"Romantyczny" wieczór z Tż - czyli moje rozczarowanie.

[Torina]

Napisane przez platekrozy

Zgadzam się z Wami.
Naagle Ty jesteś w ciąży!!!!
Po prostu wątek po pierwszej stronie okazał się zbyt prostym rozwiązaniem to pokazały się inne fakty.Poza tym podejrzewając o zdradę żadna dziewczyna by nie zamieszkała.A po takiej akcji z romantyczną kolacją nie pisałaby żadna z nas wątku tylko pakowała walizki.

Mam Ci pokazać zdjęcia testów ciążówych?

Napisane przez Candy_lips

Tak ,ale to prawda, że jak wynik jest pozytywny to bardzo rzadko to jest pomyłka. Nawet lekarz Ci to powie, więc Kenroth ma rację.
A owszem przy braniu jakiś leków tam może sie pomylić, ale to już dziewczyna wie czy bierze takie leki z hormonami.
Prędzej test się myli, gdy jest negatywny.

co nie zmienia faktu, że od razu warto iść do gina, by potwierdzić lub wykluczyć ciążę.

2 testy pozytywne? Na pewno jesteś w ciązy.
Jakoś sobie poradzisz, ale jakby nie patrzeć postąpiłaś nieodpowiedzialnie, że nie zabezpieczyłaś się. Tym bardziej, że wiedziałaś jaka jest sytuacja z chłopakiem i że raczej on materiałem na ojca nie jest.
Ile Ty masz lat Torina?

Mam 19 lat.. Na razie czekam do tej srody jak na zbawienie, wtedy się wszystkiego dowiem.

Wróciliśmy już z Tż do Warszawy, dzisiaj się pokłóciliśmy, bo po sobie nie sprząta, i wszystko jest na mojej głowie. Jego ulubione zajęcie to picie piw z czteropaków.kazał mi spie***dalać, gdybym tylko miała jakieś inne lokum,to bym się wyprowadziła. Od jutra będę szukać czegoś na gumtree... Zapewne mi w tym mieszkaniu przepadnie 700 zł kaucji.
Za jakiś czas pogadam z rodzicami, choć bardzo się tego boję Nie wiem jeszcze jak sobie poradzę. Ale też już nie umiem być ze swoim Tż.
Od dwóch miesięcy walczę o ten związek, zabiegam o niego, a on mi pokazuje jak bardzo ma mnie gdzieś, odkąd razem zamieszkaliśmy ,nie ma dnia żebyśmy się nie kłócili iżebym nie usłyszała 'spadaj' lub ostrzejszego słowa...

Boże... naprawdę nie wiem co mam robić....

[nicRu]

A on nie moze spier****ć?

[Torina]

Napisane przez nicRu

A on nie moze spier****ć?

Nie wiem..W kazdym razie, ja go nie poznaję, to nie jest ten sam człowiek, którego poznałam i pokochałam w lipcu 2010

[nicRu]

To powiedz o ciązy, alimentach i każ spi***ć, albo zacząć się zachowywać, ewentualnie skończ te prowokację.

[whitechocolateraspberry]

Twój chłopak chyba ma jakies problemy ze soba i swoja osobowoscia. Wie, ze jestes w ciazy a nie moze chociaz pohamowac sie aby nie powiedziec 'spier***j'??
Nie ma sensu dalej z nim być. Niech sobie siedzi sam w swoim domciu, oglada pornosy i pije piwa z czteropaków, ale musi placic alimenty, jesli zdecydujesz się urodzić dziecko.

[Swarovska]

no właśnie jak taki cwaniak i każe Ci spier...ć to to uświadom go,że będzie musiał płacić na to dziecko! lepiej niech zacznie oszczędzać a nie czteropaki kupować...

[Torina]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Twój chłopak chyba ma jakies problemy ze soba i swoja osobowoscia. Wie, ze jestes w ciazy a nie moze chociaz pohamowac sie aby nie powiedziec 'spier***j'??
Nie ma sensu dalej z nim być. Niech sobie siedzi sam w swoim domciu, oglada pornosy i pije piwa z czteropaków, ale musi placic alimenty, jesli zdecydujesz się urodzić dziecko.

No wiesz, przed wyjsciem do pracy kazał mi spier****, po czym mi napisał smsa, że kocha mnie i nasze dziecko, także... Boje sie juz tego człowieka, widzę że sie zmienił i jest nieprzywidywalny.
Jutro jak wrócę z uczelni , koniecznie będę szukać jakiegoś pokoju na wynajem i zastanowie się, co dalej zrobić z tym wszystkim

[nicRu]

Raczej spakuj mu walizki.

[Candy_lips]

Napisane przez Torina

Nie wiem..W kazdym razie, ja go nie poznaję, to nie jest ten sam człowiek, którego poznałam i pokochałam w lipcu 2010

19 lat.. to młodziutka jesteś, na pewno będzie Ci ciężko, bo pewnie jeszcze ciężko o stabilizację, no ale już trudno, stało się.
Myślę, że rodzice Ci pomoga jak mogą.
Mam nadzieję tylko ,że wyciągniesz wnioski na przyszłość, bo naprawdę niedojrzale postąpiłaś zamieszkując z Nim. Ja nie wyobrażam sobie nawet mieszkania z facetem po roku jakby dobrze mnie traktował, to tak szybko ,a co dopiero jak Cię tak traktuje.
Widzisz, dopiero rok razem i takie "akcje".
Skoro masz 19 lat to dopiero pewnie na 1 roku będziesz.

[wandaweranda]

Napisane przez Torina

Jego ulubione zajęcie to picie piw z czteropaków.kazał mi spie***dalać (...)
Boże... naprawdę nie wiem co mam robić....

i w tym momencie zwątpiłam w ten wątek. Nie wierzę, że można być aż tak głupim.

[Anonimka1992]

hmm moze cos przeoczylam ale dlaczego on nie moze sie wyprowadzic??

[platekrozy]

Napisane przez Torina

Mam Ci pokazać zdjęcia testów ciążówych?

To gdzie Ty miałaś głowę???????????????????? ?????

Dla mnie ktoś z dnia na dzień się nie zmienia.
Zresztą jak jestem z typem niecały rok to chyba powinnam wiedzieć,że jednak mało go znam i eliminować ewentualne wpadki.Poza tym,jakbym działała w amoku to facet powinien się zastanowić,że zabezpieczenia nie ma - w innym przypadku to nieodpowiedzialne dziecko

Niestety teraz już pozamiatane i jakby nie patrzeć zawsze będzie Was łączyć dziecko....Oby Ciebie to czegoś nauczyło.Póki co dziecka szkoda...,a Wy po prostu do siebie nie pasujecie.
Tylko niemiła sytuacja jak facet tak się do Ciebie zwraca.Niestety są i tacy faceci co mają huśtawki nastroju

[Linaewen]

Niestety teraz już pozamiatane i jakby nie patrzeć zawsze będzie Was łączyć dziecko....Oby Ciebie to czegoś nauczyło.Póki co dziecka szkoda...,a Wy po prostu do siebie nie pasujecie.

Dziecko Was łączy tylko o tyle, że razem będziecie mieć wpływ na jego życie! Nie wiąż się z nim na stałe dla dobra dziecka! Nigdy. Dobro dla dziecka to szczęśliwa mama i szczęśliwy ojciec. Nawet, jeśli nie są razem.

[201705250955]

Za to spie****j to ja bym go kopnęła w dupę, dosłownie.
Radzę Ci się zastanowić, co dalej, myślę, że nie powinnaś z ojcem dziecka w przyszłości, póki nie dorośnie. I sama musisz dorosnąć, bo dziecko to nie jest już seks bez zabezpieczeń...

[nicRu]

To jak, wystawiłaś mu walizki ?

[Torina]

Nie mogę sama zostać w tym mieszkaniu, bo nie stać mnie, żeby płacić 1400 + opłaty... dlatego postanowiłam, że ja się wyprowadzam i dziś zaczęłam poszukiwania pokoju

[201705250955]

Napisane przez Torina

Nie mogę sama zostać w tym mieszkaniu, bo nie stać mnie, żeby płacić 1400 + opłaty... dlatego postanowiłam, że ja się wyprowadzam i dziś zaczęłam poszukiwania pokoju

To dobrze, ale radziłabym Ci najpierw porozmawiać z rodzicami i wspólnie ustalić, co dalej- bądź co bądź jesteś na ich utrzymaniu...
Co do pokoi w Warszawie- szukaj na gumtree, pełno ogłoszeń.
Powodzenia!

[karolynka90]

Mówiłaś już rodzicom?

[Torina]

Napisane przez karolynka90

Mówiłaś już rodzicom?

Nie nie mówiłam, boję się ich reakcji

[klempaa]

Napisane przez Torina

Nie nie mówiłam, boję się ich reakcji

czyli co, czekasz aż ciąża zniknie czy sami zauważą, ze utyłaś?

[bsia]

Napisane przez klempaa

czyli co, czekasz aż ciąża zniknie czy sami zauważą, ze utyłaś?

gdzieś w necie ostatnio krążył żart: jak dyskretnie powiedzieć rodzicom, że jestem w ciąży? gdy podczas obiadu ojciec powie "smacznego" odpowiedz mu "dziękujemy"

[klaki]

....

[klempaa]

Napisane przez bsia

gdzieś w necie ostatnio krążył żart: jak dyskretnie powiedzieć rodzicom, że jestem w ciąży? gdy podczas obiadu ojciec powie "smacznego" odpowiedz mu "dziękujemy"

widziałam - kwejk chyba

[kalincia]

Byłoby to nawet śmieszne, ale sytuacja autorki jest tragiczna. Przeczytałam cały wątek i drugi - alkoholizm. No masakra, normalnie.

[karolynka90]

Powiedz rodzicom jak najszybciej.
O ile masz zamiar urodzić to dziecko.

[kluska0]

No właśnie - masz zamiar?

[Torina]

Dziecka nie chcę i nie mogę mieć w mojej sytuacji.

Dziś Tż (o ile go tak nazwać można) uderzył mnie w łeb tak mocno, aż poleciałam na lodówkę. Powód? Poszłam ze znajomymi po zajęciach do Macdonalda i nie chciałam jeść z nim pizzy ;] Po jakiejś chwili po tym zdarzeniu powiedział, że mnie kocha... Fajna miłość..... Jutro wracam do rodziców, bo dziś już nie mam żadnego autobusu.

[szprotka_]

te, weź mi powiedz jedno - czemu ty jeszcze na komisariacie nie siedzisz? ja bym się bała zasnąć przy takim facecie, mając go za ścianą. a co dopiero podchodzić tak na luzie, no uderzył mnie to idę sobie do rodziców. gratuluję opanowania

[karolynka90]

Napisane przez Torina

Dziecka nie chcę i nie mogę mieć w mojej sytuacji.

Więc jakie masz plany z tym związane?
Myślisz o aborcji (czas leci, nie możesz czekać w nieskończoność) czy raczej o urodzeniu i oddaniu do adopcji?

Dziś Tż (o ile go tak nazwać można) uderzył mnie w łeb tak mocno, aż poleciałam na lodówkę. Powód? Poszłam ze znajomymi po zajęciach do Macdonalda i nie chciałam jeść z nim pizzy ;] Po jakiejś chwili po tym zdarzeniu powiedział, że mnie kocha... Fajna miłość..... Jutro wracam do rodziców, bo dziś już nie mam żadnego autobusu.

Dziewczyno, on jest chory, nieobliczalny, świr.
Uciekaj.

[Torina]

Napisane przez karolynka90

Więc jakie masz plany z tym związane?
Myślisz o aborcji (czas leci, nie możesz czekać w nieskończoność) czy raczej o urodzeniu i oddaniu do adopcji?

Dziewczyno, on jest chory, nieobliczalny, świr.
Uciekaj.

mysle o aborcji, powiedziałam rodzicom o tym.