Języki się rozkręcają, nogi biegają a mamuśki wciąż gadają (list-grud 2009)

[karenina19]

Napisane przez gucia6

tym katerem u André to ty sie nie przejmuj.
Sandra jak miala katar, to od lutego chyba do lipca . Teraz poki co spokoj, ale ciekawe kiedy przyjdzie znow.

Natomiast w zlobku jakies dziecko znow przynioslo jakies badziewie. Nazywa sie to zespol rak-ust-stop (Hand-Mund_Fuß-Krankheit) i mam nadzieje, ze tym razem mala tego nie zlapie. O choropie pierwszy raz w sumie uslyszalam i na szczescie w razie "W" jest niegrozna dla ciazy

Hehehe...pamietam ja sama jestem zasmarkana w tym okresie wiec spoko... i katarem sie nie przejmuje, tylko ten kaszel mnie martwi... Mozliwe, ze taki mokry sam mu przejdzie?


Lo matko, zespol czego??
U nas z kolei wczoraj do jednej niani mama przyprowadzila dziewczynke z jakimis czerwonymi sladami na skorze i raczej ogolnie opuchnietemi oczami...niania mowila, ze to wyglada na Blindhautentzundung...i odprowadzila ja z powrotem do mamy, ale nie rozumiem po co rodzic przyprowadza dziecko w takim stanie do grupy zabaw...

Ola, wiesz moze co trzeba zrobic, ze moc glosowac w De w wyborach w pl?

[vitreus]

Jakoś nie mogę cytować

martaN23 - opowiedz co tam u lekarza, mam nadzieję, że wszystko ok

elalank - zazdroszczę, że masz możliwość dać małą do żłobka, u mnie w tej pipidówie nie ma nic, a ja nawet nie mam prawa jazdy, żeby gdzieś dziecko zawieść do jakiegoś klubu czy coś. On jest ze mną zawsze jak coś robie i chce pomogać, ale robi jeszcze większy bałagan. Wiem, że on chce dobrze no ale mu nie wychodzi wykorzystam Twój plan - zobaczymy.

Gucia - jak już pisałam nic u mnie nie ma, żadnych klubów itp. Sąsiedzi? wolałabym aby moje dziecko nie zadawało się z dziećmi które jeszcze r nie mówią a przeklinają co drugie słowo i biją się kijami po głowie. A rodzice jeszcze gorsi. Nie raz się zdarzało, że kobieta mi dziecko oglądała, pod spodnie zaglądała jakie to ma rajstopy może nie wiem po co. Albo mówię do Oskara, że ma dać cześć takiemu Pawłowi co jest od niego miesiąc młodszy tylko, mieszka w drugiej klatce, mogliby się bawić razem przecież, a Oskar był na samochodziku i ten mały chciał na samochodzik Oskara a ta kobieta mówi - jego mama - że On jest za duży na ten samochodzik i że mają lepszy w domu i że powinnam Oskarowi kupić półtorarocznemu dziecku duży samochód na akumulator. Wzięła tego synka swojego i poszła. A Oskar na tym swoim samochodziku jeszcze jeździ. I rowerek ma. Nie każdego stać na wypasione bryki dla małego dziecka.

Karenina - na dworzu to on spaceruje ze mną przy wózku tylko, po pół godzinie musimy wracać do domu bo nie chce mu się iść. z placu zabaw nic już nie zostało, jest tylko ławka, nawet piaskownicyu nie ma. Rowerka nie umie pedałować, tylko siedzi a to chyba jeszcze gorzej niż jak chodzi przecież. Mi też jest ciężko z tym rowerkiem jak jeszcze Majcia jest. Dziecko w chuście, rowerek w jednej, Oskar w drugiej i ze schodów trzeba zejść.

Ja bym się przejmowała bo takie choróbsko niedoleczone to najgorsze podobno. Jak i katar i kaszel to trzeba wyleczyć.

Ależ się rozpisałam, ale zależy mi na rozwiązaniu tego problemu, jeśli w ogóle jest jakieś rozwiązanie.
Dzisiaj znów na dwór nie wyjdę bo wiatrzysko takie, że mi prawie głowę urwało na balkonie.

[martaN23]

wpadłam wam tylko powiedzieć co i jak.zjeżdziliśmy pół województwa i mam już dość żadnej diagnozy nie postawili eh szukam jakiegoś ortopedy prywatnie bo przecież na kase chorych ci lekarze to jakaś porazka.Noga ją boli stawać nie może normalnie stawia ja do srodka

[vitreus]

Napisane przez martaN23

wpadłam wam tylko powiedzieć co i jak.zjeżdziliśmy pół województwa i mam już dość żadnej diagnozy nie postawili eh szukam jakiegoś ortopedy prywatnie bo przecież na kase chorych ci lekarze to jakaś porazka.Noga ją boli stawać nie może normalnie stawia ja do srodka

Ojej. Ci lekarze to naprawdę .. szok.. Oby to nie było nic poważnego Powodzenia

Zdjęcie mam mojego kochanego Oskara grzecznego, który się siostrą opiekuje
a to drugie to dzieło Oskara w czasie gdy mama pisała poprzedniego posta.

[gucia6]

Napisane przez karenina19

Hehehe...pamietam ja sama jestem zasmarkana w tym okresie wiec spoko... i katarem sie nie przejmuje, tylko ten kaszel mnie martwi... Mozliwe, ze taki mokry sam mu przejdzie?


Lo matko, zespol czego??
U nas z kolei wczoraj do jednej niani mama przyprowadzila dziewczynke z jakimis czerwonymi sladami na skorze i raczej ogolnie opuchnietemi oczami...niania mowila, ze to wyglada na Blindhautentzundung...i odprowadzila ja z powrotem do mamy, ale nie rozumiem po co rodzic przyprowadza dziecko w takim stanie do grupy zabaw...

Ola, wiesz moze co trzeba zrobic, ze moc glosowac w De w wyborach w pl?

zapalenie spojowek nie jest jeszcze najgorsze juz to przechodzilismy

a ten zespol tego czegos, to wyglada jakby dziecko mialo opryszczke na buzi, dloniach i stopach, ewentualnie pupie... ale tez nie rozumiem tego, dlaczego rodzice puszczaja dziecko do grupy, kiedy to ma czerwone krosty na widocznych miejscach

Co do glosowania, to nie wiem. Trzeba sie bylo chyba jakos zarejestrowac, nie wiem tylko do kiedy. Musialabys poczytac na stronie ambasady PL w Niemczech.
Ja tym razem nie ide... jakos jak to wszystko widze, to mi sie odechciewa

Napisane przez vitreus

Gucia - jak już pisałam nic u mnie nie ma, żadnych klubów itp. Sąsiedzi? wolałabym aby moje dziecko nie zadawało się z dziećmi które jeszcze r nie mówią a przeklinają co drugie słowo i biją się kijami po głowie. A rodzice jeszcze gorsi. Nie raz się zdarzało, że kobieta mi dziecko oglądała, pod spodnie zaglądała jakie to ma rajstopy może nie wiem po co. Albo mówię do Oskara, że ma dać cześć takiemu Pawłowi co jest od niego miesiąc młodszy tylko, mieszka w drugiej klatce, mogliby się bawić razem przecież, a Oskar był na samochodziku i ten mały chciał na samochodzik Oskara a ta kobieta mówi - jego mama - że On jest za duży na ten samochodzik i że mają lepszy w domu i że powinnam Oskarowi kupić półtorarocznemu dziecku duży samochód na akumulator. Wzięła tego synka swojego i poszła. A Oskar na tym swoim samochodziku jeszcze jeździ. I rowerek ma. Nie każdego stać na wypasione bryki dla małego dziecka.

lo matko niezlych masz sasiadow...

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:23 ----------

Napisane przez vitreus

Ojej. Ci lekarze to naprawdę .. szok.. Oby to nie było nic poważnego Powodzenia

Zdjęcie mam mojego kochanego Oskara grzecznego, który się siostrą opiekuje
a to drugie to dzieło Oskara w czasie gdy mama pisała poprzedniego posta.

o zgrozo
powodzenia w sprzataniu

[magdawikp]

Marta a moze Oli skreciła lub zwichneła nóżkę? badania jakies robili?

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ----------

Napisane przez vitreus

Albo mówię do Oskara, że ma dać cześć takiemu Pawłowi co jest od niego miesiąc młodszy tylko, mieszka w drugiej klatce, mogliby się bawić razem przecież, a Oskar był na samochodziku i ten mały chciał na samochodzik Oskara a ta kobieta mówi - jego mama - że On jest za duży na ten samochodzik i że mają lepszy w domu i że powinnam Oskarowi kupić półtorarocznemu dziecku duży samochód na akumulator. Wzięła tego synka swojego i poszła. A Oskar na tym swoim samochodziku jeszcze jeździ. I rowerek ma. Nie każdego stać na wypasione bryki dla małego dziecka.

dobre

Grześ po izie ma tez rowerek i samochodizk pchacz - ale on nie lubi i go nie zmuszam
mamy tez motorek na akumulator - ale nasze dzieci sa za małe

Kareninka a inhalacje na ten kaszel nic nie dają?

[karenina19]

Napisane przez vitreus

Gucia - jak już pisałam nic u mnie nie ma, żadnych klubów itp. Sąsiedzi? wolałabym aby moje dziecko nie zadawało się z dziećmi które jeszcze r nie mówią a przeklinają co drugie słowo i biją się kijami po głowie. A rodzice jeszcze gorsi. Nie raz się zdarzało, że kobieta mi dziecko oglądała, pod spodnie zaglądała jakie to ma rajstopy może nie wiem po co. Albo mówię do Oskara, że ma dać cześć takiemu Pawłowi co jest od niego miesiąc młodszy tylko, mieszka w drugiej klatce, mogliby się bawić razem przecież, a Oskar był na samochodziku i ten mały chciał na samochodzik Oskara a ta kobieta mówi - jego mama - że On jest za duży na ten samochodzik i że mają lepszy w domu i że powinnam Oskarowi kupić półtorarocznemu dziecku duży samochód na akumulator. Wzięła tego synka swojego i poszła. A Oskar na tym swoim samochodziku jeszcze jeździ. I rowerek ma. Nie każdego stać na wypasione bryki dla małego dziecka.

Karenina - na dworzu to on spaceruje ze mną przy wózku tylko, po pół godzinie musimy wracać do domu bo nie chce mu się iść. z placu zabaw nic już nie zostało, jest tylko ławka, nawet piaskownicyu nie ma. Rowerka nie umie pedałować, tylko siedzi a to chyba jeszcze gorzej niż jak chodzi przecież. Mi też jest ciężko z tym rowerkiem jak jeszcze Majcia jest. Dziecko w chuście, rowerek w jednej, Oskar w drugiej i ze schodów trzeba zejść.

Ja bym się przejmowała bo takie choróbsko niedoleczone to najgorsze podobno. Jak i katar i kaszel to trzeba wyleczyć.

Ależ się rozpisałam, ale zależy mi na rozwiązaniu tego problemu, jeśli w ogóle jest jakieś rozwiązanie.
Dzisiaj znów na dwór nie wyjdę bo wiatrzysko takie, że mi prawie głowę urwało na balkonie.

Sasiadow masz "boskich"...wspolczuje... .

A jakies takie miejsce, gdzie moglby wybiegac sie do woli?? Nawet bez celu, dzieci tak naprawde nie potrzebuja tego calego arsenalu z placu zabaw...Gra w pilke moze?

Napisane przez martaN23

wpadłam wam tylko powiedzieć co i jak.zjeżdziliśmy pół województwa i mam już dość żadnej diagnozy nie postawili eh szukam jakiegoś ortopedy prywatnie bo przecież na kase chorych ci lekarze to jakaś porazka.Noga ją boli stawać nie może normalnie stawia ja do srodka

Kurcze...lekarze... a przeswietlenie czy cos robili?? Nie doszli chociaz gdzie jest zrodlo bolu, w ktorym miejscu?

Napisane przez vitreus

a to drugie to dzieło Oskara w czasie gdy mama pisała poprzedniego posta.

Woooow...
A powiedz, co robisz jak Oskar robi cos takiego? Czy wie, ze mu nie wolno, ze to zle tak balaganic?

Napisane przez gucia6

zapalenie spojowek nie jest jeszcze najgorsze juz to przechodzilismy

Co do glosowania, to nie wiem. Trzeba sie bylo chyba jakos zarejestrowac, nie wiem tylko do kiedy. Musialabys poczytac na stronie ambasady PL w Niemczech.
Ja tym razem nie ide... jakos jak to wszystko widze, to mi sie odechciewa

A to zarazliwe jest?

A ja chyba wlasnie wyjatkowo pojde glosowac, bo strach sie bac powoli, co to moze byc...

Napisane przez magdawikp

Kareninka a inhalacje na ten kaszel nic nie dają?

No wiesz, na pewno by dawaly i to pewnie nawet sporo, ale przypominam uprzejmie, ze moje dziecie na sam widok inhalatora znika z pola widzenia na dobre pol godziny...

[vitreus]

Napisane przez karenina19

Sasiadow masz "boskich"...wspolczuje... .

A jakies takie miejsce, gdzie moglby wybiegac sie do woli?? Nawet bez celu, dzieci tak naprawde nie potrzebuja tego calego arsenalu z placu zabaw...Gra w pilke moze?



Woooow...
A powiedz, co robisz jak Oskar robi cos takiego? Czy wie, ze mu nie wolno, ze to zle tak balaganic?




A ja chyba wlasnie wyjatkowo pojde glosowac, bo strach sie bac powoli, co to moze byc...

z tą piłką wypróbuję.
wrzeszczę, leję go, za każdym razem powtarzam, że nie wolno.

Ja nie pójdę głosować, nawet nie wiem na kogo.

[kachula27]

Napisane przez gucia6

cisza, bo ciebie brak

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

jak zadna nie chce gadac, to ja ide spac

Napisane przez martaN23

oj kochana nie wiem co mam ci poradzic
Moze jest zazdrosny i próbuje zwrócic na siebie uwagę?
Oli ma swoje pory karmienia,spania,spacerów -hhhe jak noworodek z reguły nie mam problemów owszem tam czasem sie zdarzy jakiś bunt,ale mało kiedy.
Tylko teraz mam mały problemOli całą noc płakałanie wiedziałam co jest wziełam ją do nas -i co zauważyłam ,że ona nie moze stanąc na prawą nóżkę-dzis rano niestety to samo jak stoi to płacze,nie chce chodzić-tylko jak siedzi to jest spokuj.Ide z nia do lekarza zobaczę co powie.Nogi nie ma spuchniętej ani nic podobnego,ale widać że ją bardzo boli

daj znac jak juz odwiedzicie jakiegos normalnego lekarza

Napisane przez karenina19

Dzien doberek

nieeee noooo....kurrrrrrrrrrczee eeeee....cytaty mi zezarlo...

Hmmm...probuje z pamieci...

Aniulka lekarz nie mial problemow z wyjeciem kleszcza, maly nawet nie zauwazyl

A najsmieszniejsze bylo jak poszlismy potem do apteki, zeby sobie kupic taki zestawik do wyciagania klaszczy - w razie czego - i aptekarka pokazuje nam cuda cudenka...wiec pytam o takie zwykle szczypce a ona na to, ze tego nie sprzedaja, bo to niebezpieczne, bo kleszcza mozna uszkodzic itp. a ja na to, ze dopiero co wyszlismy od lekarza i on wlasnie dokladnie tymi szczypcami wciagnal kleszcza dziecku...mine miala boska

Pawelek maly slodki silacz

Marta daj znac jak tam z Oliwki nozka, zmartwilam sie...

Vitreus a jak zachowuje sie Oskar, kiedy jestecie na dworze? W ogole duzo ma aktywnosci na swiezym powietrzu?
Wiem, ze latwo sie mowi, ale w tym wieku maluchy - zwlaszcza chlopcy - potrzebuja rozladowac swoja energie i trzeba im dac na to szanse - plac zabaw, rowerek (polecam! Moj maly po rowerku jest padniety i mozna z nim spokojnie na zakupy jechac wozkiem, spokoj jak malo kiedy ), pilka, zeby za nia pobiegal itp. Wiem, ze z dwojka maluszkow na pewno nie jest ci latwo, ale skoro synek ma duuuze poklady energii to jest na to chyba tylko jeden sposob - dac mu sie "wyzyc" na w miare neutralnym terenie tak, zeby w domu byl zmeczony...trzymanie go w domu to nie najlepsze rozwiazanie - bo wtedy z tego domu robi ci plac zabaw, w szafek drabinki itp. ale nie dlatego, ze jest niedobry tylko potrzebuje po prostu gdzies sie wyladowac...a znudzone dziecko robi najwieksze glupoty...
A ze sprzataniem - zrob z tego zabawe, niech ci towarzyszy na swoj sposob...


...no dobra, wiecej nie pamietam...



U nas jakos leci, ja jeszcze kaszle i smarkam, ale mysle, ze idzie ku lepszemu.

André ma kaszel i katar przy czym kaszel ma juz taki mokry...nieladny raczej...
Bylismy u lakarza w poniedzialek, ale osluchowo bylo ok, troche uszka podobno byly zaczerwienione, ale nic go nie bola i lekarz powiedzial, ze to normalne przy takim katarze...martwi mnie, ze ciagnie sie to juz 2 tygodnie dobre - raz lepiej az gorzej, ale caly czas cos a teraz ten kaszel... podejrzewam, ze w piatek i tak wybierzemy sie do lekarza jeszcze raz...

zdrówka

[katekatee]

Witam. Troszkę mnie nie było ale odkąd mam co weekend zajęcia to się po prostu nie wyrabiam Pracę napisałam, oddałam i czekam na potwierdzenie że jest ok bo nie zamierzam w niej nic więcej zmieniać. Za to teraz muszę zabrać się za naukę bo za miesiąc mam egzamin z całego materiału ze studiów W domu ok, Wiktor szaleje na całego, na nocnik nie chce siadać ale informuje nas o tym ze zrobił siku, także mam nadzieję że do krok w dobrą stronę W pracy też ok, od nowego roku wstępuję w nowy związek tj. spółkę cywilną. Przemyslałam to sobie i wiem że to jedyne słuszne rozwiązanie w mojej obecnej sytuacji i przy obecnej konkurencji na rynku. A w spółkach to jak w małżeństwie trzeba sie po prostu starać i będzie ok

Kamila masz talent I naprawdę wszystkie przez Ciebie wpadniemy w kompleksy pod względem organizacji urodzin. A może byś się zajęła zawodowo organizowaniem przyjęć dla dzieci??? A z kleszczem to gratuluję zachowania zimnej krwi, ja bym pewnie spanikowała i od razu do szpitala z małym pojechała.

Aniulka jacy oni są słodcy Nie dawaj tu proszę takich zdjęć bo to się może źle dla mnie skończyć...

Zmykam do domku bo juz 17 sie zbliża.

[gucia6]

Napisane przez vitreus

Ja nie pójdę głosować, nawet nie wiem na kogo.

nie wazne na kogo, wazne przeciw komu

Karenina, tu masz info i strone do rejestracji
https://ewybory.msz.gov.pl/

[magdawikp]

Napisane przez karenina19

No wiesz, na pewno by dawaly i to pewnie nawet sporo, ale przypominam uprzejmie, ze moje dziecie na sam widok inhalatora znika z pola widzenia na dobre pol godziny...

no tak - zapomniałam, bo Grzes jest tak przyzwyczajony, ze u mnie to normalne

Napisane przez gucia6

nie wazne na kogo, wazne przeciw komu

dobre - ale cos w tym jest

[gucia6]

Napisane przez karenina19

A to zarazliwe jest?

zapomnialam odpisac
niestety tak, jest zarazliwe

[martaN23]

bardzo was przepraszam nawet nie nadrabiałam dziś
Ledwo zyję napiszę tylko co i jak i spadam spać
Tak mnie zagotowały te wędrówki po szpitalach-żadnej pomocydwaj moi ortopedzi po za zasiegiem ,znajoma pediatra tesciowej na urlopieeh normalnie się chyba uwzieli dziś.Ale na szczęscie jeden z nich polecił mi swojego kolegękurczę facet już szedł do domu-jak zadzwoniłam nie było mowy o wizycie ale się udało.
Wizyta w mieście a tam włanie na tę ulicę wszystkie wjazdy zablokowanenormalnie myślałam że nas szlak trafi!w końcu zostawiliśmy auto z km dalej i poszliśmy piechotą przez plac budowy....Oli usnełą i tak wisiała u tz na rękach.
Doktor był tak miły,że na nas zaczekałpił sobie spokojnie kawkę.
Ale do rzeczy zrobił usg,poruszał nóżkami,poobserwował jak chodzi i co?
Nic konkretnego nie powiedział.Takie coś może miec wiele przyczyn,przykurcz,nadcho dząca choroba,żąb itd
ale na szczeście wykluczył ropne zapalenie biodra -jakoś tak
Bardzo miły lekarz,spokojnie do nas podszedł,do małej wytłumaczył co i jak
a i swoje zgarnął,bo rzecz jasna prywatnie.
mamy ją obserwować,powinno to przejść w ciągu 3-4 dni.
Ja sama dziś na tabsach uspokajających-dobrze,że je wzięłam bo nie wiem czy dalabym rade.
dzięki wam za pamięc,mam nadzieję że jutro bedzie lepiej

[zebra666]

Vitreus nie wiem jak było przed pojawieniem się rodzeństwa... ale może tak odreagowuje to, że ejdnak maleństwo wymaga wiecej uwagi? Albo z amało się w ciągu dnia wyszaleje i rozrabia? Piotruś jak się nudzi strasznie broji... Już myłam meble z sudocremu, czyściłam chodnik z soku malinowego... i wiele innych rzeczy. A wszystko to wtedy kiedy się nudził. Na polu musi się wybioegac, poszaleć na palcu zabaw, to potem jest grzeczny.

Marta ale miałaś dzień! Mam nadzieje, że to faktycznie minie.

[tarasia]

marta trzymaj się kochana! będzie dobrze!

[konspiracja]

Hej, żyjemyW pracy na razie mam dwa tyg na rozruch, a potem ruszamy z nowymi zadaniami.

Marta - na pewno Wam przejdzie

Madzia - dzięki za sprawdzenie urlopu. Proporcjonalnie się liczy

BV to taka szczepionka zwiększająca odporność - ktos pytał...

Kareninka - my też byliśmy w pn się osłuchać i lekarka powiedziała ze ten kaszel to właśnie z przedlużonego kataru.... Mamy brać wykrztuśny flavamed 2x do 16-stej, a wieczorem sinoced - jest już poprawa.

Co jeszcze- czasu jest rzeczywiście mało...
Ela, Trasia o ktorej zabieracie dziewczynki ze żłobka? tzn Ela, a inne dzieci??

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Virteus- a Ty pisząc posta nie widziałaś, że on proszek z łazienki wytaszczył?

[magdawikp]

Napisane przez martaN23

mamy ją obserwować,powinno to przejść w ciągu 3-4 dni.
Ja sama dziś na tabsach uspokajających-dobrze,że je wzięłam bo nie wiem czy dalabym rade.
dzięki wam za pamięc,mam nadzieję że jutro bedzie lepiej

mojej kolezanki małą tak bola nóżki przy zwroście - może to byc i to
oby nic powaznego

[elalank]

heloł

dziś Ala zrobiła pobudkę o 6, miała ochotę sobie z nami pogadać. A jest już tak ciemno na dworze, że myślałam, że to środek nocy

Joasia- a Ty się udzielasz na forum chustowym??

Napisane przez gucia6

Natomiast w zlobku jakies dziecko znow przynioslo jakies badziewie. Nazywa sie to zespol rak-ust-stop (Hand-Mund_Fuß-Krankheit) i mam nadzieje, ze tym razem mala tego nie zlapie. O choropie pierwszy raz w sumie uslyszalam i na szczescie w razie "W" jest niegrozna dla ciazy

masakra, że rodzice przyprowadzają chore dzieci

Napisane przez vitreus

elalank - zazdroszczę, że masz możliwość dać małą do żłobka, u mnie w tej pipidówie nie ma nic, a ja nawet nie mam prawa jazdy, żeby gdzieś dziecko zawieść do jakiegoś klubu czy coś. On jest ze mną zawsze jak coś robie i chce pomogać, ale robi jeszcze większy bałagan. Wiem, że on chce dobrze no ale mu nie wychodzi wykorzystam Twój plan - zobaczymy.

na żłobek czekaliśmy prawie 2 lata
sąsiadów nie zazdroszczę. A jeśli chodzi o bałagan, to wiadomo, że dzieci go robią. Trzeba przymknąć na to oko. Oczywiście w miarę rozsądku.


marta- mam nadzieję, że Oli już ma się lepiej!

Napisane przez karenina19

No wiesz, na pewno by dawaly i to pewnie nawet sporo, ale przypominam uprzejmie, ze moje dziecie na sam widok inhalatora znika z pola widzenia na dobre pol godziny...

chyba muszę kupić ten odstraszacz dzieci

Napisane przez vitreus

z tą piłką wypróbuję.
wrzeszczę, leję go, za każdym razem powtarzam, że nie wolno

w sensie- bijesz Oskara?

Napisane przez konspiracja

Hej, żyjemyW pracy na razie mam dwa tyg na rozruch, a potem ruszamy z nowymi zadaniami.

Co jeszcze- czasu jest rzeczywiście mało...
Ela, Trasia o ktorej zabieracie dziewczynki ze żłobka? tzn Ela, a inne dzieci??

powodzenia w pracy. Ja już powoli mam stresa, że za 1,5 miesiąca kończy mi się macierzyński i co dalej

odbieram Olkę o 14, tj jak wstają po leżakowaniu.

[vitreus]

Napisane przez konspiracja

Virteus- a Ty pisząc posta nie widziałaś, że on proszek z łazienki wytaszczył?

Mam komputer stacjonarny, a była cisza i myślałam, że bajki ogląda.

Napisane przez elalank

w sensie- bijesz Oskara?

Tak go biję, że się śmieje, bo pampersa ma. ale w kącie go stawiam.

Wczoraj przemęczyłam go i nie spał w dzień, obudził się o ósmej rano, spać go położyłam o dwudziestej, a zasnął i tak po dziesiątej.

Po prostu muszę przeżyć ten trudny okres

Mojego brata jedna noga boli od urodzenia co jakiś czas. Jeździli po lekarzach i nic, wszystko ma w porządku, mówili, że też od rośnięcia. Teraz ma 13 lat i dalej go boli okresowo.

I z zaraźliwą chorobą do dzieci? Masakra.

[gochaa_p]

hej, jestem, cieszę się mężem i działamy :P kto wie czy juz czegoś niewydziałaliśmy :P

korzystam też i wyciągam męża non stop z domu :P Odhamiam się jednym słowem :P

przeczytałam na szybko i nie wszystko pamiętam, przepraszam , z tego co spamiętałąm:
Vitreus ja myślę że Oskar faktycznie się nudzi, musisz mu coś zorganizować bo inaczej zwariujesz. Wojtek też rozrabia na maxa.
Marta mam nadzieje że to nic poważnego i faktycznie po kilku dniach minie
Karenina nie wiem czy nie zapóźno na to żeby się w DE na wybory zarejstrować, ale spróbować warto

[gucia6]

Napisane przez konspiracja

Ela, Trasia o ktorej zabieracie dziewczynki ze żłobka? tzn Ela, a inne dzieci??

my jestesmy w zlobku gdzies o 8.15, bo ok 8.30 maja krag powitalny... szkoda by bylo, zeby Sandra byla wyeliminowana z tego
a odbieram tez ok 14, po drzemce

Napisane przez gochaa_p

Karenina nie wiem czy nie zapóźno na to żeby się w DE na wybory zarejstrować, ale spróbować warto

dzis jest ostatni dzien rejestracji

ja juz sie zarejestrowalam... w koncu nawet jesli Karenina uwaza, ze trzeba isc, to i ja pojde, a co


A ja jestem zla, bo nie mam co na doope zalozyc ... grrr...
tzn mam kilka spodni ciazowych, ale wszystkie jeszcze za duze, to ostatnio kupilam sobie jedne jeansy, takie troche mniejsze, na teraz... ale musze je przeciez tez na jakis czas wyprac
do tego tez zakulilam w H&M spodnice jeansowa, tam przymierzalam, niby ok, ale jak potem normalnie ubralam, to jakos tak odstaje, tylek wyglada jak szafa... masakra, dzis jade oddac... moze znajde cos zamiennego . To samo z zamowiona przez neta i tez musze odeslac
normalnie zaczynam nosic mniejszy rozmiar w ciazy niz przed

[karenina19]

Napisane przez kachula27

zdrówka

Napisane przez katekatee

Witam. Troszkę mnie nie było ale odkąd mam co weekend zajęcia to się po prostu nie wyrabiam

Kate, baaaaardzo lubie jak piszesz, ze nie wyrabiasz a zaraz potem piszesz, co juz zrobilas i z czym dalas sobie rade i wynika z tego jednoznacznie, ze radzisz sobie super
I zeby nie bylo nieporozumien - nie chcialam byc ironiczna tylko napisac, ze podziwiam i tyle

Napisane przez katekatee

Kamila masz talent I naprawdę wszystkie przez Ciebie wpadniemy w kompleksy pod względem organizacji urodzin. A może byś się zajęła zawodowo organizowaniem przyjęć dla dzieci??? A z kleszczem to gratuluję zachowania zimnej krwi, ja bym pewnie spanikowała i od razu do szpitala z małym pojechała.

Jak jeszcze raz cos takiego przeczytam to bedzie bat na tylek i juz nic wiecej nie napisze o urodzinach
A zawodowo to byloby nawet fajnie, ale mysle, ze nasze miasto jest na to za male a nie chce mi sie jezdzic po innych

No przeciez pojechalismy od razu do lekarza

Napisane przez gucia6

nie wazne na kogo, wazne przeciw komu

Lepiej bym tego nie ujela

Napisane przez magdawikp

no tak - zapomniałam, bo Grzes jest tak przyzwyczajony, ze u mnie to normalne

Ja po cichu tez myslalam, ze moze maly zapomnial i wyjelam inhalator a on jak tylko go zobaczyl zlapal sie za nos, powiedzial "Ooooo!" i heja - juz go nie bylo....

Napisane przez gucia6

zapomnialam odpisac
niestety tak, jest zarazliwe

Tak myslalam...

Napisane przez martaN23

bardzo was przepraszam nawet nie nadrabiałam dziś
Ledwo zyję napiszę tylko co i jak i spadam spać
dzięki wam za pamięc,mam nadzieję że jutro bedzie lepiej

Super, ze trafiliscie na normalnego lekarza
No i mam nadzieje, ze jest powoli lepiej

Napisane przez konspiracja

Kareninka - my też byliśmy w pn się osłuchać i lekarka powiedziała ze ten kaszel to właśnie z przedlużonego kataru.... Mamy brać wykrztuśny flavamed 2x do 16-stej, a wieczorem sinoced - jest już poprawa.

André tez bierze w ciagu dnia Mucosolvan a na noc inny syropek...czy lepiej trudno jeszcze powiedziec...

Napisane przez elalank

chyba muszę kupić ten odstraszacz dzieci

Tylko kup sobie tanszy niz moj...

Napisane przez gucia6

ja juz sie zarejestrowalam... w koncu nawet jesli Karenina uwaza, ze trzeba isc, to i ja pojde, a co

Napisane przez gucia6

A ja jestem zla, bo nie mam co na doope zalozyc ... grrr...
tzn mam kilka spodni ciazowych, ale wszystkie jeszcze za duze, to ostatnio kupilam sobie jedne jeansy, takie troche mniejsze, na teraz... ale musze je przeciez tez na jakis czas wyprac
do tego tez zakulilam w H&M spodnice jeansowa, tam przymierzalam, niby ok, ale jak potem normalnie ubralam, to jakos tak odstaje, tylek wyglada jak szafa... masakra, dzis jade oddac... moze znajde cos zamiennego . To samo z zamowiona przez neta i tez musze odeslac
normalnie zaczynam nosic mniejszy rozmiar w ciazy niz przed

Bry bry...

wcinam wlasnie ogroooomny obiad i mam juz na deserek przygotowana cala gore slodkosci... ale schudlam ostatnio ponad 3 kilo, co mi sie wcale ale to wcale nie podoba wiec staram sie, zeby waga pokazala znow liczbe zaczynajaca sie od 5...



Sluchajcie, od dobrych 2-3 tygodni sie zastanawiam i racji mojej galopujacej sklerozy caly cas zapominam spytac - co dzieje sie z DiTu?? Juz tak dlugo jej nie bylo...

[martaN23]

dziś już lepiejco prawda jeszcze nie chodzi tak jak powinna ,ale choć nocka spokojnatylko po wczorajszym ciągle się przytula i na kolanach chce tak się upłakała
Także spadam do Oli moze jutro da mi poczytać

[pietrusia]

Dzien dobry

Ja dalej zalatana i nie ma widoków ze bedzie inaczej kumpela ma zamiar chorowac nawet i pół roku ale przynosi zwolnienia lekarskie na tydzien góra dwa i przez to dyro nie moze nikogo przyjąc na jej miejsce wiec my ciagniemy jej godziny z jednej strony dobrze bo kasy wiecej a z drugiej to jest nam ciezko a i mniej czasu mam dla Kamili

Dzis po pracy Tz zabrał nas na zakupy i kupił mi kiecke na niedziele bo mamy odpust a potem w srode mamy impreze z okazji Dmoa Nauczyciela

Jajniki mnie przeszły bolec, mam nadzieje ze to była owulacja bo ostatkiem sił dopałam wtedy Tz-ta

Kamilka znow ma katar ledwo sie jej skonczył a juz od nowa ale w tamtym roku pamietam ze było tak samo co tydzien katar, oby tylko tyle a nic wiecej

Pozniej moze poczytam co tam naskrobane bo Kamilka mi juz tu siedziec nie daje bo dzis nie pała w dzien a wstała o 5.45 musze ja jeszcze troche przetrzymać.

[AlwaysPerfect]

dziewczyny sorki za nieobecnosc ale jestem tak przyziebiona ze nawet oddychac mi sie nie chce...

[pietrusia]

Napisane przez AlwaysPerfect

dziewczyny sorki za nieobecnosc ale jestem tak przyziebiona ze nawet oddychac mi sie nie chce...

To szybkiego powrotu do zdrowia życzę

[AlwaysPerfect]

dziekuje...Olimpia spi wiec wpadlam was poczytac

viterus widze ze pieknie Oscar daje ci popalic...moja tez rozrabia ale nie az tak!!!!!!!!!!!!!!

marta jak noga malej dzisiaj?

[suonko2]

Hej,
AlwaysPerfect zdrówka
pietrusia jak kontrol?
vitreus] a ja myślałam, że Lena jest łobuzem
gochaa_p ty masz nieobecność usprawiedliwioną więc korzystaj
[Bkonspiracja][/B] superowo masz z tym 2 tygodniowym rozruchem

Reszty nie pamiętam co miałam odpisać, bo czytam na raty a potem zapominam
Ja dziś miałam rozmowę kwalifikacyjną, ale nie jestem pewna czy chcę pracować tam... ale zobaczymy...
Lenę nabierał katar, zauważyłam 2 dni temu, że zaczęło jej lecieć z jednej dziurki i od razu zaczęłam działać z maścią rozgrzewającą i o dziwo katar się nie rozwinął.

[DiTu77]

Napisane przez karenina19

...
Sluchajcie, od dobrych 2-3 tygodni sie zastanawiam i racji mojej galopujacej sklerozy caly cas zapominam spytac - co dzieje sie z DiTu?? Juz tak dlugo jej nie bylo... [/SIZE][/FONT]

Kareninko, bardzo dziękuję za pamięć Jestem z Wami i tu i w klubie...
Cześć Mamusie
Reszta w klubie