Makeupowe porady i tricki 'profesjonalnej ekipy'

[kolciag]

Napisane przez Soso

Imponujące

Dziękuję Mój kuferek to moja perełka Kocham go i wielbię ale jeszcze kilka rzeczy mi się marzy: podkłady Guerlain i Givenchy to coś co bym bardzo chciała kupić na nowy sezon

A co do obliczenia, to było to w moim wypadku dość proste. Na początku zaczynałam z bardzo skromnym kufrem, głównie Kryolan, trochę lepszych rzeczy, sporo miałam też Avonu (wtedy brałam 60 zł za makijaż). Popracowałam na nim tak z pół roku i wtedy wszystkie moje oszczędności władowałam w kompletnie nowy kufer.

Od tego momentu zaczęłam liczyć. Notowałam każdy makijaż wykonany na tych kosmetykach, notowałam tak do czasu aż większość się zużyła, została wymieniona czy cokolwiek innego (jeden bronzer rozwaliła mi klientka ). Następnie kwotę którą wydałam na kosmetyki (dokładnie ją znałam) podzieliłam na ilość makijaży które na nich wykonałam. Nie jest to kwota wyliczona perfekcyjnie, bo wiadomo raz używa się mniej raz więcej, różnych kosmetyków, jest to jakaś średnia.

Obecny stan kufra to jakby '3 kufer' zakupiony na początku tego roku Mam w nim jeszcze nieco rzeczy z '2 edycji' jak np. kółko kamuflaży z Kryolanu... ale 90 % jest nowa Ten kufer starczy mi na pewno na dłużej poza podkładami, które znowu muszę kupić (Color Clony po sezonie mam na skraju wyczerpania), tak samo korektory Armaniego i kilka innych rzeczy.

A, no i ważne, że to co wyliczyłam, to się tyczy właśnie makijaży okolicznościowych. Na sesjach używałam jakby odrębnego zestawu, który w dużej mierze składał się z 1 kufra Kryolanowego

[panna mrau]

Napisane przez kolciag

A, no i ważne, że to co wyliczyłam, to się tyczy właśnie makijaży okolicznościowych. Na sesjach używałam jakby odrębnego zestawu, który w dużej mierze składał się z 1 kufra

Czyli widzę, że mój instynkt samozachowawczy jeszcze działa - jak robię sesje (teraz głównie tfp, bo portfolio jeszcze jednak ubogie) to pracuję na palecie coastal scents (ale samodzielnie składanej, nie tej dużej), kilku pojedynczych cieniach sephory i głównie drogeryjnych kosmetykach i pigmentach z allegro (wiem, że wstyd ale serio szkoda mi malować pigmakami maca czy nawet loreala). A drugi kuferek (z którego w dużej mierze też sama się maluję) mam średnio-wysoko półkowy i z nim latam jak maluję indywidualne klientki.

Kolcia, ja pamiętam jak swego czasu sporo udzielałaś się na temacie związanym z Avonem, ale to było ze dwa lata temu? albo i więcej sama wtedy więcej tam przesiadywałam

[kolciag]

Napisane przez panna mrau

Czyli widzę, że mój instynkt samozachowawczy jeszcze działa - jak robię sesje (teraz głównie tfp, bo portfolio jeszcze jednak ubogie) to pracuję na palecie coastal scents (ale samodzielnie składanej, nie tej dużej), kilku pojedynczych cieniach sephory i głównie drogeryjnych kosmetykach i pigmentach z allegro (wiem, że wstyd ale serio szkoda mi malować pigmakami maca czy nawet loreala). A drugi kuferek (z którego w dużej mierze też sama się maluję) mam średnio-wysoko półkowy i z nim latam jak maluję indywidualne klientki.

Kolcia, ja pamiętam jak swego czasu sporo udzielałaś się na temacie związanym z Avonem, ale to było ze dwa lata temu? albo i więcej sama wtedy więcej tam przesiadywałam

Bardzo dobrze robisz i nie ma się co wstydzić Mi się do tej pory zdarza robić tfp i wtedy maluję na gorszych kosmetykach... no chyba, że sesja czy fotograf super to biorę te lepsze Z resztą i do płatynych sesji jak wiem, że fotograf robi marne foty to biorę gorsze kosmetyki

Bo ja uwielbiałam Avon Już nie uwielbiam ale lubię nadal, sama sporo dla siebie z Avonu kupuję do tej pory... choć ostatnio jakoś coraz mnie, ale już jako tako nie działam W każdym razie sentyment pozostanie, sporo się nauczyłam i to dzięki Avonowi odrodziła się moja pasja do wizażu i dzięki Avonowi trafiłam na wizaż.pl

[panna mrau]

Napisane przez kolciag

Bo ja uwielbiałam Avon Już nie uwielbiam ale lubię nadal, sama sporo dla siebie z Avonu kupuję do tej pory... choć ostatnio jakoś coraz mnie, ale już jako tako nie działam W każdym razie sentyment pozostanie, sporo się nauczyłam i to dzięki Avonowi odrodziła się moja pasja do wizażu i dzięki Avonowi trafiłam na wizaż.pl

Haha, a wiesz że ja też? pierwsze moje forum to było właśnie to związane z Avonem, długi czas tylko na dwa tematy tu wchodziłam ale mimo wszystko - jak się zacznie używać wysokopółkowych kosmetyków to trudno jest się spowrotem przestawić na kolorówkę z Avonu - chociaż niektóre rzeczy mają ok, to porównania nie ma

Odnośnie kuferka - ja tak powoli sobie dokupuję te droższe rzeczy, żeby mnie koszty nie zabiły. Największy opór mam jednak z kupowaniem podkładów, bo to się starzeje, powinno się mieć po przynajmniej dwa odcienie z rodzaju, a i rodzai kilka bo przecież tyle różnych cer jest - a nie malując często to większość z nich albo się utleni, zestarzeje czy tam co innego z nimi się stanie. Więc póki co kupuję cienie, róże - takie rzeczy, które są bardziej trwałe.

A kuferki też mam nawet 2 różne - jeden kryolan a drugi noname z allegro

[kolciag]

Napisane przez panna mrau

Haha, a wiesz że ja też? pierwsze moje forum to było właśnie to związane z Avonem, długi czas tylko na dwa tematy tu wchodziłam ale mimo wszystko - jak się zacznie używać wysokopółkowych kosmetyków to trudno jest się spowrotem przestawić na kolorówkę z Avonu - chociaż niektóre rzeczy mają ok, to porównania nie ma

No dokładnie Ja identycznie Potem odkryłam moje makijaże i się zaczęło Do Avonu został sentyment... no i lubię bardzo ich kredki żelowe

Niestety wysokopółkowe kosmetyki uzależniają, przynajmniej mnie Mnie jeszcze do tego rozpieściła praca w Sephorze i tym podobnych... a że mi wysokopółkowe kosmetyki zawsze podpasowywały to uważam, że niestety ale są lepsze od tych tańszych i się ich czepiłam jak rzep psiego ogona.

Napisane przez panna mrau

Odnośnie kuferka - ja tak powoli sobie dokupuję te droższe rzeczy, żeby mnie koszty nie zabiły. Największy opór mam jednak z kupowaniem podkładów, bo to się starzeje, powinno się mieć po przynajmniej dwa odcienie z rodzaju, a i rodzai kilka bo przecież tyle różnych cer jest - a nie malując często to większość z nich albo się utleni, zestarzeje czy tam co innego z nimi się stanie. Więc póki co kupuję cienie, róże - takie rzeczy, które są bardziej trwałe.

A kuferki też mam nawet 2 różne - jeden kryolan a drugi noname z allegro

Powoli wszystko sobie uzupełnisz. Jak się rozkręcisz i będziesz robić więcej makijaży to nic się nie zmarnuje. Ja jak kupuję dany rodzaj podkładu to kupuję pełną gamę lub pomijam te najciemniejsze kolory. Np. Color Clone mam 4 butelki i wszystkie są puste po roku używania a nie tylko z nich korzystam

A tak w ogóle ostatnio na MM tyle makijaży sleekowych... muszę powiedzieć, że podziwiam dziewczyny, bo ja nie mam cierpliwości do tych cieni Dostałam jedną paletkę do testowania (neonowe kolory), użyłam jednego i nigdy więcej W ogóle nie chciało mi się to nakładać na powiekę, jak już wklepałam, to nie chciało się rozcierać, mało plastyczne, sypie się a do tego strasznie szybko się zrolowało na oku modelki. Może to jakaś felerna paleta... ale dla mnie to był koszmarek

A do baz w spisie kosmetyków zapomniałam dodać moją ukochaną bazę nawilżającą MUFE - już się poprawiłam Jej minus to wydajność - okropnie szybko się kończy Ale efekty daje świetne.

[panna mrau]

Ooo, a ja sleeki bardzo lubię - to znaczy mam paletkę oh so special (chyba?) i ostatnio jej nawet na sesji używałam. o tej neonowej czytałam, że jedna ze słabszych. Nie skreślaj ich, bo są naprawdę przyjemne, jak na cienie za taką cenę. Osypują się porównywalnie z inglotami, jak się kołderkę zrobi to nie ma problemu z brudzeniem.

Eh, gdybym jeszcze miała czas na to malowanie... W tej chwili co weekend mam szkołę, w tygodniu praca biurowa, a potem do 20 jeszcze inne zajęcia. Tak naprawdę mam tylko czwartki na malowanie wolne. Eh, mam nadzieję, że za jakiś czas się to zmieni, niech ta szkoła się skończy tylko.

[kolciag]

Napisane przez panna mrau

Ooo, a ja sleeki bardzo lubię - to znaczy mam paletkę oh so special (chyba?) i ostatnio jej nawet na sesji używałam. o tej neonowej czytałam, że jedna ze słabszych. Nie skreślaj ich, bo są naprawdę przyjemne, jak na cienie za taką cenę. Osypują się porównywalnie z inglotami, jak się kołderkę zrobi to nie ma problemu z brudzeniem.

Eh, gdybym jeszcze miała czas na to malowanie... W tej chwili co weekend mam szkołę, w tygodniu praca biurowa, a potem do 20 jeszcze inne zajęcia. Tak naprawdę mam tylko czwartki na malowanie wolne. Eh, mam nadzieję, że za jakiś czas się to zmieni, niech ta szkoła się skończy tylko.

No tak, czyli tak jak myślałam, że jakieś parszywe kolory do testowania mi się trafiły. To może wypróbuję jakiś inny zestaw. Ale Inglotów też nie lubię Zraziłam się do nich w mojej szkole i od tego czasu w ogóle inglota wielkim łukiem omijam. Najbardziej denerwowało mnie to, że jak nałożyłam jeden kolor i chciałam go innym wycieniować, to zamiast go cieniować to mi go po prostu zmiatał z powieki... albo ja nie umiałam nimi malować, albo były nie kompatybilne z pędzlami ze szkoły albo nie wiem co, ale znienawidziłam Inglota przez to. A ja mam tak, że jak się zrażę lub zakocham to do końca świata

To trzymam kciuki, aby znalazł się na to czas Ja uwielbiam w szczególności sesje... mogłabym na nich siedzieć bez przerwy. Makijaże okazjonalne są fajne, ale pod koniec sezonu ślubnego jak zawsze mam ich dość

Obecnie jestem na etapie szukania pracy w jakiejś marce, jeżeli się uda, to też nie będę miała czasu na malowanie we własnym zakresie

[blue_apple]

Mimo, że nie mam zbyt wiele wspólnego z malowaniem, to lubię Was podczytywać...
może to nie do końca dobry wątek, ale jak zaczynałyście swoją przygodę, wstęp do profesjonalnej ekipy?

[Soso]

Kolcia też nie przepadam za Sleekami, miałam Storm i Oryginal i w sumie obie posłałam dalej. Ale dostałam z wymiany Paraguayę, którą kocham za piękne kolory - faktem jest, że uzywam głównie na sobie, bo pięknie podkreślają kolor moich oczu i z niej jestem zadowolona (mimo, że masz sporo racji - cienie kiepsko przylegają do powieki, ja nakładam je bezpośrednio na bazę )

Edit - a co do Inglota, pewnie zgrzeszę, ale ja nie widzę jakiejś przepaści w jakości między Inglotem a Makiem Tu i tu trafiają sie felerne egzemplarze, ale i tu i tu boskie również

[Śniegowa]

Napisane przez kolciag

Niestety wysokopółkowe kosmetyki uzależniają, przynajmniej mnie Mnie jeszcze do tego rozpieściła praca w Sephorze i tym podobnych... a że mi wysokopółkowe kosmetyki zawsze podpasowywały to uważam, że niestety ale są lepsze od tych tańszych i się ich czepiłam jak rzep psiego ogona.

Wiesz co, ja tpo pracy w Sephorze właśnie do selektuwu się zniechęciłam. Pomijam fakt, ze od czasu jak tam nie pracuję nie zaglądam do Sephory w ogóle .
Kiedy tam pracowałaś? I w którym sklepie?

[kolciag]

Napisane przez Śniegowa

Wiesz co, ja tpo pracy w Sephorze właśnie do selektuwu się zniechęciłam. Pomijam fakt, ze od czasu jak tam nie pracuję nie zaglądam do Sephory w ogóle .
Kiedy tam pracowałaś? I w którym sklepie?

A ja właśnie jeszcze bardziej selektywne marki polubiłam hehe.
Ja mam wielki sentyment do Sephory, świetnie mi się tam pracowało i teraz właściwie tylko tam kupuję Po Armaniego muszę latać do Douglasa kurczaki

Napisane przez Soso

Kolcia też nie przepadam za Sleekami, miałam Storm i Oryginal i w sumie obie posłałam dalej. Ale dostałam z wymiany Paraguayę, którą kocham za piękne kolory - faktem jest, że uzywam głównie na sobie, bo pięknie podkreślają kolor moich oczu i z niej jestem zadowolona (mimo, że masz sporo racji - cienie kiepsko przylegają do powieki, ja nakładam je bezpośrednio na bazę )

Edit - a co do Inglota, pewnie zgrzeszę, ale ja nie widzę jakiejś przepaści w jakości między Inglotem a Makiem Tu i tu trafiają sie felerne egzemplarze, ale i tu i tu boskie również

No nic, to może jeszcze kiedyś coś przetestuję, ale nie śpieszno mi do tego

Soso, ale ja nawet znam osoby, które uważają, że Inglot jest lepszy od MACa Może przez ostatnie 3 lata też się coś zmieniło, bo ostatnio właśnie ze 3 lata temu macałam Inglota, ale mi się rewelacyjnie pracuje na MACu więc nawet nie szukam niczego innego.

Co do Inglota, to sporo bardzo znanych wizażystek trzaska makijaże na ich cieniach. Ale... widziałam jak robią Inglotem makijaże i zawsze najpierw robią oko, dopiero potem buźkę, bo tak im się ten Inglot sypie.

Z resztą, Ewa Gil trzaska makijaże na Oriflame i cieniach Inglota a za makijaż bierze 500 zł

[Soso]

Ja praktycznie zawsze jak maluję oko na ciemno, to podkład nakładam już po wycieniowaniu oka

[agabil1]

super masz kuferek Kolciu wiele rzeczy mnie z niego kusi

A właśnie-kuferki. Jakie macie, polecacie? Mój to taki zwykły kuferek, wygrałam go na wizazu ale prawdę mówiąc taki sobie jest. I ciężki, marzy mi się coś na kółkach choć pamiętając moją wyprawę by pomalować klientkę w Warszawie gdy kosmetyki zabrałam w małej walizce na kółkach, porządnie zabezpieczyłam w środku, owinęłam bąbelkami a i tak róż Kryolan się roztrzaskał podczas podskakiwania na nierównych chodnikach zaczynam wątpić cy to dobry pomysł

co do Sleeka, dzięki uprzejmości Pati-lilly przetestowałam 5 paletek i mnie rozczarowały bardzo. Nie wiem o co ten szum. teraz leci do mnie do testowania Acid (ta właśnie neonowa) i zaczynam podejrzewać że też mnie rozczaruje, no ale wybrałam ją ze względu na te neony.

Napisane przez blue_apple

Mimo, że nie mam zbyt wiele wspólnego z malowaniem, to lubię Was podczytywać...
może to nie do końca dobry wątek, ale jak zaczynałyście swoją przygodę, wstęp do profesjonalnej ekipy?

pro nie jestem ale przygodę z wizażem, malowaniem zaczęłam tu podglądałam makijaże prezentowane na głównej lub wklejane na forum (lata 2003-2005) i tak jakoś zaczęłam ćwiczyć, potem malowanie koleżanek, znajomych...i tak to się rozkręciło

[Śniegowa]

Napisane przez kolciag

A ja właśnie jeszcze bardziej selektywne marki polubiłam hehe.
Ja mam wielki sentyment do Sephory, świetnie mi się tam pracowało i teraz właściwie tylko tam kupuję Po Armaniego muszę latać do Douglasa kurczaki

Może na lepszą ekipę trafiłaś niż ja, albo na lepszy okres. Z osób które ze mną pracowały to każda unika Sephory jak ognia.

Napisane przez kolciag

No nic, to może jeszcze kiedyś coś przetestuję, ale nie śpieszno mi do tego

Soso, ale ja nawet znam osoby, które uważają, że Inglot jest lepszy od MACa Może przez ostatnie 3 lata też się coś zmieniło, bo ostatnio właśnie ze 3 lata temu macałam Inglota, ale mi się rewelacyjnie pracuje na MACu więc nawet nie szukam niczego innego.

Co do Inglota, to sporo bardzo znanych wizażystek trzaska makijaże na ich cieniach. Ale... widziałam jak robią Inglotem makijaże i zawsze najpierw robią oko, dopiero potem buźkę, bo tak im się ten Inglot sypie.

Z resztą, Ewa Gil trzaska makijaże na Oriflame i cieniach Inglota a za makijaż bierze 500 zł

Ja też się w sumie dziwię tym peanom na temat Inglota....Mam paletkę cieni, ale żeby m ja jakoś specjanie kochała.... Lakiery tez się zepsuły a puder sypki brrrr.

Absolutnie nie uważam też że cena świadczy o jakości kosmetyku. Oczywiście niektóre z selektywnych marek mają takie produkty których nie da się porównać z innymi, ale np moje ulubione kredki nie kosztują nawet 10PLNów.

[kolciag]

Napisane przez blue_apple

Mimo, że nie mam zbyt wiele wspólnego z malowaniem, to lubię Was podczytywać...
może to nie do końca dobry wątek, ale jak zaczynałyście swoją przygodę, wstęp do profesjonalnej ekipy?

Ja zawsze chciałam to robić... ale w końcu poszłam na studia Biologiczne Będąc już w Warszawie zapisałam się do Avonu i tam zapisałam się na mikro kursy wizażu hehe... to były czasy I dzięki tym kursom znowu zapragnęłam to robić. Znalazłam forum Moje Makijaże, zaczęłam sama się szkolić, czytać i ćwiczyć najpierw na sobie (tyle ćwiczyłam, że ciągle miałam czerwone oczy ) a potem na koleżankach. A na koniec zrobiłam sobie zawodowy kurs wizażu i dalej już się samo toczy.

Napisane przez Soso

Ja praktycznie zawsze jak maluję oko na ciemno, to podkład nakładam już po wycieniowaniu oka

Jak maluję siebie, to też tak czasem robię... ale ja siebie malować nie umiem Ale jak maluję kogoś to zawsze najpierw pyszczek potem oczka. Nie robię kołderki i przy MAC'ach w ogóle nie mam problemu z osypywaniem... no dobra - czarny się czasami osypie

Napisane przez agabil1

super masz kuferek Kolciu wiele rzeczy mnie z niego kusi

A właśnie-kuferki. Jakie macie, polecacie? Mój to taki zwyky kuferek, wygrałam go na wizazu ale prawdę mówiąc taki sobie jest. I ciężki, marzy mi się coś na kółkach choć pamiętając moją wyprawę by pomalować klientkę w Warszawie gdy kosmetyki zabrałam w małej walizce na kółkach, porządnei zabezpieczyłam w środku, owinęłam bąbelkami a i tak róż Kryolan się roztrzskał podczas podskakiwania na nierównych chodnikach zaczynam wątpić cy to dobry pomysł

co do Sleeka, dzięki uprzejmości Pati-lilly przetestowałam 5 paletek i mnie rozczarowały bardzo. Nie wiem o co ten szum. teraz leci do mnie do testowania Acid (ta właśnie neonowa) i zaczynam podejrzewac żeteż mnei rozczaruje, no ale wybrałąm ja ze względu na te neony.

Dziękuję Aguś

Ja mam obecnie wielki kufer z allegro na kółkach - rozkładany na 2 części, w dolnej mam rzeczy do sesji, w górnej podstawowy zestaw. Kółka są fatalne, kufer jest fatalny... już 2 razy się rozpadł, gdyby nie mój TŻ to bym była bez kufra, bo on go na szczęście pozlepiał w całość. Znalezienie dobrego kufra chyba graniczy z cudem

Aguś, to jeżeli to ta paletka co ja miałam, to na 90% będziesz rozczarowana Kolory wyglądały genialnie w palecie... ale praca na nich do przyjemnych nie należy jak dla mnie Dlatego też jestem zdziwiona tym zachwytem dla Sleeków.

Aga... przestań pisać, że Ty nie pro, bo lanie będzie

Napisane przez Śniegowa

Absolutnie nie uważam też że cena świadczy o jakości kosmetyku. Oczywiście niektóre z selektywnych marek mają takie produkty których nie da się porównać z innymi, ale np moje ulubione kredki nie kosztują nawet 10PLNów.

Zgadzam się Ja zawsze podaję jako przykład kolorówkę Chanel. Jest kilak rzeczy które lubię bardzo (pomadki, niektóre podkłady) ale reszty baaardzo nie lubię i uważam za przeciętną i nie wartą tych pieniędzy Zwłaszcza cienie to dla mnie niewypał a kosztują spoooro Wszędzie i zawsze trzeba uważać, choć ja ogólnie uznaję marki selektywne za lepsze... ale wynika to z moich złych doświadczeń z tymi tańszymi.

Moje ulubione kredki to kredki z Avonu Super Shock, ale klientki na nie patrzą jak na coś trędowatego, więc używam je tylko do sesji Potem uwielbiam MUFE, ale cena 10 razy taka... no ale klientki są happy.

Z droższych rzeczy stawiam na podkład, bazę czy cienie. Jak bym miała wybierać coś z tańszych marek, to jak najbardziej róże, bronzery, tusze, szminki czy błyszczyki.

[agabil1]

Napisane przez swirrruska

A mam pytanie, przymierzam się do kosmetyków Graftobian, używałyście może?

nie znam tej marki zupełnie

Napisane przez kolciag

Dziękuję Aguś

Ja mam obecnie wielki kufer z allegro na kółkach - rozkładany na 2 części, w dolnej mam rzeczy do sesji, w górnej podstawowy zestaw. Kółka są fatalne, kufer jest fatalny... już 2 razy się rozpadł, gdyby nie mój TŻ to bym była bez kufra, bo on go na szczęście pozlepiał w całość. Znalezienie dobrego kufra chyba graniczy z cudem

chyba tak. Ja nawet nie potrzebuję takiej kolubryny jak typowe na kółkach, może być mniejszy bo i tak przepakowuję kufer przed każdym malowaniem, tylko żeby kółka były bo dźwiganie przy moim kręgosłupie jest fatalnym wyjściem.

Napisane przez kolciag

Aguś, to jeżeli to ta paletka co ja miałam, to na 90% będziesz rozczarowana Kolory wyglądały genialnie w palecie... ale praca na nich do przyjemnych nie należy jak dla mnie Dlatego też jestem zdziwiona tym zachwytem dla Sleeków.

oj, chyba to ten zestaw neonowy wybrałam :/ no trudno, najwyżej zostawię do jakichś makijaży na sobie do zdjęć, choć jeśli tak kiepsko się nakłada to w przypływie złości wywalę za okno tylko najpierw zrecenzuję

Napisane przez kolciag

Aga... przestań pisać, że Ty nie pro, bo lanie będzie

prawdę mówię. Marzy mi się jakiś fajny kursik. Za 2 tygodnie jadę do Wawy na 1,5 h szkolenie Make Up Store, wygrałam na FB

[Śniegowa]

Napisane przez kolciag

Zgadzam się Ja zawsze podaję jako przykład kolorówkę Chanel. Jest kilak rzeczy które lubię bardzo (pomadki, niektóre podkłady) ale reszty baaardzo nie lubię i uważam za przeciętną i nie wartą tych pieniędzy Zwłaszcza cienie to dla mnie niewypał a kosztują spoooro Wszędzie i zawsze trzeba uważać, choć ja ogólnie uznaję marki selektywne za lepsze... ale wynika to z moich złych doświadczeń z tymi tańszymi.

Moje ulubione kredki to kredki z Avonu Super Shock, ale klientki na nie patrzą jak na coś trędowatego, więc używam je tylko do sesji Potem uwielbiam MUFE, ale cena 10 razy taka... no ale klientki są happy.

Z droższych rzeczy stawiam na podkład, bazę czy cienie. Jak bym miała wybierać coś z tańszych marek, to jak najbardziej róże, bronzery, tusze, szminki czy błyszczyki.

Dokładnie- też nie przepadam za Chanelem- lubię ich tylko róże te okrągłe. Podkład w kompakcie fajnie kryje, ale zapycha niemożliwie (mnie przynajmniej)

Napisane przez agabil1

oj, chyba to ten zestaw neonowy wybrałam :/ no trudno, najwyżej zostawię do jakichś makijaży na sobie do zdjęć, choć jeśli tak kiepsko się nakłada to w przypływie złości wywalę za okno tylko najpierw zrecenzuję

prawdę mówię. Marz mi sie jakiś fajny kursik. Za 2 tygodnie jadę do Way na 1,5 h szkolenie Make Up Store, wygrałam na FB

Myślę, że Twoim poziomie wiedzy i umiejętnośći w większości szkół to Ty mogłabyś być szkoleniowcem.

[kolciag]

Napisane przez agabil1

chyba tak. Ja nawet nie potrzebuję takiej komubryny jak typowe na kółkach, może być mniejszy bo i tak przepakowuję kufer przed każdym malowaniem, tylko żeby kółka były bo dźwiganie przy moim kręgosłupie jest fatalnym wyjściem.

oj, chyba to ten zestaw neonowy wybrałam :/ no trudno, najwyżej zostawię do jakichś makijaży na sobie do zdjęć, choć jeśli tak kiepsko się nakłada to w przypływie złości wywalę za okno tylko najpierw zrecenzuję

prawdę mówię. Marz mi sie jakiś fajny kursik. Za 2 tygodnie jadę do Way na 1,5 h szkolenie Make Up Store, wygrałam na FB

No ja jak nie zmienię kufra to też się dorobię problemów z kręgosłupem Ale nie mogę nic fajnego znaleźć Aga, dawaj zakładamy firmę produkującą kufry

Hehe, latająca paletka Sleeka Chciałabym to zobaczyć

Aga, nie trzeba mieć kursu aby być pro i dobrze o tym wiesz Ja zrobiłam, bo choćby żeby do Sephory się dostać, to trzeba mieć papierek... a ja chciałam tam pracować. Ale obecnie na szczęście przestają się ludzie patrzeć na to tak, że jak nie masz papierka to nie jesteś pro. Wręcz w niektórych miejscach nie chcą ludzi z papierkiem a wolą samouków

[Soso]

Na którymś z wątków Chloestic chwaliła sie bardzo fajnym kuferkiem, gdzieś to nawet zapisałam, bo chciałabym taki sam.

Z Chanel bardzo lubię róże i niektóre cienie, np Mystic Eyes No i szminki, ale to raczej na własny użytek

Kolcia - a jak Twoja przygoda z Makiem? Dobrze kojarzę, ze aplikowałaś do nich do pracy? Cały czas trzymam kciuki

O! znalazłam. To będzie mój kuferek: klik Oczywiście mowa o tym na kółkach

Edit 2 - najlepsze jest to, że ten sam kufer na stronie Folaroni kosztuje ponad 500 złotych

[agabil1]

Napisane przez Soso

O! znalazłam. To będzie mój kuferek: klik Oczywiście mowa o tym na kółkach

świetny ten trolley nieduży, zgrabny, ciekawe czy w nim nic się nie potłucze

[Soso]

Napisane przez agabil1

świetny ten trolley nieduży, zgrabny, ciekawe czy w nim nic się nie potłucze

Chloe wypowiadała się o nim bardzo pozytywnie Tutaj: klik!

[panna mrau]

Fajny kuferek, ale ja do takiego musiałabym i tak brać drugą torbę, bo zmieściłaby mi się w nim najpotrzebniejsza kolorówka, a pielęgnację, waciki i inne bzdury bym musiała oddzielnie i tak

[Soso]

Napisane przez panna mrau

Fajny kuferek, ale ja do takiego musiałabym i tak brać drugą torbę, bo zmieściłaby mi się w nim najpotrzebniejsza kolorówka, a pielęgnację, waciki i inne bzdury bym musiała oddzielnie i tak

No to racja, ale ja i tak nie udźwignęłabym tego w jednym kufrze, więc rzeczy typu waciki, chusteczki, pielęgnacja pakuję osobno. No chyba, ze wiem jak makijaż będzie wyglądał, to biorę tylko część rzeczy tj te, które sa mi potrzebne.

[kolciag]

Napisane przez Soso

Na którymś z wątków Chloestic chwaliła sie bardzo fajnym kuferkiem, gdzieś to nawet zapisałam, bo chciałabym taki sam.

Z Chanel bardzo lubię róże i niektóre cienie, np Mystic Eyes No i szminki, ale to raczej na własny użytek

Kolcia - a jak Twoja przygoda z Makiem? Dobrze kojarzę, ze aplikowałaś do nich do pracy? Cały czas trzymam kciuki

O! znalazłam. To będzie mój kuferek: klik Oczywiście mowa o tym na kółkach

Edit 2 - najlepsze jest to, że ten sam kufer na stronie Folaroni kosztuje ponad 500 złotych

No Mystic Eyes są świetne, to prawda

Soso, aplikowałam... ale oni mają już listę rezerwową więc na razie nie mam na co liczyć, ale może do Baltica się uda W weekend będą mnie testować Jak się uda to będę wizażystką Smashboxa, Korresa, ArtDeco, Pupy, IsaDory i Revlona.

Kufer rewelacja... ale ja się tam nie zmieszczę Waciki i pielęgnację i tak noszę w torbie sportowej, ale nie ma mowy hlip hlip... jak bym jechała na 1 makijaż to ok, ale najczęściej danego dnia mam kilka makijaży pod rząd i muszę brać wszystko.

Niezła przebitka

[agabil1]

Napisane przez Soso

Chloe wypowiadała się o nim bardzo pozytywnie Tutaj: klik!

ciekawe czy można kupić go on-line

[Soso]

Napisane przez kolciag

No Mystic Eyes są świetne, to prawda

Soso, aplikowałam... ale oni mają już listę rezerwową więc na razie nie mam na co liczyć, ale może do Baltica się uda W weekend będą mnie testować Jak się uda to będę wizażystką Smashboxa, Korresa, ArtDeco, Pupy, IsaDory i Revlona.

Kufer rewelacja... ale ja się tam nie zmieszczę Waciki i pielęgnację i tak noszę w torbie sportowej, ale nie ma mowy hlip hlip... jak bym jechała na 1 makijaż to ok, ale najczęściej danego dnia mam kilka makijaży pod rząd i muszę brać wszystko.

Niezła przebitka

Trzymam kciuki

A z jakiego kuferka korzystasz, jeśli moge zapytac?

[kolciag]

Napisane przez Soso

Trzymam kciuki

A z jakiego kuferka korzystasz, jeśli moge zapytac?

Dziękuję bardzo

http://kuferki.eu/product/index/21/8...VER-quot-.html mam coś takiego ale w różowe kwiatki I z całego serca nie polecam

EDIT: To wygląda fajnie... http://allegro.pl/kufer-kuferek-kosm...846760648.html

Ale pewnie na wyglądzie się kończy i jakościowo to to samo co mój

EDIT2: Od jakiegoś czasu marzy mi się kufer Peggy Sage... ale nie mogę opini znaleźć

http://magnificco.pl/images/kuferdomakijazu.jpg

albo ten:

http://www.azprestige.pl/?action=szc...6&id_asort=981

[Śniegowa]

Napisane przez kolciag

Dziękuję bardzo

http://kuferki.eu/product/index/21/8...VER-quot-.html mam coś takiego ale w różowe kwiatki I z całego serca nie polecam

EDIT: To wygląda fajnie... http://allegro.pl/kufer-kuferek-kosm...846760648.html

Ale pewnie na wyglądzie się kończy i jakościowo to to samo co mój

EDIT2: Od jakiegoś czasu marzy mi się kufer Peggy Sage... ale nie mogę opini znaleźć

http://magnificco.pl/images/kuferdomakijazu.jpg

albo ten:

http://www.azprestige.pl/?action=szc...6&id_asort=981

Ta "szafa" wygląda świetnie.

[kolciag]

Napisane przez Śniegowa

Ta "szafa" wygląda świetnie.

Zgadzam się

Hehe, najlepsze jest to:
http://www.azprestige.pl/images/big/663_1.jpg
Ale cena 4'000 zł i problem z wniesieniem tego do klientki to dwie rzeczy które mnie powstrzymują

[Śniegowa]

Napisane przez kolciag

Zgadzam się

Hehe, najlepsze jest to:
http://www.azprestige.pl/images/big/663_1.jpg
Ale cena 4'000 zł i problem z wniesieniem tego do klientki to dwie rzeczy które mnie powstrzymują

Ta jest po prostu odjechana