Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-09-27, 10:37   #1
kolorowykoc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 25

Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(


Chciałam poznać waszą obiektywną opinię, potrzebowałam się komuś wygadać...



Kwestia bycia lub nie z moim A. została rozwiązana. Proszę o przeczytanie postu numer 43

Spotykamy się z A. prawie2 lata. A to człowiek niezwykle inteligentny, z ogromną wiedzą i pasją. Przystojny, gadatliwy, z dużym poczuciem humoru, swoją osobowością przyciąga do siebie ludzi jak magnez. A. to najwspanialszy człowiek jakiego poznałam. Kocham go, jego każdy kawałek ciała, osobowość, sposób bycia, rozmowę z nim, sposób w jaki spędzamy czas. Wszystko w nim kocham.
Któregoś tam dnia poprosiłam A. żeby zrobił mi herbatę, sama sobie siedziałam i bezmyślnie przeglądałam opisy na gg aż w końcu coś mnie podkusiło żeby nacisnąć przycisk archiwum (nie mam pojęcia dlaczego to zrobiłam, raczej nie robię tego typu rzeczy). A tam ku mojemu zaskoczeniu mój A. z niezwykłą czułością i namiętnością piszę z jakąś dziewczyną. Pociesza ją, mówi, że chce przytulić, pocałować. Najbardziej zabolało mnie to, że identycznie mówił do mnie, nie mogłam znieść tego, że słowa, które uwielbiam, że rzeczy które kocham (np. wtedy, gdy całuje mnie w czółko) mógłby pisać, robić z inną… Wrócił. Tłumaczył się, przepraszał. Kazałam mu odwieść się do domu. Wytłumaczyłam, że w takim przypadku chyba rozumie, że to koniec… koniec naszego związku. Przez następne dni pisał smsy, przepraszał, nie odzywałam się, nie odpowiadałam na nie.

(Długo o tym rozmawialiśmy, wierzę mu, że tylko z nią pisał i tylko dlatego, że potrzebował pewnej informacji i tylko dwa razy).

Wyjechałam do miasta, oddalonego o 100 km, w którym się uczę. Próbowałam robić wszystko, naprawdę wszystko tylko żeby o nim nie myśleć, wypełniać sobie czas w 100%, chodzić na imprezy, poznawać nowych ludzi. Poznałam ale… w każdym z nowych znajomych mężczyzn szukałam choć odrobinę podobieństwa do niego. Chciałam mieć kogoś z nim mogę porozmawiać przy śniadaniu o zamachu z 11 września, niemieckich mundurach wojskowych, obrazach Van Gogha, kogoś kto będzie mi tłumaczył świat, kto będzie mi mówił dlaczego jest konflikt między Afganistanem a Palestyną, dlaczego podczas II wojny było tak a nie inaczej… I jednocześnie kogoś, kto może się ze mną wygłupiać, leżeć i patrzeć w niebo widząc niezwykłe stworzenia, układać wzory z gwiazd, spacerować godzinami i zachwycać się drobnostkami.

Po kilku tygodniach zdałam sobie sprawę, że żyć bez niego nie potrafię, że naprawdę go kocham i chce z nim być. Zaczęłam pisać, dzwonić, chciałam się umówić w weekend, kiedy wracałam domu. Powiedział mi, że nie chce mnie krzywdzić, że jestem wspaniałą dziewczyną ale on sam nie wie czego chce, że musi odpocząć, wyszaleć się na studiach, zająć swoją pasją… (powiedział mi to po tym jak mówiłam, że byłam na imprezie, poznałam nowych ludzi) Spotkać się też nie chciał bo miał albo imprezę rodzinną, albo się z kimś wcześniej umówił i nie może tego odwołać albo… nie ma czasu bo poświęca go swojej pasji… historii. W końcu wymusiłam i wyciągnęłam go na spacer na wielkim kacu. Spędziliśmy razem ładnych kilka godzin, znowu mnie przepraszał, mówił, że już dawno z nikim nie spędzało mu się tak dobrze czasu. Że chce do mnie wrócić… chciał się przytulać, całować, na początku nie pozwoliłam się dotknąć no ale skończyło się… niezwykle przyjemnym seksem.

Kilka dni później pojechał do znajomej do miasta, w którym mieszkam. Spotkał się z nią i jej chłopakiem i nawet nie chciał mnie odwiedzić, choć przez ostatnie dni pisał jak bardzo za mną tęskni itd. Spytałam o której ma pociąg, pojechałam na PKP, chciałam go zobaczyć choć na chwilę, żeby pomachać mu jak będzie wsiadał do pociągu… nie było go tam. Znowu mnie oszukał. Zadzwoniłam go, spytałam gdzie jest- on, że w pociągu, a ja w tle szczekającego psa słyszałam… Popłakałam się strasznie, przyjechał do mnie (na 15 minut, jechał innym pociągiem „bo tak super im się gadało”), był pijany, robił mi wyrzuty, że go ograniczam, że jestem zazdrosna, że nie pozwalam mu ze znajomymi wyjść, że ciągle dzwonie, pisze, że on potrzebuje przestrzeni, czasu dla siebie…

W końcu do siebie wróciliśmy… chce z nim być, kocham go! Widzę, że on tego też chce, stara się, próbuję wszystko naprawić, jest zaangażowany.

Przez ten cały czas ogromnie mi spadła samoocena. I to jest mój największy problem. Nie zdałam prawka 3 razy, czuje się taka przeciętna, zwykła, chciałabym żeby wiele rzeczy w moim ciele wyglądało inaczej… Nie należę do najszczuplejszych osób, mam straszne kompleksy na punkcie swojego brzucha, chciałabym mieć szczuplejszą twarz. Czuje się taką szarą myszką przy nim. W sumie to nie wiem dlaczego tak fajny facet chce być z kimś takim jak ja. On ma tak ogromną wiedzę, pasję… a ja ?!

Ehm…

Tak naprawdę jestem w takim momencie swojego życia, że nie wiem co mam ze sobą zrobić. Czuje się taka beznadziejna…

Edytowane przez kolorowykoc
Czas edycji: 2011-10-04 o 16:07
kolorowykoc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:15   #2
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Chciałam poznać waszą obiektywną opinię, potrzebowałam się komuś wygadać...



Spotykamy się z A. prawie2 lata. A to człowiek niezwykle inteligentny, z ogromną wiedzą i pasją. Przystojny, gadatliwy, z dużym poczuciem humoru, swoją osobowością przyciąga do siebie ludzi jak magnez. A. to najwspanialszy człowiek jakiego poznałam. Kocham go, jego każdy kawałek ciała, osobowość, sposób bycia, rozmowę z nim, sposób w jaki spędzamy czas. Wszystko w nim kocham.
Któregoś tam dnia poprosiłam A. żeby zrobił mi herbatę, sama sobie siedziałam i bezmyślnie przeglądałam opisy na gg aż w końcu coś mnie podkusiło żeby nacisnąć przycisk archiwum (nie mam pojęcia dlaczego to zrobiłam, raczej nie robię tego typu rzeczy). A tam ku mojemu zaskoczeniu mój A. z niezwykłą czułością i namiętnością piszę z jakąś dziewczyną. Pociesza ją, mówi, że chce przytulić, pocałować. Najbardziej zabolało mnie to, że identycznie mówił do mnie, nie mogłam znieść tego, że słowa, które uwielbiam, że rzeczy które kocham (np. wtedy, gdy całuje mnie w czółko) mógłby pisać, robić z inną… Wrócił. Tłumaczył się, przepraszał. Kazałam mu odwieść się do domu. Wytłumaczyłam, że w takim przypadku chyba rozumie, że to koniec… koniec naszego związku. Przez następne dni pisał smsy, przepraszał, nie odzywałam się, nie odpowiadałam na nie.

Wyjechałam do miasta, oddalonego o 100 km, w którym się uczę. Próbowałam robić wszystko, naprawdę wszystko tylko żeby o nim nie myśleć, wypełniać sobie czas w 100%, chodzić na imprezy, poznawać nowych ludzi. Poznałam ale… w każdym z nowych znajomych mężczyzn szukałam choć odrobinę podobieństwa do niego. Chciałam mieć kogoś z nim mogę porozmawiać przy śniadaniu o zamachu z 11 września, niemieckich mundurach wojskowych, obrazach Van Gogha, kogoś kto będzie mi tłumaczył świat, kto będzie mi mówił dlaczego jest konflikt między Afganistanem a Palestyną, dlaczego podczas II wojny było tak a nie inaczej… I jednocześnie kogoś, kto może się ze mną wygłupiać, leżeć i patrzeć w niebo widząc niezwykłe stworzenia, układać wzory z gwiazd, spacerować godzinami i zachwycać się drobnostkami.

Po kilku tygodniach zdałam sobie sprawę, że żyć bez niego nie potrafię, że naprawdę go kocham i chce z nim być. Zaczęłam pisać, dzwonić, chciałam się umówić w weekend, kiedy wracałam domu. Powiedział mi, że nie chce mnie krzywdzić, że jestem wspaniałą dziewczyną ale on sam nie wie czego chce, że musi odpocząć, wyszaleć się na studiach, zająć swoją pasją… (powiedział mi to po tym jak mówiłam, że byłam na imprezie, poznałam nowych ludzi) Spotkać się też nie chciał bo miał albo imprezę rodzinną, albo się z kimś wcześniej umówił i nie może tego odwołać albo… nie ma czasu bo poświęca go swojej pasji… historii. W końcu wymusiłam i wyciągnęłam go na spacer na wielkim kacu. Spędziliśmy razem ładnych kilka godzin, znowu mnie przepraszał, mówił, że już dawno z nikim nie spędzało mu się tak dobrze czasu. Że chce do mnie wrócić… chciał się przytulać, całować, na początku nie pozwoliłam się dotknąć no ale skończyło się… niezwykle przyjemnym seksem.

Kilka dni później pojechał do znajomej do miasta, w którym mieszkam. Spotkał się z nią i jej chłopakiem i nawet nie chciał mnie odwiedzić, choć przez ostatnie dni pisał jak bardzo za mną tęskni itd. Spytałam o której ma pociąg, pojechałam na PKP, chciałam go zobaczyć choć na chwilę, żeby pomachać mu jak będzie wsiadał do pociągu… nie było go tam. Znowu mnie oszukał. Zadzwoniłam go, spytałam gdzie jest- on, że w pociągu, a ja w tle szczekającego psa słyszałam… Popłakałam się strasznie, przyjechał do mnie (na 15 minut, jechał innym pociągiem „bo tak super im się gadało”), był pijany, robił mi wyrzuty, że go ograniczam, że jestem zazdrosna, że nie pozwalam mu ze znajomymi wyjść, że ciągle dzwonie, pisze, że on potrzebuje przestrzeni, czasu dla siebie…

W końcu do siebie wróciliśmy… sama nie wiem czy to dobry pomysł.

Przez ten cały czas ogromnie mi spadła samoocena. Nie zdałam prawka 3 razy, czuje się taka przeciętna, zwykła, chciałabym żeby wiele rzeczy w moim ciele wyglądało inaczej… Nie należę do najszczuplejszych osób, mam straszne kompleksy na punkcie swojego brzucha, chciałabym mieć szczuplejszą twarz. Czuje się taką szarą myszką przy nim. W sumie to nie wiem dlaczego tak fajny facet chce być z kimś takim jak ja. On ma tak ogromną wiedzę, pasję… a ja ?!

Ehm…

Tak naprawdę jestem w takim momencie swojego życia, że nie wiem co mam ze sobą zrobić. Czuje się taka beznadziejna…
pogrubione: a robisz tak naprawdę? jesteś przesadnie zazdrosna, robisz mu wyrzuty?
fonn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:19   #3
dysia77
Zadomowienie
 
Avatar dysia77
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
.......Przez ten cały czas ogromnie mi spadła samoocena. Nie zdałam prawka 3 razy, czuje się taka przeciętna, zwykła, chciałabym żeby wiele rzeczy w moim ciele wyglądało inaczej… Nie należę do najszczuplejszych osób, mam straszne kompleksy na punkcie swojego brzucha, chciałabym mieć szczuplejszą twarz. Czuje się taką szarą myszką przy nim. W sumie to nie wiem dlaczego tak fajny facet chce być z kimś takim jak ja. On ma tak ogromną wiedzę, pasję… a ja ?!

Ehm…

Tak naprawdę jestem w takim momencie swojego życia, że nie wiem co mam ze sobą zrobić. Czuje się taka beznadziejna…
co do pogrubionego, jesteś pewna, ze On chce z Tobą być? poniekąd to wymusiłas na nim ten powrót do siebie a On, no cóż, bawi się dalej a Ciebie traktuje jak rozrywkę od czasu do czasu.
Ja to tak widzę, przykre to ale widocznie facet nie jest tym jedynym, wymarzonym dla Ciebie .
Znajdziesz jeszcze kogoś, kto wzbudzi w Tobie na nowo poczucie wartości i niekoniecznie będzie to wymuszony związek, taki, jaki masz teraz.
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją
dysia77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:20   #4
kolorowykoc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 25
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
pogrubione: a robisz tak naprawdę? jesteś przesadnie zazdrosna, robisz mu wyrzuty?

Przeprosił mnie za to, powiedział, że przesadził trochę. Fakt... wtedy dzwoniłam sporo razy ale po prostu myślałam, że był w pociągu i nie miał zasięgu, martwiłam się, że nie ma go na PKP a powinien być.

Jestem zazdrosna o jego jedną koleżankę. Strasznie zazdrosna. Pomimo, że wiem, że to TYLKO koleżanka... może dlatego, że to naprawdę atrakcyjna dziewczyna, rozgadana...

Ale z drugiej strony nie robię problemu, gdy ma iść na imprezę beze mnie, nawet jeśli mówi mi, że się tam bawił, tańczył itd (uczymy się w różnych miastach). Ale on robi z tego problem, mówi, że będą mnie faceci podrywać, że on nie chce żeby ktoś mnie dotykał (podczas tańca), że wie jak wyglądają dyskoteki

Edytowane przez kolorowykoc
Czas edycji: 2011-09-27 o 11:22
kolorowykoc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:22   #5
prettysimple
Zadomowienie
 
Avatar prettysimple
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;)
Wiadomości: 1 818
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Przecież to krętacz...
__________________
Młodość to...
prettysimple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:27   #6
kolorowykoc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 25
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez dysia77 Pokaż wiadomość
co do pogrubionego, jesteś pewna, ze On chce z Tobą być? poniekąd to wymusiłas na nim ten powrót do siebie a On, no cóż, bawi się dalej a Ciebie traktuje jak rozrywkę od czasu do czasu.
Ja to tak widzę, przykre to ale widocznie facet nie jest tym jedynym, wymarzonym dla Ciebie .
Znajdziesz jeszcze kogoś, kto wzbudzi w Tobie na nowo poczucie wartości i niekoniecznie będzie to wymuszony związek, taki, jaki masz teraz.

Nie, nie wymusiłam tego na nim, nalegałam na spotkanie a nie na to żeby wrócił do mnie, to raczej wyszło od niego.
Wytłumaczył mi o co chodziło z tym pisaniem z tą dziewczyną i wierzę mu, może jestem głupia... ,ale naprawdę wierzę, że nic z nią nie robił, nie spotkał się i tylko pisali bo potrzebował pewnej informacji

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Cytat:
Napisane przez prettysimple Pokaż wiadomość
Przecież to krętacz...

Tyle, że przez prawie 2 lata nic mi nie odwalił, był mega zaangażowany, wierny, naprawdę liczył się z tym co ja myślę, czuje, czego chce...
kolorowykoc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:27   #7
dysia77
Zadomowienie
 
Avatar dysia77
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Nie, nie wymusiłam tego na nim, nalegałam na spotkanie a nie na to żeby wrócił do mnie, to raczej wyszło od niego.
Wytłumaczył mi o co chodziło z tym pisaniem z tą dziewczyną i wierzę mu, może jestem głupia... ,ale naprawdę wierzę, że nic z nią nie robił, nie spotkał się i tylko pisali bo potrzebował pewnej informacji
a cóż to miała być za informacja, skoro chciał ją przytulać i pocałować? widocznie bardzo cenna i bardzo był jej za nią wdzięczny
matko i córko i święta naiwności, dziewczyno, obudź się !
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją

Edytowane przez dysia77
Czas edycji: 2011-09-27 o 11:30
dysia77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-27, 11:34   #8
kolorowykoc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 25
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Być może i wygląda to tak, że on się mną bawił ale czy warto przez takie coś skreślać cały związek jeśli przez prawie dwa lata było naprawdę cudownie? Kiedy ja sobię zdałam sprawę, że nie wyobrażam sobie świata bez niego, że z nikim nie rozmawia, spędza mi się czasu tak dobrze jak z nim ? Tak czy inaczej wróciliśmy do siebie, każdy popełnia jakieś błędy i chyba warto dać drugą szansę...
Największym problemem jest moja samoocena...
kolorowykoc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:35   #9
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Przeprosił mnie za to, powiedział, że przesadził trochę. Fakt... wtedy dzwoniłam sporo razy ale po prostu myślałam, że był w pociągu i nie miał zasięgu, martwiłam się, że nie ma go na PKP a powinien być.

Jestem zazdrosna o jego jedną koleżankę. Strasznie zazdrosna. Pomimo, że wiem, że to TYLKO koleżanka... może dlatego, że to naprawdę atrakcyjna dziewczyna, rozgadana...

Ale z drugiej strony nie robię problemu, gdy ma iść na imprezę beze mnie, nawet jeśli mówi mi, że się tam bawił, tańczył itd (uczymy się w różnych miastach). Ale on robi z tego problem, mówi, że będą mnie faceci podrywać, że on nie chce żeby ktoś mnie dotykał (podczas tańca), że wie jak wyglądają dyskoteki
Skup się teraz bardziej na sobie, nie na nim. Jeśli macie być razem, to będziecie i jak chłopakowi będzie zależało, to nie pozwoli Ci odejść. Zostaw to w jego rękach

A sama zrób teraz coś dla siebie. Masz kompleksy dot. swojego ciała, wyglądu, atrakcyjności. Musisz nad tym popracować: nad swoim wyglądem i podejściem do niego. Zacznij np. chodzić na zajęcia fitness lub biegaj. Na początku będzie trudno się zmobilizować, ale po kilku "razach" nie będziesz mogła doczekać się kolejnego ciało się rozrusza, będziesz miała w sobie więcej energii, po kilku tygodniach ciało stanie się jędrniejsze i zaczniesz zauważać pozytywne zmiany. Możesz wymyślić sobie system motywacyjny, np. za każdy poprawiony mankament/stracony kilogram pozwalaj sobie na zakup czegoś dla siebie etc.

Co do wyróżnionego fragmentu: musicie ustalić, co Wam obojgu wolno, a na co sobie nie pozwalacie. Jeśli jemu wolno chodzić na dyskoteki, nie powinien zabraniać tego Tobie. Dziewczyna, o którą jesteś zazdrosna, to ta A. z gadu gadu, tak? Przegadaj to jeszcze raz ze swoim chłopakiem. Bez nerwów, bez awantury. Na spokojnie. Wytłumacz mu, dlaczego taki sposób rozmowy jego z nią sprawia Ci przykrość (to naprawdę nie powinno być trudne do zrozumienia dla niego ), powiedz, na co w ich relacji się zgadzasz, a na co nie. Jeżeli temu chłopakowi naprawdę na Tobie zależy, zrozumie i się zastanowi.

I daj spokój, nie mów rzeczy w stylu "dlaczego taki wspaniały gość chce być z kimś takim jak ja". A jak już musisz tak mówić , to od razu po tym pytaniu odpowiadaj sobie sama: skoro taki facet jest właśnie ze mną, to ja też na pewno jestem super babką.


Uszy do góry

Edytowane przez fonn
Czas edycji: 2011-09-27 o 11:36
fonn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:36   #10
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Tyle, że przez prawie 2 lata nic mi nie odwalił, był mega zaangażowany, wierny, naprawdę liczył się z tym co ja myślę, czuje, czego chce...
Autorko, ale tego wiedzieć NIE MOŻESZ.
Weszłaś na archiwum i zobaczyłaś jedną rozmowę i coś nie grało w niej. Jaką masz pewność, że to była pierwsza tego typu rozmowa? Bo on tak powiedział?
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:37   #11
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Nie, ja w tej historii nie widzę żadnego wspaniałego człowieka. Widzę bezjajecznego krętacza, który nie potrafi się określić i dziewczynę, która mogłaby wiele osiągnąć, ale traci czas i energię na tego człowieka.

Ten powrót jest wymuszony. W każdym razie w Twoim poście nie widzę, by on tego chciał. Pokaż, że jesteś interesująca, masz klasę, dumę. Zainwestuj czas w siebie. Już raz to zrobiłaś. Życie jest za krótkie, by siedzieć w bagnie. Wyjdź do ludzi, znajdź coś, co lubisz robić, zapisz się na fitness.
Na razie to on nawet nie musi się starać, bo jesteś na jego skinienie. W dodatku pisał sobie takie rzeczy z inną. Cóż, znam podobną sytuację z autopsji. Wtedy dziewczyna zastosowała "szybcie cięcie" i już. Koniec znajomości, pocierpiała, ale wyszła z tego silniejsza.
Odwagi!
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:41   #12
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Być może i wygląda to tak, że on się mną bawił ale czy warto przez takie coś skreślać cały związek jeśli przez prawie dwa lata było naprawdę cudownie? Kiedy ja sobię zdałam sprawę, że nie wyobrażam sobie świata bez niego, że z nikim nie rozmawia, spędza mi się czasu tak dobrze jak z nim ? Tak czy inaczej wróciliśmy do siebie, każdy popełnia jakieś błędy i chyba warto dać drugą szansę...
Największym problemem jest moja samoocena...
Stop! Kobieto, chwila chwila. Skup się na sobie, nie na nim. Niech ten bóg w ludzkim ciele też się o Ciebie postara, daj mu szansę żeby się mógł wysilić. I nie pokazuj mu, jak bardzo czujesz się od niego zależna i jak bardzo go podziwiasz itd. On ma Ciebie zdobywać, a Ty nam tu prezentujesz postawę "on jest taki boski, a ja taka szara mysz". Jemu nie wolno widzieć w Tobie żadnej szarej myszki.

Jeśli sama sobie nie radzisz z samooceną, zastanów się nad spotkaniem z psychologiem.
fonn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:48   #13
Bananalama
jestę wieszczę
 
Avatar Bananalama
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 581
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
Stop! Kobieto, chwila chwila. Skup się na sobie, nie na nim. Niech ten bóg w ludzkim ciele też się o Ciebie postara, daj mu szansę żeby się mógł wysilić. I nie pokazuj mu, jak bardzo czujesz się od niego zależna i jak bardzo go podziwiasz itd. On ma Ciebie zdobywać, a Ty nam tu prezentujesz postawę "on jest taki boski, a ja taka szara mysz". Jemu nie wolno widzieć w Tobie żadnej szarej myszki.

Jeśli sama sobie nie radzisz z samooceną, zastanów się nad spotkaniem z psychologiem.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną
Dołącz do nas!


*ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
Bananalama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:50   #14
kolorowykoc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 25
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez Bananalama Pokaż wiadomość
Nie, ja w tej historii nie widzę żadnego wspaniałego człowieka. Widzę bezjajecznego krętacza, który nie potrafi się określić i dziewczynę, która mogłaby wiele osiągnąć, ale traci czas i energię na tego człowieka.

Ten powrót jest wymuszony. W każdym razie w Twoim poście nie widzę, by on tego chciał. Pokaż, że jesteś interesująca, masz klasę, dumę. Zainwestuj czas w siebie. Już raz to zrobiłaś. Życie jest za krótkie, by siedzieć w bagnie. Wyjdź do ludzi, znajdź coś, co lubisz robić, zapisz się na fitness.
Na razie to on nawet nie musi się starać, bo jesteś na jego skinienie. W dodatku pisał sobie takie rzeczy z inną. Cóż, znam podobną sytuację z autopsji. Wtedy dziewczyna zastosowała "szybcie cięcie" i już. Koniec znajomości, pocierpiała, ale wyszła z tego silniejsza.
Odwagi!
Wydaje mi się, że on naprawdę chce. Ostatnio siedział ze mną ponad 3 godziny, oglądaliśmy film historyczny (miałam zaległości i musiałam pewną wiedzę sobie przyswoić na zajęcia) on zatrzymywał i tłumaczył mi wszystko, co jest niejasne. Dzwoni do mnie żeby zapytać jak dzień, opowiada mi bajki na dobranoc (z postaciami realistycznymi, ma wspaniały dar do tego!). Ostatnio zabrał mnie na Króla Lwa do kina Naprawdę się stara... mówi, że zrobi wszystko żeby było tak, jak wcześniej. Że zbłądził i że nie wyobraża sobie jakby mógł być beze mnie... Jedziemy do jego rodziny na kilka dni, mówi, że chce mi wszystko wynagrodzić...
kolorowykoc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:51   #15
Mikadoo
Rozeznanie
 
Avatar Mikadoo
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Nawet jeśli przedtem był wspaniały dla Ciebie, to teraz tak nie jest... ja mam wrażenie, że Ciebie trzyma przy nim wspomnienie jakim był kiedyś a nawet może Twoje wyobrażenie na jego temat. Czasami ludzie pokazują swoje prawdziwe oblicze po jakimś czasie i albo nam to odpowiada albo nie... To jest Twoja decyzja... albo się na coś godzisz, albo nie.
__________________
Mikadoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-27, 11:53   #16
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Spojrz na moj opis. Dla mnie to ksiazkowy przyklad Piotrusia Pana. Oni wlasnie sa doskonali w zdobywaniu kobiet, bo sa niebanalni, nieprzecietni, ciekawi.. Piotrus Pan rzuci wszystko i zabierze Cie do Sopotu na spacer po molo (gorzej, ze juz go mniej bedzie interesowac co sie stanie jezeli i Ty rzucisz wszystko, zeby z nim tam pojechac, czy np. nie zawalisz pewnych spraw swoich). Dla nich wszystko to wieczna zabawa i przede wszystkim przerazajaca niedojrzalosc na ktora ja osobiscie dostaje wysypki. Ten mezczyzna sie ciagle bawi i nie bierze odpowiedzialnosci za uczucia, ktore w Tobie budzi.. oklamuje Cie - mowi jedno, robi drugie. Wieczny chlopiec jak dla mnie z opisu. Porzuc te mrzonki o tym, ze jest ciekawy, interesujacy i postaraj sie ujrzec w nim ta druga (duzo gorsza) strone medalu. Wcale nie taki on doskonaly jak Ci sie wydaje.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:54   #17
shena
Rozeznanie
 
Avatar shena
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 809
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Kurcze...jak czytam takie rzeczy to myśle sobie że faceci sa beznadziejni. Jest bardzo dobrze w związku a oni i tak muszą coś odwalić. Miałam podobną sytuacje. Czy oni nie mogą być wierni, to niby tylko rozmowa przez gg ale jak boli. Trace wiare w mężczyzn.
shena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:55   #18
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że on naprawdę chce. Ostatnio siedział ze mną ponad 3 godziny, oglądaliśmy film historyczny (miałam zaległości i musiałam pewną wiedzę sobie przyswoić na zajęcia) on zatrzymywał i tłumaczył mi wszystko, co jest niejasne. Dzwoni do mnie żeby zapytać jak dzień, opowiada mi bajki na dobranoc (z postaciami realistycznymi, ma wspaniały dar do tego!). Ostatnio zabrał mnie na Króla Lwa do kina Naprawdę się stara... mówi, że zrobi wszystko żeby było tak, jak wcześniej. Że zbłądził i że nie wyobraża sobie jakby mógł być beze mnie... Jedziemy do jego rodziny na kilka dni, mówi, że chce mi wszystko wynagrodzić...
no tak, oczywiscie.. a juz zapomnialas tak latwo jak łgał..? jak innej pisal te wszystkie czule rzeczy? jestes omamiona. wysyla Ci sprzeczne sygnaly robiac te wszystkie 'ah, jakze cudowne, rzeczy' i podnosi swoja samoocene przegladajac sie w Twoich zachwyconych oczach. Moze to i jakis zakompleksiony gluptas.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2011-09-27 o 11:58
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:56   #19
paula996
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 4
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Hej chyba wiem co czujesz bo miała podobną sytuację Jest ci ciężko podjąć konkretną decyzje bo boisz się tego że popełnisz błąd odchodząc, ale nie powinnaś bo facet nie jest szczery i tak w głębi serca na pewno sama czujesz że coś między wami nie gra i że on cię tak na prawdę nie szanuje. Wiem że łatwiej powiedzieć nie przejmuj się jesteś super babką ale tak na prawdę ciężko jest samemu w to uwierzyć. Jednak powinnaś spróbować zaakceptować siebie taką jaka jesteś. Skoro facet cię okłamał i to nie jeden raz to teraz już zawsze będziesz miała obawy przed zaufaniem mu a czy związek bez zaufania ma sens ?
paula996 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-27, 11:56   #20
kolorowykoc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 25
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
Stop! Kobieto, chwila chwila. Skup się na sobie, nie na nim. Niech ten bóg w ludzkim ciele też się o Ciebie postara, daj mu szansę żeby się mógł wysilić. I nie pokazuj mu, jak bardzo czujesz się od niego zależna i jak bardzo go podziwiasz itd. On ma Ciebie zdobywać, a Ty nam tu prezentujesz postawę "on jest taki boski, a ja taka szara mysz". Jemu nie wolno widzieć w Tobie żadnej szarej myszki.

Jeśli sama sobie nie radzisz z samooceną, zastanów się nad spotkaniem z psychologiem.
Właściwie to myślałam nad tym, mogę pójść za 2 tyg (mamy szkolnego psychologa). Tylko, że ja sobie tego nie wyobrażam. Pójdę usiądę i co ja powiem ? Nie mam pojęcia od czego miałabym zacząć, głupio byłoby mi... że sobie pomyśli (psycholog), że sobie coś wkręcam. Wstydzę się tej rozmowy... ale wiem, że powinnam, że potrzebne jest mi to, że muszę pracować nad swoją samooceną. Pierwszy krok już zrobiłam, ćwiczę w domu od 1,5 tygodnia, odświeżam swoją szafę.
kolorowykoc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:59   #21
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Właściwie to myślałam nad tym, mogę pójść za 2 tyg (mamy szkolnego psychologa). Tylko, że ja sobie tego nie wyobrażam. Pójdę usiądę i co ja powiem ? Nie mam pojęcia od czego miałabym zacząć, głupio byłoby mi... że sobie pomyśli (psycholog), że sobie coś wkręcam. Wstydzę się tej rozmowy... ale wiem, że powinnam, że potrzebne jest mi to, że muszę pracować nad swoją samooceną. Pierwszy krok już zrobiłam, ćwiczę w domu od 1,5 tygodnia, odświeżam swoją szafę.
Z ciekawości? Ile masz lat? Jesteście oboje jeszcze w liceum?

Psychologa się nie wstydź - on po to jest, żeby Ciebie wsyłuchać. Spróbuj się przed nim otworzyć, przygotuj się do tej rozmowy: wypisz sobie nawet na kartce wszystkie sprawy, które chcesz poruszyć i zabierz tę kartkę ze sobą. Opowiedz o swojej niskiej samoocenie i poszukaj wraz z psychologiem sposobu na Twoje lepsze samopoczucie, na to, żebyś bardziej polubiła siebie, żebyś mogła zobaczyć, jaką jesteś fajną i wartościową dziewczyną.

Pierwszego kroku gratuluję

Edytowane przez fonn
Czas edycji: 2011-09-27 o 12:03
fonn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 11:59   #22
velara
Zadomowienie
 
Avatar velara
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 297
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Chciałam poznać waszą obiektywną opinię, potrzebowałam się komuś wygadać...



Spotykamy się z A. prawie2 lata. A to człowiek niezwykle inteligentny, z ogromną wiedzą i pasją. Przystojny, gadatliwy, z dużym poczuciem humoru, swoją osobowością przyciąga do siebie ludzi jak magnez. A. to najwspanialszy człowiek jakiego poznałam. Kocham go, jego każdy kawałek ciała, osobowość, sposób bycia, rozmowę z nim, sposób w jaki spędzamy czas. Wszystko w nim kocham.
Któregoś tam dnia poprosiłam A. żeby zrobił mi herbatę, sama sobie siedziałam i bezmyślnie przeglądałam opisy na gg aż w końcu coś mnie podkusiło żeby nacisnąć przycisk archiwum (nie mam pojęcia dlaczego to zrobiłam, raczej nie robię tego typu rzeczy). A tam ku mojemu zaskoczeniu mój A. z niezwykłą czułością i namiętnością piszę z jakąś dziewczyną. Pociesza ją, mówi, że chce przytulić, pocałować. Najbardziej zabolało mnie to, że identycznie mówił do mnie, nie mogłam znieść tego, że słowa, które uwielbiam, że rzeczy które kocham (np. wtedy, gdy całuje mnie w czółko) mógłby pisać, robić z inną… Wrócił. Tłumaczył się, przepraszał. Kazałam mu odwieść się do domu. Wytłumaczyłam, że w takim przypadku chyba rozumie, że to koniec… koniec naszego związku. Przez następne dni pisał smsy, przepraszał, nie odzywałam się, nie odpowiadałam na nie.

Wyjechałam do miasta, oddalonego o 100 km, w którym się uczę. Próbowałam robić wszystko, naprawdę wszystko tylko żeby o nim nie myśleć, wypełniać sobie czas w 100%, chodzić na imprezy, poznawać nowych ludzi. Poznałam ale… w każdym z nowych znajomych mężczyzn szukałam choć odrobinę podobieństwa do niego. Chciałam mieć kogoś z nim mogę porozmawiać przy śniadaniu o zamachu z 11 września, niemieckich mundurach wojskowych, obrazach Van Gogha, kogoś kto będzie mi tłumaczył świat, kto będzie mi mówił dlaczego jest konflikt między Afganistanem a Palestyną, dlaczego podczas II wojny było tak a nie inaczej… I jednocześnie kogoś, kto może się ze mną wygłupiać, leżeć i patrzeć w niebo widząc niezwykłe stworzenia, układać wzory z gwiazd, spacerować godzinami i zachwycać się drobnostkami.

Po kilku tygodniach zdałam sobie sprawę, że żyć bez niego nie potrafię, że naprawdę go kocham i chce z nim być. Zaczęłam pisać, dzwonić, chciałam się umówić w weekend, kiedy wracałam domu. Powiedział mi, że nie chce mnie krzywdzić, że jestem wspaniałą dziewczyną ale on sam nie wie czego chce, że musi odpocząć, wyszaleć się na studiach, zająć swoją pasją… (powiedział mi to po tym jak mówiłam, że byłam na imprezie, poznałam nowych ludzi) Spotkać się też nie chciał bo miał albo imprezę rodzinną, albo się z kimś wcześniej umówił i nie może tego odwołać albo… nie ma czasu bo poświęca go swojej pasji… historii. W końcu wymusiłam i wyciągnęłam go na spacer na wielkim kacu. Spędziliśmy razem ładnych kilka godzin, znowu mnie przepraszał, mówił, że już dawno z nikim nie spędzało mu się tak dobrze czasu. Że chce do mnie wrócić… chciał się przytulać, całować, na początku nie pozwoliłam się dotknąć no ale skończyło się… niezwykle przyjemnym seksem.

Kilka dni później pojechał do znajomej do miasta, w którym mieszkam. Spotkał się z nią i jej chłopakiem i nawet nie chciał mnie odwiedzić, choć przez ostatnie dni pisał jak bardzo za mną tęskni itd. Spytałam o której ma pociąg, pojechałam na PKP, chciałam go zobaczyć choć na chwilę, żeby pomachać mu jak będzie wsiadał do pociągu… nie było go tam. Znowu mnie oszukał. Zadzwoniłam go, spytałam gdzie jest- on, że w pociągu, a ja w tle szczekającego psa słyszałam… Popłakałam się strasznie, przyjechał do mnie (na 15 minut, jechał innym pociągiem „bo tak super im się gadało”), był pijany, robił mi wyrzuty, że go ograniczam, że jestem zazdrosna, że nie pozwalam mu ze znajomymi wyjść, że ciągle dzwonie, pisze, że on potrzebuje przestrzeni, czasu dla siebie…

W końcu do siebie wróciliśmy… sama nie wiem czy to dobry pomysł.

Przez ten cały czas ogromnie mi spadła samoocena. Nie zdałam prawka 3 razy, czuje się taka przeciętna, zwykła, chciałabym żeby wiele rzeczy w moim ciele wyglądało inaczej… Nie należę do najszczuplejszych osób, mam straszne kompleksy na punkcie swojego brzucha, chciałabym mieć szczuplejszą twarz. Czuje się taką szarą myszką przy nim. W sumie to nie wiem dlaczego tak fajny facet chce być z kimś takim jak ja. On ma tak ogromną wiedzę, pasję… a ja ?!

Ehm…

Tak naprawdę jestem w takim momencie swojego życia, że nie wiem co mam ze sobą zrobić. Czuje się taka beznadziejna…
Fajny facet?! Zdradzał Cię, okłamywał, kręcił...! Ale co kto woli. Musisz mieć naprawdę niską samoocenę, skoro chcesz być z kimś takim.
__________________


velara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 12:02   #23
kolorowykoc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 25
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
Z ciekawości? Ile masz lat? Jesteście oboje jeszcze w liceum?
Ja 18, jestem w liceum czteroletnim (plastyk), on 20, studiuje.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Cytat:
Napisane przez velara Pokaż wiadomość
Fajny facet?! Zdradzał Cię, okłamywał, kręcił...! Ale co kto woli. Musisz mieć naprawdę niską samoocenę, skoro chcesz być z kimś takim.

No właśnie to tylko rozmowa na gadu, poza tym wszystko sobie wytłumaczyliśmy, wierzę mu.
kolorowykoc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-27, 12:04   #24
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Od tego faceta wieje beznadzieją. Nie boisz się zaśmierdnąć?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 12:05   #25
fonn
Rozeznanie
 
Avatar fonn
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 814
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Ja 18, jestem w liceum czteroletnim (plastyk), on 20, studiuje.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------




No właśnie to tylko rozmowa na gadu, poza tym wszystko sobie wytłumaczyliśmy, wierzę mu.
To tylko jedna rozmowa, którą przeczytałaś. Nie wiesz, ile ich było.
Spróbuj ochłonąć, odsunąć się na chwilę od tego związku, nie angażuj się tak mocno nie mając pewności, na czym stoisz. Teraz jego kolej na krok do przodu.

Dzięki za odp. dot. wieku. Dopisałam coś jeszcze w sprawie psychologa w poprzednim poście.

Edytowane przez fonn
Czas edycji: 2011-09-27 o 12:09
fonn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 12:11   #26
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez shena Pokaż wiadomość
Kurcze...jak czytam takie rzeczy to myśle sobie że faceci sa beznadziejni.
to nie jest tak, ze ród męski jest beznadziejny. Beznadziejne jest co innego-idealizowanie faceta do granic absurdu i stawianie go na piedestale.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 12:15   #27
dysia77
Zadomowienie
 
Avatar dysia77
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 880
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Doris, Autorka na dopiero 18 lat, mega kompleksy i raczył się nią zainteresować boski koleś, obawiam się, że nie zrozumie niestety Twojego przekazu

Autorko, masz jakieś towarzystwo, z którym wychodzicie gdzieś do klubu, na spacery, gdziekolwiek? Nie widzisz wokół siebie interesujących ludzi? Tak mocno ten typ przysłonił Ci oczy, że nawet jego gierki słowne na kompie z panienkami nie robią na Tobie wrażenia? Aż tak nisko spadło Twoje poczucie własnej wartości, ze jakiś bajkokleta przysłonił Ci cały świat?
Otwórz się na ludzi, lada moment wejdziesz w środowisko studentów, poznasz nowych ludzi, zobaczysz, że nie on jeden jest na świecie.
__________________
Opinia jest jak dupa, każdy ma swoją
dysia77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-09-27, 12:23   #28
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Być może i wygląda to tak, że on się mną bawił ale czy warto przez takie coś skreślać cały związek jeśli przez prawie dwa lata było naprawdę cudownie?
Oczywiście, że tak!
Cytat:
Napisane przez kolorowykoc Pokaż wiadomość
Kiedy ja sobię zdałam sprawę, że nie wyobrażam sobie świata bez niego, że z nikim nie rozmawia, spędza mi się czasu tak dobrze jak z nim ?
W Twoich postach nie widzę wzajemności z jego strony

Pisał do koleżanki, że chce ją pocałować... Cóż to była za cenna informacja do uzyskania, która wymagała takiego poświęcenia, by całować wirtualnie ładną dziewczynę? Inwestuje na giełdzie?

Okłamał Cię, że jest w pociągu. Gdyby nie miał nic na sumieniu, powiedziałby prosto z mostu, że jedzie innym. Nie umawialiście się na dworcu, więc nie miałaś prawa wymagać od niego obecności, ale mówienie prawdy powinno leżeć w standardzie.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 12:46   #29
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Moim zdaniem to wina jego.Zasiał w Towjej gloiwie mysl,ze mozesz byc znowu w taki sposob zdradzona.. ze ktoras bedzie moze ladniejsza i lepsza.On odejdzie a Ciebie zostawi z kwitkiem.. takze nie wiem co Ci doradzic.
Zadbaj o siebie jak mozesz,dietę moze nowy sport zacznij uprawiac regularnie,ktory sprawia Ci przyjemnosc.
Jak go kochasz,badz z Nim ,ale takze uwazaj na siebie,,.

---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Oczywiście, że tak!

W Twoich postach nie widzę wzajemności z jego strony

Pisał do koleżanki, że chce ją pocałować... Cóż to była za cenna informacja do uzyskania, która wymagała takiego poświęcenia, by całować wirtualnie ładną dziewczynę? Inwestuje na giełdzie?

Okłamał Cię, że jest w pociągu. Gdyby nie miał nic na sumieniu, powiedziałby prosto z mostu, że jedzie innym. Nie umawialiście się na dworcu, więc nie miałaś prawa wymagać od niego obecności, ale mówienie prawdy powinno leżeć w standardzie.
Tez tak uważam..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-27, 12:53   #30
kolorowykoc
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 25
Dot.: Muszę się wygadać, potrzebuję obiektywnej oceny :-(

Cytat:
Napisane przez fonn Pokaż wiadomość
To tylko jedna rozmowa, którą przeczytałaś. Nie wiesz, ile ich było.
Spróbuj ochłonąć, odsunąć się na chwilę od tego związku, nie angażuj się tak mocno nie mając pewności, na czym stoisz. Teraz jego kolej na krok do przodu.

Dzięki za odp. dot. wieku. Dopisałam coś jeszcze w sprawie psychologa w poprzednim poście.
Nie, nie chcę zrobiliśmy sobie przerwę prawi miesiąc przez te rozstanie.
kolorowykoc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.