bowiem pakuję się do szpitala. Dostałam skierowanie na patologię w trybie natychmiastowym! Ciśnienie u gina 160/100. Do tego wyniki z moczu nie za ciekawe i podwyższony kwas moczowe we krwi?
Juttro ma prawdopodobnie zapaść decyzja co dalej. Ale gin by mnie odrazu ciął – dziecko jest juz za duże... ale ostatecznie to ordynator zadecyduje, ..mam tylko nadzieję że nie będą mnie wiele dni obserwaować.. przecież już mnie tam znają..
mogą jeszcze próbować wywołać... ale znając życie umęczą mnie strasznie a i tak na koniec potną...
litości...
czuję się okropnie... bo strasznie boję się cc... chciałam rodzić sn a tu doopa... źle mi z tym...
ale już tak bardzo chciałabym mieć Leosia przy sobie ... i żeby byhł zdrowy...

trzymam kciuki za Ciebie, a dokładniej za Was

[archinta]

Napisane przez BordAna

ja tylko na sekundkę bowiem pakuję się do szpitala. Dostałam skierowanie na patologię w trybie natychmiastowym! Ciśnienie u gina 160/100. Do tego wyniki z moczu nie za ciekawe i podwyższony kwas moczowe we krwi?
Juttro ma prawdopodobnie zapaść decyzja co dalej. Ale gin by mnie odrazu ciął – dziecko jest juz za duże... ale ostatecznie to ordynator zadecyduje, ..mam tylko nadzieję że nie będą mnie wiele dni obserwaować.. przecież już mnie tam znają..
mogą jeszcze próbować wywołać... ale znając życie umęczą mnie strasznie a i tak na koniec potną...
litości...
czuję się okropnie... bo strasznie boję się cc... chciałam rodzić sn a tu doopa... źle mi z tym...
ale już tak bardzo chciałabym mieć Leosia przy sobie ... i żeby byhł zdrowy...

3mam kciuki by Cię nie wymęczyli i zebys szybko zobaczyła sowje dzieciatko


Za mnie też 3majcie kciuki - rzuciłam się na słodycze - wciągnęłam Marsa chyba w 3 sek- oj chyba zaraz zgaga mnie napadnie

[DzastaW]

archinta Ja właśnie zjadłam snickersa i grześka i jedząc je czułam zgagę, ale jednak chęć na słodycze większa =)

[anuska_s]

Napisane przez lullaby_ml

Jej jak ja za wami tesknilam!!!!

witaj my tez teskniłysmy baaardzo

Napisane przez danika

widze, ze nikt nie odczuł mojego braku

ale melduje, ze zyje

zrypał nam sie modem od internetu ale czytałam was troche z telefonu - a teraz pisze od kuzynki ale zaraz jedziemy do domku i znowu bede odcięta. Nie wiem na jak długo, jest szansa, ze jutro bedzie modem pożyczony od znajomych.

Kasiuleczka GRATULACJE

za wszystkie przterminowane i szykujące się do porodu

Lulka welcome back

Archinta męża w potylicę a ty uruchom wszelkie możliwości na myśleniepozytywne

ja teskniłam i tęsknie wracaj do nas szybko

Napisane przez mmadziaa

nie no dziewczyny nie wytrzymam, nie wytrzymam
moja teść. przychodzi sobie kiedy chce, robi co chce i ✂✂✂✂a mówi mi co ja mam robić !!!! teraz siedzi u mnie i ✂✂✂✂✂✂✂i mi swoje farmazony rady i widzi mi się ------- bo ona chce nagrywać kamerą Bartka i będzie czekać aż on wstanie na jedzenia a najchetniej to już by go budziła choć dziecko jadło 2 godz temu i smacznie teraz śpi ale nie - ona musi nagrać bo sobie kupiła odtwarzacz dvd i na weselu bratanicy będzie gościom pokazywać
a weźcie nie ma słów
sorki za chaotyczność ale ona siedzi teraz przede mną i coś do mnie gada a ja szybko pisze i udaje ze ja słucham. musiałam Wam napisać bo szlag mnie w momencie trafił jak przylazła.
przepraszam że tak o sobie ty6lko ale ona przylazła normalnie w momencie jak sobie z Bartim siedzieliśmy i was cytowałam

przytulam kochanatesciową sprobuj sie nie przejmowac, a jak nie to mozemy jej najważniejsza jestes ty i Bartuś, pamietaj

Napisane przez lullaby_ml

Dopiero wczoraj wyszlam ze spzitala, na wlasne żądanie zreszta, bo maluszek caly i zdrowy a mi skoczylo crp, ale wyszlam bo juz dostawalam na glowe, niesamowita presja na karmienie piersia, wszystkie kobiety karmily a ja nie moglam bo mi sie zrobil zator i grozilo mi zapalenie cycorow(w jedna noc zrobily sie wieksze o 2 rozmiary) wiec malenstwo jest na butelce; przezylam porod naturalny i cc, do 7 cm rozwarcia (a bolalo jak cholera: ) ) a pozniejj cc bo sie okazalo ze Miki mial glowke owinieta pepowina ale na szczescie wszytsko dobrze, wlasnie sobie śpiuchna znowu nakarmiony wiec ide za chwilke go zaniesc do łóżka i sie z nim poloze ale tesknilam za wami cholernie!!!!! no i oczywiscie w dniu porodu stwierdzili ze nie wygladam na kobiete rodzaca i ze mam isc do domu

to sie nameczyłas bidulko ale najwazniejsze, ze masz juz Mikiego przy sobie

Napisane przez AneczkaJ

W załączniku zdjęcie mojej Księżniczki

alez ślicznota:lov e: a powiedz mi kochana jak sie sprawdza osiołek z bijącym sercem???? bo tez chce taka przytulane dla Fabiego

Napisane przez spray

I też mamy tego osiołka

oj kochana do ciebie to samo pytanie osiołek sie sprawdza???

Napisane przez BordAna

ja tylko na sekundkę bowiem pakuję się do szpitala. Dostałam skierowanie na patologię w trybie natychmiastowym! Ciśnienie u gina 160/100. Do tego wyniki z moczu nie za ciekawe i podwyższony kwas moczowe we krwi?
Juttro ma prawdopodobnie zapaść decyzja co dalej. Ale gin by mnie odrazu ciął – dziecko jest juz za duże... ale ostatecznie to ordynator zadecyduje, ..mam tylko nadzieję że nie będą mnie wiele dni obserwaować.. przecież już mnie tam znają..
mogą jeszcze próbować wywołać... ale znając życie umęczą mnie strasznie a i tak na koniec potną...
litości...
czuję się okropnie... bo strasznie boję się cc... chciałam rodzić sn a tu doopa... źle mi z tym...
ale już tak bardzo chciałabym mieć Leosia przy sobie ... i żeby byhł zdrowy...

trzymaj sie kochana tam dzielniezobaczysz bedzie wszystko dobrze i czekamy na wiesci

[stokrotka_]

hej kobitki...dotarłam w końcu.

mąż noocki skończył i dziś trochę czasu razem spędziliśmy.. mała u niego na rękach jak aniołek..chyba stęskniona za tatą..
byliśmy dziś na spacerku w centrum mojego miastecszka..połaziłyśmy po sklepach..Sara grzecznie spała 2h teraz trochę marudkowo nadrabia..ale dajemy radę

Napisane przez agnieszka 0605

Cotuś a smarujesz czymś piersi??Mi na początku pomógł bepanten, teraz już nie smaruje, bo jest ok.

Dzięki za odp dot. pampersów - kupiliśmy 2.
Dziś też małą werandowałam - jej 6 dzień. Spała 4 h, kąpiel, cyc i śpi. Mam nadzieję, że będzie nadal taka grzeczna.
Aaaa... i położnej jutro powiem, że ma mi dziecka nie kąpać. Sami dajemy radę, a mała pluska się jak rybka w wodzie. Poza tym nie chce, żeby jej się dzień z nocą pomieszał. Ciekawe co położna na to powie. Jutro ma mi też ściągnąć szwy
Dziś się ważyłam - zostało mi 2 kg, których nie chciałabym nawet zrzucić

a Tobie nie za dobrze??

Napisane przez anciaahk

Mnie dzisiaj przeczyściło nie wiem po czym, Franek też miał teraz lźniejszą kupę, więc chyba możliwe.
A kąpiel chyba możesz sobie darować .
.

to chyba było to... mnie czysciło 9-10 mialam ból brzucha okropny.. a Sara do 17 była baardzo płaczliwa i marudna... a potem minęło.i noc spokojna była..dzięki bogu.

Napisane przez minio1984

Heloo mamcie i chuchatki



Ancia a jabłka surowe jesz? ja sie troche boje tych bananów, no ale chyba spróbuję z rana, żeby wieczorem nie było żadnych sensacji.
A my tez mamy ustaloną datę, chrzestna wybrana ale tz nie wie kogo wziąć na chrzestnego

Agnieszka do do rozmiaru pampków, to dla mnie 2 są trochę dłuższe i tylko tym się różnią. Kup 2 i wypróbuj, najwyżej dokupisz na szybko małą paczkę 1 jak 2 będą dużo za duże

ja jem banany od początku...i ok

mi się jedynki jakoś po tygodniu skończyły...i musiałam otworzyć 2..rzeczywiście..jakby dłuższe tylko są.

Napisane przez archinta

Dz i sorry wczoraj miałam już chyba apogeum doła, ryczałam chyba do 1 ale pogadaliśmy jest poprawa. Ja wiem , że też mam ciężki charakter- wiecie typ zołzowaty- ale nawet zołzy potrzebują wsparcia i czułości Wybaczycie???


I co z Thelilah???

kochana...mam nadzieję,że w końcu weźmiesz swojego męża w obroty konkretne...i się dogadacie. a Ty masz prawo być zmęczona i zła i mieć dość..a on musi to zrozumieć...

a zołzą ja też jestem...więc witaj w klubie :P

Napisane przez irmith

Sms od Kasiuleczki:

Wczoraj o 15:58 na świat przyszła Amelka waga 3290 i 52cm jest grzeczniutka, dużo wisi na cysiu. Poród ekspresowy Kasia na IP dotarła o 15 z 6cm rozwarcia!! Były zielone wody więc trzymamy żeby wszystko było ok

GRATULACJE!!!!! DOCZEKAŁAŚ SIĘ.DUŻO ZDRÓWKA DLA WAS!!!

Napisane przez MoniaZ82

MOja tez sie rozkopuje w lozeczku.........na dodatek moja jak jest na mojej klatce to tak podnosi glowke ze jestem w szoku.... a ma dwa tyg i 3 dni....
.

Moja też...zapomnij,że uleży długo pod przykryciem...muszę grubiej na noc ubierać..bo tylko nóżki się uchowają pod kocykiem...gdy ten leży luzem..
moja już kilka razy przepełzła z plecków na bok...

Napisane przez indygo79

zobaczcie dziewczynki ile rozmawiamy o karmieniu naturalnym. każde z naszych maleństw je inaczej, ma inne potrzeby, co innego mu służy, a co innego szkodzi itp, itd. nie rozumiem zatem jak można przypisać jedne zasady do każdego maluszka np. karmic tylko z jednej piersi przy każdym przystawieniu, 20 minut, co 3 godziny, nie rzadziej. generalnie robi się z tego karmienie naturalne ale wg zasad karmienia nas 20-30 lat temu, czyli co 3 godziny a nie wg potrzeby.


tak mam wrażenie, że najważniejsze to obserwować maluszka, słuchać swojej intuicji i jakoś to zgrać.
.

no dokładnie...moja w dzień na żadanie..często i wogóle...a w nocy w miarę regularnie...

Napisane przez Malgosia1983

Laski! A co z tytułem kolejnego wątku?

ja mam pomysła:
wrześniowe mamuśki dzieciaczki przy sobie mają...a październikowe na porodówkę ruszają

Napisane przez MAGiALENA

cześć dziewczyny!
po tym tygodniowym pobycie w szpitalu nawet nie chce mi się myśleć ile mam do nadrabiania...

witajcie

Napisane przez lullaby_ml

Jej jak ja za wami tesknilam!!!!

i my też


alarm się Saruni włączył..więc uciekam

[caroline_1988]

Cześć Mamusie pamiętacie o mnie jeszcze chociaż troszeczkę?

[archinta]

Napisane przez DzastaW

archinta Ja właśnie zjadłam snickersa i grześka i jedząc je czułam zgagę, ale jednak chęć na słodycze większa =)

Czyli razem dziś cierpimy

Napisane przez stokrotka_

kochana...mam nadzieję,że w końcu weźmiesz swojego męża w obroty konkretne...i się dogadacie. a Ty masz prawo być zmęczona i zła i mieć dość..a on musi to zrozumieć...

a zołzą ja też jestem...więc witaj w klubie :P

klub zołz

Z małzem lepiej- mam nadzieję

Super, ze Twoj po nockach

[indygo79]

Napisane przez kaileight

Próbowałam dziś odciągnąć laktatorem pokarm z jednej piersi po karmieniu, bo mały nie zjadł do końca i czułam duży dyskomfort. I okazało się że w 15 min ściągnełam 160 ml

czy jest coś takiego jak drugi nawał pokarmu??

Piję herbatkę na laktację- poleciała mi położna bo ma koperek i anyż i przeciwdziała wzdęciom. Ale nie wiem czy to nie ona przyczynia się do zwiększenia ilości pokarmu. Ale żeby aż tak?

Może któraś z Was też tak ma?

o matko 160??? ja ledwo z dwóch 30 sciagam

Napisane przez AneczkaJ

Mam dokładnie takie same przemyślenia. Niby karmić na żądanie, ale karmień ma być przynajmniej 7 na dobę... Jedna przerwa może być 5-6h, ale wtedy pozostałe nie dłuższe niż 3h.
A moje dziecko jak uśnie to potrafi spokojnie ponad 4h spać...i nie wiem czy budzić, czy czekać aż sama wstanie?



Też to usłyszałam, nic poza mlekiem nie dawać.

Dziś położna była u nas drugi raz. W sumie fajna babka i ma bardzo mało rygorystyczne podejście do wielu spraw. Najważniejsze żeby mamusia była wypoczęta i zrelaksowana (na ile to w tej nowej sytuacji możliwe).

Jeść mam to na co mam ochotę, dziś pytałam o soki świeżo wyciskane...też mogę pić szczególnie marchewkę i jabłko, ale nawet o pomarańczy wspomniała.

Jak mi karmienie nie wychodzi to podać mm i się nie stresować. Na szczęście od dwóch dni karmię piersią, jestem w szoku, bo mleka jest tyle, że cieknie ze mnie jak z kranu. A ze szpitala wyszłam to była Sahara, bo nie umiałam małej przystawić i cały czas dostawała mm.
Sutki mam zmasakrowane, pomimo że karmię przez kapturek. Jak przystawiam to w pierwszej chwili boli makabrycznie, ale potem już jest ok.

W załączniku zdjęcie mojej Księżniczki

ale cudna a jaki śpiworek wielki)))

Napisane przez acelinka

śliczna

jak dla mnie to trzeba robić tak żeby dziecko było zadowolone i my spokojne a nie ślepo słuchać co nam mówią w SR i inne ciocie "dobra rada"



co do dopajania to podobno przy cycu się nie dopaja, przy MM powinno się dopajać ja karmie cycem ale daje herbatke Niuni czasami co by się jej lepiej kupke robiło, albo jak mi wisi na cycu calym popołudniem

no i dopajanie na pewno nie zaszkodzi

Napisane przez BordAna

ja tylko na sekundkę bowiem pakuję się do szpitala. Dostałam skierowanie na patologię w trybie natychmiastowym! Ciśnienie u gina 160/100. Do tego wyniki z moczu nie za ciekawe i podwyższony kwas moczowe we krwi?
Juttro ma prawdopodobnie zapaść decyzja co dalej. Ale gin by mnie odrazu ciął – dziecko jest juz za duże... ale ostatecznie to ordynator zadecyduje, ..mam tylko nadzieję że nie będą mnie wiele dni obserwaować.. przecież już mnie tam znają..
mogą jeszcze próbować wywołać... ale znając życie umęczą mnie strasznie a i tak na koniec potną...
litości...
czuję się okropnie... bo strasznie boję się cc... chciałam rodzić sn a tu doopa... źle mi z tym...
ale już tak bardzo chciałabym mieć Leosia przy sobie ... i żeby byhł zdrowy...

o jacie oni cię normalnie dręczą, trzymam i ściskam za ciebie i Leosia.

Napisane przez archinta

No w sumie już kiedyś gadałyśmy o tym takim "rozłamie" na forum bo jednak 2 m-ce różnicy w t.p. to dosyć sporo I tez czasem właśnie poczuję się ominięta przez mamuśki ale na szczęście tylko czasem
Trzeba się madzia wspierać- trzeba

Mówisz 6 wizyt aż a ja ciągle słyszę o 1...się podpytam jak nadejdzie mój czas

proszę tu "sztucznych" podziałów nie wprowadzać czytać o pępkach i karmieniu, wszystko będziecie miały w małym palcu, zaraz się przyda .

ja np cały czas ciekawa jestem jak się czujecie brzuchatki, jak wasze maluszki w brzuszkach i ciutkę wam zazdraszczam świętego spokoju, ale tylko ciutenieńkę . jesteśmy razem wszystkie od początku ciąży do końca. a do odchowalni sie przeniesiemy z wszystkimi rozpakowanymi)))

madzialena-lublin czy ja przegapiłam jak ma mieć na imię wasza córcia????


a to śpiewam mojej Agatce z lekka fałszując of corse )))

http://www.youtube.com/watch?v=QJvi9...274F262E9D048A

[DzastaW]

archinta nio =)
Ja to powinnam ostatni posiłek jeść z 5 godzin przed snem, to wtedy nie lapie Mnie zgaga w nocy, ale zawsze mama coś robi do jedzenia później i się zawsze dopytuje czy nie chce, a Ja jestem łakomczuch i nie umiem odmówić =/ =)

[cotynato]

Napisane przez caroline_1988

Cześć Mamusie pamiętacie o mnie jeszcze chociaż troszeczkę?

Pamiętamy. Co tam?


Kurde,właśnie mały opróżnił dwa cyce- w sumie nie wiem czy to realne, ale ja sama po tym ciągnięciu miałam dość i odesłałam go do babci
Teraz znowu stęka, sapie, ssie tego smoka jak szalony i pewnie znowu go "podczepię" , ale nie wiem czy przypadkiem nie otworzymy dzisiaj MM, bo jak tak dalej pójdzie to na noc mi nic w tych cyckach nie zostanie.

[agnieszka 0605]

Napisane przez cotynato

Ej ma ktoś jakieś problemy z załatwianiem "poważniejszych spraw"? No wykończę się. Jak można się wspomagać ? Bo chyba herbatki jakieś przeczyszczające i inne odpadają jak się karmi?

mi 2 poszła bez problemu, ale w szpitalu mówili żeby gdyby co wziąć czopli glicerynowe i pójdzie gładko

Napisane przez SONIA004

Za to muszę pochwalić mojego tż-ta!!! W 1000% stanął na wysokości zadania, wstaje w nocy, zabawia, tuli...i w ogóle jest zakochany na maxa w Dzidziaszku

dla męża, mój w nocy śpi, ale małą raczej jego cysie by nie interesowały

Napisane przez archinta

Za mnie też 3majcie kciuki - rzuciłam się na słodycze - wciągnęłam Marsa chyba w 3 sek- oj chyba zaraz zgaga mnie napadnie

kurcze jak ja bym chciała zjeść jakąś czekoladkę mnaim mniam przedtem cukrzyca, teraz karmienie i nie wiem co i jak mogę jeść!! Jedz kochana zatem na zdrowie!!

Napisane przez caroline_1988

Cześć Mamusie pamiętacie o mnie jeszcze chociaż troszeczkę?

co tam u Ciebie?

Małgoś nie martw się kochana!! Poród boli, wiadomo, ale trwa to krótko, a potem szczescia co niemiara!! A rodzisz z mężem??

Podajecie maluszką wit. D i K??? Od kiedy? Ile?

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Mamuśki - a czy Wy odciagacie wszytskie pokarm?? Czy tylko ja nie?? Bo ja małą karmię raz jednym, raz drugim cycem i nie czuję bólu (czuję, że jedna jest potem miękka, a druga twardsza)

[stokrotka_]

cotka...ja mialam długo problem. mi mąż kupił ziołowe tabletki na regulację w aptece i pomogły...przejdź do apteki.napewno coś mają dla karmiących


aguś.. ja nie odciągam ...karmię na zmianę jedną a potem drugą piersią

ja podaje tylko wit. D


A moja gwiazda coś niespokojna...nie wiem co jest...na poduszcze blisko cyca..śpi.. w koszu po max pół h się budzi..
a na spacerze spała 2h non stop..
niedługo kąpiemy...ciekawe co dalej

[agnieszka 0605]

Napisane przez stokrotka_

ja podaje tylko wit. D

ile? I jak to małej podajesz?

[stokrotka_]

aga...niestety w tej kwestii Ci nie pomogę...bo ja mam tutejszą.ma specjalną jakby strzykawkę i nią pobiera się z buteleczki dawkę i podaje prosto do buzi małej.

witamina d którą mam z pl jest silniejsza i z tego co wiem jest od 3 tyg życia, to są takie kapsułki małe z płynem... też myślę,że będe strzykawką podawać.,,bo pewne,że mała przyjmie ładnie
najlepiej podpytaj położnej,bo nie chce cię w błąd wprowadzić.

a wit.k moja Sara dostała w zastrzyku chwilę po urodzeniu

[MoniaZ82]

Napisane przez BordAna

ja tylko na sekundkę bowiem pakuję się do szpitala. Dostałam skierowanie na patologię w trybie natychmiastowym! Ciśnienie u gina 160/100. Do tego wyniki z moczu nie za ciekawe i podwyższony kwas moczowe we krwi?
Juttro ma prawdopodobnie zapaść decyzja co dalej. Ale gin by mnie odrazu ciął – dziecko jest juz za duże... ale ostatecznie to ordynator zadecyduje, ..mam tylko nadzieję że nie będą mnie wiele dni obserwaować.. przecież już mnie tam znają..
mogą jeszcze próbować wywołać... ale znając życie umęczą mnie strasznie a i tak na koniec potną...
litości...
czuję się okropnie... bo strasznie boję się cc... chciałam rodzić sn a tu doopa... źle mi z tym...
ale już tak bardzo chciałabym mieć Leosia przy sobie ... i żeby byhł zdrowy...

Trzymam kciuki za Was....

Napisane przez stokrotka_

hej kobitki...dotarłam w końcu.

mąż noocki skończył i dziś trochę czasu razem spędziliśmy.. mała u niego na rękach jak aniołek..chyba stęskniona za tatą..
byliśmy dziś na spacerku w centrum mojego miastecszka..połaziłyśmy po sklepach..Sara grzecznie spała 2h teraz trochę marudkowo nadrabia..ale dajemy radę



a Tobie nie za dobrze??



to chyba było to... mnie czysciło 9-10 mialam ból brzucha okropny.. a Sara do 17 była baardzo płaczliwa i marudna... a potem minęło.i noc spokojna była..dzięki bogu.



ja jem banany od początku...i ok

mi się jedynki jakoś po tygodniu skończyły...i musiałam otworzyć 2..rzeczywiście..jakby dłuższe tylko są.



kochana...mam nadzieję,że w końcu weźmiesz swojego męża w obroty konkretne...i się dogadacie. a Ty masz prawo być zmęczona i zła i mieć dość..a on musi to zrozumieć...

a zołzą ja też jestem...więc witaj w klubie :P



GRATULACJE!!!!! DOCZEKAŁAŚ SIĘ.DUŻO ZDRÓWKA DLA WAS!!!





Moja też...zapomnij,że uleży długo pod przykryciem...muszę grubiej na noc ubierać..bo tylko nóżki się uchowają pod kocykiem...gdy ten leży luzem..
moja już kilka razy przepełzła z plecków na bok...



no dokładnie...moja w dzień na żadanie..często i wogóle...a w nocy w miarę regularnie...



ja mam pomysła:
wrześniowe mamuśki dzieciaczki przy sobie mają...a październikowe na porodówkę ruszają



witajcie



i my też


alarm się Saruni włączył..więc uciekam

Podoba mi sie tytul....

Napisane przez agnieszka 0605

mi 2 poszła bez problemu, ale w szpitalu mówili żeby gdyby co wziąć czopli glicerynowe i pójdzie gładko







Podajecie maluszką wit. D i K??? Od kiedy? Ile?

Moja dostala wit K w zastrzyku zaraz po urodzeniu...a nastepne jakies szczepionki ma dostac w 8 tyg zycia

[AneczkaJ]

Napisane przez BordAna

ja tylko na sekundkę bowiem pakuję się do szpitala. Dostałam skierowanie na patologię w trybie natychmiastowym! (...)

Powodzenia! Trzymamy kciuki.

Napisane przez archinta

(...)

o jaaa- a ten spiworek to jaki rozmiar?? Jak ona słodko wygląda w takim za dużym

(...)

Rozmiar 62. Na razie co prawda śpi głównie w rożku, ale położna mi ją na rożku rozebrała...i rożek zasikany, więc wyjełam ten śpiworek. Spała smacznie, więc chyba jej wielki rozmiar nie przeszkadzał

Napisane przez anuska_s

...
alez ślicznota:lov e: a powiedz mi kochana jak sie sprawdza osiołek z bijącym sercem???? bo tez chce taka przytulane dla Fabiego

...

Wydaje mi się, ze połowicznie. Tzn. jak nie jest zbyt rozdrażniona to czasem ją osiołek uciszy, ale często też nie daje rady...i zostaje przekrzyczany

Napisane przez agnieszka 0605

...
Podajecie maluszką wit. D i K??? Od kiedy? Ile?

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Mamuśki - a czy Wy odciagacie wszytskie pokarm?? Czy tylko ja nie?? Bo ja małą karmię raz jednym, raz drugim cycem i nie czuję bólu (czuję, że jedna jest potem miękka, a druga twardsza)

Mi położna najpierw mówiła o samej wit. D- jak karmiłam mieszanie z mm.
Ale dziś jak powiedziałam, że tylko pierś to zaleciła wit. D+K od przyszłego poniedziałku. Mała będzie miała 2 tyg.

Co do odciągania, to chyba masz sytuację idealna, ani za dużo ani za mało... tylko się cieszyć.
Ja odciągam, bo piersi przepełnione i chcą eksplodować

[81gosia]

Napisane przez archinta

Tez myślałam nad banem- ale sama nie wiem- kiedyś absolutnie Go tam nie chciałam, potem, żeby jednak tak, a teraz to się okaże

Do zwykłego porodu bierz na pewno, niech się oswaja.
Mnie dziś koleżanka namawiała na męża przy cc, że też warto. Ona miała 2x cc i mąż był z nią. W moim wstępnie planowanym szpitalu to 200zł, ona była w tyn samym - ostatni raz w grudniu i mówi że warto. Ja się jeszcze zastanawiam nad wykupieniem na 1 noc sali 1 osobowej, bo wtedy maż będzie mógł ze mną zostać - na cały pobyt to trochę spory wydatek.

Napisane przez madzialena-lublin

i inne dziewczyny które pytały o położne:
W piątek była u mnie położna środowiskowa- ta z prywatnej praktyki (ale z kontraktem z NFZ) i sobie trochę pogadałyśmy m.in. o ich pracy. I generalnie NFZ płaci im za 6 wizyt- nieważne jak sobie rozłożycie ilościowo przed i po. Ale że bardzo często mają wręcz zakaz od dyrektorów przychodni na chodzenie częściej niż 1-2 razy, bo w przychodni pełnią jeszcze dużo innych funkcji i muszą się tamtym zająć.

gdzie to się załatwia?

Napisane przez 19natka88

Pryszcza wycisnęłam. I nawet nie widać, że był.

Odważna
Swoją drogą pewnie też bym tak zrobiła, bo mam taki brzydki nawyk.
Moja mama tylko zawsze się na mnie drze - nie wyciskaj nic na piersiach.

Napisane przez stokrotka_

a wit.k moja Sara dostała w zastrzyku chwilę po urodzeniu

Ja dostałam od koleżanki wit. K, bo podobno3 miesiące się podaje, a jej została, a ma termin ważności do listopada 2012. Ogólnie jak jej coś zostaje po małej z takich rzeczy aptecznych to mi oddaje.

[miss.hot]

Napisane przez agnieszka 0605

Podajecie maluszką wit. D i K??? Od kiedy? Ile?

Ja karmię mm i podaję obydwie witaminy w jednej kapsułce po uzgodnieniu z pediatrą - od 8 doby życia

[81gosia]

Czasem mam wrażenie jak by moja córcia puszczała bąki tam w środku - bo mi miejsce pasuje, ale podobno dzieci w brzuchu nie puszczają bąków. Swoją drogą może ona robi siusiu i ja wtedy czuje takie bąbelki.